W zeszłą środę miałam okazję uczestniczyć w pokazie Orsay w hotelu Sheraton. Przyznam, że fanką tej marki nigdy nie byłam, ale po tym co zobaczyłam na pewno obejrzę jesienno-zimową kolekcję. Dominujące kolory w tej kolekcji to brązy, brudne róże i turkusy. Mi najbardziej w oko wpadła skórzana sukienka, zwiewna szara sukienka, swetry z ciekawym splotem, krotki zakiecik z czarnymi guzikami, sukienka w kwiaty połączona z krótką kurteczka w kolorze zgniłej zieleni i warstwy w zestawach.
Mój zestaw miał być klasyczny, ale z jakimś charakterystycznym akcentem -u mnie w postaci różu- bo właśnie takie jest logo firmy Orsay.
PS. Na czwartkowy pokaz F&F niestety nie dotarłam, bo gdy pokaz trwał ja stałąm 2 h w korku na trasie łazienkowskiej.
ENGLISH VERSION: Last Wednesday I was lucky enough to take part in the Orsay fashion show in Sheraton hotel. I have to admit that I have never been a big fan of this brand, but after having seen the show, I’ll most definitely look out for some items from Autumn/Winter collection. The colours that dominated were browns, dirty pinks and turquoises. The items I loved the most are a leather dress, a gossamer gray dress, a sweater with an intricate weave, a short blazer with black buttons, a floral dress juxtaposed with short brownish green jacket and all the layering in the outfits.
The great addition to the show was Sophie Eliss Bextor, who is exceptionally beautiful and has got an amazing voice. Unfortunately she only sang two songs, but Murder on the Dancefloor got all the audience and the models entertained.
My outfit was supposed to be a classic one with one outstanding element – here it’s adding the pink, which is the colour of Orsay’s logo. by Honey B.
53 komentarze
Anonymous
25 maja 2010 at 10:26brr jak dla mnie wyglądasz tandetnie. te za małe ohydne buty, które wszystkie szafiarki mają ze względu na projektantkę i niedopasowany (co to za przerwa między haftkami ?!), błyszczący gorset. łapię się za głowę! Na co dzień ubierasz się naprawdę fajnie, ale raz na jakiś czas, tworzysz takiego potworka jak teraz. Szkoda, ale mam nadzieję, że z następnym zestawem wrócisz do 'wyrafinowanej normalności’ 😉
Malena
25 maja 2010 at 10:26Modelka w sukience w kwiatki i sportowej kurtce khaki wygląda rewelacyjnie!
Room 65
25 maja 2010 at 10:57Karo promieniejesz! 🙂 Pięknie wyglądasz.
Anonymous
25 maja 2010 at 10:58rzeczywiście, zestaw taki sobie. Marynarka jest świetna, można było ją skompletować z czymś lepszym. Buty są okropne, nie wiem jakiej to projektantki, ale nie podobają mi się BARDZO. Zwłaszcza, że rzeczywiście wyglądają na za małe, ale rozumiem, że to może być złudzenie i ze względu na fason stopa idzie do przodu. Nie mniej nie pasują mi nawet do twoich chudych nózek.
natalie
mm
25 maja 2010 at 11:30Ten zestaw przypomina mi strój Rihanny na MET z tamtego roku. Perły i czerń to klasyka, a w połączeniu z różem wygląda to bardziej nowocześnie. Super jednym słowem….a gdzie wy widzicie za małe buty? Na oczy wam padło? 😐
Elizabeth G.
25 maja 2010 at 11:59moim zdaniem powinni zrezygnować z tak charakterystycznych butów bershki. 😉
Anonymous
25 maja 2010 at 12:01Nie, nie padło tu nikomu na oczy (swoją drogą jak kulturalnie). Na 1 zdjęciu widać wyraźnie jak palce wystają z przodu buta jakieś pół centymetra conajmniej.
Z.
Ann.
25 maja 2010 at 12:05Jak dla mnie pięknie! :))
Talia
25 maja 2010 at 12:26kolekcja zapowiada się faktycznie bardzo ciekawie 😉 Ale Twój zestaw niestety na 'nie’. Marynarka i perły są bardzo fajne. Spodnie idealnie na Tobie leżą. Ale gorset… buty… jak dla mnie masakra. No ale to w końcu nie mój styl. Musisz sie więcej uśmiechać, bo bardzo ladnie wtedy wyglądasz 😉
lavender summer
25 maja 2010 at 12:27Fasjnie wyglądasz chociaz do tych butów juz się pewnie nie przekonam 😉
Kiedys kupowalam mnóstwo rzeczy w Orsayu, ale przez kilka ostatnich lat mieli tam naprawdę straszny syf-nie podobała mi się ani jeda rzecz. Ostatnio zaczelam zauważać poprawę i nawet kupiłam tam kilka ciuchów. Oby tak dalej.
kotowa
25 maja 2010 at 13:02ja nie pojmuję jak te buty mogą się komuś nie podobać, dla mnie mistrzostwo 😛
Studded Wardrobe
25 maja 2010 at 13:30Widze nowy kolor włosów!!! idealnie tak samo jak outfit!:)
Maddy
25 maja 2010 at 14:29Ojej, chciałabym mieć możliwość posłuchać jej na żywo! Super! Bardzo podoba mnie się Twoja marynarka 🙂
zapraszam!!
choclair
25 maja 2010 at 14:39swietnie wygladasz. piekny zakiecik i gorset.
a po orsay nigdy nie spodziewalabym sie tak dobrej kolekcji 😮 najss
Anonymous
25 maja 2010 at 15:34Hej. Jeśli mogę zapytać to jak zdobywasz wejściówki na takie pokazy? Czy to Orasy czy H&M ?
Pozdrawiam
Anonymous
25 maja 2010 at 16:09wszystko super, tylko te buty jak dla mnie psują cały look. ani kolorystycznie sie nie zgrywaja z mankietami, ani stylem. czarne, klasyczne szpilki i byloby najlepiej 😉
Kamila
Anonymous
25 maja 2010 at 16:17Charlize mogłabyś mi napisać na czym polega farbowanie metodą INOA ? Mniej niszczy włosy niż normalnie ? jka to wygląda ,jestem bardzo ciekaw a 😉
Mała Mi
25 maja 2010 at 16:34Mi się gorset podoba, jest bardzo kobiecy. 🙂 I cudowne perełki, szkoda że ich nie widziałam w h&m. Jeśli chodzi o pokaz, to strasznie podoba mi się żakiet/marynarka na czwartym zdjęciu. Jest śliczna. 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
I zapraszam do siebie w wolnej chwili, gdyż dopiero zaczynam i Twoja opinia będzie dla mnie cenna.
Mała Mi
25 maja 2010 at 16:39Nie zauważyłam, że zostawiłam dwa komentarze, przepraszam bardzo. 🙂
blueberry
25 maja 2010 at 16:58Wysłałam Ci maila.Sorry, że tak późno. BARDZO zazdroszczę Sophie Eliss Bextor :-)pozdrawiam.jagodda
Anonymous
25 maja 2010 at 17:31Buty to koszmarek, je bym zmieniła, ale reszta jak najbardziej ok. Rzeczy z Orsaya nie wyglądają źle, ale skusiłam się na zakup tam dwa razy, i dwa razy ciuch rozpadł się po jednym praniu. Nigdy więcej!
Modomanka
25 maja 2010 at 17:41Pięknie wyglądałaś, fajny pokaz, nie sądziłam, że takie ciekawe ubrania znajdę w Orsayu 😉
carling
25 maja 2010 at 17:45faktycznie kolekcja wygląda całkiem nieźle…(zestaw:sukienka w kwiatki+kurtka khaki to mój faworyt)
PS.Świetnie wyglądasz w aktualnym kolorze włosów!:)
http://thefashionreflections.blogspot.com/
TARA
25 maja 2010 at 18:06świetnie wyglądałaś:))
Emilie.Anne
25 maja 2010 at 18:252 sukienka śliczna 🙂 a całość tez nienajgorzej, jak nie Orsay hehe :))
Kamciatek
25 maja 2010 at 19:03pokaz jak pokaz, bez rewelacji, ja za orsayem tez nie przepadam, ale twoja marynarka powalila mnie na kolana, no i te perly, przecudnie 🙂
miuska
25 maja 2010 at 19:14No proszę takiej to dobrze 😀 Pokazów, a pokazów Ci się uzbierało 😀 szkoda, że nie dotarłaś na pokaz F&F 🙁
No i trzeba przyznać świetnie wyglądałaś (chociaż buty to nie bardzo mi się podobają ;))
bessnel
25 maja 2010 at 19:45Chyba zacznę wchodzić do Orasaya 😀
Anonymous
25 maja 2010 at 19:47te buty są ewidentnie na ciebie za małe.. jak można chodzić w butach gdzie wystają palce? 😐 reszta bardzo mi się podoba 🙂
Marlena
25 maja 2010 at 21:15Bardzo podoba mi się Twój żakiet, chociaż do butów się nie przekonam ;)… też nie jestem fanką Orsay’a, ale ta kolekcja jest całkiem fajna. Pozdrawiam.
Anonymous
25 maja 2010 at 21:17Rzeczywiście, kolekcja ciekawa 🙂 A u Ciebie – ładne perełki i połączenie z różem.
Jeśli leci Ci w tych butach stopa do przodu to polecam żelowe wkładki 🙂
Anonymous
25 maja 2010 at 21:50Fajna marynarka
p.s. na trasie łazienkowskiej, a nie łazienkowej;)
Pozdrawiam
wymarzona szafa
25 maja 2010 at 22:03Interesująca kolekcja! Nie miałam pojęcia,że Orsay może pokazać coś tak dobrego…Fajne kombinacje materiałów i kolorów.No i kłosy zaplecione na głowach modelek….BOMBA. Twoja stylizacja bardzo ciekawa-elegancja przełamana niezobowiązującym różem-klasyka z przymrużeniem oka 🙂
gosia
25 maja 2010 at 22:51śliczne masz te buty,uwielbiam takie !
jak równiez Orsay,od zawsze 🙂
Anonymous
26 maja 2010 at 09:07Też miałam okazję obejżeć pokaz. Wiele rzeczy mnie zachwyciło. Sylwetki były ciekawe, pomysłowe i przede wszystkim młode. Ostatnio zakupiłam tam też kilka rzeczy i nie mogę skarżyć się na jakość. Orsay naprawdę zmienia się na lepsze. Być może dla tego, że ich centrala niedawno przeniosła się z Niemiec do Polski. Brawa dla polskiego Orsaya!
...Iww...
26 maja 2010 at 10:39Bardzo fajny zestaw jedynie buty nie przypadły mi do gustu ;)a pokaz wydaje się fajny
Anonymous
26 maja 2010 at 12:39na taki pokaz mody kupuje sie bilety czy jak? pochodze z malej msc, a zawsze chcialam uczestniczyc w takim wydarzeniu.
Anonymous
26 maja 2010 at 13:53hej Karo
Oglądam Cie już od dawna – uważam że twoje zestawy są baardzo w porządku chociaz widać że jesteś fanką sieciówek. Bardzo fajnie dobierasz zestawy (niestety tylko czasami).
Ten zestaw jest OK poza gorsetem który niszczy wszystko i za małymi butami od Soni Rykiel (kupione pewnie dlatego ze są od niej;)).
Stopa nie leci ci do przodu widać na pierwszym zdjęciu pięta jest tam gdzie powinna być, a palce wystają. Nie pochwalam chodzenia w za małych butach tylko dlatego że są od soni rykiel i nie bylo wiekszego rozmiaru.
Mam nadzieje ze nie uznasz mojego kometarza za uszczypliwego. Juz od dawna ogladam twoj blog i nie zamierzam przestać.
Pozdrawiam Cie serdecznie.
Anonymous
26 maja 2010 at 15:23piękne buty
charlize mystery
26 maja 2010 at 23:51anonimowy 10:26 a ktore szafiarki je maja? gorset jest jak najbardziej dopasowany, tylko nie poprawiony na zdjeciu 😉
natalie soni rykiel 😉
Z w takich butach noga przesuwa sie do przodu
anonimowy 15:34 na pokazie H&M nie bylam, a chetnie bym sie wybrala 😉 a zaproszenia na pokazy dostaje ze wzgledu na moja prace i na moja dzialalnosc w blogosferze
Anonimowy 16:17 nie niszczy wlosow przede wszystkim, nie smierdzi jak tradycyjne farby,a tutaj mozesz poczytac o niej wiecej http://instytutkerastase.blogspot.com/2010/03/inoa-nowa-koloryzacja-od-loreal.html
anonimowy 19:47 nie sa za male, noga na zdjeciu przesunela sie do przodu 😉
anonimowy 21:50 literowka 😉
anonimowy 12:39 nie kupuje sie, dostaje sie.
anonimowy 13:53 buty kupione bo mi sie podobaja 🙂 lubie dziwne buty, a te takie sa. A i sa w moim rozmiarze, ale jak mowilam wyzej, noga w takich butach przesuwa sie do przodu. A wiekszy rozmiar byl 😉
Maria@chicisimo
27 maja 2010 at 16:27I don´t understand a word ;D, but I have to tell you that I love your outfit 😀
xoxo
Calliforniaction.
27 maja 2010 at 18:02buty powaliły mnie swoja cudownością:)
Anonymous
27 maja 2010 at 18:04buty małe koszmarki :-))
Anonymous
27 maja 2010 at 18:28Jeśli w butach noga się przesuwa AZ TAK do przodu, to znaczy że zwyczajnie są za szerokie i nie powinnaś ich kupować, bo to wygląda nieestetycznie.
Z.
Kamila
27 maja 2010 at 18:32wyglądałaś bardzo ładnie. cudowne buty
Anonymous
27 maja 2010 at 20:29Aj, strój w stylu plastik-fantastik. Buty koniecznie spal a popioły rozsyp nad Wisłą. To samo zrób z gorsetem… I mała rada na przyszłość: jeśli noga wyjeżdża ci z sandałów to ich pod żadnym pozorem nie kupuj, bo to wygląda naprawdę paskudnie. Zupełnie jak u Joanny Liszowskiej… http://www.se.pl/multimedia/galeria/23605/46224/joanna-liszowska/
Estampida
27 maja 2010 at 22:22Skarbie, zrób czasem inną minę do zdjęć, myślę, że to Ci nie zaszkodzi 😉 Uśmiech jakiś może?
javiera isidora
28 maja 2010 at 22:10your shoes are amazing!
Glamour Bbey.
30 maja 2010 at 10:55Hay dear blogger! How are you?
I’m glad that I’ve visited this blog! She’s lovely.
Please, check mine too & maybe we can follow eachother!
You can also join my GIVEAWAY!
Love, Cindy.
Drusilla
31 maja 2010 at 20:40masz prześliczny kolor włosów!
Anonymous
8 czerwca 2010 at 17:04idealnie dobrałaś kolor butów i marynarki, połysk torebki współgra z lakierowanymi koturnami. sznur pereł za to dodaje kobiecości <3 a tak na marginesie odpowiesz mi na 3 krótkie pytania? ile masz wzrostu? ile centymetrów mają te buty? no i gdzie je kupiłaś (h&m? allegro?) przepraszam! cztery pytania 😉 i za ile? podobają mi się przeogromnie, jednak nie wiem czy będą dla mnie, ponieważ mam 1,76 m wzrostu ;O
charlize mystery
13 czerwca 2010 at 13:13Anonimowy 17:03 176 cm, te buty maja okolo 12 cm a kupilam je na marszalkowskiej w warszawie na przecenie za 30 zl 🙂
Anonymous
17 czerwca 2010 at 14:46o, czyli mamy dokładnie taki sam wzrost 😉 widzę jednak, że Ty nie masz oporów w chodzeniu w wysokich butach. mam 5 par wysokich butów, jednak rzadko je noszę, ponieważ wiele osób mnie zniechęca mówiąc: „ale Ty wielka” etc. a najwyższe Twoje buty mają ile cm? 🙂
P.s. mieszkam niedaleko Szczecina i łudzę się, że może jeszcze gdzieś dorwę te buty, są idealne 😉