„Warsztaty kobiecości”– brzmi świetnie! Pewnie zgodzicie się ze mną dziewczyny (i faceci!), że poza tym co na zewnątrz, ważne jest również „wnętrze”. I nie mówię tutaj o „osobowości” a o części garderoby, którą zazwyczaj widać najmniej, a jest bardzo ważna. Chodzi o bieliznę.
Wiele kobiet nie przywiązuje do tego tematu zbyt dużej wagi- nie zwraca uwagi na rozmiar, kupuje „na oko”, nie korzysta z pomocy profesjonalistów. A przecież dobrze dobrana bielizna to również idealnie leżące ubrania!
Warsztaty były podzielone na 3 części. W pierwszej części dowiedzieliśmy się o tym, że marka Triumph jest na rynku już od 126 lat. Przy okazji rocznicy zostanie zmienione logo marki wraz ze „słynną koroną”- czcionka będzie bardziej kobieca i opływowa. Sklepy również przejdą metamorfozę- „zimne” katalogowe zdjęcia zostaną zastąpione czarno-białymi fotografiami, które będą wywoływały emocje. Wnętrza staną się bardziej domowe i ciepłe.
Kolejna część warsztatów dotyczyła trendów. Triumph dzieli kolekcję na dwie: beauty sensation (niektóre modele posiadają w składzie kofeinę i retinol, które mają zapobiegać cellulitowi) oraz shape sensation (modelująca nasze niedoskonałości).
Temat trzeciej części to brafitting czyli prawidłowe dobieranie bielizny. Podczas spotkania większość z nas dowiedziała się, że nosi inny rozmiar niż pierwotnie myślała. Ja trafiłam idealnie!
Ostatnia część warsztatów była zaskoczeniem dla każdej z nas. Studio OhLala zaserwowało nam przyspieszony kurs tańca na rurze. Instruktorem był Patryk Rybarski, którego możecie znać z programu „Mam talent”. Z tego co można było zobaczyć na parkiecie- nie jest to łatwe. Przygotujcie się na masę siniaków i zakwasy!
Taki „babski” dzień mogłabym spędzać częściej!
79 komentarzy
ja
24 października 2013 at 06:15Wiadomo było że wszyscy pomylili się co do swoich rozmiarów a Ty jako JEDYNA wszystko miałaś idealnie dopasowane……. Powtarzasz się. A poza tym zastanawiam mnie fakt dlaczego wyglądałaś identycznie jak podczas nagrania w DDTVN. Ty naczelna stylistka – wyrocznia modowa, nie miałaś pomysłu na nową stylizację… Pozdrawiam.
Charlize Mystery
24 października 2013 at 09:13Wyglądałam tak samo, ponieważ event Triumph’a odbywał się niecałą godzinę po moim nagraniu w DD TVN.:) Nie mam jeszcze odrzutowca by wrócić do domu, przebrać się i jechać na kolejne spotkanie:)
lena
26 października 2013 at 20:58Charlize, to mi się w Tobie podoba, że nie kasujesz negatywnych komentarzy. 🙂 Swoją drogą, gdy zobaczyłam stylizację – pomyślałam: 'ooo, ta fajna sukienka w kratkę’. 🙂
Nie ma nigdzie napisane, że jedna stylizacja jest przypieczętowana tylko i wyłącznie na jedną okazję.
Ludzie, więcej luzu i mniej narzekania. 🙂
Charlize Mystery
27 października 2013 at 13:39Jeżeli komentarz nie jest chamski, złośliwy lub po prostu wulgarny na pewno pojawi się na blogu:) Cenie ludzi, którzy potrafią w kulturalny sposób napisać, że coś we wpisie im się nie podoba:)
Aga
24 października 2013 at 07:05Dlaczego nie ma napisane, że jest to post sponsorowany? 🙂
Charlize Mystery
24 października 2013 at 09:10Nie ma oznaczenia, ponieważ nie dostaje wynagrodzenia za jego napisanie. Event podobał mi się na tyle, że z własnej, nieprzymuszonej chęci napisałam ten wpis:)
Oligatorka
24 października 2013 at 07:06Warsztaty idealne!!!
I dobrze napisalas, ze bielizna jest często lekceważona….
inka
28 października 2013 at 21:14Zgadzam się, takie warsztaty byłyby fajne, ale… Triumph ma strasznie ograniczoną rozmiarówkę. Obwody od 70 (teoretycznie, mam pod biustem 68 i ich najwęższe staniki są nie o 5 a o 10 cm za luźne!), miseczki tylko do typowego D-E. Więc mogą zaoferować profesjonalny brafitting o ile nosi się statystyczne 75B 😉 Firma najwyraźniej nie wierzy, że można mieć obwód 60 lub 65 (jak poinformował mnie ich kalkulator, „Te wymiary nie pasują do żadnego rozmiaru. Sprawdź je i wpisz jeszcze raz”. Czyli to ja się mylę, a nie firma nie ma mi nic do zaoferowania?).
Swoją drogą, patrząc na Karolinę jestem przekonana, że nie znalazła tam rozmiaru dla siebie (nie wierzę, żeby miała pod biustem więcej niż ja, nosząca standardowy rozmiar 36…)
Oliwia
24 października 2013 at 07:09Jak dla mnie postępujesz trochę nie fair w stosunku do nas. Kiedyś nie pisałaś nic, o tym czy jest to wpis sponsorowany czy nie – było okej. Ale teraz kiedy chcesz nas szanować i piszesz czy to post sponsorowany , to powinnaś być fair i pisać to zawsze, a nie tylko czasami 🙁 Nie jestem żadnym hejterem, bardzo cię lubię, tylko kurczę Karo, bądzmy uczciwi w stosunku do siebie 🙂
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie! 🙂
Charlize Mystery
24 października 2013 at 09:08Ale w momencie gdy chce zrelacjonować wydarzenie na którym byłam i nikt mi za to nie płaci to też mam oznaczać, że wpis jest sponsorowany?
emmos
24 października 2013 at 21:39O matko, ale masz problem 🙂 Wchodzisz tu po to, żeby sprawdzić czy ktoś dostaje kasę za pisanie, czy może z innych powodów? Po prostu, daj spokój 🙂
Agnesa Adamczak
24 października 2013 at 08:01Super, że mogłyśmy się spotkać w tak kameralnym gronie !!! Buziaki !!!
SzafaSkrajnej
24 października 2013 at 08:16Bosko…zazdroszczę spotkania…ps. staników…dobra brafiterka potrafi uczynic cuda z naszego biustu. Gorąco polecam…szczególnie tym z „nadbagażem” 🙂
piekniejestzyc
24 października 2013 at 08:58Bardzo chętnie wzięłabym udział w takim spotkaniu. Często jest tak, że o prostych z pozoru sprawach – dobór właściwego stanika – nie mamy skąd czerpać wiedzy praktycznej. Podobnie jest np. z makijażem. Ogromną frajdę miałam gdy trafiłam na warsztaty makijażu gdzie profesjonalista pokazał mi jak prawidłowo wykonać makijaż, gdzie mogłam zadawać pytania, gdzie rozmawialiśmy jakie kolory są odpowiednie dla mojego typu urody.
A bieliznę Triumph swoją drogą bardzo lubię i polecam 🙂
Asia
24 października 2013 at 09:30Kurcze, ja bym chyba miala dosc blogowania, gdyby kazdy chcial mi wytknac blad na kazdym kroku (na przyklad o tym, ze mialas ten sam stroj czy ze nie ma wpisu post sponsorowany). Zycze mniej takich zazdrosnikow 🙂 I rozumiem, ze jak piszesz event to to byl event, a jak post sponsorowany to, ze dostalas wynagrodzenie 🙂 I szanuje, ze wogole to opisujesz!
Charlize Mystery
27 października 2013 at 13:42Mam nadzieję, że dzięki moim odpowiedziom w przyszłości będzie pojawiało się mniej tego typu pytań i zarzutów:)
kasia
24 października 2013 at 10:29sukienka ma świetny fason, ale mam z nią problem: kojarzy mi się z wielgachnymi torbami w kratę, w których (najczęściej) sąsiedzi zza wschodniej granicy wozili towary na Stadion Dziesięciolecia. No niestety. Dlatego dla mnie spalona na dzień dobry:)
Charlize Mystery
27 października 2013 at 13:49Ja na szczęście nie miałam okazji być na stadionie dziesięciolecia, więc moje odczucia co do kratki nie są negatywne. Ten sezon będzie przez nią zdominowany, więc warto się z nią 'zaprzyjaźnić’:)
Szarliza
24 października 2013 at 11:21A co Ty masz wspólnego z kobiecością? Bo „przed” i „po” warsztatach chyba niewiele jednak wciaż…. Kobieta jest subtelna, miła i ma przyjemną powierzchowność…Tobie brak każdej z tych cech.
Charlize Mystery
24 października 2013 at 11:40Cieszę się, że mam tak wierne fanki w Rudzie Śląskiej:)
kamila
24 października 2013 at 15:48Nie rozumiem, dlaczego osoby pokroju Szarlizy wchodzą na tego bloga. Zasady dobrego wychowania najwidoczniej nie są im znane, bo gdyby ich niezadowolenie wynikało z odmiennego gustu niż ten, który reprezentuje Karolina najzwyczajniej nie „fatygowały” by się wchodzeniem tutaj. To co sobą rezprezentują nawet trudno nazwać jest zazdrością. Szkoda mi tylko, że zaśmiecają bloga swoimi nie merytorycznymi uwagami. A komentowanie cudzej urody jest poniżej jakiegokolwiek poziomu. Niskie pobudki Tobą kierują Szarlizo, żal mi takich ludzi.
A wracając do tego co powinno się tu liczyć, tj. outfitu, moim skromnym zdaniem jest prześliczny.
Charlize Mystery
27 października 2013 at 13:58Niestety niektórzy bardziej niż własnym życiem przejmują się życiem innych. Najwidoczniej ich własne nie jest na tyle ciekawe i interesujące. Swój wolny czas poświęcają na dogryzanie tym, którzy osiągnęli więcej od nich zamiast samemu spróbować zrobić coś pożytecznego. Łatwiej jest jednak siedzieć przed komputerem i obwiniać cały świat za to jak jest.
ja
24 października 2013 at 11:42„Szarliza – od komentarza” – uwielbiam Cię
Charlize Mystery
24 października 2013 at 11:45Fankę z Kujawsko-Pomorskiego również gorąco pozdrawiam:)
Agnes
24 października 2013 at 16:43No nie mów Karola, że teraz namierzasz swoje „fanki” ? 🙂
Charlize Mystery
25 października 2013 at 09:02Czasami z ciekawości zerkam po IP, skąd są te 'najaktywniejsze’ 🙂
ladywiwianna
24 października 2013 at 13:02Bielizna. Koniec z unikaniem tego tematu, koniec owijania w bawełnę 🙂 Chętnie wzięłabym udział w takich warsztatach!
Karolino, nie mogę o to nie zapytać 🙂 Skąd ta śliczna kraciasta sukienka?
Charlize Mystery
24 października 2013 at 13:29Sukienka jest z Zary-199 zł:)
Agata
26 października 2013 at 13:05Też właśnie miałam zapytać o sukienkę, bo wygląda mega z czarnymi kozakami i czerwoną torebką. Szkoda ze nie widać Cie na stojąco.
Charlize Mystery
27 października 2013 at 13:59Niedługo sukienka pojawi się w stylizacji na blogu:)
Karolina
24 października 2013 at 13:04Pięknie wyglądasz w tej sukience, nie mogę się napatrzeć i kupię ją:) Fajne warsztaty, znam kilka kobiet, które odstrzelą się na wierzchu a bieliznę zakładają byle jaką, bo po co, jak tego i tak nie widać? Takie najczęściej dostawałam odpowiedzi, gdy pytałam koleżanki. Ja, mając fajną i dopasowaną bieliznę, mimo, że jej nie widać, to JA czuję się lepiej, pewniej i swobodniej:) Pozdrawiam:)
Charlize Mystery
27 października 2013 at 14:01Zgadzam się, bielizna to podstawa, nigdy nie zrozumiem fanek bawełny przemysłowej.
Kasia
24 października 2013 at 13:17A mnie nie obchodzi czy to wpis sponsorowany czy nie- jest treść, są zdjęcia, jest stylizacja i mnie to wystarczy, i tak z chęcią przeczytam i obejrzę : )
Kasia
24 października 2013 at 13:27Uwielbiam markę Triump!!! Zazdroszę warsztatów:)))))
Magda
24 października 2013 at 13:48Szkoda że mój facet nie tańczy dla mnie na rurze:((
milka
24 października 2013 at 15:15Zastanawiam się skąd w niektórych tyle negatywnych emocji. Również nie zawsze podobają mi się stylizacje i to jak wygląda Karolina, ale przecież to normalne- każdy ma inny gust. Ocenianie fizyczności za każdym razem też nie jest na miejscu. Więcej życzliwości i uśmiechu…
http://newlookstyleblog.blogspot.com/
24 października 2013 at 15:41Triumph ma jedne z najlepiej wyprofilowanych biustonoszy 🙂
Fajne warsztaty 🙂
Olla
24 października 2013 at 15:50Podglądam Twój blog od bardzo dawna, gdy widzę Twoje stylizację często myślę, że sama mogłabym ubrać coś podobnego. Ale nigdy nie przyszło mi przez myśl pisać obraźliwe komentarze bo mi się coś nie spodobało. Ludzie są straszni 🙂 Pozdrowienia z Krakowa
Jeans Please
24 października 2013 at 16:05Musiało być super!
k
24 października 2013 at 16:28nie było Adiego ? :oooooo sama poszłaś??
Charlize Mystery
24 października 2013 at 16:29A skąd taka informacja :)? Był. Jest moim fotografem i to on robił zdjęcia 🙂
Angela
24 października 2013 at 16:35Czy Adi jest pantoflarzem?
Bo wygląda jakbyś to ty trzymała stery w tym związku 🙂 On zawsze na uboczu, trzyma walizki, robi zdjęcia, jest gdzieś tam z tyłu. A ty jesteś postrzegana jako gwiazda, na eventach na ściance, pojawiasz się w telewizji. Nie przeszkadza mu to, że jest tak jakby piątym kołem u wozu? 🙂
Charlize Mystery
25 października 2013 at 08:37Uwierz, że nie jest pantoflarzem:) Nie rozumiem czemu osoba robiąca zdjęcia i zajmująca się moimi sprawami ma się czuć jak 5 koło u wozu. Gdyby nie Adi moja doba musiałaby trwać 48 godzin, żebym ze wszystkim zdążyła.
Agata
26 października 2013 at 13:03Taki wpis jest poniżej czegokolwiek…dziewczyny opanujcie się z tym jadem… Ja bym chciała mieć tak oddanego partnera, na którego mogę zawsze liczyć. Większość facetów nie wspiera swoich kobiet w ich pasjach, wolą obejrzeć mecz 😉
Charlize Mystery
27 października 2013 at 14:06Adi na szczęście ma czas na swoje pasje, oglądanie meczy i w żaden sposób nie czuje się wykorzystywany. Trzeba to tylko umiejętnie połączyć. Ja razem z nim w weekend oglądam kilka meczy:)
Aga
24 października 2013 at 16:36Witaj!
Zastanawiam się zatem, czy Triumph robiąc warszataty o kobiecości, w tym o brafittingu zmienil w końcu swoją rozmiarówkę?
bo swego czasu obwody mieli od 70,a przy 70tce max miseczki D.
Także, tak naprawdę, 50% (strzał) kobiet nie było w stanie dobrać sobie biustonosza z tej właśnie firmy.
mrówka
25 października 2013 at 20:22Fakt, próba dobrania rozmiaru w Triumphie to był koszmar. Na szczęście pojawienie się brytyjskich marek i rozsądnych marek polskich na naszym rynku uratowało mi zdrowie i samopoczucie.
monika
24 października 2013 at 16:49Dobrze, że zobaczyłam te zdjęcia. Dzięki Bogu nie kupiłam tego naszyjnika z Zary, który ma dziewczyna po prawej. Katastrofa.
Wiola
24 października 2013 at 17:01Charlize jesteś wspaniała!! Uwielbiam czytać Twój blog, ponieważ bardzo mnie inspiruje nie tylko modowo, ale również „życiowo”. Pokazujesz, że dzięki konsekwencji i ciężkiej pracy, pomału spełniasz swoje marzenia. Trzymam kciuki!!
DJ
24 października 2013 at 17:03Dużo zgryźliwości innych osob. Ataku Twojej osoby. Nie miej im tego za złe, nie zniechęcaj się tylko-niestety albo stety każdy w Polsce ma wolność slowa. Szanuję Cię za to, że nie usuwasz tak negatywnych komentarzy. Na wszystkie odpowiadasz ze swoim poczuciem humoru. Jestem anglistką i słyszałam nawet o Twojej potyczce z vi vi vi. Uśmiechnęłam się do siebie bo dałaś radę! Nie musisz być perfekcyjna w wypowiedziach! Miej do tego dystans. Założyłaś bloga bo lubisz modę. Twoje ubrania są niedrogie, klasyczne. Stać na nie normalną dziewczynę, kobietę. Nie udajesz, peszysz się jak wszyscy. Czy jest sponsorowany czy nie-jeśli ktoś nie chce niech nie czyta! To Twoja strona, rób na Niej co Ci się podoba! Lubię Twój minimalizm. Nie nakladasz na siebie tony ubrań. Górują proste fasony, proste zestawienia, w których jest Ci ładnie i dziewczęco. Uśmiecham się do Ciebie do ekranu bo Cię nie znam, ale lubię przez to, że nie przesadzasz. Żyjesz swoim życiem. Bardzo Cię serdecznie pozdrawiam:)) Mam takie jedno pytanie do Ciebie z innej zupełnie beczki. Zmierzam jutro do ikea. Twoje mieszkanie jest moją inspiracją bo podoba mi się kolorystyka, estetyczność, czystość i biel. Pytanie może głupie, ale chciałam Cię spytać o Twoją kanapę. Czy ta biel jest praktyczna? Czy jesteś zadowolona z zakupu?i najważniejsze dla mnie pytanie, czy się rozkłada? Bardzo byś mi pomogla odpowiedziami na nie bo nikogo ze znajomych nie mogę o to zapytać bo nikt ich nie ma:). Może być na maila jeśli nie chcesz tutaj promować tej firmy czy jej krytykować. Głowa do góry Karolino! Jesteś śliczną dziewczyną! Miłego dnia pełnego uśmiechu:) btw. co do bielizny musi być przede wszystkim super dopasowana, wtedy każde ubranie wygląda 'jak trzeba’ :*
Charlize Mystery
25 października 2013 at 08:59Kanapa jest praktyczna, pokrowiec na kanapę piorę normalnie w pralce gdy się pobrudzi. Są 2 wersje rozkładana i nierozkładana w zależności od potrzeb:) Sama zastanawiam się nad dokupieniem sobie szarego pokrowca tak by móc co jakiś czas zmieniać:)
Marta
24 października 2013 at 18:34Triumph uczy jak dobierać staniki? To śmieszne. Akurat wybór pomiędzy A-D nie nazwałabym żadnym wyborem, bo gdy ktoś jest tak szczuplutki jak Ty to może coś dla siebie znajdzie, ale większość kobiet ma jednak trochę więcej ciała. Pomijam rozmiary obwodów, gdzie najmniejszy jest i tak za luźny.
Charlize Mystery
25 października 2013 at 08:46Nie mam wpływu na rozmiarówkę firmy. Sądzę, że 70-80% kobiet znajdzie tam jednak coś dla siebie. Dla mnie osobiście nie ma lepiej dopasowanych staników.:)
marta
25 października 2013 at 19:57Nie wiem jak wyglądają Twoje znajome, ale 70-80% to zdecydowana przesada. Aż zaczynam się zastanawiać czy wam jakiś bzdur nie nagadali na ten temat;) ja, mając rozmiar 65F (co wcale nie oznacza, że mam duży biust) nie mam nawet po co wchodzić do Triumpha, bo wiedząc już co to naprawdę dobrze dobrany stanik nie chce się mieć żadnego innego.
Oloo
24 października 2013 at 18:47No wszystko super, fajne staniki itd, tylko co z tego skoro triumph z brafittingiem nie ma nic wspólnego jako, że ich rozmiarówka zaczyna się od 75b a kończy na 75f, w związku z czym ja potrzebując 65f nawet nie mam czego tam szukać. Już atlantic albo inna la senza wypadają o niebo lepiej bo zwykle mogę trafić coś w moim rozmiarze. Triumph jest dinozaurem i mało która kobieta znajdzie u nich odpowiedni rozmiar stanika.
Charlize Mystery
25 października 2013 at 08:50Triumph ma staniki od rozmiaru A. Moim zdaniem 70-80% kobiet znajdzie w ich sklepach coś dla siebie. Szczególnie szczupłe dziewczyny będą zadowolone z tego jak stanik układa się na ciele. Na warsztatach było około 15 blogerek i żadna nie miała problemu z dobraniem rozmiaru.:)
Ruda
25 października 2013 at 08:56Zgadzam się – jestem szczupła w kierunku bardzo szczupłej. Obwód POD biustem – 65 cm. Żaden biustonosz z triumpha nie leży na mnie dobrze, bo mają po prostu za szerokie i zbyt rozciągliwe obwody. Design mają bardzo ładny, ale niestety ich rozmiarówce i jakości jeszcze duuuużo brakuje do dobrej bieliźniarskiej firmy.
Choć trzeba przyznać, że PR mają świetny, skoro 80 % kobiet jest przekonanych, że to doskonała bieliźniarska marka 😉
Ruda
25 października 2013 at 08:57MIało być „NIE zgadzam się” 😉
Anka
25 października 2013 at 19:38ŻADNA szczupła dziewczyna nie znajdzie odpowiedniego rozmiaru w Triumphie, bo potrzebuje obwodu 60 lub 65, a takich ta firma nie robi
Ania
25 października 2013 at 22:10Charlize, jakbyś dostała w swoje ręce biustonosze Ewy Michalak (ew. Panache lub Freya, chociaż Effuniaki są najlepsze!) to już nigdy nie powiedziałabyś, że Triumph jest idealny 😉 Dobrze jest wpaść w ręce Pani Ewy, bo z jej pomocą znajdziemy ideał od razu, ale brafitterki w salonach, gdzie sprzedają jej produkty, też nie są złe. Plusem jest też to, że mogą uszyć stanik dla klientki, jeżeli w danej kolekcji nie ma już naszego rozmiaru.
Ruda
27 października 2013 at 09:33Dokładnie – pani Ewa to geniusz bielizny!!!! Nie mam pojęcia, jak ona to robi, że to, co robi, wychodzi jej tak genialnie, ale robi najlepsze biustonosze ever 🙂 Te od niej to moje ulubione,obok georga panache (szkoda, że już nie robią).
A tak jeszcze się zastanawiam- dlaczego na warsztatach Triumpha nie było Kasi ze stanikomanii? I innych blogerek, które naprawdę się znają na bieliźnie?
eko-fit
24 października 2013 at 19:18Boże ile jadu…nie wierzę…
pozdrawiam Cię serdecznie Karolino i głowa do góry – czysta zazdrość!
Aga.
Patrycja MM
24 października 2013 at 20:23ja pierdacze ludzie… ale Wam żal dupe ściska. sory za wyrażenie, ale jak czytam te komentarze (które pewnie są 1/1000 opublikowanych złośliwości) to się zastanawiam czy gdyby Wam ktoś zaproponował pieniądze za robienie tego, co kochacie (przyjmijmy ktoś codziennie biega i dostaje propozycję od Nike że za to, że będzie biegał w ciuchach Nike będzie dostawał 1000 zł/tydzień) to czy wtedy też byście tak srali jadem naokoło??!! Nie, przecież wtedy nie byłoby tych Waszych komentarzy, bo byście się zajęli sobą i nie mieli czasu na pisanie takich bzdur! Jak Was tak kłuje w oczy, że Karolina osiągnęła sukces to wystarczy tutaj nie wchodzić. Myślicie, że Wasze komentarze spowodują, że Karola rzuci to w cholere bo stwierdzi, ze jest niegodna tego wszystkiego co dostaje? Przecież Ona wstanie o 13:00, napisze posta, wrzuci kilka zdjęć i idzie dalej leżeć i pachnieć Chanel No 5 🙂 pozdro.
Justi
24 października 2013 at 21:18otoz to! ile to razy czytalam juz, ze ktoras z blogerek sie sprzedala itp. bla bla bla. ale gdyby, ktoras z tych zlosliwych czytelniczek miala szanse dostac pieniadze za notatke/recenzje/wpis na blogu to 99% ustawiloby sie w kolejce. czysta hipokryzja.
wszystkie wylewaja swoje zale, psiacza na to ile zarabiaja blogerki, ze za przebieranie sie w fatalaszki, robia zdjecia i za to tyle im placa. jniech ktoras sprobuje i zobaczymy, czy to takie latwe. nie masz pomyslu na siebie? ot, wejdz na bloga i wyladuj swoja zazdrosc na tych, ktorzy go maja. mentalnosc nastolatkow. .
Agnieszka
24 października 2013 at 20:48W Victoria secret sa panie, ktore dobieraja staniki. Jest to naprawde super sprawa zwlaszcza przy duzym biuscie. Tez okazalo sie, ze mialam zle dobrany biustonosz.
Charlize Mystery
24 października 2013 at 21:36No popatrz i nie jedyny jednak 😉
Agnieszka
24 października 2013 at 20:55Zyczynam coraz bardziej cieszyc, ze wyprowadzilam sie do Stanow, choc na poczatku tesknilam. Jak czytam te zalosne komentaze jasnie perfekcyjnych panstwa hejterow to slabo sie robi. Wszyscy idealne przyglady, zero konstruktywnej krytyki. Charlize wracaj tutaj, ja Cie chetnie przygarne:-)
k
24 października 2013 at 21:36hahhaha w takim razie koszmar! same kobiety i chłop z aparatem w ręku.
Patrycja MM
24 października 2013 at 21:45Pan prowadzący wykład i tańczący na rurze to raczej nie kobiety. Poza tym, nawet gdyby były tam same kobiety, to czy jak to nazwałaś „chłop” z aparatem w ręku byłby jakimś skandalem?
Charlize Mystery
25 października 2013 at 08:56Na warsztatach było jeszcze 2 facetów blogerek, którzy również robili zdjęcia, do tego prowadzący warsztaty i tancerz:)
jula
25 października 2013 at 07:09nie jestem fanką twojej urody i stylu,jednak na tak jestem za to,że coraz więcej ubrań szyje ci mama….zdjęcie gościa na rurze-MISTRZ.
http://takeyourtime.pl
25 października 2013 at 12:53„Warsztaty kobiecości” brzmi ciekawie 🙂
Ewa
25 października 2013 at 23:31Jeśli uważasz, że 70-80% kobiet znajdzie coś dla siebie w rozmiarówce triumpha… to jesteś w błędzie. Rozmiarówka tej firmy jest bardzo okrojona, brak obwodów 60 i 65, miseczek powyżej magicznych liter D, E, F. Trochę nie rozumiem, jak firma, która nie produkuje pełnej rozmiarówki może przeprowadzać szkolenia brafittingowe? A co gdyby któraś z blogerek miała rozmiar np. 60FF albo 65G? Znaleźli by coś dla niej? Na moje oko w triumphie zaopatrzy się ok. 20% kobiet, ale nie 80:)
Pozwolę sobie doradzić wyprawę do prawdziwej brafitterki albo salonu z brafittingiem.
Ale plus dla Triumpha za propagowanie słusznej idei 🙂
Luu
26 października 2013 at 23:10Zgadzam sie. Tez jeszcze nigdy nie znalazlam pasujacego stanika w Triumphie. Panie tam sprzedajace zawsze sie na mnie dziwne patrza gdy prosze o 65GG… dlatego przestalam nawet tam zagladac.
Charlize Mystery
27 października 2013 at 19:56W firmie pracują osoby, które przeprowadzają badania w tym temacie. Gdyby nie mieli klientek nie utrzymywaliby się tyle lat na rynku. Widocznie są kobiety, które bez problemu mogą znaleźć tam bieliznę dla siebie. Skoro ani jedna z 15 blogerek nie miała problemu to chyba firma nie ma takiej złej rozmiarówki.
Olfaktoria
26 października 2013 at 18:31Ostatnia część warsztatów bardzo zaskakująca, a pokaz Patryka Rybarskiego na pewno był ciekawy 😉 Dzień idealny dla każdej dziewczyny 🙂
D.
27 października 2013 at 13:47Charlize – zauważyłam poważny błąd w Twoim poście broniącym Triumpha: „Triumph ma staniki od rozmiaru A”
KAŻDA szanująca się marka ma staniki od rozmiaru A. Rzecz w tym, że „A” to tylko połowa rozmiaru.
Mało- i średniobiuściaste kobiety, jeżeli są szczupłe, to, o ile nie są posiadaczkami przepastnie szerokich pleców, owiną się obwodem powyżej 70 tak, że zapięcie wypadnie im z przodu. O 75 już nie wspominając.(To jest oczywiście nieco wyolbrzymiona wizja, dla dobra metafory) Sugerowałabym poszperać w sieci w poszukiwaniu zdjęć kobiet w odpowiednio dobranym 60A i na przykład 80A do porównania. Albo 80D i 65G. Błąd w rozumowaniu będzie wtedy dość dobrze widoczny.
Jula
30 października 2013 at 21:33jeżeli chodzi o na prawdziwy braffiting to można go zaznac w salonach np. li parie, tam maja rozmiarowki od najmniejszych do najwiekszych. W sklepach typu triumph rozmiarówka zaczyna się od 70X i większość kobiet staraja się dobrać rozmiar właśnie do tego co jest w sklepach tak na prawdę nie orientując się, że posiadają mniejszy rozmiar pod biustem. Marka triumph nie oferuje dobrej jakości biustonoszy, właśnie ze wzlgędu na brak szerokiej gamy rozmarówki. Nie zostałam przekonana po mimo kolejnej próby znalezienia „ideału” w tej firmie.
Oloo
31 października 2013 at 13:32Karolino absolutnie nie chcę Cię atakować ale skoro nie jest to post sponsorowany nie bardzo rozumiem dlaczego tak zawzięcie bronisz marki która tak naprawdę ma niewiele do zaoferowania polkom, za to liczy sobie za to całkiem sporo. Mówisz, że każda z was znalazła odpowiedni stanik. Ale przecież wcześniej nosiła nieodpowiedni – czyli nie ma o tym zielonego pojęcia – czyli skąd wiadomo, że teraz nosi dobry? Bo jakaś pani jej powiedziała, że jak ma 70 cm pod biustem to 70 będzie dobre? Zresztą wszystkie moje uświadomione koleżanki normalnej budowy noszą obwód 65,czasem nawet 60. Sądzę, że Ty również nie masz pod biustem więcej niż sześdziesiąt-pare cm, w zw. z czym również nie masz odpowiedniego rozmiaru stanika. Ja oczywiście rozumiem, że polska jest stanikowym zaściankiem i wszystkie laski chodzą w 75B i są zadowolone, ale nie wmawiaj proszę, że tak jest dobrze.