Podróże

#MAZURYCUDNATURY

DSC_3476

Takiego weekendu mi brakowało! Mazury, jezioro, świeże powietrze, przyjaciele, błoga cisza i spokój. Dawno nie udało mi się tak zrelaksować jak przez ostatnich kilka dni, dlatego dziś chciałabym się z Wami podzielić zdjęciami z tych wyjątkowych chwil. Mam nadzieję, że mój mazurski mix się Wam spodoba.

IMG_4120

W czwartek wyruszyliśmy razem z Paulą i Radkiem w kierunku Wydmin koło Giżycka czyli rodzinnego miasta mojej mamy. Po kilku godzinach żartów i śmiechów dotarliśmy w końcu na miejsce.

Chwila na rozpakowanie walizek i zabraliśmy się za przygotowania do wieczornego pikniku nad jeziorem. Więcej zdjęć z samego pikniku pokażę Wam w oddzielnym poście.

DSC_3053

DSC_3052

Następnego dnia, kiedy ja i Paula jeszcze smacznie spałyśmy (mazurskie powietrze jest niesamowite, nigdzie nie śpi mi się tak dobrze) nasi panowie bladym świtem wyruszyli z wędkami nad jezioro. Kiedy oni polowali kolejną godzinę na szczupaki, my zajęłyśmy się przygotowaniem śniadania, które potem wszyscy w czwórkę jedliśmy na pomoście. Koniecznie zróbcie w domu shakshuke- aktualnie to moje śniadanie nr 1!

DSC_3063

DSC_3075

DSC_3100

DSC_3082

Po śniadaniu wyruszyliśmy do pobliskiego lasu zebrać trochę grzybów, które przydadzą się w czasie świąt do bigosu czy zupy. Jak widzicie sporo tego było! W pewnym momencie wiklinowy koszyk nie wytrzymał ciężaru i jego ucho odmówiło dalszej współpracy. Na szczęście wszystkie grzyby udało się donieść do domu:)!

DSC_3073

DSC_3079

Po środku lasu trafiliśmy na niewielkie jezioro, w którym na nieszczęście panów nie można było łowić ryb:(

DSC_3109

DSC_3112

Po wizycie w lesie- obowiązkowa sesja udanych leśnych zdobyczy!

DSC_3442

DSC_3434

DSC_3452

W wolnych chwilach, jak zawsze nadrabiałam zaległości książkowe. Na taki wyjazd zabrałam ze sobą lekką powieść o miłości pt. “Jak powietrze”. Zwykle nie czytam młodzieżowych książek, ale pozytywne recenzje przekonały mnie do tego by dać jej szansę.

Historia dzieje się w Warszawie. Autorka dokładnie opisuje w książce miejsca wydarzeń, dlatego osoby mieszkające w stolicy będą mogły jeszcze mocniej ‘wsiąknąć’ w książkę. Oliwia i Dominik, główni bohaterowie książki żyją w dwóch zupełnie innych światach. Ona- dziewczyna z dobrego domu, studiująca wymarzony kierunek, mająca przystojnego chłopaka i beztroskie życie. On- chłopak z warszawskiej Pragi, dorastał w domu dziecka, zamknięty w sobie, wychowujący młodsze rodzeństwo, bez marzeń, bez perspektyw. Jak to oczywiście bywa w takich przypadkach los splata ich drogi. Po pewnym czasie bohaterowie zdają sobie sprawę, że ich znajomość przeradza się w coś znacznie poważniejszego. Nie zdradzę Wam jednak czy ich miłość przetrwa, jakie przemiany zajdą w Oliwii i Dominiku oraz jak zakończy się ta książka. To będziecie musieli sprawdzić sami:)! W każdym razie książka potrafi wciągnąć, doskonale oddaje emocje bohaterów i pokazuje realną historię, która mogłaby się przydarzyć każdemu. Moim zdaniem książka w sam raz na urlop. Lekka i przyjemna.

DSC_3484

DSC_3495

Jak urlop to i opalanie na pomoście 🙂 Uwielbiam czasami takie „nicnierobienie”.

Wieczorami natomiast (jak zawsze kiedy spotkamy się we czwórkę) musieliśmy pograć w planszówki. W takim wypadku na stole pojawiło się nieśmiertelne “Wsiąść do Pociągu” i po raz pierwszy “Osadnicy z Catanu”.

DSC_3120

DSC_3125

DSC_3127

DSC_3152
DSC_3156

DSC_3161

Kolejnego dnia ruszyliśmy do Giżycka i Ełku. Odwiedziliśmy miejsca, które polecaliście nam w komentarzach na facebooku, zjedliśmy pyszne pierogi z jagodami, kartacze i oczywiście rybkę.

Po powrocie zrobiłyśmy z Paulą zdjęcia do naprawdę fajnego projektu 🙂 Już jutro efekty naszej sesji! Szczerze- nie mogę się doczekać. Spodziewajcie się dużo zdjęć!

DSC_3399

Wieczorem podziwialiśmy natomiast piękny zachód słońca i zrobiliśmy ognisko z kiełbaskami. Dzięki cudownej pogodzie mogliśmy podziwiać gwiazdy i śpiewać szanty. Jak się okazało w tym bezkonkurencyjna była Paula:)!

DSC_3171

DSC_3511

DSC_3515

Wszystkie poranki spędzaliśmy na pomoście wsłuchując się w szum trzcin, śpiew ptaków,  „karmiąc” nasze oczy pięknymi widokami, a łabędzie bułkami!

DSC_3523

DSC_3517

DSC_3540

Nie mogło się obejść bez pływania rowerkiem wodnym, zdjęć na łódce i długich plot w najlepszym możliwym towarzystwie! Było super!!!
DSC_3556

A na pożegnanie taki widok. Będę za nim tęsknić! 🙂

Zostaw komentarz. Twój adres e-mail nie będzie widoczny

27 komentarzy

  • Odpowiedz
    Fashionandcash
    26 lipca 2016 at 23:16

    Słodkie zdjęcia! Ja też ponownie po kilku latach polubiłam Mazury 🙂

  • Odpowiedz
    Tynka.
    26 lipca 2016 at 23:27

    cudowny wpis! 🙂 uwielbiam wasze stylizacje z giżycka – obie piekne! czekam na pozostałe wpisy 🙂

  • Odpowiedz
    martyna
    27 lipca 2016 at 07:32

    Uwielbiam Mazury jest w nich coś magicznego.

  • Odpowiedz
    zocha-fashion
    27 lipca 2016 at 09:39

    Uwielbiam Mazury.
    Pierwszy raz byłam tam na studiach i od tego czasu miłość nadal trwa.
    To prawda To miejsce jest cudem Natury 🙂

    Pozdrawiam Zocha

  • Odpowiedz
    Annasplace
    27 lipca 2016 at 09:41

    Czas spędzony z przyjaciółmi w dodatku w tak cudownym miejscu na pewno był bezcenny. Mam nadzieję, że naładowaliście baterie 😉
    Piękne zdjęcia!

  • Odpowiedz
    parasole
    27 lipca 2016 at 10:54

    Świetna relacja, to musiał być ekstra wyjazd

  • Odpowiedz
    MISS GOOD TASTE
    27 lipca 2016 at 13:10

    Ale piękne zdjęcia! Wszyscy mówią, że Mazury warto zobaczyć. Spokój, cisza – tak najlepiej 🙂 Pozdrawiam :*

  • Odpowiedz
    Magda
    27 lipca 2016 at 13:50

    Cudnie! Dzięki Twoim mazurskim fotkom na instagramie zarezerwowaliśmy z mężem nocleg w folwarku koło Wydmin 🙂 Podpowiedz mi proszę jaka torebka pasuje do wyjazdowych stylizacji – żeby nie była typowo sportowa ale też nie miejska… zawsze mam z tym problem :/ a po Mazurach czeka mnie wyjazd nad morze, więc tam też mi się przyda;)

  • Odpowiedz
    Justyle
    27 lipca 2016 at 15:40

    Mieszkam na Mazurach i nie wyobrażam sobie innego miejsca dla siebie 🙂 mazurskie lasy i jeziora to moja największa miłość 🙂

  • Odpowiedz
    Ania
    27 lipca 2016 at 15:58

    A gdzie można kupić tą piękną kurtkę w paski??? Piękny Mix no i Mazury ❤

    • Odpowiedz
      Charlize Mystery
      27 lipca 2016 at 19:38

      Kurtka jest z Helly Hansen:)

      • Odpowiedz
        Ania
        27 lipca 2016 at 22:59

        Dziękuję. ? pozdr

  • Odpowiedz
    edi
    27 lipca 2016 at 17:11

    skąd twoja torba materiałowa??

  • Odpowiedz
    Marta D.
    27 lipca 2016 at 18:16

    Od dziecka jeździłam co wakacje z rodzicami do Wydmin, gdzie mamy działeczkę z letnim domkiem. Niesamowite wspomnienia, zawsze mówię, że Wydminy to mój drugi dom. Niesamowicie rozczulił mnie Twój wpis i zdjęcia na insta. Jedno z piękniejszych miejsc na Ziemi, bliskie naturze, ale tak pięknie zadbane. Śledzę regularnie Twoj blog i insta, ale to właśnie za ten wpis chciałam Ci podziękować! Może kiedyś uda mi się Cię wyściskać właśnie tam! Pozdrawiam :)))

  • Odpowiedz
    Lumpola
    27 lipca 2016 at 20:38

    Podziwiam Twoje zdjęcia i Twoje stylizacje, świetny post, jak zawsze inspirujesz !
    Dziękuję Ci za to 🙂
    Pozdrawiam serdecznie, Lumpola

  • Odpowiedz
    Ela
    28 lipca 2016 at 11:13

    Bardzo fajny post z wieloma klimatycznymi zdjęciami i jedno ale… Nie wolno wyrywać grzybów z grzybnią. Nigdy, przenigdy. Proszę przed następnym grzybobraniem trochę poczytać na ten temat. Pozdrawiam 🙂

    • Odpowiedz
      Marta
      28 lipca 2016 at 14:33

      Tak samo ptaków nie wolno karmić bułkami i innym pieczywem. Też warto troszkę poczytać, zanim się za coś zabierze, bo można tylko zaszkodzić.
      Poza tym zdjęcia przepiękne 🙂

      • Odpowiedz
        Aga
        31 lipca 2016 at 09:46

        Nie chce byc czepialska ale zgadzam sie z Marta,ptakow nie wolno karmic pieczywem

  • Odpowiedz
    Agnieszka
    29 lipca 2016 at 20:01

    cudowne miejsce.
    Nie mogę się doczekać kiedy w końcu tam pojadę !

  • Odpowiedz
    http://meganlike.blogspot.com
    31 lipca 2016 at 02:58

    pieknie tam, super miejsce na wypoczynek, ciekawe czy duzo komarow.

    • Odpowiedz
      Charlize Mystery
      31 lipca 2016 at 08:51

      Właśnie nie:) Praktycznie w ogóle ich nie było.

  • Odpowiedz
    basia
    1 sierpnia 2016 at 22:41

    Tez aktualnie jestem niedaleko Gizycka w Sterlawkach.Pięknie!Wieczorne kąpiele w jeziorze,kajak,ogniska.Z dala od cywilizacji.Najbliższa wioska 2 km.polna droga przez las.Cudnie…Pozdrawiam Karolina.Piękne stylizacje.

  • Odpowiedz
    Olga
    3 sierpnia 2016 at 11:22

    Czy mogłabyś napisać skąd są wszystkie rzeczy z Twojej stylizacji z pierwszego zdjęcia? 🙂

    • Odpowiedz
      Charlize Mystery
      3 sierpnia 2016 at 11:54

      Sweter- COS, klapki- Birkenstock, kapeleusz- Hathat, okulary- Ray ban 🙂

      • Odpowiedz
        Olga
        3 sierpnia 2016 at 12:19

        Dziękuję 🙂

  • Odpowiedz
    Ela
    27 sierpnia 2016 at 21:49

    Czy ten różowy sweterek z COS jest z aktualnej kolekcji?

  • Odpowiedz
    karolasky
    4 marca 2018 at 21:08

    nie wiedzialam ze Wydminy to miasto no ale spoko! 😀 rodzinne urocze malutkie miejsce na swiecie