PUCHÓWKA W KOBIECYM WYDANIU

Data wpisu 20 grudnia 2018

Ostatnio na blogu było zdecydowanie bardziej kolorowo niż zwykle. Udzielił mi się klimat świątecznych przygotowań, więc w moich stylizacjach zagościło sporo czerwieni, złota, a widoczne były nawet zielone akcenty co zbyt często się nie zdarza. Chcąc nie chcąc przyszedł jednak moment w którym z racji przygnębiającej pogody i panującego na zewnątrz mrozu postawiłam na moją ulubioną czerń. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, ale kiedy stanęłam przed lustrem i zobaczyłam, że zarówno jeansy, sweter, buty na szpilce i czapka są w czarnym kolorze, a na stoliku obok czekają już rękawiczki i szalik w tym samym kolorze stwierdziłam, że może jednak przydałoby się jakoś ten zestaw delikatnie ożywić, by nie był monochromatyczny. Weszłam więc do garderoby i przeglądając okrycia wierzchnie przypomniałam sobie o srebrnej, metalicznej puchówce, która wisi tam już jakiś czas. I dokładnie tego mi było trzeba! Jeden mocny akcent, który wybija się na tle stonowanej reszty stroju. Dodatkowo jest mega ciepła, więc nawet ten mróz mi jakoś mniej przeszkadzał. By nie dodawać już kolejnych kolorów do tej stylizacji doszłam do wniosku, że zegarek Fossil z czarną bransoletą i tarczą będzie tutaj idealnie pasował. W ten sposób powstał wygodny, kobiecy zestaw ze sportowym elementem w postaci puchówki!