Oglądając pokaz Caroliny Herrery mogliśmy przenieść się do czasów Jackie Kennedy Onassis. Jej styl był inspiracją do jesiennej kolekcji projektantki. Sylwetki zaprezentowane na wybiegu to klasa i szyk. Ponadczasowe kroje to znak charakterystyczny Herrery. Wyróżniającym elementem są charakterystyczne nakrycia głowy. Przenosiły nas one w zupełnie inną epokę.
Czerń nie gra pierwszych skrzypiec w tej kolekcji. Wyróżniającym kolorem jest szarość, czerwień, bordo, chaber czy musztarda.
Wzorzyste tkaniny połączyła z tymi monochromatycznymi. Na sukienkach pojawiają się geometryczne nadruki. Przeważająca tkanina w jej kolekcjach to aksamit i organza.
Moją uwagę przykuły duże kołnierze z futra- zakładamy je na bluzki lub sukienki. Ciekawą alternatywą dla kurtek, mogą być wełniane narzutki również ozdobione futrem.
W ubraniach można zauważyć też wstawki z błyszczących skór aligatora.
Kolekcja jesień/zima 2014 stworzona przez Herrerę to również swetry xxl noszone z mini spódnicami czy komplety (sukienka i płaszcz z tego samego materiału).
Wieczorowe sukienki od Caroliny przeniosą nas na rajską plażę. Tropikalne printy to próba przywołania lata. Egzotyczne barwy sprawią, że od razu będzie nam cieplej.
Kolekcja zaprezentowana na NYFW przez Noon by Noor to kolekcja, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Są tutaj basicowe płaszcze oversized w granatowym kolorze, boyfriend jeans, cygaretki czy kombinezony.
Użyta paleta kolorów to zakres od beżu i wanilii, po cytrynę, bordo czy śliwkę.
Błyszczące kamienie zdobiły wiele kreacji, dzięki czemu zmieniały ich charakter, dodając nutkę stylu glamour.
Są to ubrania, które założymy na wieczorne przyjęcie (satynowe, długie sukienki) czy na co dzień (sweter w połączeniu z wzorzystą koszulą i spodniami).
5 komentarzy
Aleksandra
11 lutego 2014 at 20:18Poza zolcia, wszystko w moim stylu. Bardzo dobre kolekcje!
Realne pomysly.
LenaMagdaSpot
11 lutego 2014 at 21:54Przyznam szczerze, że z Noon by Noor spotykam się pierwszy raz, ale obie kolekcje szalenie mi się podobają. Herrera – cudo! Oczywiście nie wszystko miałabym ochotę założyć (a i nie mam się co martwić, bo raczej nie będzie takiej okazji ;)) to płaszcze, futra i czerwone sukienki – wspaniałe.
LenaMagdaSpot
11 lutego 2014 at 21:56* oczywiście tam miało być „o ile nie wszystko… to” 😉
Edyta
12 lutego 2014 at 11:07Karolino bijesz wszystkie polskie blogerki na głowę. Jestem zachwycona Twoja relacja NYFW. Wspaniale opisane poszczególne pokazy, do tego ogromna ilośc rewelacyjnych zdjeć. Przypuszczam, ze masz dość napięty grafik, a mimo wszystko wrzucasz dziennie po dwa posty. Prowadzisz prawdziwego bloga modowego i w tym co robisz widać Twoja pasje i duży szacunek do czytelnika.
Życzę Tobie samych sukcesów i mam nadzieje ze nie ” osiadziesz na laurach” :P.
Pozdrawiam serdecznie xxx.
Olfaktoria
12 lutego 2014 at 22:07Tak myślałam, że Carolina Herrera mnie nie zawiedzie – genialny pokaz, prawie wszystko mi się podoba, wzory świetne 🙂 Drugi pokaz też jest ok, kilka propozycji wpadło mi w oko 🙂