Święta minęły, ale podczas nich jak zawsze toczyły się ciekawe rozmowy. A w pewnym momencie temat zszedł na modę dziecięcą, a konkretnie jakie kolory są przyporządkowane płci i czy kolor różowy jest rzeczywiście zarezerwowany dla dziewczynek, a niebieski dla chłopców? W dzisiejszych czasach sklepy same narzucają, który kolor pasuje do danej płci- sukieneczki są w słodkich, cukierkowych kolorach; a ubrania dla chłopców są w kolorze chmur.Ale na pewno nie było tak 23 lata temu.
A jak było u Was, czy Wasze dzieciństwo było również pod znakiem różowego bądź niebieskiego koloru?
ZARA blouse and pants | RESERVED jacket | ALDO clutch | DEEZEE heels | H&M rings | SWATCH watch | NEW LOOK belt
pics by Adi
179 komentarzy
k come karolina
10 kwietnia 2012 at 09:22you look great!i love it!!!
xoxo from rome
K.
kcomekarolina.com
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 09:23🙂 jak zawsze wszystko naj 😀
Malena
10 kwietnia 2012 at 09:25Śliczna koszula 🙂
One_LoVe
10 kwietnia 2012 at 09:26fenomenalne buty, kolor przepiękny. 🙂
Theblackshortdress
10 kwietnia 2012 at 09:26świetny zestaw !
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 09:27ta mięta tutaj miażdzy
J.
10 kwietnia 2012 at 09:27Jakoś nigdy nie mogłam się przekonać do białych spodni, ale te są naprawdę ładne:)
Co do dzieciństwa to raczej nie ubierali mnie w jeden konkretny kolor. To też zależało co było dostępne w sklepach, bo wiadome, że takiego wyboru jak teraz to nie było:) więc sukieneczki miałam w różnych kolorach:) Najładniejszą jaką widziałam na zdjęciach to miałam w kolorze łososiowym:D
Pozdrawiam
paulina
10 kwietnia 2012 at 09:31uwielbiam Twoj styl, wszystko do siebie pasuje.Tylko kochana gdzie Twoj usmiech ? Tylko tego tu brakuje 🙁
koszula cudna 😉
Nikola
10 kwietnia 2012 at 09:31A moja mama stroiła mnie najczęściej w czerwone/ granatowe sukieneczki. Nie nosiłam pasteli i w sumie do dziś mi to zostało. (:
Świetna kopertówka.
Koroneczka
10 kwietnia 2012 at 09:31Fantastyczne kolory. Wyglądasz w nich świetnie 😉
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 09:33Bardzo ładna stylizacja , myślę jednak że buty na platformie wyglądają zbyt masywnie .
Pozdrawiam Olga
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 09:34jak zawsze pięknie! :* ile bym dała, by mieć tyle ciuchów co Ty! zazdroszczę :*
a ś k uu.
10 kwietnia 2012 at 09:35ideał <3
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 09:36rozbierz się, przecież świeci słońce, na pewno jest u ciebie upał, a ty taka poubierana.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 10:32hahaha, o tym samym pomyślałam…
ale Charlize jest hipokrytką bo przeglądałam ostatnio jej posty sprzed roku gdzie pisała że przy -10 nie da się robić zdjęć BEZ KURTKI…no cóż, teraz czy -100st czy -2 zawsze jest „gorąco”.
Lady Foxette
10 kwietnia 2012 at 12:29Zauważcie, że tej zimy Karo większość zdjęć miała robione w kawiarniach, a tam może być i gorąco, i bez kurtki.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 14:14szczególnie jak pojawiła się „przed” kawiarnią w środku zimy z balerinkach i trenczu wywołując niezłe zamieszanie….to nie jest hipokryzja?
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 14:14To pokazuje że widocznie nie potrafi się ubrać dobrze przy mrozach
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 14:16Hahhaa no tak, przy 6 stopiach można nosić szpilki, to co przy 25 stopniach?
Przy minusach nosimy balerinki i LORDSY…czyli nie ma ładnych butów na pogodę która jest faktycznie za oknami? To właśnie ostatnimi czasy pokazują posty Karoliny, nic oprócz pokazania co teraz jest na topie…nie potrafi się ubrać stosownie do pogody i wisi mi to że się poświęca jak to niektorzy mówią. bo nie poświęca się, sama mówi że jest upał gorąco…to po co w ogóle jakiekolwiek kurteczki? Ah zapomniałam o gorsecie na bladej skórze:) Pzdr
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 16:52ah ta zazdrość 😉
BlondeShopaholic
11 kwietnia 2012 at 00:12nie zazdrość… inaczej się ta cecha nazywa, ale nie będę już przytaczać… powiem tylko, że ile razy przeglądam zagraniczne blogi ilość zjadliwych komentarzy (bez znaczenia czy anonimowych czy nie) bliska jest ZERU! a polskie? Jakieś jaja…
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 10:49jakby to powiedziała autorka bloga : to nie zaglądaj:)
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 09:37zachwycająca stylizacja, jak zwykle chylę czoła za dobór kolorystyczny detali 🙂
a moje dzieciństwo jako ,,artystycznej” brunetki upłynęło pod znakiem dżinsu: żółtych sukienek, zielonych ogrodniczek, różowych kamizelek w jesienne liście… I te diabelskie kokardy na głowie, czerwone w kropy. eh 🙂
Nina
10 kwietnia 2012 at 09:37jak zwykle idealnie ; )
moja mama zawsze powtarzała, że jest zupełnie odwrotnie – niebieski dla dziewczynek a różowy/czerwony dla chłopców, ale kiedy urodziła mi się siostrzyczka, szybko zmieniła zdanie – wszystkie prezenty, a były to głównie ciuszki, dostała różowe ; )
G.
10 kwietnia 2012 at 09:40U mnie rodzice ubierając mnie raczej nie kierowali się tym, jaki kolor jest odpowiedni dla dziewczynek,a jaki dla chłopaków, pamiętam, że nosiłam wszelkich kolorów ubranka 😀 co do zdjęć, muszę przyznać, że jak zobaczyłam tą koszulę na stronie Zary, to nie za bardzo do mnie przemawiała, ale jednak na Tobie w połączeniu z jasnymi kolorami wygląda świetnie 🙂 miętowe dodatki są cudne.
Błażej Słabolepszy
10 kwietnia 2012 at 09:43mięta już mnie trochę męczy na blogach ale bluzka jest obłędna <3
Elza
10 kwietnia 2012 at 09:43Bardzo elegancko i stylowo
Apparel Hunter
10 kwietnia 2012 at 09:43GENIALNIE WYGLĄDASZ do niczego nie można się przyczepić ; )
Sandra
10 kwietnia 2012 at 09:44Kolorystycznie ten zestaw jest genialny! Wszystko jest ze sobą świetnie połączone, a zwłaszcza koszula z białym zestawem 🙂
XXX
Sławomir Nadolski
10 kwietnia 2012 at 09:45Bardzo piękna dziewczyna i jeszcze lepszy dobór dodatków. Wszystko pasuje jak ulał.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 09:46przepiękna stylizacja, elegancko i z klasą!
p.s. według mojej mamy do blondyneczki najlepiej pasował kolor czerwony 😀
pantera
10 kwietnia 2012 at 09:47pięknie:) mistrzowska koszula Karo:*
kiwi
10 kwietnia 2012 at 09:49Nareszcie! ślicznie i tak świeżo;) mam pytanie o Twój zegarek, jaki to model? pozdrawiam
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 10:39swatch kolezanko:)
kateinfashion.blogspot.com
10 kwietnia 2012 at 17:41swatch fool-blooded MINT 🙂
Szafa Madziary
10 kwietnia 2012 at 09:49bardzo fajnie choć ja bym dodała inne buty bo z tymi jest tak dość przewidywalnie 😉
Alcyna
10 kwietnia 2012 at 09:53Jako mama,więc osoba kupująca ubrania dla dziecka i zorientowana w dziecięcym asortymencie-nie zgodzę się. Różowy dla dziewczynek być może stoi mocno w pewnych kręgach i w miejscach,w których te kręgi się zaopatrują. W „normalnych” sklepach różu coraz mniej. I słodkości, i tandety. Coraz więcej dla małych dziewczynek szarości, beżu. Ale przede wszystkim tych samych kolorów,które aktualnie królują w dorosłych trendach. U chłopców? Beż, żółty… Zmiany,zmiany 😉
Lolita
10 kwietnia 2012 at 09:53ciekawa stylizacja 🙂 słodka, ale nie przesłodzona!
…a jeśli chodzi o dzieciństwo, to mnie mama ubierała bardziej na „kolorowo”, dziecięco, czesała mi warkoczyki, dobierane, korony, miałam kolorowe gumeczki, spineczki, byłam bardziej kolorową, uśmiechniętą dziewczynką, niż na starą maleńką:) ale różu i czerwieni mimo wszystko nie zabrakło w mojej „garderobie” 🙂 pamiętam jeansowe spodenki jedna nogawka była zielona, a druga w kolorze cegły… to były moje ulubione wakacyjne spodenki w wieku 5-6lat…
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 09:54Wow!
Świetny strój
a Ty jak zwykle piękna:)
jak to robisz?
zielona-karuzela
10 kwietnia 2012 at 09:58absolutnie fenomenalny zestaw, do tego łączy dwie moje obecne obsesje – biel i błękit.
Daga
10 kwietnia 2012 at 09:58Wydaje mi się, że ta różowo-niebieska moda to teraźniejszy wymysł. Ja w dzieciństwie też byłam ubierana we wszystkie kolory 😉
A Ty, jak zwykle – super. Piękna koszula.
Pozdrawiam, http://lady-in-high-heels.blogspot.com
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 10:02te włosy to masakra:(
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 14:20doczepy jak ta lala ….
perfectstyleandshopping
10 kwietnia 2012 at 10:07cudowne kolory 🙂 koszula i buty świetne!
http://perfectstyleandshopping.blogspot.com/
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 10:09вам нужно сделать ринопластику!
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 10:11Masz dziwaczne kości policzkowe.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 10:12Ja nie miałam wszystkiego różowego na pewno 😀
kurcze, przepraszam, że tak po świętach i w ogóle, ale zawsze rzeczy, które założyłaś ładnie na Tobie wyglądały, może niektóre były zbyt odważne i ja bym ich nie założyła, ale było ok, a dzisiaj coś nie moge przekonać się ani do spodni ani koszuli…
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 10:14pięknie:)ja pamiętam,że miałam bardzo dużo niebieskich ciuszków jak byłam mała.
Ola
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 10:16Bardzo ladnie, swietne polaczenie kolorow:) moglabys mi doradzic co do szpilek z deezee.. chcialabym je kupic, ale nie wiem jaki rozmiar.. tzn.. w sklepach kupuje raz 38 raz 39 w zaleznosci od firmy i modelu;/ te kupione na allegro zazwyczaj musze zwracac;/ ciezko mi trafic choc mierze stope i dostosowuje sie do podanej rozmiarwki.. a chce kupic buciki z odkrytymi palcami z deezee..te co masz Ty.. bo sa boskie:) czy rozmiarowka jest w deezee standardowa? i czy sa one wygodne? bede wdzieczna za pomoc.. aaaaaaa super blog !!! Mania
bezgustu.com
10 kwietnia 2012 at 10:20Świetna torebka :0 Ja nienawidziłam różowego i dopiero teraz powoli mi przechodzi 🙂
v-gate-style
10 kwietnia 2012 at 10:21wow, genialnie wyglądasz – i te połączenie kolorów 🙂
Aleksandra
10 kwietnia 2012 at 10:21U mnie było z kolorami bardzo różnie… miałam ubrania chyba we wszystkich kolorach, niebieskim również 🙂 Strasznie podoba mi się Twoja kopertówka!
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 10:21Patrzę na Ciebie i jakbym widziała siebie 😛 Wysoooka i chuda, tylko ja nie odważyłabym się ubrać do 177cm wzrostu tak wysokich szpilek. Podziwiam Cię! Jestem niesamowita!
el_martina
10 kwietnia 2012 at 10:27Idealnie wyglada ta koszula na Tobie! I te odcienie outfitu idealnie pasuja do Ciebie!
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 10:27Bardzo fajny żakiecik, mam jednak wątpliwości co do rozmiaru koszuli – bardzo nieelegancko rozchodzi Ci się na biuście – nie jest za mała?
Białe spodnie wyglądają na Tobie rewelacyjnie!
Pozdrawiam,
Magda
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 10:29Fruzyra, ktora masz teraz jest strzalem w dziesiatke. Porownujac twoje zdjecia z blond czupryna -nie moglam sie do ciebie przekonac. Braz jest odpowiedni dla karnacji, oprawy oczu i twojej osoby,a ciecie z grzywka rewelacyjnie pasuje do kksztaltu twarzy. Co do stylizacji,to ta jest jedna z moich ulubionych, ktore ostatnui sie tutaj pojawily 🙂
pozdrawiam, Marta
el_martina
10 kwietnia 2012 at 10:29Piekna masz koszule i kolory outfitu idealnie wygladaja z Twoim kolorem wlosow!
roksana- t
10 kwietnia 2012 at 10:33Niebieski cudowny, ale o ile każdy kolor pasuje do dziewczynek to trudno ubrać małego chłopca od stóp do głów w różowe ciuszki, więc my- kobiety mamy dużo lepiej! 🙂 świetny set karo.
miss em
10 kwietnia 2012 at 10:34Kilkanaście lat temu było w ogóle odwrotnie, z tego co mi opowiadała mama, to właśnie kolor niebieski był przeznaczony dla dziewczynek, a różowy dla chłopców, dopiero potem to się zmieniło.
Koszula nie mój gust, ale reszta jak najbardziej 🙂
peaches
10 kwietnia 2012 at 10:37Kopertówka jest śliczna.
Destiny
10 kwietnia 2012 at 10:38bosko!
kiwi
10 kwietnia 2012 at 10:45wiem, że swatch ale jaki?
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:43swatch fool-blooded MINT
JudY
10 kwietnia 2012 at 10:47Przepiękny zestaw!:) Ja wiem, ze gdy byłam zupełnie mała zawsze była to biel, podczas gdy inne noworodki był kolorowe moja mam ubierała mnie zawsze w białe idealnie wyprasowane rzeczy haha. Później przedszkole podstawówka zawsze ubierałam się sama i raczej nikt nie mógł mi rpzemówić do rozsądku, był to raczej styl chłopięcy jako że byłam typem skaczącym po drzewach, wygodny, getry, pierwsze jeansy , dzwony poszukiwane latami 😀 i lekkie ubrania bo zawsze było mi gorąco – golfy nigdy nie zagościły na moim ciele 😀
Muffin
10 kwietnia 2012 at 10:56miętowe cudności!
REBEL
10 kwietnia 2012 at 10:56szczerze nie wiem co mnie najbardziej zauroczylo, buty, torebka, czy koszula… ale wyglądasz rewelacyjnie, a w tych bialych spodniach masz jeszcze dłuższe i chudsze nogi niż zwykle 🙂 pozdrawiam 🙂
MeaningfulBeauty
10 kwietnia 2012 at 10:59Nie pamiętam takich podziałów, ale teraz rzeczywiście się je zauważa, gdy chcę coś kupić mojej małej siostrzenicy to ciężko jest znaleźć ubranka w kolorach innych niż różowy lub fioletowy 😉
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 11:06koszula chyba za mała albo źle uszyta bo widocznie widać w okolicach biustu jak się „rozchodzi”…
Maddy
10 kwietnia 2012 at 11:08Cudowna koszula!
Shoco
10 kwietnia 2012 at 11:09cudowny zestaw! piękna koszula! pozdrawiam http://shocostyle.blogspot.com/
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 11:14Do czego nawiązuje tytuł posta? : )
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:44Do piosenki,która jest jedną z moich ulubionych ostatnio:
Usher-Climax
http://www.youtube.com/watch?v=nNTyfVh3nmU&ob=av2e
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 11:23Czy te buty to akutalna oferta deezee??:)
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:46Tak 🙂 Są tutaj http://www.deezee.pl/obuwie_damskie/czolenka/ler2_mint_suede.html
Zielonymelonik
10 kwietnia 2012 at 11:29Cały paradoks kolorów u dzieci jest taki, że jeszcze w czasach wojny było zupełnie inaczej. To właśnie chłopcy nosili ubranka w kolorze różowym, a dziewczynki w kolorze niebieskim. Kolor różowy kojarzony był z sercem i odwagą, a niebieski z Matką Bożą, stąd te kolory. Dopiero później ludzie zaczęli odchodzić od danego schematu, ponieważ pojawił się stereotyp cukierkowego różu, który przynależał zdecydowanie do dziewczynek.
A wracając do setu to rewelacyjne połączenie:) Uwielbiam miętę, sprawia, że nasz zestaw staje się lekki i wiosenny 🙂
Pozdrawiam:)
Ka Mila
10 kwietnia 2012 at 11:42ooooooo śliczne buciki ;))
http://www.live-style20.blogspot.com
Styling mousse
10 kwietnia 2012 at 11:45Kolory są wspaniałe! Właśnie wróciłam znad morza więc idealnie przypominają mi morski błękit. Świetnie wyglądasz w tych butach!
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 11:58uwielbiam Cie i Twój blog:)
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 11:58bardzo, bardzo ładnie 🙂
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 12:07Koszula rozchodzi się nawet na tak malutkim biuście, jak Twój – ja się pytam, NA KOGO oni szyją? Na chłopców ?!
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 12:19Na kogokolwiek szyją – po co kupować tak źle uszytą koszulę? Byle pokazać to co modne i to co jest w sieciówkach?
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 15:19Też zwróciłam uwage na rozchodzącą się koszule na biuście.Mam hopla na tym punkcie i dlatego tak cieżko mi kupi koszulę,która będzie miała guzik w dobrym miejscu.Myślałam,że to problem tylko „biuściastych” a tu sie okazuje ze to producenci dają ciała.Ps.Zaglądam od dawna, odzwałam sie pierwszy raz bo tak mnie wkurza własnie to,że tak są szyte!Chyba jestem tu najstarsza, nie prowadze bloga, nie noszę modnych paseteli:), nie śledzę innych,ale lubie patrzec na Twoje zestawy.Duże brawa!
Alicja
10 kwietnia 2012 at 18:27uszycie, uszyciem, rozmiar jest dobry – po prostu guzik jest w złym miejscu. Zdarza się to w większości koszul jakie są teraz w sklepach a świadczy o co raz niższej jakości ciuchów… niestety. Inna sprawa, że dziwi mnie jak można kupić coś, co jest źle skrojone, lub jak w ty wypadku, ma guziki w takim miejscu, że koszula nieładnie rozchodzi się na biuście… a może dziewczyny po prostu nie zdają sobie sprawy jak powinny wyglądać niektóre rzeczy… ?
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 18:49jako posiadaczka dużego biustu często mam z 'tym guzikiem’ problem, a kocham nosić koszule. nie dość, że się rozchodzi, to jeszcze rozpina.. dlatego zawsze od spodu podpinam materiał agrafką i problem znika 🙂
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 19:44Też nie rozumiem jak można kupić coś co tak źle leży i tak źle zostało skrojone?
Panna Lila
10 kwietnia 2012 at 12:08Bardzo ładna bluzka, wzór kojarzy mi się ze słoneczną Turcją:D Fajnie też dobrałaś do niej biżuterię, ciężkie pierścionki:)
Kiedyś trudniej było dostać takie ubranka jakie by się chciało. U mnie dzieciństwo mijało pod znakiem donaszania ubrań po starszych kuzynach;)
almaa.
10 kwietnia 2012 at 12:10w mojej dziecięcej szafie znajdowały się wszystkie kolory tęczy. Jednak była jedna zasada – Ola od stóp do głów ubrana w jeden kolor! Cała na różowo, żółto, czerwono czy niebiesko…. Może stąd moje zamiłowanie do czerni 😉
Olga
10 kwietnia 2012 at 12:10Cudnie 🙂
Piękny zegarek!
Zapraszam do siebie w wolnej chwili 🙂
http://olgasfashionhouse.blogspot.com/
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 12:15Podoba mi się Twoja fryzura! Już nigdy nie cieniuj włosów masz ich teraz 2 razy więcej ! Kolor co prawda podobał mi się wcześniejszy ciut miej rudy ale jest ok 🙂 Grzywka jest rewelacyjna, też się zaczynam nad taką zastanawiać, tyle, że mam cienkie włosy… Ale Twoje chyba też nie należą do najgrubszych a wygląda to dobrze? Modelujesz włosy codziennnie, podpowiedz jak uzyskać taką objętość 🙂 Pozdrawiam- Monika
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:47Codziennie suszę je na szczotce, a nastepnie prostuje:) uzywam rowniez kosmetykow dodajacych objetosc.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 20:21Prostujesz? Był post o tej suszarce, i mówiłaś że rewelacyjnie prostuje włosy i nie musisz używać prostownicy
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 20:59mozesz odpowiedziec?
charlize mystery
11 kwietnia 2012 at 23:33Czasami prostuje, czasami nie prostuje, czasami kręcę. Czy wszystko musi byc identyczne kazdego dnia?
Anonymous
12 kwietnia 2012 at 17:59Dzięki Karola, zainspirowałam się i obcinam grzwę, będę modelować 😛 ;)- Monika
Darina
10 kwietnia 2012 at 12:17koszula piękna, stylizacją trafiłaś w dziesiątkę! 🙂
Anna
10 kwietnia 2012 at 12:25mój syn ze 120 swoich bluzek ma może 3 niebieskie:) Z tym asortymentem w dziecięcych sklepach też się nie mogę zgodzić. Ubrania dla dzieci nadążają za trendami i szczerze przyznam że nie mam pojęcia gdzie można by kupić sweet różowe sukieneczki.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 15:35„Sweet różowe sukieneczki” można kupić właśnie w tych podążających za trendami sklepach, z Zarą na czele.
Anna
10 kwietnia 2012 at 16:17dobrze że nie kupuje w Zarze ha ha:)
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:47Tam tam będę kupować dzieciom ubrania.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 12:27ciekawa stylizacja, koszula, buty i żakiet idealnie 😉 jedyne co bym zmieniła to białe spodnie na jakieś super obcisłe jeansy w jasnej tonacji, ale to może dla tego że osobiście nie lubię białych spodni i nigdy bym takich nie założyła.
pozdrawiam, Karolcia.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 12:33jejku jaki piekny lakier ! jaakbyś mogła gdzieś napisać co to za lakier byla bym bardzo wdzięczna ! prosze <3
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:48Firmy p2:) kupiony w niemczech 🙂
Anonymous
12 kwietnia 2012 at 22:49uwielbiam cie za to że dałaś odp. ! jestes wspaniała no boska <333
kocham blog jaki by nie był to jest moda na ulice i do ludzi a nie bal przebierańców pozdrawiam <3333
Anonymous
13 kwietnia 2012 at 09:47anonimowy ile Ty masz lat? A Karo do boskości to sporo brakuje hahaha
Blog jak blog, szału nie ma.
.
10 kwietnia 2012 at 12:34zapraszam 🙂 http://znamimozeszwiecej.blogspot.com/
pearls and myths
10 kwietnia 2012 at 12:35te buciki z dee zee to jaki mają odcien – chodzi mi o nazwe koloru, moglabys podac ?
Lady Foxette
10 kwietnia 2012 at 12:36Ja pamiętam, że wymuszałam na mamie niebieski, bo bardzo lubiłam ten kolor. Niebieskie było dosłownie wszystko. Często – w połączeniu z żółcią. W sumie chętnie wskoczyłabym teraz w ciuchy noszone wtedy – tylko żeby się jeszcze jakoś rozciągnęły! 😀
Co do stylizacji – ta koszula sama w sobie nie podobała mi się. Ale na Tobie wygląda już znacznie lepiej. A białe spodnie – kusisz mnie po prostu, żeby sobie takie sprawić. Gdybym tylko miała takie nogi jak Ty… 😉
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 12:36Nie przepadam za Twoim blogiem, rzadko tu zaglądam.. ale dziisaj kumpela przesłała mi link do teg posta i… wymiotlas:) szacun!
Wygląasz genialnie, połączenie tej koszuli z miętowymi butami… mega! Pozdrawiam:)
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 12:40Powiedz mi gdzie kupujesz spodnie na takie długie i chude nogi? Ja mam z tym straszny problem, albo za krótkie, albo za szerokie. I te wypychające się kolana – moja zmora. Będę wdzięczna za jakąkolwiek radę.
topchips
10 kwietnia 2012 at 12:50dokładnie… ja np. często na swoje chude długie nogi kupuję w h&m, dużo ładnych modeli, ceny są przystępne, gorzej z jakością, no i długość też nie powala.
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:4890% spodni w szafie mam z Zary 🙂
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 19:03Z ZARY mam dwie pary jedna kupiona w Barcelonie i są super. Druga w Polsce i po kilku godzinach chodzenia kolana wypchane jak u robola. Reklamowałam to, ale nie stwierdzili wady materiału… Grrrr…
More than shopaholic
10 kwietnia 2012 at 13:00Bezwzględnie stylowo jak zwykle!
No Life Till Leather
10 kwietnia 2012 at 13:09W tym sezonie przypadł mi do gustu motyw chustkowy, więc bardzo podoba mi się ta koszula. Ale ta jest troszkę za wąska w biuście- rozchodzi Ci się na każdym zdjęciu 🙁
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 13:11moje dzieciństwo to kolor czerwony.
need-an-inspiration
10 kwietnia 2012 at 13:18A mnie dzieciństwo minęło po prostu kolorowo i były to zarówno róże, jak i niebieski kolor, jak i żółcie, pomarańcze i czerwienie:) I chyba tak najrozsądniej:) Różowy kolor, zwłaszcza dla dziewczynek jest bardzo ładny, ale nie non stop, w wersji full;)
A co do zestawu- po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że mięta rządzi w tym sezonie;D Wyglądasz fantastycznie:)
Lexie
10 kwietnia 2012 at 13:22oglądałam Twoje starsze zdjęcia i zdecydowanie lepiej Ci w ciemnych włoskach !
Twoj blog jest świetny, dodaje do obserwowanych i bede tu wpadac 🙂
The Fancy Teacup
10 kwietnia 2012 at 13:35Such a pretty assortment of blue and green colors!
http://www.TheFancyTeacup.com
Skye
10 kwietnia 2012 at 13:41Śliczne kolory! Wspaniałe buty 🙂
http://skyes-fashion.blogspot.com/
Marta Kossakowska
10 kwietnia 2012 at 14:21i u mnie podczas świąt nastąpiło przeglądanie zdjęć robionych 22 lata temu… myślę, że żyjąc na średnim poziomie w Polsce w tamtych latach nie było za bardzo wyboru co do ubranek dziecięcych, sklepy nie były tak zaopatrzone, nie było to ważne, pojawiały się większe problemy na przykład – skąd mieć pieluchy ?! u mnie w rodzinie ubranka przechodziły z rodziny na rodzinę, także ubranka chłopców dostawały dziewczynki 😀 szczęśliwie jestem jedną ze starszych w rodzinie więc nie miałam aż tak znoszonych ubrań 😀 także dzisiejsza moda dziecięca to wyjątkowa wygoda, chociaż te śliczne malutkie ubranka często kosztują niewiele mniej niż te większe, dla dorosłych 🙂
a co do stylizacji, świetna, mocny akcent na koszuli, reszta wszystko stonowane i ta mięta <3 moje love w tym sezonie!
Monia
10 kwietnia 2012 at 14:30ładnie, elegancko ;]
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 15:21Przepiękna bluzka i świetnie współgra z tymi spodniami! Duży plus za pasek i torebkę, ale żakiet, mimo że sam w sobie bardzo ładny, jakoś mi tutaj nie pasuje, nie wiem, chyba założyłabym biały, żeby żaden, nawet delikatny kolor nie konkurował z koszulą 🙂 Ale to tylko moje zdanie. Fryzura bardzo Ci służy, tak samo kolor, nabrałaś charakteru. Muszę przyznać, że jesteś moją ulubioną blogerką, z postu na post Twoje zestawy są coraz ciekawsze! Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Julia
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 15:22łądniej Ci w jasnych włosach, bo ciemne kolory wyostrzają Twoje nieregularne rysy twarzy.
taka ciekawostka: dawno, dawno temu to kolor błękitny był przypisywany dziewczynkom, był to kolor niewinności i czystości (stąd w ikonografii Maryja nosi błękitne szaty), natomiast chłopcom kolor czerwony symbolizujący odwagę/waleczność/mężność
Fashionista
10 kwietnia 2012 at 16:52Ostatnio szaleję za kolorem miętowym, stąd uwielbiam tą stylizację!! Cudowny żakiet, torebka i buty! 🙂
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 23:16szalejesz bo jest lansowany;) To niesamowite ile marketing i reklama robi z ludzi;)
Julia
10 kwietnia 2012 at 17:01Jesteś mistrzynią przewidywalności kolorystycznej i stylistycznej. Za każdym razem wiadomo, że przynajmniej dwie części garderoby zostały kupione w Zarze, buty są z Deezee, a kolor paznokci będzie identyczny z odcieniem koszuli lub paska. Żelazna konstrukcja setu to bezpieczna koszula z motywami na czasie, pasek, torebka w podobnych odcieniach, obcisłe dżinsy i buty na niebotycznie wysokim, cienkim obcasie. Nie zaskakujesz, pokazujesz natomiast, jak przy minimalnym wysiłku ubrać się ładnie, wchodząc do 5 sklepów, za co Cię cenię, bo umówmy się, nie oczekuję od Ciebie inspiracji.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 18:31zgadzam się
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:49Są blogerki ceniące klasykę, a są takie, które robią z siebie przebierańców 🙂
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 20:20czyli wg ciebie klasyka to ubieranie się w sieciówkach w ciuchy z danego sezonu?
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 20:25YHm, czyli blogerki dzielą się na te dwie grupy.
Te prawdziwe- czyt.Ty plus kilka innych wielbicielek sieciówek, sztywno podążających za trendami i te przebrane, nieprzewidywalne. Sorry- wybieram te drugie. Jesteś prosta- i bynajmniej nie mam tu na myśli stroju.
Aga
Julia
10 kwietnia 2012 at 20:55Z całym szacunkiem, ale nie nazwałabym kiepskich jakościowo dodatków czy ubrań z sieciówek, które popularyzujesz, klasyką. Spójrz jeszcze raz na swoją biżuterię i odpowiedz sobie sama na pytanie, czy mieści się w kategorii, do której aspirujesz.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 21:08aha
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 10:44chyba w modzie liczy się nie tyle „ślepe podążanie za trendami” co właśnie oryginalność…ubierając ciuchy z danego sezonu w sklepach które dla każdego są osiągalne – i to jest klasyka? Te łańcuchy i miliard pierścieni?
W dodatku potrafisz tylko ubrać się w coś co ewentualnie można przykryć marynarką, jak jest zimniej już nie wiesz jak się zachować i wmawiasz upały.
Jeśli wg ciebie blogerki które są oryginalne i nie wyglądają jak manekin z zary to przebierańce – powodzenia.
Anonymous
13 kwietnia 2012 at 09:52Karo jest zazdrosna, że jej nikt ciuszków nie wysyła;d bo jest NIE-INSPIRUJĄCA. ojojojoj;p
KLASYKA:D hahahah
Genialna studentko wyższej uczelni ogarnij się i dowiedz co znaczy klasyka w stroju;) Bo chyba nie badziewne buty z deezee, szmatki z zary i pseudobiżuterię z h&m ;D aahahhah
MyaMartinez
10 kwietnia 2012 at 17:28Cudo!
W dobrym stylu eko
10 kwietnia 2012 at 18:02Myślę, że jeśli chodzi o chłopców faktycznie nie ubiera się ich w różowy, a później sami bronią się przed tym kolorem rękami i nogami, ale co do dziewczynek to myslę, że panuję tu pełna dowolność.
Martini
10 kwietnia 2012 at 18:10Prześliczna koszula:))) cudne miętowe dodatki. zmieniłabym tylko spodnie na jakiś odważny kolor, było by interesująco a tak jest poprawnie:)) pozdrawiam:)
Claudia
10 kwietnia 2012 at 18:24Karo chyba schudłaś bo nie wyglądasz za dobrze..
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:50Przytyłam 3 kg.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 18:34właśnie umieściłam twoją fotkę na wiocha.pl wyczekuj głównej:DD
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:50Can’t wait.
Iwillbethereonly4U
10 kwietnia 2012 at 23:08No tak najodważniejszy anonim xD
Tak jak ostatnio na facebooku jak bodajże Deezee dodało zdjęcie stylizacji Karo były zarzuty jednej miny ehhh z tego co wiem to od modelek jest wymagana mimika odpowiednia a nie od blogerek 🙂
Btw. Lubię Twojego bloga 😉 Pozdrawiam,
Asia ;p
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 18:37Bardzo poprawnie, generalnie fajny spójny set. IMO niestety nudnawo ciutkę.
Koszula super, bardzo fajny motyw.
Na minus: moim zdaniem buty odrobinę karykaturalne w zestawieniu z Twoją chudą sylwetką. I biżuteria – przyznam, że w tej kwestii Cię nie rozumiem, kupujesz np. dobre jakościowo drogie torebki, a biżu zawsze jakaś taka tandetna, typowo „ze stojaka w H&M”, kiepskiej jakości i mało oryginalna; mnie to razi.
Dominika
10 kwietnia 2012 at 18:39jestes chyba jedyną osobą ostatnimi czasy, ktora dobrze wyglada w białych spodniach
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 18:41Odwiedzam Twój blog już od prawie roku, a to mój pierwszy komentarz 🙂
Napiszę krótko: ŚWIETNY BLOG ! Inspiracja dla mnie. Aktualnie, Twój blog jest moim ulubionym, a wchodzę na kilkanaście innych. Dzisiejszy set bardzo mi się podoba 😉 Niby nic zaskakującego a jednak ma to „coś” co wywołało mi uśmiech na twarzy.
Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów 🙂
Izabela
Daria Ryszawa
10 kwietnia 2012 at 18:41Ja mojemu Otusiowi kupuje w odcieniach brązu i błękitu ubranka.
Zapraszam do siebie http://uszytemarzenia.blogspot.com/
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 18:42ale żeś przywaliła ten opis O.O
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:50To po co tracisz czas i czytasz :)?
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 20:19a ty po co zezwalasz na komentarze skoro ci nie pasują?
Beautiful GIRL and Fashion
10 kwietnia 2012 at 18:43pięknie wyglądasz:)
koszula jest cudowna i ma piękny kolor!!
Zapraszam na nowy post:)
http://beautifulgirlandfashion.blogspot.com
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 18:51Karo, mam taką prośbę. Pamiętam, że od niedawna jesteś posiadaczką miętowych rurek, mogłabyś w najblizszym czasie wrzucić jakiś set z nimi? kupiłam piękne spodnie w tym kolorze i totalnie nie mam pomysłu z czym je łączyć, jedyne co przychodzi mi do głowy to biała bluzka, białe buty, ew granatowe. połączenie mięty z żółtym, jakie tu niedawno widziałam, jest akurat nie dla mnie
charlize mystery
10 kwietnia 2012 at 19:50Wkrótce się pojawi 🙂
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 18:53Ci którzy komentują ze koszula swietnie lezy chyba nie widza jak rozchodzi sie na biuscie? nie widzisz tego? no ale coz, klase albo sie ma albo nie…
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 19:43ojej… okropnie… ten miętowy jest tu jak piąte koło u wozu… koszula? jak u podstarzałego macho meksykanina, jeszczy ci tylko takiej broszki pod szyją w kołnierzyku brakuje. Pewnie by fajnie to wyglądało, ale tu jest już po prosu przeładowane, wyglądasz jak na odpust…
eveetlacaroline
10 kwietnia 2012 at 20:10Moje dzieciństwo upłynęło pod hasłem „żółty jak słoneczko”. Wszystko musiałam mieć żółte, ewentualnie niebieskie bo to ulubiony kolor babci. A twoja koszula jest bardzo fajna, inna.
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 20:18masz 23 lata ?? jestem w szoku ;)) w takim razie wyglądasz bardzo poważnie, dałabym Ci ok 27-28 minimum 😉 to oczywiście nie jest negatyw, wyglądasz po prostu dojrzalej i bardziej kobieco niż Twoje rówieśniczki 🙂
Anonymous
13 kwietnia 2012 at 09:55hahaha taaak, dojrzalej 😉 Z pewnościa;)
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 20:26charlize! śledzę blog od dłuższego czasu i szukam inspiracji na moje wielkie wyjście, które ma wydarzyć się w czerwcu. to twój najlepszy komplet! kopertówka, pasek, pierścienie, buty! ale zastanawiam się… hm, wolę tradycyjny zakup butów. przymierzę, przejdę kilka kroków po sklepowej podlodze i jestem pewna o ich wygodzie. jak to jest z butami z deezee? jest mnóstwo pięknych, na które mam chętkę ale zawsze powstrzymuję się „a co jesli będą za małe? zbyt niewygodne?” jak mam zaufać i jak wygląda rozmiarówka? jeśli mój rozmiar to 40 i wszystkie wysokie obcasy kupuję w tym rozmiarze, to… jeśli zamówię te z deezee czy możesz polecić? mam blisko do krakowa, więc mogłabym pojechać i w krakowie przymierzyć? dziękuję z góry.
Iza
10 kwietnia 2012 at 21:47Ślicznie 🙂
jasnawoda
10 kwietnia 2012 at 21:48co prawda miętowymi dodatkami ( i wszystkim miętowym) jestem już znudzona, ale pokochałam ostatnio białe rurki:)
koszula jest świetna. i odcień lakieru! zdradzisz jaka firma?
pozdrawiam
http://personanongrata-blog.blogspot.com/
madzia
10 kwietnia 2012 at 21:59bardzo fajny zestaw
Anonymous
10 kwietnia 2012 at 22:34butów nie dopasowuje się kolorystycznie do torebki, to wiocha.
Rykoszetka
10 kwietnia 2012 at 23:28Świetne dobrane kolory, ale coś koszula źle leży 🙁
D'elama
10 kwietnia 2012 at 23:45Sooooooooo coooool, i love your looks!!!! very-very nice!!
BlondeShopaholic
11 kwietnia 2012 at 00:18Bardzo, bardzo lubię Twojego bloga, jesteś przewidywalna – owszem (co dla mnie nie jest żadnym minusem) ale niesamowicie elegancka, zadbana i konsekwentna.
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 11:52Fajnie jakby jeden element był miętowy, ale WSZYSTKIE? Chociaż szpilki w kontrastowym kolorze..nuuddyy…to że pastele sa modne nie oznacza że wszystko ma być w pastelach i to w tym samym odcieniu…
Albo nosisz coś raz albo w kółko
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 13:32nie rozumiem osob ktore pisza cos tu tylko po to zeby skrytykowac i to niestety w wiekszosci przypadku nie jest konstruktywna krytyka. jezeli cos wam sie nie podoba to przeciez nie musicie ogladac tych zdjec – nikt was nie zmusza!!
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 13:59a ja mam pytanie odnośnie zegarka, ale nie tego który masz tutaj na zdjęciach tylko tego złotego z Parfois. Widziałam go już dawno u Ciebie i ciekawa jestem czy z biegiem czasu się nie odbarwia.. ?
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 14:11Wyglądasz co najmniej zjawiskowo. Zawsze, gdy na Ciebie patrzę, to mam jedno skojarzenie – włoska elegancja w najlepszym wydaniu. Wyrobiłaś sobie fenomenalne poczucie stylu.
stylebymag
11 kwietnia 2012 at 15:02Marynarka i dodatki idealnie komponują się z koszulą:) Super wyglądasz:)
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 16:20eee w tych wlosach wygladasz na 45 lat. Nie wiem, moze tyle masz, jak tak to sorry. lepiej ci w blondzie bylo .
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 16:58widziałam Cię dzisiaj w Naturze,w CH Targówek:)
Ola
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 17:17Chalize chcemy przepisy!
ES!
11 kwietnia 2012 at 20:20Koszula z marynarką jak dla mnie bomba ;D jak także dodatki 😉
Anonymous
11 kwietnia 2012 at 20:26bardzo, bardzo ładnie, tylko że bluzka rozchodzi się na klatce piersiowej, albo zły rozmiar albo źle uszyta
Anonymous
12 kwietnia 2012 at 19:37sugeruje wyminę koszuli na większą, materiał ciągnie się w biuście.
Anonymous
15 kwietnia 2012 at 00:22całkiem sporo : ) anonimowy … dla mnie jest boska za to ze nie jest nadęta.. i jest miłą osobą : ))) ale ok. dobrze ze ty jestes taki/taka boski, boska naprawde gratuluje! blog jak blog ale jednak kariere robi ! pozdrawiam cie anocimowy ! <333
Eve-r-green
15 kwietnia 2012 at 22:26Wyglądasz tu przepięknie.
Anonymous
23 kwietnia 2012 at 20:52REWELACYJNA stylizacja! W tej fryzurze świetnie wyglądasz!