Za dwa dni, moja przyjaciółka wylatuje na 4 miesiące do Chin. Od dobrych kilku miesięcy planowała tę podróż i zasypywała mnie całą masą informacji na temat tego kraju. Wciągnęły mnie one na tyle, że postanowiłam dowiedzieć się więcej o tym niezwykłym państwie.
Gdy byłam w Nowym Jorku, z przyjemnością udałam się do Chinatown, by choć trochę poczuć atmosferę Chin. Będąc w tej wyjątkowej części Manhattanu, mamy wrażenie jakbyśmy przenieśli się do zupełnie innego miasta. Zatłoczone uliczki, ogromna ilość restauracji i barów; targi rybne, charakterystyczny zapach unoszący się w powietrzu oraz sklepiki z całą masą drobnych pamiątek, to wizytówki tego miejsca. Ponadto nie znajdziecie tam wielu angielskich napisów – wszędzie tylko niezrozumiałe dla większości chińskie znaczki. To wszystko dlatego, że blisko 80% mieszkańców Chinatown to Chińczycy.
Miejsce to przyciąga niezliczoną ilość turystów, przez co na ulicach zaczepiało mnie wielu sprzedawców próbujących wcisnąć m.in. tshirt z napisem „I LOVE NY” za 2 $. Jak na złość, identyczny kupiłam dwa dni wcześniej w okolicach Times Square za 7 razy tyle! Jeżeli nie macie pomysłu na pamiątki z NYC dla bliskich i znajomych koniecznie musicie zajrzeć na Chinatown.
Po powrocie do Polski czekała już na mnie książka pt: „Tajemnica Pani Ming”. Będąc pod jeszcze większym wrażeniem chińskiej kultury, zdecydowałam, że napiszę Wam coś więcej o niej.
To krótkie opowiadanie (ma tylko 70 stron) pochłonęłam w dwie godziny.
Tytułowa Pani Ming to główna bohaterka powieści Schmitta. Narrator zaś, to francuski biznesmen, który przyjechał do Chin w interesach (jego firma zajmuje się sprowadzaniem zabawek). Poznają się w nietypowym miejscu… w toalecie. Pani Ming jest „babcią klozetową” w hotelu Grand. Kobieta jest dumna ze swojej pracy, a hotelowi goście traktują ją z ogromnym szacunkiem.
Narrator prowadzi ze swoimi partnerami biznesowymi specyficzne negocjacje. W połowie rozmów przerywa je i wychodzi z sali bez słowa. Wtedy też udaje się do sutereny na krótkie pogawędki z Panią Ming. Kobieta na tyle ufa rozmówcy, że opowiada mu historię swojej rodziny. Podczas wielu spotkań przedstawia mężczyźnie losy swoich 10 dzieci.
Francuz jest zachwycony wrażliwością kobiety do czasu, gdy nie dowiaduje się, że w Chinach możliwe jest posiadanie tylko jednego dziecka. Większa ilość karana jest grzywną.
Od tego momentu uznaje Ming za kłamczuchę i mitomankę.
Co stało się z kobietą i czy tajemnicza dziesiątka potomstwa rzeczywiście istnieje i jaką ważną decyzję w swoim życiu podjął biznesmen? Tego dowiecie się z książki „Tajemnice Pani Ming” Erica- Emanuela Schmitta.
W opowieści znajdziemy masę inspirujących cytatów i chińskich myśli Konfucjusza. Moje ulubione to zdecydowanie: „Wybierzcie zawód, który Was pasjonuje, a przez całe życie nie przepracujecie ani jednego dnia”. A Wasz?
Dla wszystkich czytelników mam rabat na książki z wydawnictwa ZNAK. Wpisując kod „MYSTERY” otrzymacie 35% zniżki przy zamówieniu minimum 3 książek. Więcej informacji znajdziecie tutaj.
69 komentarzy
oczynamode
24 lutego 2014 at 00:22Czytając opis miałam wrażenie Deja vu. Nie jestem pewna, ale chyba w radiu czytali dziś fragmenty tego opowiadania. Na pewno w czasie robienia śniadania dotarło do mnie kilka zdań o tym, jak to możliwe posiadać 10 dzieci w Chinach.
STOPexisting
24 lutego 2014 at 00:24Pięknie napisany post. Zdjęcia również idealne.
No i zostałam właśnie namówiona do przeczytania tej książki. 🙂
xo, A.
Joanna/at1512.com
24 lutego 2014 at 00:34Planujesz odwiedzić swoją przyjaciółkę w Chinach? 🙂 Nie wydaję mi się to złym pomysłem, hmn? x
Charlize Mystery
24 lutego 2014 at 00:35Oczywiście, że planuję :)!
Olga
24 lutego 2014 at 00:48Piękny post i zdjęcia! <3 <3 <3 Chętnie sięgnę po tę książkę- Eric Emmanuel Schmitt to świetny pisarz!
Ania
24 lutego 2014 at 07:19Dwukrotnie przebywałam po kilka dni w chinatown. Osobiście-uważam ze jest tam ohydnie. Śmierdzące kramy z jedzeniem, rano tony śmieci na ulicach, w tym walające sie kacze łapy. W knajpach jadłam …. Wodę z lodem, bo widząc co inni maja na talerzach natychmiast traciłam apetyt. W marketach chińskich do kupienia żywe wielkie ropuchy, żółwie, czarne śmierdzące jaja. Jedynie pieczywo maja smaczne. Stojąc w kolejce do kasy ( w koszyku oczywiście woda) rozglądałam sie naokoło z którego koszyka wylecieć jakieś zabsko. Aha i kurczaki pieczone razem z głowami i łapami. Fuj fuj. Będąc ponownie od razu bukowalam hotel na Brooklynie, wole tluc sie metrem godzinę niż chodzić wiecznie głodna.
dori
24 lutego 2014 at 08:26Kod rabatowy nie działa
Oliwia
24 lutego 2014 at 08:26Niestety kod rabatowy nie działa, po jego wpisaniu pojawia sie informacja ” kod obowiązywał do 2013.12.31 „
dori
24 lutego 2014 at 08:26trzeba wpisać MYSTERY już rozkminiłam
Charlize Mystery
24 lutego 2014 at 08:30Zgadza się, przepraszam już poprawiłam:)
SzafaSkrajnej
24 lutego 2014 at 08:38Dzięki. już skorzystałam 🙂
Alutish
24 lutego 2014 at 08:49Karola może zrobisz kiedyś dla nas notkę z krótkim poradnikiem jak robić zdjęcia, jak do nich pozować, etc. Przeglądam zdjecia z kolejnej podróży i załamuję się moją nieporadnością jeśli chodzi o robienie zdjęć i pozowanie do nich.
Marie
26 lutego 2014 at 00:00Fotografia nie jest dziedzina, ktorej sie mozna nauczyc z „jednej notki”.
Poszukaj na internecie i youtube poradnikow. Samo „cykniecie foty” to nie wszystko, potem przychodzi obrobka.
Jestem pewna, ze Karolina sie ze mna zgodzi.
Sprzet, doswiadczenie i praktyka.
Charlize Mystery
27 lutego 2014 at 08:17Nie da się zawrzeć w niestety w notce tego czego uczą na kursach fotografii:(
Gabby
24 lutego 2014 at 08:54Rabat na książki <3 Uwielbiam takie niespodzianki! Bardzo fajny post i niezmiernie ucieszyłam się, że dot. książki Schmitta, bo jestem jego wierną fanką. Jest coś magicznego w jego historiach i zawsze fascynuje mnie to, że jest takim dobrym obserwatorem naszych czasów i potrafi w taki sposób je opisać 😉 Karo, czytałaś może jakieś inne książki E.E. Schmitta? Jeżeli nie, to szczerze polecam:)
Charlize Mystery
27 lutego 2014 at 08:18Jeszcze nie, ale zabieram się właśnie za kolejne:)
Aneta
24 lutego 2014 at 09:33Karo, Chiny są przepiękne! Byłam tam 2 tyg i teraz planuję wjazd na 8 tyg. Niesamowite miejsce. Bardzo turystyczny kraj, przyjaźni ludzie i masa pozytywnych wspomnień. Osobiście polecam ten kraj wszystkim, którzy zaczynają dopiero podróżowanie na własną rękę- na pewno nie zginiecie 😉 Jeżeli będziesz mieć możliwość to odwiedź przyjaciółkę, tylko nie w lipcu- Chińczycy mają trochę inny system niż my Europejczycy- na ten miesiąc przypadają wakacje i wszędzie jest pełno chińskich turystów, w sierpniu jest już luźniej. Powodzenia!
kejt
24 lutego 2014 at 10:34Koleżanka jedzie na 4 miesiące, więc raczej lipca ani sierpnia to nie obejmuje.
Ula
24 lutego 2014 at 10:46Zaciekawiłaś mnie ta książką 🙂
Asia
24 lutego 2014 at 11:14Słyszałam o tej książce aczkolwiek nie czytałam. Nie wiem czy Chiny mnie pociągają jako miejsce którego chciałabym zobaczyć chociaż ich kultura i historia jest ciekawa. Przyjrzę się tej pozycji przy okazji w Empiku 🙂
Pozdrawiam
agnieszka
24 lutego 2014 at 11:50a skąd pochodzi ta nieziemska torebka w panterkę ?
Charlize Mystery
27 lutego 2014 at 08:19Zara, ma już 5 lat:)
agnieszka
24 lutego 2014 at 11:50jest boska !!!!!!
stylowo40.blogspot.com
24 lutego 2014 at 11:51Bardzo interesujący post….,chętnie przeczytam książkę i skorzystam z rabatu ;D
LenaMagdaSpot
24 lutego 2014 at 12:25A ja byłam w Chinach, natomiast w NY nie byłam, i powiem tak – mam nadzieję, że Stany nie okażą się takim rozczarowaniem, jak Chiny 😉
Hania
24 lutego 2014 at 13:36Dzięki za rabat! Mam tylko pytanie, w regulaminie jest napisane: 5. Rabat zostanie naliczony na jeden egzemplarz danego tytułu. To znaczy, że muszę zamówić trzy różne książki, czy wręcz przeciwnie – trzy takie same?
Charlize Mystery
24 lutego 2014 at 14:10Rozumiem to jako 3 różne książki, ale sprawdzę to:)
Matysiak
24 lutego 2014 at 13:56genialny pisarz, bardzo go lubię
A
24 lutego 2014 at 14:47Dziękuję za rabat, skorzystałam, można zamówić 3 różne ksiązki.
Viii
24 lutego 2014 at 14:57Heeej,
planujesz pokazać nam swoje mieszkanie ponownie? Co zmieniłaś? co chciałabyś dodać itd? jakie kolory Ci się podobają, jakie rozwiązania, inspiracje :))))
Będzie taki post w przyszłości?
Pozdrawiam z pochmurnego Glasgow 🙂
Charlize Mystery
27 lutego 2014 at 08:20Być może na wiosnę pojawi się post z dodatkami, które pozwalają ożywić mieszkanie po zimie:)
alicja
24 lutego 2014 at 15:05aaa, za rok jadę na rocznę stypendium. dzięki za ten post!
ania
24 lutego 2014 at 15:36Uwielbialam Twoje zniżki w tym wydawnictwie. Dzięki :*
Klaudia
24 lutego 2014 at 15:38Ciekawa książka się zapowiada… Chyba skorzystam z Twojego rabatu 😉
momy
24 lutego 2014 at 16:30Margaret wydawca też wysłał tę książkę 😉
audrey
24 lutego 2014 at 17:54ojej, zazdroszcze tej twojej kolezance 🙂 ja bylam w Chinach tylko 2tyg, oczywiscie chcialabym zobaczyc duzo wiecej, bo to fascynujacy kraj
Monika
24 lutego 2014 at 19:14Spędziłam w Chinach prawie pół roku, a to wciąż za mało. Chiny to na szczęście nie tylko Pekin.
wero
24 lutego 2014 at 20:09Ludzie nie porownójcie Chin i USA, to 2 różne światy, ktoś napisał, że Chiny były dla niego rozczarowaniem, błąd, to po prostu inna kultura.
Marta
24 lutego 2014 at 21:14Wszystkie książki Schmitta są świetne, ja uwielbiam wiele z nich, tej jeszcze nie czytałam, ale z chęcią to nadrobię:)
Przed chwilą skończyłam czytać 'Ulisses z Bagdadu’-polecam oczywiście też:)
Paulina
24 lutego 2014 at 22:29Skoro przyjaciółka tak bardzo interesuje się Chinami i wyjazdem tam, to czy może doradzić co warto stamtąd przywieźć? Co jest dużo tańsze w Chinach niż w Europie?
Weronika
25 lutego 2014 at 23:13Na pewno nie przywoź sprzętu elektronicznego. Oryginały kosztują mniej więcej tyle co w PL, wszystko co wyraźnie tańsze to niestety podróbki, podobnie z markową odzieżą, torebkami i dodatkami. Ceny oryginałów nie różnią się wiele od naszych, a to, co oferują sprzedawcy w małych sklepikach to oczywiście podróbki. Reszta powinna być okej. Sieciówkowe ciuchy i no-namey są bardzo tanie, chińska sztuka, czyli np. wieszane papirusy, ręcznie malowane butelki, dzbany wychodzą dość tanio i przede wszystkim perły. Naszyjniki z prawdziwych pereł potrafią być o połowę tańsze niż w Polsce.
fr
5 marca 2014 at 09:25Spedziłam w Chinach pół roku (nauka chińskiego) i bardzo tęsknię za Chinami:( Także jak tylko będzie okazja znowu tam pojadę. W Chinach nie jest tanio, ceny takie jak w Polsce, sieciówki typu Zara, mango, H&M są droższe niż u nas. Co opłaca się kupić? Napewno chińskie wyroby.
Martyna
24 lutego 2014 at 22:41Karolina, skoro „wkręciłaś” się w Chiny to polecam przeczytać coś Mo Yan’a 🙂
Qrkoko
24 lutego 2014 at 23:02Uwielbiam te kotki z machającą łapką 🙂 Podobno przynoszą szczęście w biznesach.
Olfaktoria
24 lutego 2014 at 23:10Ten cytat również należy do jednego z moich ulubionych 🙂 Chiny są naprawdę fascynującym krajem, jak większość azjatyckich państw 🙂
Ewelina
24 lutego 2014 at 23:58Nie wiem czy wycieczka do Chin bardziej mnie nie kręci niż zwiedzenie Stanów… w każdym razie chciałabym zobaczyć i objechać oba kraje.
Emily
25 lutego 2014 at 00:21Cudowny kraj, studiuje tam : )
http://newlookstyleblog.blogspot.com/
25 lutego 2014 at 09:36Uwielbiam jego książki 🙂
Robert Mroziński
25 lutego 2014 at 10:58Kraj jest piękny i godny polecenia niestety w naszym nieszczęśliwym kraju panuje jeszcze stereotyp Chin Mao. I pogląd że jest to państwo komunistyczne. Moze i jest tam 25 mln komunistów w rządzie ale o ile lepszy to liberalny rząd od naszych opiekunów w Unii Socjalistycznej
Weronika
25 lutego 2014 at 14:09Ja byłam w Pekinie, Guangzhou, HK i kilka razy w Shanghaiu. Polecam bardzo szczególnie to ostatnie miasto, żadne inne nie ma takiego klimatu.
matama
25 lutego 2014 at 16:06Jaki to lakier do paznokci na ostatnim zdjęciu? Jest przepiękny!
Charlize Mystery
27 lutego 2014 at 08:23To lakier Dior z wiosennej kolekcji, niestety nie mam go ze sobą w Paryżu, więc nie mogę podać dokładnego koloru:(
Jeans Please
25 lutego 2014 at 17:12Piękne widoczki!
Ania
25 lutego 2014 at 18:19Rabat na książki..to uwielbiam 🙂
Agnieszka
25 lutego 2014 at 18:44A w którą część Chin się wybierasz?
Charlize Mystery
27 lutego 2014 at 08:23Jeżeli się wybiorę to do Pekinu:)
Aga
25 lutego 2014 at 19:39Witam Karolina:) mam pytanie poniewaz zobaczylam na blogu „fashionelka” nowy wpis w roli glownej torebki Korsa i dlatego chcilam spytac poniewaz wiem ze zostala kupiona w NY a ja sie niedlugo zabieram do NY wiec stad moje pyatnie ile kosztowala $ ta szraa torebka? bylabym bardzo wdzieczna, Pozdrawiam serdeczenie :*:**:
Charlize Mystery
27 lutego 2014 at 08:25Jeżeli dobrze pamiętam to poniżej 200$:)
Kasia
25 lutego 2014 at 20:06Karolina powiedz proszę, jaki to dokładnie model new balance na zdjeciu na instagramie w windzie? Przymierzam sie do zakupu, ale nie mogę sie zdecydować, a te bardzo mi się spodobały, będę wdzięczna za odpowiedź 🙂
Charlize Mystery
27 lutego 2014 at 08:26NB 373:)
kasia
25 lutego 2014 at 20:30Chiny…ktos napisal ze to nie tylko Pekin i ma racje. Poza tym Szanghaj i Guangzhou, Guilin, Kunming, szlak jedwabny i HK. Choc HK i Chiny to zupelnie inna para kaloszy. HK nijak sie ma do reszty panstwa. Nijak. Pekin to wieksza wioska. Ludzie tam wcale nie sa mili i przyjazni. Wiem bo mieszkalam. Poza tym jesli naprawde zalezy ci na wlasnym zdrowiu to odradzam Pekin jak najmocniej. HK i owszem, SH tez ok. Ale to twoja decyzja.
Poza tym jesli juz to 2 tygodnie na Chiny to malo. zreszta po 2 tygodniach niewiele da sie powiedziec o Chinach.
Tinpinq
25 lutego 2014 at 22:33Charlize – chcemy więcej takich niespodzianek w postaci rabatów na książki! <3 Zdradź jeszcze skąd ta cudowna panterkowa torebka ! Zakochałyśmy się w niej !
warszawskiesloiki
25 lutego 2014 at 23:13piękne zdjęcia, które oddają w pełni Chinatown 😉 aż chciałoby się tam wybrać 😉 zazdroszczę tego, że miałaś okazję tam osobiście być 😉
Lewana
26 lutego 2014 at 10:29Karo nie wiem czy ktoś już tego nie napisał po wyżej, ale jeśli podobała Ci się ta książka, może skusisz się również na ,,Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz”. Wspaniała, przejmująca książka ukazująca (niekiedy bardzo okrutną) kulturę Chin. Ja połknęłam tą książkę prawie na raz. Polecam bardzo.
asia
26 lutego 2014 at 13:43swietny post 🙂 zreszta jak wszystkie
sprzedam-serwis.pl
26 lutego 2014 at 14:27Książka jest świetna 🙂 naprawdę godna polecenia 🙂
Aaaa
26 lutego 2014 at 14:34Kochana skąd ta piękna torebka w panterkę???
Charlize Mystery
27 lutego 2014 at 08:27Zara, ma 5 lat:)
karla
28 lutego 2014 at 19:57Też bym chciała pojechać do Chin 🙂 a książka brzmi całkiem interesująco 🙂