Okres przedświąteczny to dla wielu z nas bardzo stresujący czas. Jesteśmy zabiegani, nie możemy z niczym zdążyć. Większość naszych obaw wiąże się z tym, że nie wiemy co kupić swoim najbliższym na prezent. Badania potwierdzają, że około 72% zestresowanych osób deklaruje, że ich strach spowodowany jest tym, że wybrany przez nich prezent nie spodoba się. Obawiamy się również kolejek do kas, tłumów w centrach handlowych i tego, że nie zostaniemy należycie obsłużeni w sklepach. Na podstawie tych badań, perfumerie Douglas postanowiły stworzyć projekt pod nazwą „Święta bez stresu” i zaprosić mnie do współpracy.
Kilka dni temu zostałam zaproszona do współpracy przez Douglas. Wybrałam się zatem z wizytą do perfumerii, by sprawdzić, z jakich świątecznych usług można skorzystać.
Na ten dzień wybrałam typowo świąteczny look. Sweter z reniferem pochodzi z Asosa, złota spódnica od Lany Nguyen, a botki od Sama Edelmana (Sarenza.pl).
Swoją listę zakupów przygotowałam już wcześniej a pani z obsługi szybko pomogła mi znaleźć większość interesujących mnie produktów. Wskazała mi również bardzo ciekawe zamienniki brakujących produktów. Na pierwszy ogień poszły perfumy.
Znacie moje zamiłowanie do zapachów. Tym razem jednak wybierałam coś dla najbliższych. Najbardziej spodobały mi się:
-Michael Kors Sexy Amber
-Estee Lauder Sensous
-Giorgio Armani Si
-Paco Rabanne Invictus
-Armani Code Ultimate
Podczas swojej wizyty miałam okazję zobaczyć pierwsze w Polsce stoisko marki Lalique. Zasłynęła ona tworzeniem niesamowitych flakonów na perfumy. Obecnie na stoisku znajdziecie wyjątkowe zapachy oraz świece do domu ukryte pod szklanymi kloszami.
Douglas to nie tylko zakupy- możemy się w nim również oddać kobiecym przyjemnościom, zrobić manicure i wykonać darmowy masaż dłoni.
Zaakupy są jeszcze przyjemniejsze w towarzystwie dobrej koleżanki.
Warto wspomnieć, że poza manicurem możemy liczyć na porady makijażowe oraz profesjonalną pomoc przy dobieraniu produktów idealnie pasujących do naszej cery. Po dokonaniu zakupów warto udać się do punktu pakowania prezentów. Tak zapakowane prezenty możemy śmiało położyć pod choinkę!
Jutro na blogu wpis z propozycjami prezentów dla mężczyzn!
101 komentarzy
Sylwia Brzostowicz
10 grudnia 2013 at 22:46świetna stylizacja…tez lubie tam robić zakupy. profesjonalna obsługa i duży asortyment.
Ola
10 grudnia 2013 at 22:46gdyby za moje zakupy też ktoś płacił, to najprawdopodobniej także bym się niczym nie stresowała..
Kuku-Mamuniu - blog dla młodych mam
11 grudnia 2013 at 18:22Hmmm… A ja nie wiem, jak można się stresować zakupami?
Przedświąteczny stres dotyczy raczej samych przygotowań – gdy zjeżdża rodzina, ukochana teściowa ;), bracia, siostry z dziećmi, trzeba wszystko przygotować na czas, własne dziecko daje w kość, bo nie rozumie, że mama musi upiec ciasto, utłuc karpia i jeszcze uszek nalepić…
Moim zdaniem trochę nietrafiona kampania reklamowa – nie obraź się Charlize, ale w Twoim wieku stres przedświąteczny mnie nie dotyczył :). Zawsze przyjeżdżałam na gotowe, a zakupy (gdy dziecko nie krzyczy w wózku) to przecież sama przyjemność! Co innego, gdy oprócz tego trzeba przypilnować jeszcze innych spraw (praca, rodzina, dekoracja, kolacja).
Pani w czarnym ma przepiękny wisiorek. Skąd on jest? Ktokolwiek? Cokolwiek?
M
16 grudnia 2013 at 21:45hehe dokładnie 😀 największy stres skąd wziąć $, bo rzeczy tyle zwł na necie, że wystarczy klinkąć 😉
Myszy
17 grudnia 2013 at 19:38wisiorek z COS 🙂
LenaMagdaSpot
10 grudnia 2013 at 22:46Ojej, cudne ubrania masz tu na sobie. Buty są zabójcze, sweter mega uroczy, kiecka też świetna! A i w tym makijażu bardzo ci do twarzy.
Monika
10 grudnia 2013 at 22:47Pewnie, że jak się dostaje pieniądze od sklepu, to nie ma co się stresować zakupami. Bierzesz co chcesz, żadna sztuka.
Charlize Mystery
10 grudnia 2013 at 22:53Musisz wziąć to co spodoba się Twoim bliskim- nie zawsze jest łatwo trafić prezent tak, żeby każdy był zadowolony 😉
Qrkoko
10 grudnia 2013 at 22:48Świetny sweter! Leci na moją wish listę 🙂
Nie wiedziałam, że można u nich zapakować prezenty. Chyba się tam wybiorę po ostatnie prezenty….
Daisy
10 grudnia 2013 at 22:53Uwielbiam takie zakupy. 🙂 Botki sa niesamowite, reszta też. 🙂
szyszka
10 grudnia 2013 at 22:53Super! Bardzo mi się podoba ten post! Kibicuję Ci już od dawna.
Pozdrawiam serdecznie, Natalia 🙂
MrsVain
10 grudnia 2013 at 22:54ale piękna spódniczka! 🙂
Megi
10 grudnia 2013 at 22:55Karola co masz na ustach i policzkach? Wyglądasz świetnie 😉
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 14:50Róż MAC i błyszczyk Bourjois:)
Ola
10 grudnia 2013 at 22:56a jeśli „bliscy” nie będą zadowoleni, to co? świat się zawali?
Charlize Mystery
10 grudnia 2013 at 22:57Nie zawali, ale dla mnie osobiście najważniejsze jest szczęście i zadowolenie moich bliskich. Nie kupuję im prezentów przypadkowych, niepotrzebnych i niedopasowanych do nich…
Monika
10 grudnia 2013 at 23:02no więc NIE STRESUJ SIĘ, skoro nie kupujesz prezentów przypadkowych, niepotrzebnych i niedopasowanych do osób, którym je kupujesz, to na pewno będą zadowoleni… 😉
Iza
10 grudnia 2013 at 22:58Więcej reklam, więcej reklam! Naprawdę super, że udało Ci się osiągnąć sukces, że jeździsz do NY na fashion week i te sprawy, bo większość z nas, czytelniczek, może o tym tylko pomarzyć, ale serio, kiedy co drugi wpis na blogu jest sponsorowany, a lokowanie produktu/-ów bije po oczach, to przyjemność z oglądania bloga maleje. No tak, 'to nie wchodź w ogóle jak ci się nie podoba’, ale chyba nie w tym rzecz. Może warto pomyśleć też o tym przyjmując następne zlecenie na reklamowanie kolejnych, coraz to bardziej absurdalnych produktów na blogu.
P.S. A sweterek z reniferem jest ekstra! 🙂
Charlize Mystery
10 grudnia 2013 at 23:12Co drugi? Przejrzałam ostatnie wpisy i z tego co zauważyłam to była: stylizacja, propozycje prezentów, stylizacja, stylizacja, wpis o moim mieszkaniu, stylizacja i dopiero wpis sponsorowany. Reklamy dobieram do profilu bloga (lifestyle) i uważam, że ani trochę nie są absurdalne.
Meg
10 grudnia 2013 at 23:26Nie pamiętam kiedy był ostatni post sponsorowany i nie przypominam sobie również jakiegoś absurdalnego produktu który był reklamowany. Ale z chęcią się dowiem 🙂
piękniejestżyć
10 grudnia 2013 at 23:53Ja akurat się nie zgodzę, że co drugi post jest sponsorowany.
Poza tym, jedno, że tego rodzaju wpisy być muszą bo ten blog ma też na siebie zarabiać i nie ma w tym nic złego, drugie, że jak już są, to są w mojej ocenie świetnie targetowane i widzę oferty, które faktycznie mogą mnie zainteresować.
Martyna
10 grudnia 2013 at 22:59co to za lakiery na paznokciach, wyglądają cudnie 🙂
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 14:58Pierwszy z nich to czarny lakier z Inglota i na to Topper Essence. Drugi to piaskowy lakier z OPI:)
Nika
10 grudnia 2013 at 23:01Wspomniałaś o marce Lalique. Miałaś okazję powąchać jakiś zapach tej marki? Ja pierwszy raz usłyszałam o Lalique tydzień temu i myślałam, że to jakaś mało znacząca marka, a teraz słyszę o niej od różnych osób.
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 15:05Dla mnie też pozostawała bardzo długo anonimowa, jeżeli chodzi o zapachy miałam okazję sprawdzićświece do domu i pachniały bardzo intensywnie:)
Kasia
13 grudnia 2013 at 14:45Mój mężczyzna używa zapachu Lalique i to co ja jako osoba często go wąchająca mogę powiedzieć, że zapachy tej marki są niszowe, bardzo wyrafinowane i zapadające w pamięć. Są to nuty o tyle specyficzne, że albo się je kocha, albo nienawidzi. Serio ; )
Oligatorka
10 grudnia 2013 at 23:11Pozazdrościć takiej beztroskiej wizyty w Douglasie <3!
Chociaż dla mnie przedświąteczne gorączka to czysta przyjemnosc.:)))
Nie pozwalam Panią w sklepie pakować prezentów,zeby nie zabieramy mi zabawy ;p
Botki są cuuuudowne!
A spódnica (jak wszystko od Lany) niepowtarzalna 🙂
Karolina
10 grudnia 2013 at 23:12podoba mi się tekstura tej spódnicy 🙂 osobiście jestem fanką drogerii douglas 🙂 co roku znajduję coś fajnego dla mojej mamy na prezent i zawsze jest zadowolona 😀 a to chyba najważniejsze :p
Iga
10 grudnia 2013 at 23:20Co to za róz do policzkow ( te pastelowe kuleczki) podałabyś nazwę firmy ?
Charlize Mystery
10 grudnia 2013 at 23:23To meteoryty Guerlain 🙂 produkt absolutnie genialny!
ania
10 grudnia 2013 at 23:24A moze tak Swieta bez prezentow? Zamiast skupiac sie na rzeczach materialnych, po prostu spedzic czas z rodzina.
Charlize Mystery
10 grudnia 2013 at 23:25Nie wyobrażam sobie świąt bez rodziny. Spędzam je zawsze z moimi najbliższymi nawet jeśli muszę przejechać 1500 km do domu. Prezenty są miłym dodatkiem.
k
11 grudnia 2013 at 15:55Twoj chlopak już sobie chyba je wyobraża bo zawsze jeździ z Toba,prawda?
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 16:18Adrian nie miał jeszcze okazji spędzać ze mną świąt Bożego Narodzenia:)
Anna
10 grudnia 2013 at 23:28Ludzie, wstydźcie się… Zazdrość przez Was przemawia. Do roboty, dupe w troki, a nie siedzieć i hejtować, że za darmo… Zapracowała sobie na to to ma, proste.
A.
10 grudnia 2013 at 23:29Zastanawiam się na celem tego postu. Odczuwam lekką irytację czytając Twoje słowa. Nie neguje, że dostałaś prezent od Douglas, ale styl wypowiedzi. Pokazujesz czytelniczkom, że możemy iść do perfumerii, spędzić tam mnóstwo czasu, wydać mnóstwo pieniędzy i przyjąć trochę przyjemności, a na wstępie zaznaczyłaś, że święta=stres przez brak czasu i pomysłów dla bliskich. Większość społeczeństwa stresuje się bo nakłada się praca, rodzina, obowiązki domowe, a Twoje „Święta bez stresu” w ogóle nie przemawiają. Zatem post zrobiony pod reklamę, a nie reklama dodatkiem do postu…
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 00:11W którym miejscu napisałam, że trzeba wydać masę pieniędzy? W douglasie są dostępne również tanie/zwykłe marki, których kosmetyki znajdziesz w przedziale 10-15 zł. Wpisem chciałam pokazać, że Douglas to nie tylko zakupy ale również darmowy makijaż czy darmowy masaż dłoni- idealna opcja odstresowania się dla osób, których nie stać na zakupy w tym sklepie. Jeśli chodzi o rzeczy, które wymieniłaś: praca, rodzina, obowiązki domowe- to również nie jest mi obce i tak jak wszystkich ludzi też mnie to dotyczy.
Agata
11 grudnia 2013 at 00:27O, makijaże w Douglasie są już bezpłatne? Pamiętam, że kiedyś darmowy był tylko… makijaż jednego oka. 😉
W Douglasie denerwujące jest to, że tam każda z „pań” ma za zadanie wcisnąć coś konkretnej firmy. Czasem też czuć napięcie, bo ekspedientki „podkradają” sobie klientki. Jak się idzie i pyta kogoś o np. jakiś róż to dana pani uparcie będzie namawiała do różu tylko jednej firmy np. Chanel i na nic się zdadzą sugestie, że a może coś innego jeszcze z innej firmy…? Nie wspominając już o paniach z działu perfum – po prostu jak już raz się o coś zapytam, to nie można się opędzić i potem czuję ich oddech na karku cały czas.
Dla mnie wyprawa do Douglasa to stres – lubię oglądać w spokoju i bez pospiechu, postać 30 min. przed jednymi perfumami i się pozastanawiać. A tam jest się ciągle osaczoną! Jedyna rada, to… ubrać się gorzej. Wyglądając na „Tylko-Oglądam-I-Tak-Nie-Kupię” ma się względny spokój. 😉 Już Sephora ma mniej „napadające” na człowieka ekspedientki.
yyy
10 grudnia 2013 at 23:29ile pieniędzy dostałaś w bonie?
Agata
10 grudnia 2013 at 23:37Sweterek jest uroczy. <3
Szkoda tylko, że na poprawiające humor zakupy w Douglasie w sumie mało kogo stać. Nie pisze tego sarkastycznie, po prostu obstawiam, że większa część czytelniczek bloga jeszcze nie zarabia albo zarabia średnie pensje i zostawianie np. tysiaczka w Douglasie za kilka malowidelek jest ponad ich możliwości. Rozumiem, że takie firmy jak Douglas czy M.A.C. dobrze płacą, no i fajnie – należy ci się, ale może na przykład pisałabyś wtedy o jakichś ciekawych promocjach na jakie natrafiłaś w danym – zazwyczaj drogim – sklepie? Wtedy post byłby praktyczniejszy.
Ale tak poza tym, to trzeba przyznać że Douglas pięknie pakuje zakupy, lubię tam zamawiać prezenty, bo wtedy odbieram zawsze gotowy do wręczenia. 😉
Charlize Mystery
10 grudnia 2013 at 23:56Tutaj Cie zaskoczę 🙂 Moja główna grupa docelowa to kobiety w wieku 25-35. Miasta, z których pochodzi najwięcej moich czytelniczek to Warszawa, Kraków, Poznań. Po wielu mailach i komentarzach wiem, że trafia do nich reklama drogich produktów- wiele z nich stać na serum Chanel za 1000 zł czy torebkę MK (1000 zł) lub LV od 2500 wzwyż. Na blogu też oczywiście są pokazywane tańsze marki (np. Essence). Pozdrawiam!
piękniejestżyć
10 grudnia 2013 at 23:59Uogólnianie jest najczęściej błędem.
Nie wiem czy więcej nas jest tu nie zarabiających, czy zarabiających średnie pensje, ale naprawdę są ludzie, których stać na tego rodzaju zakupy, i z tego co widzę jak jestem w Douglasie to wcale nie jest nas tak mało.
Poza tym Karolina prowadzi tego bloga o sobie, skoro dostaje bon czy też ma możliwość kupić sobie coś sama, to dlaczego ma udawać, że jest inaczej. Wchodzę tutaj bo w jakiś sposób chcę „podglądać” jej życie.
Kaja
11 grudnia 2013 at 08:47Ja powiem tak równieź wczoraj byłam w douglasie po ostatnie prezenty pod choinkę i mogę Ci polecić kilka fajnych rzeczy:
– książki związane z modą o chanel, gucci itp cena 40-60zł
– body shop balsam o zapachu pierników – 45zł i do tego żel pod prysznic za 25zł rewelacyjnie pachną 🙂
– zestaw dwóch mini błyszczyków clinique na breloku – rewelacja za 29zł
A poza tym od juź dłuźszego czasu w Douglasie jest sporo tańszych, ciekawych marek 🙂
www.vintage-mania-dressingupeasier.blogspot.com/
10 grudnia 2013 at 23:50he he, dobre sobie, jak bym dostała bon podarunkowy na duże zakupy, to też bym nie miała żadnego stresu przed świętami 🙂 Samo chodzenie po sklepach i wybieranie to czysta przyjemność przecież:) Rozumiem, że „trzeba” się jakoś zareklamować, ale ta ideologia jest lekko nie trafiona, mnie akurat poziom stresu i irytacji podniósł się w tym momencie 🙂
Asia
11 grudnia 2013 at 11:13dlatego, że ktoś coś dostał a Ty nie??
Ludzie bez przesady to Karolina ma teraz prowadzić bloga charytatywnie? Wspisy sponsorowane są zawsze oznaczone, ciekawe i nienachalne. NIe rozumiem złoszczenia się na to, ze ktoś ma pieniądze ;/ jest to słabe, może zamiast zazdrościć dla odmiany będzieciemy się cieszyć, że ktoś osiągnął sukces albo zastanowimy się co można zrobić ze swoim życiem, żeby być mniej sfrustrowanym?
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 15:17Wpis został poprzedzony badaniami, stąd informacja o tym że okres przedświąteczny jest stresujący dla wielu osób… Ideologia jest więc dobrana prawidłowo:)
Jeans Please
11 grudnia 2013 at 00:05słodki ten sweterek 🙂
Nati
11 grudnia 2013 at 00:47Hej pierwszy raz odważyłam się napisać tutaj 🙂 jestem fanka Twojego bloga 🙂 mam pytanie odnośnie kosmetyków użytych do Twojego makijażu 🙂 jest przesliczny!!!
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 15:20Nie ma mnie w tym momencie w Warszawie, więc ciężko wymienić mi wszystkie kosmetyki:( napis z do mnie maila i za 2dni podeślę Ci odpowiedź na Twoje pytanie:)
liam
11 grudnia 2013 at 00:48troche przesadzacie z tymi komentarzami że za drogo, skoro was nie stać a chciałbyście coś droższego dostać/kupić sobie to zamiast narzekać, brać się do roboty i wtedy sobie kupicie to na co macie ochotę. Każdy jest kowalem swego losu więc zamiast tylko narzekać róbcie wszystko co w waszej mocy abyście mogły/mogli sobie pozwolić na to na co macie ochotę. Mam już dosyć tego prostego donikąd prowadzącego myślenia polaczków.
piękniejestżyć
11 grudnia 2013 at 09:08Dokładnie tak. Narzekania nie rozumiem, to swoją drogą, ale skoro Karolinę stać na dany zakup to dlaczego ma się krygować na biedniejszą, by ulżyć tym co nie mają? Zresztą jak sama wspomniała wyżej podając informację o grupie docelowej, większość czytelniczek jednak stać na tego rodzaju zakupy. Więc zamiast żałować innym jak się samemu nie ma, lepiej wziąć się w garść i zacząć dążyć do tego by móc sobie na tego rodzaju zakupy pozwolić.
Anna
11 grudnia 2013 at 21:57Ja nie uważam, że powinna się krygować, wręcz przeciwnie – są blogi stricte kosmetyczne gdzie autorki opisują głównie kosmetyki z górnej półki i nikt nie narzeka na ceny, bo nie o to chodzi. Raczej chodzi o założenie: stres przed świętami rozładują zakupy, podczas gdy znaczna część społeczeństwa stresuje się właśnie wydatkami w tym okresie 🙂
kate
11 grudnia 2013 at 22:13Róbcie wszystko co w waszej mocy by kupić sobie perfumy za połowę wypłaty ? hahaha. W tym kraju się tak nie da 😀
Trzeba by otworzyć własny biznes, który miałby bardzo, bardzo dobre obroty. Takie gadanie zaróbcie sobie, albo nie siedźcie na dupach też jest bez sensu. Większość wręcz zapieprza by utrzymać jakoś rodzinę i chociażby nie wiem co to nie będzie go stać na takie dobrocie..nie mówiąc już o wydaniu kilku tysięcy w drogerii 🙂 Nie rozumiem żalu do Karoliny, to jej blog, zapracowała sobie to i teraz praca owocuje, ale nie rozumiem też takiego gadania jak w Waszych komentarzach 🙂
Anna
14 grudnia 2013 at 14:59Wierz lub nie, ale flakon 30 ml perfum można kupić za 200-300 zł i mówię tu o perfumach z górnej półki kupowanych w stacjonarnej perfumerii. Kupując przez internet, można zaś zaoszczędzić nawet połowę tej sumy. To raczej nie jest niczyje „pół wypłaty” i spokojnie można taką kwotę uskładać w ciągu kilku miesięcy. Taki mały flakonik nawet przy codziennym używaniu starczy na bardzo długo – ja np. mam jedną 30-tkę którą dostałam na wielkanoc i mimo bardzo częstego używania nie zużyłam jeszcze nawet jednej trzeciej. 🙂
microclimat.pl
11 grudnia 2013 at 00:56Super świąteczny zestaw… tym razem każdy element 🙂
kasia
11 grudnia 2013 at 08:11Możesz napisać jaki róż masz na policzkach?I jakiego podkładu użyłaś w tym poście?
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 15:26Podkład Shiseido i róż MAC:)
Ala
11 grudnia 2013 at 08:20Też uwielbiam robic zakupy w Douglasie, umiem sobie poradzić z całą rzeszą hostess, bo nauczyłam się być asertywną, zwyczajnie, ale jednak zdecydowanie mówię paniom dziękuję, dużo bardziej denerwują mnie w Tchibo, gdzie na wejściu każdy słyszy „WItam w Tchibo” jakbym Alzhaeimera miała i nie wiedziała dokąd wchodzę 🙁
Twoja stylizacja bardzo mi się podoba, szczególnie spódniczka i buciki 🙂 Sweterek idealnie wpasowuje się w atmosferę świąt 🙂
I potwierdzam kulki Guerlina są fantastyczne 🙂
Kasia
11 grudnia 2013 at 08:29czy te buty są wygodne :)? to bardzo ważne pytanie dla mnie 🙂
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 15:29Buty są jak najbardziej wygodne:)
Anna
11 grudnia 2013 at 09:35A ja mam pytanie trochę nie na temat skąd masz to śliczne etui na telefon w kształcie bałwanka ???
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 15:29Primark:)
sil
16 grudnia 2013 at 02:56o kurde PRIMARK ! KArolina jak Cie na to stać ?????? hahaha jakby ktoś nie skumał ;] bo widzę że niektórym ciężko przychodzi myślenie…
Ania_Szafa Artystyczna
11 grudnia 2013 at 10:28Bardzo fajny sweter, w ogóle wyglądasz świeżo i kwitnąco 🙂
Marysia
11 grudnia 2013 at 10:35Bardzo fajny wpis, przyznam szczerze że nie robiłam jeszcze zakupów w tej perfumerii ale dzięki Twojemu postowi zajrzę tam na pewno. A poza tym co to za różnica czy post jest sponsorowany czy też nie ważne żeby był ciekawy, napisany w fajny sposób i polecał godne przetestowania produkty. Dla mnie Twój blog jest źródłem ogromnej ilości inspiracji (nie tylko tych modowych), oby tak dalej:)
Monika
11 grudnia 2013 at 10:52Karolinko czy te buty mają standardową rozmiarówkę? Czy powinnam kupić rozmiar większe .
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 15:33Tak:)
Magdalena
11 grudnia 2013 at 10:58Uwielbiam perfumerie Douglas, nawet jak kupuje coś za nieduże pieniądze to nikt nie patrzy na mnie…. dziwnie, czego niestety nie mogę powiedzieć o konkurencyjnej perfumerii, gdzie humory i zachowanie Sprzedawców jest delikatnie mówiąc… zniechęcające do jakichkolwiek zakupów. Choć promocje wszelkie mają dużo częściej niż Douglas, to jakoś nie potrafię się przekonać…
Zakupy na pewno miałaś udane, ja się wybieram w przyszłym tyg (jak zwykle mówię ze tym razem nie zostawię wszystkiego na ostatnią chwile, ale wychodzi… wiadomo :)) )
Pozdrawiam..
Weronika
11 grudnia 2013 at 11:11Zwykle staram się nie wdawać w dyskusję na temat krytyki względem tego czy powinno się pisać o tym ile na co się wydaje i czy kogoś na to stać bo zaraz posypie się pod moim imieniem fala obelg ale czara goryczy już się przelała! Nie jestem córką milionerów ale zwykłych nauczycieli, nie mam swojego mieszkania tylko je wynajmuję, pracuję w zwykłej państwówce i utrzymuję się sama, a jednak od czasu do czasu stać mnie na te rzeczy, które niektórzy określają mianem „luksusu”. Narzekanie, że kogoś na coś nie stać do niczego nie prowadzi, wręcz przeciwnie moim zdanie daje złe świadectwo o oceniającym. Wystarczy odrobina wysiłku, odłożenie raz na jakiś czas paru groszy i pufff do łazienki trafia krem Chanel Hydramax za niecałe 300zł i starcza nam na pół roku! Jeśli ktoś nie pochwala takiego stylu życia to ok jego sprawa, ale rozliczanie innych z tego co mają w portfelu i krytykowanie za to, nikogo do niczego nie prowadzi. Owszem sama skrytykowałam hejterów ale jestem wyznawcą zasady, że jak zarabiam to nikt nie powinien dyktować mi co powinnam, a czego nie powinnam kupować. Jak komuś odpowiada krem za 30zł to chwała mu za to, że udało mu się dobrać idealny krem dla siebie za takie pieniądze ale niech nie krytykuje ludzi, którzy za swój płacą 300zł. Eva Longoria powiedziała kiedyś w jednym z wywiadów, że zawsze powinno się wyglądać o klasę wyżej – i ja tej zasady się trzymam!
Mnad
13 grudnia 2013 at 13:22Weronika, w punkt. Ambitnie i bez narzekania. Mnie teraz stać na wiecej niż dekadę temu, a zaczynałam właśnie od odkładania pieniędzy na dobry kosmetyk/perfumy. Polecam wszystkim hejterkom taka postawę. Pieniądze nie biorą się znikąd, tylko z ciężkiej pracy i silnej woli. Do pracy więc i mniej jadu i nienawiści wszystkim zycze.
Agnieszka
11 grudnia 2013 at 12:43A ja uwielbiam twoje wpisy sponsorowane 🙂 (z wyjątkiem jednego (ZUS))
Uwielbiam dlatego, bo jest to wszystko świetnie podane, w idealnej oprawie. Zdjęcia są świetnej jakości, starasz się wymyslec coś nowego jak np. przy reklamie podkładu, gdzie opisałaś i „sfotografowałaś” cały swój dzień, osobiście jest to mój ulubiony wpis sponsorowany 😀
Dlatego Charlize nie patrz na te niegatywne komentarze o wpisach sponsorowanych, w końcu to twoja praca, tylko pamiętaj, aby przedstawiac je w fajny sposób , bo np. reklama , o której wspomniałam na początku nie była w ogóle ciekawa, a ta i wiele twoich kampanii bardzo jest 😀 I jeśli wszystkie wpisy sponsorowane będą w świetnej oprawie (zdjęcia itd.) to możesz wstawiać nawet codziennie 😀
Ania
11 grudnia 2013 at 12:45Super blog,i bardz ładne są te buty.
Daria
11 grudnia 2013 at 12:52Naprawdę największą grupą docelową są kobiety w wieku 25-35 lat? Bardzo mnie to zaskoczyło, przeprowadzałaś jakąś ankietę, badania na temat swojego bloga czy to przegapiłam?:) Czy to chodziło raczej o to że chciałabyś trafiać do takiej grupy kobiet?
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 15:47Blisko 65 % czytelników to grupa 24-35, 25% to grupa 18-23:) pozostałe 10% stanowią młodsi i starsi:) cieszę się, że główną grupę czytelników stanowią osoby w takim wieku.
K.
11 grudnia 2013 at 14:31A mi się post podoba bardzo, mimo tych krytycznych komentarzy ze strony zawistnych osób.
Sweterek przypomina mi od razu scenkę z „Dziennika Bridget Jones”, ale Twój Charlize jest przepiękny i jakże adekwatny do sytuacji, czyli zakupów przedświątecznych 😉
Napiszę też, że botki to prawdziwe cacko! ;D
Pozdrawiam!
Oli
11 grudnia 2013 at 14:55Mnie w Douglasie w Bałtyckiej (Wrzeszcz) skutecznie odstraszyły pracownice. Kosmetyki dobrały zupełnie nie do mojej cery (oczekiwałam w miarę ich możliwości fachowej porady), gdy poprosiłam o próbkę fluidu, Pani dała mi go bardzo obrażona,że chcę spróbować, a nie od razu wydać 200 zł.
Poza tym są tak mocno wymalowane, wyglądają nienaturalnie … aż strasznie… że przestałam tam chodzić. Wolę Sephorę.
Co do bezpłatnych makijaży to kiedyś było tak, że jak się za jakąś sumę zrobiło zakupy, to można było skorzystać z darmowego makijażu, koleżanka dała się pomalować i w mojej ocenie lepiej dziewczyna maluje się na co dzień sama 🙂
Co do Karoliny, to miło, że spędziła udany dzień i chciała nam o tym opowiedzieć 🙂
Luu
11 grudnia 2013 at 16:32Ja jak jestem w miescie to do Douglasa wchodze na samym koncu moich zakupow, bo wiem, ze jak mi panie stamtad zrobia mi makijaz, to juz nigdzie nie bede mogla sie pokazac! 🙂 Trzeba prosto do domu wtedy i najlepiej w kominiarce hehe. A makijaz tudziez jakis element makijazu „pozwalam” sobie zrobic bo:
a) Niektore kosmetyki trzeba wyprobowac, szczegolnie jesli sa drogie.
b) Za kazdym razem sie ludze, ze moze tym razem nie bede miala dwoch wielkich plam na policzkach…zamiast ladnie wycieniowanej twarzy i moze akurat dana pani ma umiejetnosci takie, dzieki ktorym dowiem sie w jakim makijazu/kolorze/konkretnym kosmetyku mi dobrze.
Niestetety, jak mowilam: prosto do domu!:)
Jednakze: Nie wiem jak jest w Polsce, ale w Niemczech, gdzie mieszkam mozna oddac kosmetyki w Douglasie, jesli nie jest sie z nich zadowolnym… tzn. nawet jesli sie otworzylo i raz uzylo podkladu/tuszu/…
marta
11 grudnia 2013 at 17:21Pierwsze lub jedno z pierwszych w Polsce stoisk LALIQUE, a właściwie sklep LALIQUE został otwarty ok. 7 lat temu w Promenadzie (może nawet jeszcze wcześniej). Szkoda, że Polskie blogerki nie sprawdzą informacji, czy histori marki tylko klepią, że to co one zobaczyły pierwszy raz na oczy jest pierwszy raz w Polsce :/ przykre to, bo fajniej jest ktoś jest nie tylko piękny ale także i mądry.
Charlize Mystery
11 grudnia 2013 at 17:35To jest informacja, którą otrzymałam w informacji prasowej.
nika
11 grudnia 2013 at 17:38Też nie lubię Douglasa, nie mozna spokojnie powąchac i obejrzec perfum, czy kosmetyków bo od razu przyczepia się ekspedientka i namawia na konkretne produkty, których wcale nie chcę kupic! Jakiś czas temu przestałam tam chodzic, bo faktycznie ZAKUPY W DOUGLASIE SĄ STRESUJĄCE…
mamuśka
11 grudnia 2013 at 18:39Grupa 25-35 lat ? tak myślisz ? ja mam 45 lat i naprawdę bardzo chętnie Cię odwiedzam, czasem nawet kopiuję 🙂
Dirty Heels
11 grudnia 2013 at 19:21Pięknie !! My już też po zakupach świątecznych 😉
Agnieszka
11 grudnia 2013 at 20:08Jakos na zachodzie ludzie maja w sobie mniej jadu. Krytykujcie konstruktywnie, a zlosliwe uwagi zachowajcie dla siebie , w koncu Swieta ida:-) czas poking, dobroci, milosci:-) itp, itd:-)
Agnieszka
11 grudnia 2013 at 20:08Tfu czas pokoju chcialam napisac 😉
alice
11 grudnia 2013 at 20:29Nie lubie tego sklepu. Jak wchodze tam po pracy to ekspedientki skaczą jak mi dogodzić. A jak w weekend zawitam w dresie to lustrują mnie i trzymają się z boku bacznie obserwując – prawie jak ochroniarze w Rossmannie. Snobizm i hipokryzja do potęgi!
Luu
12 grudnia 2013 at 12:17Jak w „Pretty Woman” 🙂
Become Woman
11 grudnia 2013 at 20:59Extra botki!!
Muszka
11 grudnia 2013 at 22:57fajny sweterek 🙂
stylowo40.blogspot.com
12 grudnia 2013 at 14:32Bardzo lubię zakupy w Douglasie!!,czysta przyjemność.
Sweterek świetny!!,super zestawiłaś ze spódniczką i botkami!!.
Pozdrawiam 🙂
KASIA
12 grudnia 2013 at 15:28„Aby pokryć niezaspokojone potrzeby świata w zakresie higieny i żywności, wystarczy 13 miliardów dolarów – tyle, ile ludzie w USA i Unii Europejskiej wydają co roku na perfumy. Jedna Europejka wydaje miesięcznie na same kosmetyki tyle co afrykańska kobieta na utrzymanie całej swojej rodziny przez rok. Ziemia – planeta pełna dysharmonii, ludzi chorych z przejedzenia obok tych, którzy umierają z głodu.”
HAPPY CHRISTMAS:)
bLUEoRCHIDcLOTHES
12 grudnia 2013 at 16:19uroczy sweter!
http://newlookstyleblog.blogspot.com/
12 grudnia 2013 at 18:34Piękna spódnica i super makijaż!
Monika
13 grudnia 2013 at 08:37Wygladzasz jak z filmu. Takie ładne kolory, ubranie, styl… 🙂
Olfaktoria
13 grudnia 2013 at 19:10Armani Si – myślę, że w te Święta będzie miał duże wzięcie 🙂
Bardzo fajna stylizacja. zakochałam się w Twoich butach 🙂
Dominika
14 grudnia 2013 at 18:07Ile kosztuje malowanie paznokci w Douglasie?
j
14 grudnia 2013 at 18:47róż był maca czy kulki ? bo są dwie różne odpowiedzi, a ja lubię ład.
Charlize Mystery
15 grudnia 2013 at 09:56Róż MACa miałam na policzkach, a kulki są widoczne na zdjęciu:)
Milena
22 grudnia 2013 at 12:19Charlize czy ten piękny sweterek kupowałaś w tym sezonie? 🙂
Charlize Mystery
22 grudnia 2013 at 12:29Tak:)
Kinga
27 grudnia 2013 at 21:28To jak Adrian nie lata z tobą do de jak jest na zdjęciach ???
Charlize Mystery
27 grudnia 2013 at 21:29Bardzo często ze mną lata do Niemiec. O jakich zdjęciach mówisz?