Ostatnio mogliście zobaczyć na blogu sporo zestawów inspirowanych Paryżem. Jedna z czytelniczek zapytała mnie wtedy czy nie ma innych równie charakterystycznych miejsc, z których także można czerpać inspirację. W końcu moda to nie tylko Paryż. Zastanawiałam się nad tym bardzo długo, analizując styl kobiet mieszkających w poszczególnych miastach, które miałam okazję odwiedzać. Przyznam Wam się, że miałam ogromny problem by wskazać jakieś inne miasto. Nowy Jork jest mieszanką wszystkiego, tam nie obowiązuje jeden konkretny styl, w NY możesz być kim chcesz, ubierać się jak chcesz i ciężko przyporządkować mu jedną określoną cechę. Nie spotkałam się też nigdy ze stwierdzeniem “ubierz się jak kobieta w Barcelonie, Madrycie, Mediolanie czy Rzymie”. Kiedy byłam bliska stwierdzenia, że takie określenie może paść wyłącznie w odniesieniu do paryżanek, nagle przypomniałam sobie o Londynie. W końcu żadne inne miasto nie kojarzy się z trenczem tak jak stolica Anglii. Styl brytyjski to poza nieśmiertelnym płaszczem Burberry również m.in. tweedowe marynarki, wszechobecna krata, a to wszystko w oparciu o wysokiej jakości tkaniny i wykonanie z dbałością o każdy szczegół.
Zainspirowana poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie z początku posta, postanowiłam stworzyć dla Was stylizację, która kojarzy mi się właśnie z Londynem. Nie mogło w niej oczywiście zabraknąć beżowego trencza oraz kraciastego szalika. Całość uzupełniły ciemno brązowe loafersy oraz bordowa torebka. Mam nadzieję, że moja interpretacja brytyjskiego stylu przypadnie Wam do gustu. Przy okazji dajcie znać czy kojarzycie jakieś charakterystyczne elementy stylizacji kobiet z innych europejskich miast.
TARANKO płaszcz | SISLEY koszula (podobna tutaj)| PRIMARK spodnie | BURBERRY szalik | LOVE MOSCHINO torebka/ Sarenza (podobna tutaj) | PARFOIS buty | FOSSIL zegarek ES3966 | MANGO pasek
30 komentarzy
Michalina
28 marca 2016 at 17:56Cudowny makijaż! 🙂
magda
28 marca 2016 at 18:33jaka to szminka na Twoich ustach?
Charlize Mystery
29 marca 2016 at 09:16Jeżeli dobrze pamiętam to konturówka Inglot nr 316.
Fashionandcash
28 marca 2016 at 19:01Ten klasyczny zestaw chyba nigdy nie wyjdzie z mody a Ty , Karolino dodalaś do niego odrobinę pikanterii torebką i butami.
Angieness
28 marca 2016 at 19:07Prześliczne buciki! ❤
Tynka.
28 marca 2016 at 19:33nie moje klimaty, ale super w tym wyglądasz 🙂
aga
28 marca 2016 at 20:20Świetny makijaż – jak zawsze cudowne połączenie kolorów i ta szminka!
Ale cykl stylizacji „pod miasto” – zarówno paryżanka jak i londyński – dość stereotypowy (takie jest moje zdanie).
Idąc dalej tym tropem, styl „typowej Polki” to byłby kożuch na zimę 🙂
Rzucam wyzwanie – podpowiedz nam, czytelniczkom, jak mogłybyśmy (może wspólnie, insirując się Twoimi propozycjami), stworzyć nowy stereotyp świetnie ubranej Polki. Byłoby super 🙂
Kalaafi
28 marca 2016 at 23:16Stylizacja godna miana najlepszej stylizacji, jaką dziś oglądam! Jest bardzo klasyczna,aczkolwiek dodatki dodają jej na prawdę świetnego powiewu Londyńskiego 🙂 zastanawiam się nad miastami, które kojarzą mi sie z moda i… To będzie dobry temat do przemyślenia przed snem 😉 pozdrawiam
Natalia
28 marca 2016 at 23:18właśnie czekam na mój pierwszy trencz burberry… nie mogę się doczekać, aż otworzę drzwi kurierowi.
mi z Włochami kojarzy się len i mokasyny/loafersy… ale może bardziej z modą męską. ale kobiety również przecież tym się inspirują. 🙂
Viola
29 marca 2016 at 00:02Wygladasz niesamowicie! W bezu Ci do twarzy 🙂
Basmilia
29 marca 2016 at 00:23Wygladasz pieknie 🙂
zocha-fashion
29 marca 2016 at 09:14Bardzo podoba mi się angielski styl.
Stonowany, bez przesady ale z wyrazem.
Piękny makijaż – sama go wykonałaś ?
Charlize Mystery
29 marca 2016 at 09:30Zosiu, makijaże wykonuje sama:)
M.
29 marca 2016 at 10:03To ja dodam swoje skojarzenia lecz niekoniecznie europejskie. Rosja najbardziej kojarzy mi się z futrzaną czapą, Indie z kolorowymi chustami, Szkocja z czerwoną kratą, Japonia z mangą, a Australia….z japonkami 🙂 To są najbardziej oczywiste skojarzenia, ale jednak trafne. Przynajmniej wg mnie. Nie jest to oczywiście moda wysokiego lotu (poza futrzaną czapą, kratą i chustami, które mogą budować fantastyczne stylizacje), ale zawsze to jednak jakieś elementy „stylu” danej kultury 🙂 Z Twoimi skojarzeniami (Londyn, Paryż) jak najbardziej się zgadzam 🙂 Włochy kojarzą mi się jeszcze z dobrze skrojonymi kostiumami, apaszkami i dobrej jakości butami, torebkami (szczególnie Mediolan i Rzym) – choć te „elementy” z pewnością spotkamy też na południu Francji oraz w Monako. Pozdrawiam 🙂
Ev
29 marca 2016 at 20:31Perfekcyjnie! 😉
Ola
29 marca 2016 at 20:36brytyjski styl jest równie inspirujący i ciekawy, co paryski 😉 Świetna stylizacja, zakochałam się w tym trenczu, wygląda bosko ! <3
maryś
30 marca 2016 at 08:14Bardzo podobasz mi się w płaskich butach. Moja Mama ma bardzo podobną figurę do Ciebie i odkąd pamiętam to numerem jeden w jej szafie były wszelkie „mokasynowate” formy płaskich butów. Do takich nóg, mnie osobiście, podobają się duuużo bardziej niż nawet najpiękniejsze szpilki 🙂
Nina
30 marca 2016 at 17:44Karolino, Czarodziejko Stylu, wyczaruj, proszę, proszę, proszę, wiosenną stylizację z białym płaszczem w kolorze alpejskiej bieli z Arytonu. Twoja kreatywność jest bezkonkurencyjna!!! Wbrew burej aurze za oknem serdecznie Cię pozdrawiam, Nina:)
Charlize Mystery
3 kwietnia 2016 at 08:20Postaram się stworzyć jakąś stylizację z tym płaszczem:)
muszka
31 marca 2016 at 12:40Po prostu pięknie:)
Beata
31 marca 2016 at 14:00Uwielbiam nosić klasyczny trencz! To idealny zakup na lata. Pięknie komponuje się z granatem, brązem i, jak widzę u Ciebie, również z czerwienią. Jeśli chodzi o charakterystyczny styl miasta, z Rzymem kojarzą mi się (pewnie trochę stereotypowo :)) sandały rzymianki. Do tego jakaś zwiewna sukienka i panama. Faktycznie, ciężko wskazać jakiś charakterystyczny strój danego miasta, bo to jednak niezmiennie w Paryżu jest serce mody! 🙂
Lady Trinity
2 kwietnia 2016 at 12:02A Rosjanki? Moskwa? Petersburg? No heloł? Krótkie spódnice dużo biżuterii kozaki na obcasie. Zrób pliz taką stylizację nie wszystkie twoje stroje to muszą być zwyklaki nadające się na codzień. Fajnie jakby od czasu do czasu pojawiało się coś ekstremalnego. Jak się wstydzisz możesz dać swoją ugrzecznioną interpretację stroju Rosjaniki. Włoszki też mają swój styl podobnie jak Latynoski i Australijki. Z tym Paryżem w kółko to rzeczywiście trochę monotematycznie 🙁
Charlize Mystery
2 kwietnia 2016 at 19:13Rosyjski styl ubierania zupełnie mnie nie przekonuje. Jest dla mnie zbyt wulgarny i tandetny. A z czym dokładnie kojarzy Ci się styl Włoszek, Latynosek i Australijek? Jakie elementy stroju są Twoim zdaniem charakterystyczne dla tych grup?
anna
3 kwietnia 2016 at 15:18Rosjanki to nie tylko tandeta i kicz. Sama kiedyś się nimi zainspirowałaś (NYFW, a’la rosyjska czapa).
Włoszki – mala czarna w seksownym wydaniu, sukienka do łydki, szyfonowa koszula, chustka na głowę.
Latynoski akurat bym sobie odpuściła 🙂 to już więcej tandety jest.
Australijki dla mnie jak Amerykanki.
Ale jest jeszcze Berlin – prosty styl, basicowy.
Wieden – elegancja podobna do brytyjskiej, ale bez krat i tweedów.
Oslo – styl norweski.
Islandia – styl podobny do norweskiego, ale surowszy
simply lifetime
2 kwietnia 2016 at 12:12klasyka sprawdza się zawsze 🙂
Mii
2 kwietnia 2016 at 18:32Piękna,klasyczna i taka miła stylizacja, po prostu strzał w dziesiątkę. Szalik Burberry jest jak wisienka na torcie. 🙂
MartaM
8 kwietnia 2016 at 20:13a jaki to model spodni?
Charlize Mystery
10 kwietnia 2016 at 23:19Nie mam pojęcia 🙁 Mam je kilka lat 🙂 Jest to model z prostą nogawką.
Katrine
12 kwietnia 2016 at 12:52hei
Bardzo elegancka stylizacja
mozesz napisac jaki rozmiar ma trench?
Gingerhead
14 września 2016 at 15:31Fajny zestaw. Torebka jest cudowna 🙂