Mam nadzieję, że nie macie jeszcze dość moich postów z Nowego Jorku. To już ostatni z tych dotyczących NYFW 2013. Chciałam przedstawić Wam masę zakulisowych zdjęć, które zbierałam specjalnie z myślą o tym poście. Jest ich blisko 70, więc lepiej przygotujcie sobie pyszną herbatę i usiądźcie wygodnie.
O wyjeździe na FW dowiedziałam się w sierpniu. NYFW to wydarzenie światowej rangi, więc stylizacje musiałby być na najwyższym poziomie, a czasu do wyjazdu było niewiele.
Spakowanie tak dużej ilości rzeczy to nie lada sztuka. Bez dokupienia dodatkowego bagażu się nie obyło.
To już moja druga wyprawa za ocean, więc tym razem przygotowałam sobie na podróż więcej czasopism, gier na telefonie i muzyki. Nie pomogło, większość lotu i tak przespałam:)
Po wylądowaniu nie miałam już sił na nic. Szybka kolacja i do spania. Rano czekała mnie pobudka już przed siódmą. Jet lag spowodował, że wstałam o trzeciej w nocy i nie mogłam już zasnąć. Dzień zapowiadał się na mocno pochmurny, więc stylizacja z wełnianą czapką poszła na pierwszy ogień.
NY to jeden wielki korek samochodowy (nigdy więcej nie powiem, że w Warszawie są duże kork). W końcu udaje mi się dotrzeć na miejsce. Ogromny plac przed Lincoln Center robi wrażenie. Takiej ilości fotografów, modnie ubranych ludzi i gapiów dawno nie widziałam! Osoby, które nie mają zaproszeń, mimo wszystko zjawiają się na placu by chłonąć atmosferę NYFW.
Po odebraniu akredytacji, w końcu jesteśmy w środku. Ilość osób jest jeszcze większa niż na zewnątrz. Można się tam łatwo pogubić. Tłum widoczny poniżej, to kolejka po odbiór wejściówek na pokaz (nie każdy dostaje akredytację na cały FW, większość osób dostaje zaproszenia na pojedyncze pokazy).
Na górnych ekranach widoczna jest informacja o najbliższych pokazach oraz salach w której się odbywają (sale są bowiem trzy plus dodatkowe miejsca poza Lincoln Center).
Przed pokazem, każdy szuka przydzielonego miejsca (jako ciekawostka- każdy pokaz zwyczajowo rozpoczyna się dokładnie z pół godzinnym opóźnieniem).
Fotografowie wchodzą do sali, w której odbywa się pokaz, przed gośćmi. Najważniejsi z nich mają z góry ustalone miejsca w strefie dla mediów (znajduje się ona oczywiście na końcu wybiegu dla modelek). Miejsca te znajdują się w centralnej części strefy. O pozostałe miejsca trwa zażarta walka – kto pierwszy ten lepszy. Uwierzcie, że widok 50 osób ze sprzętem o wartości kilkudziesięciu tysięcy dolarów, tratujących się w biegu po miejsce, robi wrażenie.
Na wybiegu miałam okazję zobaczyć między innymi Naomi Campbell oraz Zuzannę Bijoch.
Stałą bywalczynią pokazów jest oczywiście Anna Wintour. Po jej lewej stronie siedział Hamish Bowles (redaktor Vogue), który przez całe show notował skrzętnie informacje w notatniku. Wintour, zjawia się na pokazie w ostatniej chwili przed jego rozpoczęciem, a opuszcza go przed zejściem ostatniej modelki z wybiegu.
Przed pokazem jak i po pokazie jest chwila na wywiady, zdjęcia itp.
Moja akredytacja pozwalała również na wejście na backstage. Dzięki temu mogłam przyjrzeć się jak modelki przygotowują się do pokazu. Wśród nich oczywiście zjawiskowa Monika Jagaciak.
W przerwach między pokazami (a rzadko się takie trafiają) czas spędzałam na placu przed Lincoln Center. Spokoju jednak tam nie uświadczysz. Fotoreporterzy co chwilę proszą o możliwość zrobienia zdjęcia (cieszyłam się, że moje stroje zwracają uwagę :))
Przerwy w pokazach to również możliwość zjedzenia czegoś na szybko. Jedyny punkt znajdujący się w strefie FW oferował tylko kanapki za 10 dolarów od sztuki :)!
Jeżeli zjedliśmy już kanapkę to ruszamy dalej. Chwila rozmowy z Moniką i Zuzą, pogawędka z blogerkami ze świata (The Blonde Salad i Kayture) i zdjęcie z uroczym Mateo Alonso.
Ooo niespodzianka. Moje zdjęcie pojawia się na ekranach w głównej strefie FW.
Po pierwszej części pokazów jest chwila, by wrócić do domu i przebrać się na wieczorną część pokazów i imprez towarzyszących FW.
W międzyczasie jeszcze wywiad dla polskiego radia.
Czas na powrót do domu. Żółtą taksówką jak zawsze stoimy w korku:) Teraz szybko zgrywam zdjęcia, dodaję wpis i kładę się spać. Jutro kolejna porcja wrażeń.
Dawno nie widziałam tak wielu dobrze ubranych ludzi w jednym miejscu. Nowy Jork jest pod tym względem niesamowity.
Powyżej widzicie zdjęcie dwóch 'największych gwiazd” NYFW. Po lewej- Alia siostrzenica Alexandra Wanga, a po prawej 8-letnia gwiazda internetu Mateo Alonso, syn stylistki amerykańskiego wydania Harper’s Bazaar.
I na koniec niespodzianka!!! Dla mnie było to ogromnym wyróżnieniem, moje stylizacje zostały docenione przez największe światowe gazety i portale. Poniżej znajdziecie te, o których udało mi się dowiedzieć. Jeżeli widzieliście gdzieś jeszcze moje zdjęcia z FW możecie śmiało podesłać link:) Cieszę się, że mogłam wziąć udział w tak ogromnym wydarzeniu modowym, mam nadzieję, że w przyszłości będę miała okazję uczestniczyć w nim ponownie. Trzymajcie kciuki!
88 komentarzy
pathra
5 stycznia 2014 at 21:42super post 😀 widac to z innej strony .
Ann
5 stycznia 2014 at 21:46WOW! Jestem niezwykle dumna, że kolejna Polka osiągnęła tak wiele :] serdecznie gratuluję Ci wspaniałego bloga oraz tego, że Twoje wyczucie stylu i pomysłowość docenili najwięksi prasowi giganci mody. Jeszcze raz ci gratuluję i życze dalszych niewątpliwych sukcesów :]
Anglia oczami Polki
5 stycznia 2014 at 22:05Ja również się pod tym podpisuję 🙂
Ola
6 stycznia 2014 at 17:50Przyłączam się!
Gośka
5 stycznia 2014 at 21:47Świetny wpis, widać że to jest twoja pasją. Pozdrawiam
juliet
5 stycznia 2014 at 21:57beda jeszcze posty o NY?
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 12:07Jeden z wędrówki po mieście na pewno:)
ivonavice
5 stycznia 2014 at 21:57Super post. Czuję się jakbym nam była.
Klaudia
5 stycznia 2014 at 21:59Genialny post! Chyba mój ulubiony ze wszystkich z NYFW, dlatego że pokazuje to wszystko, co tam się działo z zupełnie innej strony 🙂
PS. Zazdroszczę spotkania z Chiarą, ona jest moją ulubioną blogerką 😉
Jak Tobie się z nimi rozmawiało, i z Kristiną i z Chiarą?
Klaudia 🙂
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 12:06Udało nam się zamienić tylko kilka zdań, ponieważ wszystkie biegłyśmy na kolejne pokazy. Są bardzo sympatyczne i otwarte:)
Ann
5 stycznia 2014 at 22:05wszystkie stylizacje były boskie i cudownie się Ciebie wtedy śledziło na instagramie, ale ta czapa dla mnie jest okropna i jej widok mnie prześladuje;)
Jeans Please
5 stycznia 2014 at 22:10niesamowicie Ci zazdroszcze! Przygoda życia!
Kameralna
5 stycznia 2014 at 22:12Wiesz co, prezentowałaś się tam rewelacyjnie 🙂 Gratuluję 🙂
kajt
5 stycznia 2014 at 22:16swietny post.
Rykoszetka
5 stycznia 2014 at 22:19Fantastyczny post! 🙂
Krystyna
5 stycznia 2014 at 22:24Naprawdę świetna relacja. Poczułam się jakbym tam była. Twoje stylizacje bardzo udane. Życzę jeszcze wiekszych sukcesów w 2014 roku i serdecznie pozdrawiam.
pięknie jest żyć
5 stycznia 2014 at 22:37Rewelacyjnie to wszystko opisałaś, miało się wrażenie, że gdzieś tam się jest samemu.
NY jest moim planem na najbliższy czas i strasznie mnie kręcą tego rodzaju wpisy.
Piękne zdjęcia, wspaniała podróż.
Gratuluję sukcesów!
Ola
5 stycznia 2014 at 22:43majstersztyk 😀 zazdroszczę Ci tego wyjazdu jak cholera 😀 ale szczerzę gratuluję sukcesu 🙂 i będę trzymała kciuki abyś mogła w przyszłości wziąśc udział w takiej imprezie kolejny raz. Dzięki temu znowu będę mogła chociaż z Twoich zdjęć zobaczyć jak tam jest.
Brawo 😀
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 12:04Przy kolejnej okazji obiecuje jeszcze więcej zdjęć i wpisów:)
Kika
7 stycznia 2014 at 22:02Przylaczam sie do wypowiedzi 🙂
ROKSI
5 stycznia 2014 at 22:49Super przygoda i świetna relacja:)
KAsia1
5 stycznia 2014 at 22:49Karolina gratuluje tak wspanialej przygody. Fajnie powycinalas te zdjecia na koncu. Mam prosbe o post. Pokazywalas zdjecia z pokazow w NY, ale moze udaloby ci sie zebrac MUST HAVE sezonu wiosna/lato 2014 codziennych ubran? Mam tu na mysli koszule, spodnie, buty… jakie wzory, kolory? Powoli pojawiaja sie nowe kolekcje w Polskich sklepach i nie wiem co wybrac! Pozdrawiam
weronika
6 stycznia 2014 at 14:40genialny pomysł! 🙂
Kinga
5 stycznia 2014 at 23:11Wyglądałaś zjawiskowo!
birkin
5 stycznia 2014 at 23:13Karolino gratuluje. Mam pytanie czy w tym roku też się wybierasz na NYFW?
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 12:02Moje ciche marzenie. Być może się spełni:)
MrsVain
5 stycznia 2014 at 23:22Super, że tyle osób Cię dostrzegło na NYFW 🙂 Bardzo spodobał mi się ten post, fajnie napisany, mnóstwo ładnych zdjęć 🙂
oczynamode
5 stycznia 2014 at 23:27W tym poście widać jak wielki sukces osiągnęłaś.
Gabby
5 stycznia 2014 at 23:27Wpisy z NYFW były jednymi z moich ulubionych na Twoim blogu, ale to podsumowanie przebiło wszystko! REWELACYJNIE to opisałaś, mam wrażenie jakbym tam była razem z Tobą! Trzymam mocno kciuki żebyś od teraz mogła relacjonować dla nas wszystkie NYFW:) dziękuję Ci, że podzieliłaś się tym wszystkim z nami. No i te outfity z NY
www.vintage-mania-dressingupeasier.blogspot.com/
5 stycznia 2014 at 23:30Ale czemu tak długo zwlekałaś z tą relacją?? Teraz to już trochę musztarda po obiedzie, wszyscy wyglądają już wiosennych pokazów, fajnie byłoby widzieć taką relację na bieżaco, a nie po 4 miesiącach prawie?? Pewnie każda edycja wygląda podobnie, ale nadal nie rozumiem tej zwłoki..
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 12:01Relacje z pokazów był umieszczane na blogu na bieżąco. Ten wpis nie pokazuje kolekcji, ani trendów tylko to jak przebiega cały NYFW, więc data jego publikacji nie wpływa negatywnie na treść w nim zawartą. Poza tym niektóre publikacje zawarte na ostatniej grafice zostały opublikowane niedawno:)
Qrkoko
5 stycznia 2014 at 23:38Świetny wpis i zdjęcia! Bardzo się cieszę, że pokazałaś to od tej drugiej strony! Stylizacje piękne! Takie twoje posty lubię najbardziej 🙂
Bellissima
5 stycznia 2014 at 23:40Świetna relacja i nie mam doscyć!!Stylizacje bardzo udane,Twoja uroda sprawia,że we wszystkim dobrze wyglądasz:)
Daisy
5 stycznia 2014 at 23:53Super! Gratuluję! 🙂 Wyglądasz na każdym zdjęciu znakomicie. 🙂 Pozostałe też mnie wciągnęły do oglądania, zwłaszcza te małe gwiazdeczki. 🙂
Kaja
5 stycznia 2014 at 23:54Karo! Fantastycznie! Gratulacje jeszcze raz!!! Inspirujesz innych do szukania swojego własnego stylu 😉 dziękuję i powodzenia
Oligatorka
5 stycznia 2014 at 23:57Odpowiednie marzenie spełniło sie odpowiedniej osobie!;>
Wiecej takich przygód w nowym roku, Karolino!:)
kharma_coma
5 stycznia 2014 at 23:58Swietny post, dopelnia calosc i nadaje NYFW inny klimat 🙂 Chetnie obejrze i przeczytam wiecej postow typu backstage Gratuluje i 3mam kciuki zebys w kolejnych latach mogla nas rownie wysmienicie reprezentowac 😉
PS Do autorki jednego z komentarzy – Naprawde musisz rozumiec czemu post jest z opoznieniem? I co, brak takiej informacji cos zmienia? Tu nie ma co rozkminiac tylko mozna jeszcze raz zabrac sie w fajna podroz i pozytywnie naladowac energia, ot na Nowy Rok 😉
BS
6 stycznia 2014 at 00:03Hej! Przeglądam twojego bloga od jakiegoś czasu i mimo, iż twój styl niekoniecznie zawsze do mnie przemawia uważam że zasłużyłaś sobie na to co do tej pory osiągnęłaś i (mimo lekkiej zazdrości ;p) gratuluję! I oczywiście życze dalszych sukcesów! I nie przejmuj się w końcu haters gonna hate. Przed chwilą obejrzałam również twój wywiad dla radia (świetnie wyglądałaś) i nasunęła mi się myśl, że właściwie nigdy nie zapytali cię w wywiadach o twojego (już) narzeczonego, który w sumie jakby nie patrzeć, pomaga ci bardzo w tworzeniu tego bloga. Nie chcę być wscibska (nie o to mi tutaj chodzi), ale fajnie byłoby uchylila rąbka tajemnicy i zdradziła jakie jest jego zdanie na ten temat. Rozumiem, że całkowicie cię wspiera, lecz chodzi mi bardziej czy on również od początku był zaintereswany modą czy został nieco przymuszony 😉 a następnie poczuł mięte do twojego zawodu/hobby i teraz dzielicie tę pasje razem. Czy połknął haczyk i czuje się jak ryba w wodzie bywając z tobą na różnego rodzaju pokazach. Zdaje sobie sprawę, że być może jest to zbyt osobiste pytanie ale może nie aż tak abyś nie mogła podzielić się jakimiś fajnymi spostrzeżeniami (choćby o rozwoju jego stylówki przy tobie lub odwrotnie :))
Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam BS ;]
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 11:50Adrian interesował się modą zanim się poznaliśmy, więc w żaden sposób nie musiałam go do niczego przymuszać. Jeżeli chodzi o wpływ na ubiór, na pewno wpłynęliśmy wzajemnie na to jak się ubieramy. Adrian ubiera się odrobinę mniej klasycznie niż wcześniej, za to ja troszkę bardziej elegancko niż kiedyś.
Olfaktoria
6 stycznia 2014 at 00:08A ja uwielbiam te relacje i zdjęcia, jedne z moich ulubionych 😉 Świetna fotorelacja.
Ola
6 stycznia 2014 at 00:11Rewelacja ! Twoje stylizacje wymiatają i zasługiwały na to, żeby je docenić 🙂 Gratuluję 😀
Anna
6 stycznia 2014 at 00:18Super relacja! Nigdy nie widziałam jak to wygląda od zaplecza 🙂
Chętnie przeczytałabym coś jeszcze z Nowego Jorku 😉
Marta
6 stycznia 2014 at 00:51świetna relacja!!:D mam nadzieję że nam kiedyś uda się wyjechać do NY bo to miasto jest niesamowite!:D
ale kanapka nędzna jak na 10 $!;D
Aleksandra
6 stycznia 2014 at 00:55Fantastyczny post. Po raz pierwszy mialam okazje zobaczyc NYFW „od kuchni” 🙂 Gratuluje oryginalnych stylizacji i mam nadzieje, ze to byl Twoj pierwszy, ale na pewno nie ostatni pobyt na NYFW 🙂
Kasia
6 stycznia 2014 at 01:30Karolino! Bardzo, ale to bardzo Ci gratuluje. Tego, ze Cię tam zaprosili, tego, ze spełnilas swoje marzenie! Jestem z Ciebie dumna i życzę Ci kolejnych sukcesów oraz kolejnych NYFW!!!!!❤
Nie powiem, jest to tez moim marzeniem i mam nadzieje, ze kiedyś sie spełni, ponieważ moim kolejnym(w sumie jednym z 1.) jest praca w branży modowej, ale tak na poważnie i ma 101%. 🙂 może razem kiedyś pojedziemy(polecimy):-D <3<3
Ania
6 stycznia 2014 at 07:49Nie zazdroszczę NY bo bywam tam dość często ale pękam i zżymam sie jak widzę te stylizacje. Są nieziemskie. Dlaczego ja nie mam takich pomysłów ???
ola
6 stycznia 2014 at 10:33Od takiego postu należało zacząć cały cykl wpisów od NYFW. Dawno już zapomnieliśmy, że jakiś fashion week się odbył, a Ty dopiero puszczasz taki fajny materiał 🙂 Liczyłam, że zdjęcia z dzisiejszego posta pojawią się na blogu w pierwszej kolejności! Nie chcę, żebyś źle to odebrała, ale dopiero po tym poście widać, że pojechałaś tam w jakimś celu, nie tylko po to, żeby sfotografować się na rozpoznawalnym tle.
Inka
6 stycznia 2014 at 10:34Widzę dwie super stylizacje, których wcześniej nie było: burgundowa sukienka z bufkami i szara z piórkami. Można będzie je zobaczyć w większej odsłonie?
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 10:44Być może uda mi się je sfotografować:)
Agnieszka
6 stycznia 2014 at 10:34Właśnie na taką relację czekałam!!!
Zdjęcia FW od kuchni i twoja szczera opinia 🙂
Biżutik
6 stycznia 2014 at 10:54Bardzo fajna relacja, z wielką przyjemnością czytałam i ogladałam. Zdjęcia super!
vesparum
6 stycznia 2014 at 11:39Już od jakiegoś czasu przeglądam systematycznie Twój blog, ale pierwszy raz się wypowiadam. Z każdym kolejnym postem jestem coraz bardziej zachwycona Twoją osobą. Jesteś po prostu piękna (!!!) i przyznaję szczerze, że dajesz mi „kopa” do działania. Gdy widzę, jak spełniasz swoje marzenia, to wiem, że pewnego dnia i moje mogą się spełnić, tylko muszę zacząć coś robić w tym kierunku, bo w końcu nic samo się nie stanie:) Mam nadzieję, że pewnego dnia będę miała okazję Cię poznać:) Życzę Ci wszystkiego najlepszego w tym nowym roku, aby Twoje marzenia realizowały się w pełni, aby każdy kolejny dzień był lepszy od poprzedniego i abyś dalej robiła takie niesamowite posty. Gorące pozdrowienia z Wrocławia:)
Magdalena
6 stycznia 2014 at 11:43Karolina, będzie post ze stylizacją z wieczornej części pokazów? Jest piękna, a wydaje mi się, że nie zamieściłaś jej wcześniej na blogu. 🙂 Gratuluję i trzymam kciuki za dalsze sukcesy!
Patrycja MM
6 stycznia 2014 at 11:52Z ogromną przyjemnoscia, co już kiedyś pisałam, czytam posty z nyc! Kiedyś (jakieś 10 lat temu) na blog.pl pisałam bloga o blizniaczkach Olsen – te blogi były kiedyś popularne 😉 pamiętam ile czasu zajmowało mi dodawanie, wyszukiwanie zdjęć,pisanie pod nimi podpisów. Wiadomo, zdjęć sie Nie obrabialo, posty zawieraky błędy itd, ale sam fakt napisania „notki” jak to się kiedyś mówiło , to było coś 😉 podziwiam Cię, Twoja wytrwałość, i miej w dupie co o Tobie mówią, jak widac, ważne zęby mówili ;))) bo blog się staje coraz bardziej popularny a nie, jak piszą, spada Ci liczba fanów, bo w to nie uwierze. Miłego dnia
Sowa
6 stycznia 2014 at 12:28Karolino dlaczego na karcie akredytacyjnej zasłoniłaś nazwę agencji? to przypadek czy celowy zabieg?
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 14:07Celowy:)
Kinga
6 stycznia 2014 at 12:49Brawo Karolina! Kolejnych wypraw życzę!
Kasia
6 stycznia 2014 at 13:20Bardzo mi się ten wpis spodobał, a zdjęcia z mody ulicznej zwłaszcza! : ) Więcej! ;D
Agata
6 stycznia 2014 at 13:26Mój ulubiony post ! 🙂 Strasznie ciekawy, oby tak dalej 😉
ola
6 stycznia 2014 at 13:32Karolina,a ja mam pytanie odnośnie samej możliwości uczestniczenia w takim wydarzeniu – bo rozumiem,że trzeba mieć zaproszenie. Czy zaproszeniami dysponuje tylko Mercedes jako organizator i on je rozdziela pomiędzy magazyny modowe,fotografów,top modelki i jakąś część przeznacza dla blogerów,czy jak to jest? Czy istnieje szansa dla osób „z ulicy”,by zaproszenia w jakiś sposób zdobyć/kupić?
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 14:05Według mnie trzeba mieć powiązanie z modą i wysłać swoje zgłoszenie do organizatorów. Oni decydują czy przyznają danej osobie wejściówkę:)
kasia
6 stycznia 2014 at 13:45Karolina bardzo podobają mi się buty ze zdjęcia w sukience, w okularach, włosy – kok, torebka w prawej ręce i teee buty z paskami wokół kostek! , które umieściłaś nad napisem: W międzyczasie jeszcze wywiad dla polskiego radia. Czy możesz napisać gdzie je kupiłaś i jaka mniej wiecej cena? plissss sa świetne :))))
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 14:03Kupiłam je w Zarze ponad rok temu na wyprzedażach:)
ewa
6 stycznia 2014 at 14:58Nie dziwne, ze tyle walizek jak te kozaki pewnie zajely polowe najwiekszej walizy;)
Marthe Tischendorf
6 stycznia 2014 at 15:14Świetny post ! Wspaniałe zdjęcia, ciekawe opisy – chcę więcej takich wpisów ! 🙂
Edyta
6 stycznia 2014 at 15:14Wiem ze juz ktos sie pytal gdzie kupilas te lampki co na Twoim lustrze wisza
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 17:00Lampki są z http://www.cottonballlights.pl/
Edyta
6 stycznia 2014 at 15:18Moglabys jeszcze raz zdradzic gdzie mozna je kupic
Edyta
6 stycznia 2014 at 15:18Dziekuje:-)
Karolista
6 stycznia 2014 at 15:38Rewelacyjny post, dla mnie najlepszy! Pięknie wszystko zaprezentowałaś, z innej, dla mnie o wiele bardziej interesującej strony. Twoje stylizacje były świetne. Mam nadzieję i trzymam za Ciebie kciuki, żeby w tym roku też Ci się udało tam pojechać.
Agnieszka
6 stycznia 2014 at 15:46bardzo ciekawy post, chyba jeszcze do niego wrócę i przyjrzę się dokładniej:)
aga
6 stycznia 2014 at 16:00Brawo:-) Życzę kolejnych wypraw:-)
aknezz
6 stycznia 2014 at 16:24Interesujący post, lubię takie ciekawostki do tego opatrzone zdjęciami 🙂
Marta
6 stycznia 2014 at 18:36Świetna relacja i Twoje stylizacje, chciałabym do Nowego Jorku kiedyś polecieć (na pewno mi się to uda) a NYFW to juz marzenie, ale kto wie ;))
Zuzia
6 stycznia 2014 at 19:06Genialne stylizacje.!
niesamowite…
Pozdrawiam. xx
Maja
6 stycznia 2014 at 19:46Karolina, nie chwaliłaś się wcześniej tymi zdjęciami z gazet! Gratulacje!
Agu
6 stycznia 2014 at 20:34Bardzo ciekawe stylizacje. Nie jestem fanką dzierganych czapek ( szczególnie gdy nosi je tak piękna dziewczyna) , natomiast wyjątkowo przypadła mi do gustu stylizacja kobaltowo – różowa ( i te buty- świetnie!). Wyjazd jak widać był bardzo udany i owocny w spotkania z ciekawymi ludźmi.
ola
6 stycznia 2014 at 21:53Karolino, chciałam się zapytać jak to się stało, że to akurat Ty zostałaś wybrana na NYFW sposród wszystkich polskich blogerek? Czy Ty sama się ubiegałaś o akredytacje? Czy Mercedes sam się do Cb odezwał? Oczywiscie jesli to nie tajemnica
Charlize Mystery
6 stycznia 2014 at 22:19Nie ubiegałam się sama o akredytację, odezwała się do mnie agencja fotograficzna z NY z zaproszeniem na NYFW:)
ola
6 stycznia 2014 at 23:43Gratulacje! Bardzo lubięTwój styl.
zakladnicycodziennosci
7 stycznia 2014 at 09:08swietny post o jednym z najwaznuejszych modowych wydarzen!
patrycja
7 stycznia 2014 at 09:18Cześć! 🙂 nie mogę napatrzeć się na neonowe adidaski – byłabym niemziernie wdzięczna, gdybyś podpowiedziała mi, co to za model! 🙂
Pozdrawiam 🙂
Charlize Mystery
7 stycznia 2014 at 17:57Nike Free TR Fit 3
mp
7 stycznia 2014 at 11:46ogromne gratulacje!
Klaudia
8 stycznia 2014 at 09:32Zazdroszczę tego wyjazdu 🙂
Ania
9 stycznia 2014 at 15:38Gratulacje! Ogromnie się cieszę i jestem mega dumna. Bardzo na ten wyjazd zasłużyłaś 🙂
mag
10 stycznia 2014 at 18:42Hej, a może zalozysz vloga na youtube? Takie filmiki fajnie by uzupelnialy wpisy na blogu 🙂
klaudia
30 stycznia 2014 at 22:25Ta sukienka do długich kozaków super:-) Skąd ona jest?