Nieciekawa pogoda i deszcz zdecydowanie nie inspiruja i Cie przynosza nowych pomyslow na sukienki w kwiaty czy bluzki z falbanami. Wtedy najbardziej sprawdzaja sie neutralne,ale cieple kolory. Kardigan i rurki to moze nieodkrywcze polaczenie, ale za to dodanie charakterystycznych dodatkow w mocnym kolorze i wzorze za to tak. I nigdy nie rozumialam fenomenu tego szalika z charakterystyczna kratka. Trzeba go miec i dotknac zeby przekonac sie ,ze taki dodatek pasuje (prawie) do wszystkiego . Takie zdobycze w sh ciesza najbardziej.
18 komentarzy
agacior89
29 maja 2009 at 15:50a, nieprawdaaa- mam taki szalik w szafie.. Nie tykam go 😉 Trzeba jeszcze mieć styl, do którego on pasuje.
A pogoda inspiruje, mnie na przykład żeby posiedzieć w domu i coś szyć, kleić, malować- jak się uda to na bloga, i już! 🙂
niebyleona
29 maja 2009 at 16:14cześć i czołem! dawno kupiłaś ten sweterek? jest fantastyczny. mam na niego oko, ale nigdzie nie mogę go znaleźć..
niebyleona.blogspot.com
Anonymous
29 maja 2009 at 16:38Co tu duzo pisac, po prostu klasa!
Szala z SH zazdroszcze 😉
aneczkowyświat
29 maja 2009 at 16:39Całość tworzy świetny zestaw codzienny. Niby zwyczajnie, ale chusta i nerdy robią swoje.
rikitiki
29 maja 2009 at 16:40taa co w ogóle botki w sh znalazła 😀 poka zbliżenie bo coś ich nie kojarzę z Twojej szafy albo nie pamiętam 😀 ładnie Ciii tu :*
gosia
29 maja 2009 at 17:37te botki SH ?? zazroszczę
Balbina
29 maja 2009 at 18:44miejscowka wspaniala!
joanka
29 maja 2009 at 18:59ja lubie i tak szaliki w kratkę nawet jeśli nie sa to TE szaliki w TĄ kratkę:)
Anonymous
29 maja 2009 at 19:19w lumpie?:O
styledigger
29 maja 2009 at 19:34Heheheh mam taki sam kardigan z Cubusa (patrz jaki zbieg okoliczności- przed chwilą pojawił się u mnie na blogu:)) i taki sam szal z Burberry. Bliźniaczy zbiegowookolicznościowy wielki buziak dla Ciebie:)
Anonymous
30 maja 2009 at 13:01no fajnie wyglądasz, ale u Ciebie się już nudno robi
Sprężyna
30 maja 2009 at 16:42łał, znalezienie szalika z Burberry w SH to na prawdę świetny łup! zazdroszczę 🙂
helloworld
30 maja 2009 at 18:14Kratka Burberry i aura pogodowa widoczna na zdjęciach powoduje, że wyglądasz prawie jak na angielskich wrzosowiskach ;), super! Bardzo podoba mi się to, że nie przekombinowujesz w swoich stylizacjach i wychodzi Ci to zdecydowanie na dobre. Bezczelnie podglądam Twojego bloga od baaaardzo dawna, między innymi dlatego, że Twój styl przypomina mój własny, a teraz, skoro zdecydowałam się na własną szafę, postanowiłam odpowiednio skomplementować 🙂 Pozdrawiam, dodaję do linków ^^
bloo.
30 maja 2009 at 20:38świetny zestaw 😉 niestety mi nigdy nie zdarza się wyłowić w ciuchu nic oryginalnego ..
ani torebki LV ani szalik od burberry ..
kasia
31 maja 2009 at 06:54pewnie za szalik dalas grosze? 😉
ale ladna zdobycz.
on jest z jakiego materialu? bo to chyba nie jest 100% kaszmir?
a i mam pytanie jestes strasznie szczuplutka. mozna wiedziec ile wazysz? i ile masz cm?
i w ogole to dzien dobry i milej niedzieli 😉
didisridi
31 maja 2009 at 17:24witaam! i dodaje do linów!
stylio-kolezanke ktora jak zawsze kapitalnie wyglada!
http://didisridi.blogspot.com/
Anonymous
31 maja 2009 at 21:51A ja mam pytanie,w których warszawskich lumpach znajdujesz takie cudeńka?Od dawna Cie podglądam i chociaż styl nie zawsze mój,to wiele rzeczy z sh mi sie podoba.Często łażę po tomitexach i żółto-niebieskich,ale jest drogo i bidnie,ciężko coś fajnego trafić…Zdradzisz tajemnicę?:)
TARA
1 czerwca 2009 at 17:52Prosty ,ale niebanalny zestaw…Chętnie bym się tak ubrała;)