Moda

PALM SPRINGS- STYLIZACJA Z CZERWONĄ SUKIENKĄ

Nasza magiczna podróż po zachodniej części Stanów dobiega powoli końca, a ja zaczynam się zastanawiać kiedy ten czas minął i dlaczego stało się to tak szybko. Aż żal wracać już do domu.

Jedyny plus tej sytuacji jest taki, że w końcu zobaczę Manolo, zjem prawdziwy rosół, który nigdzie indziej na świecie nie smakuje tak jak w Polsce i w końcu będę mogła wrzucać dla Was więcej postów na bloga. Znając mnie, zacznę też szukać biletów na kolejną podróż. Poza tym będzie trzeba dogrywać ostatnie szczegóły do ślubu kościelnego, który też nas przecież jeszcze czeka.

Wśród postów, za którymi ja sama najbardziej się stęskniłam, są stylizacje. Mam nadzieję, że Wam również ich brakowało, dlatego dziś publikuję Wam pierwszy z zestawów, które udało mi się sfotografować w pięknych i charakterystycznych miejscach napotkanych na naszej trasie.

Kto śledził dokładnie moje Stories wie, że wiatraki, które są za mną w tle, znajdują się tuż obok Palm Springs, czyli jednego z najpopularniejszych miasteczek wypoczynkowych w Kalifornii. Pustynny klimat powoduje, że jest tu bardzo gorąco a w lipcu średnia temperatura sięga ponad 42 stopni. Jedynym strojem jaki mogłam wybrać na taką pogodę była zwiewna sukienka, dzięki której choć w minimalnym stopniu czułam, że jest chłodniej. Z pomocą przychodził również słomkowy kapelusz oraz przeciwsłoneczne okulary, bez których nie ruszałam się nigdzie w tym czasie. Poza tym, zamiast tradycyjnej torebki, zdecydowałam się na taką przyczepianą do paska. Tego typu torebki to hit tego lata. Oczywiście w mojej stylizacji nie mogło zabraknąć biżuterii od Apart – to nieodłączny element każdego mojego zestawu.

Gorący piasek pod stopami sprawiał natomiast, że najlepiej pasującymi butami do mojej sukienki były wężowe botki. To jednocześnie ochrona przed prawdziwymi wężami, które kochają tutejszy klimat! Nie ma się im zresztą co dziwić. Będąc tutaj ma się wrażenie, że wakacje w Palm Springs trwają cały rok. Zdecydowanie mogłabym tu wrócić na dłużej.

Ja wracam do wrzucania relacji z kalifornijskiej jedynki, a Was zostawiam z nową stylizacją. Mam nadzieję, że spodoba Wam się pierwszy zestaw z zachodniego wybrzeża USA.

ZARA sukienka | STRADIVARIUS torebka | UTERQUE botki | APART bransoletka, kolczyki, naszyjnik | ALBERT RIELE zegarek | HATHAT kapelusz

Zostaw komentarz. Twój adres e-mail nie będzie widoczny

10 komentarzy

  • Odpowiedz
    :)
    30 lipca 2019 at 20:31

    Cudnie ❤️

  • Odpowiedz
    Izikova
    30 lipca 2019 at 22:16

    Stęskniłam się za Twoimi wpisami! 🙂 Piękne zdjęcia, genialny klimat!

  • Odpowiedz
    Gocha
    1 sierpnia 2019 at 00:02

    Pięknie ❤

  • Odpowiedz
    katsue0
    1 sierpnia 2019 at 00:04

    Pięknie! My skończyliśmy naszą 4 tygodniową przygodę ze ślubem i podróżą poślubną po południowo-wschodniej Azji dokładnie miesiąc temu, a ja NADAL nie mogę uwierzyć, że to już po wszystkim. Także totalnie Was rozumiem. Na szczęście my i Wy macie zdjęcia, które choć trochę zabierają nas z powrotem w te miejsca i uczucia <3 czekam na resztę stylizacji 🙂 Buziaki!

  • Odpowiedz
    Daria
    1 sierpnia 2019 at 10:41

    genialnie wyglądasz w takim wydaniu 🙂

  • Odpowiedz
    Dominika
    1 sierpnia 2019 at 11:13

    Piękna sukienka, ale buty jeszcze ładniejsze 😉

  • Odpowiedz
    Monika
    7 sierpnia 2019 at 12:07

    Boski look! Jak z katalogu!

  • Odpowiedz
    Muszka
    9 sierpnia 2019 at 15:44

    Ale cudowna sukienka 🙂

  • Odpowiedz
    Kasia
    12 sierpnia 2019 at 10:54

    Pięknie 🙂 Karola, mogłabyś proszę podać model okularów? 🙂

    • Odpowiedz
      Charlize Mystery
      14 sierpnia 2019 at 09:11

      To RayBan 3447 Round Metal rozmiar 50 🙂