Czas odpocząć od kolorów i ponownie zabrać Was w świat eleganckiej czerni i bieli. Tym razem przy pomocy koronkowego kombinezonu, niepowtarzalnych klapek z H&M z kolekcji Conscious Exclusive, w których zakochałam się od pierwszego wejrzenia oraz przepięknej nowojorskiej Biblioteki publicznej, która posłużyła mi tym razem za idealne tło dla mojej stylizacji. Dzięki temu, że zdjęcia robiłam bladym świtem udało mi się nie zastać pod nią nikogo i całe schody były przez chwile moje! Wstawanie rano popłaca!
Jak wiecie pewnie z mojego instagrama wróciłam już do Polski. Miesiąc w NYC dał mi ogromną ilość pozytywnej energii, którą mam nadzieję zarażać Was jeszcze długo. Przygotowałam dla Was sporo postów z Nowego Jorku, dlatego zaglądajcie tu teraz częściej, bo wpisy będą pojawiały się codziennie:)!
H&M kombinezon, buty | GOSHICO torebka | APART biżuteria | POLAROID okulary
18 komentarzy
Irishka
8 lipca 2016 at 20:24Kombinezon super ale te buty są straszne 😉 podziwiam, ze odpoczywasz w NY byłam tam kilka razy i jest to ostatnie miejsce na wakacje jak dla mnie 😉 pozdrawiam
Kasia
9 lipca 2016 at 19:27Dokładnie. Ja tez totalnie nie czuje klimatu.
martyna
8 lipca 2016 at 20:55Jezu te klapki to tragedia.
labiondi
8 lipca 2016 at 22:14Kombinezon – szczególnie góra – przepiękny, ale klapki – zdecydowanie na nie, wydaje mi się, że powinnaś mieć buty na obcasie, poprawie ustawiłoby to proporcje przy takiej długości dołu.
I efekt dla mnie niestety psują odrosty na paznokciach, rozumiem, że miałaś je od czasu wyjazdu z polski, ale czy nie mogłaś pójść na mani w usa? jak to tam wygląda? na pewno jest mnóstwo salonów?
Charlize Mystery
9 lipca 2016 at 09:14Jeśli chodzi o manicure muszę mieć absolutne zaufanie do miejsca i 1000000% pewność, że jest tam czysto i higienicznie. W Warszawie chodzę tylko i wyłącznie do Opi i nikomu innemu w kwestii paznokci nie ufam. Poza tym nie chciałam tracić ani minuty w NYC, dlatego musicie mi wybaczyć:) Zresztą paznokcie i to tylko dwa widać na dosłownie jednym zdjęciu, więc to lekkie czepianie się z Twojej strony:)
zocha-fashion
9 lipca 2016 at 09:32Kombinezon jest świetny !!!
Pozdrawiam Zocha
Sylwia
9 lipca 2016 at 11:27Wszystko super, ale klapki zupełnie nie przypadły mi do gustu:( Takie jak papucie;) Torebeczka śliczna!
Kasia
9 lipca 2016 at 12:20Buty psują całą stylizację, wyglądają jak papcie przez co cała stylizacja wygląda jakbyś wyszła z sypialni w piżamie 🙂
Ev
9 lipca 2016 at 16:36Sukienka jest obłędna! 🙂
Marlena
9 lipca 2016 at 16:43Torebka super ale reszto to koszmar, niestety. Może nie znam się za bardzo na dzisiejszej modzie.
Charlize Mystery
9 lipca 2016 at 17:46Marlena rozumiem, że nie spodobały Ci się klapki, ale co koszmarnego jest w koronkowym, czarnym kombinezonie:)?
Tynka.
9 lipca 2016 at 19:19fakt, zdobienie ma cudowne! tylko te spodnie.. też nie przepadam za culottsami 🙂
Tynka.
9 lipca 2016 at 19:18Zestaw też nie do końca w moich gustach, bo ja ogolnie klasykę kocham ponad wszystko i nie dla mnie te wszystkie high fashion.. ale ta torebka jest mega! przed chwila ja ogladalam 🙂 szkoda ze nie pokazalas jak zmienia kolorek.
Charlize Mystery
11 lipca 2016 at 10:18Będzie również drugi post w którym będzie widoczne jak zmienia się na fiolet:)
Camilla
9 lipca 2016 at 22:15Kombinezon jest obłędny, co do butow to mozna je kochać albo nienawidzić, maja na pewno cos w sobie.
Fashionandcash
9 lipca 2016 at 23:22Bardzo efektowny strój a klapki wyjątkowo eleganckie!
Nowa-K
17 lipca 2016 at 21:58Kombinezon rewelacja! Zdjęcia WOW!!! Jestem zachwycona, pięknie wyglądasz:)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
Natalia
18 lipca 2016 at 20:33Bardzo nie lubię takiego typu ubrań, które zakrywają to, co kobieta ma najpiękniejszego do pokazania. Tutaj w ogóle nie widać Twojej pięknej sylwetki. Wszystko wygląda jak piżamka, ładna, koronkowa, ale jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to wygodny strój do domku lub na noc… Nie chcę Cie urazić, ja po prostu chyba tak jak jedna z piszących tu dziewczyn, nie rozumiem tej 'nowej mody’. I żal mi, gdy takie ładne dziewczyny gonią za nowymi trendami, twierdząc że to klasyka, a zapominają o pięknych kobiecych sukienkach do kolan lub za kolana, o żakietach i butach podkreślających ich atuty i wyrażających skromność, która jest niezwykłą cechą… Brakuje mi tego na ulicach,. Zamiast tego coraz więcej odwagi (w złym tego słowa znaczeniu), golizny i ubrań w stylu „piżamowa impreza”. Razi mnie to, a nie piszę jako kobieta po 50tce, która ma prawo się dziwić, gdy widzi takie trendy, tylko jako 28-latka. Mam nadzieję, że to się zmieni i będziesz częściej promować prawdziwą klasykę. Pozdrawiam serdecznie