Ten konkurs jest idealny na wakacje! Ja dzisiaj wyruszam w swoją podróż (oczywiście również z walizką Sagana), a jeśli Wy również planujecie swój odpoczynek, to na pewno przyda Wam się taka kolorowa walizka, która jest idealna na bagaż podręczny!
Mam dla Was bardzo ciekawy konkurs!
Kolory są aż cztery, a wygra jedna osoba, która wykona kilka prostych zadań 🙂 Należy:
1)Polubi profil Sagana
2)Polubi profil Charlize-mystery
3)W komentarzy pod tym postem zostawić adres email oraz odpowiedzieć na zadanie konkursowe: „Gdybym była torebką byłabym…”. Swoją odpowiedź należy uzasadnić w 3 zdaniach.
Może to być konkretny model np:” Byłabym Chanel 2.55 ponieważ…” albo „Byłabym kopertówką ponieważ…”
Konkurs trwa do 5.06!
Powodzenia!
WYNIKI:
Ta odpowiedź została wybrana przez Saganę 🙂 Gratuluję!
Gdybym była torebką byłabym jedyną w swoim rodzaju kopertówką.
Wielu ludzi mogłoby mi zazdrościć mojego „bogatego wnętrza”, które kryje ogrom niespodzianek i tajemnic.
Pomagałabym mojej właścicielce w znalezieniu potrzebnych jej rzeczy, aby zaoszczędzić czas i nerwy 🙂
Byłabym w kolorze neonowym, który odzwierciedlałby radosną duszę mojej pani i przyciągał wzrok przechodniów.
407 komentarzy
Nika
28 maja 2012 at 09:52Byłabym kopertówką z prostego powodu, lubię być honorowym gościem i obserwować elitę 😉
Anonymous
28 maja 2012 at 09:52gobebek@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym…. dobrze zaopatrzonym podróżnikiem po całym świecie 🙂 Zawsze elegancka, zawsze przy tobie 🙂
venila kostis
28 maja 2012 at 09:53Byłabym kopertówką. Moja Pani zabierałaby mnie na wszystkie fajne imprezy. O czym shoppery inne torebki mogłyby tylko pomarzyć.
kostis@wp.pl
poppy
28 maja 2012 at 09:53Gdybym była torebką byłabym markową torebką, ponieważ uwielbiam torby, które są wykonane dobrze i z dobrego materiału.
wikusia99@o2.pl
karina
28 maja 2012 at 09:54carine9931@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym fioletową listonoszką. Uwielbiam torebki przekładane przez ramię, można tam zmieścić dużo rzeczy. Jednak nie przeszkadzają one w codziennym zabieganym życiu. Do tego kolor, fiolet wg mnie świetnie ożywia większość z outfitów, niezależnie czy jestem ubrana na czarno, bialo czy kolorowo.
weronika kuziara
28 maja 2012 at 09:54Gdybym była torebką, byłabym z kolekcji Nowińskiej, elegancka, z nutką szaleństwa. Byłabym w stanie wszystko uporządkować, byłabym typową torebką do tańca i do różańca, z cytrynami, cukierkami, szminkami w środku. Zawsze na czasie i zawsze w pośpiechu. Byłabym torebką idealną.
kuziara.weronika@gmail.com
UKa
28 maja 2012 at 09:56Gdybym była torebką byłabym jak shopper bag.
Uniwersalna jak ja – staram się odnaleźć w każdej sytuacji 🙂
Pojemna – jak moja głowa pełna pomysłów 🙂
Nieasertywna – nie można sobie jej odmówić i mnie też często przychodzi to z trudem 🙂
urszula_krol@vp.pl
Daisy
28 maja 2012 at 09:56Gdybym była torebką byłabym torebką plażową 🙂 może nie stylowa w 100% ale na pewno chillowa 🙂 dużo zwiedza i ogląda, leży na słonku, zwiedza i jada pyszności w różnych nowych miejscach 🙂 pozdrawiam xoxo
dzasta.k@gmail.com
Catalina Szablinescu
28 maja 2012 at 09:57paulina.szablinska@gmail.com
A gdybym była torebką była bym CELINE BOSTON BAG w kolorze żółto-limonkowym ponieważ torebka ta jest odzwierciedleniem mojej duszy. Słodko – kwaśna elegancja połączona z finezyjną wyrazistością i idealnym kształtem to moje odzwierciedlenie. Prosta forma jednakże z niesamowitym wnętrzem to to co przyciąga najbardziej. Pokusa i brak możliwości oparcia sie to to co nas łączy dlatego jeśli mogłabym zamienić się w torebkę byłabym tą IDEALNĄ pięknością.
Pozdrawiam
Anonymous
28 maja 2012 at 09:58Gdybym była torebką byłabym LV Sunshine:) To idealna rzecz na lato którą powinna posiadać każda kobieta w swojej szafie! Kolorowa, wygodna i wszystko się w niej zmieści 🙂
ksenia900@o2.pl
Martyna
28 maja 2012 at 09:58martyna125@buziaczek.pl
Gdybym była torebką, byłabym oczywiście Louisem Vuitton’em, czyli obiektem pożądania każdej 100% kobietki 🙂
michalina.h
28 maja 2012 at 09:59michalina.hat@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym wielkim pojemnym kuferkiem. On zmieściłby wszystkie tajemnice właścicielki :). Taka torebka to najlepszy przyjaciel kobiety !
Anonymous
28 maja 2012 at 10:00Gdybym była torebką to z pewnością „Louis Vuitton speedy 35”. Dlaczego ..? Odpowiedź jest bardzo prosta ! Torebka ta jest ponadczasowa . Nidy nie wyjdzie z mody , pasuje do wielu stylizacji. Najważniejsze.. wszyscy jej pragną ..;)
rossja27@wp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 10:00Byłabym workiem w stylu boho i chciałabym być noszona przez Kate Moss, stylowa na co dzień,ponadczasowa, wzbudzająca zachwyt,noszoną na różne okazje, podziwiana przez innych, taką torebką chciałabym być, wymarzoną przez inne kobiety, noszoną raz ot tak od niechcenia a innym razem z godnością i klasą. anetastrzepka@op.pl
Patrycja
28 maja 2012 at 10:00patija88@gmail.com
„Gdybym była torebką byłabym…” elegancką kopertówką gwiazdy filmowej podczas gali rozdania Oscar’ów! Ekskluzywną, pełną szyku i przepychu, lśniącą ozdobą każdej kobiety w błysku fleszy. Idelna na czerwonym dywanie – o mnie mówili by wszyscy!
walizka – niebieska 🙂
Anonymous
28 maja 2012 at 10:01natalia.effy@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym ulubioną kopertówką Nicole Scherzinger. Nicole zabierałaby mnie na przeróżne imprezy branżowe, mogłabym poznać świat razem z nią. Byłoby to super przeżycie, ale niestety jestem kim jestem 🙁
Anonymous
28 maja 2012 at 10:02dudkiewiczmarika@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym jak MAMMA D&G, z jednej strony klasyczna, a z drugiej z lekkim pazurem – gotowa wziąć na barki wszystkie zadania dnia. 🙂
madzia
28 maja 2012 at 10:04madzia3991@interia.eu
lubię jako Magdalena Jezierska
Gdybym była torebką byłabym kopertówką, ponieważ cały czas musiałby mnie ktoś mocno trzymać , wtedy czułabym się potrzebna. Nadawałabym się nie tylko na jedną konkretną okazję, ale na wiele innych. A co najważniejsze uwielbiam torebki wszelkiego rodzaju, jednak koperty mają w sobie to coś.
oliwkakarolina
28 maja 2012 at 10:05karolina.szczypek@gmail.com
„Gdybym była torebką byłabym…” Miejską torbą..elegancką, dużą i sprawdzającą się w każdej sytuacji: wyjście wieczorne, zakupy, spacer z dzieckiem (aby pomieściła wszystkie nasze skarby) 🙂
Anonymous
28 maja 2012 at 10:07slodz@o2.pl : Gdybym była torebką, byłabym torbą plażową mojej Mamy 🙂 Kolorowa – kojarzy mi się z kwintesencją wakacji – wypoczynkiem nad morzem,zachodem słońca,gorącym piaskiem, zapachem lata, beztroską, spontanicznością. Pełna niespodzianek – nigdy do końca nie wiesz, co możesz w niej znaleźć, swą zawartością i pojemnością potrafiła zaskakiwać nawet swą właścicielkę. Uniwersalna – pasująca do większości letnich stylizacji. Bez wątpienia posiada wiele cech, którymi i ja chciałabym określana 🙂 emi
Aleksa
28 maja 2012 at 10:07Gdybym była torebką byłabym torbą plażową. Zmieści w sobie nie za mało i nie za dużo, wręcz w sam raz. Dokładnie tak jak małe walizki Sagana, idealne na weekend 🙂
Pozdrawiam!
saliszewska@gmail.com
Fashionable Lady
28 maja 2012 at 10:08Gdybym była torebką byłabym elegancką, ponadczasową kopertówką, na którą trendy w modzie i przemijające sezony nie miałyby wpływu. Byłabym wbrew pozorom pojemna, by zmieścić wszystkie potrzebne rzeczy i dzięki temu obserwowałabym ze swoją właścicielką takie wydarzenia, że AH!
a.carossi.gwiazdowska@gmail.com
(Obserwuję na FB z maila: olagwiazdowska@tlen.pl)
F.L.
Anonymous
28 maja 2012 at 10:08mart-9999@hotmail.com
Gdybym mogła być torebć choć przez jeden dzień pewnie byłabym ”louis vuitton speedy 30”
ponieważ jest modna ,mała i wygodna poprostu każdy chce ją mieć:)
kamila290
28 maja 2012 at 10:08byłabym Birkinką Hermes ponieważ znam swoją wartość i lubię grać pierwsze skrzypce
kamila29091@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 10:09iwetta.jamrozik@hotmail.com
gdybym była torebka… byłabym wielkim skórzanym workiem 🙂 zmieściłabym w sobie wszystkie swoje skarby i i wszystko co mieści się w kategorii „must have”. stworzyłabym sobie w niej moje małe królestwo.
dziewczyna marynarza.
28 maja 2012 at 10:09Gdybym była torebką byłabym…dużą pojemną, skórzaną torebką, z ćwiekami nadającymi charakteru oraz milionami skrytek, by chronić sekrety mojej właścicielki.
Aleksa
28 maja 2012 at 10:09Gdybym była torebką byłabym torbą plażową. Mieści w sobie nie za dużo i nie za mało, wręcz w sam raz. Dokładnie tak jak małe walizki Sagana idealne na weekend 🙂
Pozdrawiam!
saliszewska@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 10:12beata_gadek@interia.pl
Gdybym była torebką byłabym mała i w modnym kolorze mięta lub kanarek i z gatunkowego materiału oraz nienagannym wykonaniu w sam raz na lato.
czekoladqa
28 maja 2012 at 10:13Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anja123
28 maja 2012 at 10:13ania.cichon11@gmail.com
gdybym była torebką byłabym torebką Jennifer Lopez, ponieważ uwielbiam tą piosenkarkę i chętnie byłabym jej ulubioną torebką:)
Anonymous
28 maja 2012 at 10:14Gdybym była torebką byłabym torebką Birkin, która nie tylko jest dowodem, że proste znaczy piękne ale również, że klasa to nic innego tylko minimalizm. Gdybym była Birkin otoczona byłabym cudwonymi zapachami i drobiazgami znajdującymi się w niej. Poza tym nosiłam nazwę z ogromną dumą bo odziedziczyłam ją po pięknej i mądrej kobiecie Jane Birkin.
karolinaa.szatanik@gmail.com
czekoladqa
28 maja 2012 at 10:15Gdybym była torebką, byłabym Louis Vuitton Speedy 40 Multicolore, ponieważ moja osobowość, tak jak ona jest równie barwna. Torebka na zewnątrz kolorowa, w środku wyścielona miękkim ciepłym materiałem, a ja – na zewnątrz pełna życia, kolorów i charyzmy, a w środku ciepła, pełna miłości osoba 🙂
justinee88@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 10:15Gdybym była torebką to byłabym Chanel 2.55 ponieważ cały świat jej pożąda! A gdyby się jednak nie udało to byłabym którąś z wizytowej kolekcji MENBUR. By the way, to widzę siebie pod postacią walizki Sagana – wygodna, modna, optymistyczna. chcę <3
justysiaaaaa@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 10:16Gdybym była torebką, byłabym najlepszym żródłem informacji o celebrytach. Wiedziałabym, co jedzą, gdzie chodzą i czy interesują się modą. Byłabym też dwustronna, w dzień nosiłabym się na jasno- niczym niewinna anielica, a w nocy- na czerwono- jako gorąca diablica.
casablanca12@wp.pl
Magda
28 maja 2012 at 10:16Gdybym była torebką byłabym Hobo Red z pracowni Zuzi Górskiej, mogłabym wtedy komfortowo nosić lokatora, który 9 miesięcy temu zagnieździł się w mym brzuchu. Wszystko to bez obawy o rozstępy ;).
magpet@gmail.com
Magda
28 maja 2012 at 11:30Ech, trzy zdania…
Jeszcze raz:
Gdybym była torebką byłabym Hobo Red z pracowni Zuzi Górskiej. Mogłabym wtedy komfortowo nosić lokatora, który 9 miesięcy temu zagnieździł się w mym brzuchu. Wszystko to bez obawy o rozstępy ;).
magpet123@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 10:18daga199772@interia.pl
Gdybym była torebką byłabym cambridge satchel, ponieważ jestem jeszcze uczniem. Byłabym podręczna, pojemna, a za razem w najmodniejszych kolorach tego sezonu. Byłabym idealna dla modnych i lubiących wygodę studentek 😀
night n.
28 maja 2012 at 10:19n.chwialkowska@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym kopertówką, małą i elegancką, kwintesencją kobiecości. Ponieważ jestem niewielkich rozmiarów, zawieram w sobie tylko to, co najważniejsze i niezbędne – czyli prosty przekaz, bez owijania w bawełnę. Dodatkowo na moją korzyść przemawia to, że jestem wyjątkowa, wybierana na specjalne okazje i traktuje się mnie z większym szacunkiem niż pozostałe torebki używane na co dzień. 🙂
Adriana
28 maja 2012 at 10:19Ten komentarz został usunięty przez autora.
Adriana
28 maja 2012 at 10:20Gdybym byla torebką to z pewnościa LV Newerfull GM cudowna na salon i w trakcie podrozy , które uwielbiam . pojemna i elegancka , ponadczasowa .Swietnie nadaje sie do strojow sportowych a takze do sukienek i spodnic. Idealna na lato …jeszcze dla mnie nieosiagalna 🙂 ad.ja@op.pl
Queen Mother
28 maja 2012 at 10:20…byłabym malutką kopertówką. Małą, zgrabną, elegancką, która zawsze do wszystkiego pasuje. Jest tajemnicza, bo nikt nie wie co kryje w sobie takie maleństwo. Kopertówka jest, jak najlepsza przyjaciółka, gdy tego potrzeba, zmieści w sobie wszystkie nasze sekrety.
zielonygroszek
28 maja 2012 at 10:22paulina.pon@o2.pl
gdybym była torebką, byłabym cekinową kopertówką, małą i zgrabną, mieszczącą w sobie najważniejsze rzeczy, w dzień lśniłabym w promieniach słońca, a wieczorem w blasku księżyca i wszystkie oczy w tej jednej chwili spoczęłyby na mnie
Nellcia
28 maja 2012 at 10:22Gdybym była torebką byłabym ogromną, miętową i cudownie pojemną. Tak, żeby pomieścić wszystkie najpotrzebiejsze drobiazgi. Podczas wszystkich letnich, wakacyjnych i relaksacyjnych momentów.
korneliaszymanska11@gmail.com
Svetlana Basova
28 maja 2012 at 10:22Ten komentarz został usunięty przez autora.
Miriam
28 maja 2012 at 10:23Gdybym była torebką byłabym jak zielona Furla Candy! Ponieważ zielony to kolor nadziei , a ja jestem wieczną optymistką. 🙂 Jak wiadomo Furla Candy są transparentne (widać co jest w środku), a ja jestem osobą szczerą i chętnie pomagam innym – mam „serce jak na dłoni” 😉
przybylowska.miriam@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 10:26agacm@op.pl
Gdybym była torebką byłabym.. słomkową torbą plażową.
Powód pierwszy: moja właścicielka zabierałaby mnie ze sobą na cudowne, piaszczyste plaże.
Powód drugi: najprawdopodobniej miałabym przy sobie jakieś ciekawe romansidło, których jestem największą fanką.
Powód trzeci: pasowałabym do słomkowego kapelusza;)
Svetlana Basova
28 maja 2012 at 10:27Gdybym była torebkę, byłabym kopertówką Tricolor. Kobieca, chudziutka, elegancka, a zarazem kolorowa, lekko zwariowana i z wyrazista linią. Byłaby idealna dla właścicielki Rudej, Piegowatej, szalonej a zarazem z klasą. Takiej jak ja.
Adriana
28 maja 2012 at 10:28Gdybym była torebką to z pewnoscią LV Neverfull GM elegancka i pojemna nadaje sie na salony i swietna w podróżach, ktore uwielbiam. Prostota, klasa, elegancja. Pasuje do sukienek jak i strojow sportowych . Idealna na lato 🙂 ad.ja@op.pl
Małgorzata Makselon
28 maja 2012 at 10:29Gdybym była torebką, byłabym duża, pojemna i koniecznie brązowa. Pomieściłabym rzeczy niezbędne, jak i te mniej potrzebne. Moja właścicielka mogłaby mieć wszystko, co tylko by chciała, pod ręką. Zabierałaby mnie do szkoły, pracy i na weekendowy wypad za miasto 🙂
makselongosia@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 10:29Gdybym była torebką, byłabym najmodniejszym modelem sezonu!
Zawsze na czasie, modna i stylowa; wszyscy by się mną zachwycali; inne nie stanowiłyby dla mnie konkurencji! 😉
maarysia@gazeta.pl
Małgorzata Makselon
28 maja 2012 at 10:31Gdybym była torębką, byłabym duża, pojemna i koniecznie brązowa. Pomieściłabym w sobie rzeczy niezbęde, jak i te mniej potrzebne. Moja właścicielka mogłaby mieć wszystko, co tylko by chciała, pod ręką. Zabieralaby mnie do szkoły, pracy i na weekendowy wypad za miasto 🙂
makselongosia@gmail.com
Diana
28 maja 2012 at 10:31Gdybym była torebką byłbym wielkim kolorowym workiem z mnóstwem przegródek. Jestem osobą, która uwielbia żyć pełnią życia – wszędzie jest mnie pełno i zawsze mam mnóstwo spraw na głowie, a to wiąże się z pewnym chaosem panującym w moim otoczeniu, co można porównać do wielkiego worka, w którym nigdy nic nie można znaleźć. Jednak chaos to nie jest coś co lubię, ponieważ uwielbiam wszystko mieć uporządkowane stąd te przegródki. A czemu kolorowy? Ponieważ jestem wieczną optymistką i można powiedzieć, że osobą bardzo barwną – maluję, tańczę, fotografuję, więc jaki inny kolor mógłby do mnie pasować? 🙂
diana2608@wp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 10:32Gdybym była torebką to byłabym….shopper bag. Podwójne wnętrze sprawia, że jest idealna w każdej sytuacji. Niezbędna, niezawodna, jedna torebka, która może zastąpić wszystkie inne. Niby zwyczajna, ale niebanalna, elegancka, z klasą, zawsze na czasie 😉 po prostu taka jak ja!
annakawska8@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 10:35aneta-198@o2.pl
Gdybym była torebką…byłabym shopper bag 🙂
* Praktyczną ale zarazem elegancką torbą
** Mieszczącą wszytskie „niezbędne” gadźety,
*** niezastąpioną i pasującą do większości sytuacji 🙂
agnieszka
28 maja 2012 at 10:36agn_osi@onet.pl
Gdybym była torebką byłabym… torebką Birkin domu mody Hermes. Aby ją mieć, trzeba długo czekać i słono zapłacić. Ale efekt… spojrzenia wszystkich, niezależnie od płci i wieku. Niczym prawdziwa kobieta… zawsze piękna i modna.
Alqua
28 maja 2012 at 10:37Gdybym mogła być torebką jeden dzień, pewnie byłabym:
wielką torbą, tyle o kobietach wiem – jestem jedną z nich;).
Miałabym wszystko, czego potrzebuje każda z nas, włącznie z zestawem opatrunkowym, lakierem do paznokci, balerinkami i śrubokrętem;D Zachwycałabym pięknym, ostrym kolorem i na pewno byłabym z gatunku torebek w których tylko kobieta potrafi coś znaleźć.
alqua@onet.eu
Anonymous
28 maja 2012 at 10:39Gdybym byla torebka….bylabym na tyle duza, zeby pomiescic wszystkie babskie ciuchy na wakacyjne stylizacje (i buty!!!), ale na tyle mala i lekka, zeby moja wlascicielka nie musiala sie meczyc, dzwigajac mnie i zeby nie bylo ze mna problemow w podrozy np. samolotem ( tanie linie!!!), i bylabym na tyle ladna, zebym mogla pokazywac sie z moja posiadaczka w kazdym zakatku swiata tak, zeby nikt, absolutnie nikt, nie byl w stanie ominac nas i na nas nie spojrzec…torebka (torba) idealna?;> ….
kasia_sniegula@o2.pl
Beata
28 maja 2012 at 10:42kinmurts12@o2.pl
Gdybym była torebką byłabym bardzo pojemna i moja właścicielka zawsze by mogła wszystko we mnie znaleźć 🙂
Ew. Czujuk
28 maja 2012 at 10:43eczujuk@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym…walizką SEGANA, to niesamowite ile ubrań w kolorowych walizkach SEGANA czterech lokajów potrafi upchnąć do czterech nowych maybachów:)
Beata
28 maja 2012 at 10:44kinmurts12@o2.pl
Gdybym była torebką byłabym bardzo pojemna i moja właścicielka zawsze by mogła wszystko we mnie znaleźć 🙂
Μαγδαλενα
28 maja 2012 at 10:46Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonymous
28 maja 2012 at 10:48kajka_92@o2.pl
Gdybym była torebką byłabym BIRKIN. Ekskluzywna, perfekcyjna w każdym calu. Wystarczy jedno spojrzenie, aby się w niej zakochać. Idealna w swej prostocie, pasująca niemal do wszystkiego.
vu_coco
28 maja 2012 at 10:49m.dybinska@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym ręcznie szytą i unikalną z mnóstwem kolorów, jedyną w swoim rodzaju. Zmieściłabym w sobie wszystko co ważne i piękne. Amen.
Anonymous
28 maja 2012 at 10:53monika.judaa@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym… w zabiegany dzień, pełen wrażeń z pewnością byłabym wygodną,mieszcząca wszystko co w danym momencie niezbędne, torbą przez ramię. Na wieczorne wyjście byłabym kopertówką w nieprzeciętnym rozmiarze i interesującym kolorze. Żeby wyglądać modnie i z klasą, na zakupy bądź spotkania ze znajomymi, byłabym torebką Louis Vuitton speedy , bądź Hermes Brikin.
Anonymous
28 maja 2012 at 10:56zwolinska.an@gmail.com
…byłabym małą, czarną, satynową torebka od Aleandra McQuenna ze złotym uchwytem w kształcie kastetu z czaszką oczywiście.
Powód pierwszy: m rockową duszę, tak jak ja, chodź świetnie potrafi się zgrać z romantycznymi strojami.
Powód drugi: złote dodatki dodają jej niewymuszonej elegancji, a to coś do czego nadal dążę.
Powód trzeci: Satyna jest bardzo kobieca, a o nam, kobietom, chodzi, żeby tą kobiecością emanować.
Anonymous
28 maja 2012 at 10:56…byłabym torebką mojej Mamy.. Miała jedną, wierną, z która nigdy się nie rozstawała. Nie zdradzala jej z innymi, nie porzucała na poczet nowej, nie odkochiwała się po każdej wizycie w mieście. Byłabym jedyną torebka, która zawróciła na całe życie w Jej głowie, nie zdradzana i zawsze poszanowana- Miłość na całe życie!
doliwka@gazeta.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 10:58annastachura92@wp.pl
Gdybym była moją torebką, byłabym wieeelką, piękną i przede wszystkim pojemną torbą, do której zabieram dosłownie pół domu, bo przecież wszystko może się przydać:)
choć chyba nie chciałabym nią być, dostaje niezły wycisk z tym mnóstwem rzeczy, które do niej upycham:)
Alita/Poland
28 maja 2012 at 11:00Gdybym była torebką byłabym dużą walizką na kółkach. Kocham podróżować, zwiedzać, poznawać nowy, nieznany wcześniej świat więc zabieranie mnie w miejsca o których marzę byłoby wspaniałym życiem 🙂
Anonymous
28 maja 2012 at 11:05Gdybym była torebką byłabym taką w rozmiarze XXL. Jestem łakomczuchem, uwielbiam jeść słodycze, jednak mam pewne swoje ograniczenia i nie zawsze zdołam skonsumować wszystko to na co mam akurat ochotę :-). Gdybym była taką dużą torebką – nie było by już żadnych ograniczeń co do ilości moich ukochanych łakoci ! 🙂
halina_26@onet.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 11:07„Gdybym była torebką byłabym… wielką shopper bag, dlatego, że ja cały mój barwny świat w niej noszę. W kieszonce z boku znaleźne grosze, błyszczyk do ust, chusteczki, lusterko, kamyk, perfumy oraz do żucia miętowe gumy. Dwa telefony, co w ważnej sprawie dzwonią natrętnie, niechcianie z rana. Kalendarz, notes ważnie się puszą w głównej przegródce, obok portfela są przyjaciółmi – wiedzą, że muszą przypomnieć, że środa czy niedziela. Torebka damska to świat kobiety, w niej popołudnia, zmierzchy, poranki. Wszystko wymienić? – bez szans, niestety … Śmieszne mieszkają w niej niespodzianki, TOREBKA – PORTRET KOBIETY!
p.koszykowska90@gmail.com
Aleksandra
28 maja 2012 at 11:08Gdybym była torebką, byłabym Union Jack Stud Clutch od Alexandra McQueen’a. Jest kwintesencją elegancji, piękna, harmonii. Jest też pełna przepychu i bogactwa detali. Wymarzona i nieosiągalna
alekzielinska@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 11:09Gdybym była torebką byłabym nieznośna – nikt nie mógłby we mnie niczego znaleźć,
chowałabym Wasze skarby tak głęboko, że musiałybyście wszystko wysypać na podłogę aby dotrzeć do swojej ulubionej pomadki.
paula.kolodziej@wp.pl
pozdrawiam 😉
Anonymous
28 maja 2012 at 11:11nusia89@op.pl Gdybym była torebką byłabym cekinową kopertówką, aby zawsze lśnić w promieniach słońca, które kocham:)
paula1221
28 maja 2012 at 11:14Gdybym była torebką byłabym kopertówką? A dlaczego? bardzo proste – przynajmniej raz mogłabym być wystarczająco szczupła! No i nie zapominajmy o tym, że kopertówki najczęściej zabiera się na imprezy wyższej kategorii.
Taka ja obracająca się w towarzystwie Brada Pitta, Angeliny…
paula1221@buziaczek.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 11:15zoch14@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym…mała kopertówka:) dlaczego? bo jest malutka i poręczna(wszędzie sie zmieści:>) , pasuje do każdej stylizacji i jest przedewszystkim kobieca:)
Anonymous
28 maja 2012 at 11:21Gdybym była torebką, to byłabym plecakiem pszczółką mojej 3-letniej córki 🙂 tyle skarbów, które się tam mieszczą, lalki, kamienie, flamastry, książeczki, nie pomieści żadna inna!
anifordon@wp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 11:31shadylane19@wp.pl
Gdybym była torebką, byłabym neonowym shopperem 🙂 Byłabym najmodniejsza, najbardziej rzucałabym się w oczy i do wszystkiego bym pasowała. Wyjście na zakupy? Tylko ze mną. Wyjście na randkę? Również ja. Idealna przyjaciółka 🙂
Anonymous
28 maja 2012 at 11:32Gdybym była torebką, byłabym którąś z Chanel, ponieważ byłabym zawsze:
– elegancka
– ponadczasowa
– idealna na każdą okazję.
amanda.cecugowicz@o2.pl
Kaja
28 maja 2012 at 11:35kaja1705@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym neonowym modelem Satchel Cambridge, ponieważ pomimo swojego oldschoolowego looku jest zawsze modna i dostępna we wszystkich kolorach tęczy.
Łączy styl vintage z nowymi trendami, tak jak ja ubierając się na co dzień.
Ann
28 maja 2012 at 11:35Gdybym była torebką, byłabym tą ukochaną mojej właścicielki – za pewne louis vuitton alma.Dla niej toebka,czyli ja to całe życie, a każdy drobiazg w środku jest najpotrzebniejszy.Portfel,wsuwki, ukochane amour amour cacharela, szczoteczka do zębów, krem do rąk, pomadka, klucze, książka, batonik, pół puste opakowanie tictaców, lusterko,plastry, wszystko i nic.
Nika
28 maja 2012 at 11:35Gdybym była torebką to zapewne byłabym Rocco Alexandra Wang’a. Oryginalna, drapieżna i poręczna – w zasadzie nawet nie bedąć nią mogę tak siebie okreslać 😉 Dodatkowo pojemnościowo sprzyjałabym właścicielce, tyle przeródek, mnóstwo miejsca na damskie drobiazgi.
morgana87@op.pl
boombaloon.
28 maja 2012 at 11:36Gdybym była torebką, byłabym na pewno sporych rozmiarów. Może nie takich jak te urocze walizki, ale na tyle sporych by pomieścić wszystko to co w swojej torbie zazwyczaj noszę. Kosmetyczkę, portfel, sweterek lub marynarkę w razie zimna, książkę, telefon i butelkę wody. Nikt nigdy nie nazwałby mnie pękatą czy napchaną, bo pomieścić mogłabym znacznie więcej ;))
dorota93_160@onet.eu
Anonymous
28 maja 2012 at 11:36klakierka19@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym CHANEL 2.55 BRĄZ jest tak samo nieosiągalna jak ja, posiada łańcuszek na ramię, Chanel została zainspirowana przy wymyślaniu go wojskową torbą a ja należę do wojska, oraz przede wszystkim kolor czarny, który odzwierciedla to co robię w życiu i kolor moich oczu 🙂
Anonymous
28 maja 2012 at 11:38Gdybym była torebką, byłabym eko torbą z kolecji Lanvin dla H&M.
Uwielbiam tzw. „szmacianki” za ich praktyczność, wygode i fakt bycia przy tym wszystkim bardzo stylowymi.
Moja ulubiona eko torba nadaje się zarówno do szkoły, wypad na miasto z przyjaciółmi,na siłownie,jak również spacer po galerii.
Gdybym rzeczywiście bya moją ulubioną torbą z kolekcji Lanvin dla H&M z pewnością byłabym „szczęśliwą torbą” dzięki byciu przyjazną dla środowiska, a równocześnie bardzo stylową 🙂
annamaria.wisniewska@wp.pl
Iceberg
28 maja 2012 at 11:38mel.icetedberg@gmail.com
Byłabym tą popularną torbą z Zary, zrobioną ze skóry bawoła. Bo wygląda na otwartą, mimo, że jest zamknięta.
Anonymous
28 maja 2012 at 11:44ala_9876@wp.pl
Gdybym była torebką, to bym była jak landrynka!… w każdym kolorze tęczy! 🙂
Pozdrawiam!
Alicja.
Anonymous
30 maja 2012 at 11:533 zdania 🙂
Gdybym była torebką, to byłabym jak landrynka!… w każdym kolorze tęczy! 🙂
1. Kolorowa.
2. Słodka.
3. Porządana.
ala_9876@wp.pl
Anonymous
31 maja 2012 at 07:343 zdania…
ala_9876@wp.pl
Gdybym była torebką, to byłabym jak landrynka!…
W każdym kolorze tęczy!.
Kolorowa, „na językach”, pożądana!.
🙂
Anonymous
28 maja 2012 at 11:45dagmaraewa@gmail.com
Gdybym była torebką, byłabym listonoszką :). Dlaczego ? Ponieważ byłabym porządna i skórzana, wypakowana po brzegi fajnymi listami, lunchową kanapką, czekoladką na osłodę i pieniążkami na emerytury !
Anonymous
28 maja 2012 at 11:48Gdybym była torebką, zostałabym wiklinowym koszykiem Jane Birkin. Pasujący na każdą okazję, wnoszący powiew świeżości i bezpretensjalności na duszne salony różniastych elit. Kontrowersyjny, intrygujący, ale jedyny w swoim rodzaju. Po prostu wyjątkowy 🙂
milka823@o2.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 11:49gdybym była torebką byłabym .. jak kameleon. zawsze do wszystkiego pasowała kolorystycznie, fasonem. Każdy zabierał by mnie wszędzie, do klubów, na randki, zakupy do pracy jak i dalekie wycieczki. byłabym na tyle pojemna aby zabrać wszystko i na tyle drobna żebym nie była ciężarna. byłabym ideałem o której marzy każda kobieta ! :))
kachatka@wp.pl
Ewelina - ewelin_ka@onet.eu
28 maja 2012 at 11:51Gdybym była torebką byłabym.. walizką Sagana!!! miałabym piękny letni, soczysty kolor słońca, błękit najpiękniejszych mórz, czerwień rozgrzewającej do czerRrwoności papryczki chilli!!! lub kolor powiewających wiosennych traw!!! dodatkowo byłabym przyozdobiona jakże modnymi w tym sezonie azteckimi wzorami!!! delikatne stukanie kół wzbudziło by zachwyt i podziw innych spotkanych na lotnisku koleżanek – Louis Vuitton, Prada, Tommy Hilfiger, które przy mnie wyglądałyby blado szalenie, bo kto oprze się urokowi cudnej walizki Sagana?! Chyba nikt 😉
Anonymous
28 maja 2012 at 11:53Gdybym była torebką, byłabym jak bagaż podręczny, który zwiedza cały świat nie w luku bagażowym tylko zawsze przy swej pani, tuż przy oknie.
kowalka@o2.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 11:57Gybym była torebką byłabym czarną kopertówką, która jest prosta, klasyczna i pasuje do wszystkiego!
kropis@op.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 12:05Gdybym była torebką byłabym…zamszowa, brudnoróżowa 🙂
-mała, ale zawsze uporządkowana ( nawet największe bałaganiary utrzymałyby porządek:))
-zawsze pod ręką właścicielki
-przechowywana w białym, okrągłym pudełku
oktawia.chylicka@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 12:09Gdybym była torebką byłabym Mini Matryoshką zaprojektowaną przez Adriannę Herrera de Baez, ponieważ… „małe jest piękne”. Dodatkowo torebki z tej serii mają przepiękne, soczyste kolory i casualowy styl. A najważniejsze, mimo, iż są Mini zmieszczą wszystko to, co my kobiety potrzebujemy! 😉
Pozdrawiam,
anna.paszynska@gmail.com
Gabriela
28 maja 2012 at 12:11gdybym była torebką byłabym nie do zdarcia, wszystko bym (z)nosiła, byłabym niezawodna. A pomocne ramię byłoby potrzebne tylko do tego, żebym się świetnie prezentowała.
gabi.ryska@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 12:13Gdybym była torebką byłabym bez dna, dla każdej miłośniczki mody,której nieznany byłby problem zabrania w podróż wszystkich swoich modowych perełek i kosmetycznych skarbów.Posiadałabym niezwykłą moc dopasowywania się do każdej stylizacji,a wręcz stawałabym się jej dopełnieniem,byłabym jak kameleon. Przede wszystkim byłabym tak lekka i mała, a zarazem poręczna,że delikatna kobieca dłoń nie czułaby mojego ciężaru;)
k.grochowska@vp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 12:15nikki_32@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym… Rocco Bag od Alexandra Wanga!
Niespotykana, odważna, brawurowa, z pazurem.
Sprawiłabym, że właścicielka z pewnością wyróżniałaby się w tłumie.
Pomieściłabym wszystkie najważniejsze rzeczy, od szminki po notatki z wykładów.
I najlepsze: wyraziłabym charakter mojej właścicielki- dziewczyny z charakterem, trendsetterki, która nie boi się wyzwań i zawsze chce znaleźć się w centrum uwagi!
🙂
Anonymous
28 maja 2012 at 12:16Gdybym była torebką byłabym czarną shopper bag.
Tajemniczą…lecz wzbudzającą zachwyt…
Drapieżną….lecz oswojoną przez Ciebie…
Z rączką…byś mógł mnie za nią chwycić i pójść ze mną przez świat
hekate87@op.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 12:17dominika.jurczynska@wp.pl
Gdybym była torebką na pewno byłabym WYSTRZAŁOWĄ NEONOWĄ WIELKĄ KOPERTÓWKĄ.Ponadczasowy charakter, pazur i wyrazisty kolor zawsze pozawalałyby mi na bycie w centrum uwagi 🙂
karolina
28 maja 2012 at 12:19Gdybym była torebką, byłabym stylową torbą na aparat. Byłaby ona w kolorze czarnym lecz z dodatkiem neonów, które sprawiałby że zawsze byłaby zauważona i modna a właścicielka nigdy by jej nie zgubiła i nie zapomniała o niej.
Towarzyszyłabym właścicielce wszędzie, by za pomocą aparatu móc uwiecznić na zdjęciach wyjątkowe dla niej miejsca, inspiracje, ludzi oraz najważniejsze w jej życiu chwile.
karolcia_t2@op.pl
Charlotte!
28 maja 2012 at 12:22Gdybym była torebką to byłabym dużą pakowną ale stylową czerwoną torbą ze złotymi elementami. Moją wymarzoną właścicielką byłaby zabiegana studentka z głową w chmurach i z ogromem papierzysk i różności, które musiałaby gdzieś upchnąć podczas szukania inspiracji na ulicach wielkich miast. Obowiązkowo wrzuciłaby do mnie aparat, gdyż fotografia to jej pasja, uwieczniałaby piękne chwile, bez noszenia zbędnego utorbienia, a i tablecik też by się zmieścił i niezbędne kosmetyki:)
karolina.s@vp.pl
Charlotte!
28 maja 2012 at 12:28Gdybym była torebką to byłabym dużą czerwoną pakowną torbą ze złotymi elementami:) Właścicielka: zabiegana studentka z głową w chmurach, miałaby ze mnie nie lada użytek, zmieściłabym wszystkie jej notatki, aparat do uwieczniania pięknych momentów i nawet mały laptopik do sprawdzania newsów ze świata mody i urody.Profesjonalna torebka dla fashionistki nie lubiącej nosić zbędnego utorbienia:)
karolina.s@vp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 12:28zielonabiedronkaa@wp.pl
Gdybym była torebką, byłabym Birkin de Hermès ponieważ za pewne należałabym do Victoria Beckham lub Eva Longoria. Byłabym najbardziej ekskluzywną i pożądaną torebka torebką przez wszystkie kobiety na świecie. byłabym najbardziej kultową i nieosiągalną dla każdego torebką;)
Anonymous
28 maja 2012 at 12:29Gdybym była torebką byłabym dużą „torbą” – gdyż jestem pełna pomysłów i niezdecydowana. I na pewno jako torebka miałabym bardzo wyrazisty i żywy kolor np. różowy albo mocno niebieski – a to dlatego, że jestem kolorową osobą i uwielbiam takie kolorowe akcenty 🙂
Pozdrawiam
kmisiaczek@op.pl
Izabela Cz
28 maja 2012 at 12:31Gdybym była torebką… byłabym dużą, żółtą torbą z klapą, ponieważ mogłabym być uniwersalna, do wykorzystania na każdą letnią wędrówkę, na uczelnię, jak i na zakupy. Mój kolor przypominałby mi ciepłe promienie słońca, a delikatna skóra, płatki kwiatów, które rosną w moim ogrodzie. Stawiam na przydatność i użyteczność, a jednocześnie ciekawy kolor i wygląd, który wniesie dotyk słońca w nawet najbardziej ponure dni.
i.czekawy@gmail.com
KaRoLLaa
28 maja 2012 at 12:34karolciuniuskaa@wp.pl
Byłabym kultowym już kuferkiem LV, który jest zarówno ponadczasowy i uniwersalny. Torebka z bogatą historią i charakterystycznym monogramem, która budzi pożądanie wśród milionów kobiet na całym globie. Kuferek jest luksusowym dodatkiem, dobrze wykonanym służącym wiele lat.
Anonymous
28 maja 2012 at 12:34Gdybym była torebką, była bym Hermes Birkin z prostych względów a mianowicie nie jest osiągalna dla każdego, „żyła bym w luksusie” a do przeżycia nie potrzebowała bym jedzenia a tylko perfumy Chanel, okulary od Dolce&Gabbana, szminkę YSL i portfel Louis Vuitton.
aga4444@wp.pl
Alina
28 maja 2012 at 12:37Byłabym lekką torbą plażową, ponieważ mogłabym się wylegiwać na miękkim piasku i słuchać szumu morza. Nie musiałabym się martwić jak wyglądam, bo lato to czas luzu i odpoczynku. Mogłabym zwiedzać różne ciekawe miejsca i przechowywać w sobie różne pamiątki i wspomnienia z nimi związane.
sunrise16@onet.eu
Anonymous
28 maja 2012 at 12:40katlin@poczta.onet.pl
Gdybym była torebką, byłabym Birkin Black od Hermesa, ponieważ wyglądam na torebkę, którą można używać na co dzień jak i na wystawnych wieczornych imprezach. Dzięki temu, że torebka jest zrobiona z wysokiej jakości skóry pewnie bym dożyła jakichś 20 lat, a ze względu na wartość może nawet 100 lat 😉
Alina
28 maja 2012 at 12:40Byłabym lekką torbą plażową, ponieważ mogłabym się wylegiwać na miękkim piasku i słuchać szumu morza. Nie musiałabym się martwić jak wyglądam, bo lato to czas luzu i odpoczynku. Mogłabym zwiedzać różne ciekawe miejsca i przechowywać w sobie różne pamiątki i wspomnienia z nimi związane.
sunrise16@onet.eu
Anonymous
28 maja 2012 at 12:40Gdybym była torebką, zapewne miałabym swoją torebkową duszę. Prawdopodobnie moje pochodzenie nie byłoby znane – może przybyłabym z okolicznego second-handu, może spod ręki uśmiechniętej Tajlandki, szyjącej torebki na peronie stacji kolejowej. Miałabym kilka zadrapań, naszywki ulubionych zespołów, ślady użytkowania tworzące pewną piękną historię – lecz nie odbierałoby mi to pewności siebie – moja właścicielka byłaby najszczęśliwszą osobą na ziemi.
55catty5@gmail.com
Alina
28 maja 2012 at 12:47Byłabym lekką torbą plażową, ponieważ mogłabym wylegiwać się bezkarnie na miękkim piasku, w słońcu i słuchać szumu morza. Nie musiałabym się martwić jak wyglądam, bo lato to czas luzu i odpoczynku. Nosiłabym w sobie pamiątki i wspomnienia związane z nimi.
sunrise16@onet.eu
Anonymous
28 maja 2012 at 12:54Gdybym była torebką byłabym duża błyszcząca i czarna. Elegancka i praktyczna zarazem, a tego potrzebuje każda kobieta.
malgorzatka1993@interia.pl
nudynapudy
28 maja 2012 at 12:59Gdybym była torebką byłabym Mahiną XL Louis Vuitton. Ogromnym pojemnym torbiszczem, który mieści masę wspomnień i pasji a zarazem panuje jakoś nad tym całym rabanem i mimo to wygląda stylowo i schludnie.
sniewiadomska@op.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 13:01klaudia.popiolkiewicz@onet.pl
Gdybym była torebką zapewne byłabym torbą dużych rozmiarów, wykonaną ze skóry. Latem pasowałabym do sandałków na koturnie, zimą do kozaczków i tym sposobem moja właścicielka zawsze, by mnie potrzebowała, więc nie zamieszkiwałabym długich miesięcy na dnie szafy. 😉 Byłabym niezwykle praktyczna a przy tym bardzo stylowa, dzielnie mieściłabym wszystkie rzeczy, które moja właścicielka chciałaby mieć pod ręką- zgadza się, byłabym torebką idealną! 😉
Anonymous
28 maja 2012 at 13:04agatazukk@gmail.com
Byłabym torbą Celine. Wielka,pakowna,idealna do wszystkiego oraz ten ponadczasowy szyk. loveit
J
28 maja 2012 at 13:09Gdybym była torebką byłabym HERMES BIRKIN,ponieważ jest to symbol luksusu. Byłabym obiektem pożądania wielu kobiet,mimo tego,że dla wielu z nich byłabym niedostępna. Pomieściłabym wszystkie potrzebne rzeczy,pasowałabym do kreacji codziennych jak również wieczorowych,ekskluzywnych.
justynia0@wp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 13:20gdybym była torebką byłabym kopertówką, zgrabna małą, podręczna i przydatną 🙂
norac@o2.pl
Unknown
28 maja 2012 at 13:23wikulka@wp.pl
Leżę obecnie w domu po wypadku, mam złamaną nogę, więc myślę że gdybym była torebką, byłabym tą ulubioną starą torbą, którą tak szkoda wyrzucić, i która leży na dnie szafy w oczekiwaniu na swój wielki dzień.
Anonymous
28 maja 2012 at 13:35Gdybym była torebką byłabym torebką połprzezroczystą, przypomijającą zamrożony sorbet. Mój styl kształtuje sie po tym co mam w środku, jest manifestem mojej osobowość. Ognista szminka, notes, długopis -odzwierciedlają moją elegancką naturę, natomiast przez otwieracz do piwa, neonowy lakier oraz chusteczki z postaciami Disneya -staję sie spontaniczna i młodzieżowa.
domusia12@onet.eu
Aleksandra
28 maja 2012 at 13:39aleksandra.amelia.s@gmail.com
Byłabym czarna skórzana torebką na ramię od Marca Jacobsa, pakowną i wygodną, wyglądającą niepozornie z wyglądu, a zawierającą wszystkie skarby pomocne mi i przyjaciołom ukryte w środku.
Anonymous
28 maja 2012 at 13:46magdaa0726@gmail.com
„Gdybym była torebką byłabym… skromna, pojemna, klasyczna i całkowicie oddana swojej właścicielce”
Olla
28 maja 2012 at 13:51Gdybym była torebką byłabym TORBĄ PODRÓŻNĄ 😀 Któregoś dnia na pewno zaginęłabym na lotnisku. Odsyłali by mnie z jednego miasta do drugiego, z portu do portu, z terminalu na terminal, a mojego właściciela ciągle by nie było. W końcu zwiedziłabym caaaaały świat 😀 (i może też właśnie leciała na Fuerte 😉 )
aleksandra.piatek89[malpa]gmail.com
SpaceQueen
28 maja 2012 at 13:55gawjuzz.x3@wp.pl
Gdybym była torebką, byłabym Birkin bag by Hermès. Uważam, że jest najpiękniejsza torebką wszech czasów ! Wybrałabym kolor camel, uniwersalny, pasujący do moich ukochanych szpilek w kolorze kawy z mlekiem. Ależ co ja mówię ! To nie torebka ! To Birkin !! 😀 🙂
DiDi
28 maja 2012 at 13:56dd.dominikadebska@gmail.com
gdybym była torebką byłabym neonową żółtą kopertówką.byłabym mała ale pakowna i zawsze nieogarnięta:D
chanel
28 maja 2012 at 14:03dominika-gierszewska@wp.pl
Gdybym była torebką, byłabym wielką, brązową, pojemną xxl-ką. Przecież mogłabym pomieścić te wszystkie skarby kobiece, a im więcej tym lepiej. Cieszyłabym się każdym gadżetem, który wkłada moja właścicielka 🙂
Μαγδαλενα
28 maja 2012 at 14:12magda13021986@wp.pl
Gdybym to ja była torebką,
byłabym towarzystwa kolebką!
Byłabym duża, pojemna i prosta,
nikt nie chciałby mnie schłostać.
Brano by mnie na zakupy i wycieczki,
niczym najlepsze przyjaciółeczki!
Anonymous
28 maja 2012 at 14:13monika_czerwiec@onet.pl
Gdybym była torebką byłabym Hermes Birkin która jest ponadczasowa, elegancka, klasyczna ale stworzona z myślą o weekendowych wypadach. Pasuje do wszystkiego i do każdego stylu ubierania. Mimo, iż jest popularna, każda właścicielka może zrobić z niej indywidualny produkt, pasujący do swojego charakteru.
Anonymous
28 maja 2012 at 14:13Gdybym była torebką, byłabym Hermes Birkin ponieważ pasuje ona do dziewczęcej klasyki i sportowej elegancji. Byłabym torebką gustowną, wyrafinowaną. No i oczywiście najlepszą przyjaciółką m.in. Victorii Beckham ; )
buhahaha141@wp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 14:22anetukusikova@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym, Louis Vuitton Neverfull.
Jest bardzo pakowna, a zarazem szykowna. Pomieściłaby wszystkie moje książki, potrzebne do szkoły. Prezentuje się świetnie na codzień, jak i również na wieczór 😉
Anonymous
28 maja 2012 at 14:31dominique.poly@yahoo.de
Gdybym była torebką byłabym Birkin Hermesa – podobno ideał kobiet. Ta torebka to symbol luksusu i wyższych sfer – zawsze chciałam taka być. Kto nie chciałby się obracać właśnie w takim towarzystwie i z pewnością otoczona specjalną troską, aby moja skórka przypadkiem się nie zadrapała ani nie zakurzyła.
Livia
28 maja 2012 at 14:32Gdybym była torebką, byłabym dużą pojemną torbą, ponieważ nie potrafię się ograniczyć do kilku najpotrzebniejszych rzeczy. Najlepiej gdybym była wykonana z naturalnej skóry, co zapewniłoby trwałość i dawało poczucie luksusu, a torba pasowałaby do prawie każdej stylizacji. Najlepiej gdyby przy tym była ozdobiona ćwiekami, gdyż uwielbiam dodawać rockową nutkę do każdej stylizacji 😉
vialle69@yahoo.com
Livia
28 maja 2012 at 14:32Gdybym była torebką, byłabym dużą pojemną torbą, ponieważ nie potrafię się ograniczyć do kilku najpotrzebniejszych rzeczy. Najlepiej gdybym była wykonana z naturalnej skóry, co zapewniłoby trwałość i dawało poczucie luksusu, a torba pasowałaby do prawie każdej stylizacji. Najlepiej gdyby przy tym była ozdobiona ćwiekami, gdyż uwielbiam dodawać rockową nutkę do każdej stylizacji 😉
vialle69@yahoo.com
Anonymous
28 maja 2012 at 14:42Gdybym była torebką, byłabym walizką i poleciała najszybszym samolotem na Wyspę Księcia Edwarda…
m.pachlinska@wp.pl
Olga
28 maja 2012 at 15:04olgapiotrowska@vp.pl
Gdybym była torebka byłabym mała słynna „szkatułka” z uchwytem w kształcie kastetu z ćwiekami od Aleksandra Mcqueena! Mała bo jestem chudziutka, słynna już niedługo, kastet bo waleczka i z ćwiekami bo ostra! No i mało kogo na mnie stać 😉
Naninn
28 maja 2012 at 15:05Nataliaa144@interia.pl
Byłabym torebką Chanel 2.55, ponieważ od początku,gdy ją zobaczyłam przypadła mi do gustu.Niewielka,ale pomieści najpotrzebniejsze rzeczy, piękna i elegancka.Poza tym Chanel to klasa sama w sobie.
małami
28 maja 2012 at 15:20nrabol93@gmail.com
Nie chcę być torebką, chcę być walizką Sagany. Ludzie braliby mnie w dalekie podróże, nie narzekaliby, że nie wzięli jeszcze jednej pary butów, czy sukienki bo się nie zmieściła- ze mną (jako walizką Sagany) nie byłoby takich problemów. Miałabym piękny kolor- jaki tylko moja właścicielka by sobie wymarzyła, byłabym solidna i wytrzymała. 🙂 Och, ale życie byłoby piękne- CAŁE ŻYCIE NA WAKACJACH!! 🙂
Anonymous
28 maja 2012 at 15:24Gdybym była torebką byłabym WALIZKĄ. Uwielbiam podróżować, a dzięki temu że byłabym walizką, mogłabym zwiedzić cały świat. Miałabym poprzyklejane do siebie kwity z małych i dużych znanych lotnisk. W środku, widokówki z pięknych i niezapominanych miejsc, piasek z Sahary, muszle znad oceanu Indyjskiego, liście klonowe z Kanady i dużo dużo innych skarbów. Byłabym wierną i szczęśliwą towarzyszką moich właścicieli podróżników ! 😉
kornelia.walczak@tlen.pl
gcovalska
28 maja 2012 at 15:28gcovalska@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym CELINE BOSTON BAG w panterkę (http://2.bp.blogspot.com/-nQ-jtWrQSso/T6cDepnhN8I/AAAAAAAALRs/z4vDIkD4cH8/s1600/it-bag-boston-bag-celine-leo.jpg). A wszystko, dlatego, że ta torebka jest z charakterkiem tak jak i ja. A ponadto jej nazwa przywołuje mi na myśl moje miejsce na Ziemi, jakim jest Boston <3
Weronika1234
28 maja 2012 at 15:31prokuratw@gmail.com
Gdybym była torbą, byłabym pakowna, estetyczna i praktyczna. Mogłabym być kopertówką, torbą miejską, jak i walizką.
Anonymous
28 maja 2012 at 15:34premprem83@o2.pl
zdecydowanie bylabym kuferkiem od louis vuitton.po pierwsze osoba ktora by mnie miala bylaby dumna,po drugie kazdy by mnie zazdroscil po trzecie kobiety patrzyly by na mnie z zachwytem a o to chodzi w pieknej torebce 🙂
Anonymous
28 maja 2012 at 15:36dworczak-dariusz@wp.pl
Nie ważne jaką :))Ważne że byłabym zawsze blisko z moją właścicielką bo miałabym z tego przyjemność wielką:))
FashionDaisy
28 maja 2012 at 15:38Gdybym była torebką byłabym wielką typową damską torebką..dlaczego?
Ponieważ torebka damska to świat kobiety..ja cały mój barwny świat w niej noszę. Duża torebka podkreśla kobiecą urodę, noszona przeze mnie zwyczajnie tylko od parady! Na koncert happysad’u w niej noszę stare bilety( wiem, ze to też twoja ulubiona muzyka)a w kieszonce z boku znaleźne grosze…pomadka do ust,neonowe lakiery, od synka laurka chusteczki, perfumy…Pocztówka, bo na niej ładna chmurka…do żucia Orbit miętowe gumy…Zdjęcie ze Szklarskiej Poręby-Młoda, szalona i roześmiana. Dwa telefony, co w ważnej sprawie dzwonią natrętnie niechcianie z rana. Kalendarz, notes ważnie się puszą w głównej przegródce, obok portfela…Są przyjaciółmi – wiedzą, że muszą przypomnieć, że środa i niedziela…Karnet na basen, trzy wizytówki…Długopis i mały pluszowy miś…Ogromna torebka damska to świat kobiety.W niej popołudnia, zmierzchy, poranki, marzenia…Wszystko wymienić? – bez szans, niestety bo śmieszne mieszkają w niej niespodzianki.
J.G
justynakatarzynagutowska@gmail.com
FashionDaisy
28 maja 2012 at 15:40GDYBYM BYŁ TOREBKĄ BYŁBYM ( NIE TOREBKĄ) A PLECAKIEM.
Ponieważ plecak to piękna rzecz. Zakładam plecak na mecz a w środku ukryte piwo by dopingować na żywo.:)) LECHIA WARSZAWA:)
gaucho2@poczta.onet.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 15:42katarzynaokapiec88@wp.pl
ja mogę się porównać do walizki podróznej, przynajmniej w tym momencie. Jestem pełna po obiadku jak bagaż wakacyjny, a buzia mi się nie domyka od dobroci:) a na codzień młodzieżową jak i elegancką skórzaną teczką:)
Anonymous
28 maja 2012 at 15:45michas153@wp.pl
Gdybym był torebką, to nie byłbym ekskluzywną i drogą Birkin Bag, ani ponadczasową Speedy 35 od Louis Vuitton. Nie byłbym także kultową puzderkową kopertówką od Alexandra McQuenna, ani nawet piekną Chanel, czy torebką od Diora, czy Celine.
Chciałbym być po prostu starą torebką po babci. Może nie najorginalniejszą, czy najpiękniejszą, ale za to przekazywaną z pokolenia na pokolenie i pamiętającą nie jedną historię. Może nie pasującą do każdej stylizacji, ale za to budzącą wspaniałe wspomnienia – Chciałbym być torebką z duszą 🙂
karolinafrommars
28 maja 2012 at 15:48karolinafrommars@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym Celine Boston Bag, ponieważ jest duża, pakowna. Nadaje się na eleganckie wypady jak i te codzienne. Czułabym się wyjątkowo i rozpoznawalnie!
Anonymous
28 maja 2012 at 15:49pelaska.asica@gmail.com
Gdybym była torebką, byłabym z pewnością pojemną torbą, lecz w małym rozmiarze i w soczystym kolorze!
– pojemna-by pomieścić wszystko to, co kobieca dusza do szczęścia potrzebuje
– mała-taka jak ja
– w soczystym kolorze-by w każdą pogodę dodawała optymizmu, tak jak te śliczne walizeczki.
karolinafrommars
28 maja 2012 at 15:50karolinafrommars@gmail.com
Gdybym była torbą byłabym Celine Boston Bag, ponieważ jest duża i szykowna. Nadaje się do noszenia na co dzień, ale też do eleganckich outfitów. Czułabym się wyjątkowo i cieszyłabym się popularnością, bo mnóstwo dziewczyn o tej torbie marzy!
Anonymous
28 maja 2012 at 15:51Gdybym była torebką, byłabym Givenchy Antigona 🙂
W moim ulubionym wariancie kolorystycznym idealnie bowiem łączy czerń ze złotem – tak jak ja w klasycznych zestawach. Do tego jest oryginalna – taka jak powinna być ulubiona torebka. Ponadto jakże elegancka, a zarazem uniwersalna – by można było łączyć ją z wieloma różnymi stylami 🙂
Pozdrawiam!
josie.s@op.pl
smerfetamina
28 maja 2012 at 15:54Ten komentarz został usunięty przez autora.
smerfetamina
28 maja 2012 at 15:54lukiercukier@onet.eu
Gdybym miała być torebką,byłabym właśnie Chanel 2.55.Dlaczego?Z bardzo prostego powodu.Jest unikatowa,jednocześnie posiadająca wielką klasę,a moda na charakterystyczne pikowanie nie znika wraz z końcem sezonu.
agnieszkazg
28 maja 2012 at 15:59agoooooosia@gmail.com
Gdybym była torebką, byłabym torebką Świętego Mikołaja. Torebka Świętego Mikołaja jest w stanie pomieścić WSZYSTKO (chyba nie muszę wymieniać co :)), poza tym jest w pięknym, soczystym, czerwonym kolorze, który pasuje do pięknych, czerwonych szpilek 🙂
sweetCHILLI
28 maja 2012 at 16:01Ja + torebka = duża pojemna,ale kiedy trzeba to mała,przystosowująca się do potrzeb chwili.Ciężka do zdobycia, ale będąca pod ręką w najważniejszych momentach. Przechowująca wszystko, w ukryciu. Pewnie karmelowa bo lubię ładną opaleniznę. Pewnie z długą rączką,bo jestem praktyczna. I z mnóstwem drobiazgów w środku bo mam tysiąc pomysłów na minutę. Dziękuję, to na tyle.
Pozdrowienia ,wasza ukochana Alexa by Mulberry.
Anonymous
28 maja 2012 at 16:02Gdybym była torebką, byłabym torebką Luisa Viuttona model Speedy 35. Byłabym piękna, pojemna i szykowna. Nadawałabym się na wielkie wyjścia, ale też mogłabym być częścią codziennych stylizacji. Byłabym elegancka, pociągająca i perfekcyjna! Pomieściłabym wszystko co kobieta sobie zamarzy!
j.chim1911@onet.pl
sweetCHILLI
28 maja 2012 at 16:06Witam, opowiem wam o sobie. Jestem sporych rozmiarów, ale gdy potrzeba staję się mała, bo potrafię się przystosować do okazji. Jestem na długim ramieniu bo jestem praktyczna. Przechowuję skarby i tajemnicę. Jestem karmelowa bo lubię opaleniznę. Jestem zgrabna i kształtna. Swego czasu byłam hitem:). I szybko staję się najlepszą przyjaciółką każdej kobiety. Dobierz do mnie odpowiednie dodatki a mogę być elegancka albo drapieżna. Taka jestem ja i torebka Alexa by Mulberry
Anonymous
28 maja 2012 at 16:07dag-92@o2.pl
Byłabym ponadczasową torebką Hermes Birkin. Jest ona dopełnieniem każdego stroju dnia, jej obecność nie wymaga żadnej biżuterii. Jest torebką unikalną, dla określonej klienteli..
Ciuchowa
28 maja 2012 at 16:09olinek.g@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym czerwona,
by pokazać, że moja właścicielka jest szalona.
Miałbym ćwieki, albo i nie
właściwie w zależności od tego czego moja właścicielka chce.
Byłabym duża, z suwakiem i kłódką,
chociażby taką malutką.
Miałabym złote nóżki i mały znaczek,
by na mój widok oniemiał każdy cwaniaczek.
Byłabym inna, niespotykana,
by moja pani była podziwiana.
Jedyna taka, unikatowa,
ale pod żadnym pozorem, nie brokatowa.
Byłabym zwykła lecz pożądana,
przez wszystkich krytyków wychwalana.
Taka więc będę wierzcie lub nie,
ale moja właścicielka pokocha mnie.
Szmacianka
28 maja 2012 at 16:10z.znajda@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym czarną Chanelką. Moim zdaniem jest ona odzwierciedleniem kobiecej elegancji. Jest prosta, elegancka, „zwyczajna” a jednocześnie niesamowita. Czarna Chanelka jest odzwierciedleniem całej mojej pasji i miłości do mody.
Anonymous
28 maja 2012 at 16:17Gdybym była torebką byłabym zdecydowanie torebką RC DIVA BAG. Dlaczego? Ponieważ to coś więcej niż torebka!!!Stanowi przedmiot pożądania, kusi luksusowymi materiałami,stylowymi dodatkami. To symbol szyku, wdzięku i elegancji. Dla mężczyzn byłabym dziką otchłanią, która podkreśla tajemniczość i zagadkowość. Dla kobiety- westchnieniem:) Nosząc ją za sprawą skórzanego dodatku z logiem „Cavalli” mogłabym porównać siebie do gwiazdorskiego wystąpienia na czerwonym dywanie… ahh rozmarzyłam się:) Mój typ- dzika, nieprzewidywalna ze zwięrzecymi wzorami idealna na szalone imprezy oraz z delikatną błyszcząca skórą przeznaczona dla miejskiego stylu… Kończąc warto dodać, ze nawet jeśli to nie szata zdobi człowieka, to chęć posiadania jednej z Roberto Cavalli Diva Bag jest dla kobiety najsilniejsza. Bo w końcu, która z nas nie chciałaby stać się koneserem prawdziwej sztuki????:)
justynajg89@op.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 16:22Gdybym była torebką byłabym magiczna o nieograniczonej przestrzeni, torebką bez dna malutką na zewnątrz tak aby moja właścicielka mogła ze sobą zabrać wszystko to co jest jej najbardziej potrzebne a zarazem wyglądać szykownie za każdym razem:D
anneta21@wp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 16:26Aneta P. – flikilla@wp.pl
Gdybym była torebką… byłabym pakowną, brązową torebką ze skóry, nie muszę być markowa aby znać swoją wartość i wiedzieć, że jestem modna.
Byłabym wytrzymała, i odporna na otoczającą mnie rzeczywistość, odpowiednia na każdą pogodę i porę roku. Pasująca do wszystkiego, bez zbędnych dodatków, piękna w swojej prostocie i szyku.
lilianna
28 maja 2012 at 16:29angelalove14@gmail.com
Gdybym była torebką, byłabym czerwoną torebusią od Celine. piękna zgrabna i przede wszystkim ponadczasowa, dla każdej fashionistki i modnej Pani.
lilianna
28 maja 2012 at 16:29angelalove14@gmail.com
Gdybym była torebką, byłabym czerwoną torebusią od Celine. piękna zgrabna i przede wszystkim ponadczasowa, dla każdej fashionistki i modnej Pani.
Anonymous
28 maja 2012 at 16:36info do maila flikilla@wp.pl 😀 :
Aneta Peichert
Anonymous
28 maja 2012 at 16:37becia114@interia.pl
Byłabym kopertówką która wyraża delikatne nastroje,
kiedy jest z mężczyzną razem we dwoje.
Z mną się czuje smak elegancji,
białego wina i pięknej stancji.
Jako kopertówka słynę ze swej subtelności,
a smukła ma linia nadaje mi delikatności.
Anonymous
28 maja 2012 at 16:40Gdybym była torebką, byłabym torebką z domu Hermes’a, modelem – Kelly 🙂
Ponieważ:
1). Nazwana jest tak na cześć Grace Kelly, która mnie absolutnie inspiruje! 😀
2). Codziennie, w zależności od nastroju, wybierałabym inną, a każda jest totalnie obłędna, podobnie jak ja 😉
3). Na potwierdzenie mych słów, filmik przedstawiający WYJĄTKOWOŚĆ tej niesamowitej torby: http://www.youtube.com/watch?v=ihIlU-gY5Tk&feature=player_embedded
liaa@o2.pl
Jagoda B.
28 maja 2012 at 16:43Gdybym była torebką byłabym kopertówką, ponieważ jest mała, elegancka i dziewczęca – tak jak ja to lubię. Chciałabym chodzić ze sławnymi kobietami na gale, mogłabym zobaczyć TEN świat. Byłabym fotografowana ze wszystkich stron, a na pudelku ukazałoby się moje zdjęcie z dopiskiem ” Torebka za 300 $. Kto taką ma ?” a po kliknięciu ukazałaby się Angelina Jolie trzymające mnie mocno, dodatkowo każda dziewczyna mogłaby dać się „pociąć” aby mnie mieć w swojej kolecji. Byłabym perełką wśród innych torebek !
badratt@o2.pl
TWORZYWOSZTUCZNE
28 maja 2012 at 16:44Gdybym była torebką, byłabym torbą Alexandra Wanga Rocco Duffe. Torebka jest klasyczna i tak jak ja posiada pazur 🙂
perdidaalma@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 16:49marta.43@interia.pl
Byłabym wielką torbą podróżną, która pomieściłaby całą przyszłość, teraźniejszość i wspomnienia.
Anonymous
28 maja 2012 at 16:56Gdybym była torebką byłabym egzemplarzem Hermiony Granger z filmu „Harry Potter”. Życie często zaskakuje, więc trzeba być przygotowanym na każdą możliwą okazję. Torebka ta ,mimo iż z zewnątrz skromna ukazuje naprawdę ogromne wnętrze – nie musiałabym wybierać pomiędzy ulubioną książką a nowym magazynem – na wszystko wystarczyłoby miejsca.
carolinecloset@gmail.com
Agnieszka Matosek
28 maja 2012 at 17:00agamatosek@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym Birkin Bag francuskiego domu mody Hermes, ponieważ to połączenie klasy, elegancji i pojemności, która musi pomieścić cały kobiecy świat.
Anonymous
28 maja 2012 at 17:07Byłabym ogromnych rozmiarów torbą, ponieważ zamknęłabym w niej:
– marzenia, które nie mają prawa się nie spełnić
– plany, które nadają sens naszemu życiu
– wspomnienia, które uświadamiają, że są takie chwile, które czynią nasze życie wyjątkowym i niepowtarzalnym…
gochaaa12@interia.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 17:09Gdybym była torebką to na pewno drogą. Byłabym wyjątkowa i zawsze modna, do wszystkiego pasująca. A mimo, że byłabym damską torbą zawsze byłby we mnie porządek.
daria20496@o2.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 17:11Sądzę,że byłabym sporych rozmiarów torbą, w której wszystko by się mogło zmieścić. Jestem trochę rozprzepana więc dodałabym do niej kilka kieszeń,żeby się w tym wszystkim nie zgubić. A i musiałabym być wykonana z ładnego i trwałego materiału, bo cenię dobry wygląd.
agnieszka.szulc95@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 17:12Byłabym Chanel 2.55, ponieważ jest to kwintesencja elegancji, minimalizmu i prostoty, a właśnie to kocham najbardziej! ; )
olka970@wp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 17:25topola8@op.pl
Byłabym kopertówką mała,zwinna i elegancka. Mimo to, że była bym niewielkich rozmiarów każda Pani zabierałaby mnie ze sobą na wyjątkowe gale i imprezy. Co wzbudzało by zazdrość u innych kobiet 😉
Anonymous
28 maja 2012 at 17:27jowita.krol@gmail.com
zawsze pod ręką 🙂
WearWhatYouWant
28 maja 2012 at 17:39poker.face@onet.pl
Gdybym była torebką byłabym walizką Sagana! Najlepszą rzeczą jaka może Cię spotkać 🙂 Wyjazd służbowy, praca… wszędzie z Tobą Sagana ! 🙂
Anonymous
28 maja 2012 at 17:41Gdybym była torebką to małą skórzaną listonoszką, zgrabna ale z bogatym wnętrzem, bardzo wytrzymała i zawsze naturalna 🙂
sinka.sandra@o2.pl
Winnie
28 maja 2012 at 17:46marteczka86@gmail.com
Gdybym była torebką, byłabym czarną The Emile Frenchbull Tote od Alexandra Wang’a. Ponadczasowa elegancja w czystej formie i o niebanalnej kubaturze. Modna, oryginalna i zawsze na topie – taka chciałabym być.
Anonymous
28 maja 2012 at 17:50Gdybym miała być torebką byłabym …hmmm bardzo ciężko powiedzieć jaką ,jest tyle torebek na całym świecie tyle świecącym małych błyskotek,dużych poręcznych toreb dużo by pisać…,ale gdybym miała być jedną z nich byłabym ponadczasową torebką Chanel 2.55 w kolorze czarnym to model ,który marzy mi się od dawna,może kiedyś ją będę mieć:)
milenaa7@wp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 17:57kasia.kowalska26@op.pl
Była bym beżową torebką od Hermesa ponieważ jestem osoba poukładaną, skrupulatną i spokojną dlatego ta torebka idealnie odzwierciedla mój charakter a poza tym jest wymarzonym dodatkiem każdej kobiety.
PaulaF
28 maja 2012 at 18:15paulinasmajk@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym kopertówką.Jest prosta i uniwersalna. Najnudniejszą stylizację zawsze rozpromieni i doda jej charakteru .
Anonymous
28 maja 2012 at 18:17malynka@buziaczek.pl
A gdybym była kopertówka, z kolekcji wiosna / lato 2012 – Alexander McQueena? Cóż? Którą? Pytanie? Myślę? Zdecydować się? Te misternie zdobione, a jednocześnie dodające całej stylizacji pazura – koronki, kamienie, egzotyczna, wężowa skóra. Z nutką groźby. PERFECT! . Oprzesz się?
Anonymous
28 maja 2012 at 18:24Gdybym była torebką, byłabym zmienna jak kameleon 🙂
w zależności od okazji, pory roku czy aktualnych trendów zmieniałabym kształt, kolor, fakturę.
Taką właśnie torebką bym była.
ola.sroda@wp.pl
Mypsu
28 maja 2012 at 18:24Gdybym była torebką byłabym jedną z torebek Furla z kolekcji Candy – piękne, radosne, w sam raz na słoneczny, wakacyjny czas…
z.jagnieszczak@gmail.com
Anonymous
28 maja 2012 at 18:27deptula18@gmail.com
Gdybym była torebką była bym z pewnością torebką z Prady ,modelem : Saffiano Lux black, BN 1802 ponieważ taka torebka to nie tylko prawdziwa klasa ale i wytrzymałość . Nosiłyby mnie z pewnością tylko najbardziej stylowe kobiety więc przy ich boku sama kwitłabym esencją elegancji i szyku . Również mimo swojej powierzchownej przeciętności mogłabym zaskakiwać innych , tych który „poznaliby ” mnie „głębiej” , swoją oryginalnością , a także rozkochałabym w sobie wszystkie zazdrosne koleżanki mojej właścicielki .
eM
28 maja 2012 at 18:34Gdybym była torebką byłabym beżową kopertówką z ćwiekami Alexandra Mcqueen’a.Przyciągałabym wzrok wszystkich mężczyzn na ulicy. Moja właścicielka na pewno byłaby ze mnie dumna.
nikola.mroz@gmail.com
linka
28 maja 2012 at 18:37ewelinatomala79@gmail.com
Byłabym dużą torbą na ramię w kolorach lata, która mieści wszystko , zabrałabym wtedy wszystkich przyjaciół i rodzinę na wspaniałe wakacje pakując ich do tej torby!
Anonymous
28 maja 2012 at 18:40marcepan_91@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym kopertówką w kolorze krwistoczerwonym, odpowiadającym mojemu charakterowi. Z małym zadraśnięciem tuż przy zapięciu, byłabym jedyna w swoim rodzaju. Tylko na specjalnie wyjścia w towarzystwie równie drapieżnie czerwonych szpilek.
luvann
28 maja 2012 at 19:02puertorico@op.pl
Gdybym była torebką byłabym bardzo pojemna. Mieściłabym całe szczęście tego świata i tysiąc innych niepotrzebnych mi rzeczy. Byłabym praktyczna i zawsze przynosiła radość.
Anita Dziewulska
28 maja 2012 at 19:08anita00_1990@tlen.pl
Gdybym była torebką byłabym białą torebką HERMES- Pożądaną przez wszystkich , jednak nie dla każdego. Specjalną,wygórowaną, pasującą do wszystkiego lecz dedykowaną dla każdego z osobna. Elegancką, na której cały świat skupia swą uwagę
ann
28 maja 2012 at 19:24Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonymous
28 maja 2012 at 19:39sekwoja50@op.pl
chciałabym być choć przez chwilę torebką mojej Mamy i być trzymana w jej dłoni!No cóż………………
Anonymous
28 maja 2012 at 19:50Gdybym była torebką z pewnością była bym BAG WITH TACKS z Zary. Jest zarówno bardzo elegancka, szalona jak i drapieżna. Pasuje do różnego typu garderoby i jest bardzo poręczna. <3
alkaaaaa@buziaczek.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 20:02Gdybym była torebką byłabym kopertówką Alexander McQueen, poniewąz są niepowtarzalne. Jedyne w swym rodzaju. Są przede wszystkim bardzo kobiece oraz wykonane z bardzo dużą precyzją, są małe ale piękne. Są również ozdobą samą w sobie. Stanowią konkurencję dla biżuterii. Niektóre zachwycają prostą formą i idealnie pasują nawet do dżinsów.
elagrab1@wp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 20:14Gdybym była torebką byłabym… kuferkiem CANDY BAG z firmy FURLA . Śliczne oraz urocze kuferki mienią się w cudownych kolorach . Pasują do codziennego ubioru a zarazem do eleganckiej kreacji . Po prostu CUDO !!!!!!!!!!
martynajaronicka@onet.pl
anies
28 maja 2012 at 20:16anies00@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym skórzaną wiśniową kopertówką z łańcuszkiem w kolorze złota, otrzymanej od mojej babci. Ponieważ cenię sobie jej historię i kunszt z jakim została wykonana. Tak jak ona – cenię tradycję, jakość i trwałość rzeczy, a ta torebka dokładnie to odzwierciedla.
mikado
28 maja 2012 at 20:31Gdybym była torebką byłabym Birkin Bag Hermesa. Jest to najbardziej kultowy i pożądany model na świecie, a do jego posiadania istnieje długa lista zawierająca miliony nazwisk prawdziwych fashionistek. Swoją drogą, mam taką cichą nadzieję, że sama kiedyś znajdę się na tej liście.. 🙂
domek1994@wp.pl
Anonymous
30 maja 2012 at 11:13Gdybym była torebką- byłabym torbą kangurzej mamy 🙂
Mogłabym zapakować do niej swoje dwa Maleństwa i przemierzać z Nimi świat, podziwiając krajobrazy, a torba byłaby dla nas naszym domem- to byłoby coś !!!
anija1972@tlen.pl
moze-ja
28 maja 2012 at 20:36dedkaa@gazeta.pl
byłabym podręczną torebką damską- nie dużą, ale pojemną, taką w której każda kobieta zmieściła by wszystkie niezbędne rzeczy i w której nic by nigdy nie ginęło
lemonmaoam
28 maja 2012 at 21:03Byłabym szmacianą torbą. Czasem bym nosiła owoce i warzywa z targu, czasem ciekawe książki z biblioteki. A w innych chwilach zwyczajnie rzucała do ludzi świetnym tekstem – nadrukiem.
Anonymous
28 maja 2012 at 21:07paulakolbudy@o2.pl
Gdybym była moja ulubioną torebką, byłabym futrzaną torebka River Island. Indywidualizm jako najlepszy dodatek, za to w połączeniu najlepsza kompozycja.
Anonymous
28 maja 2012 at 21:15Gdybym była torebką byłabym torbą Birkin Hermesa, ponieważ mój styl to klasyka z nutą elegancji. Jednak mam też wiele oblicz- jak torba Birkin- zmieniam kolory i dopasowuję się do sytuacji i otoczenia. A kiedy trzeba staję się bardzo praktyczna i mogę poradzic sobie z każdą sytuacją.
krukamila@gmail.com
natalia
28 maja 2012 at 21:22nsowa@interia.pl
byłabym nowo stworzonym projektem torebki na wzór walizki Sagan- pojemnej, kolorowej i wystrzałowej niezbędnej dla każdej zabieganej kobiety:)
Anonymous
28 maja 2012 at 21:33GDYBYM BYŁA TOREBKĄ … tak naprawdę nie ważne byłoby dla mnie jak wyglądam. Za to na pewno starałabym się być najlepszą przyjaciółką kobiety – nigdy nie robiłabym psikusów w postaci bałaganu, jak to inne torebki mają w zwyczaju! Dzielnie strzegłabym porządku w swym pakownym, a zarazem smukłym wnętrzu, chroniłabym całą zawartość, nie pozwoliłabym aby cokolwiek uległo zniszczeniu bądź zgubie „w otchłani”, ponieważ wszystko, co w pełni swojego zaufania powierzyłaby mi moja Pani byłoby jej najcenniejszym dobytkiem, a przez to i ja stałabym się jej największym skarbem.
widelec@aol.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 21:39Gdybym była torebką była bym Hermes Birkin symbol luksusu nieosiągalny i pożądany przez wiele kobiet na świecie.Uniwersalna,wygodna i pakowna,pasowałabym do wszystkiego!
paulausak123@interia.pl
Ola
28 maja 2012 at 21:44weronikaa647@o2.pl
Gdybym była torebką byłabym ekskluzywną kopertówką. Bywałabym na najważniejszych wydarzeniach modowych, zachwycałyby się mną najlepsze fashionistki i z pierwszego rzędu oglądałabym najlepsze pokazy mody. A co najważniejsze przechadzałabym się po wybiegach u takich projektantów jak: Chanel, Dolce&Gabbana, Chloe, Valentino, Burberry czy Givenchy w dłoniach najpiękniejszych modelek.
Blanca
28 maja 2012 at 21:50blanca.skornicka@gmail.com
Ja byłabym ponadczasową torbą Hermes Birkin. Jest to torba, na którą nie stać wszystkich i nie wszystkim pisane jest ją posiadać, ale wszyscy jej pragną. Jest ona prawdziwym klasykiem, czymś o czym marzą kobiety na całym świecie. Hermes Birkin to torba, którą chciałabym być, ponieważ nie jest to zwykła torebka, którą po kilku użyciach rzucimy w kąt, tylko torba- unikat!
karolinna12
28 maja 2012 at 22:10gdybym była torebką byłabym…piękna 🙂
karolina.golasinska@wp.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 22:28Natalaa1990@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym dziełem Mari Nowińskiej NO-180-ORFI, która cudownie łączy kolory. Pokazuję tym samym,że ma dobry smak w ich dobieraniu. Made in Poland tak jak ja,coś nas łączy 😉
pozdrawiam
Natalia
Miss Weg
28 maja 2012 at 22:37A ja byłabym torebką … małym pluszowym pieskiem na długim pasku .. by wszyscy poważni dorośli widząc ją na ramieniu jakiejś małej dziewczynki uśmiechali się, nawet wtedy gdy im humor nie dopisuje.
koniczyna_marta@interia.pl
kamila
28 maja 2012 at 22:40qamille.blog@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym… małą, drapieżną kopertówką, która nie boi się szaleństwa i kolorów. Miałabym mnóstwo cech sprzecznych, bo taka jest natura kobieca.
Anonymous
28 maja 2012 at 23:21Gdybym była torebką byłabym otwierana na magiczny kluczyk, a hasło do otworzenia mnie tym właśnie magicznym kluczykiem znałby tylko jeden jedyny, mój ukochany:)
kazia.wodnik@op.pl
Marie
28 maja 2012 at 23:23Gdybym była torebką stanowiłabym przedmiot perfekcyjny. Zawsze panowałby w niej ład i idealny porządek, a każdy drobiazg miałby w niej swoje miejsce. Potrafiłabym zmieścić wszystko, co potrzebne kobiecie, unikając jednocześnie efektu wypchanej poduszki.
maria_m@onet.pl
Marie
28 maja 2012 at 23:27Gdybym była torebką byłabym modelem perfekcyjnym. Potrafiłabym zmieścić wszystko, co potrzebne kobiecie do szczęścia, przy jednoczesnym zachowaniu idealnego ładu i porządku. Każdy drobiazg miałby swoje miejsce, lecz dzięki magii organizacji wnętrza uniknęłabym efekty wypchanej poduszki. :))
maria_m@onet.pl
Anonymous
28 maja 2012 at 23:27monikus_g@wp.pl
Gdybym była torebką, byłabym jak ponadczasowa „mała czarna” – symbol elegancji i szyku, która obowiązkowa powinna gościć w szafie każdej kobiety. Dzięki swej uniwersalności i subtelnym kształtom stanowiłabym idealny dodatek na wielkie wyjścia. W końcu małe jest piękne!
Anonymous
28 maja 2012 at 23:36jdelekta19@onet.eu
Gdybym była torebką, byłabym na pewno sporych rozmiarów, gdyż taką też kobietą jestem. Musiałabym byc też koniecznie w neonowym kolorze, żebym rzucała się w oczy zgodnie z moją naturą. No i oczywiście byłabym nadal otwarta na wszystkich- mieściłabym w sobie wszystkie drobiazgi.
Anonymous
28 maja 2012 at 23:48ankad95@op.pl
Byłabym torebką Louis Vuitton Speedy 35, jednak nie tak powszechnie dostępną… Z edycji limitowanej, dla kolekcjonerów ! Bo przecież każdy chce być wyjątkowy i nie ma w tym nic złego 😉
Wiki (:
29 maja 2012 at 00:34Mogłabym być jedną z tych ślicznych walizek – każdy zmieści do niej wszystko: szpilki, bieliznę, cudowne sukienki, kilka szminek, romantycznych perfum i przede wszystkim niezapomniane wspomnienia. <3
fleurwellbery@gmail.com
Anonymous
29 maja 2012 at 00:46Gdybym była torebką byłabym jedyną w swoim rodzaju kopertówką.
Wielu ludzi mogłoby mi zazdrościć mojego „bogatego wnętrza”, które kryje ogrom niespodzianek i tajemnic.
Pomagałabym mojej właścicielce w znalezieniu potrzebnych jej rzeczy, aby zaoszczędzić czas i nerwy 🙂
Byłabym w kolorze neonowym, który odzwierciedlałby radosną duszę mojej pani i przyciągał wzrok przechodniów.
olkenss14@o2.pl
Anonymous
29 maja 2012 at 04:25Polubiony profil Sagana
Polubiony profil Charlize-mystery
Gdybym była torebką byłabym… puzderkiem projektu McQueena. Ponieważ uchwyt stanowi dodatkową biżuterię. Jest małe, ale efektowne. Mieści się w innych torebkach 😉
paulina_k1989@wp.pl
Anonymous
29 maja 2012 at 07:49Byłabym torebką Batycki Too-2 poniewaz jestem duża, mam idealną skórę i pukładane w środku;-)
honey20@interia.pl
Lilou
29 maja 2012 at 08:10dorotaciesekpl@gmail.com
Byłabym Louis Vuitton speedy 35. Wydaje się być idealna choć z pewnością nie jest. Ma swoje małe sekrety. Każda jest unikalna. Mieściłabym wszystko co ze sobą noszę mimo, że tak naprawdę wcale nie potrzebuję. Ale jest mi z tym dobrze więc tak musi być !
Anonymous
29 maja 2012 at 09:35paulah2202@onet.pl
Gdybym była torebką byłabym nerką, którą zabieramy w podróż, na wycieczkę spełniłoby się wtedy moje marzenie czyli zwiedzałabym najpiękniejsze miejsca na ziemi 🙂
Beautiful GIRL and Fashion
29 maja 2012 at 09:38siuska18@op.pl
„Gdybym była torebką byłabym – na pewno torebką damską i na pewno którąś od LV. Uwielbiam luksus, piękno i elegancję a te torebki właśnie takie są:)”
Anonymous
29 maja 2012 at 09:39Gdybym była torebką, byłabym oczywiście torebką Hermes. Najlepiej odnalazłabymsię w czarnym wydaniu, bo pasowałabym do wszystkiego. Nie wiem jak Wy, ale czarna Birkin z małą kłódeczka od zawsze jest dla mnie symbolem elegancji i szyku na najwyższym poziomie i taka właśnie chciałabym być 😉
magda7082@gmail.com
Anonymous
29 maja 2012 at 09:43Gdybym była torebką byłabym…
Niewielkich rozmiarów koszyczkiem takim na pasku, który można wszędzie ze sobą zabrać. W takim koszyczku można umieścić to co najważniejsze, a swym widokiem przywołać ciepło słonecznych promieni 🙂 Zapach takiej torebki to ciepła myśl o dniu spędzonym na letniej polanie 🙂
agnes.mankowska@gmail.com
Anonymous
29 maja 2012 at 09:59byłabym najdoskonalszym dziełem Louisa Vuittona, bez wątpienia, model nie do podrobienia przez arabskich sklepikarzy 🙂
an.damiecka@gmail.com
bawcie się dobrze na Fuercie :*
Anonymous
29 maja 2012 at 10:08Byłabym najdoskonalszym dziełem Louisa Vuittona,ponieważ nikt nie byłby w stanie mnie podrobić. Dodatkowym moim atutem byłby ponadczasowy fason, pasujący do każdego wieku. Najważniejszą zaletą, cenną dla każdej posiadaczki dużej torby byłoby to, że każda kobieta miałaby (względny 😉 ) porządek wewnątrz mnie! :)))
an.damiecka@gmail.com
Anonymous
29 maja 2012 at 11:08jolantaozd@gmail.com
Gdybym była torebką była bym minimalistycznym geometrycznym tworem z ogromną ilością specjalistycznych kieszeni wewnątrz. Tak aby każda niezbędna rzecz (tak, w kobieciej torebce wszystko jest niezbędne… 🙂 ) miała swoje stałe miejsce i już nigdy żadna kobieta nie miała by problemu ze znalezieniem klucza, bądź odebraniem telefonu zanim przestanie dzwonić… 🙂
zjedz_dropsa
29 maja 2012 at 11:48soho-yoko@wp.pl
gdybym miała takie moce…
by przeobrażać swą postać w torebkowe kształty
nie straszne by mi były ciężary właściwe i komputerowe megabajty
nie straszne by mi były burze i sztormy..
nie trzymałyby mnie żadne konwenanse, style i normy
ja bym sobie istniała
i zawsze dobrze się miała
bo byłabym torebką…mieszczącą wszelakie skarby
me kształty i nieposkromione barwy
me pojemne kieszonki
w których mieściłyby się błyszczyki,czy okulary kujonki,
lusterka, mapy i nowoczesne sprzęty
czy nie wystarczą te argumenty?
mam wymieniać dalej? drązyć w oceanach torebkowych marzeń?
byłabym torebką wartą grzechu
zmieściłabym w sobie wielkie przygody i dużo śmiechu
łzy szczęścia i różnorodne zachwyty
kształty me – bogini Afrodyty
zawróciłyby w głowach niejednej panienki
i pasowały do każdej skromnej, bądź wytwornej sukienki…
Lecz czy taka torebka w ogóle istnieje?
Tak! jeśli jesteś torebkowym czarodziejem…
agatacz
29 maja 2012 at 11:52Gdybym była torebką byłabym zdecydowanie jedyna w swoim rodzaju… Marzycielskie wnętrze, wyrafinowana linia, dowcipna podszewka, opiekuńcze rączki, pełne wyobraźni pokrycie, a wreszcie elektryzujący kolor, który nie pozwoli przejść obojętnie, nawet największym ignorantom. Byłabym doskonała.
agata_gooffy@wp.pl
Anonymous
29 maja 2012 at 11:56Gdybym była torebką byłabym :www.net-a-porter.com/product/314424.Jest idealnym połączeniem kobiecości z mocnym charakterem.Co więcej dopasuje się do każdego stroju o każdej porze dnia 🙂
tinapa@wp.pl
agatacz
29 maja 2012 at 12:06Gdybym była torebką byłabym zdecydowanie jedyna w swoim rodzaju… Marzycielskie wnętrze, wyrafinowana linia, dowcipna podszewka, opiekuńcze rączki, pełne wyobraźni pokrycie, a wreszcie elektryzujący kolor, który nie pozwoli przejść obojętnie nawet największym ignorantom. Byłabym doskonała.
agata_gooffy@wp.pl
If
29 maja 2012 at 13:11…byłabym Fairy Runaway Prady zaprojektowaną przez arcymistrza Jamesa Jeana. W tej torebce jest zamknięta magia. Odzwierciedla prawdziwą duszę kobiety, w której wciąż gdzieś kryje się mała dziewczynka marząca o zaklętym świecie wróżek i chochlików. Ta torebka jest jak opowieść, piękna baśń z dzieciństwa, którą pamięta się do dziś. Byłabym Fairy Runway bo ta torebka jest mną, mogłabym zamknąć całą swoją osobowość właśnie w tej torebce.
ifblackwasblue@hotmail.com
Anonymous
29 maja 2012 at 13:57Gdybym byał torebka byłabym małą, zgrabną, czarną kopertówką na łańcuchu czyli klasyka,piękno i pazur 🙂
pamana@o2.pl
PP
exposeyourself
29 maja 2012 at 14:35Gdybym była torebką, byłabym torebką klasyczną, a jednocześnie dużą, pojemną, funkcjonalną – taką, którą można zabrać ze sobą wszędzie. Nieważne z jakiej firmy, bo metka się nie liczy. Dlaczego taki wybór? Bo jestem osobą, która odnajdzie się w każdym otoczeniu, która potrafi się przystosować (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Potrafię być pomocną przyjaciółką, szaloną towarzyską imprez i… dziewczyną, którą każdy chłopak bez wątpliwości mógłby przedstawić swojej mamie 🙂
mail: dominitta@o2.pl
Anonymous
29 maja 2012 at 16:26Gdybym była torebką byłabym Bottega Veneta ponieważ zachwyca swą prostotą, jest również uniwersalna. Nawet najnudniejszej stylizacji dodaje charakteru. Mieszczą się w dłoni są ozdobą samą w sobie.
sabina-grabowska@wp.pl
Anonymous
29 maja 2012 at 16:34Gdybym była torebką byłabym pojemna, skórzana, oryginalna. W idealnej torebce można bez problemu znaleźć wszytsko co jest na potrzebne od kosmetyków aż po scyzoryk :). Skórzane torby są bardzo wytrzymale i szykowne, a oryginalna torba dopełnia i ozywia strój 🙂
poli2@buziaczek.pl
Anonymous
29 maja 2012 at 16:40Gdybym była torebką byłabym bardzo głupiutką, małą, infantylną torebką. Nic ważnego nie mogłoby się w niej zmieścić, ciągle by coś z niej wypadało i gubiłaby się wszędzie. Lecz mimo jej wszystkich wad i tak nikt nie byłby w stanie złościć się na nią dłużej niż sięga pamięć złotej rybki – od czego w końcu jest uroda i urok osobisty torebuni tak kochanej i zarąbistej jak ja.
ew.wiszniewska@gmail.com
Anonymous
29 maja 2012 at 17:44miklikowskaaleksandra@onet.pl
Gdybym była torebką byłabym dużą torebką z miękkiej skóry ekologicznej (nie toleruję skóry zwierzęcej), pomieściłabym wszystko,co jest potrzebne każdej kobiecie i byłabym w jakimś finezyjnym kolorze : żółtym, różowym, miętowym lub kobaltowym i oczywiście miałabym pasek do noszenia mnie na różne możliwe sposoby. Podsumowując: byłabym modna, ekologiczna i praktyczna 🙂
Anonymous
29 maja 2012 at 18:20Gdybym była torebką byłabym… duuużym kuferkiem. Jak wiadomo, w kuferku dużo się mieści, więc może dałoby upchać się w nim masę moich pomysłów i przemyśleń. W przegródkach i kieszonkach ukryłabym swoją wrażliwość i mocno skrywaną nieśmiałość i jeszcze zamknęłabym je na zamek, żeby czasem ktoś ich nie dostrzegł. Wzór i kolor? Kwiatki, kolorowe kwiatki, kojarzące się z optymizmem i świeżością.
kleo711@wp.pl
Anna Slizewska
29 maja 2012 at 18:49Gdybym była torebką byłabym wielką, kolorową walizką ponieważ jestem roztrzepana, mam zawsze więcej śmieci niż ważnych rzeczy i zawsze o czymś pamiętam. A kolorowa dlatego, że odzwierciedlałaby mój pogodny charakter:) Nie mam swojej ulubionej, konkretnej torebki. Ma być ładna, praktyczna i moja:)
aslizewska@gmail.com
Anonymous
29 maja 2012 at 19:24m4ryjane@o2.pl
Gdybym była torebką byłabym małą, zaczarowaną torebką z koralikami Hermiony 😉 Mimo niepozornego wyglądu pomieściłabym wszystko co potrzebne, nawet ogromnych gabarytów. Taka torebka przydałaby się każdej kobiecie 😉 Niestety żyjemy w świecie bez magii i trudno się obyć bez solidnej walizki 😉
Pozdrawiam
Anonymous
29 maja 2012 at 19:39Gdybym była torebką byłabym, unikatowym modelem shopper bag, miałabym piękne kształty, dłuuuugi pasek i piękną opaleniznę, mieściłabym w sobie wszystko, byłabym zapewne częścią garderoby jakiej hollywoodzkiej gwiazdy i mieszkałabym w jej garderobie 😉
agniieesszzka@wp.pl
imponderabilia
29 maja 2012 at 20:06Byłabym wielką podróżną torbą, ponieważ chciałabym pomieścić w sobie wszystkie emocje i wspomnienia związane z życiem i wszystko zebrać w jednym miejscu. Myślę, że całe życie, tajemnice i miłe chwile dopiero w takiej ogromnej walizce uda się pomieścić. Jedynym minusem byłby chyba mój wygląd jako takiej pękatej torby:D
zanka88@onet.eu
Pani_Migotka
29 maja 2012 at 20:23Gdybym była torebka to na pewno była by to kopertwóka, wybrała bym ja ponieważ to małe cudo może zdziałac cudo:elegancja, szyk i przede wszytskim mały dodatek który prostej stylizacji dodaje stylu . Nie musi być to kopertówka za milion dolarów wystarczy taka z sieciówki ale musi byc idealna ! Wystarczy taki maly element garderoby by być glamour, nie wydawając przy tym majątku .
anja8fi@gmail.com
Dominika
29 maja 2012 at 21:07d.napora93@wp.pl
Gdybym była torebką, byłabym delikatną srebrną kopertówką idealnie komponującą się z małą czarną.
Anonymous
29 maja 2012 at 22:50Gdybym była torebką byłabym … kuferkiem CANDY BAG z firmy FURLA . Te torebki mienią się we wszystkich kolorach tęczy . Urocze , cudowne , chwytające za serce oraz pasujące do każdego stroju . Gdy mam na myśli CANDY BAG do głowy przychodzi mi jedno słowo : CUDO !!!
martynajaronicka@onet.pl
Anonymous
30 maja 2012 at 02:51Gdybym była torebką, byłabym… Nie byłabym nigdy torebką! To torebki „marzą” o byciu kobietami i posiadaniu naszego stylu, osobowości, nie odwrotnie 🙂 nie wyobrażasz sobie chyba mieć w sobie takiego bałaganu, jaki jest w każdej damskiej torebce…
patryska-91@tlen.pl
Anonymous
30 maja 2012 at 06:28Nie byłabym ani kopertówką, ani tym bardziej ze złotym łańcuszkiem 😉 Byłabym workiem marynarskim, luźno zawieszonym na ramieniu żeglarza. Jestem wolna, jeszcze bardziej wyzwolona przez szumiące morze.
jbgrace@wp.pl
Anonymous
30 maja 2012 at 08:50Gdybym była kopertówką byłabym małą, niepoukładaną uwodzicielką.
karkuz@o2.pl
Anonymous
30 maja 2012 at 10:35Zapewne byłabym walizką VERAGE, SAGANA – modne inspiracje! Oliwkową, słoneczną, błękitną, czy wyraziście różową? Z przekonaniem – KAŻDĄ! – każdą, która była by towarzyszką, 3…2…1… w locie do Turcji, już 20/06. Idealnie perfekcyjne. Wytrzymałe. Skrywały by niezbędne mi rzeczy w te upalne, niezapomniane lato – swimsuit, sunglasses, hat, towel, kremy do opalania, shorts, top.
malynka@buziaczek.pl
Anonymous
30 maja 2012 at 10:45Gdybym była torebką byłabym torbą podróżną – byłabym niezbędna do zabawy wszędzie gdzie polecę, mieściłabym w sobie wszystkie wspomnienia i emocje a na dokładkę byłabym prawdopodobnie jedyną gadającą torbą na świecie ;))
rangno@wp.pl
Ania
30 maja 2012 at 11:03A ja byłabym kolorową torebusią małej dziewczynki. Nosiłaby mnie wszędzie ze sobą, by poczuć się jak dama, by naśladować swoją mamę. Mieściłabym wszystkie jej dziewczęce marzenia i dawała jej radość, że może się poczuć jak dorosła.
aniczekde@gmail.com
Anonymous
30 maja 2012 at 13:18Gdybym była torebką byłabym bardziej wyrozumiała
Wszystko bym pomieściła, wszystko segregowała.
Cokolwiek do mnie wrzucisz: szminkę, klucze, notatnik?
Ja zrobię wszystko dla Ciebie- znajdę je w mig.
Czy to telefon czy jakiś kosmetyk- tusz?
Ja Ciebie rozumiem- bez nich ani rusz.
Czy to sportowa, klasyczna, kopertówka, modna?
Najważniejsze bym była wygodna.
karolinahelka@interia.eu
perfectstyleandshopping
30 maja 2012 at 15:30milenka.kowalczyk@gmail.com
Gdybym była torebką byłabym dużym workiem, który mieści wszystko co potrzebne, a my kobiety potrzebujemy mieć wszystko pod ręką, mieściłby także wiele marzeń, bo wiadomo, że torebka idealna nie istnieje. Miałabym piękny brelok przypięty do suwaka, który symbolizowałby elegancję, klasę i wyjątkowość. Zdobiłby mnie wzór LV, najbardziej pożądany, żeby przyciągał wzrok i zwracał uwagę innych 🙂
Raspberry world
30 maja 2012 at 15:51Gdybym była torebką byłabym torbą typu plażowego, ponieważ ona tak jak i ja jest zwykłą torebeczką, która nie jest najpiękniejsza ani najdroższa, ale to właśnie bez niej nie wyobrażamy sobie życia. To z nią spędzamy najpiękniejsze przygody czyli są to np imprezy na plaży, wypady ze znajomymi, koncerty itp. Nie jestem tylko pusta torbą ; ) Daje wiele radości i przywracam wspomnienia.
raspberryem@gmail.com
Raspberry world
30 maja 2012 at 15:57Gdybym była torebką byłabym torbą typu plażowego, ponieważ ona tak jak i ja mimo iż wydaję się zwykła, przeciętną i prostą torbą okazuje się najczęściej używana i najbardziej lubiana. To właśnie z nią chodzimy na plaże, wypady do miasta, koncerty i najciekawsze wydarzenia. Nie jestem tylko pustą torbą 🙂 Przywołuje wspomnienia i daje dużo szczęścia!
raspberryem@gmail.com
Anonymous
30 maja 2012 at 16:20Gdybym była torebką, byłabym wielką, pojemną torbą z wieloma kieszonkami. Zmieściłoby się w niej wszystko i każdy szalony pomysł dałoby się zrealizować. Znajdowałoby się w niej mnóstwo papierków, biletów czy notatek, czasem jestem zbyt sentymentalna, żeby je wyrzucić. Pozdrawiam. 😉
lainerocks@interia.pl
Anonymous
30 maja 2012 at 16:43Gdybym była torebką byłabym kuferkiem Louis Vuitton. Nie dosyć, że byłabym pięknym, ponadczasowym dodatkiem, każdy zazdrościłby mi tego kim jestem to także byłabym sławna, niemalże jak Madonna, bo każdy wiedziałby kim jestem. Ponadto miałabym bogate wnętrze, wysadzane mięciutkim beżowym materiałem. tak, zdecydowanie byłabym torebką Louis Vuitton’a.
Pozdrawiam, Agnieszka
agnicha05@interia.pl
Olga
30 maja 2012 at 17:47o_szymkowiak@wp.eu
Gdybym była torebką, byłabym torebką typu oversize. Firma nie ma znaczenia, w tym wypadku chodzi o pojemność. Jestem osobą, która ma milion myśli i pomysłów na minutę, stąd mój wybór 🙂
wysokie_obcasy
30 maja 2012 at 18:11anna.piwow@gmail.com
Gdybym była torebką, to byłabym ładnie skrojoną, ręcznie malowaną płócienną torbą z nie za długimi uszami – dokładnie taką, jaką można kupić na targu rękodzieła w Bangkoku i jaką zawsze jest mieć dobrze pod ręką. Kiedy trzeba to wygodna i casualowa, a na wieczór można schować do mnie szpilki i małą, elegancką kopertówkę, potem tylko zwinąć mnie do środka i jesteśmy gotowe na wiosenną randkę!
Anonymous
30 maja 2012 at 18:41Gdybym była torebką byłabym… czerwona, zawsze widoczna i tryskająca energią. Wieczorem błyszczałabym elegancją. Rankiem gotowa na nowe i zawsze w tym samym miejscu.
gosiakzg@gmail.com
love,love.
30 maja 2012 at 20:16robaczekkkk-94@o2.pl
Gdybym była torebką z pewnością nie byłabym oryginalna pod względem marki. Byłabym wymysłem mojej właścicielki. Przecież najbardziej liczy się kreatywność.
Anonymous
30 maja 2012 at 20:32Byłabym workiem marynarskim. Mogłabym wtedy podróżować bez ryzyka wystąpienia choroby morskiej. I przy okazji dowiedziałabym się jak to jest być mężczyzną 🙂
dzejemkej@gazeta.pl
nika88
30 maja 2012 at 21:15one-more-dress@wp.pl
„Gdybym była torebką byłabym plażową torebką koszykiem. Dzięki temu mogłabym podziwiać wraz z właścicielką piękne widoki, słuchać szumu fal, a także chodzić na spacery wzdłuż linii morza. Zmieściłabym w sobie dużo rzeczy, więc byłabym także bardzo przydatna i potrzeba.”
Anonymous
30 maja 2012 at 21:43darius10@autograf.pl
Jestem torebką mam małe przetarcie i zepsuty bigiel oplata mnie długi łańcuszek – każde ogniwo to wspaniałe wspomnienie a w środku mam kieszonkę pełną tajemnic na dnie powiew zapachów mej duszy, jestem jedyna wyjatkowa na zawsze…
Anonymous
30 maja 2012 at 21:54Gdybym była torebką byłabym Chloe Marcie Bag, ponieważ jest to idealna torba dla nowoczesnej kobiety, ceniącej sobie wykończenie oraz materiał, z którego jest ona wykonana. Chloe Marcie Bag sprawdza się w każdej sytuacji i pasuje do każdej casual’owej stylizacji. Dzięki jej rozmiarowi (nie jest ona ani za duża ani za mała;) można zmieścić w niej wszelkie niezbędne każdej kobiecie przedmioty od puzderka po zeszyt w formacie A4.
Pozdrawiam, Ola
ola.sz@poczta.onet.pl
Anonymous
30 maja 2012 at 22:47Gdybym była torebką, byłabym listonoszką, leciwą listonoszką, która niejedno już widziała i niejedno przeżyła. Dlaczego? Dlatego, że pomimo wielu przetarć wciąż nie traci swojego uroku. Nie należy może do szczególnie eleganckich dodatków, ale jest niesłychanie praktyczna. I co najważniejsze może w jednej chwili przywołać milion wspomnień, wspomnień starych, dobrych czasów, które nigdy już nie powrócą.
zachaj@o2.pl
lineKaro
30 maja 2012 at 23:10…była bym dużą kopertówką od Marc’a Jacobs’a, ponieważ jestem płaska a zarazem pojemna oraz uwielbiam projekty MJ.:)
karolina.paszkowska.92@o2.pl
Anonymous
31 maja 2012 at 00:52Gdybym była torebką byłabym zwykła torebką… bez marki i znanego logo, bo takim jestem zwykłym człowiekiem. Lecz moje wnętrze było bym czymś specjalnym a jednak codziennym : słodkie błyszczyki, świeże zapachy perfum, ulubione czasopismo i wiele innych rzeczy bez których ciężko przetrwać zwykły dzień.
basia_z_podlasia_89@wp.pl
Anonymous
31 maja 2012 at 09:56Gdybym była torebką byłabym Hamilton od Michaela Korsa. Jest elegancka i rozchwytywana w świecie mody 😉
monika.bialek.4@interia.pl
Anonymous
31 maja 2012 at 12:27patrycja.krzystanek@gmail.com
Gdybym była torebką, byłabym kopertówką, która ma okazje uświetnić nasze wieczorne wyjścia, dodać elegancji i uroku. Kopertówka tak naprawdę może dopełnić idealnie nasz wieczorny strój, świetnie skomponować się z wieczorową sukienką. Jest mała i poręczna ale można zmieścić w niej wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, zwłaszcza czerwoną szminkę idealną na wieczorne wyjście:)
Anonymous
31 maja 2012 at 14:18gdybym była torebką, byłabym małym stylowym pożeraczem wszystkiego, co potrzebne każdej kobiecie. byłabym niczym wisienka na torcie, która wspaniale dopełnia całość. moje wnętrze byłoby odzwierciedleniem tego, co jest must have każdej kobietki. 🙂
aguchaaa00@wp.pl
Justyna Zajdel-Rapa
31 maja 2012 at 15:56justyna.z.rapa@gmail.com
Gdybym była torebką, byłabym tytułem wiersza i treścią,
Torebką, której wieszczą.
Bo pełną niepotrzebnych wersów i urwanych myśli,
Torebką do interpretacji – bez klucza –
która się przyśni.
Byłabym pełna wdzięku, jak Torebce przystało
i tajemnym wnętrzu,
niezbyt małą.
Z kieszenią na kobiecego świata całość.
Torebką chwilowo nośną,
w deseń z nut –
na uspokojenie.
Anonymous
31 maja 2012 at 17:56tamagda16@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym …
…nigdy nie odstawianą w kąt przepastną listonosza torbą
Przynosiłabym zawsze wieści radosne i listy miłosne
Wypchana po brzegi forsą wypatrywana byłabym przez każdą modnisię nawet z najbardziej markową torbą!!!
tamagda16@wp.pl
Anonymous
31 maja 2012 at 19:50gdybym była torebką, byłabym jednym z czarnych modeli Prady. Uwielbiam szyk, elegancje i unikalność, co symbolizuje ta torebka. A fakt, że stworzyła ją kobieta, która zakłada tylko swoje ubrania lub vintage – chciałabym kiedyś właśnie taka być.
valentine.pauline@gmail.com
Anthemion
1 czerwca 2012 at 08:54Gdybym była torebką, byłabym czarna w białe groszki, nic by się we mnie nie gubiło, a moja właścicielka, byłaby ze mnie dumna.
😉
pglowinska@gmail.com
Monia
1 czerwca 2012 at 10:31Gdybym była torebką byłabym skórzaną dużą torbą do ręki. Bo jest praktyczna, bo jest elegancka i na każdą okazję. Bo można z nią robić wszystko. Tak jak ze mną 🙂
widerakmonika@wp.pl
lineKaro
1 czerwca 2012 at 10:44…była bym sporych rozmiarów kopertówką od Marca Jacobsa. Ponieważ jestem płaska (z natury), pojemna (potrafię zjeść naprawdę dużo). Natomiast MJ to mój ukochany projektant.
karolina.paszkowska.92@o2.pl
Anonymous
1 czerwca 2012 at 11:33marta.xxx13@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym torbą podróżniczą. Miałabym okazję zwiedzać każdy zakątek naszego świata. Przechowałabym wspaniałe wspomnienia związane z podróżą i nie tylko 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 12:05Gdybym była torebką tak myślę, że chciałabym być torbą kangura :)Ta torba byłaby zawsze ze mną i mieściła by największe moje skarby, czyli dwa moje maleństwa, z którymi nie lubię się rozstawać- tak jestem mamą !!!!! :))))))
Anonymous
1 czerwca 2012 at 12:07Gdybym była torebką- byłabym torbą kangura 🙂 ta torba byłaby zawsze ze mną i mogłabym w niej zabierać swoje dwa największe skarby, czyli moje dwa maleństwa, z którymi nie lubię się rozstawać ! tak jestem mamą !!! 🙂
anija1972@tlen.pl
Anonymous
1 czerwca 2012 at 12:33Gdybym była torebką byłabym złotą, miniaturową kopertówką Alexandra McQuenna. Rozchwytywana byłabym niesłychanie! Mój wysublimowany design przyciągałby każde spojrzenie a charakterystyczna czaszka nadawałaby mi zadziornego charakteru i niecodziennego stylu. Byłabym gwiazdą każdego wieczoru!
adamska89@wp.pl
Anonymous
1 czerwca 2012 at 12:51krolewna123@vp.pl
Gdybym była torebką, to byłabym jak Eva Longoria!
Byłabym nieskazitelnie piękna!
Byłoby mnie wszędzie pełno!
Byłabym magiczna!…
i każda, i każdy by mnie u siebie pragnął…
Pozdrawiam,
Ala 🙂
Choccolate
1 czerwca 2012 at 13:45Gdybym była torebką, to byłabym prostą w formie, ale przyciągającą kolorem torebką, która pomieściłaby wszystkie skarby kobiety ;-).
Choccolate
1 czerwca 2012 at 13:46Gdybym była torebką to byłabym prostą w formie, ale przyciągającą kolorem torebką, która pomieściłaby wszystkie skarby kobiety.
ela.ciecko@gmail.com / zapomniałam wcześniej o mailu
Anonymous
1 czerwca 2012 at 19:35k.seaglopur@gmail.com
Gdybym była torebką, byłabym średniej wielkości kopertówką na łańcuszku, ze skóry naturalnej w kolorze burgund. Skromna, a zarazem efektowna. Ciepła, ale stonowana. Prawdziwa, bez odrobiny fałszu.
Tynowska
1 czerwca 2012 at 19:56Bylabym malym plecaczkiem, zawsze pod reka, zawierajac w srodku wszystko czego tylko potrzeba, z ktorym ze wzgledu na wygode mozna przezywac najbardzej zwariowane pomysly i przygody zycia
mar.tynka@o2.pl
Anonymous
1 czerwca 2012 at 20:21Gdybym była torebką… Byłabym torebką plażową ! Wiecznie grzałabym w słoneczku i odpoczywała leżąc na gorących piaskach… Najpiękniejsze życie jakie można sobie wymarzyć i w dodatku wieczne niekończące się wakacje o jakich każdy marzy !!! 😀
mpomichowska@yahoo.com
ciachova
1 czerwca 2012 at 22:51gdybym była torebką byłabym kopertówką nude w rozmiarze XXL 😀
Pasowałabym do wszystkiego, świetnie bym się nosiła i każdy by się za mną oglądał.
Poza tym kopertówki są bardzo modne i stylizacje z tym rodzajem torebek wyróżniają się w tłumie, gdyż są niepowtarzalne.
angela320@vp.pl
Anonymous
2 czerwca 2012 at 08:58Gdybym była torebką byłabym ogromna i transparentna ze względu na moje gabaryty i cechy charakteru!
norweska14@wp.pl
art attack {be inspired}
2 czerwca 2012 at 09:02Gdybym była torebką byłabym dużą, pojemną torbą, ponieważ takie są najpraktyczniejsze. Wszystko zmieszczą, podczas zabieganego dnia w pracy lub na uczelni. Wiadomo że w damskiej torebce można znaleźć wszystko. W przypadku wycieczki nad morze lub nad jezioro wrzucamy wszystko co potrzebne bez zbędnych zmartwień.
Miałabym też mniejszą siostrę – specjalnie na imprezę lub eleganckie wyjście – mała, ale pojemna i elegancka.
marysiakunicka@gmail.com
Anonymous
2 czerwca 2012 at 11:45Gdybym byla torebką… byłabym wieeeelka 😀 pojemna, z duzą ilością przegródek na każdy drobiazg! Byłabym elegancka, czarna lub w jakims granacie, ze złotym zamkiem, mieściłabym format a4 bym była praktyczna. Skusisz sie?
.
2 czerwca 2012 at 11:57Gdybym była torebką byłabym dużą podróżną, ale stylową torbą. Każda z nas marzy o takiej torbie którą mogłaby zabrać wszędzie na spotkanie ze znajomymi, czy w daleką podróż. Taka torba byłaby towarzyszką wszystkich największych przeżyć, wierną kompanką do której każda z nas miałaby sentyment, z którą wiązałby się najważniejsze przeżycia i pod żadnym pozorem byśmy jej nie wyrzuciły, tylko przekazały naszym dzieciom opowiadając im jak wiele ta torba z nami 'przeżyła’ ile świata zwiedziła i jakie ma dla nas znaczenie.
paulinaes@onet.eu
Anonymous
2 czerwca 2012 at 12:31Gdybym była torebką byłabym patchworkowym zbitkiem róznych materiałów różnokolorowych 🙂 bo jestem ciekawą osobą która nie da się zaszufladkować do szarości i nudnych form 😉
dibby@o2.pl
Anonymous
2 czerwca 2012 at 14:34Klaudialax@gmail.com
Gdybym była torebka, byłabym obszerna torba miejską, która pomieści wszystko, czego potrzebuje w ciagu całego dnia. Zaczynając od książek, kończąc na kosmetykach. Cenię wygodę, wiec miałabym oprócz rączek pasek na ramię. No i oczywiście najmodniejszy fason i kolor 🙂
Emila
2 czerwca 2012 at 14:57Ten komentarz został usunięty przez autora.
Emila
2 czerwca 2012 at 14:58Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonymous
2 czerwca 2012 at 15:06Gdybym byla torebka bylabym Celine,piekna i gustowna w magicznej krainie
aneta1808@amorki.pl
Emila
2 czerwca 2012 at 15:29Gdybym była torebką byłabym torebką uniwersalną, zmienną jak kameleon,piękną,do wszystkiego i dla każdego.
emilla.2421@poczta.onet.pl
Karolina Masłowska
2 czerwca 2012 at 15:57Gdybym była torebką byłabym na pewno swoją torbą, w której chodzę do szkoły.
Ona jest dla mnie jak kufer, w którym noszę swoje marzenia i wspomnienia,
o których wiemy tylko ja i ona. Bo ta torba to moja przyjaciółka, która słucha
i nie krzyczy.
karomalina@interia.pl
marta
2 czerwca 2012 at 16:17martha-19@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym kolorową listonoszką.
Listonoszka jest idealna, poręczna. Wygodna do pracy, do szkoły, również na wycieczkę.
Lubię kolorowe ubrania, a kolorowa torba to moje marzenie, bo mam torby w 'smutnych’ barwach.
ilonas
2 czerwca 2012 at 17:05Gdybym była torebka bylabym naprawdę duza poniewaz jestem mega roztrzepana i potrzebuje naprawde wszystko miec przy sobie- od lusterka po pieluchy dla synka 🙂
kossakowskai@gmail.com
Anonymous
2 czerwca 2012 at 20:24Gdybym była torebką byłabym kolorową walizeczką, która odróżnia się od innych, wywołuje uśmiech i kojarzy się z cudowną podróżą. Jako walizeczka jeździłabym pociągami, autobusami, latała samolotami. Zwiedzałabym najcudowniejsze zakątki świata i ukrywała egzotyczne podarki dla przyjaciół mojej właścicielki 🙂
kasia2006222@interia.pl
Anonymous
3 czerwca 2012 at 00:12gdybym była torebką, byłabym zwykłą dużą torebką o prostym kroju ale z klasą. Mieściłaby w sobie tyle rzeczy, ile marzeń mieści moja zwariowana głowa. Musi mieć jednak klasę i wdzięk, gdyż czuje się stuprocentową kobietą!
natalia_badowska@op.pl
dagmarka
3 czerwca 2012 at 12:50Gdybym była torebką byłabym tajemniczą imprezową kopertówką, gdzie nie zmieści się zbyt wiele poza szminką, lusterkiem i na taksówkę „stówką”.
W życiu liczy się dla mnie relaks i dobra zabawa, a moja torebka nie może mi w tym przeszkadzać to jasna sprawa;nieistotna jest też dla mnie jej marka, bo żyjąc na luzie i tak jak chcę tworzę własną by dagmarka:)Nie dla mnie gigantyczna torba worek-potworek, gdzie konieczne jest ramion obciążanie i wszystkiego ciąganie od śrubokrętu po drugie śniadanie, kopertówka i już to moje ostatnie zdanie!
dagmarka.m@wp.pl
Anonymous
3 czerwca 2012 at 14:47Gdybym była torebką byłabym… torebką Hermiony z HP 😉 Pomieściłabym wszystko mimo, że prawa fizyki mi na to nie pozwalają. Byłabym mała i zgrabna gdybym chciała albo duża i zjawiskowa. Na wypad do baru z przyjaciółmi byłabym małą kopertówką, na długie wakacje ogromną walizką, z uczelnie pojemną torbą, na zakupy ekologiczna i leciutką torebką…
d.megalomania@gmail.com
Anonymous
3 czerwca 2012 at 18:26Gdybym była torebką?Byłabym podróżującą reporterką po Nowym Jorku poszukującą romantycznych historii ludzi spragnionych miłości,szukujących pokrewnej duszy i pocałunków na Manhattanie.
ameba81@wp.pl
Anonymous
3 czerwca 2012 at 21:49Gdybym była torebką , to na prezenty bym była,
papierową, lecz do której chętnie byś podarek włożyła.
Bym była radosna, mieniąca się w kolorach wielu ,
czym pokazałabyś że myślisz o swym przyjacielu.
Nosiłabyś mnie na każdą imprezę, choć jednorazowo,
lecz twój przyjaciel użyłby mnie znów wkładając inny podarek na nowo.
daggmaa@wp.pl
BloodRose
3 czerwca 2012 at 23:34Gdybym była torebką, na pewno byłabym jakąś małą. Prawdopodobnie pastelową. Mieszanką pudrowego różu z cytrynową żółcią. Małą, ale pojemną. Po prostu taką, która byłabym odzwierciedleniem mnie 🙂
BloodRose.Midori@gmail.com
Anonymous
4 czerwca 2012 at 16:48Gdybym była torebką byłabym zapewne ogromna torebką!:P Pełną przeróżnych, potrzebnych i niepotrzebnych przedmiotów, przygotowana na każdą okoliczność, jak to kobieta! Najprawdopodobniej byłabym troszkę „sfatygowana” od ciągłej bieganiny po mieście i realizowania nieskończonej ilości marzeń!
Byłabym niekoniecznie markową, ale za to najukochańszą torbą na świecie!:P 🙂
patrycha1910@gmail.com
Marcjanne
4 czerwca 2012 at 20:26Gdybym była torebką, byłabym MICHAEL KORS Hamilton Large Tote. Wiernie towarzyszyłam mojej właścicielce na biznesowych spotkaniach tak jak w warzywniaku. Zawsze bym jej dodawała szyku i klasy a jednocześnie mieściłabym w sobie najpotrzebniejsze rzeczy. Pasowałabym do dresu i do sukienki wieczorowej. Byłam jednym słowem niezastąpione, nie tak nudna jak torebki pikowane Chanel. Moja właścicielka nigdy by mnie nie wymieniała.
marcjanna.szym@wp.pl
Anonymous
4 czerwca 2012 at 20:38Gdybym była torebką zapewne byłabym pudrowo żółtą Bucket Tote Bag Asos’a. Lekko zakręcona, pojemna(tyle co pomysłów w głowie), jasna i radosna niczym wiosenne słoneczko;). Cieszyłabym wszystkich i rozjaśniała pochmurne dni. alicja_lazica@interia.pl
Marta
4 czerwca 2012 at 21:41tunia21@onet.pl
Gdybym była torebką, byłabym koszyczkiem-wyciągniętym-prosto-z-szafy-babci. Nie dlatego, że to vintage i to jest teraz modne, ale dlatego, że taka stara rzecz ma „duszę”. I nie dość, że pasowałabym do wszystkiego (i do jeansów, i do maxi sukienek), to jeszcze moja właścicielka byłaby dumna z posiadania koszyczka-wyciągniętego-prosto-z-szafy-babci, ponieważ miałaby torebkę inną od tych z sieciówek i od projektantów.
Anonymous
4 czerwca 2012 at 22:28Gdybym była torebką byłabym z papieru. Idealnie sprawdzi się latem, bo pomieści w sobie czereśnie i truskawki. Idealna, bo ekologiczna. W kolorowej można znaleźć prezent, a czasami nawet wino. Spełnienie marzeń po prostu…
agatagaska@interia.pl
Anonymous
4 czerwca 2012 at 22:32Gdybym była torebką byłabym Tote Bag, czyli torbą, która pomieści wszelkie niezbędne i zbędne drobiazgi. A czasem nawet zakupy ze sklepu spożywczego. Ponieważ nieustannie gdzieś się śpiesze i mam mnóstwo rzeczy do noszenia ze sobą.
mada___@poczta.onet.pl
Anonymous
4 czerwca 2012 at 22:34widelec@aol.pl
GDYBYM BYŁA TOREBKĄ BYŁABYM …zapewne piękna jedynie dla mojej właścicielki, gdyż tak naprawdę nie ważne byłoby dla mnie jak wyglądam. Za to na pewno starałabym się być najlepszą przyjaciółką kobiety – nigdy nie robiłabym psikusów w postaci bałaganu, jak to inne torebki mają w zwyczaju! Dzielnie strzegłabym porządku w swym pakownym, a zarazem smukłym wnętrzu, chroniłabym całą zawartość, nie pozwoliłabym aby cokolwiek uległo zniszczeniu bądź zgubie „w otchłani” ponieważ wszystko, co w pełni swojego zaufania, powierzyłaby mi moja Pani byłoby jej najważniejszym dobytkiem, a przez to i ja stałabym się jej największym skarbem.
Anonymous
4 czerwca 2012 at 22:58Gdybym była torebką byłabym pakowna wtedy gdy wracam z zakupów, szykowna gdy wychodzę wieczorem, odcień beżu gdyż ten kolor urzekł mnie tego sezonu. Taką właśnie byłabym torebką zmienną:)
kasiap1519@wp.pl
http://marcelka-fashion.blogspot.com/
5 czerwca 2012 at 09:30„Gdybym była torebką byłabym…
piękną wieczorową torebką, kopertówką, na złotym łańcuszku, przeplatany rubinową wstążką w stylu Chanel, zamiast zapięcia byłby piękny diament, a całość kopertówki byłaby wykończona pawimi piórami, co dawałoby przepiękny efekt całości -luksusu i niedościgniętego ideału ….. tak się rozmarzyłam, że chyba zaprojektuję taką torebkę 🙂
smolarekmaria@gmail.com
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:17Gdybym byla torebka, bylabym po prostu soba.
Kazdy mowi ze torebka, jest wyzwaniem, jest pomoca, lecz jednak nikt nie zauwaza ze torebki nie tylko zawartosc ze soba niosa.
Zawartoscia sa uczucia, sa doznania, wiec kazda torebka, choc taka sama jest nie do poznania. Gdybym mogla byc torebka, to bym kazda byla, poniewaz nie wazne jak wygladasz, wazne zebys byla mila :D!
madlenn89@o2.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:25Gdybym była torebką byłabym dokładnie tym modelem który miała przy sobie Królowa Elżbieta na swym diamentowym jubileuszu.Bo po pierwsze miałabym zaszczyt wystapić na paradzie i popłynąć , bogato zdobioną królewską barką między mostami Battersea i Tower na czele flotylli złożonej z około tysiąca żaglowców, statków, łodzi, kutrów i jachtów.A po drugie o moją tajemniczą zawartość wypytywała by na przyjęciu dla 850 przedstawicieli brytyjskiego świata kultury ikona stylu Joan Collins.
ryglusia@op.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:28Gdybym była torebką byłam duża, żebym była funkcjonalna, pojemna i mieściła wszystkie moje skarby, które są mi tak (nie)potrzebne. Byłam w kolorze nude/camel, abym zawsze się mogła świetnie dopasować do każdej stylizacji. A przede wszystkim byłabym zgrabna i miła dla oka 🙂
jolantasobieraj@onet.eu
Mam nadzieję, że wakacje się udały! Pozdrawiam serdecznie 🙂
Marta
5 czerwca 2012 at 13:28mrowka_z@op.pl
Gdybym była torebką byłabym wielką torbą podróżną. Pomieściłabym dużo ciekawych rzeczy, wspomnień, byłabym przenośną szafą pełną skarbów. NByłabym najważniejszym miejscem w którym kryłyby sie wszystkie sekrety.
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:29Gdybym była torebką, byłabym czarną Almą Epi. Luksusową, ale dyskretną. Nie epatującą logo, ale doskonale wykonaną. Taką paryską po prostu!
ola_pajak@poczta.onet.pl
hagoos
5 czerwca 2012 at 13:29Gdybym była torebką, byłabym saszetką lacoste. Jest zarówno modna jak i poręczna. Jest ponadczasowa – od dobrych kilku lat nie wychodzi z mody. Pasuje do większości stylizacji i przydaje się przy wielu okazjach, nie tylko na urlopie podczas zwiedzania ale i podczas codziennej bieganiny, gdyby nie chcemy uganiać się z torbą na ramieniu 🙂
kbkpc@interia.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:32judkoz@wp.pl
Gdybym była torebką to nie miałabym dna, a jednocześnie byłabym lekka i poręczna. Moja właścicielka mogłaby zabrać mnie do pracy, na zakupy, na wakacje, a ja w każdej sytuacji udowadniałabym, że jestem jej najlepszym zakupem
Ola
5 czerwca 2012 at 13:33Gdybym była torebką byłabym Cabas GM Louis Vuitton. Dlaczego? Z zewnątrz elegancka, klasyczna, pasująca do wszystkiego, w środku – indywidualistka, z mnóstwem niezbędnych rzeczy, nie pozwalających mi zginąć, była by taka jak ja prosta z bogatym wnętrzem.
aleksandra.urbanowicz143@wp.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:33Gdybym byla torebka, bylabym pokryta kwiatami, bo jesli ktos szanuje kwiaty, ma glowe ponad chmurami. Czy kopertówka, czy inne rodzaje, z kwiatkami torebka znac o sobie daje. Kwiat wisni, ktory latami rozkwita, slysze, jak mnie slodko pyta: torebeczko torebeczko, uchyl prosze swoje wieczko, pokaz co masz sliczna w sobie, gdy patrze na Ciebie to mam zawroty w głowie. Jesli ktos jednak boi sie wnetrza swego, nie bedzie jak torebeczka, ktora zmiesci w sobie marzenia, wszystkie, nawet te nie mozliwe do spelnienia.
lawenda1989@gmail.com
milciak
5 czerwca 2012 at 13:36Gdybym była torebką byłabym… a czy muszę być torebką? Chciałabym być walizką Sagana. Śliczną, pakowną, kolorową, kojarzącą się z wakacjami, morskimi falami, ciepłym wiatrem, słodkimi lodami.
milcia154@buziaczek.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:36elizathel@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym 2 w 1…wielkim workiem gotowym pójść na wielki shopping,który można złożyć na elegancką kopertówke gotową pójść na wystawną kolacje.
Kasia dalejniepowiem
5 czerwca 2012 at 13:37Gdybym była torebką, to niewątpliwie byłabym Birkin Hermesa i to w rękach samej Victorii Beckham. Cały dzień siedziałabym na półeczce (najlepiej w sypialni:D)i spoglądałabym na jej przystojnego małżona.
katarzyna.k9@gmail.com
EwelinaHell
5 czerwca 2012 at 13:39Gdybym była torebką byłabym Almą Epi Leather Louis Vuitton’a w kolorze czarnym, zachwycałabym swoją finezyjną linią, zwieńczoną kształtną, srebrną kłódeczką , lakierowana skóra o szlachetnej fakturze uosabiałaby cały ten blichtr sławy i luksusu. Byłabym odpowiednia na każdą okazję, mogłabym błyszczeć na czerwonym dywanie w towarzystwie kultowego żakietu Chanel , lakierowanych szpilek Pigalle i małej czarnej, by potem w towarzystwie białej, letniej sukienki i balerinek towarzyszyć mojej pani w letnich podróżach, nosiłabym w sobie eleganckie drobiazgi, kostium kąpielowy, barwne pareo i chustę Hermesa w orientalne wzory, pamiątki z podróży, muszelki, a nawet okruchy piasku z gorącej plaży. Byłabym jak elegancka kobieta, każdy by do mnie wzdychał,podziwiał, marzył o posiadaniu mnie, a ja mimo tego wiernie towarzyszyłabym swojej właścicielce trzymana zawsze w dłoni lub na przedramieniu, jako najważniejszy element modowej codzienności.
ewe_hell_m@o2.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:39eda212@o2.pl
Gdybym była torebką byłabym kopertówką. Byłabym na najlepszych imprezach i błyszczałabym wśród doborowego towarzystwa. 🙂
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:40fire1@wp.pl
Gdybym była torebką byłabym niedobrana pod kolor butów.
JJustyna
5 czerwca 2012 at 13:41justynkaxd@interia.pl
Gdybym była torebką, byłabym czarną Rocco Duffel od Alexandr’a Wang’a. Jest ponadczasowa,pokochały ją miliony kobiet na całym świecie, jest uniwersalna,pasuje do wszystkiego,każdej stylizacji nadaje „pazura”, pasuje do dresów jak i do sukienki.Jest jedyna.Jest wymarzona.Jest idealna.
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:42Gdybym mogła być torebką byłabym wymarzoną torebką mojej mamy, czyli dużą, pojemną, elegancką. Pasującą na wyjście do pracy, na miasto, na spotkanie ze znajomymi, na ekskluzywną kolację. Byłabym taką torebką szczególnie dlatego że Kocham swoją mamę najbardziej na świecie i uważam że zasługuje na wszystko co najlepsze 😉 A gdyby wiedziała że tą torebką jestem właśnie JA to byłaby najszczęśliwsza, i nawet gdyby ta torebka była najbrzydszym workiem na świecie to moja mama nosiłaby ją z dumą i przyjemnością 🙂
madzia.j2907@wp.pl
paulina
5 czerwca 2012 at 13:43Gdybym była torebką byłabym czymś całkiem nowym, jeszcze nie odkrytym, nie zaprojektowanym, czymś czego byliby ciekawi. Wykonana z najwyższej jakości materiałów o fantastycznym fasonie, fakturze, kolorach. Byłabym niezastąpiona, pojemna, znalazłabyś u mnie wszystko, ale w idealnym porządku, byłabym najbardziej pożądaną torebką i dziełem sztuki w jednym, byłabym Twoja 😉
paula19523@wp.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:45…byłabym torebką Anny Wintour, bo bliżej świata mody być nie można 🙂
ola.wronka@gmail.com
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:45Gdybym mogła być torebką chociaż jeden dzień była super torebką, czyli niebanalna, kultową już jedną z kopertówek projektu Alexandra Mc Queen najeżoną cyrkoniami i zwieńczoną groźną czachą, bo tak jak koło tego cudeńka tak obok mnie nie można przejść obojętnie ;P – tyle o torebkach wiem;)
kal.a@o2.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:47gdybym była torebką??hmmm..
1.chciałabym pomieścić wszystkie szpargałki „mojej Pani” ( a uwierzcie mi nie jest to takie proste!)
2. chciałabym móc przybierać wszelakie style i fasony zgodnie z obowiązującymi trendami i zapotrzebowaniem „mojej właścicielki”
3.chciałabym aby kobiety na całym świecie traktowały nas z należytą uprzejmościa i NIE ZAZDROŚCIŁY że któraś z nich ma lepszą,ładniejszą markową czy nie!to nie ma znaczenia!
najważniejsze że JESTEM JAKA JESTEM!i dobrze mi z tym:-)
Gorąco pozdrawiam Magdalena Pawłowska
magdalenap4@poczta.onet.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:48Gdybym była torebką byłabym odzwierciedleniem stanu duszy i ciała jej właścicielki, bo przecież, nie rozmiar, marka czy cena są najważniejsze. Torebka powinna być kwintesencją każdej stylizacji, podkreślać piękno, urodę i charakter jej właścicielki. Razem powinny tworzyć niezawodny i niezapomniany duet.
jutysia@poczta.fm
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:50Byłabym wielką, czerwoną skórzaną torebką z mnóstwem przegródek i podszewką w biało-czarne paski. Z zewnątrz odważna, ale klasyczna i elegancka, a w środku praktyczna i nieco szalona, które to szaleństwo można zauważyć dopiero po bliższym zapoznaniu. Ze skóry, bo nie lubię sztucznych materiałów (i nie tylko)
pozdrawiam
rusted at o2.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:51a na facebooku polubilam jako taka mala koala (rusted at o2.pl)
Patrycja Kołomańska
5 czerwca 2012 at 13:51Gdybym była torebką byłabym:
na tyle duża aby pomieścić to co istotne
na tyle zręczna aby móc być wygodnie noszoną
na tyle unikatowa aby przyciągać wzrok przechodniów
p.kolomanska@gmail.com
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:52Gdybym była torebką byłabym torbą plażową. Odwiedzałabym najbardziej dzikie plaże na świecie 😉 Wygrzewałabym się cały dzień na słońcu i leżała na najmilszym ręczniku 🙂
ewusss@o2.pl
Paula
5 czerwca 2012 at 13:52Gdybym była torebką byłabym woreczkiem w stylu Hermiony Granger , w którego wnętrzu zmieściłoby się wszystko co jest mi potrzebne a jednocześnie wygląda jak malutka stylowa torebeczka do lekkich stylizacji 🙂
paulina130591@interia.pl
Talalicious
5 czerwca 2012 at 13:53n.kieca@op.pl
Gdybym była torebką byłabym Bottega Veneta Intrec Knot Clutch. Ta torebka to ekskluzywny dodatek każdej kreacji, byłabym towarzyszką celebrytek na czerwonych dywanach od Nowego Yorku, przez Paryż, Warszawę, czy Tokio. Mała, delikatna z cudownym zapięciem byłabym gwiazdą każdej imprezy, mogąc zastąpić najbardziej drogocenną biżuterię.
Paula
5 czerwca 2012 at 13:55Gdybym była torebką to byłaby to kopertówka Mcqueen’a z jedną różnicą niż fabryczna – miałabym funkcję 'torby bez dna’ zupełnie jak torebeczka Hermiony Granger. Zawsze pod ręką potrzebne rzeczy a jednocześnie stylowy look 🙂
paulina130591@interia.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:56justynasosn@gmail.com
Gdybym była torebką, byłabym czarną Rocco od Alexandra Wanga. Ona tak jak ja posiada swój indywidualny charakter, co podkreślają srebrne ćwieki na jej spodzie. Jest oryginalna, przyciąga uwagę i wyróżnia się z tłumu – te cechy idealnie określają także mnie samą!
Anonymous
5 czerwca 2012 at 13:58Gdybym była torebką to pewnie byłabym klasyczną Chanelką 2.55. Dlaczego? Prostota, elegancja, minimalizm – trzy cechy idealnej torebki, towarzyszki każdej kobiety. Jedna rzecz, którą znają i podziwiają wszyscy. Jeden dodatek, który jest kropką nad i każdej stylizacji, obok której nikt nie przejdzie obojętny. Gdybym była torebką to właśnie chciałabym być tą przysłowiową wisienką na torcie!
airolg@gazeta.pl
Biżutera
5 czerwca 2012 at 13:59Gdybym była torebką to chciałabym być czarną, skórzaną, pojemną torbą o prostej formie uszytą przez wprawnego kaletnika. Byłabym wtedy naturalna (skóra), skromna (forma), praktyczna (pojemność) i jedyna w swoim rodzaju! Nikt nie doczepiłby mi żadnej metki, byłabym niepowtarzalna!!!
kwiaciszon@vp.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 14:01Gdybym była torebką to pewnie byłabym Chanelką 2.55. Prostota, elegancja, minimalizm – trzy cechy charakterystyczne idealnej torebki, towarzyszki każdej kobiety. Gdybym była torebką to tylko Chanelką, która jest kropką nad i każdej stylizacji, obok której nikt nie przejdzie obojętnie!
airolg@gazeta.pl
W dobrym stylu eko
5 czerwca 2012 at 14:06Byłabym torebką Audrey z kolekcji Glam firmy Ecoist, ponieważ cenię dobry styl, ale też praktyczność. Akcesoria to dla mnie nie tylko dodatki, ale również manifestacja mojej osobowości i poglądów, stylu życia. Torebka ta jest ekologiczna i wyprodukowana zgodnie z zasadami, którym staram się być wierna.
Anonymous
5 czerwca 2012 at 14:10Byłabym egzotyczną i tajemnicza kopertówką z prawdziwej bielonej wężowej skóry, która znajdowałaby swe właścicielki co dekadę lub dwie w coraz bardziej tajemniczych miejscach. Z eleganckiego butiku w Paryzu w latach 60-tych przenosiłabym się poprzez przyjęcia i bale do looftu znanej scenografki, pograłabym w filmach z lat dwudziestych, by się zapodziać w jednym z teatrów, pomieszkać w kostiumerii słuchając bajek miliona innych wspaniałych precjozów i strojów , żeby wylądować podczas przeprowadzki w dłoniach przypadkowej osoby podnoszącej mnie zagubioną z bruku. Mam jeszcze wiele planów, dawno nie wygrzewałam się w tropikach i czas już tez odwiedzić Paryż…może porwałby mnie tam jakiś wspaniały nowoczesny sakwojaż 🙂
jazmine@tlen.pl
Dagmara
5 czerwca 2012 at 14:12Gdybym była torebką byłabym trudno dostępna jak Hermes Birkin, pojemna jak LV Speedy 40, uniwersalna jak Chanel 2.55 i z nutką szaleństwa jak Alexander McQuenn Skull clutch 🙂
Pozdrawiam,
dd19@op.pl
Jessica
5 czerwca 2012 at 14:14Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonymous
5 czerwca 2012 at 14:16Gdybym była torebką byłabym transparentną dużą torbą z kolorową zawartością. Transparentna z zewnątrz, bogata w środku! Bo najważniejsze to nie bać się marzyć, wyrażać myśli i żyć!
ewelina.jaroszczuk@gmail.com
Dagmara
5 czerwca 2012 at 14:17Gdybym była torebką byłabym trudno dostępna jak Birkin Bag Hermes, pojemna jak LV Speedy 40, uniwersalna jak Chanel 2.55 i z nutką szaleństwa jak Alexander McQueen Skull Clutch 🙂
pozdrawiam,
dd19@op.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 14:17Zdecydowanie byłabym torebką z pracowni Zuzi Górskiej, cudeńkiem, z każdym detalem dopracowanym do perfekcji 😉
principessalbn@o2.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 14:22Gdybym była torebką, na co dzień byłabym moją ukochaną Coccinelle z serii Goodie, model Nylon Tote Ethical w kolorze turkusowym – ma cudowny, przyciągający wzrok kolor, jest praktyczna dzięki rączkom i długiemu paskowi, niezbyt duża, ale pojemna, a na dodatek kocham ją za to, że część dochodów ze sprzedaży tej torebki wspomogła utrzymanie i budowę centrum rehabilitacyjnego dla dzieci na Haiti – szczytny cel, a radość podwójna. Ta torebka ma duszę elegantki o miękkim sercu.
Wieczorem natomiast byłabym pudełeczkową torebką McQueena, pewnie modelem Classic Skull Clutch z kokardą, z czerwonego aksamitu – minimalistycznym, biżuteryjnym cudeńkiem, małym, ale rzucającym się w oczy, eleganckim, ale z pazurem, dystyngowanym, ale z nutą seksapilu – czymś, koło czego nie można przejść obojętnie!
a-ma-m@wp.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 14:27Byłabym Coccinelle Goodie – Nylon Tote Ethical, w kolorze turkusowym – bo ta torebka to piękno i dobro w jednym, radość z noszenia czegoś pięknego przy sobie na co dzień ze świadomością, że przyczyniło się do pomocy cierpiącym (część dochodów ze sprzedaży kolekcji goodie została przekazana za rzecz budowy i utrzymania centrum rehabilitacji dla dzieci z Haiti). Chciałabym, żeby ktoś nie tylko kochał mnie za to, jak wyglądam (a przecież nylon tote jest piękna) ale i za to, że za moją sprawą czyni się dobro!
a-ma-m@wp.pl
AgaSo
5 czerwca 2012 at 14:34aga.so@onet.pl
Gdybym była torebką, byłabym Louis Vuitton Speedy 35, ponieważ jest to klasa, szyk i wygoda w jednym. Pomieściłabym wszystkie kobiece i jakże niezbędne skarby (począwszy od błyszczyka po igłę i nitkę – tak w razie czego) i wciąż wyglądałabym stylowo. Można mnie zabrać zarówno na niezobowiązujący piknik, jak i na biznesowe spotkanie.
Anonymous
5 czerwca 2012 at 14:36Gdybym była torebką, to chciała bym być wyłącznie torbą plażową,napawała bym się pięknym widokiem plaży i kojącym odgłosem szumiących fal i obecność podczas jednych z najszczęśliwszych chwil osób wypoczywających na pięknej słonecznej plaży tworzących wspaniałe wspomnienia. Była by to wspaniałą możliwość zobaczenia najpiękniejszych miejsc na całym świecie.
Malgosia_Legosz@interia.pl
Madzia Cz
5 czerwca 2012 at 14:42Byłabym złotą kopertówką, dlaczego? Bo małe jest piękne, a złoto lśni jak cały gwiazdozbiór! Każdy by mnie widział, każdy na mój widok wzdychał i nie ważne za jaką cenę- wyglądałabym jak milion dolarów! 🙂
czmadzia7@gmail.com
Magdalena Brzozowska
5 czerwca 2012 at 14:45Gdybym torebką była w ręce bym się nie mieściła,
bo damska torebka to świat kobiety,
która skrywa przeróżne sekrety.
Chusteczki, lusterko, dwa telefony,
kalendarz, portfel i baton niezjedzony,
rajstopy na zapas, do żucia gumy,
miejsce też znajdzie się na perfumy.
Wszystko wymienić? Bez szans niestety,
zwięzłość to kiepska cecha kobiety,
lecz myślę sobie, że w żółtej Saganie
znalazłabym miejsce na dalsze chomikowanie.
magdalena.brz@gmail.com
Anonymous
5 czerwca 2012 at 14:46gdybym była torebką byłabym stworzona z plastycznego materiału. potrafiłabym dopasować się do każdej kreacji i każdej kobiety. w zależności od potrzeby byłabym kopertówką, kuferkiem lub workiem.
natalka-d@wp.pl
Memorable
5 czerwca 2012 at 14:48…byłabym wielką torbą z milionem przegródek – tak aby pomieści wszystko co kobiecie najpotrzebniejsze 🙂 na pewno bym błyszczała 🙂 a mój kolor to klasyczna czerń. Może przyozdabiałyby mnie ćwieki? Zdecydowanie tak – świadczyłoby to o tym że jestem charakterna 🙂
anna.ulatowska@onet.pl
monika boo
5 czerwca 2012 at 14:52Gdybym była torebką, była bym wielka i pakowana, by pomieścić wszystkie zbędne i niezbędne skarby potrzebne każdej kobiecie. Nadawała bym się na wyjazd na weekend i wypad do siłowni czy na spotkanie ze znajomymi. Była bym do tego kolorowa, modna i kochana przez swoja właścicielkę.
bak_monika1@wp.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 14:54„Gdybym była torebką byłabym…”
…zwykłą bezbarwną foliówką, którą zazwyczaj używa się tylko raz, by następnie mogła ona szybować z wiatrem w przestworzach. Jest idealnym odwzorowaniem relacji międzyludzkich, które spłycają się do minimum. W dzisiejszych czasach taką jednorazówkę można bezczelnie użyć, podrzeć i wyrzucić… Przykre jest to, że ludzie traktują się wzajemnie jak foliowe torby i wraz z ich odejściem puszczają uczucia w dal.
yaagatka@o2.pl
MyLoveTheOneAndOnly
5 czerwca 2012 at 15:05Gdybym była torebką, byłabym dużą, pojemną i kolorową torbą na ramię. Bo można do niej wrzucić wszystkie potrzebne i niepotrzebne rzeczy. Dobra na co dzień i na wyjazd. Na uczelnię i na siłownię. Na plażę i na zakupy. Kolor żywy, najlepiej fuksja. Żeby rzucała się w oczy, a przede wszystkim była mega użyteczna i rozweselała każdą stylizację.
iwonasadek@op.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 15:06… byłabym – o TAKĄ torbą podróżną.
Pakowano by do mnie stertę niespełnionych marzeń i z dumą celebrowano w podróży, by następnie upchnąć w hotelowym pokoju.
Wracałabym wypchana niczym tornister pierwszoklasisty, umorusana w kurzu, szeleszcząc przy tym potłuczonymi muszlami.
Mężczyznom kojarzyłabym się z przygodą a kobietom z wyzwaniem – no, bo jak do takiej walizeczki wepchnąć całą szafę, wszystkie buty i kosmetyczkę? 🙂
Lizussek@o2.pl Eliza S
art attack {be inspired}
5 czerwca 2012 at 15:08Już pisałam ale nie wiem czemu nie ma mojego komentarza.
Gdybym była torebką, chciałabym być dużą, pojemną skórzaną torbą. Takie są najbardziej praktyczne, zmieszczą to co potrzebne, a wiadomo kobieta nosi w torbie wszytsko.
Miałabym też młodszą siostrę- kopertówkę, którą zabierałabym na imprezy i eleganckie wyjścia.
marysiakunicka@gmail.com
Anonymous
5 czerwca 2012 at 15:08Gdybym była torebką byłabym… dziełem wspaniałej kobiety która zrewolucjonizowała damską mode, lansując minimalizm. Wg Coco Chanel „Kobieta musi mieć dwie rzeczy: klasę i bajeczny urok.” I taka bym była.
ewcia550@vp.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 15:09Gdybym była torebką byłabym… dziełem wspaniałej kobiety która zrewolucjonizowała damską mode, lansując minimalizm. Wg Coco Chanel „Kobieta musi mieć dwie rzeczy: klasę i bajeczny urok.” I taka bym była
Anonymous
5 czerwca 2012 at 15:38Gdybym była torebką byłabym kopertówką: małą, ale mieszczącą wszystkie najważniejsze przedmioty każdej kobiety. Dobrze zorganizowaną i uporządkowaną, taką jakiej potrzebuje każda z nas:)
czarny.lotos@wp.pl
kasia.z
5 czerwca 2012 at 16:16Gdybym była torebką to bym była zawsze przy Tobie, poręczna w podróży(Paris-sac à main, Mediolan-borsetta i New York-handbag), pakowna na zakupy(Chanel, D&G,Versace) i elegancka na spotkani(we dwoje, biznesowe, imprezowe). Oczywiście mogę być na ramię, nie ma problemu- do ręki, i super mogę pełnić funkcje listonoszki.Byłabym tak jak Ty- atrakcyjna, czarująca i na topie.Byłoby mi miło zostać Twoją. Pozdrawiam…
kasia.z2109@wp.pl
Arabesque
5 czerwca 2012 at 16:18Gdybym była torebką byłabym torebką listonosza i nosiłabym mnustwo ciekawych i ważnych rzeczy, a poza tym byłabym najważniejsza – bez torebki nie ma w czym roznosić listów, czyli klęska poczty murowana 😉 oprócz tego jako torebka listonosza [listonoszki ;)] byłabym super silna i wytrzymała, zeby przenieść te wszystkie wiadomości i, co najważniejsze, przy każdym wydawaniu lisktu, adresat mógłby patrzeć na mnie z podziwem dla piękna, siły i prostoty, jaką powinna się przede wszystkim charakteryzować porządna torebka-listonoszka 😉
arabesque.a@gmail.com
Anonymous
5 czerwca 2012 at 16:44j_swiatowiec@interia.pl
Gdybym była torebką, byłabym wyjściówką z małym guziczkiem,
Przyciśnięcie go sprawiałoby, że zmieniałabym się w zależności od potrzeby,
Raz byłabym czarną stylową kopertówką, a raz tęczową torbą plażową.
Anonymous
5 czerwca 2012 at 16:47…torbą listonosza, która skrywa niezliczone podkłady słów – tych miłych i upragnionych, od których łza w oku kręci się ze szczęścia, a także tych smutnych, które rodzą wiele bólu. Chciałbym przynosić wyłącznie dobre wiadomości, aby móc zobaczyć radość na twarzach moich odbiorców. Amen
michoozdzichoo@o2.pl G’ie
ann
5 czerwca 2012 at 16:55Gdybym była torebką byłabym
jedną z Twojej kolekcji.
Pozowałabym razem z Tobą do
zdjęć, wyruszała na wyprawy po
świecie mody. A co najlepsze
leżała teraz na kocyku z olejkiem
na Fuerteventura 😀
anna.biesiaga@gmail.com
Emila
5 czerwca 2012 at 17:05Ten komentarz został usunięty przez autora.
Modna Komoda
5 czerwca 2012 at 17:17helloworld@onet.eu
Byłabym którąś z licznych torebek Victorii Beckham. Jest szansa, że podejrzałabym, jak Victoria wygląda bez 17-cm szpilek i uleczyła swoje kompleksy dotyczące idealnego ciała. No i może udałoby mi się popodglądać jej małżonka ;))
Agnieszka Jarosz
5 czerwca 2012 at 17:23Gdybym była torebką, byłabym wielkim przezroczystym workiem bez dna, model W(Z)ÓR XXL- ze względu na moje gabaryty. Przyjmowałabym kolor otoczenia w okresie chandry i raziła w oczy kolorem, kiedy rozpiera mnie energia- zawsze można byłoby wyciągnąć ze mnie mnóstwo ciepła, dobrą radę, złość na poniedziałek, głowę zapchaną poezją. Nosiłabym pod workowym sercem „Niezbędnik Desperatki” i „Dekalog Szczęściary”, wkładała do środka każdą, nawet najmniejszą drobinę świata i przecedzała przez ogrom kobiecych słabości.
Emila
5 czerwca 2012 at 17:31Gdybym była torebka byłabym torebką uniwersalną.Zmienną jak kameleon, dla każdego inną, śliczną i modną.
emilla.2421@poczta.onet.pl
Jessica
5 czerwca 2012 at 17:32jess.banach@gmail.com
Byłabym wielką miejską torbą, z pięknym, uporządkowanym wnętrzem, pełnym kieszeni, żeby wszystkie rzeczy, które bym nosiła miały swoje miejsce, żeby dzwoniący w moim wnętrzu telefon, mógł być bez zastanowienia odnajdowany w gąszczu paragonów, kosmetyków, kluczy, i poplątanych słuchawek przez moją właścicielkę. Byłabym w neonowym kolorze i pachniała cytrynami 🙂 Ehh… szkoda, że taka damska torebka nie istnieje, a dzwoniący telefon w każdej torbie znika jak poranna mgła.
Surma
5 czerwca 2012 at 17:47Gdybym była torebką byłabym listonoszką. Pasowałabym zarówno do dziewczęcych strojów, jak i do bardziej luzackiego looku typu t-shirt, dżinsy i trampki. Każda uczennica i studentka chciałaby mnie mieć, gdyż nie dość że bez problemu można włożyć do mnie zeszyt czy teczkę w formacie A4, to jeszcze poza notatnikiem pomieszczę drugie śniadanie i całą masę zakreślaczy niezbędnych do robienia ładnych notatek. Jestem pakowna a przy tym nie wyglądam jak worek czy torba podróżna.
karczoch_07@tlen.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 18:12gdzie.anna.m@wp.pl
Gdybym była torebką, byłabym jedyna w swoim rodzaju 🙂
Anonymous
5 czerwca 2012 at 18:48Gdybym była torebką byłabym najlepszym, niezbędnym dodatkiem, każdego dnia zmieniałabym się z każdą potrzebą mojej właścicielki, bo torebka lubi zmienną być!
adrianna.marchewa@gmail.com
Anonymous
5 czerwca 2012 at 19:39Gdybym była torebką, byłabym właśnie torbą podróżną, w której zmieszczą się wszystkie wspomnienia. Zmieniałabym się z czasem,karmiąc się doświadczeniami.
klaudianapierala@vp.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 19:43Gdybym była torebką byłabym wielką, beżową torebkę na ramię z przegródkami. Pomieściłabym ogrom rzeczy, rozpoczynając od kosmetyków kończąc na butach na zmianę, a dzięki przegródkom wszystko znajdowało się od razu, a nie po kilku minutowych poszukiwaniach, a na dodatek ze względu na kolor pasuję prawie do wszystkiego ! 🙂
zuzannabartosik@wp.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 19:53Gdybym była torebką, byłabym tą której kobiety pragną najbardziej! Nie mogę się nazwać bo jak dotąd nikt mnie nie wymyślił, każdy ma na mnie inny pomysł, każdy chce czegoś innego, ale kiedyś (jestem tego pewna) odnajdę się i będę w głowie każdej kobiety, kobiety która chce posiadać piękną, uniwersalną, ponadczasową i przede wszystkim praktyczną przyjaciółkę która będzie jej służyć w każdej sytuacji! Byłabym wtedy sobą, zawsze pragnąca adoracji i opieki, pełną uroku torebką 🙂
adulteress7@interia.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 20:17Gdybym była torebką, byłabym pojemna, bo lubię jeść! Byłabym droga, bo…jestem droga w utrzymaniu i byłabym lakierowana, bo jak przystało na damę zawsze mam pomalowane paznokcie 😀
paulinasehn@gmail.com
Anonymous
5 czerwca 2012 at 20:20Gdybym była torebką byłabym czarną torbą z ćwiekami od Alexandra Wanga. Ma ona w sobie to coś. Dodaje pikanterii outfitowi, przyciąga wzrok i na pewno jest i będzie ponadczasowa – wszystko co lubię! 🙂
linka94@op.pl
Pozdrawiam, Ola
Anonymous
5 czerwca 2012 at 21:31Gdybym była torebką byłabym vintage kopertówką Audrey Hepburn. Byłabym jej wiernym towarzyszem na Gali Oskarowej, razem pojechałybyśmy na „Rzymskie wakacje”, a może nawet zabrałaby mnie na „Śniadanie u Tiffany’ego”. A dzisiaj przypominałabym swoją słynną właścicielkę, leżąc na pięknej, poświęconej jej wystawie!
monika.warniello@gmail.com
Anonymous
5 czerwca 2012 at 22:23Gdybym była torebką byłabym mała i w modnym kolorze mięta lub kanarek. Wykonana oczywiście z delikatnej skórki lub gatunkowego materiału oraz w nienagannym wykonaniu. Jej zdobienia będą w złotym kolorze w sam raz na lato.
MINTUSTYLE
5 czerwca 2012 at 22:56Gdybym była torebką byłabym ponadczasowa, prosta, elegancka,ale również na każdą okazję. Chciałabym być z upływem czasu, zawsze na czasie. Byłabym torebką, która jest jedyną, znalezioną gdzieś w babcinej szafie, strychu czy w jakimś małym butiku, gdzie żaden egzemplarz się nie powiela.
martusia.wozniak@buziaczek.pl
Anonymous
5 czerwca 2012 at 23:15Gdybym była torebką byłabym…koszykiem. Mieściłabym kostium, klapki, filtry, czapki. Okulary, ochraniające przed gorącym słońcem i kalendarz, by na piaszczystej plaży na końcu świata orientować się w datach… O telefonie nie mogę zapomnieć, wszak to jedyny dostęp do sieci – by podglądać Karo stylizacje i z nich na deptakach czerpać inspiracje! 🙂
magda_93@onet.eu
Anonymous
5 czerwca 2012 at 23:30Gdybym była torbą byłabym Celine Boston Bag, ponieważ zawsze troche zasiedze się w spiżarce i rosne… pierwsze dobiłam do rozmiaru XL, a teraz to już prawie XXL.
I wiedzcie, że zawsze zmieszcze w sobie kolejną… babeczkę. Chyba, że jakiegoś makowczyka zaproszę? Ta moja swawola już nawet we mnie przestaje się mieścić.
spelnionepragnienie@onet.pl
Anonymous
14 czerwca 2012 at 13:42kiedy będą wyniki?
Anonymous
19 czerwca 2012 at 17:14Kiedy będą wyniki ?
Olga
19 czerwca 2012 at 19:47Gdzie wyniki?