Ślub w Nowym Jorku – Nasza miłość do NYC sprawiła, że kilka lat temu bardzo poważnie zaczęliśmy myśleć o tym, by zorganizować ślub w Nowym Jorku.
Nasi najlepsi przyjaciele, słysząc o naszych planach, mówili, że jesteśmy szaleni. Dodawali jednak, że znając nas, na pewno zrealizujemy swój plan wcześniej czy później. Na początku tego roku, nasze postanowienia zaczęliśmy zmieniać w czyny.
W końcu od czasu naszych zaręczyn minęło 6 lat, więc czas najwyższy było coś z tym zrobić. Jak wiecie, na początku czerwca spełniło się nasze marzenie o wielkim dniu w Nowym Jorku.
Pośród gratulacji, które wtedy tak licznie nam składaliście na Instagramie (za wszystkie jeszcze raz bardzo serdecznie dziękujemy) kilka z Was prosiło, żebym zrobiła wpis na blogu o tym jak wygląda organizacja takiego ślubu w polskim Konsulacie i jakie wydatki się z tym wiążą. Wszystkie informacje zebrałam dla Was poniżej 🙂
Nowy Jork to nie Las Vegas, a polski Konsulat to nie kaplica, w której ślubu udziela Wam gość przebrany za Elvisa Presley’a, dlatego nie można wziąć tutaj ślubu z marszu. Wasza decyzja musi być świadoma i przemyślana, dlatego by uniknąć sytuacji rodem z filmu Kac Vegas, obowiązują pewne przepisy, których w żaden sposób obejść się nie da.
Mianowicie obydwoje narzeczonych musi się osobiście stawić w Konsulacie w celu złożenia zapewnień przedślubnych (ich ważność obowiązuje przez 6 miesięcy). Są one niezbędne do tego, by ślub mógł się odbyć. Takie zapewnienia składa się na co najmniej 30 dni przed wyznaczoną datą ślubu.
No właśnie, między złożeniem zapewnień, a ślubem musi upłynąć 30 dni, dlatego powstają dwie opcje:
1.Udajecie się do Nowego Jorku dwa razy. Za pierwszym razem jedziecie na krótko- na przykład na 2-3 dni, składacie zapewnienia i wracacie do Polski. A po upłynięciu wyznaczonych 30 dni, jedziecie drugi raz już na uroczystość. Właśnie na tę opcję się zdecydowaliśmy i już Wam wyjaśniam dlaczego. W kwietniu, na 2 miesiące przed ślubem, polecieliśmy na tydzień do NYC złożyć wspomniane zapewnienia. Przy okazji tej wizyty wypełniliśmy wszystkie dokumenty (wybór nazwiska po ślubie, to jak na nazwisko mają mieć nasze dzieci, wspólność majątkowa itp). Mieliśmy ze sobą dowody osobiste, odpisy aktu urodzenia (nie muszą być przetłumaczone, wystarczy skrócona wersja) – to jest niezbędne.
Dodatkowo musieliśmy w kasie konsulatu dokonać opłaty za ślub i dokumenty, która obecnie wynosi $600 (tutaj możecie sprawdzać jej wysokość gdyby uległa z czasem zmianie https://nowyjork.msz.gov.pl/pl/informacje_konsularne/oplaty/ – pozycja 7.01). Po powrocie do Polski odpis aktu małżeństwa zostanie Wam wysłany pocztą. Swoją drogą to niesamowite trzymać taki dokument w ręku i zerkając na miejsce ślubu widzieć napis- Nowy Jork. Dopiero po złożeniu zapewnień, możecie ustalić konkretną datę ślubu.
Generalnie tłumów w Konsulacie nie ma, więc jeśli nie będziecie mieć dużego pecha, to Wasza wymarzona data powinna być wolna. Może się jednak zdarzyć, że w Konsulacie będzie wizyta osób z polskiego rządu lub prezydenta, wtedy będzie konieczność zmiany terminu o kilka dni lub ślub odbędzie się w innej sali.
Plusem podzielenia tego na dwa oddzielne wyjazdy jest to, że nie musicie być w Stanach przez te 30 dni i czekać. W ten sposób na Wasz wymarzony dzień docieracie z idealnie zrobionymi paznokciami, włosami bez odrostu , wypoczęci i gotowi do ceremonii. Oczywiście wszystkie te usługi znajdziecie w NYC, ale ja przed tak ważnym dniem nie poszłabym do niesprawdzonego wcześniej miejsca i Wam również to odradzam.
2.Druga opcja polega na tym, że po złożeniu zapewnień, na 30 dni ruszacie w podróż po wybranych częściach USA.
Następnie stawiacie się ponownie w NYC na uroczystości. Nie zdecydowaliśmy się na tę opcję, ze względu na obawy, że po 30 dniach podróżowania będziemy zmęczeni i bardziej będziemy marzyli o powrocie do domu, do swojego łóżka i polskiego jedzenia, niż o ślubie. Pierwsza opcja, nawet przy dwukrotnym locie do NYC, jest zdecydowanie tańszym rozwiązaniem niż pobyt w USA przez tyle dni.
Tak jak pisałam Wam już na początku, ceremonia odbywa się w przepięknym budynku polskiego Konsulatu, który znajduje się na rogu Madison Ave oraz 37 St, w godzinach jego urzędowania (nie weźmiecie więc ślubu w weekend). Z hotelu, w którym mieszkaliśmy, mieliśmy tam jakieś 6 min spacerkiem 🙂
Nie ma możliwości wzięcia ślubu poza konsulatem. Tych którym marzy się ślub w przepięknej Katedrze Św Patryka na 5 Alei, muszę zmartwić. Tam do ślubu mogą przystąpić tylko osoby należące do tej parafii.
Oczywiście jak w wypadku każdego ślubu, wymagana jest obecność dwóch świadków. Nie ma jakichkolwiek obostrzeń co do płci – mogą być dwie kobiety, dwóch mężczyzn lub para mieszana. Świadkiem może być osoba z zagranicy tzn nie będąca polskim obywatelem. Warunek jest tylko jeden – musi znać język polski, by z pełną świadomością uczestniczyć w uroczystości. W momencie gdy nie zna naszego języka, należy tej osobie zapewnić tłumacza.
Świadków ceremonii możecie podać tuż przed ślubem. Ważne by mieli ze sobą dowody osobiste.
Jeśli przydarzy się sytuacja w której któryś ze świadków nie będzie mógł pojawić się na uroczystości, wtedy możecie poprosić jednego z pracowników Konsulatu o zostanie Waszym świadkiem. Czasem taka pomoc może okazać się nieoceniona. Na szczęście zarówno Magda (którą możecie kojarzyć z bloga Littletownshoes) jak i Julka (która specjalnie na tę okazję przyleciała specjalnie do NY) dotarły na miejsce i wszystko obyło się bez przeszkód.
Poza świadkami na ceremonię możecie zaprosić oczywiście gości.
Sala, w której udzielane są śluby nie jest ogromna, ale z pewnością pomieści 50 osób. Ważne by kompletną listę gości dostarczyć kilka dni wcześniej do konsulatu (może być mailowo). W dniu ślubu musicie się stawić w konsulacie 30 min wcześniej, a Wasi goście muszą mieć ze sobą dokument ze zdjęciem.
Na ślubie w Nowym Jorku może być obecny fotograf oraz ekipa filmowa. U nas za zdjęcia odpowiedzialny był Marcin z TheSnapShots, a za film duet Mateusz i Krystian z BielakStudio. Zarówno Marcin jak i bracia Bielak, są absolutnie wspaniali i po tym co wykonali dla nas w dniu ślubu i przez kolejne 4 dni sesji, będę ich polecać każdemu, kogo jeszcze czeka ten wyjątkowy dzień. Są mega profesjonalni, cierpliwi, a przy tym najzwyczajniej w świecie są dobrymi i ciepłymi facetami, z którymi świetnie spędziliśmy ponad 30 godzin sesji. Efekty ich pracy nie pozostawiają wątpliwości, że lepiej nie mogliśmy wybrać. Ekipa foto&video musi również być wpisana na listę gości, a w dniu ślubu każdy z nich musi mieć ze sobą dokument tożsamości.
W tym momencie możecie przystąpić do najważniejszego czyli do ceremonii. Przysięgę małżeńską składa się przed Konsulem RP. W naszym wypadku była to przecudowna Pani Wicekonsul Emilia Gmiter, która (jak się okazało w kwietniu podczas składania przyrzeczeń) zna mojego bloga i kojarzy mnie od dawna. Nie mogliśmy lepiej trafić!
Tradycyjnie podczas ceremonii przyszli małżonkowie powtarzają słowa przysięgi. Następnie wraz ze świadkami składają podpisy na protokole. Na jego podstawie sporządza się akt małżeństwa. Na koniec w sali rozbrzmiewa marsz Mendelssohna, po którym para młoda zaczyna przyjmować gratulacje. Ten moment możecie uczcić szampanem. Musicie go wcześniej zakupić i zabrać ze sobą do Konsulatu, który zapewni kieliszki oraz otwieracz. Po ceremonii macie dłuższą chwilę, by wykorzystać piękne wnętrza konsulatu i wykonać tam pamiątkowe zdjęcia. Jak widzicie zdjęć udało się zrobić całkiem sporo.
Po ślubie udaliśmy się do pobliskiej restauracji, by uczcić z naszą ekipą ten wyjątkowy dla nas moment. W konsulacie nie można bowiem zorganizować czegoś na kształt wesela.
Tak już na sam koniec, za pomoc w organizacji całej uroczystości chciałabym podziękować dawnej Pani konsul generalnej Urszuli Gacek oraz Pani wicekonsul Emilii Gmiter. Bez pomocy tych dwóch cudownych Pań pewnie wszystko nie poszłoby tak łatwo. Ślub w Nowym Jorku był spełnieniem moich marzeń.
Na ten wielki dzień wybrałam biżuterię oraz obrączki mojej ukochanej marki Apart, a sukienka pochodzi z Laurelle.
A Was moi drodzy, zachęcam do tego, by spełniać swoje marzenia. Może za jakiś czas napiszecie do mnie, że po tym wpisie zdecydowaliście się na ślub w Nowym Jorku i zobaczę Wasze piękne zdjęcia. Trzymam za Was kciuki!
25 komentarzy
Fifi
9 sierpnia 2019 at 19:46Cudownie spełniać takie marzenia! Życzę Wam spełniania kolejnych i kolejnych ? a te zdjęcia z rozwianą firanką są TAKIE PIĘKNE! ❤
Jola
10 sierpnia 2019 at 02:27Pięknie. A jak z fryzjerem na miejscu? W dniu ślubu znalazłaś lokalnego fryzjera? Sama robiłaś fryzurę?
Charlize Mystery
10 sierpnia 2019 at 07:47O szczegółach sesji i jej organizacji mam już gotowy post, który wrzucę Wam w tygodniu na bloga ?
Karolina
11 sierpnia 2019 at 09:12Z Twoim wpisem wydaje się to tak proste, na pewno wiele osób z niego skorzysta! Choć sam ajuz jestem po ślubie, gdybym miała przed oczami taki post kilka lat temu.. Kto wie ?? rewelacja, czekam na kolejne posty w tej tematyce ❤️
Maleńka bloguje
9 sierpnia 2019 at 20:10Jeszcze raz serdeczne gratulacje! Piękna z Was para ?
Charlize Mystery
14 sierpnia 2019 at 09:15Dziękujemy z całego serca 🙂
capriola
9 sierpnia 2019 at 20:21Cudownie! Piekni Wy, piękne miejsce, piekbe zdjęcia. My z moim (już) narzeczonym poznaliśmy się w samolocie do Nowego Jorku, a pierwszą randkę mieliśmy w Central Parku:) dlatego dla mnie to miasto również jest wyjątkowe. Gratulacje dla Was.
Charlize Mystery
14 sierpnia 2019 at 09:16Piękna historia 🙂 Ślub w takim razie też musicie mieć w NYC 🙂
Alicja
10 sierpnia 2019 at 10:34Bajka! Najfajniejsze to, że cały czas się uśmiechacie (jak w dniu swojego ślubu nie mogłam przestać 😉 Gratulacje! Btw.to mój pierwszy komentarz blogowy ever, ale przy takiej okazji i takich zdjęciach nie mogłam tak po prostu zostawić tego posta 😉
Charlize Mystery
14 sierpnia 2019 at 09:18Alu, tym bardziej dziękujemy za komentarz i przemiłe słowa 🙂 Ściskamy mocno :*
Kasia
11 sierpnia 2019 at 10:48Pięknie, co to dużo pisać ?
Charlize Mystery
14 sierpnia 2019 at 09:18Dziękujemy :*
Kala
11 sierpnia 2019 at 19:53Na zdjęciach widać tylko Twoich rodziców. Czy rodzice Adiego nie brali udziału w uroczystości czy też nie chcieli być fotografowani. Wiem to trochę wścibskie pytanie jednak oglądajac te zdjęcia rzuciło mi się to w oczy.
Charlize Mystery
14 sierpnia 2019 at 09:20Niestety nie mogli być obecni, mama Adiego oglądała wszystko na żywo przez kamerę, a tata niestety pracował. Będą wszyscy na ślubie w Warszawie 🙂
misssunrise
15 sierpnia 2019 at 12:18Zdjęcia zapierają dech w piersi! Ekipa mistrzostwo, ale to jednak Wy jako „modele” sprawiacie, że te zdjęcia są takie piękne! :*
Charlize Mystery
15 sierpnia 2019 at 20:43Dziękujemy bardzo za takie komplementy:*
Paulina
23 sierpnia 2019 at 14:29Gratulacje! Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, przepięknie wyglądałaś. Mam wrażenie jakby zdjęcia były złej jakości,widać duża ziarnistość i nie są ostre. Może mam tylko takie wrażenie przez mój monitor ? Nie wiem… ktoś jeszcze to zauważył ?
Charlize Mystery
25 sierpnia 2019 at 08:08Kochana, Marcin działa na 3 różnych aparatach i jeśli chodzi o jakość to nie zauważyłam problemu. Jego zdjęcia mają taki klimat, to kwestia obróbki. Poza tym wordpress zjada jakość zdjęć, one są też zmniejszone do wymiaru 2000px, więc automatycznie tracą na jakości.
eMKa
7 września 2019 at 23:31Ślub w NY brałam 11 lat temu w jednej z brooklińskich parafii. Dodam, że na co dzień mieszkam i pracuję w PL. Takie rozwiązanie jest o tyle łatwiejsze, że nie ma się dylematów czy latać do USA 2 razy czy zostać tam na miesiąc. Jedyne co potrzebujesz wcześniej to tzw. marriage license z City Hall na Manhattanie (koszt 35 dol.) i po 24h od jej wydania możesz brać ślub, niekoniecznie w kościele, również cywilny w tymże City Hall a dokładnie w Office of the City Clerk : Marriage Bureau (koszt 25 dol.)
Asia
25 grudnia 2019 at 22:05Cześć! Czy jest jakaś możliwość kontaktu z Tobą?:) Zastanawiamy się nad wzięciem ślubu w Nowy Jorku- myślimy nad ślubem kościelnym. Nie mogę znaleźć wielu informacji na ten temat i taka rozmowa bardzo dużo mogłaby wyjaśnić;) Piszesz o mariage license- czy w przypadku ślubu kościelnego również jest wymagane? Będę wdzięczna za odzew;)
Charlize Mystery
26 grudnia 2019 at 22:32Odezwij się do autorki bloga littletownshoes ona na pewno Ci pomoże ?
Kas
30 stycznia 2020 at 11:08Hej, czy był problem z umówieniem się do konsulatu, teraz jak patrzę to terminy na 3mce w przód są niedostępne 🙁
Charlize Mystery
6 lutego 2020 at 08:07Rozumiem, że chodzi Ci o Polski konsulat w Nowym Jorku? Ja umawiałam się przez internet-napisałam maila z wyjaśnieniem że chodzi o zapowiedzi na ślub i nie miałam z tym większego problemu 🙂
Kostek
23 września 2019 at 16:51Marzenie zorganizować taki ślub. Super, że Wam się udało! 🙂
Arek
21 marca 2020 at 14:30Nie da się obejść tej wcześniejszej wizyty ? Załatwić tego jakoś zdalnie ?