Najlepsza szarlotka na świecie
Dzieciństwo to super czas, który doceniamy o wiele bardziej kiedy jesteśmy już dorośli. Wielokrotnie chcielibyśmy wrócić do czasów młodości, ale niestety nie jest to możliwe. Zostają nam wspomnienia, które w sobie pielęgnujemy i które po latach wciąż potrafią przywołać uśmiech na naszej twarzy. Jednym z takich wspomnień jest dla mnie to, że w każdy weekend kiedy biegałam po podwórku, bawiąc się w chowanego, berka czy skacząc na skakance, jedyną siłą, która była mnie w stanie zagonić do domu była moja babcia.
Jej sposób na mnie był banalnie prosty – wiedziała jak wielkim łasuchem jestem, mimo mojej nikłej postury. Poza tym, że była mistrzynią w robieniu ruskich pierogów, za każdym razem mogłam liczyć na pyszne ciasto na deser. Jednym z moich ulubionych, a co za tym idzie najczęściej serwowanym przez babcię była szarlotka. To zdecydowanie jedno z ciast, które przywołuje najwięcej miłych wspomnień.
Jak możecie się domyślać jest to też ciasto, które sama piekę bardzo często, dlatego dziś chciałabym się podzielić z Wami przepisem na szarlotkę mojej babci. Wierzę, że byłaby ze mnie dumna, gdyby tylko mogła spróbować moich wypieków. Poniżej znajdziecie przepis. Jest naprawdę idealny – bardzo łatwy, a do tego zawsze wychodzi!
Dajcie znać jaki smakołyk kojarzy Wam się najbardziej z czasem dzieciństwa?
SKŁADNIKI na kruche ciasto:
2 jajka
250g cukru (jeśli nie lubicie bardzo słodkich ciast dodajcie go trochę mniej)
250g masła
500g mąki
szczypta soli
opakowanie proszku do pieczenia
opakowanie cukru wanilinowego
Wszystkie składniki zagniatamy ze sobą (aż do powstania jednolitej masy). Następnie rozdzielamy ją na dwie części, zawijamy folią i wkładamy na 30 min do lodówki.
W momencie kiedy ciasto znajduje się w lodówce możemy przygotować jabłka. Potrzebnych będzie 800 g obranych jabłek, które następnie tarkujemy na małych oczkach.
Wrzucamy je na patelnię i podduszamy bez dodatku cukru.
Po wyjęciu z lodówki połowę ciasta wykładamy na blachę (o wymiarach 28×37), nakłuwamy widelcem i podpiekamy przez 10 min w 180 stopniach (z termoobiegiem)- do lekkiego zarumienienia. Dzięki temu wyłożone na tę część jabłka nie spowodują, że zrobi nam się zakalec.
Na ciasto wyjęte z piekarnika wykładamy jabłka, a na samą górę układamy drugą część ciasta z lodówki. Ja zazwyczaj rozwałkowuje ją i wycinam paski, które później układam w krateczkę.
Ciasto wkładamy na 20-30 min do piekarnika ( 180 stopni z termoobiegiem). Po tym czasie sprawdzamy patyczkiem czy ciasto jest dopieczone.
Na koniec lukier – 200 g cukru pudru mieszamy z sokiem z połowy cytryny. Powstały lukier wykładamy na ciepłe ciasto.
GOTOWE !
14 komentarzy
Mika
7 kwietnia 2018 at 21:32Hej Moja Droga! Z chęcią zrobię tą szarlotkę, zdjęcia w nowym mieszkaniu piękne! Karola wydaje mi się, że dla czytelnikow duzo lepiej jest pisac poł szklanki tego, szklanka tego zamiast gramów! Inaczej wszystko trzeba ważyć, sprawdzać miarkami. Nie jest to wygodne. Ściskam Cię, mam nadz, ze czujesz sie lepiej.
Pozdrawiam cieplo,
Mika
kasia
7 kwietnia 2018 at 22:32Ja za to cenię przepisy w których jest dokładanie podana gramatura, w końcu szklanka szklance nierówna a zwłaszcza w przypadku ciast proporcje są ważne.
Aga
7 kwietnia 2018 at 23:46Dokładnie. Jakie szklanki? Ja nie mam żadnej.
Edyta
10 kwietnia 2018 at 13:50Mierzenie na szklanki?? Czy mamy 1950?
theghost
29 kwietnia 2018 at 19:54oj, żadne szklanki czy kubki. teraz trudno o zwykłą szklankę 250 ml (mam jedną, a tak to różne bardzo kubki), a mała kuchenna waga to naprawdę niewielki wydatek i poza tym są często w fajnych kolorach, w jakieś kuchenne wzory itd. problem jest nie tylko ze szklanką. kiedyś kostka masła to było 250 gramów. a dziś to różnie bywa . i pisanie 'pół kostki masła’ to też niczego nie ułatwia 🙂
Michalina
8 kwietnia 2018 at 12:24Na pewno wypróbuję ten przepis! Prosimy o więcej wpisów kulinarnych 🙂 Wciąż nie mogę oderwać wzroku od Twojej przepięknej kuchni
Roda
8 kwietnia 2018 at 21:22Ciasto ciastem, ale napisz, proszę, skąd jest ta cudowna sukienka ?
Pozdrawiam serdecznie,
Roda
Olga
9 kwietnia 2018 at 12:25Bardzo ładna sukienka 🙂
Bea
9 kwietnia 2018 at 16:49Przepis jest naprawdę prosty 🙂 i trzymaj się podawania w gramach 🙂
Milena (One Cellar Door)
9 kwietnia 2018 at 20:13Mi również szarlotka kojarzy się z dzieciństwem. Dobrze pamiętam, jak zbierałam jabłka z sadku na szarlotkę. ?
No i śliczna sukienka! Bardzo podoba mi się jej krój. ?
Ewa Macherowska
9 kwietnia 2018 at 20:58Wygląda obłędnie! <3
Paulina
10 kwietnia 2018 at 15:29Takie ciasto należy do moich ulubionych! Uwielbiam jabłka w szarlotkach, jabłecznikach, naleśnikach – mniam! Muszę w końcu podjąć wyzwanie i spróbować je upiec. Mam w planach dzielić się sprawdzonymi, amerykańskimi przepisami na moim blogu, ale chyba zacznę od Chocolate Chip Cookies, bo mam je już tak obcykane, że nie ma opcji, że nie wyjdzie! 🙂
Zapraszam w wolnej chwili do siebie.
Marcin
6 maja 2018 at 19:44Może podasz, ile proszku do pieczenia, są różne opakowania, a do czego cukier waniliowy ?
Marta
24 maja 2018 at 07:13Ale jaki zakalec. Spróbuj bez uprzedniego chłodzenia, prażenia jabłek i podpiekania. Tak się robi kruche ciasto, a z proszkiem
do pieczenia to zupełnie prościej. I tylko łyżeczka proszku starczy, przecież czuje się ten proszek.
Ja robię dół z takiego ciasta, a górę zamiast tych pasków z kruszonki. Polecam.