Czy u Was 'lato’ wygląda tak samo jak w Warszawie? Zamiast sandałków wybieram kalosze, zamiast białego żakietu- parke. Pogoda nas nie rozpieszcza, ale musimy jakoś przetrwać te 'wakacje’, może jesień będzie nas rozpieszczać w tym roku?
Ostatnio miałam okazje rozmawiać z Dyrektorem Artystycznym marki La Mani, o modzie, o stylu Polaków i naszym myśleniu o modzie. Zastanawiałyśmy się dlaczego, gdy kreacja jest trochę bardziej elegancka od razu jest traktowana jako strój na wieczór czy na wielkie wyjścia? Ja moja sukienkę nosiłam już w rożnych wariacjach- zestawiona z kaloszami jest idealnym strojem na co dzień.
Tak jak mala czarna można zestawić z conversami i szara bluza, tak satynowe sukienki nie nadają się tylko na lato, ale wyglądają stylowo nawet zima z zakolanówkami i swetrami z grubym splotem.
Huntery są moim ulubionym obuwiem od dawna- można wyglądać stylowo i modnie w deszcz? Mozna! Sa to już moje drugie huntery (te od sklepu kaloszenosze) i jak najbardziej je Wam polecam. I ważna informacja dla Was, koniecznie zamówcie rozmiar mniejszy niż nosicie 🙂
I teraz kilka slow o laptopie. Jak wiecie przez miesiąc testowałam to małe, różowe maleństwo od Lenovo.
Chciałabym Wam napisać o jego zaletach i wadach.
Po pierwsze obudowa– jest tak piękna, ze nie chce się otwierać tego notebooka-zwracał uwagę ludzi na ulicy i w kawiarniach.
Po drugie waga– jest bardzo lekki i mieści się nawet w kopertówce, wiec ja jako osoba, która często pracuje poza domem, mogę mieć szybki dostęp do internetu. Pomimo wielkości, nie ma problemu z przeglądaniem stron.
Po trzecie bateria– trzyma około 7 h. To naprawdę długo.
Po czwarte aplikacja Quick Start , która daje nam dostęp do wszystkich funkcji i internetu bez konieczności ładowania systemu.
Po czwarte głośniki- świetny dźwięk.
A teraz minusy, a raczej jeden
touchpad– ten w Lenovo IdeaPad nie posiada wydzielonych przycisków, jest to gładka płytka, wiec jeśli chcemy przewinąć stronę lub kliknąć w interesujący nas link możemy spowodować włączenie przez przypadek innych funkcji albo nawet wyłączenia systemu. Po miesiącu jednak można sie przyzwyczaić do tej niedogodności.
Jak widzicie ilość plusów przeważa minusy, wiec powiem krotko, ze jak najbardziej polecam. Ja się zakochałam w tym maleństwie.
Juz wieczorem sprawdźcie mój fanpage- ogłoszenie wyników Schaffashoes.
parka-Orsay
glasses-Prada
bag-Zara
necklace-TECHNE Gallery
wellington- Hunter (kaloszenosze)
notebook-Lenovo IdeaPad S10-3s Spring Flower
75 komentarzy
Glamour Kate
26 lipca 2011 at 10:53Super wygląda to połączenie 😉
sama poluję na te kalosze, ale jednak to nie na moją kieszeń
zapraszam do mnie, dopiero zaczynam 😉
anja
26 lipca 2011 at 10:53Outfit świetny, tylko inne buty mogłaś do tego założyć. 😉
Szafa Madziary
26 lipca 2011 at 10:55niezastąpione kalosze;) ps ja zamowiłam swój rozm i są dobre;)
Anonymous
26 lipca 2011 at 10:55bez okularów by było ładniej 😉 a tak to śliczna sukienka
Jessy Mercedes
26 lipca 2011 at 10:56Naszyjnik LOVE!
Anonymous
26 lipca 2011 at 10:57świetna stylizacja ;)))) widzę że spędzasz wakacje w Warszawie…. nie jedziesz gdzieś odpocząć ?
charlize mystery
26 lipca 2011 at 10:59Anonimowy 10:57 aktualnie pracuje, ale w sierpniu jade na mazury, a we wrzesniu za granice 🙂 takze jeszcze troche musze poczekac na wakacje 🙂
Joanna
26 lipca 2011 at 11:01pięknie wyglądasz 😉
zajrzyj do mnie ;p
http://shortlyperfect.blogspot.com/
Skarletka
26 lipca 2011 at 11:01Dla mnie jest bardziej śmiesznie, niż elegancko. Nietrafiona fryzura, szpecące okulary, buty z innej bajki.
Pozdrawiam 🙂
Ann.
26 lipca 2011 at 11:05łał! jestem pod wrażeniem 🙂
Anonymous
26 lipca 2011 at 11:06„Zastanawiałyśmy się dlaczego, gdy kreacja jest trochę bardziej elegancka od razu jest traktowana jako strój na wieczór czy na wielkie wyjścia?”
może dlatego, że nie wszyscy Polacy są tak bogaci jak Ty i jak już kupimy sobie jakiś elegancki ciuch to musimy go oszczędzać właśnie na wielkie wyjścia? ;d
erillsstyle
26 lipca 2011 at 11:08U nas we Wro co prawda kalosze odstawiłam na chwilę ale o sandałach czy choćby krótkim rękawku mogę zapmnieć.. Masakra jakaś..
Pieknie wyglądasz 🙂 bardzo mi się podobasz w tych okularach 🙂
JudY
26 lipca 2011 at 11:11Cały set jest cudowny, a sukienka w połączeniu a tym naszyjnikiem- super!
xxx
Judy
Olga
26 lipca 2011 at 11:13super kok!
ALIEN
26 lipca 2011 at 11:14Śliczną formę ma ta sukienka 😉 Pozdrawiam!
miikax3
26 lipca 2011 at 11:17cudowna stylizacja, też mam te okulary 🙂
Clothes' fetish
26 lipca 2011 at 11:21świetna stylizacja, wszystko w niej mi sie podoba, wyglądasz świetnie!!
Anonimowy-tutaj nie chodzi o bogactwo ale o pomysłowość raczej,wielu po prostu nie załozy elegancji na codzień,nie wpadną na to,albo nie potrafia zestawić, żeby wyglądało bardziej codziennie a poza tym wiele dziewczyn zakupy robi w second handach i tam tez przecież są eleganckie rzeczy i bardzo tanie.
Mowmigaba (gabisia9)
26 lipca 2011 at 11:25świetna stylizacja 🙂
Ewelina
26 lipca 2011 at 11:28Okulary bardzo podobne do tych zaprojektowanych przez Toma Forda z ubiegłorocznej kolekcji 😀 Baaaardzo je lubie 😛
s
26 lipca 2011 at 11:30LOVE 😉
Cover: AMY WINEHOUSE x HEDI SLIMANE http://magmoiselle.fr
hannnah
26 lipca 2011 at 11:34naszyjnik mi się nie podoba, wygląda jak taśma pozwijana:D ale to tylko moja opinia:) ładna kurteczka i kalosze:)
maa-k
26 lipca 2011 at 11:44kapitalnie wyglądasz w tej sukience!
pozdrawiam ciepło mimo mżawki za oknem 🙂
Lipstick Jungle
26 lipca 2011 at 11:53nie mam nic przeciwko takim połączeniom! teraz można wszystko;) świetny zestaw:)
wantatatste
26 lipca 2011 at 11:57piękna sukienka
JEF
26 lipca 2011 at 12:06świetnie wyglądasz w tych okularach, a sukienka i naszyjnik – łał! 🙂
http://littlemagicfashion.blogspot.com/
Serena P.
26 lipca 2011 at 12:10Your look in this outfit is fantastic!
S.
Anonymous
26 lipca 2011 at 12:11często jak oglądam twoje zdjęcia, mam ochotę zamieszkać w Warszawie!
Mimo, że sama mieszkam w dużym mieście, to i tak jest ono dla mnie za małe.. no i strasznie ograniczone jesli chodzi o ubiór. 😉
Twoje miejskie tła do zdjęć zawsze mnie zachwycają. No i lubie Warszawe. Moze kiedys bedzie mi dane tam zamieszkac ;p
n.
Anonymous
26 lipca 2011 at 12:22ale opinia-wow.I tak wolę mac’a:-)
Anonymous
26 lipca 2011 at 12:29Rewelacyjny zestaw:) Ja jakos nie moge sie przelamac aby zalozyc kalosze do sukienki.
Co do touchpadow Lenovo to sie zgadzam bo sama posidam takowy.
Szkoda, ze nie piszesz gdzie byly robione zdjecia bo zawsze sa strasznie klimatyczne.
Moze chociaz powiesz gdzie bylo zrobione to przedostatnie-to jakies fontanny?
Pozdrawiam:)
coccinelka
26 lipca 2011 at 13:00Cudowny zestaw 🙂 uwielbiam Twój styl
BeforeGoingOut
26 lipca 2011 at 13:02świetnie wyglądasz, genialnie połączyłaś elegancję ze stylem casual 😉
Anonymous
26 lipca 2011 at 13:44Mi sie kurtka podoba najbardziej i wlasnie takiej szukam na jesien, kalosze juz zamowione:)
Stajlish
26 lipca 2011 at 14:07strasznie podoba mi się klimat pierwszych zdjęć:)
Anonymous
26 lipca 2011 at 14:26super wszystko połączyłaś! dawno kupowałaś torebkę, ile kosztowała?
Anonymous
26 lipca 2011 at 14:29Witaj, czy parka ma kaptur? I czy kupowałaś ją teraz? Pozdrawiam
jaffacakeee
26 lipca 2011 at 14:39Bardzo ładnie wyglądasz, a kalosze koniecznie sobie kupię, jeśli nie wygram ich w Twoim konkursie 😛
http://www.jaffacakeee.blogspot.com
Amazona
26 lipca 2011 at 15:11Minimalizm i klasa w połączeniu z praktycznością parki i kaloszy? 🙂
Ja jestem jak najbardziej za!
Hot Magenta Blog- zapraszam
Vilette
26 lipca 2011 at 15:25Ekstra naszyjnik i cały zestaw świetny! Aż sama mam ochotę wypróbować takie połączenie = )
http://archiveofmystyle.blogspot.com
Anonymous
26 lipca 2011 at 15:31Eee… jednokolorowa obudowa laptopów i netbooków wygląda bardziej stylowo.
To, co wieczorowe, jest droższe i mniej praktyczne, więc ludzie wolą zostawić takie stroje na specjalne okazje, żeby się nie zniszczyły. Wieczorowej sukienki przecież nie wrzucisz do pralki.
mint.saturday.fashion
26 lipca 2011 at 15:55Bardzo podoba mi się ten netbook,sama chce sobie taki sprawić.A co do ubrań są naprawdę fajne.Ciekawy łańcuszek,ale pewnie drogi 😉
Tekstualna
26 lipca 2011 at 16:10o kurde, pieknie wygladasz!
Little Black Girl
26 lipca 2011 at 16:10nominowałam Cię do One Lovely Blog Award 🙂
PinkDreams
26 lipca 2011 at 16:12Nie wiem co mi się bardziej podoba ..laptop czy naszyjnik… hmm..hm…
pozdrawiam D.
Pola
26 lipca 2011 at 16:48U mnie lato zawsze tak wygląda 🙁
Anonymous
26 lipca 2011 at 16:54okulary na out
Lady Flower
26 lipca 2011 at 17:58Myślę, że nosząc rzeczy bardziej wieczorowe bez okazji, zatracimy to ich szczególne „coś”. Na dzień – jeansy i wygodna bluzka z żakietem, czy sweterkiem,a na wieczorem coś eleganckiego.
Z powyższych powodów nie zachwyca mnie takie połączenie, jakie zaprezentowałaś, ale i tak gratuluję odwagi 😉
Amanda Maria
26 lipca 2011 at 18:09ślicznie;) jak zwykle
pozdrawiam
http://ladymadonnafashion.blogspot.com/
playwithfashion
26 lipca 2011 at 18:21Naszyjnik to mój faworyt!
Anonymous
26 lipca 2011 at 18:27Również jestem szczęśliwą posiadaczką netbooka Lenovo (fioletowego) i potwierdzam wymienione przez Ciebie zalety 🙂 Małe rozmiary i waga to naprawdę ogromna wygoda! Zabiera się go ze sobą do torebki jak zeszyt 🙂 Wiele osób mówi mi, że jak można korzystać z tak małego ekranu, ale ja co chwila oglądam na nim jakieś filmy i w ogóle mi to nie przeszkadza.
Co do wymienionego przez Ciebie minusa, to nie zauważyłam, bo mam do niego bezprzewodową myszkę i dlatego rzadko korzystam z pada. Bardziej zaskoczył mnie system Windows 7 Starter (nie wiem, czy na swoim masz taki sam?). Bo jak się okazało, ten system dla netbooków ma pewne ograniczenia w stosunku do standardowego Windowsa – np. brak możliwości zmiany tapety 😀 Więc miałam przez miesiąc jako tło cudne logo Windows na tapecie, ale na szczęści znalazłam w necie informacje, jak to obejść 😉
Pozdrawiam 🙂
Gosia P.
P.S. Kocham połączenie kaloszy z sukienkami! 🙂
Betty B.
26 lipca 2011 at 19:36Fajny zestaw. Podoba mi się zestawienie lekkiej, letniej sukienki z kaloszami i parką – typowo deszczowymi. I Świetne oprawki!
Eve-r-green
26 lipca 2011 at 22:06Naszyjnik strasznie mi się podoba.
Kate
26 lipca 2011 at 22:35podobają mi się kalosze i kurtka, a o takim netbooku marze 🙂
Twojego bloga sledze już od roku i to częściowo (bo były i inne powody) skłoniło mnie do wystartowania z moim własnym blogiem szafiarskim 🙂 dopiero zaczynam ale miło by mi było gdybyś mnie odwiedziła 🙂
kate-mysecretdream.blogspot.com
fashioneria
26 lipca 2011 at 23:46Uwielbiam takie nieoczywiste outfity. A okulary kocham 😉
charlotte
27 lipca 2011 at 00:25Śliczne te kalosze 🙂
Lenny Lemonade
27 lipca 2011 at 04:39Super lubię takie sukienki, do wszystkiego je można ubrać!
Nie mam co prawda małej-białej, ale mini czarną łączę i na co dzień, i na „wyjścia”.
pozdrawiam,
lennylemonade1.blogspot.com
Miss Ferreira
27 lipca 2011 at 11:34fajnie!!! ta sukienka jest cudowna
Królewna Kier
27 lipca 2011 at 13:56Śliczne zestawienie, bardzo podoba mi się dobór gumowego naszyjnika (bomba!) do kaloszy 🙂 A jeśli chodzi o eleganckie ubiory, też nie rozumiem, skąd bierze się takie podejście – kto powiedział, że na co dzień trzeba nosić tylko dżinsy? Jeśli komuś jest wygodnie w eleganckich strojach, niech takie nosi, mnie zdarzyło się chodzić w spódnicy po górach czy biegać po działce w lesie w białych podkolanówkach i wszystko było ok, to tylko kwestia przyzwyczajenia 🙂
Anonymous
27 lipca 2011 at 16:18Szkoda, że nie masz na tyle odwagi żeby zamieszczać także krytyczne komentarze. Kalosze nosi się podczas deszczu! Po co tak męczyć nogi bez potrzeby? A sukienkę masz o 2 numery zadużą. Robi z Twojej pupy szafę. Dodatkowo takie krzywe kolana należy zakrywać dłuższymi dołami. Chude i długie nie zawsze znaczy ładne. Pozdrawiam:)
Anonymous
27 lipca 2011 at 18:52Nie, nie i jeszcze raz nie. Okropne okulary, fatalnie w nich wyglądasz, sukienkę to nie wiem skąd wytrzasnęłaś, również kompletnie na Ciebie nie pasuje, te kalosze same są całkiem, całkiem (choć nie cierpię kaloszy, ale z tą sukienką wyglądają przepaskudnie. Jedynie co mi się podoba tu to torba. Ale ogólne wrażenie to masakra, wyglądasz źle
scarpe
27 lipca 2011 at 19:41Połączenie tych cięższych kaloszy z jasną krótką sukienką naprawdę daje fajny efekt.
PORCELAIN DESIRE
27 lipca 2011 at 20:30genialnie wyglądasz 😉
http://porcelain-desire.blogspot.com/
Anonymous
27 lipca 2011 at 20:44Już bez przesady z tą elegancją – ta sukienka jest o tyle uniwersalna, że nadaje się zarówno na wieczór, jak i na dzień, tylko w stylu smart casual. Ponadto nie jest chyba zbyt ekskluzywna i droga, skoro pochodzi z Zary.
Huntery mam i lubię, ale takie do połowy łydki, w dodatku w kwiatki, więc najlepiej jednak wyglądają z dżinsami 😉 noszę się z zamiarem kupienia klasycznych, jednak szkoda mi 350 zł na drugą parę kaloszy…
outfit generalnie mi się nie podoba, choć sukienkę bym sobie kupiła.
Pozdrawiam!
6roove
27 lipca 2011 at 21:01fantastyczny naszyjnik! a w okularach wygladasz po prostu bosko 😉
almaa.
27 lipca 2011 at 23:57Lubię takie połączenia, typu lekka sukienka i ciężkie buty. 🙂
a kiecka jest naprawdę śliczna
Anonymous
28 lipca 2011 at 08:41To miejsce jest obok siedziby pewnego dewelopera przy Placu Piłsudskiego.
Anonymous
28 lipca 2011 at 11:02no własnie, w tle biurowiec metropolitan? przy Placu Piłsudkiego? 😉
yoaha
28 lipca 2011 at 13:47Karolino czy to Ty jestes na ostatniej stronie najnowszej gazetki z LIDLA (owinięta w ręcznik)?
modologia
28 lipca 2011 at 14:33Bardzo ciekawy naszyjnik, zresztą w Galerii Techne nietrudno znaleźć interesującą biżuterię. Natomiast do kaloszowego szału mam mieszane uczucia – z jednej strony to gwarancja nieprzemakającego obuwia, ale z drugiej nieprzemakalność oznacza, że i z buta na zewnątrz nic się nie przedostaje. A stopy – pisząc wprost – pocą się. I ten pot zostaje w kaloszu, skoro nie wychodzi na zewnątrz. Do tego nieodłącznie kojarzą mi się z gumiakami dla rolników i leśników (kłania się dzieciństwo wśród pól i lasów), a w tym kontekście nie chcę wydawać majątku na kaloszki, bo zwierzynie leśnej i grzybom tenże krzyk mody jest absolutnie obojętny. Jedyna zdrowa rada a pro pos kaloszków, jaką ostatnio usłyszałam, to założyć ze dwie pary bawełnianych skarpetek, żeby stopa w środku nie pływała. Więc może w końcu się przekonam, jak rozpadną mi się kolejne buty w kałuży? 😉
Anonymous
28 lipca 2011 at 18:23wyglądasz okropnie w tym stroju… sory….
Anonymous
28 lipca 2011 at 19:26o matko… wyglądasz jak ofiara mody.
NIC do siebie NIE pasuje. Torba super, okulary super, naszyjnik super, kalosze super… sukienka bardzo cię pogrubia i sprawia, że twoja sylwetka wygląda karykaturalnie, a laptop w kwiatki wygląda odpustowo!!!
Wszystkie te rzeczy RAZEM wyglądają strasznie, wręcz śmiesznie, ta sukienka jest gwoździem do trumny, bo w biodrach jest za duża co najmniej o parę rozmiarów…
charlize mystery
28 lipca 2011 at 20:34Anonimowy 12:29budynek Metropolitan, Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego 1:)
Anonimowy 14:26 nie mam pojecia, torebka jest mojej wspolokatorki
Anonimowy 14:29 parka nie ma kaptura, kupowalam ja 3 lata temu
Anonimowy 16:18 sukienka jest w rozmiarze 34 czyli tym co nosze. Skad wiesz jak wyglada moja pupa w niej skoro nie pokazalam zdjecia z tylu ;)? A w tym dniu byl deszcz, wiec kalosze sie przydaly.
yoaha nie sadze 😀 ja do takiej sesji nie pozowalam
yoaha
28 lipca 2011 at 21:54http://www.lidl-pageflip.com/pl.html?kid=Qmo9qr
to jest gazetka lidla, spojrz na ostatnią strone, babka jest niesamowicie do Ciebie podobna, szczególnie na tym mniejszym zdjęciu, mam w domu wersję papierową i widzę lepiej
jedynie ma oczy jasne ale rysy twarzy macie identyczne 🙂
Kaśq.
28 lipca 2011 at 22:35swietna sukienka <3
tattwa
29 lipca 2011 at 02:48zdjęcia jakościowo wydają mi się słabsze niż zwykle, wydaje mi się też, że lepiej wyglądasz w rozpuszczonych włosach.
kalosze boskie, szaleję od dawna na ten model – z tego co pamiętam, tak samo wyglądał model Jimmy Choo dla Hunter, a potem wpuścili identyczny model już bez nazwiska projektanta.
sukienka rewelacyjna, ten naszyjnik powalił mnie na kolana, chyba tylko torebka mnie nie przekonuje.
agNeSSka
30 lipca 2011 at 10:48Piękny naszyjnij, nie przekonują mnie niestety buty. + za okulary 🙂