Dokładne oczyszczanie, a szczególnie demakijaż to podstawa prawidłowej pielęgnacji skóry twarzy. Wiele z nas zapomina jednak jak ważne ma on znaczenie dla naszej cery. Podstawą demakijażu jest dobranie odpowiednich kosmetyków do naszej skóry. Rozpoczynamy go od zmycia cieni z powiek i tuszu do rzęs. Następnie zmywamy podkład z reszty twarzy. Na koniec stosujemy odpowiedni krem.
Czy tradycyjny sposób (ręczny) zmywania makijażu jest wystarczający? Czy aby na pewno nasza skóra jest oczyszczona? Z pomocą w udzieleniu odpowiedzi na te pytania przyszedł mi Philips, który wyposażył mnie w swój najnowszy produkt – elektryczną szczoteczkę VisaPure, do oczyszczania twarzy, szyi, dekoltu i poprosił o opinię na temat jej stosowania.
O samym urządzeniu…
Mam ją od 2 tygodni i jeszcze nie miałam okazji jej ładować (oczywiście na początku naładowałam ją w całości). To spory komfort dla osób, które często podróżują, a chcą mieć ją zawsze przy sobie. Wracając do samej szczoteczki – jest różowa!!! Uznaje to za plus, bo wygląda dziewczęco i słodko.
- W zestawie znajdują się dwie nasadki, jedna do skóry wrażliwej oraz druga normalna do wszystkich typów skory. Mają bardzo przyjemne włosie, które nie podrażnia buzi.
- Samo urządzenie działa w dwóch trybach 'czyszczenie delikatne’ i 'czyszczenie głębokie’ więc również osoby z delikatną cerą będą mogły go używać. Trzy tryby różnią się głównie prędkością.
- Urządzenie jest bezprzewodowe, więc możemy używać go pod prysznicem lub podczas kąpieli. Oczyszczanie twarzy przy pomocy VisaPure jest bardzo odprężające, to swoisty masaż.
- Plus za podstawkę będącą jednocześnie bazą ładującą, dzięki której sprzęt nie musi leżeć w szufladzie.
- Jeśli chodzi o kształt urządzenia, według mnie powinno być bardziej dopasowane do dłoni i posiadać wypustki antypoślizgowe. Przez 2 tygodnie nie wypadło mi jednak z dłoni, więc może nie jest tak źle 😉
Efekty!
Skóra wydaje się gładsza i lepiej oczyszczona niż podczas zwykłego mycia (VisaPure oczyszcza 10x bardziej skutecznie niż ręczne oczyszczanie). Warto wspomnieć również o tym, że makijaż trzyma się lepiej dzięki dobrze przygotowanej twarzy .
Podsumowując jest to doskonały produkt dla osób, które pielęgnację twarzy traktują równie ważnie jak makijaż.
63 komentarze
Ewa
27 listopada 2013 at 19:58Interesujący produkt. Jednak nie stać mnie na niego. Prawdopodobnie nawet gdyby było mnie stać nie wydałabym tyle na szczoteczkę. A Ty Karo uważasz, że jest tyle warta ile za nią chcą? 🙂
Charlize Mystery
27 listopada 2013 at 20:12Wychodzę z założenia, że wydajesz 600 zł raz, a masz ją na wiele lat 🙂 Tak jak napisałam w poście- dla tak idealnie oczyszczonej twarzy- warto!
Kasia
27 listopada 2013 at 19:59Myję twarz zwykłą szczoteczką myjącą, ale zaintrygowało mnie to urządzenie – zapewne nie trzeba się tak bardzo wysilać, bo „samo” szoruje 😉
Aina
27 listopada 2013 at 20:00Wszystko super do momentu w którym zobaczyłam cenę ponad 600zł :O to ja już wolę mieć 10 razy mniej skutecznie oczyszczoną twarz, lub wydać pieniądze na peeling kawitacyjny 😛
Charlize Mystery
27 listopada 2013 at 20:04Powiem Ci, że też tak kiedyś myślałam. Ale spójrz na to z tej strony- szczoteczka kosztuje 600 zł a masz ją na wiele lat (wymieniasz tylko końcówki), a wizyta u kosmetyczki to koszt podejrzewam od 200 zł wzwyż a chodzisz kilka razy w roku 🙂 Ja dzięki temu, że używam szczoteczek do oczyszczania twarzy nie chodzę już zupełnie do salonów kosmetycznych 🙂
Anna
27 listopada 2013 at 21:59U mojej kosmetyczki peeling kawitacyjny kosztuje 25 zł 😛 Ale na moją tłustą cerę działa doraźnie, więc chodzę tylko sporadycznie. Co do szczotki – za połowę ceny może bym kupiła, ale za 600 zł? Nawet słynny Clarisonic jest tańszy ;))
Ewelina
27 listopada 2013 at 20:02hmm „skóra wydaje się gładsza”, czyli taka nie jest? 🙂 chyba mnie nie przekonałaś.
Charlize Mystery
27 listopada 2013 at 20:07Tak się mówi 😉 Ja widzę różnice- uwielbiam nakładać makijaż na cerę oczyszczoną tym urządzeniem 🙂 Nie muszę przekonywać, ale wiem, że jak ktoś zaczyna używać takie szczoteczki do oczyszczania, nie wraca już do tradycyjnego mycia twarzy 🙂
Ruda
30 listopada 2013 at 18:43Oooo, i tu się mylisz 🙂 Stosowałam już różne rzeczy do mycia i oczyszczania twarzy, łącznie ze szczoteczkami, i hitem nad hity, i to takim, który pobił wszystko inne na głowę, okazało się OCM. Niestety, obawiam się, że nie jest to metoda popularna wśród blogerek, mimo że bardzo zdrowa, niemal lecznicza i w mojej opinii doskonała. Naturalne oleje, żadnego szorowania, koszt tak niski, że aż śmieszny, a cera taka, że mając 32 lata wychodzę z domu bez makijażu i mylą mnie z młodszą o 10 lat siostrą 😉
Odkąd stosuję OCM, nie chcę znać żadnych innych rewelacji, nawet gdyby mi oferowali za darmo 😉
Ola
27 listopada 2013 at 20:09ja zakupilam ją za 60euro w Holandii 😉
Charlize Mystery
27 listopada 2013 at 20:11Niestety wiele produktów jest za granicą tańsza niż u nas 🙁
Nata
4 grudnia 2013 at 22:37a gdzie dokładnie?
Anna Antje
27 listopada 2013 at 20:12Przyznam, że chętnie bym się skusiła 🙂
xoxo
27 listopada 2013 at 20:12Droga Charlize, rzadko zabieram głos w komentarzach. Wszystkie Twoje posty podobają mi się bo mają w sobie to 'coś’. Nie są one wyłącznie pokazaniem stylizacji i podpsaniem poszczególnych elementów ubioru. Jest w nich coś magicznego. Może zasługą tego są niezwykle często klimatyczne zdjęcia i muszę powiedzieć, że jesteś chyba jedyną blogerką u której na blogu goszczę tak często. Wracając do tematu mojej opinii zauważyłam, że od jakiegoś czasu niby ukradkiem, ale jednak, pojawia się bardzo wiele elementów promocyjnych daną markę. Wiem, że nie uważasz swoich czytelników za półgłówków więc może warto nieco ograniczyć ilość tych sponsorowanych, a zwiększyć pokazywanie tego na czym opiera się ten blog, czyli mody, kuchni czy też podróży… Wiem, że ten post jest pewnego rodzaju testem produktu, ale bardzo razi to szczególnie, że pojawia się on zaraz po innym sponsorowanym. To oczywiście tylko moja opinia 😉 .
Ola
27 listopada 2013 at 20:16prawda, jestesmy strasznie w tyle ze wszystkim niestety dlatego nie spieszy mi się do Polski 😉
Agnieszka
27 listopada 2013 at 20:17Karolino,
Używałaś szczoteczkę Clarisonic?
A.
Charlize Mystery
30 listopada 2013 at 13:44Tak miałam okazję jej używać:)
Edit
27 listopada 2013 at 20:18Hej! bardzo chcę mieć tę szczoteczkę, ale nigdzie nie mogę jej znaleźć, możesz mi podpowiedzieć gdzie ją mogę kupić?
Charlize Mystery
30 listopada 2013 at 13:45W grudniu powinna pojawić się w 30 lokalizacjach Douglas oraz na ich stronie douglas.pl; od stycznia pojawi się w Media Markt, Saturn i EuroAGD – sklepy stacjonarne i online.
Magda
27 listopada 2013 at 20:35Widzę, że wiele blogerek otrzymało tę szczoteczkę do zareklamowania. Trochę nudne to się robi.
Charlize Mystery
27 listopada 2013 at 20:38Dostałyśmy do PRZETESTOWANIA i wyrażenia opinii.Co do osób to ktoś jeszcze poza mną i Elizą?
Ela
27 listopada 2013 at 21:04Vlogerka Niesia.
Yesień
27 listopada 2013 at 21:19Zazdrośnica! 🙂
Olka
27 listopada 2013 at 20:40Są też zwykłe szczoteczki o twarzy, które różnią się tym, że musisz sama nimi poruszać, bo nie mają tej obrotowej koncówki. Ale koszt to jakieś 10-20zł, chyba,że chcemy porządniejszą, to odrobinę więcej. Podoba mi się ten gadżet z philipsa, bo uwielbiam tego typu nowości, ale mimo iż stać mnie, to nie jestem głupia, żeby wydawać 600zł na coś, co tak naprawdę mogę bez problemu zastąpić tanszym, a wcale nie gorszym rozwiązaniem. Poza tym, philips wygląda bezbłędnie, piękny gadżet, gdyby kosztowała 100-200zł skusiłabym się.
http://nataliesstyle.blogspot.com/
27 listopada 2013 at 20:57rzeczywiście design szczoteczki jest zachwycający. zbliżają się święta, muszę poprosić Mikołaja o prezent;)
Ania
27 listopada 2013 at 21:12nie chce robić konkurencji szczoteczce philipsa, ani Karolinie ale w sklepach Tchibo kupiłam za 29-39zł szczoteczkę do twarzy z różnymi opcjami szczoteczek, zasilaną kabelkiem w malej zgrabnej kosmetyczce.
Kinga
27 listopada 2013 at 21:13Honey też reklamuje/testuje…
Sabina
27 listopada 2013 at 21:17Same reklamy – masakra! Kto jeszcze wchodzi na Twoja stronę?
Charlize Mystery
27 listopada 2013 at 21:22Około 17 tysięcy osób dziennie 🙂
Gosia
27 listopada 2013 at 21:31Polecam szczoteczke Shiseido i pianke do tego z serii IBUKI – rewelacyjne oczyszczenie skóry za owiele mniejsze pieniadze 🙂
Charlize Mystery
27 listopada 2013 at 21:33Pianka IBUKI jest najlepsza!!!
milka
28 listopada 2013 at 11:49Potwierdzam- mam szczoteczkę Shiseido i jest boska! Polecam 🙂
Gosia
27 listopada 2013 at 21:38i bardzo wydajna 🙂 więc wydatek sie opaca 🙂
justyna
27 listopada 2013 at 21:46ciekawy produkt:)
Sylwia
27 listopada 2013 at 22:00Ciekawe urządzenie , ale STANOWCZO ZA DROGIE ! Gdyby ta szczoteczka kosztowała max 200 zł kupiłabym bez wahania . Szkoda ,że taka polityka firmy .. Nie lepiej sprzedać sto razy więcej dzięki niższej cenie ???
Pozdrawiam !
hAnka
27 listopada 2013 at 22:02Droga CM – lubię korzystać z nowości… ale czasu mi brak aby czytać co jest ową nowością – bardzo lubię kiedy coś opisujesz 🙂
w UK cena owej szczoteczki to 99GBP więc bardzo możliwe że się do niej przekonam w przyszłości 🙂
mam nadzieję że dopingują Cię pozytywne wpisy – i ignorujesz negatywy 🙂 życie jest zbyt cenne i któtkie aby ktoś malutki je nam niesmaczył 😉
ps. mieszkam w UK i wpadkę z vivivi uważam za uroczą (a nie żenua) 🙂
Pozdrawiam!
Charlize Mystery
30 listopada 2013 at 13:59Oczywiście, że się nie przejmuje. Nie popełnia błędów ten kto nic nie robi. Ja doskonale wiem, że nie jestem idealna. Najważniejsze to doskonalić się każdego dnia i iść przed siebie:) Z vivivi sama się śmiałam:p Gapa ze mnie:)
Oligatorka
27 listopada 2013 at 22:47Jestem na TAK dla takich nowości!
piekniejestzyc
27 listopada 2013 at 23:16Oj kusicie z Elizą, kusicie 🙂
Muszę się jeszcze zastanowić bo kwota jednorazowo nie jest mała.
Edyta
28 listopada 2013 at 08:28Karolina wszystko fajnie ale coś mi się nie zgadza masz szczoteczkę od dwóch tygodni, a w odpowiedzi na komentarze napisałaś ” Ja dzięki temu, że używam szczoteczek do oczyszczania twarzy nie chodzę już zupełnie do salonów kosmetycznych ” Czyli co wychodzi na to że chodziłaś raz na tydzień albo częściej ?? a przecież dostałaś urządzenie do przetestowania.
Charlize Mystery
28 listopada 2013 at 08:33To prawda, ale wcześniej używałam innych tego typu szczoteczek do twarzy
karolina
28 listopada 2013 at 10:32pierwszy raz widzę ten gadżet. musze przyznać że bardzo mnie zaintrygowałaś tym postem. czy tą szczoteczką można też wykonać demakijaż oczu, czy jednak tylko skóry wokół? pozdrawiam 🙂
Agusia
28 listopada 2013 at 11:03Która pianke IBUKI polecacie, ta oczyszczajaca czy delikatniejsza?
Charlize Mystery
30 listopada 2013 at 14:00Ja używam delikatniejszej:)
Milena
28 listopada 2013 at 11:40moja mama ją ma i nie jest zdowolona … ale to kwestia upodobań… ja nie próbowłam gdyż wole iść do kosmetyczki .. wiecie .. relax i te sprawy…. wole iść na peeling maseczke i masaż.. wtedy czuje się taka dopieszczona.. fakt. na pewno to oszczęność. 🙂 dlatego niech Ci służy na lata ..
Dorota
28 listopada 2013 at 12:15Genialne urządzenie, choć nie miałam możliwości wypróbowania przez jego wysoką cenę. Wydaje mi się jednak, że nie ma lepszego sposobu oczyszczenia twarzy.
Jolka
28 listopada 2013 at 13:03Miałam kiedyś szczoteczkę z Oriflame, ale podrażniała mi twarz, może za mocno naciskałam…ale tutaj widze, że jest opcja delikatniejsza, myslę, że to fajny produkt.
angie
28 listopada 2013 at 14:46Postanowiłam zabrać głos w sprawę. Prawda jest taka że nam wszystkim bardzo łatwo jest Ciebie oceniać Karolina. Ja też to robiłam nie raz i nie dwa, ale po przemyśleniu swojego zachowania doszłam do jednego jakże prostego wniosku. Zarówno ja jaki i każda z nas zrobiłaby dokładnie to samo co ty. Korzystałaby ze wszystkich napływających ofert, poszerzała swoje horyzonty. Ja będąc na Twoim miejscu byłabym prze szczęśliwa otrzymując tak wspaniałe prezenty czy to korzystne oferty. Nie musisz znać się na wszystkim jesteśmy tylko ludźmi, i zawsze zabieramy głos w temacie który wcale nie jest nam tak bliski. Muszę przyznać jedno. nie powinnam Cię krytykować (bo widzę Cię na zdjęciach i mam ulepszoną sytuację) a Ty tego nie robisz bo mnie nie znasz. Kończyc tę swoją jakże długą „złotą myśl” napiszę jedno żebyś zajmowała się tym co robisz, co tak Cię pochłonęło. A ja będę zerkać na zdjęcia i zazdrościć Ci każdej torebki którą masz w posiadaniu bo mam na ich punkcie totalnego bzika haha. Pozdrawiam Charlize 😉
Charlize Mystery
30 listopada 2013 at 14:05Dziękuje za wyrozumiałość. Gdybym miała decydować się na wszystkie propozycje reklamowania produktów, które dostaje to posty na blogu musiałyby się pojawiać 3-4 razy dziennie. Staram się przyjmować tylko te najciekawsze, które sprawią, że moi czytelnicy dowiedzą się czegoś ważnego lub poznają nowy, interesujący produkt:)
tolka
28 listopada 2013 at 17:13kiedyś dodawałaś bardzo fajne posty z przepisami. szkoda że już ich nie robisz, bo lubie też taką 'codzienną’ stronę blogerek ale nie tylko kwestię ubrań. a może chciałabyś zrobić coś w rodzaju jadłospisu, pokazać co jesz na śniadanie, obiad itd? na instagramie strasznie apetycznie to wygląda.
Charlize Mystery
30 listopada 2013 at 14:06Posty z przepisami będą pojawiały się na blogu:)
Viola
29 listopada 2013 at 00:12Polecam również Clarisonic .Używam od jakiegoś tygodnia i jest super . Po pierwszym użyciu i dotknięciu twarzy takie wow .Wydaje mi sie również że jest poręczniejsza i lepiej dopasowana do dłoni.No ale to maje zdanie tej philipsa nie miałam.:)
Monika
29 listopada 2013 at 09:52Ja również mam Clarisonic i na moje oko jest 1000 razy bardziej poręczny.
n.
29 listopada 2013 at 00:53a co z zachowaniem higieny przy użyciu takiej szczoteczki? nie rozwijają się na niej bakterie?
Charlize Mystery
29 listopada 2013 at 08:17Z tą końcówką jest jak ze szczoteczką do zębów, po każdym użyciu trzeba ją umyć/opłukać dokładnie, i co jakiś czas wymieniać na nową:)
Luu
29 listopada 2013 at 08:41Ale nadal nie rozumiem, jak uzywa sie tej szczoteczki: namacza sie woda, czy naklada sie na nia kosmetyk do demakijazu? A moze uzywa sie jej dopiero po oczyszczeniu twarzy w tradycyjny sposob?
A co z plamami po podkladzie na szczoteczce po uzyciu? Na ogol jak mi sie cos pobrudzi podkladem to nie chce za nic w swiecie zejsc, mialabym chyba wrazenie, ze myje twarz z dnia na dzien coraz to brudniejsza szczoteczka. No i – jak juz komentarz wyzej ktos zapytal – co z bakteriami? Co jaki okres czasu powinno wymieniac sie szczoteczke?
Charlize Mystery
29 listopada 2013 at 08:47Ja najpierw robię tradycyjny demakijaż (oczy plus twarz-zmywanie ręczne), a następnie w celu lepszego oczyszczania twarzy, nakładam na mokrą szczoteczkę żel do mycia twarz. Plamy po podkładzie nie robią się, jeśli szczoteczkę czyścisz od razy po użyciu. Końcówkę wymienia się ją oczywiście co kilka miesięcy na nową.
Luu
29 listopada 2013 at 09:00Dzieki za odpowiedz! Zastanowie sie, czy nie umiescic tegoz urzadzenia w liscie do Swietego Mikolaja 😉
Wero
29 listopada 2013 at 22:57Ciekawa ta szczoteczka…
Powiedz mi, schudłaś? Twoje kości policzkowe strasznie wystają…martwię się, że coś Ci dolega:(
Charlize Mystery
30 listopada 2013 at 14:08Nic mi nie dolega, a moja waga od kilku lat się nie zmienia:) Kości policzkowe od czasu operacji nosa się uwydatniły podobnie jak górna warga. To są normalne zmiany po korekcie nosa.
cleo
2 grudnia 2013 at 10:29super rzecz!<3 na pewno przydatna, no i ładnie wygląda w kosmetyczce:)
Marta
17 grudnia 2013 at 21:24Mam podobną szczoteczkę z Clarisonik, jest to szczoteczka soniczna i jestem jak najbardziej zadowolona z jej użytkowania. Używam jej od września i moja cera zdecydowanie uległa poprawie.
Agata
10 kwietnia 2014 at 09:39Miałam wątpliwości co do zakupu tego produktu gdyż moja twarz jest bardzo delikatna i zawsze miałam z nią problemy. Nawet delikatne pilingi potrafiły ją podrażniać. Stwierdziłam jednak że zaryzykuję bo ufam marce philips i od lat kupuję jej produkty. Już po pierwszym użyciu zauważyłam ogromną różnicę. Skóra twarzy była bardzo miękka i delikatna i co najważniejsze nie było żadnych plam ani podrażnień. Bardzo cieszę się że zaryzykowałam i teraz nie wyobrażam już sobie dnia bez szczoteczki Philips VisaPure.