Czas na Fuercie spędzamy aktywnie. Nie leżymy całymi dniami na plaży, za to poznajemy wyspę. Wczorajszy dzień dostarczył nam sporo adrenaliny o czym napiszę poniżej.
Jeżeli chcemy zwiedzić Fuerteventurę to najlepszym sposobem na to będzie wynajęcie auta.
Południe wyspy jest na tyle dzikie i mało zurbanizowane, że koniecznością jest samochód terenowy.
Nasza podróż wiodła od Tarajalejo(gdzie mamy hotel) przez Costa Calma do miejscowości Moro Jable. W tej miejscowości urywał się asfalt. Kończyła się cywalizacja, a zaczynała przygoda.
By dostać się do położonej 19 km dalej tzw. „niebiańskiej plaży” trzeba było pokonać krętą, wąską, górską szutrową drogę rodem z rajdów samochodowych. Uwierzcie, że to było najdłuższe 19 km w moim życiu, a zakręty gdzie mieścił się jeden samochód, przemierzaliśmy z dreszczem adrenaliny. Jednak nasz niezawodny „Kubica kanaryjski” dawał radę i nie straszna mu była nawet taka trasa.
W między czasie udało nam się kilka razy zatrzymać na tarasach widokowych znajdujących się tuż przy drodze, z którym rozpościerał się widok na ocean. Bez bluzy i gumki do włosów byłoby ciężko wytrzymać wiatry wiejące z ogromną prędkością. Jest to na pewno znak charakterystyczny tej wyspy.
Po dotarciu na Cofete czekały na nas dwie główne atrakcje tego regionu. Pierwsza z nich to słynna villa Wintera, o której na wyspie krążą niezliczone legendy. Sprzedawca w pobliskim barze unikał odpowiedzi na pytania związane z tym miejscem.
Nam udało się jednak dotrzeć do tego tajemniczego domu. Uwierzcie, że gdy się przed nim stoi a za nim rozciągają się masywy górskie do połowy pokryte ciemnymi chmurami to puls wzrasta.
Sam dom przez specyfikę mieszkańców oraz historię sięgającą II Wojny Światowej przyprawia o gęsią skórkę. W latach 40. miał służyć jako szpital, w którym naziści przechodzili operacje plastyczne, a także jako kryjówka dla największych zbrodniarzy.
To wszystko powoduje, że dom jest strasznie zaniedbany, a potomkowie ludzi ukrywających hitlerowców okryci złą sławą.
Drugą już bardziej przyjemną atrakcją była plaża Coffete tzw. „niebiańska plaża”. Będąc tam naprawdę można było poczuć się jak w niebie- lazurowa woda, gorący biały piasek z drobinkami pyłu wulkanicznego i palące słońce spowodowały, że nie chcieliśmy wracać do domu.
Na plaży pamiętałam o moich czytelnikach…
oraz o Paulinie– koordynatorce wyjazdu…
nie zabrakło też wygłupów z moim chłopakiem...
a także pamiątkowego zdjęcia całej ekipy 🙂 (wraz ze mną jest przekochana blogerka kulinarna Madame Edith )
Na koniec kilka dodatkowych zdjęć, które udało nam się zrobić podczas tego pełnego wrażeń dnia.
I na koniec zagadka dla Was kochani 🙂 !
Czego symbolem są ustawiane na sobie kamienie oraz kto tworzy takie „budowle”?
My nie wiedzieliśmy na początku o znaczeniu tak równo ułożonych „wieżyczek”. A uwierzcie, że można ich spotkać bardzo wiele na wyspie.
164 komentarze
Anonymous
1 czerwca 2012 at 00:30wowww
Anonymous
1 czerwca 2012 at 00:38wiesz co , Ty jestes naprawdę równa babka 🙂 dzieki za pozdrowienia 🙂
WearWhatYouWant
1 czerwca 2012 at 11:19tak, też tak sądzę. Zawsze lubiłam Karolinę, ale ten post jest tak mega pozytywny, że szok! chociaż co do pogody to nie wiem dlaczego, ale liczyłam na mega słońce i złoty piasek 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 19:58bo z tym kojarzą się wakacje. lepiej jeźdźić na dwa tygodnie, tydzień poświęcić na pełen odpoczynek i tydzień na jakieś zwiedzanie. Jechać na tydzień i zwiedzać w takim upale – słaby odpoczynek
Anonymous
1 czerwca 2012 at 00:45świetne zdjęcia !
extra spódnica ;)(10 fotka)
udanych wakacji!
Anonymous
1 czerwca 2012 at 00:46śliczne foto z wygłupów 🙂
xklarax
1 czerwca 2012 at 00:47jeny jakie widoki… zazdroszczę 🙂
in-change
1 czerwca 2012 at 00:47za mało zdjęć Ciebie! 🙂 miłego odpoczynku & pracy ! 😀
pozdrawiam !
Anonymous
1 czerwca 2012 at 19:57pracy = zwiedzanie i opalanie.
Meandry Kultury
1 czerwca 2012 at 00:49Magiczna wyprawa:)wszystko idealne:)
Anonymous
1 czerwca 2012 at 00:51modlitwy za zmarlych?
Anonymous
1 czerwca 2012 at 01:04przepiękne zdjęcia! zazdroszczę 🙂
el_martina
1 czerwca 2012 at 01:27Pieknie tam!! Wulkaniczny piasek wyglada swietnie!
Anonymous
1 czerwca 2012 at 01:28Nie wiem jak tam ale w am. środkowej takie kamienie oznaczają że gdzieś w pobliżu w ziemi, czai się drogocenny, żółtawy kruszec ;D
Anonymous
1 czerwca 2012 at 01:45Polecam Betancurie i Costa Calme… miło wspominam pobyt na tej wietrzneeeej wyspie ( :
Milena Aniołkowska
1 czerwca 2012 at 02:07pewnie chodzi o to ze te kamienie to „domki” ktore stawia kazdy kto byl w tym miejscu 😉
Anonymous
1 czerwca 2012 at 02:08ja wierze Ci, ze Ty nie masz anoreksji.jestes poprostu szczupla, masz szybka przemiae materii,….itd. ale wiekszosc dziewczyn musi stosowac diety, aby wygladac jak Ty. sa to bardzo czesto jeszcze mlode dziewczyny, dla ktorych jestes idolka, przykladem i zrobia duzo, zeby wygladac jak Ty.
juz nie chce pisac, ze taka chudosc jest nieladna, ale wg mnie z powodu duzej poczytnosci tego bloga powinnas niektore zdjecia zostawic dla siebie…
Elza
1 czerwca 2012 at 05:35Mega superowa przygoda zazdroszcze:)
dziewczyny zapraszam do mnie konkurs 40% taniej na kosmetyki
Olfaktoria
1 czerwca 2012 at 07:37Świetne zdjęcia, fantastyczna wyprawa 🙂 Zazdroszczę!
Fajna żółta bluzeczka 🙂
Naomi
1 czerwca 2012 at 07:53Widzę że świetnie się bawisz ! Oby tak dalej 😉 miłych wakacji Karolino .
CosmCocoPaula
1 czerwca 2012 at 07:58Piękne zdjęcia, jestem pod wrażeniem 🙂 Wy, widoki i aparat 😀
Udanego urlopu 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 08:02Kapitalnie przedstawione aż chce się odwiedzić Fuerte 😉
Ka Mila
1 czerwca 2012 at 08:14fajne foty ; ]
http://www.live-style20.blogspot.com
Anonymous
1 czerwca 2012 at 08:26genialne zdjęcia, zdjęcie z chłopakiem jest słodkie 🙂 pozdrawiam z deszczowego krakowa…
Miss Weg
1 czerwca 2012 at 08:30ślicznie!! 🙂 zwiedzajcie zwiedzajcie;) czekam na więcej 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 08:30jak tam jest pięknie…:) po prostu szok, że są tak piękne miejsca na świecie:)
madame-chocolate
1 czerwca 2012 at 08:33mnie najbardziej zainteresował ten tajemniczy dom, a zdjęcia świetne 😉
EVA
1 czerwca 2012 at 08:35cudne zdjecia, zazdroszczę wypoczynku 🙂
Pozdrawiam!
eva-style.blogspot.com
moze-ja
1 czerwca 2012 at 08:35pojęcia nie mam co te wieżyczki znaczą, nie słyszałam tez wcześniej o tej historii ze szpitalem, a dla fuerteventury chyba najbardziej charakterystyczne są właśnie wiatry
widoki na prawdę zacne, widać ,że aparat też się spisuje dobrze
One_LoVe
1 czerwca 2012 at 08:40Rewelacyjne zdjęcia, fajnie, że spędzacie czas aktywnie – o to chodzi! 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 08:45Słyszałam, ze tak ułożone kamienie to swego rodzaju pomniki, pod którymi pochowani są zmarli.
Czy to prawda ?
Monte Carlo Baby
1 czerwca 2012 at 08:51jak tam PIĘKNIE! mam nadzieje, że wycieczka się udała 😉
Kitty
1 czerwca 2012 at 08:56Cofete jest chyba najpiękniejszą i najbardziej dziką plażą, na której byłam. Co do adrenaliny, masz rację, jadąc tam zamykałam oczy i błagałam mojego połówka, by zwolnił, chociaż jechaliśmy w żółwim tempie. Plaża robi niesamowite wrażenia, a do tego jest prawie pusta! Samochód terenowy wskazany, ale nie konieczny, dojechaliśmy na Cofete wynajętym Fiatem Punto 😉 Udanego urlopu! PS wiele bym dała, by wrócić na Fuertę 😉
ola
2 czerwca 2012 at 12:30dziewczyny,może Cofete jest nazywana niebiańską plażą,ale zapewniam Was,że są na świecie piękniejsze. Polecam Tajladnię i Maya Bay. Tam zresztą była kręcona „Niebiańska plaża” z Leonardo di Caprio,dla mnie to najbardziej niesamowite miejsce na świecie,a zwiedziłam już sporo. piasek jest delikatny jak mąka,praktycznie biały,miękki jakby chodziło się w galaretce,woda bajecznie lazurowa,coś niezwykłego! Cofete nie zrobiła na mnie takiego wrażenie,plaża jakich wiele,jedyny plus,że dzika,bo akurat Maya Bay w godzinach poranno-południowych to prawdziwa masakra,nalot tysięcy turystów,ale w rannych i popołudniowych godzinach to naprawdę raj.
peaches
1 czerwca 2012 at 08:58Bajecznie!
Weronika Cyganek
1 czerwca 2012 at 09:00to chyba toalety z tych kamieni są ułożone :P?
Anonymous
1 czerwca 2012 at 09:02super wycieczka 😉 kostium kąpielowy jest świetny
AlexJ
1 czerwca 2012 at 09:05Czyżby kamienie Zen, odstraszajace złe duchy?
not my name
1 czerwca 2012 at 09:19cudowne widoki:)
http://wearingpinkglasses.blogspot.com/
helloyellow.
1 czerwca 2012 at 09:21Szpital wygląda dosyć upiornie, może przez historię, którą się podzieliłaś 😉
Świetne zdjęcia! I podobnie jak Anonim powyżej rozpływam się nad miętową spódnicą 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 09:21rewelacja, zazdroszczę ! 🙂
Kalina
1 czerwca 2012 at 09:22piękne miejsca aż mam ochotę sie tam wybrać 🙂
Alice Simply
1 czerwca 2012 at 09:26ślicznie Ci na tym zdjęciu z chłopakiem jak się uśmiechasz! Uśmiechaj się częściej! 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 09:28Rewelacyjnie ! Jestem pod ogromnym wrażeniem:)
Pozdrawiam i czekam na kolejną porcję zdjęć:)
Alice Simply
1 czerwca 2012 at 09:29a co do wieżyczek nie mam pojęcia co oznaczają, ale też zachodzę w głowę bo bardzo dużo ich widziałam w Szwecji…
Anonymous
1 czerwca 2012 at 09:32świetnie! ^ ^
Anonymous
1 czerwca 2012 at 09:33a ja mam pytanie dotyczące spodenek, nie wiece może skąd są ? 🙂 super przygoda!
bleufountain
1 czerwca 2012 at 09:37Jedną z teorii, którą znam jest taka, że są to 'murki’ chroniące rośliny przed wiatrem 🙂
Druga natomiast dot. raczej kompletnie innej części świata, ale że są to 'stożku’ do nadprzyrodzonych sił/bogów o pomyślność 🙂
Zdjęcia wspaniałe! Dziś w Krakowie też mamy wiatr… i zaledwie 13 st. gratis :/
Paulina
1 czerwca 2012 at 09:40Wow super wakacje,
a co do zagadki, to doszukałam się jedynie czegoś takiego:
Stosy kamieni to są wyobrażenia boga Hermesa (którego imię oznacza „ten ze stosu kamieni”) wznoszone przy drogach lub na straży domostwa. Hermes bowiem jest od najdawniejszych czasów opiekunem podróżnych. Czuwał więc nad ich bezpieczeństwem. A o jego obecności przypominały stosy kamieni ułożone na rozstajach dróg ludzką ręką.
www.blog.looksor.pl
1 czerwca 2012 at 09:44Super wakacje!!!
…pozazdrościc…a inni siedzą w domu i blogują ;P
Anonymous
1 czerwca 2012 at 09:46pięknie tam!! Marina tam kręciła klip !
aga
1 czerwca 2012 at 09:46Fantastycznie! Czekam na więcej zdjęć, miło popatrzyć na słoneczne miejsce jak za oknem leje deszcz! Bawcie się dobrze!
Anonymous
1 czerwca 2012 at 09:52Najlepszy wpis od dawna!
Świetne zdjęcia! Zwłaszcza to z tarasu widokowego (BTW – skąd niebieskie spodenki?) 🙂
pearls and myths
1 czerwca 2012 at 09:56fajna relacja i świetne zdjęcia !
dużo informacji o tajemniczym domu;) na villainter.com .. szkoda, że tak podupada, ale może to też nadaje charakteru temu budynkowi
perfectstyleandshopping
1 czerwca 2012 at 10:08cudownie 🙂 zwiedzajcie dalej :)!!!
PorcelainDesire
1 czerwca 2012 at 10:13Bardzo mi się podoba ta relacja, na zdjęciu gdzie wygłupiasz się z chłopakiem wyglądasz bardzo atrakcyjnie 😉
Gate Number Eight
1 czerwca 2012 at 10:14woow świetne zdjęcia:) zazdroszczę wycieczki 🙂
Gate Number Eight
1 czerwca 2012 at 10:15wow świetne zdj, zazdroszczę wycieczki 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 10:15ale tam pięknie!
udanego wypoczynku :*
pozdrawiam!
Anonymous
1 czerwca 2012 at 10:18mogą to być nagrobki np ;>
ps. cudowne zdjecia, szczegolnie ten dom przeraza… 🙂
p, Kasia
Anonymous
1 czerwca 2012 at 10:32Te kamienie to nie są przypadkiem wieżyczki ustawiane przez bliskich upamiętniających w ten sposób zmarłych? Widziałam je na Krecie, Rodos, Djerbie i tak coś mi się kojarzy z opowiadań miejscowych. Ale może coś pomliłam.
Dags
lineKaro
1 czerwca 2012 at 10:32Piękne zdjęcia.:)
A co do tych wieżyczek, to sugeruje obejrzeć ten film: http://niekrytykrytyk.com/filmy/przemyslenia-niekrytego-krytyka/dobranocny-ogrod.html
;D
Udanego wypoczynku.;*
bleufountain
1 czerwca 2012 at 10:34A jeszcze dostałam mała podpowiedź, że jeżeli to jest teren górzysty to np. w Nepalu stawia się takie kopczyki w podzięce/ofierze dla bogów gór 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 10:34w koncu naturalność. Brawo!
Anonymous
1 czerwca 2012 at 10:36Zdradzisz z jakiego sklepu jest spodnica? Piekna!
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:58http://inlovewithfashion.com/
Anonymous
1 czerwca 2012 at 10:38No,super,że o nas pamiętasz:):):)
ewelciuch
1 czerwca 2012 at 10:40zazdroszczę !
Fatilicious
1 czerwca 2012 at 10:46Moja szfagierka jest własnie na Fuerte napisałam,żeby Cie wpatrywała hihi 🙂
Martyna U.
1 czerwca 2012 at 10:47te wieżyczki kojarzą mi się z blerwitchproject, znajdowali takie w lesie a później już nigdy nie wrócili… ale mam nadzieję, że te mają jakąś pozytywniejszą historię 😉
aloiv_sob
1 czerwca 2012 at 10:47Przez dłuższy czas uważano, że piramidy to jedynie kupy kamieni ułożone przez miejscowych rolników, którzy znajdowali je podczas orania pól i składali je na skrajach swoich pól. Heyerdahl odkrył, że piramidy zostały ustawione w szczególny sposób ze względów astronomicznych. Podczas przesilenia letniego z platformy na najwyższej z piramid ujrzeć można podwójny zachód słońca; słońce zachodzi za wysokim szczytem górskim, pojawia się ponownie i zachodzi jeszcze raz za kolejną górą…
tyle info znalazłam.. bardzo mało jest informacji na ten temat
o to chodziło?
Alita/Poland
1 czerwca 2012 at 10:50Piękna plażowa spódnica, skąd?!
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:57http://inlovewithfashion.com/
sweet life
1 czerwca 2012 at 10:54Rewelacyjne foty:)Genialne miejsce wow!!!
Ania Łuka
1 czerwca 2012 at 10:56ale Wam dobrze 😉 uwielbiam takie białe miasteczka
Anonymous
1 czerwca 2012 at 10:59Z jakiej firmy jest spodniczka? sliczna i zdjecia rowniez 😉
Anonymous
1 czerwca 2012 at 11:01SKAD SPODNICA? 🙂
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:57http://inlovewithfashion.com/
ZimnaHerbatka
1 czerwca 2012 at 11:06Niesamowite zdjęcia! Aż czuje się to słońce ; )
Anonymous
1 czerwca 2012 at 11:07Kamienie ustawiane są na pamiątkę ,a każda taka wieża oznacza, ze ten, który tam był i ja ułożył, powróci w to samo miejsce. Pozdrawiam.
fashion-again
1 czerwca 2012 at 11:23skąd spódnica? 🙂
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:56http://inlovewithfashion.com/
DIYblog3
1 czerwca 2012 at 11:23Ciesze sie ze nie jestes w grupie turystow ktorzy jada taki kawal po to zeby lezec przy basenie hotelowym! Udanych wakacji:)
Anonymous
1 czerwca 2012 at 11:30pięknie! zazdroszczę 🙂
aglo
1 czerwca 2012 at 11:39Piękne widoki! Dziękujemy za wspaniałą relację i pozdrowienia :).
lastmorning
1 czerwca 2012 at 11:55ZAZDROŚCIĆ TAKICH WSPANIAŁYCH WAKACJI! 🙂
http://www.bloglovin.com/en/blog/3764073/last-morning
http://www.lastmorning.blogspot.com
Anonymous
1 czerwca 2012 at 12:07Jeżeli wygłupy z chłopakiem oznaczają siadanie mu na barkach no to super zabawa.
Naprawdę nosisz zegarek na plaży?!:D
Znacznie sympatyczniej wyglądasz śmiejąc się, na prawdę. Włosy też super, naturalnie:)
Anonymous
1 czerwca 2012 at 12:08w gumowych japonkach na wycieczkę! Hahahaha, widać czysta moda, czasem trzeba pomyśleć. tym bardziej w takim miejscu;)
Ula
2 czerwca 2012 at 02:50Najlepiej założyć adidaski i skarpety do kolan, albo trapery, żeby wyglądać na rasowego podróżnika. A japonki? Rzeczywiście hit tego sezonu, niezbędnik każdej fashion victim.
Nie zwróciłaś chyba uwagi, że była to przede wszystkim wycieczka samochodowa…
Anonymous
1 czerwca 2012 at 12:10Aż mnie ciary przeszły na widok mgły unoszącej się nad willą !
Zdjęcia przepiękne, udanego pobytu i jak najwięcej równie ekscytujących zdjęć i opisów! 🙂
Fashion is for idiots [like us]
1 czerwca 2012 at 12:15Looks like you had a great time in paradise..! ♥
fashion is for idiots [like us]
fashion is for idiots [like us]
Anonymous
1 czerwca 2012 at 12:17świetne zdjęcia bo dobry aparat i nie zapominajmy o umiejętnościach fotografa:)
z jakiego obiektywu korzystaliście przy robieniu tych zdjęć?
udanego Dnia Dziecka:)
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:56Nikkor 50mm 1.8
Anonymous
1 czerwca 2012 at 12:19gdzie kupiłas taki fajny strój, nigdzie w sklepie nie moge znalezc zołtego:)?
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:55Calzedonia 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 12:44zdjęcie z Twoim mężczyzną przecudowne! 🙂
lumvel
1 czerwca 2012 at 12:56piękna figura, tylko pozazdrościć 🙂
Monika B ♥
1 czerwca 2012 at 12:56cudowne widoczki!!! życzę udanego pobytu i pięknych wspomnień :):)
Anonymous
1 czerwca 2012 at 13:03wow, piękne zdjęcia, aż zachciało mi się wakacji. Dzięki za bieżący 'reportaż’, na pewno wezmę pod uwagę Twoje opinie i zdjęcia podczas wyboru miejsca na spędzenie urlopu. Jakbyś jeszcze mogła coś napisać odnośnie jedzenia……byłoby super:)
pozdrawiam z zimnej, deszczowej Warszawy.
Anonymous
1 czerwca 2012 at 13:21Na tym zdjęciu gdzie siedzisz chłopakowi na ramionach.. wyglądasz świetnie.
Grzywka i cała fryzura bardzo odpowiednia dla Twojej twarzy. Naprawdę świetnie.
Anonymous
1 czerwca 2012 at 13:27ślicznie wyglądacie! 🙂 proszę napisz skąd są spodenki, żółty sweterek i spódnica! Przepiękne!
biszkoptowa
1 czerwca 2012 at 13:29Szczęściara z Ciebie! Ty w takim ciepełku a my marzniemy(a bynajmniej mieszkańcy Poznania:)
Co do owych budowli to chyba kraby, ale nie jestem pewna:)
Anonymous
1 czerwca 2012 at 20:14bynajmniej i przynajmniej to nie synonimy!
www.lenka-store.pl
1 czerwca 2012 at 13:37Świetne zdjęcia 🙂 Wypad tez musiał być udany 🙂
Pozdrawiam,
a wszystkie Panie zapraszam do naszej
Krainy Kobiecych Przyjemności 🙂
Jeans Please!
1 czerwca 2012 at 13:40ten dom faktycznie przyprawia o gęsią skórkę
Martuuu
1 czerwca 2012 at 13:46zdjęcia robią wrażenie 😛
Anonymous
1 czerwca 2012 at 13:50Wow, byłam na Fuercie, ale historię o ukrywających się nazistach słyszę pierwszy raz. Piękne, piękne zdjęcia!
Anonymous
1 czerwca 2012 at 13:52Kamienie ustawione są w celu oddawania cześci bożkom 🙂 Sama bylam ciekawa o co tu chodzi z tymi kamieniami….
Magda Ż.
Anonymous
1 czerwca 2012 at 13:56Te konstrukcje z kamieni wyglądają na małe kurhany.
Luua Onne
1 czerwca 2012 at 14:02Czy wszystkie zdjęcia to sprawka Nikona D3S czy tylko ostatnie? Miały być wszystkie oznaczone, a nie jedno.
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:53Cały post został zrobiony Nikonem D3S
Anonymous
1 czerwca 2012 at 14:05piękna spódnica, czy można wiedzieć gdzie została kupiona?
pozdrawiam!!
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:53http://inlovewithfashion.com/
Anonymous
1 czerwca 2012 at 14:09przedostatnie zdjęcie z białymi domkami, co to za miejscowość? wybieram się w tym roku na Fuerte ale chyba do Costa Calma:)
pozdrawiam
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:52To właśnie domy w Costa Calma:)
DIANE
1 czerwca 2012 at 14:10Ale piękne zdjęcia! 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 14:52Bardzo ładne zdjęcia i ciekawe opowieści 🙂 Co do tych kamieni, podobne 'budowle’ ustawiane były w lesie, w horrorze ,,Blair Witch Project”, ale nie pamiętam przez kogo i dlaczego 😀
VogueEVA
1 czerwca 2012 at 15:06Te zdjęcia są świetne 🙂 Tylko pozazdrościć ci takiego wspaniałego wyjazdu! 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 15:12No właśnie, tak ustawione kamienie spotkałam też w najdalszych zakątkach Norwegii. Ktoś wie co oznaczają?
E.
agatacz
1 czerwca 2012 at 15:14ale macie wakacje!!!
a cazy to nie sa przypadkiem wygasłe stozki wulkanow? 🙂
Welcome to my La La Land
1 czerwca 2012 at 15:26Sliczną masz tą miętową spodnicę!
Zapraszam do mnie: http://messymindofmine.blogspot.com/
Daga
1 czerwca 2012 at 15:46Oj… Chętnie pobyłabym trochę na takiej plaży… 🙂
Pozdrawiam, http://lady-in-high-heels.blogspot.com
alreadySuzanne
1 czerwca 2012 at 15:54te kamienie ustawiają ptaki bodajże, tylko nie pamiętam dokładnie jakie.
Joanna
1 czerwca 2012 at 16:06hej, napisz prosze jakim obiektywem robione sa te zdjecia? maja super glebie 🙂 z gory dzieki za odpowiedz!
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:50Nikkor 50mm 1.8
VividEdith
1 czerwca 2012 at 16:14zdjecie 'na baranach’ u Twojego faceta jest genialne 🙂 az sie usmiech na buzi pojawia 😉
Anonymous
1 czerwca 2012 at 16:19jak patrze na to grupowe zdjęcie, to żałuje, że nie kupiłam tej limonkowej bluzki z zary ;p jest idealna na lato i takie podróże 😀 ;( jaki masz rozmiar tej bluzki?
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:49Limonkową bluzę mam w rozmiarze S…
Anonymous
1 czerwca 2012 at 16:57Wow, niesamowicie zazdroszczę!
Jeśli chodzi o zagadkę to:
Dawniej rolnicy by móc cokolwiek uprawiać zbierali kamienie z ziemi i układali z nich ogrodzenia wokół odkamienianego poletka. Trzeba było jeszcze rozsypać warstwę żyznej, wulkanicznej ziemi i dopiero rozpocząć uprawy. W miarę rozwijającej się turystyki rząd zakazał konstrukcji takich poletek ponieważ psuły one krajobraz wyspy. Podupadało zatem rolnictwo. To jedyne zielone oazy w skalistym krajobrazie.
Przyznam że dosyć ciekawe, trochę sobie poczytałam o Fuerteventurze 🙂
Mam nadzieję, że dobrze zgadłam,
Pozdrawiam serdecznie, Maja 🙂
Multikolorowo
1 czerwca 2012 at 17:02zdjęcia tym Nikonem naprawdę są dobre! chyba zastanowię się, czy właśnie a niego dołożyć 😀
Kajko
1 czerwca 2012 at 17:10wow boskie zdjęcia:)pozdrawiam
Anonymous
1 czerwca 2012 at 17:44SUper wyglądasz, widać, że wyjazd Ci słuuuży :)) Charlize, napisz skąd ciuszki, czekamy!!! Bo wszystkie super 🙂
M.
musujaca zelka
1 czerwca 2012 at 17:45super foty 🙂 A kopczyki to chyba wyznaczają szlak:> pewnie ci ludzie co wchodzą mogą zostawiać takie kopczyki żeby inni nie pobłądzili…
My Fashion Place
1 czerwca 2012 at 17:57zdjęcia są przecudowne ! <3
Wyglądacie razem przepięknie
pozdrawiam
BbetiStyle
1 czerwca 2012 at 18:00wow jestem pod wrażeniem postu 🙂 świetnie to opisałaś wszystko i zdjęcia boskie 🙂
czekam na kolejny post z niecierpliwością :)))
pozdrawiam 🙂
Anonymous
1 czerwca 2012 at 19:00Powiedz mi gdzie można kupić taką śliczna żółtą bluzę i mietowa spodniczke? P.S Jesteś mega zgrabna;-)
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:48Bluza Zara Trafaluc, spódniczka http://inlovewithfashion.com/
CHOCAROME
1 czerwca 2012 at 19:07Tten aparat robi idealne zdjęcia :))Po prostu WOW!
Anonymous
3 czerwca 2012 at 22:17zdjęcia robią ludzie a nie sam aparat…
Anna Jas
1 czerwca 2012 at 19:10W górach kamyczki to kurhan/ew. szlak, na nizinach to znaczy tyle, że albo chce się tam wrócić albo wrócić szczęśliwie 🙂 Pozdrawiam i zazdraszczam
Anonymous
1 czerwca 2012 at 19:21Takie kamienne twory znam, ale z innego kraju, swojego czasu naszukałam się dużo, żeby dowiedzieć się, co oznaczają!:) Super zdjęcia – miejsce jest naprawdę przepiękne. Widać, że dobrze się bawicie, a Twój facet jest mega przystojny! Pozdrawiam!:)
Anonymous
1 czerwca 2012 at 19:45Najlepszy post, ever :)) ~karo-US
Anonymous
1 czerwca 2012 at 19:48w poprzednich postach wiele dziewczyn najeżdżało na Ciebie, pisząc, że jesteś za chuda i masz anoreksje. Owszem, jesteś szczczupła, ale na tych zdjęciach widać, że masz po prostu mega kościste nogi bez mięśni, a tułów masz zwyczajny ;). Z góry widać, że figurę zawdzięczasz dobrej przemianie materii ;).
Poocahontazz
1 czerwca 2012 at 20:17uwielbiam taki aktywny wypoczynek;)fajnie,że nie leżycie tylko plackiem na plaży;)
ENJOY!
Redhead
1 czerwca 2012 at 20:19Świetne zdjęcia, widoki mieliście niesamowite.
Pozdrawiam
Poocahontazz
1 czerwca 2012 at 20:19uwielbiam taki aktywny wypoczynek, fajnie że nie leżycie tylko plackiem na plaży:)
ENJOY!P>:)
Anonymous
1 czerwca 2012 at 20:35granice dla kóz?granice wypasu kóz,w każdym razie kojarzy mi się coś z kozami,pozdrawiam Joanna Koza.
Anonymous
1 czerwca 2012 at 22:34super zdjęcia:)
katharos
1 czerwca 2012 at 22:45zdjęcia są przeeeepiękne! trudno będzie z opinią, który aparat jest „lepszy”!
pozdrawiam i zapraszam na
katharos-da.blogspot.com
katharos-da.blogspot.com
katharos-da.blogspot.com
Anonymous
1 czerwca 2012 at 23:44A ja podbijam pytanie o spódniczkę miętową? skąd to cudeńko? POzdrawiam serdecznie z odrobinką zazdrości:) !!
charlize mystery
4 czerwca 2012 at 22:35In Love with fashion – http://inlovewithfashion.com/
art attack {be inspired}
2 czerwca 2012 at 09:05Właśnie chciałam spytać też o spódniczkę, jest przepiękna !
Anonymous
2 czerwca 2012 at 11:23Ludzie, takie spódniczki są teraz w co drugim sklepie
Anonymous
2 czerwca 2012 at 13:12Proszę, dajcie spokój z tą chudością. Jest piękna i inteligentna,figura też śliczna swoją drogą. Myślę, że to nie przemiana materii powinna być priorytetem w ocenianiu 🙂
Wygoda na takiej wycieczce musi być. Zdjęcia zapierające dech w piersiach. Pozdrawiam serdecznie. <3
Aly
Anonymous
2 czerwca 2012 at 13:48zdjęcie gdzie siedzisz na ramionach chłopaka jest B-O-S-K-I-E!
seszen
2 czerwca 2012 at 21:05piękne widoki, super zdjęcia i widac, że cała ekipa mega zadowolona, a o to chodzi 🙂
http://www.seszenatmidnight.blogspot.com
tattwa
3 czerwca 2012 at 00:29nie śledzę regularnie Twojego bloga, bo to nie do końca moje klimaty. ale relacja naprawdę świetna! piękne zdjęcia, historia tego budynku naprawdę mnie zainteresowała i chętnie doczytam o tym więcej. wyglądasz świetnie, nie wiem o co chodzi z tą anoreksją – masz zdrową cerę, ładną skórę, zadbane włosy, nie wyglądasz na zmęczoną. mam znajomą anorektyczkę i wiem, że rzeczy, które dzieją się wtedy z ciałem nie da się zatuszować makijażem czy ubraniami. nawet photoshop nie zawsze daje radę. ciało anorektyczki wygląda przerażająco, jak obciągnięty suchą, szarą skórą szkielet. a po Tobie widać – tym bardziej, że nie są to zdjęcia z profesjonalnej sesji po godzinach retuszu – że jesteś po prostu szczupła i wysoka i masz naturalne predyspozycje do takiej sylwetki. a nie każdemu podobają się „kobiece kształty” – mimo, że sama takie mam, nie ukrywam tego, że wolałabym być wysoka i bardzo szczupła 🙂
zatem jeszcze raz – wyglądasz obłędnie, tworzycie piękną parę. udanego i owocnego wyjazdu! :))
Anonymous
3 czerwca 2012 at 14:15to są kamienne stożki modlitewne!
Anonymous
4 czerwca 2012 at 02:37Bardzo optymistyczny post 🙂
Uśmiechaj się częściej bo wyglądasz wtedy prześlicznie 🙂
Dominika
Foto-Blog
4 czerwca 2012 at 18:11Super zdjęcia – rewelacyjne krajobrazy!
Już wiem gdzie się wybrać na wakacje 🙂
Pozdrawiam!
Anonymous
4 czerwca 2012 at 20:44Najlepszy z tego wszystkiego jest Twój Facet. Skąd się takich bierze? 😉
Anonymous
25 czerwca 2012 at 16:17świetny zółty strój!
Anonymous
7 września 2012 at 11:24Witam,
byłam w tym miejscu 1 września 2012 z Rodziną, polecam wspaniałe miejsce, piękna plaża na czyste szaleństwo z dziećmi, otaczający krajobraz gór to bajka a trasa to fajna adrenalina – napewno tam jeszcze wrócimy POLECAMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Anonymous
28 stycznia 2013 at 10:42Nie wchodźcie do wody w tym miejscu! Ze względu na wysokie fale i silne prądy oceaniczne jest bardzo niebezpiecznie. Podczas zabawy na falach utopił się na naszych oczach nasz kolega. Sytuacja zmieniła się tak szybko że nikt nie był w stanie mu pomóc. Jak później dowiedziałem się z sieci, ocean jest w tym miejscu wyjątkowo nieobliczalny.