Fajnie jest znalezc lub miec cos , co sie od dawna szukalo. Tak bylo z trzema rzeczami.
Po pierwsze chusta, przez niektorach nazywana jako obrus, przez reszte po prostu azurowa,babcina .Duza i ciepla. Miala byc z H&M,a kupiona w sh za grosze.
Drugi -plaszczyk, wzor z zary, wykonanie mojej mamy, fason identyczny 🙂
Trzeci-gruba, swetrowa sukienka na jesien, upatrzona w H&M, nastepnego dnia znaleziona rowniez za grosze, idealna z grubymi rajstopami.Uwielbiam takie przypadki i takie jesiennie sesje:) Moglyby zdarzac sie czesciej
Po pierwsze chusta, przez niektorach nazywana jako obrus, przez reszte po prostu azurowa,babcina .Duza i ciepla. Miala byc z H&M,a kupiona w sh za grosze.
Drugi -plaszczyk, wzor z zary, wykonanie mojej mamy, fason identyczny 🙂
Trzeci-gruba, swetrowa sukienka na jesien, upatrzona w H&M, nastepnego dnia znaleziona rowniez za grosze, idealna z grubymi rajstopami.Uwielbiam takie przypadki i takie jesiennie sesje:) Moglyby zdarzac sie czesciej
37 komentarzy
kociaszafa
18 października 2008 at 09:25Gratuluję tak ciekawych, wymarzonych zakupów 🙂 Również bardzo lubie sobie cos wymyslec w glowie i nagle spotkac to na swojej drodze w SH 😉
magia1980
18 października 2008 at 09:58Podoba mi się i zdjęcia i ubranie. Niezla sesja 🙂
Marissa
18 października 2008 at 10:50Po prostu cudnie! Ażurowa chusta to jest to. Uwielbiam jesienne sesje, te liście ach 🙂
joanka
18 października 2008 at 11:04widze że mamy tu kolejną mamę ktora ma złote ręce:)wszystko strasznie mi się podoba płaszczyk jest piękny szkoda że nie widać tej sukienki bo ciekawa jestem:)
pozdrawiam ciepło i jesiennie:)
Jakubowa
18 października 2008 at 11:39piękna chusta, marzę o takiej i zazdroszczę straszliwie. 🙂
Gośka
18 października 2008 at 12:51oj jesienne zdjęcia zawsze cudnie wychodzą 🙂 szal jest cudowny! musi być przemiły w dotyku i cieplutki 🙂
modocholiczka
18 października 2008 at 13:06Francja-elegancja, jednym słowem.
No i gratuluję zdolności do igły Twojej mamie 😉
Ostoja
18 października 2008 at 16:59Rewelacja, cały zestaw jest świetny, ale i tak najbardziej podoba mi się chusta. Boska. 🙂
konti
18 października 2008 at 22:09wszystko super, ale kutka-zadziwajace, ze uszyta! w zyciu bym nie pomyslala, buty tez ladne!
sisters and dresses
18 października 2008 at 23:21I love your outfits
Laleczka z porcelany
19 października 2008 at 00:08Genialna chusta, a sukienki choc nie widze, mniemam, ze godna pozazdroszczenia 🙂
la_comadreja_roja
19 października 2008 at 01:16fajnie i foty fajne i czy to Barbakan?
ja też uwielbiam znajdywać to, czego pragnę, a le zazwyczja jest tak ,z enajpierw znajduję a pragnę na widok tego:)
aife
19 października 2008 at 10:15Ładnie Ci w tej czerwieni, a obrus czy nie obrus, mi się podoba i już! Zdjęcia z daleka nie oddają jego uroku, ale na zbliżeniach – piękny!
Ula
19 października 2008 at 23:13kuuuurcze….no to zazdroszcze tych trzech rzeczy! swietnie wygladasz…
a plaszczyk ma bardzo podobny krój do mojego zielonego, letniego zarowego;))))
my sElf
20 października 2008 at 11:54Mnie raczej takie chusty w jasnych kolorach przypominają śliniaki z pieluszek… Toteż chusty nie zazdroszczę, za to po dwakroć płaszczyka i sukienki swetrowej – sama takiej szukam.
styledigger
20 października 2008 at 13:51Ale masz piękny szal…że o torbie nie wspomnę.
Kasha
20 października 2008 at 14:30Fajne połączenie kolorów i ukłony w stronę super mum, która potrafi takie cudeńka stworzyć:)
Podszewka
21 października 2008 at 12:11Jesteś tak malusia, że Ciebie nie widać spod tego szalika….jestem również miłośniczką szaali olbrzymich 🙂 zdjęcia wśród liści suuuper;D
morven
22 października 2008 at 12:17To strasznie fajne uczucie, rozpoznawać plenery na zdjęciach, i to jeszcze dokładnie te same, które wydeptałam po pięćset razy (mój mąż przez kilka lat pracował na Podwalu, a ja studiowałam na Krakowskim). A ciuchy świetne. Najbardziej mi się podoba ich cieplutkość i męciutkość – nie uwierzysz, ale te dwa uczucia aż biją ze zdjęć.
Agnieszkowa_szafa
22 października 2008 at 17:39przedostatnie zdjęcie jest zrobione w mojej ulubionej uliczce na starym miescie, zawsze kiedy odwiedzam warszawę robię tam sobie fotkę, zazdroszcze ci jesieni w wwa-ja mieszkam nad morzem i odwiedzam przyjaciół w stolicy tylko 3razy w roku 🙁
Anonymous
26 października 2008 at 00:15Hej, przeglądam czasem Twój blog ale nigdy do tej pory nie komentowałam. Wydaje mi się, że widziałam Cię w piątek w Złotych Tarasach jak wychodziłaś z Topshopu, miałaś spódniczkę w kratkę 😉
Pozdrawiam,
Ellie
charlize mystery
26 października 2008 at 07:27oo jaka niespodzianka:) rzeczywiscie bylam w TS, trzeba bylo podejsc:)
Joannas-s-style
26 października 2008 at 23:29W beretce Ci do twarzy 🙂 i chusta jest fajna, mam nawet podobną – Twoje zdjęcia mi o niej przypomniały 😉
A co do tych przypadków to chyba magia jesieni !
pozdrawiam
yiqin;
27 października 2008 at 08:23These photos are so well taken!!! You wear red so well 🙂
Anonymous
27 października 2008 at 12:33Byłam z koleżanką, a ty mi tak mignęłaś więc nie byłam na 100% pewna. Głupio by wyglądało jakbym za Tobą goniła 😛
Coś kupiłam w TS, bo mnie tam nic nie zachwyciło. Na stronie te wszystkei ciuchy dużo lepiej wyglądały 😉
Ell
bo
30 października 2008 at 14:11Wreszcie ktoś kto też nosi obrus/firankę. Jak miło 🙂
majowaaaa
1 listopada 2008 at 21:30płaszczyk świetny!
chciałabym mieć mamę, co by mi coś uszyła…
ja też mam czerwony – kupiony w stradivariusie za 99zł ;D
ale twojego chyba nie przepije 😀
Claire
2 listopada 2008 at 21:50Gdzie się podziewasz, piękna ? 😉
charlize mystery
3 listopada 2008 at 17:59Studia mnie podchlonely totalnie, a zycie w stolicy rzeczywiscie jest w ogromnym tempie, ale w tym tygodniu na pewno cos wkleje:)
$ouLphate
4 listopada 2008 at 15:55i love that scarf!
Anonymous
11 listopada 2008 at 19:28Wszystko fajnie, ale jednak obnoszenie się z torebką, po której na kilometr widać, że jest podróbką Miu Miu, to trochę obciach.
charlize mystery
11 listopada 2008 at 20:14drogi anonimie torebka nie jest podroba miu miu(nie ma zadnego podrobionego loga,materialu,symboli) , a stylizowana na jej ksztalt i fason:)
Anonymous
20 listopada 2008 at 21:54wszystko super tylko nie ta podróba miu miu
charlize mystery
21 listopada 2008 at 00:01anonimie 2 spojrz na moj komentarz nad twoim i wszystko bedzie jasne
Anonymous
28 grudnia 2008 at 18:40Zestaw świetny, al najbardzie zaintrygował mnie płaszczyk…
mogłabyś pokazać w całości tzn.bez chusty ?
bardzo prosze bo chyba by mi sie spodobał…
Gorąco pozdrawiam :*
charlize mystery
28 grudnia 2008 at 21:18niedlugo pokaze plaszczyk znowu:)
girl in heels
11 marca 2012 at 22:42Oj tak, o wiele bardziej podoba mi się Twój obecny styl :))
no i w brązie wyglądasz pięknie !