Lato to pora roku, w której staram się zwolnić tempo i chociaż przez chwilę odpocząć od codziennej bieganiny i monotonii. W zależności od tego ile wolnego czasu udało mi się wygospodarować, w jakim nastroju jestem i jaka pogoda panuje na zewnątrz, moje sposoby na zrelaksowanie się i naładowanie na nowo baterii są przeróżne. Większość z nich możecie zorganizować za darmo lub przy niewielkim nakładzie pieniędzy. Poniżej chciałabym Wam pokazać jak spędzam w tym roku wakacje.
Mimo, iż nie jestem fanką sportu i nadmiernej aktywności fizycznej to rower i deskorolka są wyjątkami w tej dziedzinie. Kiedy robi się ciepło wyciągam z piwnicy mój zakurzony rower, doprowadzam go do porządku i ruszam w drogę:) Dużym plusem mieszkania w Warszawie jest coraz bardziej rozrastająca się sieć dróg rowerowych, dzięki czemu nie muszę przeciskać się po ulicy między samochodami, pełna strachu, że potrąci mnie któryś z nich.
Od niedawna próbuję swoich sił w jeździe na deskorolce. Na razie moje próby wyglądają dość zabawnie, ale przecież mistrzowie też kiedyś zaczynali i byli początkujący:-)
No dobra, powoli przekonuje się również do innych ćwiczeń. Idzie to dość opornie, ale walczę. Z pomocą przychodzą mi siłownie plenerowe, które podobnie jak ścieżki rowerowe wyrastają jak grzyby po deszczu i to nie tylko w dużych miastach:) Zdecydowanie bardziej wole taką formę ćwiczeń na świeżym powietrzu niż zajęcia w typowych siłowniach. Będąc na Mazurach dzień zaczynałam od ćwiczeń na siłowni w lesie. Widok na jezioro-gratis.
To zdecydowanie jeden z moich ulubionych punktów na tej liście. Przez brak czasu na półce zebrało mi się już kilkanaście nowych książek do przeczytania. Ostatnia wyprawa na Mazury pozwoliła mi jednak nadrobić część 'zaległości’. Idealnym dopełnieniem dobrej książki jest miejsce, w którym możemy chłonąć kolejne kartki lektury. W tym wypadku hamak, widok jeziora i lekki wiatr były najlepszym co mogło mnie spotkać.
W każdym z nas jest coś z dziecka. Pamiętam, że gdy byłam mała uwielbiałam rysować- czy to na kartce, czy na chodniku przed domem (ku radości moich rodziców nie na ścianach w domu). Mama krzyczała do mnie wtedy po kilka razy, żebym przyszła na obiad. Jedną z moich ulubionych zabaw była gra w klasy.
Swoją drogą jestem ciekawa czy dzieciaki grają jeszcze w tego typu gry, czy świat wirtualny pochłonął ich już zupełnie (może teraz dzieciaki mają aplikację „gra w klasy” na swoim smartfonie?). Ja dzielnie kontynuuje tradycje z dzieciństwa i staram się uszczęśliwiać ludzi rysunkami.
Jeśli jesteśmy już przy rysowaniu, to chciałam Wam napisać o czymś, co odkryłam stosunkowo niedawno. Kolorowanki dla dorosłych to obecnie hit w Stanach Zjednoczonych. Jak się okazuje, jest to jeden ze sposobów radzenia sobie ze stresem. Zaglądając do Empiku byłam w szoku widząc całą półkę wypełnioną takimi kolorowankami. Nie przypuszczałam, że zeszyt z rysunkami i opakowanie kredek potrafią tak wpłynąć na obniżenie stresu, odpoczynek i wyłączenie się. A jednak! Dodatkowo jest to bardzo wciągające i rzeczywiście można się przy tym wyciszyć i zrelaksować.
Trzecią rzeczą, która poza malowaniem kredą i kolorowankami kojarzy mi się z dzieciństwem, a która obecnie pozwala mi spędzać czas wolny, są gry planszowe.
Mam to szczęście, że moje dzieciństwo nie składało się z grania w gry komputerowe i patrzenia przez długie godziny w ekran komputera, tabletu lub smartfona. Za moich czasów grało się w karty, planszówki i w ten sposób spędzało się popołudnia i wieczory. Każde dziecko wiedziało co to 'wojna’, 'chińczyk’ czy 'warcaby’. Obecnie gry planszowe przechodzą drugą młodość. Ich gama jest tak szeroka, że każdy znajdzie coś dla siebie. W oddzielnym wpisie podzielę się z Wami listą moich ulubionych gier.
Kiedy mam więcej czasu niż zwykle, lubię 'wyżywać’ się kulinarnie. Gotowanie to moja pasja, dlatego znalazło ono miejsce na tej liście. W wolnych chwilach mogę pozwolić sobie na przygotowanie dań, na które podczas tygodnia zwyczajnie brakuje mi czasu. Poza tym szykowanie pyszności dla moich najbliższych sprawia mi ogromną radość. Mimo, że po mnie tego nie widać, sama uwielbiam dobrze zjeść.
Istnieje jeszcze opcja dla leniwców i śpiochów. Targ śniadaniowy jest doskonałym wyjściem jeśli nie chcemy samemu robić śniadania lub gdy zwyczajnie mamy ochotę spróbować smaków zagranicznych kuchni. Jeśli wybierzecie się na Żoliborz możecie liczyć na dania kuchni Hiszpańskiej, Meksykańskiej, Brazylijskiej, czy Wietnamskiej. Poza tym możecie kupić produkty do domu- jak chleb, sery czy pasztety. Wszystko ekologiczne! Polecam Wam również targ na Powiślu. Tam poza doskonałym jedzeniem czeka na Was również sporo miejsc do wypoczynku i relaksu, kiedy już napełnicie swoje brzuszki:)!
Skoro już jesteśmy przy gotowaniu to kolejny pomysł łączy przyjemne z pożytecznym. Kilka prostych przekąsek, koc i możemy wybrać się do parku, na łąkę lub nad jezioro i spędzić tam kilka godzin, ciesząc się otaczającą nas przyrodą, pałaszując przy tym przygotowane wcześniej smakołyki. Pamiętacie mój wpis o pikniku? Jeśli nie to tutaj i tutaj znajdziecie do niego link.
Mimo, że nie należę do rannych ptaszków, to ostatnio moi znajomi wyciągnęli mnie o 5 rano na giełdę owocowo-warzywną. Z oczami na zapałkach przemierzałam kolejne alejki w poszukiwaniu idealnych owoców na przetwory. Po blisko godzinie wracałam do domu z 10kg malin, 15kg śliwek, 7kg moreli i 20kg ogórków.
Potem szybka wizyta w supermarkecie po cukier i inne potrzebne do zrobienia konfitur rzeczy i można było zabierać się za uzupełnianie spiżarni. Żaden dżem kupiony w sklepie nie umywa się w smaku do tych przygotowanych własnoręcznie. Dodatkowo dochodzi satysfakcja, gdy spojrzy się na te wszystkie słoiki, które potem przez całą zimę będzie się jadło. Już teraz nie mogę się doczekać herbaty z pysznym sokiem malinowym- mniam!
Jeśli taki słoik z przetworami chcielibyście dać znajomym w prezencie- zerknijcie do tego posta, gdzie pokazywałam jak w szybki i tani sposób możemy ozdobić słoiczki.
Ładną pogodę trzeba wycisnąć jak cytrynę i korzystać z niej ile tylko się da. Czemu więc nie zamienić zwykłego kina na takie pod chmurką? W Warszawie znajdziecie przynajmniej kilka lokalizacji, w których w czasie weekendów wyświetlane są przeróżne filmy. Jeżeli zjawicie się odpowiednio wcześnie to będą na Was czekały wygodne leżaki, jeśli zaś przyjdziecie na sam koniec weźcie ze sobą koc do siedzenia. Repertuar warszawski znajdziecie tutaj.
Wolny czas to doskonała okazja, by popracować nad znajomością języków obcych. Ostatnio pisałam Wam o moich sposobach na naukę angielskiego. Tym razem chciałabym Wam wspomnieć o Rozmówkach Kulinarnych. Będąc za granicą, możecie trafić do restauracji, w których obsługa niekoniecznie zna angielski, dlatego warto przyswoić sobie kilka prostych zwrotów potrzebnych przy zamawianiu posiłku, czy to po francusku, hiszpańsku, czy niemiecku. Pomocne mogą okazać się wspomniane rozmówki stworzone przez Pizza Portal, które możecie pobrać tutaj (jest wersja do wydrukowania i na smartfona).
Pamiętam, że podczas jednej z wizyt w Paryżu zamówiłam z karty cheesecake. Czekałam na pyszny sernik, a kelner przyniósł mi szklaneczkę z jogurtem naturalnym i dżemem. Podobne przygody mogą spotkać Was we Włoszech gdy zamówicie latte, będziecie oczekiwać na ulubioną kawę, a otrzymacie szklankę mleka:) By uniknąć takich nieporozumień lepiej zapamiętać najważniejsze zwroty.
Ja na początek zdecydowałam się na zwroty w języku hiszpańskim.
Ciepłe wakacyjne wieczory sprawiają, że podziwianie zachodów słońca jest czystą przyjemnością, szczególnie nad morzem czy na Mazurach. Nie zmienia to faktu, że niezależnie od miejsca, chwila wytchnienia, zatrzymanie się i rzut oka, na znikające za horyzontem słońce, potrafi wprowadzić spokój i pozytywnie zakończyć dzień, nawet jeśli był on wyczerpujący.
Od czterech lat, praktycznie w każde lato zachwycam się widokiem kolorowych fontann nieopodal warszawskiej Starówki. Pamiętam jak pierwszy raz byłam tam z mamą 4 lata temu. Teraz, gdy odwiedziła mnie z tatą w Warszawie- zabrałam ją tam ponownie. Iluminacja zaczyna się o godzinie 21.30 w każdy piątek i sobotę. Byłam zaskoczona, że w dalszym ciągu przyciąga tak wielu chętnych do jej podziwiania.
Na pobliskiej skarpie i wokół fontann zgromadziło się na oko przynajmniej 1000 osób. Nie zajmujcie miejsca przy samej fontannie, bo będziecie mieć darmowy prysznic 🙂 (co w takie upały jak teraz byłoby zbawienne). Na moim instagramie dodałam film z pokazu-robi wrażenie prawda?
W ten sposób dobrnęliście do końca mojej listy. Mam nadzieję, że podobnie jak ja, wolicie spędzać swój czas wolny na powietrzu, niż marnować go przed komputerem, telewizorem czy biegając między klubami. Jak widzicie, by wypocząć, zrelaksować się wcale niepotrzebne są używki, wystarczy trochę kreatywności i chęci:)!
46 komentarzy
Justyna
9 sierpnia 2015 at 21:25Świetny pomysł z kolorowankami dla dorosłych! Nigdy o tym nie słyszałam 🙂
Ola
9 sierpnia 2015 at 22:42Super wpis, szczególnie kolorowanki dla dorosłych wydają mi się być świetnym pomysłem.
Karolina, mogłabyś napisać z jakiego sklepu jest ta kurtka moro?
Charlize Mystery
10 sierpnia 2015 at 08:59Kurtka jest z Zary:)
Aga
10 sierpnia 2015 at 09:33Podlacze sie do tematu – jest z aktualnej kolekcji? 🙂
Charlize Mystery
14 sierpnia 2015 at 09:44Niestety jest z wyprzedaży.
Dominika Jabłońska
19 listopada 2019 at 13:00Czas wolny jest bardzo upragnionym marzeniem wielu z nas. Sama kiedyś nie miałam go w cale… studia, praca i obowiązki wobec rodziny (rodzice pracowali wiecznie, ja musiałam zajmować się młodszym rodzeństwem). Po studiach aby nadrobić finansowo musiałam iść do pracy po 12h dziennie więc moje życie to była praca spanie i jedzenie. Podejrzewam, że większość z Was doświadczyła takiej rzeczywistości. Jakiś czas temu zmieniłam pracę z 12h na 8. Dopiero wtedy miałam chwilę, aby zastanowić się nad tym, czym ja tak w gruncie rzeczy się interesuję, albo raczej chciałabym się zainteresować. Moim niespełnionym marzeniem były lekcje tańca. Tak więc w wieku 33lat zapisałam się do Royal Dance Center na zajęcia grupowe. Jestem teraz spełnionym i zadowolonym człowiekiem… Nie traćcie czasu na wieczną pracę i obowiązki, cieszcie się życiem, bo nie zdążycie się obejrzeć a tu 30-stka na karku i po młodości. Pozdrawiam 😉
Kaja
9 sierpnia 2015 at 22:15Oj jak często zapominamy, że można fajnie spędzić czas w mieście 🙂 jako, że urlop mam dopiero we wrześniu to pikniki są numerem 1 na mojej liście 🙂 super wpis i jak zwykle piękne zdjęcia 🙂
Lifeholic
9 sierpnia 2015 at 22:18Ojej, kolorowanki – powrót do dzieciństwa! Chyba sobie o nich przypomnę – kredki nadal w szufladzie są 🙂 I koniecznie muszę się wybrać na kino letnie!
Marie Velte
9 sierpnia 2015 at 22:45U mnie albo jest rower, albo rolki, a siłownię na świeżym powietrzu uwielbiam. Z dzieciństwa zamiast kredy została mi miłość do puszczania baniek mydlanych 🙂 Właściwie z Twojej listy brakuje mi jeszcze do odhaczenia pikniku, targów śniadaniowych i kolorowanek. I nieustannie ubolewam, że do czytania nie mam hamaka 🙁
Sandra
9 sierpnia 2015 at 23:58Bardzp fajny, kreatywny wpis i przepiękne zdjęcia ! 🙂
Ola
10 sierpnia 2015 at 00:03Super wpis! 🙂
Cudowne pokazy są też u mnie na wroclawskiej fontannie, jesli jeszcze nie bylas, polecam bardzo bardzo 🙂
A jutro ide do empiku po kredki i kolorowanke 😉
Dobrej nocy :*
agata
10 sierpnia 2015 at 07:46Karolina, polecilabys kogos w brow barze benefitu? korzystasz nadal z ich uslug?
Charlize Mystery
10 sierpnia 2015 at 08:58Polecam Magdę, która jest teraz w Promenadzie:)
Aga
10 sierpnia 2015 at 09:34dzieki!! 🙂
Monika
10 sierpnia 2015 at 09:08Świetne pomysły!
Sylwia
10 sierpnia 2015 at 11:25spędzać czas na świeżym powietrzu, zawsze jest dobrym pomysłem 🙂 Siłownia na powietrzu oraz kolorowanki są super pomysłem. Ja osobiście uwielbiam jazdę na rowerze 🙂 od razu można spalić zbędne kalorie 🙂
Oligatorka
10 sierpnia 2015 at 12:17Pomysł z czytaniem na hamaku podoba mi się najbardziej! 🙂
Magga
10 sierpnia 2015 at 17:47Co to za kredki przy punkcie o kolorowankach?
Charlize Mystery
14 sierpnia 2015 at 09:45Kredki są marki Policolor:)
Ania
10 sierpnia 2015 at 20:22Skąd koc w czarno-białe pasy? 🙂
Charlize Mystery
14 sierpnia 2015 at 09:45Koc jest z H&M Home:)
Magda - Dobrze Zorganizowana
11 sierpnia 2015 at 09:15Ciekawie wygląda ten park fontann – najwyższa pora się zorientować czy coś podobnego jest w Krakowie. I koniecznie przy kolejnej wizycie w księgarni muszę zerknąć na te kolorowanki – a nuż przy okazji mój syn zapała miłością do swoich kolorowanek 😉
Kamila
11 sierpnia 2015 at 13:11Przepiękny post ze wspaniałymi pomysłami <3
Iza
11 sierpnia 2015 at 20:23Co to za kolorowanki? W sensie z jakiego wydawnictwa :)? Mam takie ze wzorkami, ale są trochę monotonne, Twoje wydają się ciekawsze 😉
Charlize Mystery
14 sierpnia 2015 at 09:47Kolorowanki są z wydawnictwa „Nasza Księgarnia”.
Agata
11 sierpnia 2015 at 20:53Kolorowanki są super, znakomity sposób na odstresowanie się po ciężkim dniu 🙂
Mam takie pytanko, gdzie można zdobyć kubeczki widoczne na zdjęciu o organizowaniu pomników? :))
Charlize Mystery
14 sierpnia 2015 at 09:49Moja mama kupiła mi je w Niemczech.
Paulina
12 sierpnia 2015 at 01:00Najbardziej zaskoczyły mnie te kolorowanki! Od dziecka lubiłam rysować, malować.. ale w życiu bym nie pomyślała, że dorośli też tak mogą 😀
Ściskam mocno
Charlize Mystery
12 sierpnia 2015 at 18:29Oj mogą, mogą:) ja przepadłam przy nich na długie godziny.
Kocham Szycie
13 sierpnia 2015 at 20:32Czytanie to chyba moja najczęstsza rozrywka. Te rozmówki kulinarne wyglądają zachęcająco 🙂
Sylvia
14 sierpnia 2015 at 15:20Bardzo fajny post – gry planszowe to cos co uwielbiam od kilku lat:) A kolorowanke dla doroslych kupilam godzine przed tym jak zobaczylam ten post:D rewelacyjna sprawa! Piekne zdjecia jak zwykle:)
muszka
15 sierpnia 2015 at 20:37Jeszcze kiedyś gdy może będziesz miała dziecko to Ci dojdzie bieganie po parku,placu zabaw,huśtanie się na huśtawce,granie w nogę też bardzo przyjemne chwile:)
Marta D.
16 sierpnia 2015 at 16:35Karola, a skąd błękitne mokasyny (zdjęcia z hamakiem)? 🙂
Charlize Mystery
16 sierpnia 2015 at 17:17To Havaianas. Mam je z Sarenzy:)
Marta D.
25 sierpnia 2015 at 18:04Dziękuję! Bardzo lubię Twój blog, odpręża po całym dniu 🙂
Basia
1 marca 2016 at 12:02Wszystkie propozycje mi się podobają. Jednak brakuje tu jakiś wyjść z przyjaciółmi, szalonych pomysłów. Ja mam bardzo spontanicznych przyjaciół, często, gdy się nudzimy , bierzemy samochód i ruszamy na wycieczkę po Polsce. Dość niedawno odwiedziliśmy Poznań. Szukaliśmy w Internecie atrakcji miasta i okolic. Byliśmy zachwyceni miastem, wracając wstąpiliśmy do Leszna, gdzie mają tunel aerodynamiczny. Dobrze, że żyjemy w czasach internetu, bo bez niego mogliśmy pominąć taką bombową atrakcję.
Cake
5 kwietnia 2016 at 12:22Cześć. 🙂 Super wpis, zainspirowałaś mnie! I mam pytanie.
Nie jestem z Warszawy, ale chciałabym zorganizować dla mnie i dla chłopaka kilka miłych dni, właśnie w Warszawie. Zależy mi, żeby trafić na kino letnie i targ śniadaniowy. I tutaj mam problem, nigdzie nie mogę znaleźć informacji o tym kiedy w tym roku odbywają się seanse. 🙁
Aneta P.
5 lipca 2016 at 14:44Fajne pomysły 😉
Panie Planują Spotkanie
22 lutego 2017 at 14:48Świetne pomysły 😉 Szczerze powiedziawszy nie mogłam się przekonać do kolorowanek, wydawały mi się trochę „infantylne”, ale tyle o nich dobrego słyszałam, że chyba muszę spróbować 😉
anna
9 października 2017 at 08:38Ja tak zwyczajnie lubię wybierać się na spływ kajakowy w Turystyka Wodniak Krutyń.
To wspaniałe miejsce na spędzenie wolnego czasu.
buźka
30 października 2017 at 16:31Cześć 🙂
bardzo fajny i przydatny wpis. Wiele oryginalnych pomysłów co się chwali 🙂 ze swojej stron dodałaby jeszcze pokoje zagadek. W moim przypadku była to ekscytująca zabawa od samego początku do dosłownie ostatniej chwili 🙂
Małgorzata
20 maja 2018 at 18:06Jest z czego wybierać 🙂 Moje typy to letnia siłownia i czytanie książek na hamaku oraz piknik i robienie przetworów 🙂
Skrapidooo
25 czerwca 2018 at 20:47Fajnie, że dajesz pomysły, jednak nie znalazłem tu nic dla siebie. Pragnę Cię pochwalić za zdjęcia. Moja ulubiona paleta barw 🙂
Anka
11 marca 2019 at 16:35Dopisalalabym rowniez pojscie do teatru albo pojscie do lasu.A moze pojscie na plywalnie
spirolka
31 sierpnia 2019 at 15:22Dla mnie wakacje i czas wolny to w szczególności czas w którym mogę nadrabiać premiery filmowe. Obok siebie na bemowie mam cinema city i lubię chodzić po prostu do kina 😉 albo sam albo z kimś
Marta
16 marca 2020 at 14:55Ja w wolnych chwilach czytam, koloruję, śpiewam… Uwielbiam też wychodzić do teatru czy na koncerty. Ostatnio spędzam dużo czasu w domu, więc staram się wymyślać dla siebie zajęcia. Dzisiaj np. piekłam babeczki i mam w planach nadrobić książkowe zaległości.