Dopadło Was przesilenie wiosenne i potrzebujecie motywacyjnego kopa? W książce Cameron Diaz „Ja, kobieta. Jak pokochać i zrozumieć swoje ciało” na pewno go znajdziecie. Będzie na tyle mocny, że podczas jej czytania będziecie chciały wstać z kanapy– zrobić kilka przysiadów, następnie przygotować sobie zdrową sałatkę zamiast zamówić fastfooda, aby następnie zregenerować się podczas 8 (nie mniej!) godzin snu.
Czy takich rzeczy możemy dowiedzieć się od osoby, która jest przede wszystkim rewelacyjną aktorką? Cameron Diaz przy współpracy z wieloma ekspertami, stworzyła poradnik, który powinna przeczytać każda kobieta. Według niej „wystarczą” 3 aspekty, żeby kobieta stała się piękną. Jakie? Tego dowiadujemy się z trzech rozdziałów.
Pierwsza część to JEDZENIE. Jak często jemy niezdrowo (hamburgery i frytki zamawia się przecież szybciej) zamiast poświęcić chwilę dłużej na przygotowanie posiłku złożonego z warzyw i owoców? W końcu jesteś tym, co jesz. To co dostarczamy organizmowi ma wpływ nie tylko na nasze samopoczucie, ale również na nasz umysł (wtedy mamy dużo pomysłów i chce nam się działać!) i na nasze doznania (jedzenie decyduje o tym co doświadczymy danego dnia).
„Jeśli jem paskudztwa, będę się czuć paskudnie. Jeśli spożywam dobrą, zdrową żywność pełną energii, sama będę tryskała energią”.
Czytając rozdział „Pokochaj głód” nie spodziewajcie się, że Cameron namawia nas do odchudzania i głodówek. To rozdział o energii życiowej jaką daje śniadanie. Przyznajcie się, ile raz zdarza Wam się wybiegać z domu bez najważniejsze posiłku dnia? Czy również tak jak aktorka kiedyś, wolicie przedłużyć sen o 5 minut, czego skutkiem jest brak śniadania? Chyba każdy z nas ma to na sumieniu.
Ten rozdział mówi o tym, że myślenie o energii własnego ciała jest bardzo ważne. Każdy dzień powinniśmy rozpoczynać z naładowaną baterią.
Na kolejnych kartkach znajdziecie informację dlaczego warto ograniczyć cukier, jakie węglowodany warto mieć w kuchni i co to jest gluten oraz o tym dlaczego tak ważne jest picie wody każdego dnia.
Gdy nasza lodówka jest przygotowana na rewolucję przechodzimy do KONDYCJI. Każdy początek roku to postanowienia związane ze sportem. Większość kobiet obiecuje sobie, że wizyty na siłowni nie będą tylko słomianym zapałem. Tak było i ze mną. Nie ma co się oszukiwać- kondycję miałam zerową. Mój sport ograniczyłam się do jazdy rowerem (w letnich miesiącach, których jak wiadomo w Polsce jest niewiele ;)). Jak czuję się po 2 miesiącach ćwiczeń? Doskonale! Mam energię do życia, chodząc na siłownię o 7 rano dostaję kopa energetycznego na cały dzień a do tego poziom endorfin wzrasta. Nie mogę doczekać się kolejnych treningów 🙂
Cameron w rozdziale: „Ciało chce być silne” mówi o motywacji. „Odpoczynek po wysiłku i wystarczająca ilość snu są niezbędne. Powinniśmy jednak odpoczywać osiem godzin w nocy, a nie dwadzieścia cztery godziny na dobę”. Przyznajcie- bardzo motywujące prawda?
Kilka stron dalej (żebyśmy cały czas pamiętały o tym co ważne) czytamy o wielozadaniowości- Cameron radzi, by w czasie czekania na zagotowanie wody w czajniku zrobiły pompki opierając się na blacie. Proste!
Ostatnia część mówi o czymś co powinno być najłatwiejsze. Chodzi o UMYSŁ, a konkretnie akceptację siebie. W psychologii znajdziemy masę artykułów mówiących o akceptacji własnej osoby. Ludzie lubiący siebie charakteryzują się wysoką samooceną, brakiem kompleksów i wiarą we własne siły. Przy porażkach nie rozpamiętują ich tylko idą do przodu.
Chodzi o to, by czuć się dobrze we własnym ciele. „Gdy połączymy ciało i umysł stajemy się swoimi najlepszymi sprzymierzeńcami”.
Drogie kobiety jeśli Wasze samopoczucie oscyluje w okolicach zera, a wraz z nadejściem wiosny chcecie oczyścić swój umysł, popracować nad figurą i zwiększyć Waszą kondycję ta książka powinna obowiązkowo znaleźć się w Waszych rękach. Zawartość merytoryczna tytułu „Ja kobieta” jest jej głównym atutem. Nie znajdziemy w niej przypadkowych rad rodem z pism dla nastolatek. To wiedza z biologii, psychologii, fitnessu, zdrowia, odżywiania czy medycyny; którą już dziś możecie wcielić w życie.
Czy już dziś potraficie spojrzeć w lustro i powiedzieć: „Jestem kobietą, kocham swoje ciało”? To na pewno krok do sukcesu, a poradnik Cameron Diaz będzie tylko dodatkową motywacją.
51 komentarzy
Agnieszka
3 kwietnia 2014 at 00:41jest to wpis w ramach współpracy z wydawnictwem?
Kasia
4 kwietnia 2014 at 09:21Widzę, że mamy tu koleżankę z policji internetowej:P co za różnica czy przy współpracy czy nie?
Natala
4 kwietnia 2014 at 12:06Halo, policja? Proszę przyjechać na charlizemystery.com
Dalibyście już spokój polaki cebulaki :/
Agnieszka
4 kwietnia 2014 at 12:32polaki cebulaki? a ty niby skąd pochodzi? rozbawiłaś mnie 🙂
chodzi mi o to, że jeżeli to kolejny post sponsorowany to nie mam już czego tu szukać, bo fajny blog zamienia się w komercyjny portal.
Pozdrawiam, polka-cebulka 🙂
kasia
4 kwietnia 2014 at 13:40Agnieszko, ale czy blog traci na tym, że pojawiają się tu wpisy sponsorowane? Zdjęcia są tej samej jakości, treść ciekawa więc w czym rzecz? Chodzi o to że Karolina otrzymuje wynagrodzenie? Przecież to jest jej praca z której się utrzymuje, za coś dziewczyna musi rachunki opłacać, więc nie bądź hipokrytką. Karolinę cechuje wielki profesjonalizm i systematyczność, na którą nie mogłaby sobie zapewne pozwolić gdyby nie poświęciła blogowi tak wiele czasu, a skoro tyle go poświęca to nie zarzucajmy jej tego, że na nim zarabia. Sądzę, że właśnie jej profesjonalizm sprawił, że wchodzisz na jej bloga i gdybyś rozsądnie na to spojrzała nie pisałabyś głupot na temat komercyjnych portali z którymi blog Karoliny nie ma nic wspólnego. Żeby wszystkie reklamy wyglądały tak pięknie jak tu to byłoby super. Przepraszam za przydługi wywód, ale się zdenerwowałam. PS Karo tak trzymaj!
Agnieszka
4 kwietnia 2014 at 14:29szanuje to, że to jej praca. Wspaniale, że robi to co lubi i zarabia, z mojej strony w tym miejscu wielkie gratulacje.
Ale liczę na jej większą inwencję a nie tylko posty sponsorowane, a jakaś spontaniczność? Własne przemyślenia? Wyjazdy sponsorowane, stylizacje, recenzje też. Gdzie w tym jest Karolina?
lewana
6 kwietnia 2014 at 19:25A może w tym, że wybrała, przeczytała, zrecenzowała i sfotografowała taką książkę a nie inną?
Nawet jeżeli pod wpływem współpracy z wydawnictwem. Swoje zdanie wyraziłam już w poprzendim poście.
A tak przy okazji – świetne zdjęcia Karo. Naprawdę ciekawy pomysł na to, jak zrobić zdjęcia książce. 🙂
Buba
3 kwietnia 2014 at 00:46Jakie masz ladne hantle z Decathlonu!
Zocha - Fashion
3 kwietnia 2014 at 09:17Karolinko, dziękuję ci za ten post, właśnie zastanawiałam się nad zakupem tej lektury. Teraz wiem, że warto 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Zocha 🙂
Nati
3 kwietnia 2014 at 09:34Zazwyczaj patrzę na poradniki z przymrużeniem oka, ale ta książka mnie zainteresowała 🙂 Cameron bardzo długo miała problem z trądzikiem – czy w ej książce jest też wzmianka na ten temat?
Charlize Mystery
5 kwietnia 2014 at 08:36Owszem jest:)
Dominika
3 kwietnia 2014 at 09:40W każdym poradniku jest to samo. Te same cudowne porady. Wcale nie trzeba kupować kolejnej książki, tylko po prostu trzeba wprowadzić w życie zasady, które każda z nas świetnie zna! Każdy to wie, że trzeba się zdrowo odżywiać, uprawiać aktywność fizyczną, wysypiać się itd. itp… Po prostu trzeba się przemóc i zacząć to wprowadzać w życie – co wcale nie jest takie proste, jeżeli nie prowadziło się wcześniej takiego trybu życia. Dla mnie tego typu książki to zwyczajne chwyty na zarabianie jeszcze większej ilości pieniędzy przez osoby znane…
aniar
3 kwietnia 2014 at 13:33Dokładnie!!! Ameryki to ta Pani nie odkryła… a w tej ksiązce nie ma nic o czy nie wiedziałaby większość kobiet…porady typu: wysypiaj się, zdrowo jedz, uprawiaj aktywność fizyczną są tak banalne że pisanie na ten temat książki to chyba lekka przesada a cel typowo marketingowy..
i tak jak napisała jedna z czytelniczek Cameron przeszła tyle operacji plastycznych że pisanie takich poradników to w-g mnie czysta hipokryzja!
pol
3 kwietnia 2014 at 23:28nie miala operacji, tylko botox.. o wszystkim mozna przeczytac w ksiazce.
Dora
25 czerwca 2014 at 17:09Czasem jest tak, że dobrze napisana książka, potrafi zmienić sposób myślenia i dzięki temu zmieniamy nasze życie. To głównie o to chodzi. Mi np. pomogła Jillian Michaels. Wszystko to wiedziałam, a mimo to mówienie „od jutra” przychodziło z łatwością. Teraz nie wiem co to znaczy „od jutra”. A książki nie musisz kupować, możesz ją wypożyczyć i przeczytać:)
Agnieszka
3 kwietnia 2014 at 10:16Ja przez ostatni miesiąc schudłam 4 kg, ale niestety straciłam motywację do dalszego działania :/
Muszę jednak przeczytac tą książkę, czuję, że da mi niezłego kopa 😀
oczynamode
3 kwietnia 2014 at 10:20We wszystko co Cameron pisze o kondycji jestem w stanie uwierzyć – to chyba najbardziej wysportowana aktorka w Hollywood 🙂
olga87
3 kwietnia 2014 at 11:21Karo kiedy stylizacje?:):)
Charlize Mystery
5 kwietnia 2014 at 08:33Już jest:)
Magda
3 kwietnia 2014 at 11:40Niestety nie przemawia do mnie ta pani, z tego co pamiętam to było głośno o niej, że poddała się zabiegom medycyny estetycznej, w sieci są zdjęcia jej napuchniętej, nienaturalnej twarzy itp. Jak to się ma w takim razie do tytułu książki?
Paula
3 kwietnia 2014 at 13:29Jeszcze żeby była pewność, że to ona napisała, a nie autor- widmo, a Cameron to tylko firmuje nazwiskiem.
warszawskiesloiki
3 kwietnia 2014 at 16:23Zachęciłaś nas do przeczytania tej książki 🙂 same staramy się żyć zdrowo 😉 więc kolejna lektura poświęcona zdrowiu przyda się jak najbardziej ;)) zresztą Cameron jest jedną z najlepszych aktorek Hollywood 😉 komedie z Jej udziałem są świetne! Zwłaszcza na babskie wieczory 😉
Oligatorka
3 kwietnia 2014 at 18:26Bedzie świetnym prezentem na dzień mamy w tym roku 🙂
K.
3 kwietnia 2014 at 19:28Zgadzam się z powyższymi opiniami dotyczącymi tego, że to wszystko wiemy i to wszystko już było. Problem z tego typu książkami jest taki, że ludzie myślą, że a) przeczytają coś nowego i cudownego, co odmieni ich życie, b) że jak kupią tę książkę to zasady, które doskonale znają, za pomocą tej książki wdrożą się w życie same. Niestety to nie następuje, bo problemem nie jest brak wiedzy, tylko nasza słaba wola. Każdy wie, że trzeba zdrowo jeść, uprawiać sport, wysypiać się, regularnie się badać, rozwijać się intelektualnie, nie stresować się (a raczej umieć radzić sobie ze stresem) itp. Problem zaczyna się, kiedy mamy się do tych zasad zastosować. Książka tego za nas nie zrobi, a niestety wielu ludzi tak uważa.
Maria Antonina
3 kwietnia 2014 at 20:24Książka wydaje się być bardzo ciekawa, chętnie do niej zerknę.
Magda
3 kwietnia 2014 at 20:47Kupiłam dzisiaj i jestem już w drugiej części. Wciąga zdecydowanie:)))
Klaudia
3 kwietnia 2014 at 21:55Który z 3 działów przypadł Ci najbardziej do gustu?
Charlize Mystery
5 kwietnia 2014 at 08:34Zdecydowanie pierwszy:)
MsKatie
3 kwietnia 2014 at 21:56Co to za materiał na którym leży książka na 1 zdjęciu?
Charlize Mystery
5 kwietnia 2014 at 08:35Owcze futro
Kasia
3 kwietnia 2014 at 22:16Moja teściowa ciągle mi powtarza, że cukier to biała śmierć. Widzę, że Cameron jest podobnego zdania:))
Małgorzata
3 kwietnia 2014 at 22:35Mam uczulenie na tego typu książki. Nie chodzi tu o bycie sceptycznym, nie neguję wpływu ćwiczeń i aktywności na poczucie satysfakcji z życia. Może to zwyczajnie kwestia wewnątrz lub zewnątrz sterowności. Cudze argumenty okraszone słabą dedykacją „dla Twojego ciała” zupełnie do mnie nie trafiają. Dziwi mnie fakt, iż Cameron nie wspomina o swoich ogromnych problemach z cerą i w konsekwencji zmaganiach z samoakceptacją. Szeroko mówiła o tym w wielu wywiadach prasowych, a książka (z tego co piszesz) o tym nie wspomina. Z tego powodu nie widzę w tym wszystkim ani Cameron Diaz, ani zwykłej kobiety (której często trudno jest wygospodarować 8 godzin snu na dobę, a z pewnością nie odpoczywa 24). Ja człowiek, ja kobieta kocham swoje ciało i nie potrzebuję do tego robienia pompek na kuchennym blacie.
pol
3 kwietnia 2014 at 23:31Skoro nie czytalas to skad mozesz wiedziec, ze nie wypowiada sie na temat problemow z cerą? To Cie zdziwie, bo sie wypowiada 😉
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=9185666
4 kwietnia 2014 at 09:10Dobre rady:)
LusBlues
4 kwietnia 2014 at 09:23Lubie twoje książkowe wybory, zawsze pokrywają się z moim gustem.
Pozdrawiam
Lena
Paula
4 kwietnia 2014 at 11:17chyba się skuszę..:)
Gocha
4 kwietnia 2014 at 13:01Dla niektórych z Was te rady mogą się wydawać oczywiste, niestety wiele młodych dziewczyn nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji niewłaściwego odżywiania i stylu życia – nie wiem jednak, czy one odwiedzają ten blog, czy będą miały okazję o tym przeczytać 🙁
Domis
4 kwietnia 2014 at 13:54Wlasnie miałam kupować ta książkę , ale teraz nie muszę! Dzieki charlize za streszczenie:) uwielbiam Twoje recenzje!
Charlize Mystery
5 kwietnia 2014 at 08:37Zdecydowanie polecam przeczytać całość:) Dowiesz się wielu ciekawych rzeczy.
Pretty Little Fashionista
4 kwietnia 2014 at 14:38Rewolucję w swoim jadłospisie i aktywności fizycznej przeprowadziłam zaraz na początku stycznia, teraz przyszedł czas na UMYSŁ 🙂
marta
4 kwietnia 2014 at 18:36nie obchodzi mnie to czy notka sponsorowana czy nie 😉 ja w pracy mam sponsorowane leżaki 😀 i szklanki i mnóstwo innych rzeczy i żaden klient kawiarni (zapraszam „Hello Sailor Cafe” gagarina 26 – a niech mój komentarz też bedzie sponsorowany ) nie mowi że bez sensu bo pije ze szklanki z logo jakieś firmy. dlatego ludzie nie dajcie się zwariować. a tu widze ciągle hejty.
moim zdaniem Karolino to tylko świadczy o Twojej przedsiębiorczości!
Daria
4 kwietnia 2014 at 19:51A ja myśle ze wiele osób pyta o to czy post sponsorowany czy nie,ze względu na obiektywizm wypowiedzi. Wiadomo, ze jak np Dior przysle paczkę kosmetyków to trzeba je pochwalić a wtedy nie wiadomo czy są naprawdę warte uwagi czy nie… Mnie osobiście nie przeszkadza czy post jest czy nie jest sponsorowany. Uważam, ze Karolina odwala kawał dobrej roboty i szacun sie należy:) Pozdrawiam:)
Charlize Mystery
5 kwietnia 2014 at 08:39Nie poleciłabym na blogu czegoś co mi nie odpowiada:)
katty
4 kwietnia 2014 at 20:27Trochę dziwnie brzmi jak reklamujesz książkę z tekstem „Jestem kobietą, kocham swoje ciało” a w tym czasie robisz operację plastyczną. Moim zdaniem jest trochę tutaj sprzeczność, bo częścią miłości do siebie i swojego ciała jest jego akceptacja.
Owszem, należy o siebie dbać, ale warto też wiedzieć kiedy powiedzieć sobie stop i dla wyglądu nie ryzykować zdrowia.
Pozdrawiam
Charlize Mystery
5 kwietnia 2014 at 08:40Jaką operację plastyczną? Poza zabiegiem nosa nie miałam żadnej operacji:)
katty
5 kwietnia 2014 at 10:45Oj, przepraszam. Widocznie zbyt dosłownie potraktowałam Twój komentarz o operacji sprzed kilku dni;).
Jedyny żarty prima aprillisowy na który się w tym roku nabrałam;)
Pozdrawiam
Ps. Brakuje opcji reply przy Twoich odpowiedziach.
Charlize Mystery
5 kwietnia 2014 at 11:31Katty opcja 'reply’ jest umieszczona przy pierwszym komentarzu danej konwersacji:)
Karo
6 kwietnia 2014 at 21:06Co za różnica czy sponsorowany czy nie? Na pewno wpis nikomu nie zaszkodzi- zdrowe odżywianie i ćwiczenia…. Gdyby Karolina Pisała o jakiś nietaktownych, wymuszonych sprawach to można by się przyczepić, ale w takim przypadku to pytanie jest śmieszne.
Karo
6 kwietnia 2014 at 21:10Skoro można zrobić korektę nosa, botoks, powiększyć biust itp to czemu nie? Są tacy którzy tego nie zrobią, a są tacy którzy to zaakceptowania siebie tego potrzebują. Jeśli masz z tym problem to nie rób, jeśli Karolinie z tym lepiej to jej sprawa. Nie zaszkodzi jej zdrowo sie odżywiac i ćwiczyć.
Katinka
7 kwietnia 2014 at 10:40Trochę słabo.
Tzn. chwyciłam tę książkę w EMPiK’u, myślę sobie 'fajnie, fajnie’, a chwilę potem natykam się na gazetę (a’la śmieciowa) gdzie widzę piękne, nieretuszowane zdjęcie Cameron- wiem, ile ona ma lat, ale jeśli TAK wygląda kobieta, która napisała TAKĄ książkę to ja … dziękuję ;/ Zdrowa dieta i ćwiczenia- w jej przypadku- chyba tylko w/i dla książki …
basia
8 kwietnia 2014 at 10:21Dokladnie. Wszystko wiem nie czytajac tej ksiazki. A dowiedzialam się tego nie czytajac ksiazek tylkoi sluchajac swojego ciala. Także nie czytajcie miliona ksiazek tylko zacznijcie myslec i sluchac siebie.