Wyjatkowo nowy post bardzo szybko sie pojawil:)
Ten stroj kojarzy mi sie od razu z filem Dirty Dancing i latami 50. To wlasnie wtedy krolowaly krotkie spodniczki z wysoka talia, koniecznie rozkloszowane, ktore idealnie nadawaly sie do tanca. Stroje byly bardzo kobiece i utrzymane w stylu retro. Modne byly tez krotkie marynarki na jeden guzik z bufkami. Kobiety, ktore zaczely reprezentowac ten styl to Audrey Hepburn, Brigitte Bardot czy kultowa postac Marilyn Monroe, ale dzis mozna spotkac ubrania w tym stylu wszedzie, z czego sie ciesze, bo lata 50 to chyba moje ulubione w modzie. Styl ten jest kobiecy,delikatny, elegancki i slodki.
Wspolczesnie ten styl mozna zobaczyc chociazby u Gucci , ktory w tej kolekcji (1, 2, 3, 4) pokazal klimat lat 50.
Ja komponujac stroj dobralam wszystko przypadkowo, dopiero pozniej zobaczylam ze spodnica+zakiet+trampki to byl strzal w dziesiatke.
I na koniec jeszcze 2 zdjecia z wczorajszego spaceru, jest pieknie:)
Ten stroj kojarzy mi sie od razu z filem Dirty Dancing i latami 50. To wlasnie wtedy krolowaly krotkie spodniczki z wysoka talia, koniecznie rozkloszowane, ktore idealnie nadawaly sie do tanca. Stroje byly bardzo kobiece i utrzymane w stylu retro. Modne byly tez krotkie marynarki na jeden guzik z bufkami. Kobiety, ktore zaczely reprezentowac ten styl to Audrey Hepburn, Brigitte Bardot czy kultowa postac Marilyn Monroe, ale dzis mozna spotkac ubrania w tym stylu wszedzie, z czego sie ciesze, bo lata 50 to chyba moje ulubione w modzie. Styl ten jest kobiecy,delikatny, elegancki i slodki.
Wspolczesnie ten styl mozna zobaczyc chociazby u Gucci , ktory w tej kolekcji (1, 2, 3, 4) pokazal klimat lat 50.
Ja komponujac stroj dobralam wszystko przypadkowo, dopiero pozniej zobaczylam ze spodnica+zakiet+trampki to byl strzal w dziesiatke.
I na koniec jeszcze 2 zdjecia z wczorajszego spaceru, jest pieknie:)
szary top-H&M
marynarka-H&M
spodnica-H&M
trampki-H&M
kolczyki roze-H&M
torebka-Tally weijl
marynarka-H&M
spodnica-H&M
trampki-H&M
kolczyki roze-H&M
torebka-Tally weijl
39 komentarzy
aife
14 lipca 2008 at 11:59Kiecka + szara bluzka bardzo mi sie podoba. Lubię takie proste połączenia 🙂
Ps. Ty to chyba fanką H&M jseteś, co ;P?
vvanilia
14 lipca 2008 at 12:12wyglądasz uroczo, i tak lekko 😉 w sam raz na jakiś dancing! 😉
s ten film Dirty Dancing to wręcz Kocham 😉 jak wszelkiego rodzaju filmy taneczne, muzyczne 😉 kiecka swietna!
Podszewka
14 lipca 2008 at 12:30krótka kiecka;) zgrabne nóżki fajnie;) Zdjęcie w skoku jest zabawne;D
Latajaca Pyza
14 lipca 2008 at 13:36Fajowe masz te skaczące zdjęcia. Ja kiedyś próbowałam, ale wyszłam na nich jak latający słoń, a nie pyza.
Pomijając fakt, że nie było za bardzo widać oderwania od ziemi. 🙂
Strasznie fajny zestaw, też bym taki chciała… 🙂
Dakota77
14 lipca 2008 at 13:43Akcja Dirty Dancing to poczatek lat 60-tych, a spodniczki w latach 50-tych, owszem, byly rozkloszowane, ale siegaly ponizej kolan;-)
morven
14 lipca 2008 at 14:33Fajny, lekki i dziewczęcy zestaw 🙂 Mam tylko jedną uwagę – akcja Dirty Dancing dzieje się na początku lat 60, dokładnie w 1963 r. Bohaterka filmu mówi o tym na samym początku (ha, i się wydało, że znam DD na pamięć).
kasiażynka
14 lipca 2008 at 14:47masz przeuroczą i zgarbną figurę, więc myślę, że mogłabyś tę bluzkę nosić również włożoną pod spódniczkę.
fajne te podfruwajki, ah 🙂
charlize mystery
14 lipca 2008 at 14:52aife najwierniejsza fanka:D 90% rzeczy mam z H&M,mogliby pomyslec o karcie stalego klienta:D
morven, dakota wiem ze akcja dirty dancing toczyla sie w latach 60, ale napisalam ze oprocz filmu spodniczka kojarzy mi sie z latami 50 ,ktore lubie:) Mam nadzieje ze jasno napisalam o co mi chodzilo:D
yiqin;
14 lipca 2008 at 18:12The skirt is so fun & lovely! Brilliant outfit
kontener
14 lipca 2008 at 19:46łądne zdjęcia i zestaw też niezły. rzeczywiście bluzkę mogłabyś włożyć w spódnice.
pozdrawiam!
Dakota77
14 lipca 2008 at 21:20No ale wlasnie nie ujmujac nic spodniczce nie bardzo wiem, skad skojarzenie z latami 50-tymi, skoro spodnice wtedy byly takie jak w twoich linkach- duzo dluzsze;-)
Morven, nie przejmuj sie, ja tez ten film znam na pamiec;-)
charlize mystery
14 lipca 2008 at 22:12z tego co wyczatalam w kilku artykulach w latach 50 ,a raczej pod koniec ich, wystepowaly krotkie spodniczki, tak mi sie skojarzyl ten zestaw dlatego o nich napisalam;)
bo
14 lipca 2008 at 23:10Ślicznie 'malowana’ spódnica. 😉
saray
15 lipca 2008 at 00:29this skirt is sooo cute!
Marissa
15 lipca 2008 at 10:33Ten komentarz został usunięty przez autora.
Sara.Sumi
15 lipca 2008 at 12:54Super zestaw, rzeczywiście jest w nim coś z Dirty Dancing:D
Urocze zdjęcia i wygląd:)
Ponieważ nie miałam netu, nie mogłam skomentować poprzednich notek, więc napiszę, że podobają mi się bardzo Twoje zestawienia, masz stajla;)
Anonymous
15 lipca 2008 at 21:54Ubierasz się cudownie. Wszystkie stylizacje na blogu są godne pochwały:)
Tylko niestety zdjęcia pozostają wiele do życzenia. W tym poście są już trochę lepsze ale przydał by się większy format zdjęć:]
charlize mystery
15 lipca 2008 at 22:01dziekuje wszystkim :*
Anonim po kliknieciu na zdjecie pokazuje sie duzo wieksze zdjecia
ray
16 lipca 2008 at 00:19Bardzo mi się podoba, piękne kolory, prosto, lekko 🙂
cottie
16 lipca 2008 at 13:04te twoje nogi to furorę robią.
to tak z natury chude?
plus:
bardzoladnie mieszasz ubrania.podoba mi sie zestawienie.
charlize mystery
16 lipca 2008 at 13:08cottie stety albo niestety takie juz mam;) zadnych diet nie stosuje, jem duzo, a przytyc w ogole nie moge:)
Magdalene
16 lipca 2008 at 13:54te buty są niesamowite. pasuja do wszystkiego. ja sama mam dwie pary takich:)
fajny kolor nieba. photoshop?:> napewno:)
Selinas
16 lipca 2008 at 22:58ta spodniczka jest super, tez ja kupilam ale stwierdzilam ze jednak zle w niej wygladam wiec oddalam… tak czy inaczej – bardzo mmi sie podoba, slicznie wygladasz;]
ROBOTS
17 lipca 2008 at 03:36loved your style, girl!
Honeymoon
17 lipca 2008 at 12:06Let’s exchange links ! Thank u for ur kindness !
See u !
Ula
17 lipca 2008 at 12:06bardzo podoba mi sie zestaw zarowno bez jak z zakietem:)))). ja dopiero zaczelam z blogiem, ale jak bedziesz miala kiedys ochote wpasc to zapraszam;))).
Laleczka z porcelany
17 lipca 2008 at 12:24Swietnie wygladasz, choc h&m to nie do konca moja bajka (rzadko). Fajne jest to, ze jestes konsekwentna w swoim h&mowym stylu 🙂
styledigger
17 lipca 2008 at 23:55Dirty Dancing to film mojego dzieciństwa:) Dialogi znam na pamięć, a piosenka-dialog to mój popisowy numer;)Spódniczka jest bardzo ładna, a „skakane” zdjęcia fantastczne wręcz. Muszę sobie kiedys takie zrobić:)
anulka
18 lipca 2008 at 06:48O Super_karo ma bloga :)) fajnie, ze tu trafiłam, od jakiegos czasu ogladam Twoje zestawy na wizażu i jestem wiekszoscia z nich zachwycona :)) pozdrawiam!
margaryna
18 lipca 2008 at 09:02poznaje ze Stylio.pl:) Fajna kiecka
miss large
18 lipca 2008 at 11:40gdzie jest ta torebka? Nie widzę jej. A zestaw bardzo mi się podoba. Poza tym, że nigdy sobie na niego raczej nie pozwolę ze względu na figurę. Szkoda
modocholiczka
18 lipca 2008 at 12:32Wyglądasz fantastycznie!Co do stroju nic dodać nic ująć – od dawna poszukuję zwykłego szarego/białego/czarnego topu i zawsze wychodzę ze sklepu z kolorowym T-shirt’em.;)Buty są śliczne wychwalam je od dawna, ale niestety nie jestem ich posiadaczką…No i ta urocza podfruwajka -CUDO!
Jednym zdaniem cud miód i orzeszki pistacjowe!
D-andelion
18 lipca 2008 at 13:11unfortunately i can’t read the tekst, but i love your outfit and photos! You’re so cute.
Alice Point
18 lipca 2008 at 14:15Kocham DIRTY DANCING i kocham Diego Lune;)
W tej spódniczce też jestem zakochana, mierzyłam ją, ale źle mi leżała;) jestem chyba na nia za niska;) Ty wygladasz w niej idealnie:)
Ps. Pierścionek kosztował chyba jakieś 20zł. ECHO to polska marka -taka tańsza wersja Simple. Osobiście uwielbiam ten sklep! Mają na razie kilka sklepów w Polsce. Wiem, że na pewno jest w Krakowie i w Bielsku-Białej. Reszte adresów można sprawdzić na stronce www:)
cynamonki
19 lipca 2008 at 21:49Dawno do Ciebie nie zaglądałam bo długo nie miałam dostępu do internetu a tu tyle mnie ominęło.
Świetne posty. Zwłaszcza podoba mi się ten, ze względu na spódniczkę. Kupiłam taką samą:) Lubię ją zwłaszcza za niewidoczne kieszenie. Miałam ją pokazać na blogu, ale teraz to już się powstrzymam 🙂
Jednak szafiarki mają podobno gusta:)
ray
21 lipca 2008 at 15:19gorgous outfit.love your skirt.so prettyxx
bumcykcyk
24 lipca 2008 at 12:11Przepiękne zdjęcia. Jak je zobaczyłam, to aż się roześmiałam; mam taką samą spódnicę i bluzkę, czarny żakiet też mam i ostatnio wyglądałam identycznie jak Ty ;)) Zestaw jest świetny i bardzo uniwersalny. Masz super figurę.
Kasix
28 lipca 2008 at 13:30OJ cudnie , cudnie i jeszcze raz cudnie 😀
Anonymous
26 marca 2012 at 15:24Świetny zestaw, ale koszulkę proponowałabym włożyć w spódnicę. Powinno być lepiej 🙂