Największa, polska impreza modowa dobiegła końca. Już drugi raz miałam okazję uczestniczyć w Fashion Week Poland. Cieszę się, że po czterech latach miałam szansę porównać poziom imprezy. Nie zawiodłam się!
Moją przygodę z tegorocznym FW zaczęłam od Gali Dyplomowej ASP.
Podczas pokazu zostało zaprezentowanych 13 kolekcji ( plus dwie na manekinach).
Bardzo kibicuję młodym projektantom. Ich dzieła na początku kariery są „świeże” , nie skomercjalizowane, kreatywne. Patrząc na poniższe projekty (np. Huberta Kolańskiego)- wiem, że część z nich odnajdzie się w świecie mody i kiedyś zobaczymy ich „sylwetki” w magazynach modowych czy na autorskich pokazach mody.
GRZEGORZ KASPERSKI. Pokaz tego projektanta był zdecydowanie moim ulubionym. Kolekcja zatytułowana „42” nawiązuje do jednej z nowojorskich ulic. Łączy ona lata 50 z nowoczesnością. Drapowania, falbany, zakładki to wyróżniające się akcenty tej kolekcji. Fuksjowy płaszcz oversized w połączeniu ze wzorzystymi cygaretkami podbił moje serce. Patrząc na spódnicę 3/4 i sznurowane sandałki mam w głowie ten zestaw. Jestem oczarowana całą kolekcję i cieszę się, że choć trochę „przeniosła” mnie do NYC.
NATASHA PAVLUCHENKO zaprezentowała kolekcję Senses. Kolor niebieski zdecydowanie wyróżniał się wśród sylwetek zaprezentowanych na wybiegu. Projektanta w swoich ubraniach, zagrała formą i materiałami- łączyła skórę, bawełnę, wełnę oraz koronkę. „Ciężkie” buty pokazały tylko, że kolekcja jest stworzona dla zbuntowanych dziewczyn lubiących w modzie luz i nie traktujących mody aż tak dosłownie.
T-shirt z datą 1979 oznacza datę urodzenia projektantki.
MOHITO pokazało, że sieciówka również może zaprezentować kolekcję na Fashion Week’u. Według marki, wiosną będziemy nosić energetyczną pomarańczę, czystą biel, metaliczne złoto oraz klasyczną czerń. Miłośniczki elegancji i sportowego stylu na pewno znajdą coś dla siebie.
Poza ubraniami pokazanymi na wybiegu, godne podziwu były buty wiązane sznurkami, zaprojektowane przez Martę Kalinowską.
Pokaz otworzyła i zamknęła genialna Ewa Władymiruk.
fot.Adrian Hołda
14 komentarzy
lucky lucy
22 października 2013 at 13:49W mój gust to nie trafia. Najgorsze są szarfy-szaliki przewiązane w psie. Świadczą o sileniu się na pomysłowość. Projekty albo nie nadają się do noszenia, a to co się nadaje jest zaczerpięte z magazynów mody.
Kasia g
22 października 2013 at 14:05Bardzo proszę napisz jakiej marki szminka używasz w tej stylizacji i jaki to odcień.
Pozdrawiam!!! Ps. Chodzi mi o kolor z poprzedniego posta 🙂
Charlize Mystery
23 października 2013 at 09:53Jest to szminka z Diora, niestety nie mam jej ze sobą w Niemczech więc kolor będę mogła podać za kilka dni:)
Kasia g
23 października 2013 at 12:54Myślałam ze to riri woo
Mam nadzieje, ze nam ja niedługo zademonstrujesz 🙂
Oligatorka
22 października 2013 at 14:45Jejku!
Jak ja bym chciała tam być…
Jeans Please
22 października 2013 at 14:49Ale rewelacja! Żałuję, że nie mogłam być…
http://newlookstyleblog.blogspot.com/
22 października 2013 at 14:51Niektóre projekty naprawdę zasługują na uznanie 🙂
kasia
22 października 2013 at 16:46wi wi wi
Charlize Mystery
23 października 2013 at 11:49To w Klembowie ta wymowa jest nieprawidłowa?
dośka
22 października 2013 at 17:04Twój wbieg z koszulką vivivi, nie jest oznaką dystansu do siebie, a tego, że masz dobrego pijarowca. Kto Ci zasugerował taką akcję? Może Twój mistrz – Kominek?:D
Charlize Mystery
23 października 2013 at 09:52Tomek nie musiał mi nic podpowiadać:) Sama pracowałam kiedyś jako PR-owiec w jednej z Warszawskich agencji reklamowych więc wiem jak sobie radzić:)
Marta
22 października 2013 at 19:34nie przejmuj się negatywnymi opiniami nt. Twojego krótkiego wywiadu i złego angielskiego, każdemu może się zdarzyć. najważniejsze, że następnym razem na pewno będzie lepiej. pamiętasz, jak jakiś czas temu, kiedy wstawiłaś pierwszy film z życzeniami (chyba noworocznymi) zarzucano Ci fatalną dykcję? poczyniłaś ogromne postępy od tamtego czasu. teraz też tak się stanie. trzymam za Ciebie kciuki.
Hannam
22 października 2013 at 19:36Sukienka z pierwszego zdjęcia jak ze scenografii teatralnej – działa na wyobraźnię 😉 Przy okazji – jeśli są tu jakieś osoby, które również coś tworzą rękodzielniczo (ale nie tylko;) to zapraszam do siebie na bloga:)
Olfaktoria
23 października 2013 at 22:17Po pierwszym zdjęciu myślałam, że pokaz opierał się głównie na mało praktycznych stylizacjach, ale miło się rozczarowałam 😉 Najbardziej spodobały mi się projekty Grzegorza Kasperskiego 🙂