Praca na własny rachunek zajmuje zdecydowanie więcej niż 8 godzin dziennie
Prowadzenie własnej działalności i brak szefa nad głową to najlepsze co mogło mnie spotkać. Taka praca ma mnóstwo zalet i daje ogromną wolność, ale jednocześnie wymaga ode mnie jeszcze większej samodyscypliny, systematyczności i jeśli ma być wykonana na 200% to nigdy nie trwa 8 godzin przez 5 dni w tygodniu. Nie potrafię pracować na pół gwizdka i podpisywać się pod czymś zrobionym po łebkach.
Prawda jest taka, że dzień pracy zaczynam codziennie o godzinie 7.00, zdarza się, że robiąc zdjęcia o tej porze jesteśmy już na sesji, więc wstajemy kilka minut po 4.00. Komputer lub telefon zazwyczaj odkładam na nocną szafkę w okolicach północy, a zdarza się, że siedzę do 2.00 w nocy i odpisuję na Wasze wiadomości. Niestety jeśli chce się ze wszystkim wyrabiać, to 14-16 godzin w ciągu doby muszę poświęcać na pracę. To tyczy się również weekendów. Poza tym nawet w wakacje czy święta pracuję. Wtedy oczywiście zdecydowanie krócej, ale nie pamiętam dnia totalnego odpoczynku.
Ciągle się ucz i rozwijaj, inaczej stoisz w miejscu
Ten punkt tyczy się każdej pracy, nie tylko własnego biznesu. Moim zdaniem ciągłe uczenie się nowych rzeczy pozwala nam się rozwijać. W ten sposób możemy się potem starać o lepszą pracę, zlecenia czy wyżej wyceniać to co robimy na co dzień. Chociażby dlatego ciągle wyszukuje sobie nowe tutoriale pozwalające mi lepiej obrabiać zdjęcia, oglądam filmiki poświęcone makijażom, kręceniu video, testuje nowe aplikacje, podglądam na różnych eventach profesjonalistów w danej dziedzinie, podpytuje ich o porady. Nawet sama obserwacja jak pracują takie osoby czegoś mnie uczy, więc staram się czerpać wiedzę ze wszystkiego co mnie otacza i przekładać to na rozwój mojego biznesu.
Inwestuj w sprzęt
Kolejną bardzo istotną kwestią jest inwestowanie w swoją firmę. Poza samorozwojem potrzebne jest jeszcze sprzętowe zaplecze, które pozwala działać nam szybciej, skuteczniej i podnosić jakość tego co dla Was tworzymy. W naszym wypadku regularnie kupujemy coś ze sprzętu foto – obiektywy, konwertery, blendy itp Co jakiś czas wymieniam również telefon, którym robię zdjęcia i nagrywam dla Was Stories.
Najnowszym sprzętem, na który się ostatnio zdecydowałam w ramach współpracy z marką Asus, jest laptop ZenBook Flip13 (UX371, OLED). To na nim najwięcej pracuję – odpisuję na maile, ale przede wszystkim obrabiam zdjęcia, dlatego jego wybór był bardzo dokładnie przemyślany i przeanalizowany pod tym właśnie kątem.
Największą zaletą tego komputera jest jego matryca OLED, która oferuje najlepszą paletę kolorów w swojej klasie sprzętowej potwierdzoną dodatkowo certyfikatem PANTONEⓇ Validated (z ciekawostek – ten sam instytut co roku informuje o trendach kolorystycznych w modzie, mówiąc nam jaki kolor będzie hitem danego sezonu). Kolory na ekranie dokładnie odzwierciedlają te w rzeczywistości, a przy tym ekran emituje do 70% mniej szkodliwego niebieskiego światła w porównaniu z matrycami LCD, co ma kolosalne znaczenie dla zdrowia oczu, szczególnie kiedy spędza się przed nim kilkanaście godzin dziennie.
Poza tym laptop jest wyposażony w procesor Intel® Core™ i7 11 generacji, a w połączeniu z 16GB pamięci RAM i dyskiem SSD 1TB, jest niesamowicie wydajny. Podczas zgrywania zdjęć z karty, a później ich obróbki wszystko działa płynnie, a ja nie tracę niepotrzebnie czasu denerwując się, że coś się zawiesiło lub trwa w nieskończoność.
Nie byłabym sobą gdybym nie doceniła tego jak się prezentuje. Jest bardzo elegancki, niezwykle smukły i waży zaledwie 1.2 kg co z pewnością będzie jego atutem w podróży, kiedy liczy się każdy kilogram bagażu 🙂
Dodatkowo dzięki zawiasom 360︒ ErgoLift i dotykowemu ekranowi oraz dołączonemu rysikowi można korzystać z niego jak z tabletu i w wygodny sposób oglądać na nim ulubione seriale, dużo seriali, bo jego bateria starcza na aż 15 godzin. Podczas najbliższego lotu mam zamiar dokładnie to przetestować 🙂
O zaletach tego sprzętu mogłabym mówić Wam długo, to mój kolejny laptop marki ASUS i jeszcze nigdy się na nich nie zawiodłam, więc jeśli chcecie poczytać więcej o tym modelu to tutaj zostawiam Wam link do strony tego modelu.
[współpraca]
Szukaj ludzi do współpracy, którzy są tak samo zakręceni na punkcie pracy jak Ty, rozdzielaj zadania
Rozwijamy siebie, kupujemy sprzęt, który ma nam pomóc i ułatwić codzienną pracę, ale w pewnym momencie jest jej tak dużo, że przychodzi ten czas, że trzeba się nią zacząć dzielić. Przyznam Wam się szczerze, że mam z tym ogromny problem.
O ile mam pełne zaufanie do Adiego i wiem, że wkłada w naszą pracę tyle samo serca co ja, to nie mam zaufania, że to samo będzie dla mnie robił ktoś obcy, dlatego zamiast delegować pracę innym osobom, sama siedzę do nocy nad różnymi projektami. To złe i staram się zmienić to podejście. W końcu są elementy mojej pracy, w których inni są zdecydowanie lepsi ode mnie. Najlepszym przykładem niech będzie Mateusz Bielak, któremu zaufałam i który działa z nami na stałe tworząc dla nas video dla różnych marek. Pasja i energia Mateusza, a przy tym jego zaangażowanie i świetny charakter sprawiły, że dogadujemy się w 100%. Podobnie mam też z osobą, która opiekuje się moim blogiem, budowała dla mnie stronę internetową i czuwa, by ta zawsze działała bez zarzutu. Może jednak dzielenie się pracą nie jest takie złe?
Własny biznes to ciągłe koszty
wiąże się również z kosztami, które z roku na rok są coraz wyższe.
Ostatnio spisałam wszystkie rzeczy, które składają się na miesięczny koszt prowadzenia działalności i na tej liście znalazły się:
- domena
- certyfikat SSL
- Hosting
- Internet
- Telefon
- Wynajem biura
- Pełna składka ZUS
- księgowa
- 4 aplikacje mobilne
- skrzynka mailowa
- Icloud w telefonie
- Paliwo do samochodu
- Pakiet Adobe
- Rzeczy potrzebne do zdjęć jak świeże kwiaty, naczynia itp
Łącznie daje to minimum 4000 zł. Do tego dochodzą podatki – dochodowy i VAT. Nie wliczałam tu zakupu sprzętu, o którym pisałam Wam już wyżej, przeglądów samochodu czy zakupu ubrań, które pojawiają się na zdjęciach. Wtedy ta kwota byłaby jeszcze wyższa. Od przyszłego roku będzie tego jeszcze więcej, bo pojawi się nowa wysokość składki zdrowotnej…
Miej oszczędności na gorsze czasy
… dlatego zawsze warto mieć odłożone na koncie środki, które przy braku zleceń, gorszym miesiącu, opóźnieniach w przelewach, wybuchu pandemii pozwolą Ci spokojnie funkcjonować przez co najmniej kilka miesięcy. Ja jestem strasznym centusiem, większość zarobionych pieniędzy odkładam. Dzięki temu mam spokojną głowę i wiem, że jeśli wydarzyłoby się coś złego z moją pracą, to na pewno sobie poradzę. Nie potrafiłabym żyć z miesiąca na miesiąc, bez finansowego zabezpieczenia.
Zawsze podpisuj umowy
Kolejną rzeczą, której nauczyłam się wraz z rosnącym blogowym stażem jest to, by zawsze podpisywać umowy z firmami, z którymi współpracuję.
Nie zliczę ile razy zdarzyło mi się byłam umówiona na jakiś wpis reklamowy, wynegocjowałam zadowalające mnie warunki, a potem współpraca nie dochodziła do skutku, a reklamę tego produktu widziałam na innym blogu albo po opublikowaniu wpisu przez kilka miesięcy nie mogłam się doprosić o swoje wynagrodzenie i dopiero pisma z przedsądowym wezwaniem do zapłaty pomagały odzyskać pieniądze. Dlatego umowa to podstawa, a w niej dokładnie wymienione świadczenia, termin płatności i kary umowne.
Bądź kreatywna, ale najlepsze pomysły zachowuj dla siebie, by nikt ich nie skopiował i korzystaj z nich w odpowiednim momencie
Często zdarza się tak, że dana agencja reklamowa wysyła maila do kilkunastu blogerów z informacją, że chce u nich zareklamować produkt X i pyta blogera jaki ma pomysł na pokazanie tego produktu na swoim profilu. Ty poświęcasz czas, wchodzisz na wyżyny swojej kreatywności, by twój pomysł się spodobał, robisz wycenę, wysyłasz to wszystko do agencji, a potem następuje cisza, długa cisza, a po niej widzisz swój pomysł realizowany przez innego blogera, który zapewne zaproponował niższą kwotę za współpracę, a tobie agencja nawet nie odpisuje. Takich historii miałam kilka, dlatego od jakiegoś czasu najlepsze pomysły staram się jak najdłużej trzymać dla siebie, a przynajmniej ich główne szczegóły. Poza tym, jeśli poświęcam dużo czasu na wymyślenie czegoś “WOW” to w mailu zastrzegam, że jest to autorski pomysł, którego agencja nie może wykorzystać przy współpracy z inną osobą. Nie lubię dawać się wykorzystywać.
Buduj relacje i traktuj wszystkich z szacunkiem
Na szczęście większość moich kontaktów z firmami, agencjami, PR-owcami opieram na bardzo dobrych relacjach. Jestem otwartą osobą, uwielbiam słuchać i poznawać nowych ludzi. Tu zdecydowanie przydaje się wiedza zdobyta na studiach psychologicznych.
Takie budowanie relacji sprawia, że potem reklamodawcy do mnie wracają. Po pierwsze wiedzą, że mogą liczyć na mój profesjonalizm, perfekcjonizm, pełne zaangażowanie, dopracowane zdjęcia. Poza tym jestem ugodową osobą z którą zawsze można się dogadać.
Niezależnie od tego z jaką propozycją przyjdzie do mnie nowa osoba, zawsze dostanie ode mnie odpowiedź, nawet jeśli jest to totalnie abstrakcyjny produkt do zareklamowania. Dla mnie to wyraz szacunku do tej osoby. Poza tym nigdy nie wiadomo czy ten ktoś za kilka lat nie będzie pracował w prestiżowej marce i nie wróci wtedy do mnie z kolejną, tym razem atrakcyjną propozycją.
Czuj pasję w tym co robisz, rób to z serca
Tworzenie przez 13 i pół roku bloga oraz social mediów nauczyło mnie mnóstwa rzeczy, zdobyłam dzięki temu kolosalne doświadczenie i poznałam niesamowicie inspirujących ludzi, dzięki którym inaczej patrzę na świat.
Z perspektywy czasu mogę powiedzieć jedno – bez pasji na pewno by mi się to nie udało. Po drodze miałam mnóstwo różnych zakrętów, chwil zwątpienia, ale na końcu zawsze pasja wygrywała i sprawiała, że w dalszym ciągu prowadziłam bloga i sprawiało mi to radość. To pasja zaprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem, to pasja pozwoliła mi zacząć zarabiać na tym co kocham. Być może to właśnie jest kluczem do sukcesu i bycia spełnionym. Ja tak właśnie się czuje, co nie oznacza, że powiedziałam już ostatnie słowo. Co to, to nie! Dopóki będę czuła radość z tego co robię na co dzień nie mam zamiaru z tego rezygnować.
19 komentarzy
Lidka
4 października 2021 at 21:43komentarz nie będzie może na temat, ale dzisiejsza awaria IG i FB dobitnie pokazała, że blog to jest jedyne pewne i prawdziwe miejsce blogera plus instagramera. Dlatego podwójnie, potrójnie czy inna wielokrotność, cieszy mnie, że w końcu na blogu pojawił Twój wpis. Lubię IG, lubię stories, ale nic nie zastąpi długiej formy wypowiedzi 🙂 ale takie czasy -\O/- . W każdym razie, ja tutaj często zaglądam 🙂
Charlize Mystery
19 października 2021 at 20:44Sporo ludzi zrezygnowało z czytania blogów na rzecz IG, z każdym kolejnym rokiem mamy więcej obowiązków, a mniej czasu, świat pędzi i niestety blogi poszły trochę w zapomnienie nad czym bardzo ubolewam. Wasze komentarze dały mi jednak sporo dobrej energii, by nie rezygnować z tego od czego to wszystko się zaczęło. Postaram się dodawać tutaj więcej wpisów. Motywujcie mnie do tego co jakiś czas! 🙂
Łukasz
25 grudnia 2021 at 23:36Ludzie nie myślą, że skasowanie ich profilu to kwestia dwóch kliknięć.
Poważna działalność to tylko blog, a nie profile na facebooku, twiiterze itd…
Anna N.
5 października 2021 at 21:01Nareszcie wróciły wpisy na blogu. Dziękuję <3
Charlize Mystery
19 października 2021 at 20:42Aż mi głupio, że tak rzadko tutaj dodaje nowe wpisy. Dzięki Waszym komentarzom wiem, że powinnam robić to zdecydowanie częściej. Postaram się poprawić.
Natalia
3 stycznia 2022 at 13:01Zaglądam co jakiś czas, z tęsknotą wyczekując wpisów. A tu nic 🙁
Martyna
8 października 2021 at 11:27Same wartościowe rady! A sporo z nich do wykorzystania nawet w życiu 🙂
Charlize Mystery
19 października 2021 at 20:41Przemiło to słyszeć. Ciesze się, że zaglądacie tutaj na bloga i czytacie to co dla Was przygotowałam 🙂
Karolina
14 października 2021 at 15:44Też tęsknie za wpisami… 🙂
Charlize Mystery
19 października 2021 at 20:38Postaram się by pojawiało się ich tutaj więcej. Niestety w ostatnich latach ludzie odchodzili od czytania blogów i przenosili się na IG, co sprawiło, że mniej tutaj publikowałam skupiając się właśnie na IG. Cieszę się, że brakuje Wam wpisów tutaj. To dla mnie motywacja by działać.
Agata
21 października 2021 at 06:28Dzień dobry, na wstępie przesyłam wyrazy szacunku, bardzo fajny indpirujący wpis. Mam dwa techniczne pytania. 1. Z jakich 4 apek nacstałe Pani korzysta ? 2. Z jakich programów pakiecie Adobe najczęściej Pani korzysta ? InDD ?
sportodzywki.pl
23 października 2021 at 21:00Prowadzenie biznesu uczy przede wszystkim cierpliwości. Do samego siebie i do inych. Dlatego na pewno warto otworzyć własną działalność.
Gocha
21 grudnia 2021 at 20:47Faktycznie, szkoda, że wpisy pojawiają się rzadziej… a sama przyznaję, że nie często zaglądam do blogów, nie mniej jednak są one wielką inspiracją i przyznaję, czasem „podkradam” jakieś Twoje zdjęcie z fajną stylizacją, z podpisem i linkiem, oczywiście 🙂
Ania
25 grudnia 2021 at 17:15Bardzo ładna marynarka a artykuł su7per dziękuje
Eseyia
16 lutego 2022 at 16:34jak ja lubię takie wpisy! praktyków a nie teoretyków! od 3,5 roku prowadzę swój biznes i wszystko to, co napisałaś to małe kompendium wiedzy dla tych, którzy chcą zacząć… wiele ludzi nie ma pojęcia z czym się je swój biznes. widzą tylko wierzchołek góry lodowej. do tego piękne i klimatyczne zdjęcia! uwielbiam! 🙂
Chrisu
4 marca 2022 at 14:29Świetne podsumowanie działań, kosztów, dobrych i gorszych stron takiej działalności 🙂
Kamcia
21 czerwca 2022 at 04:51Super wpis!
pab
12 sierpnia 2022 at 10:57Ja od siebie dodam że najwięcej dała mi organizacja pracy. Niedziela lista na cały tydzień. Koniec listy wolne i czas na relaks. Rozwój poprzez pracę. Odrzucam zlecenia nudne mało rozwojowe. Często biorę zlecenia w których nie mam żadnego doświadczenia. W skrócie organizacja i głęboka woda.
Klaudia Dmytrowska
22 stycznia 2024 at 21:37bardzo cenne wskazówki, niektóre nieoczywiste 🙂