Pamiętacie jak testowałam obrotową szczotkę Babyliss?
Teraz przyszedł czas na prostownicę. Dokładnie chodzi o model ST100E.
Czym mnie urzekła? Po pierwsze pięknym opakowaniem. Prostownica posiada wężowe etui, więc może służyć również jako kopertówka.
Po drugie szybkość nagrzewania płytek- prostownica po około 10 sekundach jest gotowa do użycia.
Istnieje trzy stopniowa regulacja temperatury– zawsze wybieram najwyższą (tutaj 230 stopni) , więc pozostałe dwa stopnie są dla mnie niepotrzebne.
Dodatkowo płytki są zaokrąglone, więc nadają się do kręcenia loków- jeszcze nie miałam tego okazji przetestować, ale na pewno jeśli mi się to uda, na pewno pokażę Wam zdjęcia.
Poniżej możecie sobie porównać efekt z i bez prostownicy. Widać różnicę prawda?
Z okazji pierwszego dnia wiosny mam dla Was konkurs, w którym mam dla Was aż 5 takich prostownic. Szczegóły w poście poniżej.
9 komentarzy
Anonymous
23 marca 2012 at 10:09W niewyprostowanych włoskach moim zdaniem jest Ci lepiej :))
iola
23 marca 2012 at 10:09What amazing pictures! And what a beautiful day cheap ray bans
megaszafa
23 marca 2012 at 10:14Świetnie wyglądasz w tej nowej fryzurze! 🙂
eMajdak (Polka)
23 marca 2012 at 10:43Charlie a miałaś zdradzić namiary na Fryzjera 🙂
Przydałyby mi się!
perfectstyleandshopping
23 marca 2012 at 12:35ja też wole te niewyprostowane włoski 🙂 ale wiadomo lubimy zmiany 🙂
Anonymous
23 marca 2012 at 15:44Zdecydowałabyś się, jest ich w końcu 5 czy 6???
dressyourdream
23 marca 2012 at 20:34A mi się bardziej podobają proste :))
http://dressyourdream.wordpress.com
Ula
23 marca 2012 at 21:24Nie jestem Twoją zagorzałą hejterką ani też purystką językową, ale tak sobie tylko myślę że prostownica raczej nie może niczego „posiadać” 🙂
pozdrawiam 🙂
Livia
24 marca 2012 at 19:53szkoda, że nie pokazałaś etui 😉