
Na chwilę odrywamy się od wpisów świątecznych.
Nie wiem czy wiecie, ale w październiku tego roku ruszył w końcu długo wyczekiwany przez wiele osób Avon online. Pewnie wiele z nas pamięta, że kilka lat temu (eh czasy gimnazjum :)) wśród znajomych znajdowała się przynajmniej jedna konsultantka tej marki. Kiedyś nie miałam okazji skorzystać, teraz, gdy jest możliwość zamawiania online- zakupy zrobię już sama.
Po wybraniu kosmetyków, ulubione produkty po kilku dniach trafią bezpośrednio do nas do domu. Za nasze zamówienie będzie odpowiadała konsultantka, z którą w każdej chwili będziemy mogli się skontaktować.
Na prośbę marki Avon postanowiłam więc sprawdzić jak wygląda kwestia zamówienie, ile czasu idzie do nas paczka, jaki jest kontakt z konsultantką. Niedługo przekonacie się co zamówiłam i poznacie moją opinię na temat kosmetyków z paczki.
19 komentarzy
MrsVain
23 grudnia 2013 at 21:36oo jak fajnie! to zdecydowanie ułatwi sprawę zamawiania kosmetyków 🙂
Milena
23 grudnia 2013 at 21:37mogłabyś zdradzić jaka farbę i kolor masz teraz na włosach ?:)
Charlize Mystery
25 grudnia 2013 at 17:12Farba i kolor nie zmieniają się od ponad roku:) – https://charlizemystery.com/2013/11/beauty-hair-colour/
piękniejestżyć
23 grudnia 2013 at 21:40Oj pamiętam te czasy zamówień z Avonu 🙂 Teraz już mnie to nie kręci, a i okazało się, że kosmetyki, które kiedyś wydawały mi się takie wow wcale takie wow nie są. Oczekiwania się zmieniają 😉
Niemniej sentyment pozostał, chętnie poczytam jak to teraz wygląda on-line.
Magdalena Krupa
23 grudnia 2013 at 22:37Ja mam tak samo, kiedys Avon wydawal mi sie taka luksusowa marka… A teraz troche to wszystko sie pozmienialo :)))) Teraz bardzo lubie NARS i Urban Decay, ale sentyment do Avon pozostal
Aya
23 grudnia 2013 at 21:57ja jedyne co z Avonu lubiłam to różnorodne mgiełki do ciała i balsamy ale czekam na twoją opinie, może kiedyś skorzystam z avon online 🙂
julek2599
23 grudnia 2013 at 22:04jestem konsultantką i wiele rzeczy z Avonu po prostu mi nie podchodzi 🙂 jednak najlepszą rzeczą jest baza pod cienie w małym słoiczku, kosztuje ok. 15 zł, a jest najlepsza na świecie!
Joanna
23 grudnia 2013 at 22:54Co do tej bazy muszę się zgodzić. Jest świetna! Moja mama kupiła ją sobie jakiś czas i właściwie w ogóle jej nie używa bo mało kiedy się maluje. Zawsze kiedy przyjeżdżam do domu to z niej korzystam przed każdym wyjściem, na które robię nawet lekki makijaż. Myślę, że niedługo podkradnę jej cały ten słoiczek i będę go miała cały dla siebie na co dzień. 😉
martuuu
23 grudnia 2013 at 22:05o super !:)
Monika
23 grudnia 2013 at 22:54O ile dobrze pamiętam to mają całkiem fajne rozświetlacze i bronzery dla bladziochów w kulkach.
Just Lovely
24 grudnia 2013 at 00:19Kiedyś miałam wiele kosmetyków z Avonu, jednak teraz wybieram inne marki, ale kto wie, może po Twojej recenzji znów się na cos skuszę 🙂
Maya
24 grudnia 2013 at 07:46SUPER!!! Nie wiedziałam.
Ruda
24 grudnia 2013 at 08:59Kiedyś używałam avonu, ale szybko okazało się, że zupełnie mi nie służy, a odkad zawzięcie czytam składy, poza jedną maską do włosów nic mi się tam nie podoba – z wiekiem człowiek świadomiej wybiera wszystko, nawet kosmetyki 😉
Wesołych Świąt, Karo!
Sincerely Daily
24 grudnia 2013 at 12:04Dawno nie używałam nic z Avonu
Marysia
24 grudnia 2013 at 12:36Wesołych Świąt, dużo zdrowia, ogromnej radości z prowadzenia bloga i nieskończonej ilości pomysłów na nowe posty.
Charlize Mystery
25 grudnia 2013 at 17:18Dziękuje bardzo za życzenia:) Tobie również życzę spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia:)
Olfaktoria
25 grudnia 2013 at 12:59Haha chyba nie było dziewczyny, która by przynajmniej nie przeglądała tych katalogów 😀 Zamawianie online dużo ułatwi, jestem ciekawa na co się skusiłaś z ich oferty 😉
Magda
26 grudnia 2013 at 11:56Chyba każda z nas miała styczność z konsultantką Avon:) Miłe przypomnienie wcześniejszych lat:)
agu
6 czerwca 2014 at 16:24zamówiłam już drugi raz coś z avon online, okazuje się że avon online to chyba jedna wielka sciema,
zero kontaktu z wybraną konsultantką, zmieniłam konsultantkę i to samo, tak więc żadnych kosmetyków nie otrzymałam…