MAKE UP: DIOR TRANSAT SUMMER 2014

Nadmorskie klimaty to połączenie trzech barw: czerwieni, granatu i bieli. Te kolory sprawiają, że myślę o wakacjach i już dziś chciałabym spakować walizki i wyjechać na złocistą plażę z lazurową wodą.Czym są jednak wakacje bez słońca? Ono również, jest dostępne w postaci kosmetyków, w najnowszej kolekcji marki Dior. Prezentuje nam ona idealny żeglarski zestaw.

Cel tej kolekcji jest jeden: „pozbądź się wszystkiego co zbędne pozostawiając jedynie blask”.

Dior jak zwykle stanął na wysokości zadania. Wytłoczenia cieni są niesamowite- tym razem przypominają marynarską linę. Cienie 5 COULEURS możemy spotkać w dwóch wariantach kolorystycznych- w jednych to niebieski gra pierwsze skrzypce, w drugiej brązy stanowią główny motyw. Cienie są rewelacyjnie napigmentowane. Jako bazę nałożyłam turkus (prawy górny róg), który przechodzi w ciemniejszy odcień niebieskiego, by zakończyć na granacie. Srebrnym kolorem, który posiada w sobie brokatowe drobinki, rozświetliłam wewnętrzny kącik oka i miejsce pod łukiem brwiowym.

Podobne odcienie znajdziemy w pojedynczych DIORSHOW MONO.

Paznokcie w tej kolekcji również pozostają w morskich klimatach. Wybieramy spośród kolorów: CAPTAIN (czerwień), YACHT (beż) czy SAILOR (chabrowy). W opakowaniu poza lakierem znajdziemy naklejki z paskami z logo CD. Pierwszym krokiem jest pomalowanie paznokci na wybrany kolor, następnie naklejamy naklejki wyrównując górę pilniczkiem z opakowania.

W tym makijażu użyłam błyszczyka DIOR LIP MAXIMIZER w kolorze Fresh Pink (005). Zawiera on kolagen, który odpowiada za efekt naturalnego wypełnienia ust. Po nałożeniu go na usta, czujemy lekkie mrowienie i przyjemny chłód.

Jego kolor jest idealny. W opakowaniu wygląda na słodki róż, na ustach przemienia się w prawie niewidoczną przeźroczystą taflę. Jego plusem jest to, że się nie klei i utrzymuje się dość długo na ustach.

Czym byłoby lato bez złotych drobinek mieniących się w słońcu? DIORSKIN NUDE TAN TRANSAT EDITION to rozświetlacz idealny do letniej opalenizny. Kolor szampana i milion drobinek to coś co go wyróżnia. Na skórze daje delikatną, złotą poświatę.

Drugim produktem, który ma sprawić, by nasza cera była naturalnie brązowa to DIORSKIN NUDE TAN PRIME&BRONZE. To samoopalacz i baza w jednym produkcie. Z każdym dniem nasza opalenizna będzie intensywniejsza, a cera gładsza.

Idealnym dopełnieniem makijażu jest kreska. Moją wykonałam eyelinerem w pisaku DIORSHOW ART PEN w kolorze pięknego granatu. Namalowanie kreski takim pisakiem to łatwizna 🙂

Wyjazdy nad morze to również pływanie, ale też różne sporty wodne. Jeśli tusz jest podstawą w Waszym makijażu, spodoba Wam się DIORSHOW ICONIC OVERCURL  z kolekcji Transat. Głęboka czerń utrzymuje się na rzęsach bardzo długo- tusz jest wodoodporny- tylko dobry płyn do demakijażu sobie z nim poradzi.

Co spodobało Wam się najbardziej z tej letniej kolekcji Diora?