ZA CO MUSZĘ PODZIĘKOWAĆ ROBERTOWI KUPISZOWI

Data wpisu 27 lipca 2016

Kto by pomyślał, że będę musiała kiedyś Robertowi Kupiszowi kupić kwiaty albo co najmniej zaprosić na kawę?

Cztery lata temu, na pokazie Kupisza poznałam Paulę. Zwykłe cześć, wymiana kilku zdań i numerów telefonów. Potem kilka jej postów rzuciło mi się w oczy na wallu. No i tyle… A potem wspólny, spontaniczny obiad w Sopocie, wyjazd do Mediolanu na imprezę chińskiego Vogue’a.

Przyjaźnią rządzą przypadki. Tak, jak w miłości.

30lipca jest międzynarodowy dzień przyjaźni. Im jestem starsza tym bardziej ją doceniam i pewnie dlatego tak często o tym pisze. Jestem sentymentalna? Może… W przyjaźni, jak i w modzie, stawiam na jakość, nie na ilość. Dobrze to znacie, prawda? Śmieję się, że lubię mieć z ludźmi relacje ,,wysokogatunkowe’’. Tylko wtedy umiem w przyjaźń inwestować, znaleźć czas w napiętym do granic aktywnym dniu, pamiętać o ważnych datach. Sto razy bardziej wolę kilka sprawdzonych, prawdziwych przyjaciółek, niż tłum byle jakich, powierzchownych, często interesownych znajomych.

I tak wylądowałyśmy na Mazurach. Przyjaciółki ze swoimi facetami. Czasem mówię, że Paula to moja siostra. Ja, jedynaczka, zawsze chciałam taką mieć. No i prawie mam! Taką bardzo podobną do mnie, bardzo pozytywną i spokojną dziewczynę. Nie wiecie tego, ale obie jesteśmy domatorkami i wolimy butelkę wina wypić na kanapie przed telewizorem niż nawet w najlepszym klubie. Często kończymy po sobie zdania i reagujemy identycznie w niektórych sytuacjach. Radek, mąż Pauli, już nie miał jednego ,,policjanta’’ w samochodzie, ale dwóch, a raczej dwie! ,,Zwolnij!’’ wykrzyczane przez dwie blondynki ma moc!

Obie jedynaczki, obie zafascynowane blogosferą i podróżami, obie lubią gotujących mężczyzn i obie mają… problemy z rannym wstawaniem. To my!

A skoro już jesteśmy w temacie przyjaźni… Podobno najlepszymi przyjaciółmi kobiety są diamenty, ja trochę to zmodyfikuję. Najlepszymi przyjaciółmi kobiety są prawdziwi i oddani ludzi, ale to biżuteria potrafi to podkreślić. My obie nosimy bransoletki Pandory ze specjalnym napisem, który przypomina nam, że choć nie widzimy się codziennie, jesteśmy blisko.

Wiecie, jak pielęgnować przyjaźń? Jeśli nie, to Wam coś podpowiem. Trzeba coś z siebie dać innym, żeby energia wróciła. Wato pamiętać o innych, odrobinę żyć ich życiem, wysłać sms-a z pytaniem, jak sytuacja po kłótni i czy przyjaciółka ma ochotę na zupę. Z dostawą do domu! Trzeba być cierpliwych, lojalnym i często słuchać, słuchać, słuchać… Przyjaźń nie wymaga wielogodzinnych rozmów przez telefon. Wystarczy godzina, wystarczy chwila w locie, by się uściskać. Żyjemy w szalonym świecie i w szalonym tempie, sztuką jest przyjaźnić się pomimo tego, że zawsze jesteśmy w niedoczasie. Ale dla przyjaciół zawsze jest czas, choćbym miała go dorysować w kalendarzu długopisem!

Życzę Wam pięknych przyjaźni!