
Bestsellery kosmetyczne 2019- pielęgnacja
Cztery lata temu pokazałam Wam na blogu, dwa największe jak do tej pory wpisy kosmetyczne z moimi najlepszymi produktami i kosmetykami do makijażu i pielęgnacji. Uznałam je za swoje dotychczasowe bestsellery. Przyjęliście je bardzo ciepło opowiadając przy tym o swoich ulubionych kosmetykach. Przez ten czas, każdego dnia starałam się poszerzać swoją wiedzę i umiejętności z dziedziny makijażu. Testowałam mnóstwo nowych produktów, sprawdzałam jaki kosmetyk najlepiej działa na moją skórę, co najdłużej utrzymuje się na twarzy i w końcu co po całym dniu najlepiej wygląda. Jestem również zdecydowanie bardziej świadoma jeśli chodzi o pielęgnację. Moja skóra dawno nie wyglądała tak dobrze. Przez te cztery lata wyrobiłam sobie kilka dobrych nawyków, które pozwalają mi utrzymywać cerę w świetnej kondycji.
W końcu przyszedł czas, by odświeżyć tę listę i pokazać Wam aktualny ranking moich bestsellerowych produktów. Jeśli jesteście ciekawi, jakie kosmetyki zrobiły na mnie największe wrażenie w ostatnich latach oraz które z nich mimo upływu czasu są na tyle kultowe, że utrzymały swoją pozycję na liście, to zapraszam Was do dalszej części posta. W tym roku w zestawieniu pojawią się również sprzęty elektroniczne, bez których nie wyobrażam sobie już życia.
Dziś publikuję dla Was część poświęconą pielęgnacji i kosmetykom do ciała. Wśród 49 produktów, które znalazły się na nowej liście, tylko 6 znajdowało się w zestawieniu sprzed czterech lat. Wkrótce znajdziecie tu listę moich makijażowych top produktów. Zatem- oto ranking najlepszych kosmetyków do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów 2019 roku.

DEMAKIJAŻ/OCZYSZCZANIE TWARZY
W pierwszej kategorii chciałam wyróżnić 6 produktów, które są moimi absolutnymi hitami:
Bezapelacyjnym numerem jeden na mojej liście jest soniczna szczoteczka FOREO LUNA 3! Od kilku lat używam jej codziennie, zabieram ją ze sobą w każdą podróż i nie wyobrażam sobie wieczornej pielęgnacji bez jej udziału. Nic nie jest w stanie tak dokładnie, a przy tym niezwykle delikatnie, oczyścić mojej twarzy z zanieczyszczeń, sebum i resztek makijażu niewidocznych dla oka. Jednocześnie pozbywam się dzięki niej martwego naskórka, a moja skóra jest jedwabiście gładka i rozświetlona. Po moich namowach, nawet Adi zaczął codziennie używać FOREO LUNA 2 for Men i również potwierdza moje słowa. Dodatkowo moim odkryciem jest używanie drugiej strony szczoteczki, przeznaczonej do masażu twarzy w połączeniu z serum, co dodatkowo zwiększa wieczorny relaks.
Dwufazowy płyn do demakijażu oczu i ust. To płyn do zadań specjalnych, który radzi sobie nawet z najmocniejszym makijażem oka. Mimo że jego konsystencja jest tłusta, w żaden sposób nie podrażnia oczu i nadaje się dla osób, które tak jak ja, noszą soczewki kontaktowe.
Ta marka to dla mnie absolutne odkrycie w ostatnim czasie. Wszystkie ich produkty genialnie mi się sprawdzają, jednak do zestawienia wybrałam trzy, które najbardziej skradły moje serce. Żelu używam w połączeniu z Foreo (ma gładką konsystencję, bez drobinek). Świetnie oczyszcza moją skórę i co najważniejsze nie powoduje efektu jej ściągnięcia, jak wiele podobnych produktów. Poza tym twarz jest po nim niesamowicie gładka. Kolejny plus to ładny desing szklanej butelki, która zwraca uwagę, gdy stoi w łazience.
- BIODERMA SENSIBIO H2O – płyn micelarny
Pierwszy produkt, który był w zestawieniu z 2016 roku i znając życie znajdzie się w nim za kolejne cztery lata. Numer jeden na świecie! Dla mnie nie ma lepszego płynu micelarnego, który tak dobrze sprawdza się do wrażliwej skóry. Stosuje go na co dzień do demakijażu oczu. Zawsze kupuję duże pojemności z pompką, to najwygodniejsza opcja, która pozwala nie marnować produktu.
Kolejny produkt bez którego nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji. Nigdy nie przypuszczałabym, że rękawicą i wodą będę w stanie zmyć codzienny makijaż. Doskonale sprawdza się w podróży, można ją prać w pralce. Plus również za to że jest to nasz rodzimy produkt w bardzo rozsądnej cenie! Mam dwie takie rękawice i używam ich na zmianę.

2. PEELINGI DO TWARZY
- ST. IVES FRESH SKIN APRICOT
Produkt, z którym nie rozstaję się od dobrych piętnastu lat. Pamiętam go z dzieciństwa- zawsze stał na półce w łazience i stosowała go regularnie moja mama. Niezastąpiony, najlepszy i nawet po wycofaniu go z Polski, zaczęłam go przywozić z Londynu albo Nowego Jorku, gdzie ciągle jest dostępny. Świetnie oczyszcza skórę z martwego naskórka i sprawia, że jest mega gładka. Inne wersje zapachowe są dobre, ale nie robią tak świetnego efektu jak ten, który ma w składzie brzoskwinię.
Żelowa konsystencja, bez charakterystycznych dla peelingów mechanicznych drobinek. Za każdym razem kiedy nakładam go na twarz, czuje pieczenie. Nie powoduje ono aż takiego dyskomfortu, żebym chciała z niego zrezygnować. Szczególnie, że efekty są super. Zwykle polegałam na peelingach mechanicznych, ale w wypadku tego enzymatycznego jestem bardzo zadowolona i na pewno będę chciała przetestować kolejne produkty tej marki.

3. TONIKI
Tonik, w którego składzie znajdziecie 8% kwasu mlekowego i 3% kwasu glikolowego, dzięki czemu świetnie złuszcza skórę i sprawia, że staje się gładka. Używam go codziennie wieczorem. Daje efekt lekko ściągniętej skóry, ale w tym wypadku zupełnie mi to nie przeszkadza. Ma dość mocny, charakterystyczny zapach i tak jak pozostałe produkty tej marki, piękne opakowanie.
Tonik, który nie sposób porównać do dwóch pozostałych. Chociaż słowo tonik nie oddaje możliwości tego produktu. Nie znalazłam jak do tej pory nic, co działa lepiej na pojawiające się krostki i inne drobne zmiany skórne. Stosuje się go przed snem, miejscowo, na powstające zmiany. Rano efekt jest spektakularny. Niechciany gość zostaje wysuszony i zlikwidowany.
Produkt mojej ulubionej obecnie marki jeśli chodzi o pielęgnację. Kosmetyki Eisenberg zdominowały moją łazienkę, w związku z tym znajdzie się ich kilka w tym poście. Tonik w sprayu wykorzystuje codziennie rano przed kolejnymi krokami pielęgnacji i jest to super wygodna opcja, bez niepotrzebnego marnowania produktu. Często mam wrażenie, że tak niesamowicie nawilża skórę, że nie musiałabym stosować już później żadnego kremu.

4.SERUM
Poza produktami do włosów jest to najliczniejsza kategoria. Dla mnie to obowiązkowy punkt w pielęgnacji, dlatego czeka tu na Was sześć moich ulubionych kosmetyków.
Uwielbiam to serum! To taki photoshop i lifting w buteleczce. Genialnie napina skórę, dzięki czemu jest idealny przed ważnymi wyjściami czy imprezami. Można mieszać go z podkładem.
Klasyk! Myślę, że każdy słyszał o Advanced Night Repair. Ma za zadanie zapobiegać starzeniu się skóry oraz wspomagać proces oczyszczania, który odbywa się podczas snu i w 100% to robi. Rano budzimy się z gładką, wypoczętą i nawilżoną skórą. Plus za opakowanie z pipetką, dzięki któremu dozujemy właściwą ilość produktu.
Jeśli do tej pory, olejki kojarzyły Wam się z niesamowicie tłustą konsystencją, musicie wypróbować ten olejek. Ten nie zostawia tłustego osadu, dlatego poza stosowaniem go na noc, zdarza mi się aplikować go na dzień pod podkład. Pięknie rozświetla skórę, dzięki temu od razu wygląda zdrowiej. Do tego super nawilża, efekty zauważycie od pierwszego zastosowania. Ogromny plus za przyjemny zapach.
Złoto! I nie piszę tego tylko na podstawie buteleczki. Po regularnym stosowaniu tego produktu, zauważyłam, że moja cera jest jaśniejsza, gładsza, małe przebarwienia, które miałam na policzku zniknęły. Genialnie sprawdzał się przed różnymi wyjściami. Podkład przepięknie z nim współgrał. Mimo wysokiej ceny, jest warty zakupu, bo efekty są naprawdę widoczne.
Mój produkt na specjalne okazje. Jeśli chce by mój makijaż był idealnie matowy, zawsze go używam. Szybko się wchłania i jak każdy produkt tej marki pięknie pachnie.
To produkt z innej ligi. Jest absolutnie fenomenalny i ciężko go porównać z innymi. Skóra po nim jest tak miękka jak nigdy. Używałam go regularnie rano i wieczorem i po kilku tygodniach widziałam, że moja cera się zmieniła. Była bardziej promienna, rozświetlona i gładka.

5.PIELĘGNACJA UST
Maska na noc, bez której nie wyobrażam sobie pielęgnacji ust. Jest absolutnie rewelacyjna i nie wiem jak mogłam bez niej funkcjonować! Piękny zapach gumy balonowej, połączony z super wydajnością. Do tego idealna konsystencja, dzięki czemu dobrze rozprowadza się po ustach. Rano budzę się z ultra miękkimi i gładkimi ustami.
Produkt, którego używam głównie zimą, kiedy powietrze jest suche i mroźne, a usta mocno spierzchnięte. Ma bardziej gęstą konsystencję od produktu JML. Jego zastosowanie nie ogranicza się tylko do ust. Świetnie działa też na suche skórki.
Mój numer jeden. Używam go codziennie (świetnie przygotowuje usta do zaaplikowania szminki) , ma lekką przyjemną konsystencję i szybko się wchłania, a przy tym super nawilża usta. Mam go zawsze w torebce i nigdy się z nim nie rozstaję. Za mną już kilka opakowań, mimo, że produkt jest bardzo wydajny.

6. KREM DO TWARZY
Krem, który stosuje zamiennie z tym od Bobbi Brown. Mam suchą skórę, więc u mnie świetnie sprawdza się pod makijaż. Szybko się wchłania i dobrze nawilża skórę. Poza tym pięknie pachnie i jest wydajny.
Idealny krem pod makijaż. Doskonale współgra z podkładami, które stosuje. Dodatkowo jestem zadowolona z tego jak nawilża moją skórę i tego jak szybko się wchłania.
To produkt do zadań specjalnych, którego używam od czasu do czasu, w razie potrzeby. Świetnie radzi sobie z nawet najbardziej przesuszoną skórą. Używam go przed snem i rano efekt suchej skóry znika. Co ważne krem ma także wiele innych zastosowań – ja stosuje go także na końcówki włosów.

7.MASKI DO TWARZY
W zależności od moich potrzeb czy pory roku, używam zamiennie jednej z pięciu poniższych masek i każdą z nich poleciłabym Wam bez mrugnięcia okiem.
- DERMALOGICA – MultiVitamin Power Recovery Masque
Produkt, którego regularnie używam od kilku miesięcy. Bogaty w całą masę witamin. Kiedyś przeczytałam, że to must have pielęgnacyjny Victorii Beckham i w pełni się z tym zgadzam. To kolejna maska która wygładza i ujędrnia skórę przywraca jej młody wygląd.
Ten produkt to złoto w czystej postaci! Skóra jest napięta – daje natychmiastowy efekt liftingu. Stosuję go zawsze przed ważnymi wyjściami i nigdy mnie nie zawiódł. Używałam go również w dniu ślubu, a wtedy jak wiadomo nie mam miejsca na eksperymenty i wykorzystuje się najlepsze, sprawdzone kosmetyki.
Uwielbiam tę maskę za jej skład – masło z awokado, kwas hialuronowy, aloes, olejki z pestek moreli (to oczywiście tylko część składników odpowiedzialnych za nawilżenie skóry) oraz piękny zapach. Cenię kosmetyki, które działają w czasie mojego snu, a rano mogę przekonać się o ich efektach.
O ile nie jestem fanką perfum o zapachu róży, tak w wypadku tej maski zapach jest dla mnie przyjemny. Największą zaletą jest jednak to, że po jej stosowaniu skóra jest bardzo miękka i gładka. Mimo wysokiej ceny jest jej warta.
Oczyszczająca maseczka, która poza tym, że przy pomocy kwasów, super oczyszcza naszą skórę to dodatkowo ją wygładza. Co jakiś czas udaje mi się namówić Adiego na jej stosowanie i w jego wypadku domyka też rozszerzone pory.

8. KREM POD OCZY
- KIEHL’S – Creamy Eye Treatment with Avocado
Kultowy produkt amerykańskiej marki, którego używam zarówno na noc jak i pod makijaż w ciągu dnia (nie jest tłusty). Jego gęsta konsystencja, pod wpływem ciepła rąk zmienia się w bardziej płynną, dzięki czemu dobrze się rozprowadza pod oczami. Plus za wydajność i za ogromną dawkę nawilżenia, którą zauważycie już po pierwszym zastosowaniu.
Poza okolicą oczu, można go również stosować wokół ust. Przy regularnym stosowaniu, skóra jest bardziej napięta i wygładzona. Plus za opakowanie z pompką, dzięki któremu łatwo dozujemy ilość kremu i korzystamy z niego w bardziej higieniczny sposób.
Jest bardzo lekki, dlatego stosuję go głównie wiosną i latem. Świetnie sprawdza się pod makijaż. Trzymany w lodówce rano daje przyjemny chłód pod oczami.

9.ŻEL POD PRYSZNIC
Tutaj zwycięzca mógł być tylko jeden. Jak dla mnie nie ma lepszej pianki pod prysznic. Nieziemski zapach utrzymujący się bardzo długo na skórze oraz świetna wydajność. Wystarczy mała ilość żelu, by po chwili zmienił się on w piankę, którą umyjemy całe ciało. Pozostawia skórę miękką i przyjemną w dotyku. Polecam serię Sakura oraz Happy Buddha.

10.PEELING DO CIAŁA
Kolejna kategoria, w której jednym ze zwycięzców zostaje produkt niderlandzkiej marki Rituals. Po raz kolejny zachwycam się zapachem ich produktów, które ma się ochotę zjeść, zanim się ich użyje. Seria Happy Buddha jest moją ulubioną (jest mega energetyzująca) i nie mówię tu tylko o peelingu. Świetnie nawilża i wygładza ciało.
Pięknie pachnie miodem, dzięki czemu sprawia, że kąpiel jest niczym wizyta w najlepszym spa. Po użyciu pozostawia na skórze przyjemną warstwę, dzięki czemu ma się wrażenie, że nie potrzebny jest nam dodatkowo balsam. Starcza na bardzo długo.

11. KREM DO RĄK
Jeden z dwóch moich kultowych kremów. Ma mniej gęstą konsystencję, więc łatwiej rozprowadza się po dłoniach i bez problemu można go aplikować w ciągu dnia. Dzięki witaminie E w składzie dłonie są bardzo miękkie i nawilżone. Ma przepiękny zapach.
KIEHL’S – Strength Hand Salve
Zdecydowanie najlepszy krem jakiego do tej pory używałam, który szczególnie przydaje się zimą, kiedy skóra narażona jest na kontakt z ujemnymi temperaturami. Tworzy na skórze taką barierę ochronną, przez co ma się wrażenie jakby miało się na dłoniach rękawiczki. Gdy go stosuję, nie mam już problemów z suchymi dłońmi. Kiedyś czytałam, że tego kremu używa wielu lekarzy i pielęgniarek w Stanach, co świadczy o tym, że jest to naprawdę genialny produkt. Jego konsystencja jest dość gęsta, więc najlepiej używać go przed snem.

12.BALSAMY DO CIAŁA
To mój ulubiony sposób na domową opaleniznę, bez smug. Przy takich produktach ważna jest oczywiście regularność. Musicie jednak wiedzieć, że efekt po jego zastosowaniu jest bardzo delikatny i naturalny, ale na co dzień mi to w zupełności wystarcza. Plusem jest też nawilżenie naszej skóry i łatwość aplikacji. Stosuje się go po kąpieli, nakładając na 10 minut na mokre ciało, a następnie zmywa się ciepłą wodą. Nie można zrobić sobie nim krzywdy 🙂
Wszystkie produkty tej brytyjskiej marki tak niesamowicie pachną, że używanie ich jest ogromną przyjemnością. Wymieniony zapach jest jednym z moich ulubionych i był jednym z trzech, który użyłam na moim ślubie. Długo utrzymuje się na skórze oraz dość szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustej warstwy, czego bardzo nie lubię w balsamach. Skóra po jego użyciu jest miękka i gładka. Dodatkowo pięknie wygląda w łazience.
Suchy olejek do ciała w spray’u, który nie pozostawia na skórze tłustej warstwy. Za to doskonale ją nawilża i sprawia, że jest miękka w dotyku. Używam go często w połączeniu z perfumami o tym samym zapachu, by wzmocnić ich intensywność i sprawić, że jeszcze dłużej będą utrzymywały się na skórze.


13. PRODUKTY DO WŁOSÓW
Jeden z dwóch szamponów, które znajdą się na liście. Sprawia, że włosy są bardzo miękkie i nawilżone. Dzięki niemu się nie puszą, są super gładkie oraz łatwo się stylizują. Wyglądają na zdrowsze!
Do kompletu odżywka z tej samej serii co szampon, która jest jego idealnym uzupełnieniem. Potęguje wszystkie dobre rzeczy, które wymieniłam przy okazji opisywania szamponu. Włosy wyglądają jak po wyjściu z salonu.
Lekki spray, którego używam kiedy chcę nadać swoim włosom jeszcze większej objętości niż zwykle. Świetnie sprawdza się przy długich i cienkich włosach, w żaden sposób ich nie obciąża.
Rewelacyjny produkt, który chroni włosy podczas suszenia, przed szkodliwym działaniem wysokiej temperatury oraz dodatkowo sprawia, że łatwiej się rozczesują. Używam go w zasadzie codziennie i zawsze zabieram ze sobą w podróż. Po zastosowaniu go, włosy są niesamowicie gładkie i miękkie.
Zapytacie, co w kategorii produktów do włosów robi suszarka? Otóż ten sprzęt, od dobrych kilku miesięcy sprawia, że kondycja moich włosów znacząco się poprawia. Są one zdecydowanie gładsze, bardziej lśniące i wyglądają lepiej niż kiedykolwiek. To zdecydowanie najlepszy sprzęt do włosów z jakim miałam do czynienia, który jest wart każdej złotówki. Jednym słowem REWELACJA !!!
NIOXIN – System 4 Color Safe Cleanser Shampoo
Bezapelacyjnie najlepszy szampon oczyszczający z jakim miałam do czynienia. Po żadnym innym szamponie nie mam wrażenia tak czystej i lekkiej głowy. Efekt mrowienia sprawia, że to dodatkowy masaż dla skóry głowy. Poza tym jego zapach skutecznie budzi, szczególnie kiedy trzeba wstać wcześnie rano.
Elastyczny spray teksturyzujący, którego używam do wykańczania fryzury, kiedy moje włosy są już wysuszone. Przy jego pomocy utrwalam swoje fale i loki, nadaje im objętości. Kocham za zapach, jak wszystkie produkty KM.
Lakier do włosów to kolejny i nie ostatni produkt tej marki. Zdecydowanie zdominowała ona tę kategorię, ale przy moich włosach jest dla nich zdecydowanie najlepsza. Sam lakier ( tak jak pozostałe produkty) cenię sobie za nadawanie włosom objętości. Kolejnym plusem jest to, że ich nie skleja. Pamiętajcie, by używać go głównie u nasady.
Mój ulubiony produkt z całej serii, który sprawia, że moje włosy są gładsze niż kiedykolwiek. W połączeniu z Dyson Airwrap sprawia cuda, dzięki którym nie potrzebuje prostownicy. Dodatkowo chroni włosy przed wysoką temperaturą oraz jest bardzo wydajny.
- NIOXIN – 3D Styling Instant Fullness
Zdecydowanie najlepszy suchy szampon jakiego do tej pory używałam, który nie zostawia białego nalotu na włosach. Nie ma się również wrażenia, że włosy są ciężkie (wiele innych szamponów ma taki efekt) po jego użyciu. Ja stosuję go od czasu do czasu, by nadać objętość moim włosom.
Jak dla mnie najlepsza szczotka do włosów i jedyna która potrafi rozczesać mokre włosy bez ciągnięcia ich oraz sprawiania bólu. Takich samych szczotek używają fryzjerzy w salonie Agi Płusy, gdzie chodzę od kilku lat, co powinno być dla Was dodatkową rekomendacją. Dzięki rączce trzyma się ją zdecydowanie lepiej niż klasyczny Tangle Teezer i trudniej o jej wypadanie z ręki podczas rozczesywania.
Lista moich top bestsellerowych kosmetyków jest całkiem spora. Skupiłam się jednak na tych, które w przeciągu ostatnich kilku lat na stałe zagościły w mojej łazience. Napiszcie w komentarzu, który z tych kultowych produktów jest też waszym ulubieńcem? A może macie swoją własną listę najlepszych kosmetyków do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami.
29 komentarzy
Kasia Łukawska
3 marca 2020 at 22:39Super zestawienie, same dobre produkty, część znam i potwierdzam, szczególnie Eissenberg. Włożylas duzo pracy w ten wpis ❤ Na pewno wyprobuje krem pod oczy i duchy szampon, bo nie znalazlam jeszcze swojego hitu. Pozdrawiam ❤❤❤❤
Charlize Mystery
4 marca 2020 at 07:34Bardzo dziękuję😀♥️ Dla mnie Eisenberg to w tym momencie marka numer jeden, jeśli chodzi o pielęgnację. Mają fenomenalne kosmetyki 😀 suchych szamponów testowałam kilkanaście i ten jest absolutnie najlepszy 😀♥️
Joanna
4 marca 2020 at 00:00A mnie by interesowało, który z tych produktów kupiłaś sama. Od pierwszego opakowania po ostatnie?
Charlize Mystery
4 marca 2020 at 07:31Asiu a jakie znaczenie ma to dla tego rankingu? Sądzę, że w wypadku połowy tak było. Sęk w tym, że ten wpis nie powstał przy współpracy z żadną marką. To moje odczucia po wielu miesiącach stosowania tych produktów. Niezależnie czy je dostałam czy kupiłam napisałabym to samo, ponieważ nie miało to absolutnie żadnego wpływu na moją ocenę😀
Joa
4 marca 2020 at 02:13Ooh, świetny wpis!
Niektórych produktów z Twojej listy również używam od lat, a kilka muszę koniecznie przetestować- widzę w ciemno, że to będą same strzaaaały w dyszkę 💗
Charlize Mystery
4 marca 2020 at 07:25Bardzo się cieszę😀♥️ wierzę, że nowe produkty Ci się spodobają😀♥️
marrtacbr
4 marca 2020 at 10:24Dzięki! Większości z tych produktów nie znam, ale zainteresuje się nimi i może coś wybiorę 🙂
Charlize Mystery
5 marca 2020 at 07:41Nie ma za co 🙂 Mam nadzieję, że po wypróbowaniu będziesz miała podobne odczucia do moich 🙂
Gosia
17 marca 2020 at 08:26Laneige lip mask – ktory dokladnie zapach jest guma balonowa? Berry czy grapefruit?
Charlize Mystery
27 marca 2020 at 07:41Berry 😀♥️
Ania
4 marca 2020 at 14:13W ST. IVES FRESH SKIN APRICOT są trójetanoloamina i metyloizotiazolinon 😐
Magda
4 marca 2020 at 18:51Wow, wlozylas mnostwo pracy w ten wpis, dzieki ze tak dbasz o czytelnikow.
Slicznie od strony estetycznej/wizualnej.
Chetnie sprawdze pare perelek!
Magda
Charlize Mystery
5 marca 2020 at 07:42Bardzo dziękuję. Niezwykle miło jest czytać od Was takie rzeczy. Mam nadzieję, że wpis z kolorówką również Wam się spodoba 🙂
Ania
5 marca 2020 at 01:42Dlaczego usunęła Pani mój komentarz dotyczący składu jednego z rekomendowanych kosmetyków? Tu można tylko chwalić?
Charlize Mystery
5 marca 2020 at 07:30Aniu nie usunęłam, tylko po południu nie moderowałam komentarzy. Dodaje tutaj wszystkie komentarze, o ile nie obrażają mnie lub innych osób.
Agnieszka
6 marca 2020 at 18:12Nie zostawia nalotu .Trzeba porządnie wyczesać.Włosy mam krótkie i nie mam problemu po takim odswieźeniu z ułoźeniem.Nakladam troszke mąki wcieram i trzymam 15 min.Wyczesuje głową na dół nad wanna szczotka Tangle Teezer.To najlepsza szczotka! Mam nawet dwie z rączka i bez.Pamietam ze na innych wciaź zostawało pełno włosów a na tej zupełnie nic.Takźe polecam ta szczotke.Zaglądam do Pani regularnie i często korzysztam z rad. Pozdrawiam!
Emilka
5 marca 2020 at 10:07Wow, rewelacyjne zestawienie! Wielu marek nie znałam, a o innych słyszałam, ale jeszcze nie testowałam 🙂 Muszę spróbować – szczególnie zainteresował mnie ten tonik, który pozwala pozbyć się niechcianych „przyjaciół” 😉
Świetna robota!
Charlize Mystery
6 marca 2020 at 07:25Szczerze go polecam. Po użyciu wieczorem rano różnica jest ogromna 🙂
Magda
5 marca 2020 at 12:16Bardzo lubię Pani blog , niestety to zestawienie bardzo mnie rozczarowało ! Po pierwsze prezentowane produkty są bardzo drogie , niekoniecznie lepsze od tańszych kosmetyków i urządzeń . Mamy wiele świetnych polskich marek godnych polecenia ze względu na jakość , skład i stosunek cena/ jakość. Największe rozczarowanie to jednak fakt, iż większość z prezentowanych kosmetyków jest testowana na zwierzętach , polecane marki znajdują się na listach PETA i niewiele robią by to zmienić . Nie widzę absolutnie sensu by takie marki promować , szczególnie ze sama Pani jest miłośniczka zwierząt !
Charlize Mystery
6 marca 2020 at 07:18Pani Magdo, zestawienie jest moją subiektywną opinią. Tworzę je wyłącznie na podstawie własnych doświadczeń. Zgodzi się Pani, że nie da się przetestować wszystkich dostępnych na rynku produktów. Wybrałam te, które na przestrzeni lat sprawdziły się u mnie i poprosiłam Was, czytelników o rekomendowanie swoich hitów. Dzięki temu sama będę mogła sprawdzić nowości, by w przyszłości aktualizować zestawienie. W rankingu znalazły się zarówno tanie produkty, te ze średniej półki cenowej oraz te droższe. Odniosę się również do testowania na zwierzętach – żaden kosmetyk sprzedawany na terenie Unii Europejskiej nie jest testowany na zwierzętach. Przepis ten, o ile się nie mylę obowiązuje od 2004 roku. Z tego co wiem największe światowe koncerny kosmetyczne wymuszają na chińskim rządzie wprowadzenie tego zakazu również na terenie Chin, co ma nastąpić w najbliższym czasie. Sprawdziłam też listę PETA i większość produktów z mojej listy nie jest testowana na zwierzętach.
Agnieszka
5 marca 2020 at 17:06Jak zwykle pieknie pieknie i kolorowo.Duzo pracy wlozone w ten post.Niestety takie kosmetyki mi nie sluzyły.Juz dawno kupuje polprodukty w sklepie Ecospa i robie sama kosmetyki.Co do suchego szamponu polecam zwyklą makę kukurydzianą.Nawet odświeźam nią sierśc mojego psa! Prosto i bez chemi! Pozdrawiam serdecznie!
Charlize Mystery
6 marca 2020 at 07:21Bardzo dziękuję 🙂 Cieszę się, że wpis Ci się spodobał. Mam pytanie odnośnie mąki – czy nie pozostawia ona na włosach białego nalotu jak większość suchych szamponów? Nadaje włosom tekstury i ułatwia ich stylizowanie? Nie miałam okazji próbować takich domowych zamienników, stąd moja ciekawość 🙂
Klaudia Jurczak
6 marca 2020 at 10:49Bardzo się cieszę że zdecydowałam się kupić Lunę 3. To moja pierwsza tego typu szczoteczka i nie wyobrażam już sobie codziennej pielęgnacji bez niej. Polecam !
Charlize Mystery
6 marca 2020 at 11:45To dokładnie tak jak ja. Używam Foreo ponad dwa lata na pewno i jest moim obowiązkowym punktem w codziennej pielegnacji 😀
Cynthia
7 marca 2020 at 00:22Sporo się powiela z tym co sama używam , aż jestem zaskoczona ze tak wiele produktów. Ta maseczka z Tołpy jest rewelacyjna mimo tego szczypania nie znalazłam nic lepszego , kupiłam tańszy odpowiednik z Eveline i niestety dużo słabszy produkt .
Fajnie , ze taki obszerny wpis dodałas na pewno przy następnych zakupach przyjrzę się bliżej tym propozycjom .
Horex
10 marca 2020 at 13:01Bardzo dobry artykuł i świetne bestsellery. Możemy potwierdzić, że płyn micelarny Bioderma czy kosmetyki Estee Lauder sprzedają się świetnie. Szczotka z Tangle Teezer, o której pisałaś w artykule zyskała w Polsce bardzo dużą popularność. Podsumowując, bardzo dobre zestawienie 🙂
Marta
24 kwietnia 2020 at 13:04Bardzo fajne zestawienie, czegoś takiego szukałam – dzięki 🙂
Joy of Cha
17 sierpnia 2020 at 20:51Ah i love the Laneige sleeping lip mask it’s really good !
Agnieszka
8 kwietnia 2021 at 13:34Witam, czy ktoś stosuje taki krem i powie o nim coś więcej?