Było koncertowo, teraz będzie meczowo! Nigdy nie pomyślałabym, że przekonam się do piłki nożnej i że ktokolwiek będzie w stanie wyciągnąć mnie na stadion, żebym przez blisko 2 godziny z zaciekawieniem śledziła wydarzenia na boisku, a jednak! W zeszłym roku przy mniej sprzyjającej aurze, miałam okazje śledzić poczynania polskich piłkarzy w meczu z Ukrainą i San Marino. Jak pewnie część z Was pamięta, tylko wynik drugiego meczu mógł zadowolić kibiców w Polsce. Zawiedziona poczynaniami polskiej reprezentacji, liczyłam, że przyjazd Realu Madryt do Polski przyniesie mi dużo więcej emocji i nie pomyliłam się.
Zacznijmy jednak od początku. Kilka tygodni temu, niedziela około godz 23. Siedzę, moderuje internety, aż tu nagle mail z zaproszeniem na konferencję związaną z Super Meczem w Warszawie. Myślę sobie- pomyłka, co ja szafiara mam niby wspólnego z piłkarzami? Ok, ok lubię sobie czasem na nich popatrzeć, ale o tym raczej wiedzą tylko moje koleżanki, a nie ludzie z agencji sportowej.
Konferencja miała się odbyć następnego dnia o 10 rano. Trochę późno ta informacja, spotkania na następny dzień ustawione, więc na ochotnika zgłosił się Adrian. Zakochany w Realu od lat 18-stu, przeczytał kilka dni wcześniej, że to właśnie ten klub ma zagrać w Super Meczu, więc na konferencje był już wyszykowany o godzinie 7 rano.
Zaraz po konferencji odbieram telefon i słyszę, że idziemy na mecz, a dodatkowo dla moich czytelników będę miała do rozdania bilety.
Kilka dni przed meczem spotkałam się ze zwycięzcami konkursu, w celu przekazania nagród. Powyżej dowód na to, że bloga czytają również faceci. Ucięłam sobie z nimi krótką pogawędkę na temat Realu Madryt. Myślę, że byli w szoku ile wiem o tej drużynie:)
Nie samym meczem człowiek żyje. Przed nim czekała mnie jeszcze konferencja prasowa, na którą założyłam bluzkę z Taranko, spódnicę i torebkę z Zary, buty L.A.M.B.
Przed hotelem, w którym zostali zakwaterowani piłkarze zgromadziły się tłumy kibiców. Byłam zawiedziona, że na konferencji nie pojawił się Gareth Bale <3 Nie można mieć wszystkiego:(
Mając nadzieję, że uda mi się przybić piątkę z Cristiano, pojawiłam się na stadionie ponad 2 godziny przed meczem. Niestety, większość piłkarzy nie była skora do okazania jakichkolwiek emocji. Smuteczek:((
Na mecz wybrałam sportowy look- bluzę z PLNY LALA, spodnie American Eagle, buty Chloe i torebkę z Zary.
Zostały mi na szczęście pamiątkowe zdjęcia:)
Na meczu nie mogło zabraknąć Zbigniewa Bońka i Jurka Dudka.
20.40 – zaraz się zacznie!
Niestety chłopcy z Realu nie przyłożyli się za bardzo i sprawili psikusa kibicom zgromadzonym na stadionie. Puchar wręczany przez prezesa Agencji Polish Sport Promotion (chłopaki dziękuje za zaproszenie!) powędrował do graczy Fiorentiny.
Na szczęście mój humor poprawił Iker Casillas, który złożył autograf na całą stronę książki „Real Madryt. Historia najbardziej utytułowanego klubu świata”. Mam nadzieję, że następnym razem będę miała okazję oglądać ich zwycięstwo w Madrycie:)
31 komentarzy
jdfashionfreak
24 sierpnia 2014 at 19:50Gratuluje! Swietny post 🙂 Szkoda tylko, ze nie napisalac nic o Naszym rodaku, ktory zagral w barwach Fiorentiny 🙁
Pozdrawiam cieplo.
JD
emily
24 sierpnia 2014 at 19:51Fajna relacja! Bardzo przyjemnie czytało mi się ten post, mimo że fanką piłki nożnej z pewnością nie jestem 🙂
Natalia
24 sierpnia 2014 at 19:57Tylko dlaczego takie nieładna, czarno-białe zdjęcia? :c
Charlize Mystery
26 sierpnia 2014 at 07:24Biało czarne wydały mi się bardziej reporterskie, oddające klimat:)
joanna
26 sierpnia 2014 at 20:07nie ma to jak zdjecia zawodnikow w barwach flagi pokazać na czarno bialo. Lol
Dori
24 sierpnia 2014 at 20:04Czemu większość zdjęć jest czarno-biała?lepiej klimat oddałyby zdjęcia w kolorze:]
http://martuu9x.blogspot.com/
24 sierpnia 2014 at 20:13świetna relacja !:)
Ola
24 sierpnia 2014 at 20:27Bardzo fajny post, chociaż z całego serca kibicuję FC Barcelonie 🙂
kasia
24 sierpnia 2014 at 21:37czy spodniczka jest z nowej kolekcji?:)
Charlize Mystery
25 sierpnia 2014 at 07:51Tak! Na pewno ją jeszcze znajdziesz 🙂
Mala Polka BLOG
24 sierpnia 2014 at 22:39Świetny post!
Tylko szkoda, że zdjęcia czarno-białe. 🙁
Ja wielką fanką piłki nożnej nie jestem, ale lubię czasem oglądać mecze.
Za to w Fifę mogłabym grać cały czas. 🙂
Pozdrawiam.
Aa
24 sierpnia 2014 at 22:46Od osiemnastu lat?? To ile Adrian ma lat? Raczej od 18 roku życia…
Charlize Mystery
25 sierpnia 2014 at 07:11Adrian tak jak ja ma 25 lat i nie jest to pomyłka, że śledzi Real Madryt od 7 roku życia 🙂
Weronika RM
24 sierpnia 2014 at 23:14Od dawna śledzę Twojego bloga i raczej jestem bierna jeśli chodzi o komentarze, ale teraz nie mogłam się powstrzymać. Razem z moim chłopakiem jechaliśmy 300km na ten mecz i wcale nie żałuję. Mój miły jest dosłownie fanatykiem realu ja nie bardzo, ale ten mecz zdecydowanie mnie nakręcił. pozdrawiam!
Katarzyna
24 sierpnia 2014 at 23:39Ja się dziwie, że z ukochanym jeszcze w Madrycie na meczu nie byliście! Byłam również na Super Meczu, sektor D4 blisko sektora Aguila Blanca, dzielnie wspierające drużynę do samego końca 🙂 Ale byłam także w 2013 na meczu domowym Realu z Barceloną(wygranym 2-1). Kochana! To dopiero są emocje! Najpiękniejsze jest usiąść wśród prawdziwych kibiców tego klubu, a nie staruszków wcinających słonecznik lub elegantów. Wtedy każde emocje przeżywa się razem z nimi, a hiszpanie są tak sympatyczni, że potrafią się do Ciebie przytulić po strzelonej bramce!
Jeżeli to czytasz Adrianie(jako madridista jesteśmy rodziną, więc mam nadzieję, że nie urazi Cię, że zwracam się po imieniu) musisz zabrać swoją ukochaną na mecz do Madrytu jeszcze w tym sezonie! Ba, jako, że to kobieta z pasją, powinieneś pamiętać, że w Madrycie są cudowne galerie i luksusowe butiki, więc zwróć uwagę żeby wyjazd nie był zbyt krótki;D No i oczywiście sesja naszej polskiej blog bogini u boku Cibeles obowiązkowa!
P.S. Gdy Sergio Ramos rozgrzewał się tuż przed moimi oczyma, zakochałam się po raz drugi 😛
Sandra
25 sierpnia 2014 at 07:42Świetny post ! Ja również wciągnęłam się w piłkę nożną i uwielbiam oglądać mecze. 🙂
Krzysztof
25 sierpnia 2014 at 12:45TYLKO BARCA!
Ruda
25 sierpnia 2014 at 15:37Iker jest chyba najnormalniejszy z calej ekipy 😉
Katarzyna
27 sierpnia 2014 at 22:25Pozory mylą 😉 Kapitan wcale taki normalny to nie jest i nie raz ma gorsze humorki od baby 🙂 Śledząc Real Madryt i wszelkie informacje o nich od 2010 zdąrzyłam to zauważyć. Najnormalniejszym, najpoważniejszym, facetem, który ubiera się z klasą i tak się zachowuje jest w tej drużynie Xabi Alonso 🙂
Pozdrawiam i zachęcam do głebszego poznawiania tej drużyny 🙂
Agata
25 sierpnia 2014 at 17:16Bardzo fajny post!
Pati
25 sierpnia 2014 at 18:34Czy buty, ktore masz na 1 zdjeciu to Steve Madden? Jaki to model? Pięęękne szpilki L.A.M.B. 🙂
Charlize Mystery
26 sierpnia 2014 at 07:25Nie, to Wojas:)
Aga
25 sierpnia 2014 at 18:48Co warto kupić ponadczasowego na jesień?
P.S. Podobają Ci się te sztyblety: http://wojas.pl/produkt/15735
Charlize Mystery
26 sierpnia 2014 at 07:28Ramoneska, ciepły wełniany sweter, kaszmirowy sweter, trencz- sporo jest takich ponadczasowych rzeczy, które sprawdzą się jesienią:)
Sztyblety są jak dla mnie za bardzo lakierowane.
Margaretka
25 sierpnia 2014 at 22:16Podobają mi się twoje stylizacje. Najbardziej ta ze spodnicą i ta na stadion <3
Kiedyś namietnie ogladałam mecze :).
Nika
25 sierpnia 2014 at 22:21Karolina – jesteś laska <3
Martyna
27 sierpnia 2014 at 10:19Czy mogłabyś podać bezpośredni link do tych butów z Wojasa? Na stronie niestety żadne nie wydają mi się podobne do tych, które masz na sobie.
asia
29 sierpnia 2014 at 15:47W tytule chyba powinno być „Hola Madrid” 🙂
Charlize Mystery
29 sierpnia 2014 at 15:56Jestem pewna, że Hala Madrid 🙂
Klaudia
31 sierpnia 2014 at 10:18Jak ja zazdroszczę, że zdobyłaś autograf Ikera Casillasa… Szczęściara!!
Glamourina
8 września 2014 at 13:05Pięknie wyglądałaś Karo! Klasa <3