Moją miłość do Chanel już znacie. Kilka tygodni temu zostałam zaproszona na prezentację nowej kolekcji kosmetyków, którą znajdziecie w perfumeriach już w połowie serpnia. Nosi ona nazwę: États Poétiques co w dosłownym tłumaczeniu oznacza stany poetyckie.
Znajdziemy tutaj delikatne, naturalne barwy; ale też intensywne kolory dla odważnych. Usta to tylko tło dla tak pięknie podkreślonych oczu. Błyszczyki praktycznie niewidoczne, zawierają w sobie tylko delikatne drobinki.
Chciałybyście zobaczyć drugą odsłonę z neutralnymi cieniami z tej kolekcji?
Makijaż wykonała makijażystka marki Chanel.
46 komentarzy
Martyna
10 lipca 2014 at 19:45Niestety ten makijaż Ci nie pasuje. Pozdrawiam
Charlize Mystery
10 lipca 2014 at 19:46Nie jesteście przyzwyczajeni do takiego na blogu 🙂 Ja też wolę siebie w beżach i brązach, ale warto spróbować wszystkiego 🙂
Dorota
10 lipca 2014 at 20:59chyba nie chodzi o to czy pasuje czy tez nie, ale o to ze jest bardzo zle wykonany 🙁
Kasia
10 lipca 2014 at 21:02No ale to już nie jest wina Karoliny.
emily
10 lipca 2014 at 19:49Zazwyczaj jestem pod wrażeniem Twoich makijaży, ale ten wyjątkowo nie przypadł mi do gustu :-/
Excelencja
10 lipca 2014 at 19:53Makijaż świetny, nadaje Ci ostrości i jest w nim dużo świeżości ;);) ile kosztują takie cienie Chanelki ? 😉
Stylowo i Zdrowo
10 lipca 2014 at 19:57Czegoś brakuje w tym make upie, trochę wygląda jak niedokończony…
luu
10 lipca 2014 at 21:16No wlasnie. Myslalam, ze na zdjeciach pokazane sa poszczegolne procesy wykonywania makijazu i przewijam na dol aby zobaczyc efekt koncowy… a tu efektu koncowego brak 😀
ewa
10 lipca 2014 at 23:00brakuje dolnej powieki! jest niedotknieta ani cien ani tusz, dlatego makijaz wyglada jak niedokonczony
Justyna
10 lipca 2014 at 20:01Nie wyglada to dobrze.za ciemny róż do policzkow w stosunku do cienia do powiek. Wyglądasz czerwono.
J.
10 lipca 2014 at 20:11ładnie 🙂
Marysia
10 lipca 2014 at 20:45A mi się podoba nowa – inna wersja Ciebie.
malwina
10 lipca 2014 at 20:47Na co dzień raczej nie, ale na specjalną okazję jest super:)
Kasia
10 lipca 2014 at 20:48Niezła metamorfoza! na lato w sam raz ten makijaż:)
Olga
10 lipca 2014 at 21:03Brakuje mi czarnej kreski, wtedy byłoby super:))
Anna
10 lipca 2014 at 21:29Ja mam z kolei wrażenie że kreska pogorszyłaby sprawę. Oko mogłoby wyjść nieco „bazarowo”…
kkk
10 lipca 2014 at 21:05Sama malujesz się 1000 razy lepiej.
henio burczymucha
10 lipca 2014 at 21:06Dla mnie zacnie:)))
Klaudia
10 lipca 2014 at 21:18z tym różem na policzkach to chyba coś nie tak…
Mimi
10 lipca 2014 at 21:20Na pierwszym zdjęciu wyglądasz wspaniale. Wreszcie bardzo naturalnie i zdrowo. Proszę o więcej:)
Agnieszka
10 lipca 2014 at 22:56Zgadzam się w 100% ! 🙂
mh30
10 lipca 2014 at 21:24Paletki są super i myślę, że można było ten makijaż zrobić o wiele lepiej. Wykorzystać inne kolory, a tak jest za czerwono. W ogóle Ci nie pasuje ten makijaż. Myślę że gdyby Ci się podobało to sama też dodała byś więcej zdjęć a dałaś tylko dwa, z czego to przedostatnie jest fatalne.
Anna
10 lipca 2014 at 21:27Karolino, czy wiesz jak nazywa się róż którego użyła wizażystka? Jest bardzo ładny, chętnie bym taki kupiła 🙂
Natomiast makijaż jako całość (kompozycja) niestety do mnie nie przemawia. Na zdjęciu, na którym na Twoją twarz pada sztuczne światło, nie wygląda to w zasadzie źle, aczkolwiek duża ilość ciemnego różu na powiekach daje wrażenie trochę podrażnionych, zapłakanych oczu. Z kolei na przedostatnim zdjęciu, w nieco bardziej naturalnym świetle, widać że zabrakło blendowania na policzkach i na powiekach, a kolory się nieco gryzą. Cienie wyglądają jakby były nałożone na szybko i niestarannie 🙁 Gdzieś czytałam, że ich jakość i pigmentacja jest taka sobie, może to więc po części wina samego kosmetyku.
Moni
10 lipca 2014 at 21:39Przykro mi to stwierdzić, ale wyjątkowo niekorzystnie w nim wyglądasz. Poza tym technika wykonania ( róż na policzkach) pozostawia wiele do życzenia.
magda
10 lipca 2014 at 21:46Niestety ale ja Cie widzę jak byś była pobita… tylko tak mi sie skojarzyl ten makijaz. Tlumaczysz sie ze nie jestesmy przyzwyczajeni a trzeba zaszalec. Rozumiem 🙂 ale w Twoim przypadku mozna szalec innymi kolorami, ten widze przy opalonej twarzy, ciemnej karnacji i ciemnych wlosach 😉
K.
10 lipca 2014 at 21:56Nie podoba mi się. Wyglądasz jak mała dziewczynka, która dorwała się do kosmetyków mamy.
aga
10 lipca 2014 at 22:06Niestety Karo, wyglądasz jak umalowana przez pięciolatkę bez użycia pędzla 🙁 Szkoda ale to nie Twoja wina.
K.
10 lipca 2014 at 22:38Hej!
A ja chce i czekam na kolejna odslone z Chanel 🙂 🙂 🙂
Charlize, a moglabys podac numery cieni? Bardzo, Bardzo spodobal mi sie rozowo-fioletowy (fuksja?).
szkoda,ze tak malo zdjec…
pozdrawiam! 🙂
retro-moderna.blogspot.com
10 lipca 2014 at 22:56No niestety makijaż wyjątkowo mi się nie podoba, wyglądasz niekorzystnie… Sama robisz to 100 razy lepiej 😉
Katarzyna C.
10 lipca 2014 at 23:31Ojej…. nie twoja wina, ale makijaż fatalny. Pani makijażystka raczej się nie zaprezentowała z dobrej strony.
Katsuumi
10 lipca 2014 at 23:32Bez urazy, ale zdecydowanie nie pasuje Ci taki makijaż. Powieki wyglądają, jakby były spuchnięte i jakieś sine… Podobnie sine policzki.
Zdecydowanie lepiej pasuje Ci Twój sprawdzony makijaż! 🙂 całusy 🙂
lewana.pl
10 lipca 2014 at 23:46A ja myślę, że makijaż jest bardzo fajny. Po prostu inaczej by wyglądał jakby było do niego konkretne wyraziste ubranie. Myślę, że byłby ekstra zwieńczeniem. Nie zawsze musi być dolna powieka pomalowana żeby zrobić interesujący makijaż. A wręcz czasem odwrotnie.
gonia
10 lipca 2014 at 23:55taki troche na topielice.wyglada na nieprzemyslany kolorystycznie.nie chciałabym tak wygladać.
Atena
11 lipca 2014 at 09:36Zapachniało luksusem Chanel ♥ ten makijaz jest bardzo artystyczny 🙂
Kinga
11 lipca 2014 at 10:07Jakby nie ten fatalny kolor na policzkach a’la świnka Piggy, to byłoby ok. Makijaż oka mi się podoba.
wenus-lifestyle
11 lipca 2014 at 10:49Ładny makijaż, aczkolwiek wolę beże 😉
Enjoy Life Project
11 lipca 2014 at 10:52Sama lepiej się malujesz 🙂 Wiem, że jest teraz moda na niemalowanie dolnej powieki, ale jednak.. tu coś jest nie tak. Moim zdaniem wyglądasz jakbyś miała podrażnione oczy lub była tuż po płaczu..
Mimo tak kiepskiego makijażu, kolorówka Chanel jest fajna. Z chęcią bym wypróbowała cienie lub pomadkę! 🙂
Agnieszka
11 lipca 2014 at 11:27moze sie nie znam, ale ten roz zostal fatalnie mazniety . taka wyrazna krecha nie wyglada dobrze.nie chodzi o to, ze nie jestesmy przyzwyczajeni, bo mocne makijaze i roze sa ok, ale ten dziabniety roz wyglada jak proby nastolatki…
Kasia
11 lipca 2014 at 11:42Nie ma spójności w zdjęciach, na drugim zdjęciu pokazujesz nam cienie do powiek w kolorach brązu , a na kolejnym zdjęciu występujesz umalowana na różowo 🙁 , natomiast piąte zdjęcie 🙁 – ten „fioletowy” róż na policzkach – no nie ….. chyba że to wina zdjęć, …bo wizażystka sama wygląda jak milion dolarów 🙂 czepiam się dziś, przepraszam, ale ogólnie uwielbiam twój blog 🙂
Halszka
11 lipca 2014 at 14:04Jestem zachwycona tym makijażem, jest w nim coś nowatorskiego. Jak widać po komentarzach, większość woli powielać utarte schematy, zarówno w modzie jak i w makijażu.
Wyglądasz jak rasowa modelka na pokazie.
stylowo40.blogspot.com
11 lipca 2014 at 19:00Podoba mi się 🙂
Oligatorka
11 lipca 2014 at 22:17Osobiscie kocham kosmetyki Chanel, ale jeśli chodzi o kolorystykę, chętnie zaczekam na post z tymi bardziej naturalnymi kolorami 😉
Iwka
12 lipca 2014 at 21:12Bez make up wygladasz najlepiej 😀
Agata
12 lipca 2014 at 21:51Zdecydowanie na pierwszym zdjęciu najlepiej, na 1000%
nina
13 lipca 2014 at 18:29nie nie nie i jeszcze raz nie. Charli bądź sobie poprawna politycznie, ale ten make-up słaaaby.
ja
16 lipca 2014 at 14:37Karo, czy makijazystka to Maga Pieczonka?