Kilka dni temu pokazywałam Wam brytyjską stylizację z beżowym trenczem i szalikiem w kratę. Teraz przyszła pora na granatową odsłonę tego płaszcza, połączoną z szalikiem w charakterystyczny dla marki Louis Vuitton wzór. Tym razem nie szufladkuje jednak tego zestawu i nie przypisuje mu inspiracji żadnym miastem. Bluzka w paski i białe spodnie są nawiązaniem do wiosny, która w końcu na dobre do nas zawitała i mam nadzieję, że zostanie z nami na dłużej, bo zamiana botków na wygodne baleriny bardzo mi się podoba. Chociaż słowo wygodne w wypadku tych balerin to stanowczo zbyt mało. One są meeeega wygodne. Przyznam, że to chyba najwygodniejsze baletki jakie miałam kiedykolwiek na nogach. W czym tkwi ich magia? Buty są wykonywane w małej francuskiej pracowni, która produkowała baleriny dla opery narodowej w Paryżu. Dzięki temu, szewcy na podstawie uwag przekazywanych od tancerzy mogli na bieżąco ulepszać swoje modele dopracowując ich konstrukcję do perfekcji, co przełożyło się na doskonały komfort ich noszenia.
Dzięki nim zwiedziłam w ostatni weekend pół Żoliborza i trafiłam do cukierni z najlepszymi bezami, jakie miałam okazję spróbować w życiu! Jeśli jeszcze nie znacie „Smaków Warszawy” to koniecznie musicie to nadrobić!
TARANKO płaszcz | COS bluzka (podobna tutaj)| MANGO spodnie | OPÉRA NATIONAL DE PARIS buty /Sarenza | TOUS torebka | DKNY zegarek | DOLCE&GABBANA okulary (podobne tutaj) | LOUIS VUITTON szal
12 komentarzy
Blog w Spódnicy
5 kwietnia 2016 at 22:28Fajny, klasyczny zestaw 🙂
muszka
6 kwietnia 2016 at 07:19Jestem dziś zachwycona Twoją stylizacją:) . Baletki widać po zdjęciach,że są z mięciutkiej skóry i mega wygodne:)
Karolina
6 kwietnia 2016 at 09:14Cudowny zestaw:) Potwierdzenie, że klasyka nigdzie nie wyjdzie z mody. Szal….marzenie, mam nadzieję, że w tym roku je spełnię 😉 Pozdrawiam!
zocha-fashion
6 kwietnia 2016 at 09:51Jestem tego samego zdania.
Płaszcz nie musi być beżowy. Sama ostatnim czasy zastanawiałam się nad zakupem w kolorze czerwieni lub granatu.
Pozdrawiam Zocha
Wearowska
6 kwietnia 2016 at 12:59Mmmm…. klasyka! Jestem zdecydowanie na tak.
Ja dopiero zaczyna przygodę z blogowaniem, niejednokrotnie byłas dla mnie inspiracją :*
Pozdrawiam
Charlize Mystery
8 kwietnia 2016 at 07:31Cieszę się bardzo:)! I trzymam kciuki za bloga.
Edyta
6 kwietnia 2016 at 14:37Karolinko, stylizacja jest bardzo gustowna 🙂 zreszta jak wiekszosc prezentowanych na Twoi blogu.
Mam tylko uwage co do nazewnictwa… otoz baletki to miekkie „obuwie” dla tancerzy – nie nadajace sie na ulice, natomiast buty stylizowane na baletki to baleriny.
Wiem ze w Polsce stosuje sie te nazwy zamiennie,
Mysle ze w poscie powinno byc raczej napisane: „pracownia w Opéra National de Paris produkowała BALETKI dla tancerzy opery narodowej w Paryżu”.
Wywodze sie ze srodowiska tancerzy baletowych, stad moje uwagi – nic zgryzliwego 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Marta
6 kwietnia 2016 at 15:08Swietnie wygladasz !
Ev
6 kwietnia 2016 at 16:34Perfekcyjnie! 😉
Sky
6 kwietnia 2016 at 22:05Uroczy psiak!
Darek G
7 kwietnia 2016 at 09:44Fajna stylizacja .No i ten piesek
Tynka.
8 kwietnia 2016 at 01:51góra mi się strasznie podoba, ale te baleriny to chyba zbyt kontrastujący akcent jak dla mnie. Lubię gdy coś się wyróżnia, ale nie odbiega tak bardzo kolorystyką.