Założe się, że większości z Was, podobnie jak mi, wakacje kojarzą się z przyjemnym czasem, pięknym słońcem, zagranicznymi wyjazdami i urlopami od pracy. Na samą myśl o wakacjach, w duchu uśmiechamy się i rozmarzonym wzrokiem myślimy już kiedy znów będziemy mogli poczuć się jak w czasie ich trwania.
Ten przyjemny nastrój może nam towarzyszyć znacznie dłużej, szczególnie w ponure jesienne dni, kiedy za oknem znów widzimy padający deszcz i szalejący wiatr, a facebookowa tablica zalana jest informacjami o tym kto i jak bardzo jest przeziębiony. Jakie są moje sposoby na utrwalanie w pamięci najprzyjemniejszych wspomnień z wakacji? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w poniższych punktach. Miłej lektury!
1.Przepis przywieziony z wakacji
Na pewno słyszeliście powiedzenie ‘przez żołądek do serca’? Właśnie dzięki kuchni, w moim sercu utkwiła Grecja, a konkretnie Kreta. Wyjazd tam wspominam do dzisiaj, a to za sprawą przecudownej właścicielki hotelu, w którym mieszkaliśmy. Ta kochana starsza pani zdradziła mi swój przepis na ciasto, które serwowane było każdego dnia do porannej kawy po śniadaniu. Przepis bardzo szybki i łatwy, a przy tym smak ciasta tak wyjątkowy, że tylko z Kretą będzie mi się kojarzył. W jesienne wieczory, kiedy usiądę w fotelu wtulona w koc z książką, kubkiem herbaty i porcją ciasta będę wspominała jak fantastycznie było na tej greckiej wyspie!
Poniżej obiecany przepis. Zobaczcie jak smakuje Kreta…
Składniki:
-4 jajka
-2 szklanki cukru
-1 szklanka oleju
-2 średnie pomarańcze
-3 szklanki mąki
-1 opakowanie proszku do pieczenia
Wykonanie:
1)Rozgrzać piekarnik do 180 stopni z termoobiegiem. Przygotować foremkę o średnicy ok. 25 cm i wyłożyć ją folią.
2)Blenderem rozdrabniamy całe, dobrze umyte pomarańcze (łącznie ze skórką). Koniecznie przed blendowaniem pozbądźcie się pestek. Powstałą masę odstawiamy na moment na bok.
3)Miksujemy 4 jajka, w międzyczasie dodając stopniowo 2 szklanki cukru.
4)Do połączonej masy wlewamy szklankę oleju, rozdrobnione pomarańcze i cały czas miksując, wsypujemy przesianą mąkę razem z proszkiem do pieczenia. Miksujemy do momentu połączenia się wszystkich składników.
5)Powstałą masę przelewamy do formy i wstawiamy do piekarnika na 50 minut.
6)Gotowe ciasto posypujemy cukrem pudrem.
2. Zabiegi kosmetyczne
Kiedy wracam pamięcią do wyjazdu, na którym najlepiej odpoczęłam i zrelaksowałam się to przed oczami zawsze pojawia mi się Tunezja i tydzień spędzony w najlepszych SPA z talasoterapią, masażami i wszechobecnym zapachem alg morskich.
Jedynym sposobem na to by przypomnieć sobie jak cudownie było w czasie tego wyjazdu było udanie się do gabinetu kosmetycznego. To właśnie tam mogłam ponownie poczuć dobroczynne działanie alg i zrelaksować się podczas zabiegu – Bielenda Professional Skin Breath.
Oczywiście na sam początek pozbywamy się makijażu. Do tego posłużył żel-krem z linii Skin Breath, a następnie energetyzująca esencja tonizująca. W ten sposób moja skóra była gotowa do głównej części zabiegu.
Ta rozpoczęła się od nałożenia Bubble Peel Mask. Ta peelingująca maska delikatnie musuje i zwiększa swoją objętość na skórze. Dużym wyzwaniem było dla mnie wytrzymać te kilka minut z maską na twarzy, ponieważ lekko łaskocze ona skórę i co chwilę miałam ochotę się podrapać.
Na szczęście wytrzymałam do końca, dzięki czemu nie ominął mnie najprzyjemniejszy punkt, w którym moja twarz została poddana cudownemu masażowi przy pomocy energetyzująco-odżywczego koncentratu.
Po tej części poczułam już pełnię tunezyjskich SPA. Na moją buzię trafiła maska algowa z minerałami morskimi, którą wcześniej pani kosmetolog zmieszała w odpowiednich proporcjach z wodą w specjalnym shakerze. Przez kolejne 20 minut maska zastygała na mojej twarzy, a ja mogłam się relaksować. Maska miała niezwykle przyjemny zapach olejku pomarańczowego, który pozwolił mi jeszcze bardziej się odprężyć. Kiedy maska algowa całkowicie stężała, została zdjęta w jednym płacie.
Na koniec na mojej twarzy znalazł się jeszcze energetyzująco-kofeinowy krem pod oczy oraz energetyzująco-dotleniający krem do twarzy. Dzięki kosmetykom ze specjalistycznej linii do pielęgnacji domowej Skin Breath będę mogła przedłużyć i utrwalić efekty zabiegu.
Moja twarz po zabiegu była rozświetlona, gładka i maksymalnie nawilżona. Uśmiech na mojej twarzy był tak szeroki jakbym dopiero co wróciła z wakacji 🙂
Godzina spędzona w gabinecie kosmetycznym przypomniała mi jak cudownie było w Tunezji i pozwoliła mi się zrelaksować w ponury jesienny dzień.
3.Zdjęcia z podróży
Nic tak nie utrwala wspomnień jak zdjęcia. Szczególne miejsce w moim sercu mają te zrobione w Nowym Jorku. To właśnie stamtąd mam ich najwięcej i z przyjemnością do nich wracam kiedy wiem, że przez długi czas nie będę mogła wybrać się tam ponownie. Rzut oka na Empire widziane z Top of the Rock, na Brooklyn Bridge widziany z Dumbo czy Piątą Aleję zawsze powoduje u mnie wzruszenie i motywuje do działania.
4.Oglądanie filmów
Zdarza Wam się w czasie oglądania filmu powiedzieć “Ooo byłam tutaj” lub “Kojarzę to miejsce”, “Przechodziłam tamtędy”? Z pewnością tak. No właśnie, podczas oglądania filmów mimowolnie wracamy wspomnieniami do wakacji, jeśli tylko na ekranie zobaczymy miejsce, z naszego urlopu.
Jestem w trakcie oglądania 5 sezonu serialu “Suits” i ciągle przed oczami mam miejsca, w których byłam i dzięki temu wspominam sobie Nowy Jork!
5.Lokalne jedzenie i przysmaki
Doskonałym sposobem na pamiętanie o wakacjach jest przywożenie z urlopu różnych miejscowych smakołyków, przypraw, wina czy oliwy. W czasie jesiennych miesięcy dużo przyjemniej będzie nam się wspominało urlop zajadając kokosową czekoladę czy popijając kieliszek Sangrii prosto z Madrytu.
6.Planowanie kolejnych podróży
Pamiętam, że gdy Nowy Jork, Paryż czy Madryt po pierwszej wizycie utkwiły mi w pamięci, robiłam wszystko, by jak najszybciej ponownie znaleźć się w tych miastach. Myśl o tym, że znów będę mogła zwiedzić miejsca, które mnie urzekły, zaciekawiły nakręcała mnie do działania.
7.Wieczór wspomnień
Jeśli na wakacjach nie byliście sami, tylko z grupą znajomych warto zorganizować sobie wieczór wspomnień, na którym wspólnie powspominacie najlepsze, najciekawsze momenty Waszego wyjazdu. Gwarantuje Wam, że w ten sposób przypomni Wam się wszystko, nawet to czego nie chcecie wspominać. Będzie pełno śmiechu, dużo dobrej zabawy i na nowo poczujecie klimat wakacji.
8.Wakacyjna playlista
Podczas każdych wakacji są nagrania, piosenki które z miejsca stają się hitami nuconymi przez wszystkich i wszędzie- począwszy od stacji benzynowej, przez centra handlowe, na stacjach radiowych kończąc. Dobrym sposobem na przypomnienie sobie pięknych wakacyjnych chwil będzie stworzenie playlisty zawierającej utwory, które kojarzą nam się właśnie z wypoczynkiem, wakacjami, błogim lenistwem. W tym roku chyba każdy co najmniej raz słyszał “Decpacito”:) Myślę, że spora część z Was ma jakąś ciekawą historię związaną właśnie z tym nagraniem. Możecie się nimi podzielić w komentarzu:) A jeśli się wstydzicie wrzućcie link do wakacyjnych hitów, które nucicie do tej pory!
9.Album/ scrapbooking – drobiazgi z podróży
Ostatnim punktem na mojej liście jest scrapbooking. Ręczne tworzenie albumów z wyjazdów zawierających pamiątki- bilety lotnicze, wejściówki na różne atrakcje, kartki z podróży itp jest świetnym sposobem na utrwalenie sobie wspomnień z wakacji. Wśród Was znajdą się na pewno osoby, które zbierają magnesy na lodówkę lub inne drobiazgi, które potem przypominają nam o danym miejscu. Muszę się w końcu za nie zabrać 🙂
Jak widzicie sposobów na to by przypomnieć sobie o wakacjach i o tym jak w czasie ich trwania było super jest całkiem sporo. Mam nadzieję, że chociaż z części z nich będziecie korzystać! Pamiętajcie o tym by nie dać się jesiennej chandrze!
6 komentarzy
Carmelatte
10 października 2017 at 22:08Uwielbiam kosmeytki tej marki <3 ekstra!
Koko
11 października 2017 at 09:47Charlize, mam pytanie odnośnie tego ciasta- czy naprawdę potrzebne jest całe opakowanie proszku do pieczenia? To chyba trochę dużo. Robiłaś już to ciasto? Udało się?
Ewa Macherowska
12 października 2017 at 10:58Bardzo pozytywnie nastawiający wpis! 🙂
Ola
14 października 2017 at 15:18No i się piecze…. Ciekawa jestem jak będzie smakowało?
Grażyna
15 października 2017 at 12:30Ehh tęsknię za podróżami…
Jakub Bylica
15 grudnia 2017 at 12:02Super pomysły i świetny blog. Już myślę o kolejnych wakacjach:)