http://blog.emasuvajac.com/
Operacja nosa
Jest rok 1999. Jest też mała, chuda dziesięciolatka o blond włosach, która bardzo, ale to bardzo nie lubi lekcji wf-u. Niechęć ta zostaje pogłębiona, gdy na jednej z lekcji piłka do gry w koszykówkę zamiast w koszu ląduje na jej nosie. Diagnoza lekarska jest straszliwa – złamanie. Myślicie, że to koniec historii? Otóż nie. Kilka dni po zagojeniu się nosa, dziewczynka jest jeszcze bardziej ,,sceptyczna’’ do wf-u, udaje się na kolejne zajęcia. Może wydawać się to śmieszne i niemożliwe, ale sytuacja się powtarza. Znów to mały, dziesięcioletni nosek jest celem i obrywa boleśnie.
Jest rok 2011. Dziewczynka jest już dorosła i od 3 lat prowadzi bloga. W tym momencie zaczyna pojawiać się coraz więcej interesujących kampanii reklamowych i występów w telewizji, a co za tym idzie również złośliwych i negatywnych opinii na temat nosa. Nasza bohaterka jeszcze mocniej czuje, jak bardzo chciałaby wrócić do dawnego wyglądu, lecz bardzo boi się zrobić ten pierwszy krok i podjąć decyzję o wykonaniu zabiegu. Mimo konsultacji z lekarzem nie decyduje się na tak dużą zmianę w swoim życiu. W ten sposób mijają kolejne dwa lata…
Jest rok 2013. Zwyczajna z pozoru rozmowa z koleżanką sprawiała, że zaczynam inaczej patrzeć na całą sytuację. Dzięki temu, że niedawno przeszła ona sama operację nosa, mogę zadać jej bez skrępowania wszystkie nurtujące mnie pytania. Rozmowa ta bardzo wiele mi dała.
Budząc się jakiś czas potem stwierdzam – „Charlize, ogarnij się! Masz kasę na torebki, to i na operację cię stać, więc weź się w garść i zrób coś w końcu dla siebie”. Siadam szybko do laptopa, otwieram stronę upatrzonej wcześniej, najlepszej moim zdaniem prywatnej kliniki, znajduję numer i umawiam się na wizytę. Mimo odległej daty zabiegu jestem pełna optymizmu i wiem, że ta decyzja będzie najlepszą w moim życiu. Wyobraźcie sobie moją minę, gdy głos w słuchawce informuje mnie, że zwolnił się termin na zabieg i za 4 tygodnie będzie już po wszystkim.
Bez namysłu zgadzam się! W krótkim czasie wykonuję wszystkie potrzebne badania i dbam o siebie, by nie przeziębić się przed operacją. W głowie mam to, co mówił lekarz – operacja potrwa 2 godziny, w klinice zostanę jedną dobę, po 2 dniach wyciągną mi setony, po kolejnych 3 wyciągną szwy, a 10 dni po zabiegu ściągną gips.
Byłam świadoma, że do 3 tygodni po operacji będę zmagała się z zatkanym nosem i dużą ilością siniaków na twarzy, nie wspominając o opuchliźnie. Zupełnie mi to jednak nie przeszkadzało, bo po 6 miesiącach od operacji miałam się cieszyć pełnym efektem zabiegu, który wbrew temu co piszą w Internecie, wcale nie boli, a jedynym dyskomfortem jest konieczność oddychania bez przerwy przez buzię. Do tego czasu musiałam przygotować się na, że nos i jego okolice będą puchły przy wysiłku i zmianach pogody. Zapomniałam również, jak wyglądam w okularach – mam zakaz noszenia ich przez miesiąc, a o opalaniu mogę w tym roku zapomnieć. Jednak najważniejsze w tym jest to, że z każdy dniem mój nos nabiera właściwych kształtów i za jakiś czas będzie wyglądał tak jak dawniej.
Czy operacje plastyczne są w Polsce tematem tabu? Chyba tak… Mam nadzieję, że tym wpisem pomogę choć jednej osobie w decyzji, która może zmienić jej całe życie i sprawić, że pozbędzie się kompleksu. Także, jeśli macie taką możliwość, to nie wahajcie się wyciągnąć ręki po swoje marzenia, bo warto!
376 komentarzy
Tekstualna
5 czerwca 2013 at 21:53piękna i dzielna!
Zabić garsonkę
5 czerwca 2013 at 23:36Bardzo dobra decyzja, najważniejsze żebyś czuła sie z tym dobrze, a opinie innych ludzi można olac! Gratuluje odwagi! Pozdrawiam:)
PS 3maj sie!
Lenny Lemonade
6 czerwca 2013 at 02:35Boze, jak przekonująco to opisałaś. Do tej pory uważałam operacje korekty nosa za „jakieś tam fanaberie”.
W Twojej sytuacji zmieniam zdanie i podziwiam, że się zdecydowałaś 🙂
LenaLona.blogspot.com
6 czerwca 2013 at 09:04Z jednej strony gratuluję bardzo, bo decyzja jest dojrzała i przemyślana. I świetnie, że wprost i szczerze opisujesz swoje motywacje. Natomiast z drugiej strony bardzo smuci mnie fakt, że jednym z powodów zmiany, a zatem jedną z przyczyn kompleksu nosa, był nie kto inni tylko internauci. Niestety ten post jest nie tylko dowodem Twojej odwagi, ale także smutnym dowodem na to, że hejt w sieci istnieje i że może on faktycznie wpływać na ludzkie życie. Mam nadzieję, że wielu hejterom po przeczytaniu tego postu zrobi się głupio. Trzymaj się!
Ilona
Caayenne
7 czerwca 2013 at 18:18Dołączam się do słów. Jesteś piękna.
Pozdrawiam.
Karolina
14 maja 2019 at 11:58Hej, jesteś osobą do której chciałam pół swojego dorosłego życia napisać. No może nie pół ale właśnie od tego momentu w którym świat dowiedział się że zmieniłaś swój niechciany nos. Zmagam się z takim samym problemem. Uważam że mój krzywy i garbaty nos jest moja zmora i marzy mi się jego poprawa. Dzięki emigracji i temu że zarabiam fizyczną i ciężka pracą mogę odłożyć (i odkładam) pieniądze na ten zabieg. Do 30stki już tak nie wiele a to właśnie ten wiek obrałam sobie za wyznacznik podjęcia się operacji. Mam kilka pytań odnośnie kliniki w której została przeprowadzona Twoja operacja czy jest szansa abyś mi na nie odpowiedziała droga mailowa? Wiadomo co sprawdzone to bezpieczne. Z pewnością jesteś usatysfakcjonowana swoim wyborem kliniki Proszę o kontakt w mailu ❤️
surrealistyczna
5 czerwca 2013 at 21:57BRAAWO ! 🙂
Anonymous
5 czerwca 2013 at 21:57pieknie teraz;)
surrealistyczna
5 czerwca 2013 at 21:57brawo ! 😉
CATEWALK by Katarzyna Chocyk
5 czerwca 2013 at 21:58<3 tak trzymaj!
Anonymous
5 czerwca 2013 at 21:59Moim zdaniem nos nie zabierał Ci uroku, ale jeśli tak czujesz się lepiej, to słusznie postąpiłaś 🙂 Na zdjęciach wyglądasz na naprawdę szczęśliwą 🙂
Ola
5 czerwca 2013 at 21:59Charlize serdecznie dziękuję !!!
Miałam pisać do Ciebie osobistego maila, ale krempowałam się pytać, dopóki nie obwieściłaś tego na blogu. Sama zmagam się z decyzją, chętnie posłucham więcej, o efektach już po zakończonym leczeniu, za pół roku.
Dziękuję za ten post 🙂
elza nowak
5 czerwca 2013 at 21:59inaczej wyglądasz ale to dla mnie nie jest istotne najistotniejsze jest to że się nie zmieniasz jako człowiek i to najważniejsze
http://stylowesos.blogspot.com/
Marlena
5 czerwca 2013 at 21:59Ja osobiście bym nigdy nie zrobila sobie operacji ale jesli to bylo to czego chcialas i potrzebowalas to jak najbardziej pochwalam Twoja decyzje 😉 co do tematu tabu… wydaje mi sie ze to nietyle tabu co raczej zlosliwosc ludzka… pozdrawiam serdecznie 🙂
MarieAntoinette
5 czerwca 2013 at 21:59Czuję się wyróżniona!
Daga
5 czerwca 2013 at 22:00Gratuluję decyzji! Naprawdę! Podziwiam Cię, że się odważyłaś i zawalczyłaś o swoje marzenia! 🙂
Marlena
5 czerwca 2013 at 22:00Ja osobiście bym nigdy nie zrobila sobie operacji ale jesli to bylo to czego chcialas i potrzebowalas to jak najbardziej pochwalam Twoja decyzje 😉 co do tematu tabu… wydaje mi sie ze to nietyle tabu co raczej zlosliwosc ludzka… pozdrawiam serdecznie 🙂
Anna ANTJE
5 czerwca 2013 at 22:00Dokładnie kochana! Świetnie, że napisałaś ten post 😉 Buziaki :*
chola
5 czerwca 2013 at 22:00świetny post! Zagrałaś wszystkim hejterom na nosie. I to dosłownie:) Skoro był kompleks, szczególnie, że został on „nabyty”, to czemu tego nie zmienić? PS. Powinnaś pisać więcej postów do czytania:)
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:00napisałaś to bo zbyt wiele osób tylko o tym pisało. ale w końcu trzeba bylo przerwac milczenie.
moze wrocilas do dawnego nosa, ale ja wolalam poprzedni i nie uważałam go za brzydki. mialas dzięki niemu charakter 😉
ale mimo wszystko gratuluje zdecydowania sie. ja bym sie bala 😉
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:01piękny nos, tylko pozazdrościc!:) możesz zdradzić co to za klinika i lekarz?
Kibicuję Ci !:*
charlize mystery
9 czerwca 2013 at 10:12Odezwij się do mnie na maila w tej sprawie:)))
charlize mystery
9 czerwca 2013 at 14:45Po dodatkowe info zapraszam na maila:)))
charlize mystery
10 czerwca 2013 at 12:19Napisz do mnie na maila a odpowiem na dodatkowe pytania:))
charlize mystery
10 czerwca 2013 at 12:21Po więcej info zapraszam na maila:))
charlize mystery
10 czerwca 2013 at 12:26Po więcej info zapraszam na maila:))
charlize mystery
10 czerwca 2013 at 12:42Po więcej info zapraszam na maila:))
charlize mystery
10 czerwca 2013 at 21:32Po więcej info zapraszam na maila:)))
charlize mystery
10 czerwca 2013 at 22:00Po więcej info zapraszam na maila:))
charlize mystery
10 czerwca 2013 at 22:05Po więcej info zapraszam na maila:))
charlize mystery
11 czerwca 2013 at 18:00Po więcej info zapraszam na maila:))
Justyna
20 lutego 2016 at 13:15Hej Charlize,
od jakiegoś czasu również zastanawiam się nad operacją nosa, mam pytanie w jakiej klinice robiłaś zabieg i u jakiego lekarza, jest taki duży wybór.
Proszę daj znać na maila, czekam na info z niecierpliwością.
Po jakim czasie mogłaś wrócić do normalnego życia i kiedy ślady znikają po operacji ????
ps. uwielbiam Twojego bloga 😀
Miłego weekendu 🙂
Charlize Mystery
20 lutego 2016 at 17:31Justyna, napisz do mnie na maila w tej sprawie- contact@charlizemystery.com
charlize mystery
11 czerwca 2013 at 18:05Po więcej informacji zapraszam na maila:))
charlize mystery
11 czerwca 2013 at 18:08Po więcej info zapraszam na maila:)
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:01Gratuluję odwagi! 🙂
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:01jak wcześniej widziałam twoje zdjęcia z nowym nosem to byłam sceptyczna. nawet napisałam ci w jakimś komentarzu, ze tamten bardziej mi się podobał… ale muszę przyznać, że się myliłam 🙂 wyglądasz ślicznie.
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:01Sama przeszłam operacje nosa i polecam każdej osobie, która ma taką możliwość i ma problemy ze swoim nosem! 🙂 Pięknie wyglądasz 🙂
Siouxie
5 czerwca 2013 at 22:01brawo Karo!!!! Ja tam jestem jak najbardziej „za”. Moim kompleksem zawsze były odstające uszy i jak zdałam maturę to sobie je „zrobiłam”. Uważam, że jeśli ma się kompleksy , odwagę (bo odwaga jest tu bardzo potrzebna) no i oczywiście fundusze (bo nie wszystkich jednak na to stać), to róbmy sobie „dobrze” i już. Ja odkąd zrobiłam korektę plastusiowych uszek stałam się inną osobą. Teraz co roku powiększam sobie tez usta bo niestety natura obdarzyła mnie wąskimi linijeczkami (wielokrotnie słyszałam epitety – ma wąskie usta to jest pewnie wredna) i od razu mam lepsze samopoczucie. Do dzieła niezdecydowani – zarówno chirurgia plastyczna jak i medycyna estetyczna są dla ludzi – oczywiście w granicach zdrowego rozsądku i z umiarem 🙂
Ala
6 czerwca 2013 at 10:20Gratuluję decyzji Tobie Charlize i Tobie Siouxie.
Ja marzę o korekcie uszu od dłuższego czasu i pewnie kiedyś nadejdzie dzień, że też się umówię na zabieg 🙂
lumpatia
5 czerwca 2013 at 22:02Na prawdę świetny tekst Karolinko. Cieszę się że nie robisz z tego tabu i mówisz o tym otwarcie. Całkowicie popieram Twoją decyzję, mam nadzieję że czujesz się dużo lepiej, bo wyglądasz naprawdę świetnie… Buziaki i trzymaj się ciepło :*
Hafija
5 czerwca 2013 at 22:02Pięknie! 🙂
VOGUEVA
5 czerwca 2013 at 22:02Pięknie wyglądasz z nowym noskiem! Uważam, że bardzo dobrze, że to zrobiłaś dla samej siebie jeśli była to dla ciebie jakaś przeszkoda i cię to po prostu krępowało, czy denerwowało. Gratuluję!
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:02Słuszna decyzja 🙂 w życiu powinno się patrzeć przede wszystkim na siebie 🙂 Pięknie wygladasz! :))
chola
5 czerwca 2013 at 22:02Świetny post! Zagrałaś wszystkim hejterom na nosie. I to dosłownie:) Bo skoro kompleks jest, a w szczególności jak jest „nabyty” to czemu tego nie zmienić? PS. Powinnaś pisać więcej postów do czytania;)
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:02tak mi się wydawało że poprawiłaś sobie nos.. ślicznie teraz wyglądasz :)))) naprawdę!
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:02Charlize, piękny i bardzo osobisty wpis! Gratuluję odwagi i myślę, że tym wpisem zawstydzisz wszystkich „hejterów”, którzy prześcigali się w insynuacjach na temat Twojej ostatniej zmiany image’u. Życzę Ci, abyś dalej mogła spełniać swoje marzenia. Pozdrawiam serdecznie,
Gabrysia z Krakowa
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:02Podziwiam Cię za odwage, ten post… Szczękę zbieram z podłogi. Wyrazy szacunku i uznania!!!! Nigdy nie widzialam problemu w Twoim nosku, z Nowym tez ladnie 🙂
Ps. Zabieg moze u mojego ukochanego dr Szczyta??:>
dorota joniec
5 czerwca 2013 at 22:03WOW!!Zmiana niesamowita, teraz wyglądasz jak top modelka!rewelacja.zdecydowanie zmiana na lepsze. Ja też w dzieciństwie zoperowałam sobie odstające uszy i bardzo się z tego cieszę:)pozdrawiam!
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:03Bardzo ładnie, ale „poprzedni” nosek też był ok, to był Twój nos, nos Karoliny po prostu i bynajmniej nie odbierał Ci uroku, wręcz przeciwnie! ale najważniejsze jest to, żebyś Ty czuła się świetnie z samą sobą, a jeżeli teraz tak jest to tylko pozazdrościć i pogratulować! 🙂
i zdradź nam adres kliniki! 🙂
Patrycja Luty
5 czerwca 2013 at 22:03moim kompleksem również jest nos:( i jak tylko będę miała pieniądze to zrobię z tym porządek 🙂
Pozdrawiam:)
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:03Aż się dziwię że to piszę bo raczej jestem przeciwniczką poprawiania urody, ale muszę przyznać, że twoja uroda wyszlachetniała po zabiegu. Wyglądasz pięknie 🙂 zazdroszczę odwagi, nie tylko jeśli chodzi o samą operację 😉
Michalina
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:04Moja droga! Bardzo zainspirowałaś mnie tym wpisem. Sama zastanawiałam się nad operacją nosa, czytałam o tym dużo w internecie. Chciałabym Cię zapytać tylko ile mniej więcej kosztuje taka operacja wraz z pobytem w klinice?
Gorąco pozdrawiam 🙂
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:04Mam dokładnie to samo. Gdy miałam 9 lat złamałam nos i niestety nie wygląda tak dobrze jak kiedyś… Ja na razie o operacji nie myślę, bo poza tym że nie mam teraz na to środków, to chyba muszę dojrzeć do tej decyzji i być w 100% pewna. Ale dzięki za ten wpis Charlize, cieszę się że trochę przybliżyłaś ten (niestety przez wielu uważany za tabu) temat 🙂
Pozdrawiam, Ola.
Fashionelka
5 czerwca 2013 at 22:04<3
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:04Nos jest śliczny, wyglądasz teraz jakoś tak młodziej i bardziej sympatycznie. 🙂
karoo .oolinao
5 czerwca 2013 at 22:05BRAWO! Za odwagę w momencie w ktorym zdecydowałaś się na operację, nie uciekłaś sprzed sali operacyjnej i najważniejsze, że się tym z nami podzieliłaś! Jesteś niesamowita, od dawna owiedzam Twojego bloga a po tym wyznaniu, wiem, że nie przestanę.
Charlize <3
Iga.
5 czerwca 2013 at 22:05Brawo! Jestem pełna podziwu, że napisałaś o tym post, bo sama bym chyba tego nie zrobiła!
Ive85
5 czerwca 2013 at 22:05pięknie wyglądasz:)
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:05Ogromny szacun dla Ciebie! Twoj wpis sprawil ze mam ochote jutro zadzwonic i zapisac sie do kliniki zeby zmniejszyc swoje paskudne uszy, ale bede musiala jeszcze dozbierac pieniazkow;(
karoo .oolinao
5 czerwca 2013 at 22:06BRAWO! Za odwagę w momencie w ktorym zdecydowałaś się na operację, nie uciekłaś sprzed sali operacyjnej i najważniejsze, że się tym z nami podzieliłaś! Jesteś niesamowita, od dawna owiedzam Twojego bloga a po tym wyznaniu, wiem, że nie przestanę.
Charlize <3
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:06Wcale nie miałaś krzywego nosa. Zawsze byłaś ładna 😉
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:06brawo! wyglądasz super:) też się nad tym zastanawiam, ale zewsząd słyszę, że lepiej nie i że będę wyglądać zwyczajnie, a teraz jest przynajmniej „oryginalnie”… chciałabym mieć ładny zgrabny nosek. jak Ty teraz:)
Fashianne
5 czerwca 2013 at 22:07Wyglądasz ślicznie, wszystko będzie na pewno w porządku! Ale tego opalania to współczuję ! 😀
antimess
5 czerwca 2013 at 22:08Odwaznie, ze o tym piszesz 🙂 Gratuluje!
Pozdrawiam W. (tez mnie czeka maly zabieg niedlugo, ale nie nosa 😉
kapuczina
5 czerwca 2013 at 22:08Karolino, bardzo odważny wpis i jeszcze odważniejsza decyzja. Operacje plastyczne są w naszym kraju tematem tabu, to prawda, więc myślę, że dobrze, że ubrałaś to w taką, a nie inną formę. Jedyne, co dodałabym, to: nie wahaj się spełniać swoje marzenia, ale zastanów się, czego są one wynikiem! Ty jesteś kobietą, która akceptuje siebie i poprawienie jednego 'drobiazgu’, nie pociągnie za sobą kolejnych (tylko dlatego, że ktoś mógłby uznawać je za 'nieidealne’). Czyta Cię jednak gro kobiet, które poprawiłyby wszystko w sobie i jak nietrudno się domyślić, nie jest to najlepsza droga.
Wielkie brawa za ten wpis!
Sylwia
5 czerwca 2013 at 22:09Bardzo ładny efekt zabiegu, na zdjęciach zupełnie nie widać opuchlizny. Fajnie, że zdecydowałaś się na taki krok, żeby lepiej czuć się sama ze sobą. Jak tylko będę mogła sobie na to pozwolić, zrobię dokładnie to samo, także w 100% Cię rozumiem 😉 I nie zwracaj uwagi na negatywne komentarze! Nie warto 🙂
Pozdrawiam 🙂
Who needs Chanel?
5 czerwca 2013 at 22:09Gratuluję odwagi! 🙂
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:09Dlaczego wczesniej sie nie zdecydowalas? Wygladasz swietnie! Czy to kwestia strachu przed zabiegiem i rekonwalescencja cie powstrzymywala? Pozdrawiam
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:10Czesc! Moglabys napisac u jakiego doktora oraz w jakiej klinice byl wykonywany zabieg? Pozdrawiam cieplo, Edyta!
charlize mystery
11 czerwca 2013 at 18:09PO więcej info zapraszam na maila:))
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:12Eh, ja złamałam nos w czasach przedszkolnych, lekarz absolutnie nic nie zrobił, nie unieruchomił nawet nosa. Z roku na rok coraz bardziej widoczne są małe kosteczki w miejscu, gdzie siedzą zazwyczaj okulary. Żałuję strasznie. Trochę się pocieszam, że „podobno” nie jest to „bardzo” widoczne… Rozumiem Cię więc doskonale.
FashionableJungle
5 czerwca 2013 at 22:12Teraz wyglądasz pięknie, ale najpiękniejsze masz oczy 🙂
Odważna jesteś, podziwiam.
JustFabulous
5 czerwca 2013 at 22:14Brawo za odwage. Wg mnie, nowa Karolina wyglada uroczo i delikatnie. Dobra decyzja :-)*
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:15Świetnie, że się zdecydowałaś. Ja też mam ten zabieg za sobą i nadal twierdzę, że była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu 🙂 Pozdrawiam
Martyna Wojciechowska
5 czerwca 2013 at 22:16MAsz olbrzymia odwage ja bym sie bala xd
ammmy
5 czerwca 2013 at 22:16Jesteś bardzo dzielną kobietą!Podziwiam i pozdrawiam 🙂
Fuchsia
5 czerwca 2013 at 22:16Gratuluję odwagi 🙂 „Nowy” nos bardzo ładnie wygląda, ale, co najważniejsze, pozbyłaś się kompleksów i czujesz się lepiej we własnym ciele
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:17Bardzo dobry wpis. Wyglądasz pięknie, jesteś piękna 🙂
Pozdrawiam Anna
Agnieszka Cyran
5 czerwca 2013 at 22:17Ten komentarz został usunięty przez autora.
Agnieszka Cyran
5 czerwca 2013 at 22:18Super, świetnie wyglądasz!!
kcomekarolina
5 czerwca 2013 at 22:18WYGLADASZ PIEKNIE!
xoxo from rome
K.
kcomekarolina.com
Justa
5 czerwca 2013 at 22:19brawo za otwarte mowienie o tym!
ja jestem przeciwniczka operacji i na pewno bym sie na to nie zdecydowala, ale gratulacje- mam nadzieje, ze sie lepiej czujesz w nowym nosie i ze szybko sie zagoi! 😀
art attack {be inspired}
5 czerwca 2013 at 22:22Jesteś dowodem na to, że warto próbować i zwalczać swoje niedoskonałości! Wyglądasz prześlicznie, ważne że się świetnie czujesz i na nic nie zwracaj uwagi. Najważniejsza jesteś Ty. Piękna i dzielna! I może nareszcie zdecyduję się na aparat ortodontyczny…
Tekstualna
5 czerwca 2013 at 22:25dajesz, Marysia! 🙂
BLACK DRESSES
5 czerwca 2013 at 22:46Aparat to nie tylko kwestia wyglądu, ale również inwestycja na przyszłość w to, że nie będą Cię zęby za kilka lat bolały itp., więc warto 🙂
art attack {be inspired}
6 czerwca 2013 at 08:15To znaczy u mnie to kwestia estetyczna – według stomatologów – wady zgryzu jako takiej już nie mam – przez długi czas nosiłam ruchomy aparat, a teraz zastanawiam się nad stałym dla wyrównania ostatecznego 🙂
Rue de Paris M.
5 czerwca 2013 at 22:23Jak zobaczyłam zapowiedź tego posta pomyślałam: „Nie no błagam… Jaki banał”. Zmieniłam zdanie po trzech pierwszych zdaniach. Śledzę Twój blog już któryś rok i nie miałam pojęcia, że masz taki problem. Fajnie że o tym głośno mówisz, ale jednocześnie nie jest to Twoja fanaberia tylko prawdziwy pech. Co do gry w siatkę i wf – dobrze Cię rozumiem 😉
Też miałam poważny wypadek, ale na szczęście nie pozostawił widocznych śladów 🙂
eńć
5 czerwca 2013 at 22:25super, gratulacje!!
eńć
5 czerwca 2013 at 22:26Super! ogromne gratulacje! 🙂
Anna - Nie jestem Modna
5 czerwca 2013 at 22:27Brawa za ten wpis! Nosek śliczny. Choć przyznam szczerze, że dopóki nie przeczytałam kilku komentarzy „że taki, że owaki” sama nie zwracałam na niego uwagi. W końcu wchodzę tu oglądać ciuchy i torebki:) W Polsce wiele tematów jest tematami tabu, może kiedyś się to zmieni. Pozdrawiam 🙂
Cammy
5 czerwca 2013 at 22:28Brawo za odwagę!
Male World by Paweł O.
5 czerwca 2013 at 22:28Polska to dziwny kraj niestety i nie rozumiem tego kiedy ktoś krzywo patrzy na osobę, która poddała się operacji plastycznej. Może te osoby powinny wczuć się, wyobrazić sobie jak czują się osoby dla których krzywy nos, odstające ucho itp. są na prawdę prawdziwą zmorą. Brawo za odwagę i jestem jak najbardziej za operacjami plastycznymi jeśli tylko mają one poprawić nasz komfort psychiczny życia.
Pozdrawiam 🙂
http://mw-maleworld.blogspot.com
na
5 czerwca 2013 at 22:29Nigdy nie byłam szczególną zwolenniczką operacji plastycznych, ale najważniejsze, że Ty jesteś zadowolona. Wyglądasz przepięknie, a ten post udowadnia, że nie wstydzisz się przyznać, że zrobiłaś operację, zamiast ukrywać i wmawiać całemu światu, że nic się nie stało, a zmiana to efekt czasu (z czym się spotkałam).
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego.
Marcin Michno
5 czerwca 2013 at 22:30Ja tam jestem prosty fotograf ale ładnie wyszło. Każda przemiana jeśli sprawia że się lepiej czujemy – oczyszcza duszę.
Anna
5 czerwca 2013 at 22:33niesamowita zmiana 🙂
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:33Jeśli ma się ochote i możliwości, to dlaczego by nie wspomóc natury. Pojawiało się wiele negatywnych,a często chamskich komentarzy na temat Twojego nosa. Nie był piękny, ale nie był też szpetny 🙂 Teraz jest naprawdę pięknie. Twoja twarz jest śliczna teraz.
Czokomorena
5 czerwca 2013 at 22:34Wow, jestem pod wrażeniem! Tak łatwo przyszło Ci napisanie całej prawdy o czymś, co z pewnością było Twoim kompleksem…gratuluję odwagi i życzę powodzenia w spełnianiu innych marzeń 😉
Bright like sun
5 czerwca 2013 at 22:39Wygladasz pięknie, choć wcześniej nie widziałąm niczego złego w Twoim nosie 🙂 Teraz jest idealnie !
BluntGirl
5 czerwca 2013 at 22:40Duży plus dla Ciebie, że postanowiłaś o tym napisać. Mam nadzieję, że z czasem nos będzie wyglądać lepiej, bo póki co widać, że jeszcze coś nie do końca z nim jest tak jak powinno być 😉 Najważniejsze to inwestować w siebie. I nie tylko w torebki i ciuchy 😉
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:44Karolino.
To właśnie dzięki Tobie uśmiech i łzy szczęścia pojawiły się na mojej twarzy jednocześnie. Coś, co kilka lat temu było osiągalne tylko za granicą, bądź w Polsce za olbrzymie pieniądze i tylko dla ludzi z górnej półki, teraz jest na wyciągnięcie ręki- jednak uważam, że to jeszcze temat tabu dla wielu. Osoby przeciwne operacjom plastycznym, to zazwyczaj te, które są albo głębokiej wiary, albo Ci, Którzy nie chcą widzieć własnych mankamentów, bo przecież nie ma ludzi idealnych. Skoro jest taka możliwość, są na to fundusze- a przede wszystkim na to nam pomóc w poprawie samooceny i pewności siebie… Ja jestem na wielkie TAK! Mam 18 lat… za sobą wieeeele nocy i rozważań ZA i PRZECIW. Jednak Twoja decyzja jest dla mnie ogromną motywacją! Już się nie waham. Pomogłaś mi podjąć poważny wybór w moim życiu. Dziękuje:)
BLACK DRESSES
5 czerwca 2013 at 22:45Zdecydowanie było widać na dzisiejszym zdjęciu na Instagramie wielką zmianę na plus :)) I super, że napisałaś o tym post!
Ja pamiętam, że w podstawówce jak byłam mała to dostałam też piłką w twarz (na szczęście nic mi się nie stało), ale od tamtej pory szczerze nienawidzę gier zespołowych i chowam się nawet jak strzela korek od szampana 😀 Współczuję, że dostałaś dwa razy :/
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:45Ja też nie widziałam nic niepokojącego w Twoim nosie, ale fajnie, że przedstawiłaś to ze swojego punktu widzenia – nie potraktowałaś tego jako zwykły wybryk i chwilowy impuls – pokazałaś to prawdziwie – szacun :))
Emilka forEvent
5 czerwca 2013 at 22:46Piękna kobieta i tyle!!! gratuluję odwagi Czarli! <3
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:47Karolina czy mogłabys mi napisać czy miałaś łamany nos czy tylko manewry z chrząstką? czy bardzo bolało po operacji? Pytam bo miałam zabieg kiedyś zdrowotny i to bylo straszne, a jestem ciekawa jak z plastyką, bo też bym kiedys chciała jak bede miala kase
Docia
5 czerwca 2013 at 22:49Nos piękny a wiesz że nie zwróciłam uwagi na wcześniejszy że coś nie tak? 🙂 No to życzę szybkiego powrotu do stanu przed operacją. 🙂
xklarax
5 czerwca 2013 at 22:50Wow jestem w szoku, piękny nosek:)
Alicja Zielińska
5 czerwca 2013 at 22:51Doskonale znam ten problem. Od podstawówki zmagam się z kompleksem mojego nosa. Mam bardzo krzywą przegrodę nosową i mało zgrabny garbek. W przyszłości też chciałabym zoperować swój nos, mam nadzieję, że mi się uda:) Serdecznie dziękuję za ten post. Pozdrawiam.
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:53Czyli co już zrobiłaś tą operację? ja nie widzę zadnej różnicy
Heels Lover
5 czerwca 2013 at 22:53Nawet nie zwróciłam uwagi na Twój wcześniejszy nosek, bo skupiałam się na długości nóg <3 teraz życzę Ci dużo uśmiechu i zdrowia przede wszystkim i byś mogła szczęśliwie robić "noski-noski" ze swoim mężczyzną :)) buziaki!
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:53Gdybym była na Twoim miejscu i byłoby mnie stać na taką operacje zrobiłabym to samo!
Co prawda mój nos nigdy nie doświadczył żadnych urazów, ale i tak go strasznie nie lubię.. 😉
Gratuluję spełnienia marzenia 😉 Zastanawiam się tylko jak udało Ci się przed nami ukryć cały ten przebieg?! ;>
Aga O.
5 czerwca 2013 at 22:55Czy mówiłam już Ci jak bardzo Cię lubię? :*
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:56Gratuluję, z nowym nosem wyglądasz prze-pię-knie!
Anonymous
5 czerwca 2013 at 22:56Gratuluję! Całkowicie popieram. Też byłam parę lat temu, ale się nie zdecydowałam, teraz bardzo tego żałuję. Niestety brak mi środków na operację.
la-isabel-la.blogspot.com
5 czerwca 2013 at 22:59Tez na wf dostalam w nos, tak ze zostal on niestety zlamany. Chyba czas i na mnie, aby zrobic operacje nosa!
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:00rewelacja 🙂
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:00Uważam,że operacje plastyczne są dla ludzi. Jesli ktoś decyduje się na zmianę w swoim wyglądzie(zazwyczaj widoczną), nie ma sensu pleść publicznie bzdur o cudownych dietach zmieniających rysy twarzy czy innych głupotach. Taka osoba ośmiesza się.
Podziwiam Cię za szczerość.
A nowy nos wygląda wspaniale 🙂
Monika
Gabrielle
5 czerwca 2013 at 23:00Wyglądasz ślicznie i najważniejsze, że dobrze się ze sobą czujesz 😉 Poza tym super, że tu o tym napisałaś 🙂
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:05Wyglądasz przepięknie ! Wcześniej również byłaś śliczną kobietą ale Twoje rysy wydawały się ostre, przez co być może Twoja osoba mogła być odbierana jako nieprzystępna,zimna ” z charakterkiem”…Teraz jest tak jak powinno być. Wyglądasz naturalnie i bosko. Gratuluję i dziękuję – również się skuszę na małą korektę noska. Pozdrawiam serdecznie!
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:07SUUUPER !!! GRATULUJE !!!!
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:08Hej 🙂
Nie rozumiem dlaczego ludzie tak Cię o to wypytują ….
Moja siostra tez miała operacje nosa bo miała kiedyś złamany to jest normalne nawet ze względów zdrowotnych a nie plastycznych !
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:10Efekt jest bardzo pozytywny. Sama zastanawiam się nad zabiegiem, ale odstających małżowin usznych. Karo, zdradź w jakiej klinice robiłaś nosek. POZDRAWIAM
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:10Doceniam szczerość i cieszę się, że jesteś zadowolona, a przede wszystkim gratuluję odwagi 🙂 ale mimo wszystko i tak uważam od samego początku, że jesteś piękną kobietą i ta operacja nie była konieczna :), ale jeśli jesteś zadowolona tzn., że to była dobra decyzja 🙂
Pozdrawiam 🙂
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:13Wydaje mi się, że nie trzeba doszukiwać się wśród zagorzałych przeciwników operacji plastycznych zbyt dużych ideologii. Masz rację, że w Polsce jest to temat tabu ale (oczywiście to mój punkt widzenia) nie ze względu na sam fakt wykonania zabiegu ale być może na efekty, których często jesteśmy świadkami otwierając kolorowe gazety. Mam wrażenie, że ostatnio za dużo jest ekshibicjonizmu wśród znanych osób i chyba to przytłacza. Natomiast niezależnie od kraju wszędzie ludzie zachowują się podobnie. Ktoś zakłada aparat na zęby, prostując je żeby dobrze wyglądać, a dziwny, niezrozumiały dla niego będzie zabieg korygujący nos. Dla mnie różnicą jest tylko cena.
Kończąc te wywody przyznaję, że Twój wpis o wyciągnięciu ręki po swoje marzenia jest inspirujący.
Życzę wszystkiego dobrego 🙂
KAERAX
5 czerwca 2013 at 23:14Piękny nosek!
Gratuluję decyzji i odwagi!
Sama mam kompleks na punkcie swojego nosa, ale brak mi odwagi aby podjac decyzje o zabiegu. Kto wie, może kiedyś.. 😉
Pozdrawiam!
Kasia
5 czerwca 2013 at 23:22Kochana, gratuluję Ci serdecznie ! Wyglądasz cudownie, sama w przyszłości chciałabym zrobić sobie operacje nosa i nie uważam z jest to tematem tabu, to tylko Polska totalnie zacofana mentalność. Pozdrawiam, buziaki ;)))
Karolina Faliszek
5 czerwca 2013 at 23:23Ten komentarz został usunięty przez autora.
http://styl-a.blogspot.com/
5 czerwca 2013 at 23:23Piękny nos 🙂 Gratuluję odwagi:)
Kinga Piotrowska
5 czerwca 2013 at 23:25wyglądasz teraz jak laleczka (w pozytywnym znaczeniu oczywiście) 😉 sama też nie lubię swojego nosa i może kiedyś się zbiorę na odwagę i pozbędę się swojego kompleksu 😉
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:25Jesteś przepiękna!!!!!!!!!!!!
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:30dużo, dużo lepiej!:) taka szczerość-rzadkość…
Daily Alexa
5 czerwca 2013 at 23:31Gratuluję odwagi! I to podwójnej – do samego zabiegu i do opisania tego na blogu. A nowy nos wygląda świetnie! Może takie posty udowodnią ludziom, że po operacji plastycznej nie trzeba wyglądać jak Donatella Versace.
MERI WILD
5 czerwca 2013 at 23:32WOW! Gratulacje za odwagę!! Super, że opisałaś w tak naturalny i szczery sposób, jestem pełna podziwu i zachwytu bo wyglądasz ślicznie <3
Ściskam i pozdrawiam!! 🙂
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:32Bardzo ładnie wyglądasz. Zmiana jak najbardziej na plus. Gdybym miała możliwość z chęcią wybrałabym się na podobny zabieg 😉
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:32Zmiana jest widoczna. Przepięknie!
Mo bloguje
5 czerwca 2013 at 23:39I bardzo dobrze, że zrobiłas sobie ten nos, wyglądasz super i najważniejsze, że teraz dobrze się z nim czujesz 😉
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:44Czyli jak zaczną pojawiać się komentarze że jest płaska i nie masz biustu, to też od razu polecisz zrobić sobie operację?
Boże straciłam całą sympatię do Ciebie. A śledziłam i wspierałam twoją bloga od 3 lat 🙁
Anonymous
6 czerwca 2013 at 15:12Ty piszesz to naprawdę? Chyba nie wiesz co to jest prawdziwy kompleks. Ja mam 20 lat, mam krzywe i niezbyt białe zęby, jest to mój największy kompleks. Nie mogę tego zmienić, bo mam początki paradontozy to znaczy, że jak założę aparat czy wybielę zęby mogą mi one po prostu wypaść. Nie uśmiecham się, unikam rozmów o zębach, krępują mnie, bo wiem, że moje są straszne. Nawet nie wiesz jak głęboko to we mnie siedzi, ja dałabym wszystko, żeby mieć piękne zęby i móc się uśmiechać. Dlatego wiem jak niektóre kompleksy mogą zachmurzyć nasze życie i to nie jest tak, że ktoś napisał jej , że ma brzydki nos i od razu poszła na operację, to w niej siedziało.
Anonimowy życzę Ci, abyś nigdy nie miał takiego kompleksu, który będzie cię krępował i nie pozwalał na wiele rzeczy. Bo tylko wtedy zrozumiesz decyzję Karoliny 🙂
Anonymous
8 czerwca 2013 at 10:03Ciekawe jak wspierałaś? Tak jakbyś coś w życiu wielkiego zrobiła. Siedzisz i wypisujesz bzdury. Niech każdy robi to, co uważa że jest dla niego dobre. Karolina wygląda rewelacyjnie i pewnie żal ci po prostu…
Anonymous
10 czerwca 2013 at 11:01czuła się źle ze swoim nosem to sobie zrobiła i ładnie wygląda, jak będzie chciała sobie zrobić biust to też sobie zrobi. I o co chodzi? zrobiła to dla siebie a nie dla czytelników.
Agata
charlize mystery
11 czerwca 2013 at 18:02Wydawało mi się, że jasno wyraziłam się w poście:) Negatywne komentarze nie miały wpływu na decyzję o operacji:)
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:45PIĘKNIE WYGLĄDASZ!! SUPER ! BRAWO ZA ODWAGĘ I ŻEBY ŻADNA KRYTYKA NIE DAŁA CI WMÓWIĆ ŻE BYŁA TO ZŁA DECYZJA, ALBO TO, ŻE BŁĘDEM BYŁO PODZIELENIE SIĘ TYM TAK OTWARCIE TUTAJ! DZIĘKUJĘ ZA TEN POST JA, KTÓRA TEŻ MARZĘ O OPERACJI NOSA ALE BOJĘ SIĘ! POZDRAWIAM 🙂
un-usual
5 czerwca 2013 at 23:45bardzo dobrze, że o tym otwarcie napisałaś! aż smutno było czytać te wszystkie złośliwe komentarze na Twoim fb… chciałby się napisać, że „utarłaś nosa hejterom”, ale w kontekście tego posta kiepsko to brzmi 😛
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:51Nowy nosek jest piękny… Ja też nie lubię swojego nosa ale boję się operacji a właściwie tego oddychania tylko przez usta…
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:53świetna decyzja! jeśli można sobie na to pozwolić, to czemu czegoś nie poprawić żeby czuć się lepiej! 😉 super teraz wyglądasz
Anonymous
5 czerwca 2013 at 23:54WRESZCIE ! Wiem ,że to brzmi co najmniej dziwnie.. ale na prawdę nie rozumiałam czemu przez tak długi czas męczysz się z takim kompleksem..
Sama jestem ponad rok od operacji . Jestem zadowolona z efektów , ale mój nos jakieś dwa – trzy miesiące temu nieco się „zepsuł” – czubek nosa troszkę opadł i nos zaczął lecieć na jedną stronę ;/ Teraz jestem w ciąży , więc nie ma mowy o poprawce , ale na pewno za jakiś czas będę chciała to skorygować . Na początku byłam zachwycona efektem , nie wiem czemu teraz się „zepsuło” ;/ bo na nos oczywiście bardzo uważam..
Gratuluję odwagi , życzę , żeby nos ładnie Ci się ukształtował i wygoił 🙂
PS. Nie powinnaś zwalać całej winy za brzydki nos na wypadek w szkole , bo ogólnie Twój nos był bardzo duży , więc to czy był złamany raczej nie miało aż tak wielkiego wpływu na jego wielkość..
Anonymous
6 czerwca 2013 at 00:06Może Jej to nie przeszkadzalo, że był duży, tylko właśnie te skrzywienia od złamań?
SUMMMMMER
6 czerwca 2013 at 00:17W tym kraju to w ogóle ciężko o cokolwiek … A szczególnie jeśli się odniesie sukces dzięki własnej pracy.
Nigdy mi nie przeszkadzał Twój nos, aczkolwiek muszę przyznać, że na tych zdjęciach wyglądasz pięknie i rzeczywiście nos jest nienaganny. Sama pewnie bym się nie zdecydowała, ale może to dlatego, że akurat nos jest jedną z tych niewielu rzeczy, na które nie narzekam :P. W każdym razie, uważam, że to dobrze, że się zdecydowałaś – stać Cię, był to dla Ciebie dyskomfort, jakiś kompleks, który miałaś możliwość poprawić, w zasadzie kto by tego nie zrobił? Oczywiście operacja to już poważna sprawa, ale zastanawiam się, gdyby ci hejterzy (którzy od jakiegoś czasu pisali, że 'zrobiłaś nos’ i jakie to złe i karygodne i w ogóle jak śmiesz) mieli możliwość pozbycia się swojego kompleksu to czy by z tego nie skorzystali?
Oczywiście trzeba znać umiar, ja w ogóle jestem zwolenniczką dość sporej naturalności, ale naprawdę nie wiem czemu komuś przeszkadza fakt, że ktoś inny (i to jeszcze obca osoba, o której tak naprawdę za wiele nie wiedzą) zrobi sobie operację nosa. Jak ktoś sobie robi non stop nową część ciała – a to większe cycki, a to mniejszy nos, a to nowa szczęka, do tego większe usta, podnieśmy powiekę, przeszczapmy włosy, zmieńmy kształt twarzy itd. – to już jest coś nie tak, tego zdecydowanie nie popieram, bardziej to szpeci niż upiększa … ale też nie jest to moja sprawa, jak ktoś ma ochotę, pięniądze, czas, zdrowie i wewnętrzną potrzebę to czemu nie?
Bardzo żałuję, że nie potrafimy żyć w świecie „niech każdy robi co chce, dopóki nie krzywdzi innych i/lub nie narzuca im swojego stylu życia, poglądów itd.”
Anonymous
6 czerwca 2013 at 01:22„PS. Nie powinnaś zwalać całej winy za brzydki nos na wypadek w szkole , bo ogólnie Twój nos był bardzo duży , więc to czy był złamany raczej nie miało aż tak wielkiego wpływu na jego wielkość..” – dokładnie to samo sobie pomyślałam. Miałaś wąski, a jednocześnie duży nos, który dodawał Twojej twarzy „ostrości”. Teraz wyglądasz dużo subtelniej i co śmieszniejsze, zdecydowanie bardziej sympatycznie 😉
Anonymous
6 czerwca 2013 at 09:47„to czy był złamany raczej nie miało aż tak wielkiego wpływu na jego wielkość..”
a co Ty możesz wiedzieć, wyczytałaś to obserwując bloga. Może twój nos skrzywił się od tych pierdoł, które wypisujesz?:)
Anonymous
9 czerwca 2013 at 15:16Pierdoły wypisujesz ty.
Milena
10 czerwca 2013 at 22:50Nie zgodze sie. Znam faceta, ktory mial sliczny i delikatny nos, a oberwal czyms i ma nos niczym Juliusz Cezar, takze wiesz.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 00:04Super !!!
Anonymous
6 czerwca 2013 at 00:07Ach ci wszyscy ludzie, najpierw piszą bezczelnie, że jesteś brzydka, masz okropny nos, złośliwie komentują twoją zmianę, a gdy o tym napisałaś nagle wyrażają swój podziw. A według mnie masz rację, trzeba walczyć o siebie i swoje marzenia. Od razu widać w tobie zmianę, nie chodzi mi o twój nosek, bo on owszem jest teraz naprawdę delikatny i zgrabny, ale o błysk w oku, który cudnie wygląda w dzisiejszym poście:)
pozdrawiam N.
Wilczyca
6 czerwca 2013 at 00:12Gratuluję odwagi. Wyglądasz pięknie 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 00:15Uroda zdecydowanie dla koneserów, ale po zabiegu, na plus. Wszystko jest dla ludzi, nie ma co robić wielkiego halo, skoro kogoś stać i ma ochotę to normalna sprawa :).
Anonymous
6 czerwca 2013 at 00:16A te zdjęcia to przed czy po….?
Anonymous
6 czerwca 2013 at 00:18O matko Boska, piekna, olsniewajaca, zjawiskowa. Pomimo, ze tamten nosek byl ladny to z tym perfekcja. Jeszcze bardziej uwydatnia twoje prZepiekne oczy. Czy myslalas o modelingu? Musialam to z siebie wyrzucic, Bo az mi tchu zabraklo. Aga. Z
Anonymous
6 czerwca 2013 at 00:19Powinszować… A co dalej do poprawki?
Anonymous
6 czerwca 2013 at 07:27NO TO KIEDY BOTOKS?
PorcelainDesire
7 czerwca 2013 at 13:01Anonimie , kiedy przeszczep mózgu u ciebie?
Magda
6 czerwca 2013 at 00:25świetna decyzja gratuluję!
Anonymous
6 czerwca 2013 at 00:31Znajdzie sie zawsze jakis zlosliwiec, dziewczyna jest piekna z poprawkami czy bez, a do tego ma wyczucie smaku I jest niebanalna! Piekna! Pozdro dla wszystkich zlosliwcow, ktorych teraz licho strzela. Aga. Z
Milex
6 czerwca 2013 at 00:40No i ważne, że jesteś zadowolona 🙂 zadowolony jestem i ja.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 00:41wyglądasz bardziej dziewczęco i subtelnie 🙂 fajnie, że zrobiłaś to dla siebie 🙂 a hejterami się nie przejmuj- zawsze się znajdą. Ważniejsze jest zadowolenie z siebie. gratuluje
Anonymous
6 czerwca 2013 at 00:44Złamanie spowodowało na pewno dyskomfort psychiczny i poniekąd po takiej ingerencji, świadomość innego wyglądu noska jest ciężka do zaakceptowania.
Jednak patrząc się na Ciebie wydaje mi się, że ślad po piłce był jedynie pretekstem, brak idealnie prostej w linii nosa nie przykuwał uwagi, aż tak jak jego koniec, bo chyba na nim najbardziej skupił się cały zabieg.
Szkoda…odebrałaś sobie cały zadziorny charakter wyglądu i zamieniłaś na zadarty idealny nosek, ale chyba akceptacja siebie jest najważniejsza, widać, że lepiej się czujesz, super, że spełniasz marzenia!
edit.
obłudne „oglądaczki” snujące negatywne, bezpodstawne wywody na temat kształtu nosa czy wyglądu, zawsze się ujawniają, pewnie nie mają co robić 😛 super, że Ty masz i wywołujesz temat do dyskusji – więcej taki otwartych przemyśleń!
pozdrawiam M
Anonymous
6 czerwca 2013 at 00:46Zaglądam tu czasem, jednak nigdy nie czułam 'bliskości’ z tym miejscem. Dziś podbiłaś moje serce. Poryczałam się po tym poście… Ja marze o takiej operacji, jednak nie mogę sobie na to pozwolić. Wiem, co czułaś, wiem co przechodziłaś. Gratuluje wytrwałości i mądrej decyzji. Od dzisiaj będę tu częściej…i bliżej. m.
Olfaktoria
6 czerwca 2013 at 00:50Gratuluję odwagi 🙂 Myślę,że ta decyzja przyniesie Ci wielkie korzyści i zwiększy samoocenę 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 01:07gratuluje odwagi :)! a nos jest już super!
Dominika
6 czerwca 2013 at 01:12jako mała dziewczynka spadłam huśtając się na huśtawce 'do tyłu’ na nos, tata stwierdził, że nic się nie stało więc nie pojechałam na pogotowie, mój nos jest teraz krzywy, niestety nie stać mnie na operacje.. Twój nos wygląda rewelacyjnie 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 01:20No i ekstra, bylebyś ty byla zadowolona 🙂 Zazdroszcze, ze moglas sobie finansowo na to pozwolic, bo pewnie glownie to powstrzymuje wiele ludzi przed zmianami. Gratulacje!
HotFashionStuff
6 czerwca 2013 at 01:23To zdanie jest NAJLEPSZE-„Charlize, ogarnij się! Masz kasę na torebki, to i na operację cię stać….” bo często jedną przykładową torebką chcemy zamaskować to co nas boli i nam doskwiera,a ubranie to tylko taki uśmieżacz i maska…Dziewczyny, może czasem warto zrezygnować z super ubrania i zainwestować w siebie: kurs, podróż etc.
Ew.
6 czerwca 2013 at 01:25Twój nos jest piękny, twarz wygląda zdecydowanie lepiej, teraz widać jaka jesteś śliczna:) Walczyć warto o każde marzenia, o te małe jak i te wielkie, w końcu „jeśli możesz o czymś marzyć, możesz tego również dokonać”:) Z każdym dniem przekonuję się coraz bardziej, że odkładanie na później tego o czym marzę jest bez sensu. Pojawiają się frustracje i to okropne uczucie pustki oraz niespełnienia. Nie można tego życzyć nikomu, jak wspaniały byłby nasz świat gdyby każdy skupił się na tym co naprawdę kocha, spełniał się w tym, pozbył się strachu przed porażką i wytykaniem palcami? Moje marzenie też się spełni, wierzę w to coraz mocniej, miałaś nawet w tym mały udział;) nawet nie wiesz jak szczęśliwa byłam, gdy przeszłam do szczęśliwej „15” w konkursie trzymaj fashion:) Ja, początkująca, absolutnie nieidealna, czasem niedopasowana do standardów;) Posiadająca aż i zaledwie 40 fanów na fejsie, obok ludzi blogujących od 2 czy 4 lat, z tysiącami fanów i dużym poważaniem w blogosferze. Kocham to co robię i nawet jeśli nie każdemu się to podoba (i chwała im za to!) czuję się spełniona widząc każdy kolejny kroczek który robię, otwieram się coraz bardziej na świat i ludzi. Znacznie wzrasta moja pewność siebie i z każdym dniem czuję, że warto jest być sobą i z podniesioną głową manifestować to światu. Blogi zmieniają życie czytelników oraz osób piszących je, taka jest prawda. Mam nadzieję, że Twój post da siłę ludziom, którzy żyją w sposób zachowawczy, nie chcą się wychylać żeby nie zostać potępionym, przecież tak się nie da, ludzie, ocknijcie się! Spójrzcie na Karolinę, jest młoda, piękna i odnosi sukcesy, bo kilka lat temu postanowiła iść własną drogą na przekór wszystkim, na złość hejterom i osobom jej nieżyczliwym i dlatego wygrała. Wygrała walkę o własne marzenia, o siebie, o życie. Podziwiam Cię. Dziękuję za inspirację i odwagę. Życzę Ci wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że kiedyś będę mogła powiedzieć Ci to prosto w twarz.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa:)
modenfer
6 czerwca 2013 at 01:32Charlize, podjęłaś bardzo dobrą decyzję! Chociaż poprzedni kształt Twojego nosa również bardziej mi się podobał, to rozumiem, że ponieważ przed złamaniami był inny, chciałaś powrócić do naturalnego kształtu. Jesteś piękną kobietą!!
Pozdrawiam serdecznie z Paryża i przesyłam uśmiechy 🙂 A jak tylko nos już będzie miał ostateczny kształt, coś czuję, że będę msiała ponownie Cię sportretować :*
Marta.
6 czerwca 2013 at 01:42Szarliz wygladasz slicznie i bardzo sympatycznie 😀 Nigdy za to nie zrozumiem osob ktore Cie hejtowały bo zrobilaś sobie operacje – to przecież Twój wybór i masz prawo decydować o sobie. Życze Ci żeby wszystko było dobrze :):* Pozdrawiam:D
Maka
6 czerwca 2013 at 02:14Wow, pozytywna zmiana. Gratuluje!
Anonymous
6 czerwca 2013 at 02:33Gratuluję odwagi- zdecydowania się na zabieg i napisania o tym. Na początku (w sume dawno temu;)) byłam sceptycznie nastawiona do Twojego bloga, ale teraz coraz bardziej Cię „wirtualnie” lubię i cenię:))
kaja
Anonymous
6 czerwca 2013 at 02:42Super! Zupełnie inna buzia! 🙂 Gratuluję odwagi 🙂
TheKretka1
6 czerwca 2013 at 03:02super jestem za ja zrobilam sobie usta ktorych wogole nie mialam 🙁 byl to moj kompleks:( a teraz jak mowie ze mialam robione usta nikt nie chce mi wierzyc tak dobrze sa zrobione 🙂
Iwona - ona ma siłę
6 czerwca 2013 at 03:33Jestem tu pierwszy raz. Ale z Ciebie prześliczna dziewczyna! 🙂 odwaga w życiu Polaków to bardzo krucha cecha.. łamie się często na pierwszym zakręcie… A ja Ci bardzo tej odwagi gratuluję! I nie tej żeby wykonać operację, najbardziej tej, żeby o tym powiedzieć.
em.
6 czerwca 2013 at 05:23Świetna decyzja Karolino 🙂 Nie przejmuj się krytycznymi komentarzami (choć myślę, że na tym etapie już na pewno tego nie robisz ;>). W Polsce jeszcze minie wiele lat, kiedy medycyna estetyczna przestanie być postrzegana jako ulepszanie natury na siłę i kiedy przestanie się kojarzyć z napompowanymi silikonami u 70-latek w Hollywood.
Uleczenie kompleksów to przecież lepszy komfort życia. A jeśli ktoś Ci zarzuca próżność, to sam powinien rzucić ze swoim odchudzaniem i chodzeniem do fryzjera, kupowaniem ubrań, bo to też jest przecież dbanie o wygląd a w przypadku odchudzania 'poprawianie natury’ 😉
Trzymaj się cieplutko.
Ps. Wyglądasz świetnie, aczkolwiek zmiana jest subtelna i przez cały czas trwania dyskusji o Twoim 'nowym nosie’ nie byłam w stanie doszukać się tego, co inni widzieli 😛
Anonymous
6 czerwca 2013 at 05:27polaz jakieś zdjęcie jak miałas 10 lat-tylko duze i wyrażne,zeby było widac jaki faktycznie ten nos kiedys był.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 08:13Co, teraz będziecie robić dochodzenie na ile % jej decyzja jest słuszna? Rzeczoznawcy od siedmiu boleści 🙂
Życzę Wam, żebyście znaleźli więcej czasu na spełnianie własnych marzeń niż marnowanie czasu na przesiadywanie przed komputerem i psucie innym humoru.
A, i uprzedzając hejty – mnie moje życie cieszy i spełniam swoje marzenia, a Tobie Karolinko gratuluję trafnej decyzji!
Zuzia
Anonymous
8 czerwca 2013 at 11:26Oj, bo Ty może nie przesiadujesz przed komputerem. Wcześniej jakoś nos Karoliny nie przyciągał mojej uwagi, więc takie zdjęcia przed i po byłyby fajne, bo może wtedy bym zauważyła różnicę. 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 05:36Jesteś niesamowita! Dziękuję Ci za ten post i popieram decyzję! Dodałaś mi odwagi!
Jesteś naprawdę przepiękna!
Iga W.
6 czerwca 2013 at 07:31Uśmiech sam pojawia się na twarzy po przeczytaniu twojego wpisu 🙂 Trzymaj się !
Agata
6 czerwca 2013 at 08:13jestem w szoku! Gratuluję decyzji;*
Anonymous
6 czerwca 2013 at 08:37Wyglądasz przepięknie! Nie przejmuj się krytyką, ważne, że Ty jesteś zadowolona:)
Act like a real lady
6 czerwca 2013 at 08:39Zyskałas moja sympatie po tym poscie!!! <3
Anonymous
6 czerwca 2013 at 08:39Dla mnie przed operacją też bardzo ładnie wyglądałaś. Teraz jest super, twarz na zdjęciach piękna ale już trochę mniej interesująca. Sama bym chciała pozbyć się małego garbka na nosie. Pewnie nie podasz nazwy kliniki, w której miałaś zabieg, mam rację? Naturalnie gratuluję odwagi, wspaniale, że jesteś szczęśliwa!
Pozdrawia,
Justyna
Act like a real lady
6 czerwca 2013 at 08:40Zyskałas po tym poscie moja calkowita sympatie! Zmiana ogromna, wygladasz bardzo kobieco i delikatnie!
Jeans Please!
6 czerwca 2013 at 08:47W tym momencie stałaś się inspiracją dla wielu kobiet! Brawo!
Anonymous
6 czerwca 2013 at 08:48Zupełnie inna twarz, taka delikatna i subtelna. Ja też bym tak chciała ,ale nie stać mnie 🙁
Anonymous
6 czerwca 2013 at 08:53jestes sliczna, wzruszyłam sie…:*
PaulaP
6 czerwca 2013 at 08:55Gratuluje odwagi i nie tyle odwagi decyzji o operacji- bo to twoja decyzja, twój poprzedni nos mi zupełnie nie przeszkadzał i gdyby nie złośliwcy to nie zwróciłabym na niego uwagi. Ciesze się, że masz odwagę przyznać się do tego kroku, który ja w pełni popieram i gdy by tylko mi fundusze pozwalały to też bym się na to zdecydowała:)
pozdrawiam !
Anonymous
6 czerwca 2013 at 08:56Piękny nos.Idealny.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 08:56Od momentu jak zobaczyłam pierwszy raz zdjęcia, na którym nos wydawał sie dziwny pomyślałam „O Boże, już sobie coś musiała poprawić. Dorobiła sie na blogu i d razu zgłupiała”. Ale po przeczytaniu tego posta zrozumiałam, że może faktycznie mogłaś mieć kompleks i powinien to uszanować każdy ponieważ w głębi duszy każdy z nas ma jakiś mankament, który chętnie poprawiłby skalpelem. Tym bardziej, że Ty masz nos po złamaniu. Charlie przepraszam, że tak Cie źle oceniałam… Z początku Twój nowy look wydawał mi się sztuczny ale może to przez to, że byłam przyzwyczajona do starej wersji Ciebie. Teraz moje oko zaczyna się przyzwyczajać coraz bardziej do nowej buzi Charlize 🙂 I najbardziej podobam mi się to, że prosto powiedziałaś „Tak zrobiłam sobie nos. Jestem z tego dumna i niech każdy wie!” Za to ogromny plus 🙂 Od dzisiaj jeszcze chętniej będę tutaj zaglądać (chociaż i tak z niecierpliowścią czekam na każdy nowy post:))
Barbie.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 08:59Mam ten sam problem co Ty… nie dość, że na nosie widoczna jest 'gula’ po uderzeniu piłki, to na dodatek mój nos z natury jest dość duży. Od dziecka marze o tym by przejść operacje plastyczną i wiem, że kiedyś na pewno się na nią zdecyduje. Uważam, że Twój nos po korekcie wygląda dużo lepiej, a jeżeli Ty przy tym czujesz się równie dobrze, to decyzja jest jak najbardziej słuszna 🙂
Karolinko możesz zdradzić cenę takiej operacji oraz nazwę kliniki w której Twoja została przeprowadzona? 🙂 pozdrawiam serdecznie Kinga 🙂
Edyta
6 czerwca 2013 at 09:01Bardzo, bardzo podoba mi się Twój wpis :))
Fadonik
6 czerwca 2013 at 09:08Mam ten sam „problem” i tyle pytan… Mysle nad przyszlym rokiem..
Anonymous
6 czerwca 2013 at 09:14Bardzo fajnie zrobiłaś :)Tez bym zrobiła jakbym miała kase 😛
petite robe noire
6 czerwca 2013 at 09:15Fajnie, że napisałaś o tym, to śmieszne wypieranie się przez osoby znane, że nigdy nie miały operacji jest trochę infantylne 😉 gratuluje odwagi ;);*
Anonymous
6 czerwca 2013 at 09:18Słuszna decyzja :)Myślę, że Twoja uroda na tym zyska.
KAMERALNA
6 czerwca 2013 at 09:21Znam ból złamanego nosa (trenowałam sporty walki), przez lata potem nie mogłam swobodnie oddychać, a infekcje zatok były nagminne. Lekarz laryngolog powiedział, że trzeba wyprostować. Trochę się człowiek pomęczył, ale jaka ulga przy oddychaniu, nieporównywalna z tym co było. To prawda, pół roku trzeba poczekać, aż cała opuchlizna zejdzie. Ja mogłam wrócić dalej do trenowania 🙂
ona
6 czerwca 2013 at 09:30Nie znałam cię wcześniej, dopiero w DDtvn, usłyszałam, przeczytałam jakieś komentarze, wyglądasz cudownie, piękna i mądra notka, polecam obejrzeć chociaż jeden odcinek ,,Sekrety chirurgii”, żeby zobaczyć jak to wygląda ,,od kuchni” piękne historie, dramaty i wielkie szczęście na koniec, a Dr Szczyt cudowny.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 09:32Gratuluję decyzji i fajnego posta 🙂
Wyglądasz super!
Polecisz klinikę, w której robiłaś zabieg?
Ania WADU
6 czerwca 2013 at 09:47Wyglądasz inaczej, atka bardziej 'miękko’ 🙂 Najważniejsze, że lepiej się czujesz sama ze sobą 🙂 Brawo 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 09:50Czyżby dzieło dr Szczyta?:}
D.
6 czerwca 2013 at 09:52Najważniejsze, żebyś Ty czuła się dobrza sama ze sobą! Świetnie, że pozbyłaś się kompleksu, pięknie wyglądasz!
Anonymous
6 czerwca 2013 at 09:58Brawo za odwagę i za szczerość
Anonymous
6 czerwca 2013 at 10:01Pięknie wyglądasz :* mam ten sam problem, jakie są koszta takiej operacji i jaka klinike polecasz?
KaRoLLaa
6 czerwca 2013 at 10:05Podziwiam za odwagę i szczerość. Wiadomo, że anonimy zaraz będą Ci to wypominać, ale się nie przejmuj i głowa do góry:)
Marta
6 czerwca 2013 at 10:05Gratuluję Ci odwagi, bo ostatnimi czasy pojawiało się wiele złośliwych komentarzy na temat Twojego „nowego nosa”. Sama pewnie nigdy nie zrobię takiego czegoś (finanse i strach), ale dobrze że napisałaś tego posta – rozwiałaś wątpliwości i pokazałaś, że można spełniać swoje marzenia. Dziękuję! 🙂
ulepionazkarmelu
6 czerwca 2013 at 10:13Brawo za szczerość, brawo za prawdę. Pozbyłaś się problemu, który wytykali Ci inni. To smutne, bo oni sami mają problemy. Nikt nie jest idealny. Mam nadzieje, że najbardziej zrobiłaś to dla siebie – nie dla innych. Chociaż wiem jak ataki ludzi mogą być okrutne.
Dużo osób nosi aparat na zęby a nie zdaje sobie sprawy, że to też zabieg. Rusza się korzenie zębów, które się przemieszczają. Rusza się coś, żeby zmienić swój wygląd. Ja zaczęłam od tej zmiany. I leczenie ortodontyczne kosztowało mnie blisko 9 tysięcy. Nie żałuje, Ty też nie będziesz żałowała. Zrobiłaś krok do przodu, krok ku lepszemu samopoczuciu i ja Ci gratuluje.
MalinowaPanna
6 czerwca 2013 at 10:14Według mnie, operacje plastyczne, to bardzo indywidualna kwestia, ponieważ jeśli ktoś źle się czuje we własnej skórze, to dlaczego ma tego nie zmienić, skoro ma środki na zabieg/operacje ? Nie rozumiem, jednak „kaprysu” poprawiania wszystkiego, co się nie podoba… 😛 Karolino, Ty wyglądasz wspaniale! bardzo się cieszę, że się odważyłaś i spełniłaś swoje marzenie! Zmotywowałaś mnie, dziękuję:* 🙂
Agnieszka Witkowska
6 czerwca 2013 at 10:14Super, że to zrobiłaś dla siebie! Hejterzy i tak nie dadzą Ci spokoju, ale kto by się nimi przejmował 🙂
Agnieszka Witkowska
6 czerwca 2013 at 10:15Super, że to zrobiłaś dla siebie! Ja tam praktycznie nie widzę różnicy, ale jeśli Ty się lepiej czujesz, to najważniejsze <3
kokoszka
6 czerwca 2013 at 10:18teraz wszystkie młode „fashion girl”, które są w podstawówce nie będą chciały chodzić na wf (co już, jest częstym zjawiskiem) ponieważ złamią sobie nosek.
Rozumiem, że u Ciebie to faktycznie był powód gdzie Twój nos uległ deformacji, ale szkoda, że w ten sposób musiało to byś opisane (wiem wiem, prawdziwa historia).
Nasze społeczeństwo i tak bez tego jest już społeczeństwem grubasów nie uprawiających sportów. Dla niektórych wf w szkole to jedyna okazja do większego ruchu niż sięganie ręką po kolejnego czipsa.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 12:16Nie przesadzaj :/
Anonymous
6 czerwca 2013 at 13:28Jesli ludzie nie zarliby mc.donalda i innego swinstwa to i brak wf by nie zaszkodzil
Anonymous
7 czerwca 2013 at 17:28No tak – uprawiać sport trzeba – to oczywiste. Ale wf w naszych szkołach to jakaś katastrofa. Zupełnie nieprzystosowany do indywidualnych zdolności. Jestem niska a we wszystkich moich szkołach trzeba było grać w siatkówkę albo w koszykówkę. Ja się do tego zwyczajnie nie nadawałam. Za to świetnie grałam w piłkę nożną i w unihokej ale w to nie mogłam grać bo według nauczycielek to sport dla chłopaków i to ona decyduje co robimy na lekcji. To rodziło frustracje i kompleksy. Pamiętam, że wf był dla mnie prawdziwym koszmarem.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 10:22Szczerze? Zanim nie zobaczyłam komentarzy o operacji to nawet nie zauważyłam różnicy.
Miss Ferreira
6 czerwca 2013 at 12:08Hahahahahahahahahaha! Polecam wizytę u okulisty zatem.
Karolina wyglądasz pięknie!
Uściski
Anonymous
6 czerwca 2013 at 10:27Wyglądasz teraz prze pieknie!!! To była bardzo słuszna decyzja, według mnie masz sama sobie sie podobac i jesli nos byl twoim kompleksem, to trzeba było to zmienic:) gratuluje odwagi 🙂
pozdrawiam
A.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 10:40Gratulacje!!!! Ja sama mam NOCHAL i prawdę mówiąc sama nie zauważałam tego do momentu ,aż poszłam do szkoł (gimnazjum). Sama też nie czuję się z nim komfortowo ,ale jedyne czego się boję to ,tego ,że nie obudzę się ze śpiączki,to najbardziej mnie przeraża….
Gosia Widlinska
6 czerwca 2013 at 10:45Zanim przeczytałam post przyglądałam się zdjęciu i widzę, że wyglądasz inaczej, że coś się zmieniło… tylko, że nie mogłam dość do tego CO TAKIEGO?! A teraz już wiem i uważam, że wyglądasz prześlicznie! A co do operacji, jeśli leczą kompleksy i nie są to wybujałe sprawy to warto w nie inwestować 😉
Anna77MICH
6 czerwca 2013 at 10:52Witam!
Ładny ten nowy nosek:) To była dobra i uważam uzasadniona decyzja…
Pozdrawiam ciepło- Anna:)
Anonymous
6 czerwca 2013 at 11:08Karolinko, najważniejsze jest to, żeby dobrze czuć się ze sobą każdego dnia. Jeżeli Tobie ta operacja w tym pomogła, to świetnie. Ja osobiście nie spostrzegłam różnicy, dopóki nie pojawił się dzisiejszy post. Dziewczyny słusznie zauważyły, jesteś jakaś bardziej sympatyczna, to zabawne, że nos ma na to wpływ:) Pozdrawiam Cie ciepło. emma.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 11:17Być może to naiwne, co teraz napiszę, ale uważam, że nie „nos” jest w życiu najważniejszy. Ostro skomentowałaś stanowisko dotyczące powikłań, po operacji. Każdy zabieg wiąże się z ryzykiem w mniejszym lub większym stopniu. Jeżeli sytuacja zdrowotna nie pchnie mnie do położenia się na stole operacyjnym, sama nigdy nie zdecyduje się na nią z własnej nieprzymuszonej woli. Wiem, co mówię. Sama posiadam „mankamentny” nos, który absolutnie mi w niczym nie przeszkadza, tym bardziej nie jest powodem moich kompleksów. Oczywiście nie oceniam, ale doceniam fakt, że podzieliłaś się tą informacją z czytelnikami. W pewnym stopniu jest to przełamanie jakiejś bariery, o czym u nas się nie mówi. Jedyne co mi pozostaje, to życzyć noskowi aby „zdrowo się rozwijał”.
Pozdrawiam serdecznie Dominika*
Anonymous
6 czerwca 2013 at 13:24Nos nie jest najwazniejszy, ale juz skrzywiona przegroda to jest klopot.Sama mam skrzywiona przegrode i ciagle mam zapalenia zatok, a od czestego zapalenia zatok mozna dostac zapalenia opon mozgowych tykze chyba jednak nos jest wazny.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 11:26Nie było Ci to potrzebne. Nie wszystko musi być idealne. Moim zdaniem ten nos nie pasuje do twojej buzi, jest jakiś za mały i zbyt zadarty.
Ciekawi mnie jedno. Skoro miałaś operację to nie mogłaś robić postów. Wiec kiedy to było? A śledzę Twojego bloga prawie od samego początku.
Patrycja Tyszka
6 czerwca 2013 at 11:30Karolina wyglądasz przepięknie i gratuluję za odwagę! 🙂
Patrycja Tyszka
6 czerwca 2013 at 11:31*gratulacje za odwagę 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 11:34Wyglądasz SUPER!!!!!!!!!
Kreatywna Marzycielka
6 czerwca 2013 at 11:38Gratuluję. Każda kobieta chce czuć się idealnie w swoim ciele, i tutaj nie chodziło o jakieś widzi mi się. Sama mam ten problem i wiele razy rozważałam operację, ale może kiedyś zbiorę się na odwagę, tak jak Ty. Dziękuję, że się tym z nami podzieliłaś, dałaś mi motywację i czuję, że myśl o zabiegu jeszcze kiedyś do mnie wróci ; )
Pozdrawiam, KM.
K.
6 czerwca 2013 at 11:45Jesteś piękna! gratuluje odwagi!
Anonymous
6 czerwca 2013 at 12:00Wielki podziw za to, że zdecydowałaś się na operację, ale jeszcze większy za to, że o tym napisałaś publicznie. Gratuluję!
Marta
Anonymous
6 czerwca 2013 at 12:05Rozumiem, że dla Ciebie to był jakiś dyskomfort (każdy ma swoje mała „wariacje”) jednak uważam, że „poprzednie wcielenie nosa” nie było wcale takie straszne 🙂
Ejbii
6 czerwca 2013 at 12:11Brawo! 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 12:16jaka klinike polecasz ?
Anonymous
6 czerwca 2013 at 12:21Też mam problem z nosem. W zasadzie staram się to ignorować, ale operację plastyczną sugerował mi nawet laryngolog… Przyznam, że póki co, trudno mi się na nią zdecydować. Boję się, że nie poznam „siebie” z nowym nosem (korekcja musiałaby być dość duża i dotyczyć fragmentu od nasady po czubek). Charlize – nie miałaś takich obaw? PS. W „nowym-starym” nosie przypominasz mi odrobinę młodą Edytę Górniak 🙂 Pozdrawiam.
Klaude
6 czerwca 2013 at 12:42jak efekt nie jest sztuczny i napompowany, to czemu nie… 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 12:49brawo! ślicznie wyglądasz!;)
Anonymous
6 czerwca 2013 at 12:59Super 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 13:12Tylko nie bardzo rozumiem, dostalas pilka w twarz, i mialas zlamany nos, i kilka dni pozniej uczesniczylas juz w WFie? Ze zlamanym nosem ?? I jeszcze raz ktos rzucil Ci dokladnie tak samo pilka w zlamany nos ?? hmmm ???
Anonymous
6 czerwca 2013 at 13:25Zawsze trudniej jest podjąć taką decyzję będąc pod obstrzałem, a Ty zdecydowanie pod nim jesteś. Mi się podoba, ale to nie ważne – to Tobie ma się podobać i ma być z nim dobrze 🙂 Dobrze, że w końcu o tym napisałaś – może teraz unikniesz pytań na temat nosa pod każdym postem.
Asia
pearls and myths
6 czerwca 2013 at 13:48Doskonała decyzja o poście – otworzyłaś ludziom drzwi do swojego życia swoim blogiem, ale w przeciwieństwie do innych blogerek nie udajesz, że coś jest inaczej, niż jest.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 13:52super że się zdecydowałaś,bo najważniejsze to czuć się dobrze z samym sobą 🙂
karolina.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 14:06gratuluję odwagi:) Dobra decyzja z operacją, chociaż nie do końca rozumiem po co aż tak wielka zmiana? Ale za to wróciłaś do nosa 10latki;)w sumie też wolałabym mniejszy nosek z czasów szkolnych.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 14:12Dzięki za ten wpis – sama bardzo intensywnie myślę nad zlikwidowaniem garbka na nosie, ale niestety nie mam wokół siebie koleżanki, która odpowiedziałaby na wszystkie moje pytania :((
Mam prośbę – możesz napisać, na ile realnie trzeba się wyłączyć z normalnego życia, głównie chodzi mi o pracę, czy po tych 10 dniach, gdy zdejmą gips można już normalnie wrócić do życia zawodowego? Ta kwestia najbardziej mnie powstrzymuje.
Druga – czy to prawda, że bardzo trudno jest zrobić nos prosty, nie lekko zadarty? Mam wrażenie, że zadarty tylko pogorszy mój wygląd…
I ostatnie pytanie – jak jest ze sportem (nie chodzi o sporty grupowe, a zwyczajny fitness) – czy po zdjęciu gipsu można normalnie wrócić do aktywności fizycznej?
Będę Ci bardzo wdzięczna za odpowiedź, bo borykam się z decyzją, a nie mam kogo zapytać.
No i gratuluję – choć nie widzę różnicy w samym nosie (pewnie kwestia zdjęć), to sama twarz bardzo wysubtelniała.
pozdrawiam,
Kasia
KASIAhandmade
6 czerwca 2013 at 14:13kiedy pierwszy raz zobaczyłam twoje zdjęcia z Iną pomyślałam że zrobiłaś sobie straszną krzywdę photoshopem, dopiero później trafiłam na burzliwą dyskusję w tym temacie no a teraz mamy czarno na białym wyjaśnione :)Podziwiam za odwagę 🙂 sama miałabym ochotę ale cóż nie stać mnie i za bardzo się boję. Nos wygląda naprawdę ładnie choć pewnie jeszcze jego wygląd może się zmieniać ale widać że trafiłaś naprawdę w dobre ręce
lovemymoments
6 czerwca 2013 at 14:31Mam ten sam „problem”… Mam nadzieję że też wkrótce podejmę podobna decyzję do Twojej. Złagodniały Ci rysy. Jest śliczny 🙂
Agela Marvelous
6 czerwca 2013 at 15:04Matko jestem pod ogromnym wrażeniem. Nie tylko tego, że to zrobiłaś, ale , że o tym napisałaś, myślałam, że będziesz się ukrywała z tym faktem, a ty zrobiłaś osobny post. Naprawdę świetnie, niektóre kompleksy tak w nas siedzą i tak niszczą nasze życie, nie pozwalają się nim cieszyć, że warto zrobić odważny krok 🙂
Brawo!
Agata Koperska
6 czerwca 2013 at 15:12Gratuluję decyzji. Również oberwałam dwukrotnie piłka na lekcji w-fu i mój nos też uległ złamaniu. Jak dorosłam zdecydowałam się na zabieg i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Od mojego zabiegu minęło już osiem lat i różnica w komforcie życia jest ogromna.
Wyglądasz bardzo ładnie jak na kilka dni po zabiegu i doskonale rozumiem, że złamany nos mógł być źródłem kompleksów.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i dawnej aktywności.
Pozdrawiam, Agata
designerki
6 czerwca 2013 at 15:38brawo Karo !
Anonymous
6 czerwca 2013 at 16:02Karolino, zawsze będziesz miała w sobie wiele elegancji i właśnie po tą elegancję zaglądam tu za każdym razem. Dziś dałaś mi duży uśmiech na twarzy; pomyślałam sobie „Jaka ona teraz delikatna!”. Fajnie:)
Anonymous
6 czerwca 2013 at 16:11Na tych fotach wyglada nowy nos o wiele lepiej niz w dd tvn!
Anonymous
6 czerwca 2013 at 16:13Wyglądasz teraz prześlicznie! Też nie przepadam za swoim nosem, ale chyba bałabym się operacji… Gratuluję odwagi – do pójścia na zabieg i mówienia o tym otwarcie:)
Anonymous
6 czerwca 2013 at 16:15tez przeszlam zabieg nosa dokladnie w marcu zeszlego roku, bol straszny wrecz nie do opisania Mialam jednak szczescie bo trafilam chyba na najlepszego chirurga ever, troche to kosztowne (jest jendymz drozszych chirurgow ale za to mistrz rekonstrukcji), dzis wiem ze to byla bardzo dobra decyzja i lepiej sie cuzje i lepiej wygladam i ejstem bardziej szczesliwa 🙂 pamietaj jednak ze ludzie ktorzy z natury chetniej widza cudze wady niz swoje nawet jak zmienisz w sobie wszystko znajda cos co bedzie im przeszkadzac Dlatego ciesze sie ze zrobilas to dla siebie 🙂 teraz czas pokochac swoj nosek moja droga!
Sigrun
6 czerwca 2013 at 16:19no właśnie coś mi nie pasowalo na fotkach u tekstualnej z weekendu u was ze jakos tak inaczej wygladasz, duuuzo atrakcyjniej.przy okazji chyba nie tylko ten lekki garbek i slad po zlamaniu lekarz lekko poprawil ale ogolny wyglad nosa-jest mniejszy i bardziej ksztaltny. zapewne z poczatku trudno sie rpzyzwyczaic.ale jak mowi dr szczyt w swoim serialu, do konca nigdy sie nie wie jaki on bedzie i jak pacjent na ta zmiane zareaguje.
p.s. dodalam swoj komentarz w poscie w konkursem z torebka s.pilewicz,ale jakos sie nie wyswietlil;(czemu sa posty tylko z 30 maja? reszta czeka na weryfikacje?
P.
6 czerwca 2013 at 16:32Swietnie!
Anonymous
6 czerwca 2013 at 16:44Pięknie wyglądasz! Jeżeli wygląd nosa był dla Ciebie wielkim problemem, to decyzja o operacji była jak najbardziej słuszna. Podoba mi się również ten wpis, bo w prosty sposób ucięłaś spekulacje.
Kasia | Kwiaty Polskie
6 czerwca 2013 at 17:01Po prostu: brawo! 🙂
PS Ja też mam traumę związaną z piłkami i grami zespołowymi – a to ze względu na okulary. Brrr.
K.
6 czerwca 2013 at 17:29Gratuluje podjęcia tej ciężkiej decyzji 🙂 Dla nas kobiet to szczególnie ważne jak wyglądamy i uważam, że jeśli coś nam nie pasuje to warto to zmienić 🙂
Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
Anonymous
6 czerwca 2013 at 17:53BRAWO! Nie tak dawno zastanawiałam się, dlaczego nie komentujesz tych wszystkich uwag na temat swojego ewidentnie zmienionego nosa, w końcu jestes blogerką, którą inni wciąż obserwują i oceniają. Jestem pełna podziwu dla Ciebie i gratuluję! Wyglądasz ślicznie! W pewność siebie zawsze warto inwestować 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 17:58lepiej teraz wygladasz,wczesniej byłas okropna przez ten nos.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 18:19Gratuluje odwagi.
Zagladam tu czasami, ale bylam raczej sceptycznie nastawiona.
Dzisiaj to sie zmienilo…
pozdrawiam
Irena Romaszewska
6 czerwca 2013 at 18:24Super! 🙂
Inez Balina
6 czerwca 2013 at 18:29Wyglądasz prześlicznie ;* Podziwiam za odwagę !
Anonymous
6 czerwca 2013 at 18:42fakt, twarz z nowym nosem jest śliczna
Anonymous
6 czerwca 2013 at 18:43szczerze nie zauważyłam wczesniej twojego „brzydkiego” nosa, teraz dopiero widze różnice, masz teraz piękny nos.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 19:12bez przesady, to nos a nie cycki, o co tyle krzyku?
Anonymous
6 czerwca 2013 at 19:34Mam ten sam problem co Ty, w podstawowce uleglam wypadkowi podczas niewinnej zabawy i moj nos nie zrosl sie tak jak powinien (z winy lekarza), przez to mam straszne kompleksy.. Chcialam sie zdecydowac na operacje, lecz boje sie po tym incydencie z lekarzem zaufac jeszcze jakiemus, u Ciebie widac,ze zmiana bardzo na plus 🙂 jesli moglabys cokolwiek napisac na temat tej kliniki, lekarza bylabym bardzo wdzieczna! 🙂 moj email: insel14@o2.pl z gory dziekuje za jakakolwiek odpowiedz:)
Ruda
6 czerwca 2013 at 20:02Odważna decyzja, za którą podziwiam. Dla mnie maksimum interwencji, na jaką na razie pozwalam, jeśli chodzi o wygląd, to ortodoncja. Już niedługo się jej pozbędę 😉 Gratuluję udanej operacji, wyglądasz naprawdę super. Myślę, że dla wielu taka decyzja nie będzie możliwa do ogarnięcia , jak można, po co, niepotrzebnie. Też bym sobie chętnie nos zmieniła, gdybym brała pod uwagę aspekty estetyczne, ale nos to najmocniejsza pamiątka po tacie, więc niech już taki zostanie 😉 Moim zdaniem jeśli ktoś dla samej siebie chce coś w sobie poprawić, to czemu nie – byle w granicach rozsądku. A na zrozumienie nie liczmy – jak wspominam, że rozmyślam nad botoksem, to wszyscy dookoła krzyk podnoszą : „Trzydziestka??? W tak młodym wieku????!!! ” Oh, błogie niedoinformowanie 😉
Anonymous
6 czerwca 2013 at 20:07Jesli faktycznie tak Ci to przeszkadzalo, to podjęłaś dobra decyzje. Jesli natomiast to napiecie z zewnatrz to kiepsko. Pozostawie to wtedy bez komentarza
Pola
6 czerwca 2013 at 20:19Wyglądasz pięknie. Dobra i odważna decyzja. To Twój wybór i Twoje życie, nie ma sensu przejmować się innymi.
Ania_ Szafa Artystyczna
6 czerwca 2013 at 20:46Gratulację! Wyglądasz bardzo ładnie i uroczo. Nowy nosek dodał Ci jeszcze więcej uroku. Pozdrawiam ciepło Ania 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 20:52napisz prosze o jakiej klinice mowa…jestem własnie w trakcie wyboru…
Anna z www.dziecioblog.blogspot.com
6 czerwca 2013 at 21:15A co z Twoim nosem było nie tak? Aż się cofnęłam do poprzednich zdjęć i dalej nie widzę. Jesteś śliczna i zgrabna – nie pozwól by złośliwe komentarze powodowały kompleksy. Jak ktoś ma tyle komentarzy, to choćby statystycznie nie ma szans by nie było negatywnych.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 21:19wow!!!! super, geanialnie, że wszystko poszło ok, gratuluję i życzę szybkiego powrotu do formy :):):):) xoxo
Aleksandra Greszczeszyn
6 czerwca 2013 at 21:21Osobiście nic złego w twoim „poprzednim” nosie nie widziałam, ale najważniejsze, abyś ty dobrze się czuła sama z sobą!
Anonymous
6 czerwca 2013 at 21:28Wyglądasz super. To była bardzo dobra decyzja.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 21:42Trzeba przyznać że wyglądasz prześlicznie i jakkolwiek głupio to brzmi to nowy nos bardzo podkreśla Ci oczy;) aczkolwiek myślę że piłka piłką, ale bardziej niż wyprostowanie jego widać to że dużo skróciłaś koniuszek nosa, więc historia historią ale zmiana i tak jak najbardziej na plus.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 22:28Kiedyś dostałam można powiedzieć ,,z buta” później okazało się, że nos wcale nie był ubity tylko złamany i zrósł się sam ale krzywo, nie jest już taki jak przed. I przeszkadza mi w czasie kataru albo jak muszę np u dentysty oddychać przez nos i w czasie gastroskopii bym się mało nie udusiła ale tu już lekarze sobie to olali i też nie robi się tego codziennie… Na operacje raczej bym się nie zdecydowała, bo bardzo się boję bólu i wogóle mam bardzo niski próg bólu 🙁
Więc Ciebie podziwiam i to bardzo 😉
magda
Anonymous
6 czerwca 2013 at 22:50Również miałam złamany nos – z przemieszczeniem jego górnej części. Ciągle boję się zdecydować na operację, ponieważ boję się bólu i dyskomfortu:( Podziwiam za odwagę! Jest pięknie:)
No Spinster
6 czerwca 2013 at 22:58Niesamowita jesteś! Zawsze byłaś piękna. Teraz będziesz jeszcze ładna 🙂
Też uważam pewne zmiany w moim wyglądzie za najlepszą inwestycję w życiu.
Anonymous
6 czerwca 2013 at 23:23Moja historia jest identyczna:-) dalas mi do myslenia 🙂
Anonymous
6 czerwca 2013 at 23:29woow, jak ładnie 🙂 tak delikatnie 🙂 wszystko jest dla ludzi ważne aby nie przesadzić, a Twoj nos jest idealny 🙂
Alicja
6 czerwca 2013 at 23:45Moim zdaniem efekt operacji jest rewelacyjny, wyglądasz teraz przepięknie. Ja jestem w identycznej sytuacji miałam również dwukrotnie złamany nos jako dziecko w odstępie kilku lat. Widać to dość mocno ale waham się przed zrobieniem operacji. Twój krok utwierdził mnie w przekonaniu, że warto. Dzięki za podzielenie się swoją historią i pozdrawiam ciepło.
http://www.kameliaandpearls.blogspot.com
Paper Lookbook
6 czerwca 2013 at 23:46Nie istotne sa komentarze, najwazniejsze, ze Ty sie sobie teraz bardziej podobasz 🙂
emynia
7 czerwca 2013 at 01:35Gratuluje odwagi 🙂 sama czesto sie zastanawiam nad operacja ale strach jest ogromny !!!
styling mousse - marta c.
7 czerwca 2013 at 09:50gratuluję odwagi!
B L O N D E - G L A M O R
7 czerwca 2013 at 10:12Kochana masz piękny nosek i zawsze taki był 😉 ale cieszę się razem z Tobą ponieważ wiem, że dzięki tej operacji teraz i Ty uwierzysz, że jesteś piękna 🙂
Fashion with Agnes
7 czerwca 2013 at 10:20Witam,
Bardzo ładny nosek:) Cieszę się twoim szczęściem:)
Pozdrawiam
Anonymous
7 czerwca 2013 at 11:07Brawo Charlize, przemiana jest ogromna. Wyglądałaś poważnie i surowo (nie brzydko). Teraz masz słodką buzię i kilka lat mniej. Gratuluję decyzji, ja wciąż nie mam odwagi na podobny krok.
Anonymous
7 czerwca 2013 at 11:23świetna decyzja!! czy mogłabyś podać namiary na ta klinikę?
Skrajna75
7 czerwca 2013 at 11:44Bardzo duża zmiana. NOwy nosek nadał delikatności twoim rysom. Wyglądasz łagodniej. To byla, moim zdaniem bardzo dobra decyzja, skorzyścią dla kształtu twarzy. A swoją drogą – świetna robota „fachowców”….
Anonymous
7 czerwca 2013 at 12:45Nie odbierz mnie tylko źle 🙂
Kiedyś zupełnie nie podobała mi się Twoja uroda… Nigdy jednak tego nigdzie nie napisałam, no bo po co 🙂
Uważam, że teraz mogę się do tego przyznać, żeby zaznaczyć jak BARDZO się zmieniłaś. Widać teraz, że jesteś ŚLICZNĄ dziewczyną 🙂
Anonymous
7 czerwca 2013 at 13:12żenada
Anonymous
7 czerwca 2013 at 13:13Świetnie wyglądasz. Miałam kiedyś korektę nosa, ale niewielką, bo bałam się narkozy. Teraz jeszcze poprawiam nos zastrzykami z wypełniaczy i jest spoko. Tak czy inaczej, gratuluję odwagi i stwierdzam, że efekt jest bardzo dobry, chociaż ze starym nosem też wyglądałaś ładnie.
mamanatropiemody
7 czerwca 2013 at 13:58Ser ze teraz czujesz sie lepiej, to najwazniejsze i taki jest cel operacji plastycznych, ja musialabym sie zoperowac cala ( od dekoltu po kolana) by byc z siebie zadowolona wiec raczej sobie daruje:) dom i rodzina najwazniejsze:) buziaki:)
Kazia
7 czerwca 2013 at 14:18Super 🙂 sama od paru lat zastanawiam się nad operacją. Właściwie to już jestem pewna, tylko trzeba uzbiera fundusze :). Nie wiedziałam, ze jesteś aż tak piękną dziewczyną, ile to zwykły nos potrafi zmienić. Szkoda, ze w Twoim przypadku musiałaś to tak publicznie obwieścić, ale wiadomo że ludzie są dociekliwi 🙂
Anonymous
7 czerwca 2013 at 14:20Pani Karolino, czy nie orientuje się Pani, czy osoby ze słabą krzepliwością krwi mogą poddać się takiemu zabiegowi? Z góry dziękuję za odpowiedź.
ann
7 czerwca 2013 at 15:44Popieram opinię anonima z komentarza wcześniej. Sama też nie zauważyłam różnicy dopiero po przejrzeniu twoich starych wpisów okazuje się że różnica jest naprawdę spora! Nosek teraz sprawia że masz ładną drobną buźkę 🙂
Anonymous
7 czerwca 2013 at 15:45Mam nadzieję, że ten post przeczyta wiele osób zmagających się z tym problemem. GRATULUJĘ odwagi – słuszna decyzja! Jestem z Ciebie niesamowicie dumna 🙂
Pozdrawiam gorąco!!
Anonymous
7 czerwca 2013 at 17:23Świetny efekt!!! Nosek wygląda prześlicznie. Ja zrobiłabym to samo na Twoim miejscu.
Anonymous
7 czerwca 2013 at 17:47Witam!
gratuluje decyzji!!
czy mogłabyś zdradzić która to była klinika lub który lekarz?
świetny efekt 🙂
pozdrawiam ciepło
Anonymous
7 czerwca 2013 at 18:37Nos niezły, ale wg mnie nie bardzo pasuje do Twojej twarzy, jest sporo skrócony (zlamanie nie spowodowało przecież jego wydłużenia). Ja na Twoim miejscu poszłabym w innym kierunku, mianowicie wyprostowała nos, troszke zwęziła jego koniec, żeby był taki bardziej klasyczny, bo Twoja uroda jest dośc wyrazista i nie pasuje Ci nos Barbie
Anonymous
7 czerwca 2013 at 19:52Karolino powiedz mi proszę ile kosztował ten zabieg? To było prostowanie/ „naprawianie” czy zmniejszanie nosa? Pytam bo sama od lat się nad tym zastanawiam mając kompleks ogromnego „kulfona” 😉
Zazdroszczę i gratuluję. Jestem pełna podziwu 🙂
/ Kasia
Anonymous
7 czerwca 2013 at 20:46operacja ktorej poddaje sie tysiace ludzi a ty robisz z tego taka sensacje…
Marti
7 czerwca 2013 at 21:28Podziwiam za wpis i opowiedzenie całej historii, ślicznie wyglądasz!!!
baglady
7 czerwca 2013 at 23:27pamietam jak gadalysmy kiedyś o planach „operacyjnych” :). swietnie wygladasz z „nowym” nosem !
Weronika - FAJNY BLOG o podróżach
8 czerwca 2013 at 02:56Zawsze zastanawiam się, dlaczego ludzie wciąż jeszcze za mało walczą o swoje marzenia i zawsze podziwiam tych, którzy mają odwagę za nimi podążać i o nie zawalczyć ! 🙂 Trzymaj tak dalej ! 🙂 A wszystkich innych nawołuję do prawdziwej wiary w swoje możliwości i do wytrwałej walki w realizacji marzeń !!! 🙂
Anonymous
8 czerwca 2013 at 06:16Podziwiam Cię i jednocześnie zazdroszczę ogromnie odwagi, a przede wszystkim spełnienia tego marzenia. Moim kompleksem jest bardzo, naprawdę bardzo wysokie czoło. Myślałam nad przeszczepem włosów. Fundusze są, ale jednak cały proces trwa bardzo długo, około roku, a jednak studiuję i nie chciałabym, żeby ktokolwiek widział.Macie może dziewczyny jakieś doświadczenie w tym? Albo znacie kogoś kto poddał się takiemu zabiegowi? Pozdrawiam!
Anonymous
8 czerwca 2013 at 10:53Bardzo dobrze, że zrobiłaś to dla siebie.
Claudiette Paplusiak
8 czerwca 2013 at 14:15piękny jest! 🙂
Anonymous
8 czerwca 2013 at 15:14Nie rozumiem tych negatywnych komentarzy. Raz dziewczyna nie zrobiła nic złego ani nielegalnego, dwa jej wygląd to chyba jej sprawa. Wiem jak kompleksy mogą wpływać na nasze życie, nieraz nie można normalnie funkcjonować, a to chyba chodzi żeby to swoje życie przeżyć najlepiej jak się da. Jeśli defekt kosmetyczny nam w tym przeszkadza, bo np. jest powodem drwin to rozumiem że ktoś może chcieć się go pozbyć. Tak samo jest z osobami, które mają odstające uszy czy szpecące blizny. Jeśli chodzi o nos to też trzeba brać pod uwagę względy zdrowotne, przecież złamanie nosa nie jest czymś zupełnie obojętnym dla zdrowia i funkcjonowania organizmu. Nie na darmo operuje się krzywe przegrody, a chrapanie to w przyszłości chyba najmniejszy problem wynikający z nieprawidłowej budowy.
Karolino, wyglądasz zupełnie inaczej. Czy lepiej- nie wiem. Może to kwesta tego, że jestem zbyt przyzwyczajona do Twojego dawnego wyglądu i teraz ciężko mi stwierdzić czy to jest zmiana na plus. Ale na pewno jest na plus jeśli Ty jesteś z tego zadowolona 🙂 Bo o to w tym chodzi. Tobie ma to odpowiadać a nie ludziom. Ja od siebie gratuluje odwagi, bo jakby nie patrzeć, to była operacja na życzenie ze wszystkimi możliwymi późniejszymi konsekwencjami. Pozdrawiam, Natalia
Anonymous
8 czerwca 2013 at 17:19Uważam, że powinniśmy akceptować siebie takimi, jakimi jesteśmy. Niektórzy jednak mają z tym problem i z pomocą przychodzą im operacje plastyczne… Moim skromnym zdaniem nie potrzebowałaś operacji, jednak widuję Cię tylko na zdjęciach… Szczerze powiedziawszy nie widzę różnicy, ale to pewnie wada wzroku i fakt, że nie jestem specjalistą. Jeśli czujesz się teraz lepiej to gratuluję. Ale chyba bardziej gratuluję Ci tego wpisu, bo nie wiem, czy miałabym na tyle odwagi, żeby podzielić się taką informacją z tak wieloma ludźmi… I musiałaś się chyba nastawić na negatywne komentarze, przeważają jednak pozytywne i tego Ci najbardziej gratuluję, że opisałaś to w na tyle ładny i sprytny sposób, że większość Twoich czytelników przyjęła ten fakt z szacunkiem i podziwem.
Anonymous
8 czerwca 2013 at 19:56Miałam podobnie. 7 lat temu miałam wypadek, kolega podłożył mi nogę i spadłam twarzą na podłogę, nikt nie przypuszczał, że w tym momencie złamałam nos. Po kilku latach było widać garba. W tym momencie mam 16 lat i wielki kompleks na tym punkcie. Miałam operacje kości nosowej, abym mogła oddychać. Niestety, nie udała się. Kość jest widoczna na zewnątrz nosa, przez co powstał garb. 3 lata temu lekarza powiedzieli mi bym się zgłosiła w wieku 16 lat, bo do tego czasu może wszystko się zmienić, kość może powrócić na swoje miejsce. Chyba tylko mnie pocieszali :))) W sierpniu mam wizyte, trzymajcie kciuki!
Bardzo dziękuje za tę notatkę, dodał mi pewnośći siebie ! :*
Anonymous
8 czerwca 2013 at 20:45no szacunek za ten tekst. Taka szczerość 100 x lepsza wobec fanów niż wmawianie wszystkim że to zasługa cudownych kremów albo jogi 😉
swoją droga poprzedni nosek jak dla mnie był ok, taki charakterny, ale grunt to dobrze czuć się we własnej skórze. A opiniami zawistnych piętnastolatek nie ma się co przejmować, to kwestia nadmiaru czasu i z wiekiem mija.
Anonymous
8 czerwca 2013 at 22:01wow Charlize gratuluje podjęcia tej decyzji!! Mam bardzo podobny problem i marze abym w przyszłości mogła pozbyć się tego kompleksu 🙂 tak jest to temat tabu co tym bardziej uniemożliwia może nawet hamuje podjecie tak wielkiej decyzji.
Anonymous
8 czerwca 2013 at 22:21kurde, naprawdę super, Twój nosek jest teraz trochę idealny 🙂 może kiedyś też będę mogła sobie na to pozwolić, to jeden z moich większych kompleksów. Gratuluję, zrób piękną sesję „z profilu”, żebyśmy mogli trochę się pozachwycać zmianą 🙂
Anonymous
8 czerwca 2013 at 22:33Bardzo mi się podoba, że tak otwarcie to opisałaś. Wyglądasz pięknie :), ale i przed operacją byłaś piękna 🙂
Anonymous
8 czerwca 2013 at 23:45Wyglądasz pięknie. Moja historia jest podobna, ale ja dopiero odkładam pieniądze.
Anonymous
9 czerwca 2013 at 00:32Kochana podziwiam Cię za odwagę. I zgadzam się operacje plastyczne są tematem tabu, ale jeśli ktoś robi je żeby czuć się lepiej to czemu by nie.
Moim wielkim kompleksem są moje piersi albo raczej ich brak. Już nie raz spotkałam się z różnymi złośliwościami typu 'ale deska’. Nie raz zastanawiałam się nad operacją, ale po pierwsze nie stać mnie na nią, po drugie boje się troszkę że może się nie udać i będą jakieś komplikacje. Zresztą to zupełnie inny zabieg niż operacja nosa. Ale moze za jakiś czas, jak będę miała pieniądze kto wie może się zdecyduje, albo może też 'pokocham’ ( chociaż to mało możliwe ) moje kompleksy.
Anonymous
9 czerwca 2013 at 01:20czytelniczką jestem stałą, choć do osób aktywnie komentujących nie należę – a kiedy już zdecydowałam się raz zabrać głos to nie zostałam opublikowana, dlatego teraz też mnie to nie zdziwi ale mam nadzieję, że chociaż sama to przeczytasz 🙂
do tej pory nos nadawał Twojej twarzy charakteru, wyrazistości, nie był nijaki. Miał „to coś”.. obecnie, z całym szacunkiem do Twojej osoby wyglądasz bardzo pospolicie, jak laleczka – co jednym może się podobać, innych odpycha. Ja sama miałam kompleksy już za czasów nastolatki ze względów na wielkie bliznowce pooperacyjne, jednak mój ukochany zaakceptował mnie i nauczył mnie jak akceptować siebie, pokochał te bliznę, a ja wraz z nim. I tak się właśnie zastanawiam – jak Twój „Adi” zareagował na taką decyzję? Nie konsultowałaś tego z nim? Nie odwodził Cię od tego?
Wiem, że świństwem byłoby napisanie że wyglądasz teraz niekorzystnie – zwłaszcza po zrobieniu czegoś od czego nie ma odwrotu, co się stało już się nie odstanie i nie chcę tego w ten sposób ujmować ale jest coś teraz takiego w Tobie, że nie odróżniasz się niczym, nie jesteś wyrazista jak zawsze.. I nie mam tu na myśli „łagodniejszych” rysów. Twoja twarz straciła i to wiele, szkoda że nie pokusiłaś się na „fotomontaż” jak będziesz z takim nosem wyglądać bo podejrzewam że wiele osób odwiodłoby Cię wówczas od tego pomysłu i utwierdziło w przekonaniu jaka, niestety (byłaś), piękna.
A co do Twojego wpisu, naprawdę spodziewałam się po historii dziecka ze złamanym nosem, że wystąpiły jakieś komplikacje co utrudniało Ci w pełni oddychać lub cokolwiek innego – a nie względy estetyczne i tęsknota za nosem 10-latki (kto to pamięta) ?!
Jednak też – świetnie wpisałaś się w aktualny trend przyznawania się do operacji i zabiegów – co skłania innych do podobnych decyzji jeśli się wahają, szkoda że nie jest to raczej z serii – „zaakceptuj siebie: o tym jak wizyta u psychologa/psychoterapeuty pomogła mi pokochaniu swojego ciała”
Z pozdrowieniami i życzeniami dalszych sukcesów!
Obyś dalej była dla swoich czytelników autentyczna i nie było w tobie tej wizualnej sztuczności jaka teraz (moim zdaniem) przez Ciebie bije 🙂
Karolina
em
9 czerwca 2013 at 02:12Wow! Wyglądasz świetnie.
Anonymous
9 czerwca 2013 at 08:36Nie pamiętam żebyś kiedykolwiek miała brzydki nos! Jesteś prześliczną kobietą o nietuzinkowej urodzie! Lecz skoro to pomogło Ci bardziej uwierzyć w siebie to popieram jak najbardziej! I czekam oczywiście na związane na pewno z tą decyzją kroki zawodowe. Od jakiegoś czasu śledzę Twojego bloga i jestem pod wielkim wrażeniem Twojego wyczucia stylu i Twojej osobowości. Miałam też okazję jakiś czas temu zapoznać się z Twoimi stylizacjami w Galerii Krakowskiej i po tym jak wraz z modelkami wkroczyłaś na wybieg cisnęło mi się na usta tylko „łał”, bo byłam tak zachwycona. Powodzenia z całego serca!
Pozdrawiam,
Natalia
Anonymous
9 czerwca 2013 at 10:32…i mówisz do siebie ” Charlize”?;D a nie np…”Karolina ogarnij się”?
Anonymous
9 czerwca 2013 at 12:08Charlize, świetnie wyglądasz z tym „nowym” noskiem. Twarz nabrała innych rys, jesteś piękna 🙂
Anonymous
9 czerwca 2013 at 13:16Długo zastanawiałam się czy coś napisać, oczywiście bardzo podziwiam i popieram, od dziecka miałam odstające jedno ucho, nie mogłam się czesać tak jakbym chciała, a dzieci w szkole śmiały się ze mnie. W grudniu przeszłam korektę tego uszka i jestem zachwycona, komfort mojego życia poprawił się, a sfera psychiczna szczególnie. Mam też wiele blizn na jednej nodze po 10 operacjach, co było efektem wypadku, bardzo chciałabym je usunąć jednak nie stać mnie na taki zabieg. Cieszę się, że chociaż nikt się już z mojego uszka nie śmieje i Tobie gratuluję, bo wiem, że to poprawia jakość życia
Anonymous
9 czerwca 2013 at 13:42Super, że o tym napisałaś. Też mam ogromny problem ze skrzywionym po wypadku nosem i od jakiegoś czasu rozważam operację. Czy mogłabyś napisać jaki jest jej koszt? Z góry dziękuję
Anonymous
9 czerwca 2013 at 14:17A wiesz bardzo dobrze ze to napisałaś.Może w końcu dadzą ci spokój zazdrośnice i złośliwi ludzie.Ja mam może nie tak bardzo odstające uszy ale jednak.Tylko ja zawsze mam tak włosy ze mam uszy zakryte włosami.Syn też ma niestety uszy odstające mam nadzieje ze nie będzie miał z tym kompleksów teraz ma 7 lat i żadnych krytycznych uwag jeszcze nie słyszałam pod jego adresem.Ale gdyby kiedyś miał z tym problem bez problemu zafunduje mu zabieg.Chociaż ja niestety nie zdecyduje się moja klientka w salonie fryzjerskim miała operacje i twierdzi ze takiego bólu się nie spodziewała ze jakby mogła chodziła by po ścianach z tego bólu dzisiaj po kilku latach po operacji za uszami odczuwa ból nie wspomnę ze to ja jej myje włosy i naprawdę jest bardzo wrażliwa jak się dotknie za mocno za uszami.Chociaż nieraz myślę ze może to zle zrobiona operacja jest tego skutkiem.Ps.NAPRAWDĘ TERAZ DUŻO LEPIEJ WYGLĄDASZ A CHŁOPAK CIĘ WSPIERAŁ W TYM POSTANOWIENIU CO TERAZ SĄDZI O TWOIM NOSKU:-)
Miss Sasanja
9 czerwca 2013 at 16:18wow! 🙂
Anonymous
9 czerwca 2013 at 18:31Gratuluję! Wyglądasz super, to była naprawdę dobra decyzja :))
ZAPRASZAM http://www.ermail.pl/klik/VXFeZWoH
Anonymous
9 czerwca 2013 at 22:02przyznam, że nie jestem wielką fanką Twojego bloga, ale z tym nowym nosem wyglądasz naprawdę świetnie! trochę Cię odmłodził i buzia stała się bardzo sympatyczna, aż miło patrzeć 🙂
Satisfy my soul
10 czerwca 2013 at 01:42super ze to zrobiłaś, jak nowa ty, wyglądasz dużo lepiej i tak świeżo , nie pomyslała bym ze nos ma tak duze znaczenie w wyglądzie twarzy, a tu proszę, teraz to juz bedziesz prze sucz 🙂
4premiere
10 czerwca 2013 at 08:47Bardzo szczery i osobisty wpis:) Trzymaj Sie Charlize:) Moja bliska kolezanka parenascie lat temu te zpoddałą sie operacji nosa – ze wzgledów estetycznych , jej życie od razu zmieniło sie na plus:)
Anonymous
10 czerwca 2013 at 09:26Może nie jestem Twoją fanką, ale dobrze, że napisałaś tego posta! Sama gdybym tylko miałabym kasę to zoperowałabym swój. On wcale nie został uderzony przez kogokolwiek, po prostu ma grubą kość (co np. uniemożliwia noszenie wielu okularów, bo są węższe i podnoszą się do polowy czoła jak je założę). Mój partner nie ma nic przeciwko niemu,ba on tak mnie kocha,że wg niego mam po prostu mały nosek i dlatego wydaje mi się, że jest gruby 😀 Ja też z nim żyję, nie mam kompleksów, ale pozowanie do zdjęć to tylko na wprost z twarzą w dół, by nos wydał się szczuplejszy, a o wielu okularach mogę pomarzyć. Taki dyskomfort, z którym nic nie zrobię, póki nie wygram milionów 😛
Pozdrawiam
Ania
MagdaLena Swobodnie
10 czerwca 2013 at 12:21No pewnie,że warto.. nie ma sensu przejmowac sie co inni mówią – to w końcu nasze życie…
Zresztą jesli ktoś ma taka potrzebę i możliwość to na litość Boską, dlaczego nie?!
Gratuluję decyzji :)) Pozdrawiam
P.S musiałas być bardzo dzielna 🙂 I tak trzymać , my Kobitki jesteśmy twardzielki 😉
Anonymous
10 czerwca 2013 at 12:53super! wyglądasz jak dziewczynka teraz 🙂
Anonymous
10 czerwca 2013 at 14:28hej czy moglabys napisac u jakiego chirurga bylas i w jakiej klinice?? Jestem na etapie szukania dobrego chirurga a twoj nos jest wystarczająco dobrą reklamą:)
Bardzo prosze o info, bede wdzieczna
Martyna
Anonymous
10 czerwca 2013 at 18:39Droga Karolino,
w naszym społeczeństwie, które cechuje wyjątkowa hipokryzja, powiedzenie „tak, zrobiłam operację” to duży wyczyn. Swoisty coming out.
Cieszę się, że nie jesteś jedną z tych osób, które mają 'dobre geny’; tak dobre, że wygładzają im zmarszczki, powiększają usta i prostują nosy.
Teraz jeszcze zabiegi poprawiające komfort życia, wygląd i samopoczucie są źle postrzegane, ale być może wynika to z obrazu, jaki serwują nam te wszystkie poprawiane gwiazdy, które popadają w skrajność i robią z siebie 70-letnie podfruwajki z nieruchomymi twarzami i ustami jak pontony.
Mam nadzieję, że za parę lat pójście do gabinetu chirurga plastycznego będzie taką samą czynnością jak wizyta u dentysty. Zabiegi staną się mniej elitarne ze względu na koszty i będzie na nie stać te kobiety, które tą drogą będą mogły pozbyć się kompleksów lub poprawić urodę.
Wyglądasz świetnie, ale poprzednio też nic mi nie przeszkadzało w Twoim wyglądzie. Najważniejsze, że jesteś szczęśliwa.
Pozdrawiam, Joanna.
P.S. Nie przypuszczałam, że taka piękna dziewczyna może mieć kompleksy, choć rzeczywiście nos nie był Twoją największą ozdobą. Ale teraz to już historia.
Panna Ambrozja
10 czerwca 2013 at 19:50Ja mam duży nos, niekształtny i żyję, nie chcę nic w sobie zmieniać, bo przecież każdy z nas ma w sobie coś charakterystycznego, coś co wyróżnia nas z tłumu, według mnie Twój nos był i jest i będzie ok 😉
Milena
10 czerwca 2013 at 22:47Znam kilka osob, ktore zostaly potraktowane pilka, czy jakims kamieniem (zabawa, dzieciaki…) i teraz maja troszke garbate noski. Sama mam malenki (naprawde malenki) garbik na nosie, kiedys bardzo prostym, bo przywalilam sobie szuflada…
Twoj nosek jest uroczy. Lekko zadarty i slodki 🙂
Anonymous
11 czerwca 2013 at 16:03gratuluję odważnej decyzji, ślicznie wyglądasz to mój pierwszy komentarz na blogu zawsze tylko przeglądam posty ale tym razem musiałam się podzielić bo widać że cała twarz jest rozpromieniona, widać zmianę w Twoich oczach warto było pozdrawiam ciepło Paulina
little.mermaid
11 czerwca 2013 at 16:51Jestem pelna podziwu dla Ciebie 🙂
Anonymous
11 czerwca 2013 at 18:47Wyglądasz ZUPEŁNIE inaczej, zdecydowanie na plus 🙂 myślę, że Twoja twarz zyskała takiej lekkości i jak się uśmiechasz to wyglądasz teraz cudownie! 🙂
Andrzej
1 lutego 2020 at 14:08zgadzam się z Tobą w 100%
Anonymous
12 czerwca 2013 at 15:43Aaaa ale jaja 🙂 ja wlasnie siedze z opatrunkiem po operacji :)) w piatek bede uwolniona siniaki juz zeszly niemoge sie doczekac 🙂 a ty wygladasz suuuper!! Duzo duzo lepiej niz wczesniej 🙂 pozdrawiam Tammi
Lonka
13 czerwca 2013 at 10:00Jeśli o mnie chodzi to wyglądasz fantastycznie. A chirurgia plastyczna jest po to żeby z niej korzystać 🙂
Blondehairgreyeyes.blogspot.com
Anonymous
14 czerwca 2013 at 11:53Sluszna i odwazna decyzja:) Uwazam, ze wlasnie wyraz twarzy sie zmienil i to widac, na niektorych zdjeciach Cie nie poznalam, tez wydawalo mi sie, ze wygladasz jakos inaczej, ale nie wiedzialam dlaczego:)
Bardzo ladnie wygladasz, Twoja twarz az promienieje.
Anonymous
15 czerwca 2013 at 23:01lacze sie w bolu, jak bylam mala takze zlamalam noc.. moja historia jest na tyle komiczna,ze kazda impreza nie obedzie sie bez opowiesci…udawalam na stolku moja najwieksza idolke Brintey Spears ,po czym stolek sie upadl.a ja razem z nim….opowiesc dalszej czesci juz wszystkich daruje. naszczescie nos mialam umiejetnie nastawiony i po zlamaniu nie ma sladu:)
Anonymous
16 czerwca 2013 at 22:24Nie jestem zwolenniczką pompowaniu cycków i wydymania warg, a do tej pory myślałam też że jestem przeciwniczką korekt nosa, uszu, itp. Twój tekst jednak dał mi dużo do myślenia. W dzieciństwie też miałam dość poważny kompleks, po wypadnięciu mleczaków nie wyrosły mi dwa stałe zęby i to na dodatek dwójki, nie mało wieczorów w podstawówce i gimnazjum przepłakałam, ale później założyłam aparat i wstawiłam sobie implanty, czytając Twój post pomyślałam ” czym się różni moje wstawienie sobie sztucznych zębów od Twojego poprawienia nosa? ” niczym. Obu nam zabrakło szczęścia i obie musiałyśmy długo znosić nieprzychylne komentarze społeczeństwa, z tą tylko różnicą, że z pewnością znajdą się osoby które nie zrozumieją Twojej decyzji. Znam Cię tylko z bloga ale niezmiernie cieszą mnie Twoje nowe zdjęcia na których wręcz promieniejesz i mam nadzieję że Twoje działanie będzie inspiracją dla wielu dziewczyn, które chciałyby coś zmienić ale boją się reakcji otoczenia, równocześnie słuchając pokornie złośliwych komentarzy… Dziękuję.
Anonymous
19 czerwca 2013 at 10:06Podoba mi się Twój nosek, jak Ci się buzia cała zmieniła to szok 😉 przypominasz mi teraz trochę modelki „japan”
MN.
19 czerwca 2013 at 22:44Sporadycznie zaglądam na Twojego bloga,i dziś wchodze wracam kilka postów wstecz i widzę Charlize, pierwsza myśl: gdzieś jest jakaś zmiana!! szukam, dopatruje…kolejna mysl: wygląda przeslicznie, jakos inaczej, twarz nabrala delikatniejszych rys…wracam pare postów wstecz i czytam post o historii małej dziewczynki i jej nosa…otwieram oczy ze zdumienia!! 🙂 Charlize jesteś żywym przykładem, na to, jak wiele zalezy od nas samych, bysmy dobrze czuli sie w swoim ciele i patrząc w lustro, robiąc operacje nosa,moglas zrobic sobie najlepszy prezent, wyglądasz fenomenalnie, po prostu ślicznie! to dobra decyzja, gtarulacje 🙂
Anonymous
25 czerwca 2013 at 09:53Widać różnice piękny nosek 🙂
Anonymous
26 czerwca 2013 at 11:25Wyglądasz przepięknie. Ja też czekam aby w przyszłym roku przejść operacje bo jestem w takiej sytuacji jak Ty. Waham się tylko nad kliniką, może zdradziłabyś przynajmniej w jakim mieście robiłaś operacje, bo masz idealny nosek. Wiem że to by była darmowa reklama dla kliniki ale podaj przynajmniej miasto.
Anonymous
15 lipca 2013 at 14:26mozesz polecic chirurga? tez mysle o takiej operacji 🙂
Justyna
22 października 2013 at 10:23Wyglądasz pięknie! Gratuluję Ci decyzji, odwagi i siły! Pozostaje mi tylko wyobrażać sobie jak szczęśliwa teraz jesteś. 😉
microclimat.pl
29 listopada 2013 at 11:05Popieram takie decyzje….dla własnego zdrowia psychicznego… i dla tego błysku w oczach 🙂
czarnulka6204
21 maja 2014 at 14:14Witaj,szkoda,że dopiero po operacji dostałam linka na twojego bloga,dajesz nadzieje,takim ludziom jak ja,ktorym Cięzko jest się zdecydowac i podjąc w jakims sensie ryzyko a nie czują sie za dobrze ze swoim nosem.Gdybym Cię poznala wczesniej na pewno łatwiej było by mi znieść ten strach przed operacja.Dzis mijają 2 tyg od zabiegu,since pod oczami jeszcze są ,na powiekach też ale lekkie,korektor daje radę,obrzęk jest,ale jak mnie ktos nie zna to nic nie widzi,w szpitalu zrozumiałam jak ważne po takich operacjach jest wsparcie bliskich ludzi i takich osób jak Ty.,Uważam że takie osoby nie powinny byc zostawione samym sobie.Dziś wiem jedno cieszę się ze zdecydowałam sie na ten krok,teraz czuję się dobrze tak jak przed urazem bo czuję się sobą:)dziewczyny jesli któraś z was chcialabym podjąc sie takiej operacji a finansowo jestescie ograniczone to jest taka mozliwosc w Polanicy Zdrój.Tylko trzeba trochę poczekac,ale sie opłaca:)Pozdrawiam
Jemtruskawki
20 sierpnia 2014 at 12:26Karolina, po ilu dniach od operacji wykonałaś te zdjęcie ? 🙂
Charlize Mystery
19 października 2014 at 09:04Jakieś 3 tygodnie.
karo
7 listopada 2014 at 08:30ALEZ TY TU PIĘKNIE WYGLADASZ!
W TYM KOLORZE WŁOSÓW CI NAJLEPIEJ !!
🙂
Pozdrawiam
Karolina
pytanko
29 czerwca 2015 at 03:38Pięknie. Zdradź proszę, u kogo robiłaś operację?
pavloczka
30 lipca 2015 at 07:06Walczmy o siebie o marzenia !!! Uśmiechajmy się a wszystko będzie DOBRZE !!!
Róża
11 stycznia 2017 at 12:20Ja nie mam odwagi na korektę nosa, ale kuzynka robiła w Poznaniu. Rzeczywiście wygląda o wiele ładniej. Jak któraś chciałaby skorzystać to mogę polecić ten adres
Karolina
28 marca 2017 at 10:48Że też kobietki boją się pytać. A to przecież najważniejsza rzecz. Bo jak pytamy to uzyskujemy odpowiedzi i się przekonujemy, czy czegoś chcemy czy też nie
Karolina
14 kwietnia 2017 at 09:10Życie z kompleksami może nam je bardzo zniszczyć, dlatego uważam, że warto spróbować się ich pozbyć i zacząć życie na nowo. Wiadomo niektórzy przesadzają z operacjami plastycznymi. Jednak niektórym są bardzo potrzebne i zrobione fachowo i z wyczuciem dadzą zniewalający efekt. Bardzo dobry wpis i na pewno dotrze do wielu osób.
Sandra
23 sierpnia 2017 at 13:47Uważam, że skoro ktoś sobie może pozwolić na taka operację to powinien ja jak najbardziej przeprowadzić. Ja tez wiele lat miałam kompleks mojego nosa, jak mówiłam, ze chcę go poprawić to wszyscy pukali się w czoło i powtarzali, że wymyślam. Dziś jestem, po operacji i jestem pewniejsza siebie kobietą. Moja wskazówka jest jednak taka, aby umiejętnie dobrać specjalistę, znam niestety przypadki nieudanych operacji.
Sylwia
27 grudnia 2017 at 23:37Cześć! Możesz zdradzić, kto konkretnie Cię operował? Poważnie zastanawiam się nad korekta nosa i szukam info!
chirurg
31 grudnia 2017 at 09:49Dzielna dziewczyna!
hcentrum
13 września 2018 at 19:36Wiele osób obawia się tego kroku i zawsze pozostają z kompleksem, a na dodatek z niespełnionym marzeniem. Tobie się udało przezwyciężyć obawy i przejść do działania. 🙂 To dobry krok, na pewno do końca życia będziesz zadowolona – także z tego, że po prostu się odważyłaś. 🙂
Marcyska
9 marca 2020 at 15:40Podziwiam Cię bo ja bardzo chciałabym zrobić sobie operację nosa ale nie mam odwagi. Naprawdę marzę o tym, od dawna mam odłożone pieniądze na zabieg i wciąż zwlekam. Ale ja jestem wypłoszka jakaś 😀 musze to zrobić, zachęciłaś mnie!
idaszewska
14 maja 2020 at 14:05superowo!