Jakiś czas temu pisałam Wam o otwarciu Avon online. Chciałam przekonać się na „własnej skórze” jak działają kosmetyki Avon oraz sprawdzić jak szybko dociera przesyłka.
Zgodnie z zapewnieniami, bezpłatna przesyłka dociera do nas w ciągu kilku dni. Całym zamówieniem zajmuje się konsultantka Avon. Odpowiada za realizacje zamówienia, dobór kosmetyków, a także ich dostarczenie. Kosmetyki znajdowały się w wielkim pudle- mogłoby być ono mniejsze i ładniej zapakowane. Na szczęście nic się nie stało, więc mogłam przejść do testów.
Poniżej znajdziecie opis produktów, które spodobały mi się najbardziej.
1)AVON NATURALS BODY SCRUB
Każdy peeling powinien wyróżniać się dla mnie przede wszystkim dobrym ścieraniem- wielkość drobinek powinna być wyważona-nie powinny być ani za duże ani za małe. Ten peeling ma je idealne- jest tak delikatny, że bez problemu można go przeznaczyć również do twarzy. Skóra po użyciu go jest naprawdę miękka.
Jeśli chodzi o zapachy- otwierając opakowanie „uderza” nas intensywny zapach wanilii lub truskawki (wanilia jest moim faworytem). Wolałabym, żeby zapach na skórze utrzymywał się jednak trochę dłużej.
2)AVON SENSES SHOWER GEL
Nie oczekuję nawilżenia od żelu pod prysznic- ten ma się tylko dobrze pienić i pozostawiać po kąpieli, zapach na skórze. Avon Senses Shower Gel spełnia te zadania. Kremowa, rzadka konsystencja idealnie się rozprowadza- żel może spełniać również rolę płynu do kąpieli.
Zapachy Garden of eden oraz Winter Cocon to moi faworyci. Na minus zaliczam opakowanie. Zamknięcie typu zatrzask utrudnia otwarcie go.
3)AVON NAILWEAR PRO +
Mystic to przepiękny kolor łączący złoto i srebro, mieniący się wieloma drobinkami. By wydobyć z niego ten piękny odcień musimy pomalować paznokcie aż trzema warstwami, co niestety sprawia, że oczekiwanie na wyschnięcie paznokci znacznie się wydłuża (ale tutaj możemy zastosować produkt z punktu 4). Trwałość- bardzo dobra (trzymał się na paznokciach około 5 dni razem z bazą).
4)AVON NAIL EXPERTS QUICK DRY
Producent zapewnia nas, że nasze paznokcie będą suche w 60 sekund. Mniej więcej rzeczywiście tyle to trwa. Ma tłustą konsystencję, która dodatkowo nawilża nam skórki. Zapach bardzo przyjemny i nienachalny. Bardzo wydajny-przy częstym używaniu ubyło go niewiele.
5)AVON LUXE PUDER PRASOWANY
Puder dobrze kryje, matuje na długo (chociaż nie mam problemów ze świeceniem) oraz nie podkreśla suchych skórek. Skóra przy użyciu go, jest „płaska” stąd użycie rozświetlacza jest niezbędne.
6)AVON PARAFFIN HAND CREAM
Krem zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Lekko nawilża, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustych plam, zapach- wolę te bardziej instensywne, ale ten jest po prostu nienachalny, więc sprawdzi się bez względu na gusta.
7)AVON PLANET SPA REVITALISING RETREAT
Uwielbiam maseczki typu peel off. Są to maski o żelowej formule zastygające na twarzy tworząc przeźroczystą powłokę, którą po kilku minutach ściągamy płatami z twarzy.
Maseczka usuwa zanieczyszczenia skóry i martwe komórki. Skóra dzięki niej staje się miękka i przyjemna w dotyku. Pomimo że maseczka nie nawilża, jest to mój ulubiony produkt, z tych, które testowałam.
8)AVON LITTLE BLACK DRESS
Zawsze decyduję się na znane perfumy z wyższej półki, bo stawiam na jakość oraz na sprawdzone, ulubione zapachy. Specjalnie dla Was zdecydowałam się na zapach z Avonu, by sprawdzić czy może konkurować z tymi „znanymi”.
Zapach tak jak mała, czarna jest elegancki i stylowy-na wstępie wyróżnia się minimalistyczną buteleczką. Zapach nadaje się zdecydowanie na wieczór.
Jeśli chodzi o trwałość- Little Black Dress utrzymuje się do dwóch godzin. Czuć go dłużej na żakietach czy swetrach.
56 komentarzy
http://crazy-about-heels.blogspot.com
25 marca 2014 at 18:09jak byłam nastolatką cały czas zamawiałam coś z katalogu AVON 😉 ten waniliowy scrub do ciała miał naprawdę ładny zapach
Monika
25 marca 2014 at 18:15Avon – moje pierwsze kosmetyki, jeszcze z czasów gimnazjum. Kupowało się takie różowe podkłady za 6 zł chyba i chowało przed Mamą 😀
sauria80
25 marca 2014 at 18:15AVON ma kilka perełek, seria Planet SPA, kredki żelowe i lakierki też bardzo lubię 🙂
Papai
25 marca 2014 at 18:25Wypróbuj Little Red Dress, rewelacyjny zapach 🙂
ona
25 marca 2014 at 18:31nr 1 bardzo fajny scrub, mam waniliowy, już się domyślam jak pachnie ten truskawkowy :), dla mnie najlepsze są jeszcze owocowe mgiełki, świeży zapach i odświeżenie w jednym.
Karolina
25 marca 2014 at 18:40I <3 AVON 🙂 osobiście z marką Avon związana jestem od już jakichś 14 lat. Początkowo konsultantką zostałą moja mama, ponieważ nie byłam pełnoletnia aby być nią osobiście. Obecnie sama jestem i konultantką i Liderem sprzedaży. Polecam wszystkim kosmetyki AVON. Cieszę się że spodobało Ci się aż tak wiele kosmetyków, ale możesz mi wierzyć jak i wszyscy czytający ten post -oprócz wymienionych jest tam jeszcze więcej "perełek" ! Pozdrawiam gorąco i życzę kolejnych , samych przyjemnych wrażeń, zaskoczeń z kosmetykami Avon :)))
Marysia
25 marca 2014 at 19:19Uwielbiam ten peeling (mam waniliowy) oraz mam te perfumy ale u mnie utrzymują się znacznie dłużej i jestem z nich bardzo zadowolona.
Katarzyna
25 marca 2014 at 19:42Piszesz: „Specjalnie dla Was zdecydowałam się na zapach z Avonu, by sprawdzić czy może konkurować z tymi „znanymi”.:
Dlaczego specjalnie dla nas?
http://anna77mich.blogspot.de/
25 marca 2014 at 20:27No właśnie ? :)))
ewelina
25 marca 2014 at 21:57specjalnie DLA NAS?
Charlize Mystery
25 marca 2014 at 22:28Dla Was, ponieważ kilka osób prosiło mnie o zaprezentowanie kosmetyków tańszych niż te, które pojawiają się zazwyczaj w recenzjach na blogu.
eeeee.
25 marca 2014 at 19:45Bombowe są perfumy Christian Lacroix (moglam źle napisać nazwisko)! Kolor zielony lub czerwony dla kobiet! Za każdym razem, gdy je zakladam czuje sie piękniejsza o 2000%!! 🙂
Joanna
25 marca 2014 at 20:05Z Avon mam perfumy little red dress uwielbiam je a jestem osobą (podobnie do ciebie) która używa tylko znane sprawdzone i eleganckie marki 🙂
ika
25 marca 2014 at 20:09Jak dla mnie kosmetyki avon są niewiele warte i nic bym od nich już nie kupiła. Jakość mierna, a ceny wcale nie takie atrakcyjne.
Berenika
25 marca 2014 at 20:11Bardzo przydatny post! Super, że zdecydowałaś się testować Avon.
Mam jednak pytanie z nieco innej beczki i bardzo proszę o odpowiedź. Na twojego bloga trafiłam stosunkowo niedawno, ale wiem, że poszłaś w lifestyle. Zanim jednak przekopię się przez wszystkie posty minie trochę czasu zatem moje pytanie brzmi: jaki rodzaj lifestylu chcesz uprawiać? Chodzi mi o to, co chcesz nam przybliżyć poprzez niego? Co jest dla ciebie w nim najistotniejsze?
Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź. 🙂
Monika
25 marca 2014 at 20:23Ja uwielbiam serię Naturals (balsam, żel pod prysznic i mgiełka do ciała) o zapachu śliwka i wanilia, jest po prostu bosssski 🙂
oczynamode
25 marca 2014 at 20:54Pamiętam starą waniliową serię naturals. Żel pod prysznic miał tak intensywny zapach, że nawet długo po kąpieli utrzymywał się w łazience.
ola
25 marca 2014 at 21:32a ja uważam,że avon ma bardzo słabe kosmetyki. balsamy,żele pod prysznic,czy kosmetyki do włosów to naprawdę porażka. kremy podobnie. zero nawilżenia,odżywienia,mam wrażenie,że nic dobrego nie dają mojej skórze. jedynymi kosmetykami godnymi uwagi są jak dla mnie kredki do oczu (jestem im wierna od lat i bardzo sobie chwalę) i właśnie perfumy (nie są zbyt trwałe,ale mają ładne zapachy – zresztą nie oczekujmy mega trwałości za taką cenę). podobno hitem jest też ich baza pod cienie do powiek,ale jeszcze jej nie próbowałam.
holly
30 marca 2014 at 22:21baza jest świetna pod ciemne cienie, nie rolują się, nie spływają. Nadaje jednak nieco nienaturalny i efekt suchych powiek, co niekoniecznie fajnie wygląda przy jasnych cieniach
Katsuumi
25 marca 2014 at 21:59Hmm a mogłabyś napisać o tych produktach coś więcej? Z reguły kiedy ktoś chce, aby czytelnik zasugerował się przy zakupie bądź chce go zachęcić, przedstawia dłuższą recenzję 🙂 po jednym czy 2 zdania to niestety niewiele…
Kasia
25 marca 2014 at 22:29Niestety kosmetyki avonu są bardzo słabej jakości, Nie polecam dla alergików. Mimo , że często miewam alergie skórne, potrafię wybrać coś dla siebie z normalnych marek . Powinnam używać tylko produkty emolium lub vichy jednak Polmolive i Nivea czasmi używam i uczulenia nie mam. Niestety po kosmetykach z avonu -gdy nocuje u kolezanki np. mam mega uczulenie. Czerwone krostki na calych rekach. I gdy o tym rozmawialam w pracy z kolezankami-okazalo sie ze nie jestem jedyna. Dziewczyny, ktore w ogole nie maja alergii na żele pod prysznic z avonu tez tak reaguja jak ja. Ale oczywiscie znam osoby, ktore nie moga sie rozstac z zelami pod prysznic.
Pomadki- błyszczyki po 3-4 uzyciach śmierdzą starą mokrą szmatą. w środku- zobaczcie, na pewno poczujecie.
Fluidy po 2 tygodniach używania śmierdzą taką chemią, że nie wiem jak można to nakładać na buzie.
Jedyne co lubię i polecam to perfumy, nie są trwałe, ale pięknie pachną;)
Karolina, niestety nie trafiłaś w moje upodobania kosmetyczne 🙁 Posty z kosmetykami Diora i Chanel neistety omijam bo mnie nie stać, A kosmetyki z avonu są zbyt tandetne, śmierdzą (błyszczyki po użyciu na usta-gdy sie mieszają ze sliną) i mam od nich uczulenie. Czy dałoby radę zrobić post o kosmetykach typowo nawilżających dla osób wrazliwych, lub osob , ktore bardzo zwracają uwage na skład? Np: Vichy, Pharmaceris, Lirene, Emolium, Dexeryl, Physiogel. I nie wiesz może czy są jakies peelingi, piana do kąpieli, właśnie dla wrażliwej skóry, atopowej, Mam nadzieję, że dasz radę zrobić taki post, bo przeskoczyłaś od Chanel do Avonu…
Pozdrawiam i czytam regularnie 😉
Anna
28 marca 2014 at 23:12Trudno oczekiwać żeby jedna osoba testowała kosmetyki ze wszystkich możliwych „półek”. Jeśli masz skórę atopową, to chyba najlepiej zwrócić się z zapytaniem do lekarza albo do innych osób z podobnym problemem, niż do blogerki która może zwyczajnie nie znać specyfiki tej przypadłości. Taka luźna uwaga 😉
holly
30 marca 2014 at 22:28polecam w takim razie blogi zajmujące się tylko kosmetykami, jest takich trochę 🙂
ja odkryłam ostatnio krem nawilżający Mixa dla cery tłustej i mieszanej. Dobrze nawilża, błyskawicznie się wchłania, jest bardzo lekki, świetnie pachnie i matuje. Ciężko trafić na krem do cery tłustej nie zostawiający żadnej warstwy na skórze, który jednocześnie spełnia resztę powyższych 🙂
Miałam przygodę z dermokosmetykami, to, co zauważyłam to, że trzeba sprawdzać producenta. W najpopularniejszych markach dominują niestety jednak Nivea, Garnier, Loreal. Ja mam wrażenie, że dostaję ten sam, albo bardzo podobny produkt w działaniu tylko pod inną łamiącą język nazwą , ale dwukrotnie droższy.
Natalia
25 marca 2014 at 22:46Avon testuje kosmetyki na zwierzętach. Dla mnie wystarczający powód by nie kupować ich produktów. Dziwię się, że posiadaczka psa wspiera takie firmy.
Olfaktoria
25 marca 2014 at 22:56Teraz nie zamawiam produktów z Avonu,ale kiedyś czasami to robiłam i z tych rzeczy, które pokazałaś miałam kilka – między innymi maseczkę do twarzy czy żele (ale o innych zapachach). Zapach tych perfum lubię, są dosyć przyjemne 🙂
Mmm
25 marca 2014 at 23:27Hej, mozesz podać adres pod którym wystawiasz swoje aukcje? 🙂 nie moge znalezc.
Charlize Mystery
28 marca 2014 at 19:33Na górze bloga po prawej stronie znajduje się ikonka Allegro:)
Nina
26 marca 2014 at 00:40Little black dress? Nazwa wcaaaaale nie inspirowana moją ulubioną La Petite Robe Noir od Guerlain 😀 haha
eM.
26 marca 2014 at 09:53tylko Avon swoje perfumy wyprodukował w 2001 roku. a Guerlain w 2009:)
proszę mnie poprawić jeśli się mylę.
Nina
26 marca 2014 at 22:08Guerlain byl jednym z pierwszych perfumerzystow (czy jak to sie odmienia?)luksusowych, zaczal w 1828 roku!!!! na pewno jak tylko zobaczyl perfum bardzo znanej i szanowanej (haha) marki Avon stwierdzil ze sie zainspiruje nazwa perfum 😀 no blaaaaagam
eM.
27 marca 2014 at 09:43Alez ja nie twierdze, ze Guerlain zainspirowal sie nazwa perfum wyprodukowanych przez Avon! Podalam tylko dwie daty:) O inspiracji pisalas Ty Nino, wiec to Twoj wniosek. Ale moze nadużyciem jest Twój „zarzut” skierowany w stronę Avonu, jakoby inspirował się nazwą zapachu Guerlain? Trudno inspirować się nazwą czegoś, co powstało kilka lat później:)
Ruda
26 marca 2014 at 07:59Pamiętam kiedy jako nastolatka bardzo zachwycałam się tą firmą – możliwość zamówienia czegoś z katalogu była największą radością. Dzisiaj niestety wiem, i oceniam realnie, że te kosmetyki są baaaaardzo przereklamowane, dużo ludzi się nimi zachwyca, a naprawdę nie ma czym. Za te same, a nawet mniejsze pieniądze można nabyć dużo bardziej wartościowe produkty.
Odniosę się do zdania o żelu pod prysznic- dlaczego nie oczekujesz nawilżenia od żelu pod prysznic, Karo? To jedno z kryteriów wybierania tego kosmetyku przeze mnie, ponadto ma nie podrażniać skóry, więc najlepiej, gdyby nie miał w składzie sles/sls. Już samo wykluczenie tych składników zmniejsza wysuszenie skóry przez ten podstawowy produkt do pielęgnacji 😉
http://martuu9x.blogspot.com/
26 marca 2014 at 10:55oo dawno nic od nich nie zamawiałam 😉
ancia
26 marca 2014 at 12:18Karolino, stylizację somersby mogę wysłać najpóźniej 29 marca?
Charlize Mystery
28 marca 2014 at 19:34Tak, do soboty do północy można wysyłać prace:)
karolina
26 marca 2014 at 13:37Ostatnio wróciłam do zamówień z Avonu. Niestety perfumy z tej firmy mimo, że mają piękne zapachy są strasznie nietrwałe :/ Reszta też mnie jakoś nie powala.
Kio
26 marca 2014 at 14:20Karolinko, ja mam pytanie nie pasujące do tematyki postu. Zauważyłam że masz sofę i fotel Ektorp z Ikei, przymierzam się do ich zakupu, więc chciałam zapytać jak z ich jakością, czy poduszki bardzo się ugniatają i czy zachowują swój kształt?
Pozdrawiam,
Stała czytelniczka 🙂
Charlize Mystery
28 marca 2014 at 19:35Raz na miesiąc odwracam swoje poduszki dzięki czemu zachowują swój kształt:) Jeżeli chodzi o jakość jestem na prawdę zadowolona:)
Klaudia
26 marca 2014 at 15:18Jako konsultantka szczerze polecam serię Naturals oraz Planet Spa – nie tylko świetnie pachną, ale również znacznie poprawiają kondycję włosów i skóry.
ANNA
26 marca 2014 at 17:26niestety na kosmetykach z avonu juz sie kilka razy ”przejechalam” i nie zamierzam wiecej ryzykowac, tusz do rzes, ktory kupilam, mimo iz byl zafoliowany, to okazal sie tak stary i gesty, ze nie sposob bylo pomalowac rzes!!poza tym dla mnie czekanie dwa czy nawet trzy tygodnie na kosmetyki jest wkurzajace, wole przejsc sie do dobrej drogerii albo apteki i miec wszystko od reki, teraz akurat ten problem zniknie dzieki stronie, ale ja fanka i tak nie bede…….
audrey
26 marca 2014 at 17:45jak bylam w liceum to bylam konsultantka avon, fajna sprawa 🙂 tym sposobem mialam mnostwo kosmetykow i jeszcze „kieszonkowe” 🙂 ach to byly czasy, od dawna nie mialam styku z avon, bo juz kilka lat poza Polska mieszkam, wiec fajnie zobaczyc na blogu co tam u nich slychac…wiem wiem mozna zajrzec na strone online, ale i tak niczego nie zamowie, wiec po co…ja lubilam ich perfumy, te drozsze, dobre i pamietam, ze dlugo sie utrzymywaly
Agusia
26 marca 2014 at 17:53Little Black Dress.. pamietam ten zapach doskonale. Pamiętam za czasów liceum niemal każda dziewczyna była konsultantką. Perfumy były zawsze super, w miare długo się utrzymywały i całkiem dobrze pachną 🙂 Pozdrawiam 🙂
http://newlookstyleblog.blogspot.com/
26 marca 2014 at 18:26AVON ma tylko parę kosmetyków super jakości.
Szkoda,że w ostatnich latach tak spadła im jakość 🙁
Syś
26 marca 2014 at 21:35AVON jest słabiutki! Nie wiem co oni tam ładują, ale masakrycznie uczula:)
Gocha
26 marca 2014 at 22:07Karolino, świetnie, że zamieniłaś pierwsze zdjęcie 😉
Gocha
26 marca 2014 at 22:19A co do tańszych kosmetyków pielęgnacyjnych, nigdy się nie zawiodłam na Vichy i Loreal, poza kremem Nutri Gold w złotym kolorze 🙁 z kolorowych Isa Dora, które już trudno dostać (mieli świetny transparentny puder), obecnie używam Estee Lauder. Uważam, że każdy powinien sobie dobrać kosmetyki indywidualnie dla siebie, nie ważne z jakiej półki cenowej, każda skóra ma inne potrzeby i inaczej reaguje…
karola
26 marca 2014 at 22:59mi jakoś avon nie pasuje… ich tusze do rzęs łamią mi je :/
widziałam ze masz new balance na instagramie nowe?:)
karola
27 marca 2014 at 18:57spoko, że ucinasz komentarze i zostawiasz to co Ci pasuje 😉
Charlize Mystery
28 marca 2014 at 08:30Ucinam jedynie linki do stron.
staffbynatt
27 marca 2014 at 08:10Balsamy i scruby też polecam !:)
Zuzanna
27 marca 2014 at 18:11Zaglądam tu coraz częściej i nasuwa mi się jedno pytanie – czy nie wolałabyś być „it girl” jak Edie Sedgwick czy inne, które wnoszą coś nowego do stylu, inspirują oraz tak naprawdę tworzą nowy wymiar mody?
Pytam, ponieważ widzę ogromne odzwierciedlanie trendów, próbę nadązenia za nimi, a tym samym brak wspólnego mianownika w tym wszystkim.
Szanuję to co pokazujesz, ale brak mi tu tego magocznego „czegoś” co tworzą właśnie magiczne „it girl”.
Charlize Mystery
28 marca 2014 at 19:38Wierzę, że dla swoich czytelniczek jestem inspiracją skoro tak licznie odwiedzają bloga:)
Karola
27 marca 2014 at 18:44Balsamy i scruby super! Ale co do tuszy do rzęs to też mam średnie wspomnienia, wszystkie sie krusza. Kosmetyki do stóp- tak, stanowczo najlepsze jakich używałam do tej pory 🙂
Waldek
29 marca 2014 at 20:23Ten Avon strawberry świetnie pachnie, tylko tyle wiem 🙂
Kasia
30 marca 2014 at 14:51Używam szczególnie perfumów z avon. Na pierwszym miejscu postawię pure o2 razem z nowym zapachem Femme. Pięknie pachnie today tomorrow always amour i ballroom beauty. Super jest też city rush blossom. Z męskich exploration taki niebieski i taki pachnący zamszem z serii today tomorrow. Innych kosmetyków nie kupuję w avon, w sumie poza balsamem właśnie Femme. Super pachnie! utrzymuje zapach na skorze, delikatny jest i miękki, skóra dzięki niemu też. A perfumy.. ja czuje je gdzieś przy sobie przez prawie cały dzień. Dłużej na swetrach, chustach, żakietach rzeczywiście.
bernikula
31 marca 2014 at 13:00Bardzo lubię Little Black Dress i często do niego wracam. Szkoda tylko, że jego trwałość jest średnia.