Jak wiecie jestem ogromną fanką marki Louis Vuitton. Dla wielu osób jest ona uosobieniem kiczu i tandety poprzez zalewające rynek polski (i nie tylko) podróbki. Cenię pracę projektanta, wiem ile czasu zajmuje produkcja tak niespotykanych rzeczy i z jaką dbałością są tworzone, więc zawsze jeśli chodzi o dodatki- decyduję się na te oryginalne, pochodzące ze znanych butików, o czym możecie przekonać się odwiedzając mój blog.
Niesamowicie zaskoczyło mnie zaproszenie, które przyszło na kilka dni przed otwarciem jednego ze sklepów tej marki w Polsce. Było mi niezmiernie miło, być jedną z trzech blogerek zaproszonych na event. To duże wyróżnienie i dostrzeżenie mojego bloga wśród innych.
Butik robi ogromne wrażenie. Luksus „zalewa” nas już od samego wejścia. Sklep- dwupiętrowy, podzielony jest na różne partie. W jednej jego części możemy znaleźć okulary, chusty i biżuterię, w kolejnej walizki i torby ze słynnym monogramem, następnie klasyczne shoppery w różnych kolorach (nowość!), kuferki, kończąc na dziale męskim i dziale z butami.
Bardzo żałuję, że na imprezę nie można było wnosić lustrzanek (na evencie zdjęcia w środku sklepu robił tylko fotograf z Paryża) i jedyne zdjęcia, które mogę Wam pokazać to te z informacji prasowej.
Impreza była zaplanowana w najmniejszych szczegółach- tłumy gości (dosłownie! przybyło ponad 200 celebrytów), szampan i szyk. W końcu takie wydarzenia nie zdarzają się często!
Przed wejściem do sklepu oślepiał nas „blask fleszy” a tak naprawdę instalacja, którą stworzył Wojciech Puś. Jak stwierdził artysta, instalacja „ma ukoić nasze ego”.
Jeśli chodzi o markę Louis Vuitton w Polsce- mam nadzieję, że chociaż część osób dzięki temu, że będzie mogła zobaczyć i „dotknąć” na żywo jakość produktów, zrozumie ich wyjątkowość i niepowtarzalność i już nigdy nie sięgną po podróbki, które nijak mają się do oryginałów.
Ja na tę okazję wybrałam sukienkę autorstwa mojej mamy, odkryte botki z Mango, diamencik od Sabriny Pilewicz i korale z H&M. Miało być klasycznie, ale wieczorowo. Chyba się udało bo sukienka wzbudziła niemałe zainteresowanie i nie raz musiałam mówić, że niestety nie można jej na razie nigdzie kupić 🙂
94 komentarze
Ada
17 czerwca 2013 at 22:10Zazdroszczę! 🙂
Paulina K.
17 czerwca 2013 at 22:11Przepiękna sukienka. 🙂
Ola
17 czerwca 2013 at 22:14nie ma co, Twoja mama jest zniewalającą krawcową (o ile pasuje tu taki przymiotnik 😉 )… Chciałabym móc kiedyś kupić spódnicę jak tamta twoja metaliczna 🙂
Magda Sz.
17 czerwca 2013 at 22:14A co to znaczy „na razie nigdzie kupić”? 😀
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 09:46Być może w przyszłości pojawi się sklep z rzeczami mojej mamy:))
trzypotrzy
17 czerwca 2013 at 22:18Twoja mama tworzy niesamowite rzeczy, sukienka jest cudowna.
Magda Sz.
17 czerwca 2013 at 22:18A co to znaczy „że NA RAZIE nigdzie nie można jej kupić”?
Macie z mamą jakies plany o których nie wiemy? 😀
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 09:47Być może za jakiś czas pojawi się sklep z rzeczami mojej mamy:))
Bright like sun
17 czerwca 2013 at 22:19Przepieknie się prezentowałaś !
Anonymous
17 czerwca 2013 at 22:19wow, sukienka <3
Anonymous
17 czerwca 2013 at 22:20Ciekawa jestem jakie sa ceny? Czy porownywalne z cenami w innych krajach czy duzo drozej?
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 09:48Jest ciut drożej niż w sklepach zachodnich i o niebo taniej niż w Rosji:))
jamurek
18 czerwca 2013 at 13:33A tak z ciekawości, czemu w biednej Polsce jest drożej, niż na przykład w takiej Francji? Od czego to może zależeć? Pozdrawiam:)
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 14:40Wiele czynników na to wpływa, jest to francuska marka więc oczywistym jest fakt, że we Francji będzie najtaniej, do tego dochodzi kwestia przelicznika euro na złotówki, opodatkowania, kosztów transportu do Polski itp. Tak samo jest z każdą firmą zachodnią np. rzeczy z Zary w Hiszpanii są dużo tańsze niż w Polsce. 🙁
Anonymous
18 czerwca 2013 at 19:28Czynniki to przelicznik euro i VAT w Polsce.
Anonymous
19 czerwca 2013 at 13:18Zara w Hiszpanii wcale nie jest tańsza…
charlize mystery
19 czerwca 2013 at 13:30Mam wielu znajomych w biurze Inditexu i orientuje się w różnicach cenowych, sama robiłam zakupy w Hiszpanii i za szalik w przeliczeniu na złotówki płaciłam 130zł, a w Polsce kosztował 169 zł. Zara ma zupełnie inne ceny na Europe wschodnią niż na zachodnią. Koszule w Hiszpanii kosztują 29 euro, a w Polsce 169zł więc z mojej wiedzy jednak jest dużo tańsza
Anonymous
23 czerwca 2013 at 09:58Dodakowo trzeba wziąć pod uwagę fakt, że na zachodzie ludzie kupują więcej niż w Polsce, dlatego tam mogą sobie pozwolić na niższe ceny
Oana
17 czerwca 2013 at 22:20Sukienka pewnie „od Mamy „;) Piękna!
Anonymous
17 czerwca 2013 at 22:23A jak wyglądają shoppery? I w jakich są cenach?
Pamiętasz może ceny Speedy 35 i Neverfull GM?
Ola
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 09:51Niestety nie sprawdzałam wszystkich cen:(( Shoppery są bardzo podobne do tych z MK
Anonymous
17 czerwca 2013 at 22:27kupowałaś coś Karcia :)?
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 09:52Nie ale mam już upatrzone kilka rzeczy :))
Sugar
17 czerwca 2013 at 22:28Pięknie wyglądałaś 🙂 Zazdroszczę 🙂
Anonymous
17 czerwca 2013 at 22:29Nie jaram się.
mlbdns
17 czerwca 2013 at 22:36Co do pytań gdzie można kupić sukienkę- to wcale się nie dziwię. Moja pierwsza myśl jak ją zobaczyłam to było „o matko muszę ją mieć!!!!”
Anonymous
17 czerwca 2013 at 22:40Mam takie pytanie w bardzo odległym poście z okazji Walentynek gdzie miałaś zdj ze swoim narzeczonym miałaś śliczny kolor włosów. Możesz powiedzieć jaka to była farba? Z góry dziękuję za odpowiedź; )
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 09:55Ojjj to było tak dawno, że już nie pamiętam niestety:((
Sandra
17 czerwca 2013 at 22:50Żeby moja mama tak szyła 😀 Wyglądałaś przepięknie 🙂
kcomekarolina
17 czerwca 2013 at 22:58EKSTRA!
xoxo from rome
K.
kcomekarolina.com
.
✰ Just ωith Rut ✰
17 czerwca 2013 at 23:05ŚLICZNIE WYGLĄDAŁAŚ :))
OSOBIŚCIE NIEBARDZO ROZUMIEM ZACHWYT NAD TĄ MARKĄ :))
ALE WYDARZENIE SAMO W SOBIE BARDZO CIEKAWE I Z POMPĄ :))
BUZIAKI
XO XO XO XO XO
Anonymous
17 czerwca 2013 at 23:07Co jest upominkiem, który dostałaś z okazji otwarcia butiku? Bo nie wiem co to ;p
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 09:56Upominkiem było etui na dokumenty i karty:)
stylowo40
17 czerwca 2013 at 23:29Ślicznie,ale buty zmieniłabym na lżejsze.
Anna ANTJE
17 czerwca 2013 at 23:30Piękna stylizacja:) No i przepiękna fotorelacja 🙂
Anonymous
17 czerwca 2013 at 23:32Wiem, że współpracujesz z marką „pandora’ wiec proszę Cie o tyle szczerości ile bedziesz mogła… Myślę o kupnie bransoletki ale zastanawiam sie czy tak faktycznie nie będę płaciła tylko i wyłacznie za marke. Czy srebro tej firmy rozni sie czymkolwiek od srebra powiedzmy z Apartu albo z Kruka? Jak jest z trwałością i po prostu czy warto? Pozdraiwam gorąco, Emka
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 10:12Przy znanych markach niestety często tak jest że płacimy za markę i logo. Jakość pomiędzy wskazanymi firmami może być zbliżona i to Ty decydujesz na ile Cię stać. Ja mimo wszystko uważam, że Pandora dzięki temu, że ich produkty są robione ręcznie jest przed konkurencją i mimo wyższej od nich ceny jest tego warta:)
Anonymous
18 czerwca 2013 at 15:06Bizuteria z Pandory jest dobrej jakosci. Jednak moim zdaniem, ciekawsze rzeczy ma Troldekugler-tez dunska marka. Charmsy sa lepiej zrobione, sa oryginalne i…drozsze od Pandory. Niestety.
Pandora sie po prostu lepiej wypromowala. Trollki bija Pandore o kilka dlugosci.
Renata
Anonymous
18 czerwca 2013 at 18:16Bardzo Wam dziekuje za odpowiedź. Waham sie straszliwie, bo z jednej strony bardzo mi sie podobają rzeczy Pandory i mam szczerą nadzieje, ze nie jest to firma sezonowa o której za rok nikt nie bedzie słyszał a pieniadze będą dobrze zainwestowane. Czyli innymi słowami warto, tak?
Anonymous
18 czerwca 2013 at 19:15Na pewno nie jest to 'firma sezonowa’, jednak ma swoje wady. Moja koleżanka od ok 3 lat 'zbiera’ sobie bransoletkę, jest już prawie cała zapełniona, a niektóre te najstarsze charmsy niestety potraciły już kolory.
Anonymous
18 czerwca 2013 at 19:26Pandora jest notowana na gieldzie, wiec nie jest firma sezonowa. Byc moze moda na charmsy minie za jakis czas, przestanie byc hitem. Ale jesli chcesz kupic cos ,,ponadsezonowego”, to naprawde maja duzy wybor bizuterii. Nie wiem jak w Polsce, ale w Danii salony firmowe oferuja czyszczenie bizuterii za darmo. Poza tym jako staly klient mozna dostac 10-20% rabatu. Zawsze to cos:).
Renata
Anonymous
18 czerwca 2013 at 21:51Karolina, mam nadzieje ze zaakceptujesz ten komentarz.
Do Emki:
Decydujac sie na kupno bizuterii z Pandory licz sie z tym ze po wyjsciu ze sklepu twoja bransoletka jest warta 20% oryginalnej wartosci czyli cene stopu.
Masowo wyrabiana Pandora zdecydowanie nie jest inwestycja – to jest tak jak w przypadku krysztalkow swarowskiego, ktore w rzeczywistosci sa kolorowymi szkielkami – swietny marketing i tyle.
Anonymous
20 czerwca 2013 at 22:27biżuterię się czyści przez 3 lata po prostu sie pobrudziła. Sama mam kilka bransoletek z Pandory i co jakiś czas przecieram je specjalnymi ścierkami czy płynami i wyglądają jak nowe.
Paula
Natalie's Style
17 czerwca 2013 at 23:34przepięknie wyglądałaś!
Apricot
17 czerwca 2013 at 23:52Polski rynek to te podróbki zalewają w stopniu niewielkim. U nas to jest powiedziałabym mikro problem. Za to Turcja i inne miejsca pełne turystów powinny otworzyć swoją własną firmę bo to co tam widziałam było przerażające. Sama jestem wielką fanką LV, niestety jak na razie o torebce tej marki mogę jedynie pomarzyć, ale może kiedyś znajdzie się ona w mojej kolekcji. Wyglądałaś przepięknie 😉
Paulina Maria
18 czerwca 2013 at 01:24Swietnie wygladalas, genialna sukienka, w polaczeniu z tymi butami bomba!
Shadow Of Style
KaZet
18 czerwca 2013 at 01:28Karolino, śledzę Twojego bloga od dłuższego czasu i jestem pod dużym wrażeniem zmian, które na nim zaszły:
1. Twój styl – bardzo podoba mi się elegancja w Twoim wydaniu – klasyka połączona z obecnymi trendami. Widać ogromną ewolucję – od dziewczyny, która jak wiele z nas, kupowała ubrania z najnowszych kolekcji sieciówek (bardziej stawiając na ilość niż jakość) i była niczym krótkotrwała „reklama” konkrentych sklepów, do osoby, u której wykreował się własny styl – ma to „coś” co jest ponad dobrze zestawione i ładne ubrania. I tu nie chodzi o pieniądze – bo wiele osób myśli, że łatwo się ubrać mając ich więcej – wydaje mi się, że wręcz przeciwnie: czasem nadmiar opcji jest nie lada wyzwaniem. Podoba mi się Twoje stawianie na minimalizm – o niebo Ci lepiej z mniejszą ilością biżuterii a za to ozdobami dobrej jakości (wcześniejsze Twoje ozdoby często zupełnie nie trafiały w mój gust). Piękny pierścionek do prostej sukienki o wiele bardziej przyciąga moim zdaniem wzrok niż cała gama bransoletek. Niemniej coraz częściej też eksperymentujesz, zaskakujesz – i to jest świetne! Nawet jeśli w długości midi wygląda się mniej korzystnie to nie rozumiem po co miałybyśmy się ograniczać do chodzenia w mini cały czas – modą powinnyśmy się bawić.
2. Blog – wygląda bardzo profesjonalnie, widać ile pracy w niego wkładasz. Bardzo cieszę się, że zaczęłaś bardziej zwracać uwagę na język – Twój styl jest ciekawszy, nie zapominasz o polskich literach (ich brak, nie ukrywam, bardzo mnie irytował – może dla wielu osób obecnie przyzwyczajonych do pisania przede wszystkim smsów szczegół niezauważalny, niemniej tak jak fajnie i przydatnie jest znać dobrze obcy język, tak samo ważne jest dbanie o nasz).
3. Twój stosunek do czytelników – bardzo miło, że odpowiadasz na komentarze, widać, że doceniasz to, że sukcesu bloga nie byłoby bez wiernych czytelników, bywalców i krytytków (w pozytywnym tego słowa znaczeniu).
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Kasia Z.
PS. Twoja Mama szyje fenomenalnie – myślę, że Wasza firma odniosłaby sukces! Świetne fasony i znana, ładna i lubiana ambasadorka/modelka – to byłby strzał w dziesiątkę.
little.mermaid
18 czerwca 2013 at 02:41cudownie wygladałaś <3
Anonymous
18 czerwca 2013 at 07:27Wiesz może ile kosztuje ta torebka? http://www.makelifeeasier.pl/img/image/DSC_2335.jpg :))
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 09:58Niestety nie wiem, ale na stronie internetowej są wszystkie ceny i łatwo je znaleźć :))
Kala
18 czerwca 2013 at 11:42Z tego co pamietam to ok. 1400€ To jest Alma Epi
Act like a real lady
18 czerwca 2013 at 07:45Zazdroszcze! Ale jutro tez sie tam wybieram!!! :))
Anonymous
18 czerwca 2013 at 07:47Cieszę się, że napisałaś „na razie nie można ich kupić”… 🙂 Już dziś zapisuję się kolejce oczekujących na sukienki „made by my mum”. Są cudowne a Ty w nich wyglądasz olśniewająco! Gratuluję i pozdrawiam. Magda
Anonymous
18 czerwca 2013 at 09:43Wyglądałaś naprawdę pięknie:)
Sylwia
18 czerwca 2013 at 09:49Dziewczyny, a w Waszych miastach nie ma krawców? Nawet jeśli Mama Karoliny będzie szyła takie sukienki na zamówienie to wg standardowych wymiarów, a to nie to samo jak uszyć na miarę. Polecam odwiedzić DOBREGO krawca/krawcową.
Pozdrawiam.
Wioleta Szczepaniak
18 czerwca 2013 at 09:56Nie można jej na razie nigdzie kupić-oczywiście mowa o sukience. Czyli plany są tak? 🙂
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 14:35Być może za jakiś czas coś się zmieni w tym temacie i będzie można je kupić:)
Anonymous
18 czerwca 2013 at 10:32Hey Karo, mam pewien modowy problem i licze ze pomozesz mi go rozwiazac ! 🙂
Mianowicie: stowrzylam sobie stylizacje utrzymana w barwach black& white, ktora jest teraz hitem sezonu, zastanawiam sie tylko nad doborem torby.
Mam do wyboru czarna i pomaranczowa. Moj dylemat polega na tym, ze zawsze wydawalo mi sie ze czarna torba na 30 stopniowy upal to zabojstwo. Pomarancz jednak troche by to ozywil, jednak czy nie zepsuje uroku bieli i czerni ?
Pozdrawiam Cie serdecznie,
Maja
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 14:34Dodatek w żywym kolorze nie zepsuje całości jeśli ta będzie utrzymana w kolorystyce black&white. Torebka bardzo fajnie podkreśli resztę stroju o ile będzie jedynym urozmaiceniem kolorystycznym:)
Anonymous
18 czerwca 2013 at 10:47Mozesz podać mi namiar do dobrego chirurga , super masz zrobiony i jest znacznie duża różnica efekt ,Znajoma miała robioną ale nie widać az takiej róznicy , nie dało się za 1 razem i ma blizny , Proszę bo jezeli jesteś zadowlona , piękny efekt możesz podać adres kliniki i lekarza 🙂 Chce już wydać pieniadze ,pozbyc się a co najwazniejsze zadowolona z efektu :)Mogę Ci podać nr tel , jezeli to krepujące podanie lekarza ,lub na meila napisać:)
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 14:32Napisz mi proszę maila w tej sprawie:)
Anonymous
18 czerwca 2013 at 20:00napisałam
honeeya
18 czerwca 2013 at 11:01ja w sobotę również odwiedziłam LV w Warszawie 🙂
Kalina
18 czerwca 2013 at 11:09miło, że takie światowe marki otwierają swoje butiki w Polsce 🙂 szkoda, tylko, że nie będzie mnie na nie stać ;P
Kamila
18 czerwca 2013 at 12:20Karolina wyglądałaś pięknie!
Fajnie że zaproszono Cie na takie wydarzenie. Zastanawia mnie jednak dlaczego na blogu Kasi Tusk są zdjęcia ze środka butiku a Ty napisałaś że zdjęć nie można było robić….
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 14:31Zgadza się, zdjęcia wewnątrz butiku mógł robić tylko oficjalny fotograf LV, a ja dostosowałam się do prośby PR managera LV by nie przynosić aparatów na otwarcie:)
Anonymous
18 czerwca 2013 at 13:28Hmm dziwne… oglądałam zdjęcia na blogu Kasi Tusk i wydawało mi się, że ona miała aparat i robiła zdjęcia
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 14:31Zgadza się, zdjęcia wewnątrz butiku mógł robić tylko oficjalny fotograf LV, a ja dostosowałam się do prośby PR managera LV by nie przynosić aparatów na otwarcie:)
Anonymous
18 czerwca 2013 at 13:36zaprosili Cię, bo chyba wiedzieli że zareklamujesz raczej wszystko, tak samo opiszesz otwarcie sklepu…
tak poza tym jeżeli ktoś czytuje chociaż czasami Twojego bloga i Twoje teksty, i jest w miarę myślący od razu zauważy, że ten przez Ciebie nie został napisany;)) czyż nei tak? Nie Twój szyk zdania, sposób pisania itd
Agela Marvelous
18 czerwca 2013 at 14:19A mi się wydaję, że zaprosili Karolinę, bo po prostu na to zasługiwała.
Ma torebkę LV (nawet dwie) więc widać, że zna tą markę i, że bardzo ją lubi. Według mnie zaproszenie powinna dostać jeszcze Eliza (Fashionelka), a nie blogerki, które nie mają zielonego pojęcia o LV 🙂
Dlatego szczerze należało się to zaproszenie Karolinie 😀
Anonymous
18 czerwca 2013 at 15:26a kto oprócz Ciebie i Kasi dostał jeszcze zaproszenie? 🙂
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 16:01Po pierwsze gdybym chciała reklamować wszystko musiałabym dodawać po 3 wpisy dziennie. Podpisuje się swoim nazwiskiem tylko pod ciekawymi projektami i na pewno nie reklamuje wszystkiego jak leci:) Opisałam otwarcie butiku ponieważ tylko 3 blogerów miała wstęp na vipowskie otwarcie co jest swojego rodzaju wyróżnieniem, o którym warto było napisać. Po drugie- wpis jest w całości mojego autorstwa, nigdy nie zlecam pisania innym osobom ani nie publikuje gotowych wpisów napisanych przez reklamodawców. Także oba zarzuty są niestety nietrafione:) Pozdrawiam serdecznie CM
Kamila
19 czerwca 2013 at 11:03Agela, moze fashionelka dostała zaproszenie, ale ona teraz jeździ po Europie z innymi blogerami reklamujac przy okazji roamnig sieci Orange.
Agnieszka Obloza
18 czerwca 2013 at 14:12Sukienka śliczna, kupiłabym choćby zaraz 🙂
CauseLoveIt
18 czerwca 2013 at 15:38Moja koleżanka całą wypłatę wydała na jedną z torebek. I szczerze wcale się nie dziwię ! 😉
Mimbla
18 czerwca 2013 at 15:43Sukienka jest faktycznie przepiękna i dobrze uszyta. Jednak jeśli sukienki, które szyje Ci mama, są z wykrojów Burdy to nie może ich szyć na większą skalę i sprzedawać jako swoje. Nawet jeśli zaznaczy, że to wykroje Burdy bądź lekko je po swojemu zmodyfikuje.
Olfaktoria
18 czerwca 2013 at 15:51Wydarzenie naprawdę świetne 😉 Także bardzo lubię tę markę, mają świetne rzeczy 🙂 Sukienka autorstwa Twojej mamy bardzo ładna, dobry pomysł z otwarcie sklepu z jej projektami 😉
Anonymous
18 czerwca 2013 at 18:14Czy butik jest również czynny w niedzielę czy tylko w tygodniu?
charlize mystery
18 czerwca 2013 at 19:55W niedziele jeżeli dobrze pamiętam jest do 18.00 otwarty:)
Anonymous
18 czerwca 2013 at 18:22świetnie wyglądasz
Anonymous
18 czerwca 2013 at 18:46Czarlize kto był tą 3 blogerą bo wszędzie piszą tylko o tobie i kasi?
ola
18 czerwca 2013 at 19:10Weronika z Raspberry&Red 🙂
Anonymous
18 czerwca 2013 at 19:17Raspberry and Red
Anonymous
18 czerwca 2013 at 19:17słowo na razie bardzo mnie ucieszylo 🙂 ciekawe tylko od kiedy bedzie mozna kupic sukienki autorstwa twojej mamy 🙂
Anonymous
18 czerwca 2013 at 20:35LV to żadne cejco. Ja w swoim Neverfull nosze wszystko i przypuszczam że niejedną z Was przyprawiłoby o palpitację to jak moja torebka wygląda- pakują do niej tyle że canvas przy uszach się naderwało i posklejałam kropelką:) podobnie w przypadku Aviatora- „strzelił” zamek;-) Ja jednak najlepiej się czuję z plecakiem. Więc jak ktoś się modli do LV to mogę sprezentować Neverfull’a z wszelkimi dokumentami i certyfikatem. Tylko poplamiony w środku i wokół uszu poklejony Kropelką. No ale to LV i widać bo logo bije po oczach 🙂
Anonymous
18 czerwca 2013 at 22:50niezla sciema dziecko
Anonymous
19 czerwca 2013 at 10:34nie chcesz- nie musisz;-) na allegro się pozabijają licytując:)jak zawsze.
Anonymous
19 czerwca 2013 at 10:36nno jak ktoś się „modli” do torebki za ok 500 funtów to współczuję serdecznie..:)
drawingfashion
18 czerwca 2013 at 22:02Jestem zachwycona Twoją stylizacją 🙂
Anonymous
18 czerwca 2013 at 22:27Karo, jesteś na kozaczku :d Trochę mnie denerwuje ten nagły boom na bloggerki w mediach. Przecież byłyście znane w środowisku od dawna. Znane, szanowane i podziwiane. Nie rozumiem też tego, że nagle wiele osób zaczęło was krytykować, naśmiewać się ze sposobu, jakim zarabiacie na życie. Moim zdaniem, to jest wspaniałe. Móc robić to, co się kocha i jeszcze czerpać z tego korzyści. Karolino, gratuluję Ci serdecznie tego, że swoim uporem, pomysłowością i konsekwencją dotarłaś do miejsca, w którym znajdujesz się teraz (o czym świadczy chociażby zaproszenie od LV ;-))) Życzę Ci również wszystkiego dobrego, samych serdecznych osób na swej drodze i dużo, dużo uśmiechu!
ps. Uwielbiam rzeczy wyczarowane przez Twoją mamę! Koniecznie przekaż pozdrowienia
Anonymous
19 czerwca 2013 at 12:36ile masz wzrostu ? 😉
charlize mystery
19 czerwca 2013 at 13:33176cm po tego typu informacje zapraszam do zakładki „about” :))
Anonymous
19 czerwca 2013 at 16:34Cześć Karo,
mam jedno, może i banalne pytanie, ale powiedz: gdybyś – na własnym przykładzie – miała stworzyć przepis na takiego bloga, jak Twój, o tematyce modowej, to w jakie „składniki” radziłabyś się zaopatrzeć początkującym blogerom? – bardzo mnie ciekawi Twoje zdanie w tym temacie.
Bedę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam!
MAGI
Anonymous
29 czerwca 2013 at 23:01Masz cudowne buty. Czy wolno spytać skąd?