Juz od dawna prosiłyście mnie o post o kosmetykach, które używam.
Trochę czasu zajęło mi, póki wyrobiłam sobie moje 'hity’. Mozecie wierzyć, ze dzisiejszy wpis nie jest sponsorowany, a tych kosmetyków używam na co dzień i szczerze polecam.
Dziś moja subiektywna ocena, na temat ulubionej części mojej kosmetyczki.Numery kolorów kosmetyków, dopisze po weekendzie jak będę w domu.
Moje ulubione marki? Zdecydowanie MAC, Bourjois i Vichy.
Dzisiaj post o kosmetykach, ale ostatnio tak naprawdę nie mam czasu i ochoty na make up- wiec składa się on z podkładu, bronzera i błyszczyka. Bardzo się ciesze, ze odpada mi malowanie rzęs- a to wszystko dzięki Izie i salonowi My Lovely Lashes. Więcej szczegółów o samym zabiegu i konkursie- wkrótce.
Aktualnie na najbliższe dwa tygodnie jestem uziemiona-przez mala przygodę z obcasami, moja noga musi się zregenerować.
Chętnie poczytam jakie są Wasze hity kosmetyczne. A może lubicie i używacie również coś z mojego zbioru?
od lewej: do pudru/do bronzera/do rozu/’miotelka’/do cieni/do ceni/do brwi/do ust/do cieni/do cieni/do cieni
Kiedyś używałam pędzle 'nie markowe’ i słabej jakości, później zainwestowałam w pędzle marki Bikor. Różnice widać od razu- miękkie włosie,dobra jakość, wpływają na dokładność makijażu.
M.A.C. Prep+Prime Lash/ Lumene Eye Make Up Base/ Inglot
Mozecie wierzyć lub nie, ale bazy naprawdę się przydają i przedłużają trwałość makijażu. Ta z MAC’a (baza plus odzywka) idealnie rozdziela rzęsy i sprawia, ze nie są posklejane, gdy użyjemy tuszu. Na początku jest to biała powłoka, która po chwili staje się przezroczysta. Cieniami nie maluje się zbyt często, ale baza z Lumene jest niemalże kultowa, używam ja od lat. Cienie utrzymują się przez cały dzień, nie rolują się. Baza jest bardzo wydajna- po codziennym używaniu przez rok, ciągle była prawie cala. Ta z Inglota to nowość, ale lubię ja ze względu na kremowa konsystencje. Moze tez służyć jako jasny cień- bo zostawia delikatny kolor na powiece.
MAC Fix/MAC Prep+Prime Skin Base Visage/MAC Complete Comfort Creme/ La Roche Posay Hydreane Legere
Przygotowanie twarzy do makijażu to podstawa.
Krem jest kosmetykiem, bez którego nie wychodzę z domu. Mam skore sucha i wrażliwą i od lat szukałam tego 'ideału’ jeśli chodzi o krem.
Ten z MAC’a- ma fajna konsystencje, ale przeszkadza mi jego lekko chemiczny zapach.
Próbkę kremu La Roche Posay dostałam w aptece i wiem, ze jak mi się skończy to kupie jego dużą wersje. Plusy? Idealne nawilżenie, szybkie wchłanianie, piękny zapach. Idealny pod makijaż.
Baza to tylko formalność po kremie- ta z MAC’a bardzo szybko wysycha i spełnia swoje zadanie.
Fix z MAC’a to dla mnie nowość. Nie sadziłam, ze mgiełka 'wody’ może przedłużyć trwałość makijażu i nawilżyć skore.
Bourjois Healthy Mix/ MAC Studio Fix Fluid/ Vichy Dermablend
Podkładów przetestowałam bardzo dużo- jestem już prawie ekspertka jeśli chodzi o ich wybór.
Kiedyś, gdy miałam problemy z cera, potrzebowałam podkładu mocno kryjącego, ale nie robiącego maski- taki jest Vichy Dermablend.
Moj ulubiony kosmetyk to podkład Bourjois- jest IDEALNY. Fajna konsystencja, piękny zapach, lekkie krycie, nadawanie ładnego, naturalnego kolorytu. Zawsze do niego wracam i w 100% polecam.
Podkład MAC’a to coś na granicy Vichy i Bourjois- nie jest lekki, ale tez nie zapycha. Sprawił, ze moja skora przez pewien czas była lekko zaczerwieniona, ale gdy używam go rzadko, jest w porządku.
Vichy Dermablend/ MAC Powder/ Max Factor Pastell Compact
Pudry to tez temat rzeka.
Tego transparentnego z Vichy używam do zmatowienia skory- zapewniam Was, ze buzia przez 10 h nie będzie się świeciła. I ze względu na to, ze jest to puder transparentny, nie można z nim przesadzić.
Puder z MAC’a w tak ciemnym kolorze to tak naprawdę puder dla murzynek. Ja używam go jako bronzer- w końcu nie ma drobinek.
Pastell Compact z Max Factora jest idealny do poprawek w ciągu dnia- bardzo dobrze matuje.
Vichy Dermablend/MAC Studio Finish Concealer
W tej kategorii jestem słabym ekspertem- ciągle szukam korektora pod oczy, który ukryje cienie pod oczami. Macie coś godnego polecenia?
Dwa powyższe korektory używam jedynie na wypryski (sprawdzają się idealnie). Pod oczy staram się ich nie stosować, ze względu na wysuszanie skory pod oczami. Wolałabym płynną wersje.
Essence Bronzing Pearls/ BIKOR ziemia egipska/ Clinique True Bronze Shimmering Tones Bronzing Powder
Kiedyś nie wiedziałam jak je stosować, teraz nie mogę bez nich żyć.
Moga idealnie wymodelować twarz, uwydatnić kości policzkowe- twarz nie jest plaska dzięki temu kosmetykowi.
Kuleczki z Essence łączą w sobie bronzer i rozswietlacz. Twarz wygląda promiennie i nie można z nimi przesadzić. Czasami stosuje je na cala twarz.
Ziemia egipska- kultowa, znana przez prawie wszystkim, ukochana przez wizażystów. Ja przez długi czas nie wiedziałam jak ja stosować- robiła plamy, postarzała twarz zamiast ja modelować i odmładzać. Gdy otrzymałam odpowiedni do niej pędzel, poznałam ja na nowo i jest to stały element w mojej kosmetyczce. Do tego trwałość- w ogóle się nie kończy.
Szachownica z Clinique- mój pierwszy bronzer- również połączenie rozswietlacza i bronzera. Daje piękny efekt na buzi.
Essence /Essence/ Bobby Brown Blush/ Essence Cute As Hell Bikor/MAC Blush/MAC Blush
Według mnie wystarczy róż i tusz do wyjścia z domu-jeśli dobierzemy odcień, nasza buzia będzie wyglądała młodo i promiennie.
Moje ulubione z tego grona?
Znowu MAC- ogromny wybór kolorów, trwałość i łatwość aplikacji- nie da się nim zrobić 'czerwonych placków’.
Essence Cute as hell, z serii limitowanej to tańsza wersja MAC’a- jest taki sam jak ten o którym pisałam powyżej. W opakowaniu wygląda na 'wściekły róż’, na policzkach jest subtelny i delikatny.
Essence All Over Highlighter/ Max Factor Shimmer Panstik/ Benefit Highbeam/ MAC Cream Colour Base
To moje osobiste odkrycie- nie sadziłam, ze rozswietlacz może tak ożywić twarz i dodać jej blasku.
Essence All Over Highlighter- niedostępny już nad czym ubolewam. Na samym początku miał bardzo dużo brokatu, który szybko znikał z pudelka i z twarzy- w ogóle nie był widoczny. Później dzięki niemu buzia wyglądała na wypoczętą i 'zdrowa’. Łatwy w aplikacji.
Max Factor- używam rzadko, bo przeszkadza mi jego 'brokat’, chociaż lubię go za kremowa konsystencje. Na policzkach nie umiem go jeszcze stosować, ale powieki nim rozświetlone wyglądają bajecznie.
Benefit Highbeam- król wśród rozswietlaczy. Na pewno kupie jego dużą wersje.
MAC Cream Colour Base- uniwersalny kosmetyk- rozswietlacz na policzki, w większej ilości róż, błyszczyk do ust i cień do powiek. Bardzo łatwy w użyciu, chociaż kremowa konsystencja ( jako cień) może sprawiać kłopot.
CIENIE
Estee Lauder/L’oreal/Inglot/MAC
Inglot/Bobby Brown/MAC
Podstawa w mojej kosmetyczce to bezowy cień-wypróbowałam wiele i chyba szukam tego, który będzie odpowiadał mi w 100%- bez drobinek, ale żeby był widoczny i żeby nie znikał po godzinie.
Kaidy powyższy cień z baza utrzymuje się cały dzień.
Nie używam ich zbyt często, bo nie mam takich umiejętności jak dziewczyny robiące filmy na Youtubie, które tworzą piękne makijaże. Kogo polecacie , jakie dziewczyny robiące make upy lubicie?
Moje ulubione kolory jeśli chodzi o cienie to brązy, granaty, szarości i fiolety.
Essence Blackmania/ MAC Fluidline
Essence-bardzo głęboka czerń, nawet niewprawiona osoba zrobi nim równa kreskę, bo jego końcówka jest sztywna. Spokojnie utrzymuje się cały dzień i nie blaknie. Plus za niska cenę.
Eyeliner w kremie jak ten z MACa to dla mnie nowość. Utrzymuje się długo, ale ciągle ćwiczę by zrobić nim idealna kreskę.
MAC Zoom Fast Black Lash/ MAC Haute&Naughty Lash Mascara/ Celia Smoky Eyes/ Bourjois Volume Clubbing/ p2 Zoom Art/ Essence Multi Action/ Rimmel Volume Accelerator/ Estee Lauder Sumptuous
Jestem zwolenniczka teatralnie pomalowanych rzęs. Kaidy tusz z powyższych jest inny.
Moj hit?
Zdecydowanie MAC Haute&Naughty- ma 2 szczoteczki- jedna do codziennego makijażu, a druga do mocnego make upu.
I drugi kosmetyk IDEAŁ- Bourjois Volume Clubbing- wcześniej czytałam, ze aby ładnie pomalować nim rzęsy, trzeba duzo ćwiczyć. Wprawdzie szczoteczka jest gruba i duza, ale ja nie miałam z nią problemów.
Jedyna zasada- musi być w cielistym/nude kolorze.
Te z Was, które malują usta takimi kolorami, wiedza jak ciężko znaleźć ładny odcień beżu.
Powyżej moje ideały(widać, ze używam ich często, większość jest już na wykończeniu)
NYX- sa bardzo miękkie i niestety nietrwale
MAC-uwielbiam za wszystko.
Inglot- żelowa konsystencja sprawia, ze szminka utrzymuje się naprawdę długo.
Dior Ultra Gloss/ Victorias Secret Beauty Rush/ Essence Sunclub
Od błyszczyków wymagam niezbyt wiele- przede wszystkim tego, żeby nie miały drobinek, żeby 'smakowały’ i pachniały i żeby tworzyły 'tafle’ na ustach. Trwałość jest sprawa drugorzędną, bo i tak co chwile maluje usta błyszczykiem.
Dior- nie klei się, pięknie błyszczy, plus za piękne 'szklane’ opakowanie. Minusem jest to, ze ciężko wydobyć resztkę produktu.
Victorias Secret-’zjadam’ je z ogromna przyjemnością, są geste i długo otrzymują się na ustach. Gdy będę następnym razem w Stanach, na pewno zrobię sobie ich zapas.
Essence Sunclub- jest bardzo rzadki. Znika bardzo szybko. Idealnie cielisty, plus za zapach.
Rimmel Lycra Pro/ Barry M/ P2 Colour Victim/ Sensique French Manicure/ Inglot
Od lakierów do paznokci również nie wymagam zbyt wiele- i tak utrzymują się na moich paznokciach do 7 dni bez odprysków. Chociaż lubię lakiery OPI, to zazwyczaj wybieram coś tańszego- zazwyczaj H&M i Inglot. Moje ulubione kolory na paznokciach to bez, czerń i mięta.
62 komentarze
volackova
29 października 2011 at 12:34sporo tego:)
MikalaFashion by Kalina
29 października 2011 at 12:40fajny post, ja właśnie szukam jakiegoś dobrego lekkiego podkładu nadającego naturalny wygląd i chyba skorzystam z twojej opinii i wypróbuje bourjois 🙂
Angel
29 października 2011 at 12:41faktycznie długa notka 😉 ale fajna boi to coś nowego na twoim blogu 🙂
vixen
29 października 2011 at 12:43Ja również bardzo lubię podkład bourjois, nawet odcień mamy ten sam 🙂
Anonymous
29 października 2011 at 12:45Gdzie mozna dostac kosmetyki Essence?
Anonymous
29 października 2011 at 12:51podziwiam, ja bronzera wciąż nie mogę do końca rozpracować, różu tak samo.
a makijaże na yt bardzo fajne, naturalne i z klasa robi nieesia25, do tego jest bardzo sympatyczną osobą. z zagranicznych youtubowiczek lubię pixiewoo2, bardzo często pojawiają się u niej nowe filmiki i są naprawde pomocne 🙂
Ania
29 października 2011 at 12:53No trochę tego tu masz :)))
Ja jestem w trakcie eksperymentowania podkładów 🙂 Jeżeli chodzi o dobry korektor pod oczy to musi on być przede wszystkim lekki. Polecam Ci Make Up For Ever – Anti-Cernes HD jest troszkę drogi, ale powinien się sprawdzić w Twoim przypadku :))) Spróbuj dostać próbkę, albo jak ja to lubię zaryzykuj i kup.
Pozdrawiam :)))
http://fromtheworldofthumbelina.blogspot.com/
Anonymous
29 października 2011 at 12:56uwielbiam Twojego bloga, ale strasznie ubolewam nad tym, że coraz mniej tu outfitów 🙁
Anonymous
29 października 2011 at 13:07a jakiego pędzla używasz do ziemi egipskiej?
Anonymous
29 października 2011 at 13:20Polecam Ci filmiki makijażowe tych dziewczyn: http://www.youtube.com/user/ciasteczko25 , http://www.youtube.com/nissiax83 🙂
Awangarda
29 października 2011 at 13:32Essence są w Douglasie i w Naturze. 🙂
Bardzo ciekawa notka, jestem maniaczką kosmetyków.
Trishka
29 października 2011 at 14:00Jak dobry korektor pod oczy to TYLKO HELENA RUBINSTEIN , bardzo ci go polecam wg mnie efekt aż poraża 😀
, tu masz opinie –
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=12996
Kasia
29 października 2011 at 14:28Jeśli nie masz mocnych cieni to polecam mineralny korektor w płynie Pure Cover Mineral Maybelline 🙂 Ja ma takie cienie pod oczami, ze wszyscy mnie pytają czy wszystko ze mną ok, a ten korektor tuszuje na tyle, że już nie słyszę porad 'powinnaś pójść do lekarza’;)
Czmiel
29 października 2011 at 14:43Ile cudeńek! ;D
Pozdrawiam ciepło,
Czmiel
DIANE
29 października 2011 at 15:02Też używam podkładu Bourjois. Długo szukałam idealnego i znalazłam! 🙂 Masz genialne kosmetyki, skąd zamawiasz MAC?
fun-fashion-fan
29 października 2011 at 15:19Pure Cover Mineral Maybelline – również polecam, używam i zdaje test na wszystko 🙂
Anonymous
29 października 2011 at 15:34W pełni zgadzam się z moimi poprzedniczkami – bardzo fajna kolekcja, dobrych , markowych kosmetyków, ale niestety są w fatalnym stanie. Powinnaś zadbać o to, aby były przechowywane w odpowiednich warunkach. Zwróć uwagę na higienę, czyść pędzle i dbaj o to aby cienie nie były pokruszone a pudry nie rozsypywały się. Przy tak sporej ilości kosmetyków proponuję Ci zakup odpowiedniego kuferka, w którym jest miejsce na każdy element makijażowych niezbędników. Pozbędziesz się problemu a wszystko będzie dość uporządkowane. Pozdrawiam ; )
Anonymous
29 października 2011 at 15:43Charlize czy mozesz podać konkretne nazwy tych szminek z MACa?
Anonymous
29 października 2011 at 16:33Strasznie podoba mi się Twój obecny kolor włosów! Fantastycznie w nim wyglądasz. Mogłabyś powiedzieć jaka to farba czy farbujesz je u fryzjera? Mam bardzo podobny kolor i chociaż farbuje je u fryzjera to strasznie szybko kolor płowieje i jaśnieje.
..::ramonies
29 października 2011 at 16:54Essence Blackmania dla niewprawionej ręki? Chyba żartujesz! Mam ten eyeliner i używam niemal codziennie, więc daję sobie z nim radę, ale to, że ma sztywną końcówkę, NIE jest zaletą. Kupiłam, muszę zużyć, ale nie jestem pewna, czy do niego wrócę. Ten eyeliner zdecydowanie nie jest dobry dla osób niewprawionych!
isabeldrafts
29 października 2011 at 17:31uwielbiam liner w żelu i fajne kolory lakierów do paznokci jak u Ciebie 🙂 zwłaszcza ten różowy i miętowy 🙂
anies
29 października 2011 at 17:34Używam tego podkładu z Vichy i bardzo go chwalę. Co do bazy pod cienie u mnie spisuje się odrobina podkładu lub fixer z Vipery (mimo, że innych kosmetyków tej firmy nie używam). Więc o wiele tańszym kosztem- a cień trzyma się cały dzień. Cienie z kolei też chwalę sobie z inglota 😉
Domi
29 października 2011 at 17:46Masz całą masę kosmetyków, jestem wśród nich trochę zagubiona. Chyba bym nie dała rady opanować takiego chaosu w mojej kosmetyczce 🙂 Jestem zwolenniczką mniej znaczy więcej jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu, więc każdą rzecz szminkę, tusz, podkład kupuję ok. dwa razy do roku i są to kosmetyki droższe. Tusz Lancome Hypnose, podkład Clinique, szminka Chanel Rouge Allure i Lancome Rouge Absolut, z róży klasycznie Bourjois. Przez to, że mam kilka rzeczy z każdą obchodzę się jak ze skarbem 🙂
Anonymous
29 października 2011 at 17:50„murzynki” pisze się wielką literą a najlepiej w ogóle uzyć słowa „ciemnoskóre”
yoasia
29 października 2011 at 18:51korektor pod oczy jest wspanialny z artdeco, mozna kupic w douglasie. jest genialny!
Pieknoscdniablog
29 października 2011 at 19:21Kocham szminki Mac często o nich piszę. Mają najpiękniejszą czerwień- Russian red. Obłędna na ustach.
Anonymous
29 października 2011 at 22:05witam,
co możesz powiedzieć o tym podkładzie z VICHY?
od lat walczę z trądzikiem i nadal szukam idealnie kryjącego podkładu.
Anonymous
29 października 2011 at 22:28yoasia a jaki korektor z art deco?
Aleks
29 października 2011 at 22:47Można powiedzieć że wprost idealna kolekcja jak dla mnie. Kosmetyki z MAC’a już od dłuższego czasu są moimi ulubieńcami i powiem szczerze że jeszcze żaden mnie nie zawiódł 🙂
Anonymous
29 października 2011 at 23:49Nie zgadzam się z oceną eyelinera Essence.
Rzeczywiście twarda końcówka to zaleta namalowania idealnej kreski, ale ten eyeliner jest raczej, dla osób lubujących się w grubych kreskach. Mam go juz ok. miesiąc i nie nadaje się na dłuższe wyjścia. Po jakimś czasie, gdy wyschnie wygląda, tak jak by „pękał”.
Ja osobiście preferuję kredkę 🙂
Queen Mother
30 października 2011 at 00:13Fluid Bourjois również nr 52, na wakacjach 53, i lakier Rimmel 🙂
Docia
30 października 2011 at 00:31Fajny zestaw kosmetyków. 🙂
Anonymous
30 października 2011 at 10:57Podziwiam Cie na prawdę 🙂 Mogę Ci polecić korektor do twarzy Delia Cosmetics. Mam bardzo duże problemy z cieniami, ten korektor sprawdza się na prawdę dobrze i jest tani 🙂 Pozdrawiam.
Anonymous
30 października 2011 at 15:02Chciała bym spytać o jedno, a mianowicie czy bazy używasz na co dzień czy tylko na jakieś specjalne okazje ?
littlemisskate
30 października 2011 at 21:51Co do korektorów rozświetlających pod oczy, gorąco polecam ten z AVONu. Ma płynną konsystencję, ale łatwo go nakładać dzięki pędzelkowi. sprawdza się bardzo dobrze 🙂
Anonymous
31 października 2011 at 00:31Spodziewałam się jakichś snobistycznych kosmetyków, a tu widzę sporo essence. Super! lubię tę firmę, dobra alternatywa dla droższych produktów 😀
Leni
31 października 2011 at 07:01Fajny taki post!
Anonymous
31 października 2011 at 12:46Zacznę od tego kochana, że uwielbiam Twojego bloga;) Na cienie pod oczami polecam korektor pod oczy rozświetlający maybelline dream lumi touch, jest on w pisaku w kremie, dla mnie rewelacja, nie rozstaję się z nim, wystarczy nie wielka ilość kosmetyku i zapominasz o cieniach, jest też bardzo wydajny, dostępny w 3 odcieniach, sprawdź testery, pozdrawiam;))
Anonymous
31 października 2011 at 14:24Jeśli chodzi o korektor pod oczy, to polecam Bourjois z tej samej serii co twój podkład. dobrze się rozprowadza, jest niewidoczny po nałożeniu i baaaardzo wydajny. przetestowałam już wiele korektorów, bo sama mam cienie pod oczami i szukałam idealnego kosmetyku, żeby je ukryć. Ten z bourjois jest zdecydowanie najlepszy. dobry jest również rimmel (w opakowaniu podobnym do błyszczyków – „buteleczka” i pędzelek-gąbka), jednak ostatnio trudno dostepny, szczególnie w najjaśniejszym odcieniu, a ja taki właśnie potrzebuję.
san-uhaaa
31 października 2011 at 14:47ziemia egipska z Bi-kora (to ważne) jest nie zastąpiona 🙂 mam nadzieję, że jej produkcja będzie trwała wiecznie 😀
Anonymous
31 października 2011 at 15:04Z wielu przetestowanych przeze mnie korektorów pod oczy polecam 'Rouge bunny rouge’rozświetlający (w pisaku) lub 'Skin Food’salmon darkcircle concealer cream z koreańskiego sklepu internetowego. Ten ostatni kosztuje z przesyłką ok. 45-50zł. trzeba trochę poczekać, ale warto. Jest świetny, niedrogi i b. wydajny. Kamufluje wszystko co trzeba, nie wygląda sztucznie. Stosowałam korektor z MAC-a, ale pod moimi oczami robił się suchy i nie dawał oczekiwanego efektu.
Serdecznie pozdrawiam, Joanna.
Anonymous
31 października 2011 at 17:09a co z twoimi postami z NYC??????????????
Anonymous
31 października 2011 at 18:32ja polecam podkłady [również sypki] z yves roscher
Anonymous
31 października 2011 at 19:09Kochana polecam Ci stronę: http://pl.strawberrynet.com
Tam dostaniesz wiele z używanych przez Ciebie kosmetyków, np błyszczyki Victoria Secret;)
Ciagle nowe promocje, prezent powitalny,wysyłka za darmo z wyjątkiem perfum.
Gossip Girl
..::ramonies
31 października 2011 at 19:54Zauważyłam, że osoba po mnie napisała też komentarz odnośnie eyelinera Essence. Podtrzymuję to co napisałam wcześniej, zgadzam się jednak, że ten eyeliner jest dla osób lubiących grube kreski (tak jak ja) – cienkie jest zrobić jeszcze trudniej. Nie zgadzam się natomiast, że ten eyeliner pęka na oczach. Nigdy mi się to jeszcze nie zdarzyło!
Anonymous
31 października 2011 at 19:57ja wole kremy bb:))
Anonymous
31 października 2011 at 21:43Hej:) gdzie można kupić w Warszawie bazę pod cienie lumene? nigdzie nie mogę jej dostać:/
Sara
31 października 2011 at 22:45Bourjois Healthy Mix mój ukochany podkład zaraz po Clinique superbalanced makeup 🙂 świetna kolekcja kosmetyków 🙂
rainyday27
1 listopada 2011 at 11:41Swietne zbiory 🙂
Anonymous
1 listopada 2011 at 14:57Jesli chodzi o cienie pod oczami to z całego serca polecam korektory z sephory. Jest to paleta 4 korektorów rózowy właśnie na cienie zielony na naczynka i dwa brazowe na wypryski. Jest fantastyczny i przykryje kazda niedoskonałość. W taki czarnym okragłym pudełeczku i kosztuje ok 45/50 zł pozdrawiam;)
Karola
1 listopada 2011 at 17:04Karo, tylko błagam, nie używaj więcej mianownika zamiast dopełniacza, uwielbiam Twojego bloga i outfity ale na takie byki nie mogę patrzeć, bo to wstyd straszny u studentki uw ;(
Dwa powyższe korektory używam – używam kogo? czego? DWÓCH POWYŻSZYCH KOREKTORÓW
Kiedyś używałam pędzle 'nie markowe’ czego używałam? PĘDZLI! 🙁
Anonymous
1 listopada 2011 at 17:21anonim 29.10 17:50
Pogrzało cię? Słowo Murzyn jest jak najbardziej poprawne w języku polskim, ma neutralne zabarwienie i oznacza dokładnie to co oznacza! To już nie wina Polaków, że Murzyni czują się urażeni jak się ich nazywa po imieniu. Może ja powinnam się czuć urażona jak ktoś mówi na mnie per 'biała’? W naszej kulturze tak się mówi i tyle i wkurza mnie jak jakieś lobbistyczne fronty chcą wywrzeć presję wyzywając ludzi od rasistów, którymi nie są.
Stop śmiesznej politycznej poprawności!
kasia
1 listopada 2011 at 21:24zdecydowanie popieram Karolę – zwróc na to 🙂 denerwuje mnie tez trochę zastępowanie niektorych polskich slow angielskimi odpowiednikami (outfit, set, czy słynny 'must have’ ;)) ale to chyba plaga na wszystkich blogach polskich szafiarek..
kolekcja kosmetykow do pozazdroszczenia, zwlaszcza ten mac 🙂 moim hitem na pewno jest podklad dermablend – niezastąpiony dla cery z niedoskonalosciami. przez dlugi czas odstraszala mnie ta opinia ze jest bardzo mocno maskujący, bylam przekonana ze to nie moze wyglądać dobrze. ale wlasnie zużywam drugie opakowanie i naprawdę jest to jeden z niewielu kosmetykow jakich uzywalam, ktory wart jest swojej ceny i faktycznie ma takie wlasciwosci, o jakich zapewnia producent. A przez ciebie chyba dokupię sobie jutro tez ten puder sypki dermablend.. 😉
anja
2 listopada 2011 at 17:58pokaźna kolekcja 😉 zazdroszczę róży z mac
Anonymous
2 listopada 2011 at 20:01Drogi anonimie z16:21
poprawiłam Karolinę, bo napisała Murzynki małą literą a pisze się wielką a po drugie zaproponowałam „ciemnoskóre” bo taki kolor pudru jest też odpowiedni dla Hindusek, Arabek które też mają ciemna karnacje a Murzynkami nie są.
Więc następnym razem jak zaczniesz na kogoś wrzeszczeć to policz sobie do 100 lub idź na spacer, dobrze Ci to zrobi, a nie wyżywasz się na innych.
a po trzecie dodam tylko do Twojej wypowiedzi, że oni właśnie o sobie samych mówią po prostu „black” a o białych „white” i to jest dla nich normalne. Także po polsku normalnym i nieobraźliwym jest sformułowanie „bialy” czy też „czarny” .
tak wiec szukaj teorii spiskowych gdzieś indziej
Anonymous
3 listopada 2011 at 15:16Serdecznie dziekuje za polecenie podkladu vichy dermablend mam 17 lat i drobne niedoskonalosci ten podklad kryje je idealnie : ). Myślę, że gdyby nie ten post pewnie nadal bym bezskutecznie poszukiwala tego jedynego!
Anonymous
4 listopada 2011 at 02:48na cienie pod oczami mogę Ci polecić krem pod oczy AA Wrażliwa Natura 20+, nawilżająco-rozjaśniający pod oczy, bez parabenów itd i tak własnie jest reklamowany, do AA zawsze podchodziłam z rezerwą ale ten krem się sprawdza, usunął mi cienie od oczami w nie cały tydzień i nie podrażnił okolicy oczu mimo, ze noszę soczewki od ok. 10 lat, także polecam!
Anonymous
4 listopada 2011 at 17:58mam jeszcze tylko pytanie dotyczace podkladu vichy dermablend wklepujesz go czy rozsmarowujesz? bo ja slyszlam ze lepiej jest wklepywac ale z racji ze jest mocno kryjacy boje sie iz uzyskam efekt maski
charlize mystery
6 listopada 2011 at 16:32Anonimowy 12:45 w Naturze i Douglasie
Anonimowy 13:07 sciety 🙂 dokladnie ten http://sklep.bikor.pl/produkt/69/19/Akcesoria/Pedzle_do_twarzy/Pedzel_nr_3.html a powinno sie uzywac ten http://sklep.bikor.pl/produkt/66/19/Akcesoria/Pedzle_do_twarzy/Pedzel_stojacy_do_EE.html
DIANE kupuje w ZT
Anonimowy 16:33 Farbuje u fryzjera, a farbuje raz na 3 miesiace 🙂
Anonimowy 22:05 ten podklad sprawia, ze tradzik jest mniejszy, a pozostalosci po nim idealnie kryje
Anonimowy 14:02 codziennie 🙂 kiedys od wizazysty dowiedzialam sie, ze te bazy, ktore sa teraz produkowane nie zawieraja silikonow
Anonimowy 16:09 bylo ich kilka 😉
Anonimowy 20:43 ja kupuje na allegro
Anonimowy 16:58 rozsmarowuje i czesto mieszam go z Bourjois, zeby uzyskac efekt delikatnego krycia
Dziekuje Wam za Wasze typy kosmetyczne, na pewno je wyprobuje 🙂
Anonymous
6 listopada 2011 at 23:01Ja jestem dziwnym przypadkiem, bo kosmetyki Vichy kompletnie na mnie nie działają. Kosztują ciężkie pieniądze a ua mojej twarzy dają efekt gorszy od tańszych odpowiedników…
Ale lakiery z Rimmela są wg. mnie najlepsze. Super sie je naklada, odkąd mają ten gruby pędzelek, i są trwałe. Jako bazę stosuję 2w1 od Miss Sporty, w brew pozorom to nie jest tani shit ale całkiem fajny produkt 🙂
Pozdrawiam, Karolina
helen
8 listopada 2011 at 00:51moje youtubowe królowe makijażu:
http://www.youtube.com/user/KlairedelysArt
http://www.youtube.com/user/kandeejohnson
http://www.youtube.com/user/MichellePhan
http://www.youtube.com/user/bubzbeauty
polecam obejrzeć każdą. wszystkie warte uwagi 🙂
Ewa
12 maja 2021 at 14:41Super zestaw! Ja stawiam aktualnie na naturalne kosmetyki i zawsze sprawdzam skład. Zawartość organicznych składników, w których znajduje się wiele witamin, naturalnych kwasów tłuszczowych i ekologicznych olejów sprawia, że naturalne kosmetyki są doskonałym sposobem na poprawienie kondycji skóry i utrzymanie jej w dobrej formie przez długi czas.