Sony Xperia S- recenzja.

Jak wiecie przez ostatnie dwa tygodnie testowałam telefon- Sony Xperia S. Jak możecie zauważyć Sony istnieje już bez końcówki Ericcson. Kiedyś byłam posiadaczką jednego z telefonów firmy SE, ale ten jest zupełnie inny.

Po pierwsze wygląd– jest nowoczesny i klasyczny. Dostałam białą wersję i uważam, że żaden kolor nie wygląda tak dobrze jak ten. W porównaniu z moim prywatnym telefonem, ten model jest bardzo lekki. Z przodu telefon ma cienką ramkę wokół ekranu, co pozwala nam dokładnie przeglądać zdjęcia czy strony internetowe. Dodatkowo ujął mnie duży ekran(4,3 cala). Minusem jest tył telefonu– wypukły, co według mnie psuje design.

Nowością był dla mnie system typu Android.

Na początku szybkość reakcji telefonu wydawała mi się wolna, ale w trakcie użytkowania okazała się jest jak najbardziej odpowiednia .

Teraz przejdę do funkcji, którą najbardziej chciałam przetestować, mianowicie aparat fotograficzny.  12 megapikseli mówi samo za siebie. Gdy musimy na szybko coś sfotografować, a nie mamy ze sobą lustrzanki, aparat w Sony Xperia S będzie jak najbardziej odpowiedni. Zachwycił mnie. Dostaje ode mnie 5 +. Wszystkie zdjęcia, które wrzucałam przez ostatnie dwa tygodnie na fanpage, to zdjęcia wykonane tym telefonem. Razem z aplikacją Molo.me dają pożądany efekt.
Nowością w telefonie były dla mnie zdjęcia panoramiczne- teraz jednym ruchem możemy wykonać takie zdjęcie. Chciałabym, żeby takie funkcje były dostępne w telefonach, bo to urozmaica wykonywanie zdjęć.

Filmy obecne w smartfonie oraz te wykonane przeze mnie również zachwycają jakością. Do tego duży ekran sprawia, że oglądając je, nie męczyłam się.

Kwestią o której chcę wspomnieć jest muzyka– jest dla mnie bardzo ważna bo towarzyszy mi całymi dniami. Tutaj słuchawki zdały swoją rolę- dźwięk był czysty i momentami, maksymalna moc dźwięku była zbyt duża.

Na koniec zostawiłam kwestię baterii. Tutaj dam komentarz neutralny. Wiem, że przy całodziennym używaniu internetu, słuchania mp3, robienia zdjęć, jeden dzień to jest maksymalny czas, gdy bateria wytrzymuje bez ładowania. Wiem, że tak jest w większości modelach smartfonów, które są na rynku więc nie uznam tego za wadę.

Podsumowując, pomimo największej „wady” czyli baterii,  chętnie zdecydowałabym się na ten telefon i zamieniła swój aktualny model na Sony Xperia S.