Salon i kuchnia gotowe, korytarz również. Ostatnie drobiazgi trafiają także do sypialni i łazienki, ale to o gabinecie chciałam powiedzieć Wam dzisiaj kilka słów więcej. Jeśli jesteście ciekawi jaki miałam na niego pomysł to poniżej znajdziecie moje inspiracje. Tak jak w wypadku poprzednich pomieszczeń za kilka dni pojawi się również wpis z gotowym efektem. Liczę, że moje biuro również się Wam spodoba.
Wstępny plan zakładał, że ściany w biurze lub jak kto woli gabinecie będą w kolorze pudrowego różu. Wszystko miało być delikatne i bardzo dziewczęce. Wraz z postępującymi pracami wykończeniowymi, mój pierwotny wybór coraz mniej mnie przekonywał. Doszłam w końcu do wniosku, że lepiej postawić na różowe dodatki, niż ściany w tym kolorze i w ten właśnie sposób zdecydowałam, że to szarość zagości w gabinecie. Chcąc upewnić się w swojej decyzji, kupiłam kilka próbek w różnych odcieniach różu oraz szarości i pomalowałam fragment ściany każdą z nich. W ten sposób mogłam porównać jak każdy z kolorów prezentuje się na żywo (porównać między sobą)- w warunkach, w których będę widziała go na co dzień. Światło w sklepach i co gorsza próbniki podwieszone gdzieś wysoko nad głowami, bardzo przekłamują kolory, dlatego moim zdaniem nie ma się co nimi sugerować tylko kupić próbki (ich koszt to 2-3 zł za sztukę). Takim oto sposobem moja ściana przez moment wyglądała tak jak na poniższym zdjęciu…
Po krótkim namyśle wiedziałam, że moja decyzja o wyborze szarego koloru była słuszna. Postawiłam na najjaśniejszy z odcieni, które testowałam, a mianowicie na Jasny Kalcyt z Magnata. Trzy ściany w gabinecie pomalowałam właśnie w tym odcieniu (czwarta jest śnieżnobiała). Oczywiście sufit i listwy przysufitowe również są białe, dzięki czemu całość ładnie się odcina i komponuje. Plusem farb Magnat z linii „Sypialnia, Pokój Dziecka” jest to, że pochłaniają one z powietrza formaldehyd (zmniejszając jego zawartość w powietrzu nawet o 98%). Zapytacie co to takiego? To rakotwórczy związek chemiczny, który wdychamy razem z powietrzem każdego dnia. Formaldehyd obecny jest w kosmetykach, meblach, ubraniach czy środkach czystości używanych w domu. Jego szkodliwość można porównać do smogu i tego co robi z naszymi drogami oddechowymi.
Poza tym jak w przypadku pozostałych zastosowanych przeze mnie farb w mieszkaniu, Magnat jest odporny na zabrudzenia i wielokrotne ścieranie. Jego kolejnym plusem jest to, że jest hipoalergiczny i antystatyczny, dzięki czemu moja alergia będzie mi odrobinę mniej doskwierać. Na sam koniec najważniejsze – pięknie prezentuje się na ścianie!
Żaluzje- Akant
Wybór szarych ścian pociągnął za sobą lawinę innych decyzji dotyczących wystroju gabinetu i kolorystyki jaka ma tam panować. Pierwszym elementem, który marzył mi się w tej przestrzeni były białe, drewniane żaluzje. To właśnie one miały kontrastować z antracytowymi oknami oraz jasno szarymi ścianami. Domyślam się, że napiszecie za moment, że będą się kurzyć, że nie łatwo utrzymać je w czystości, dlatego też zdecydowałam się na nie tylko w tym pokoju (w pełni świadoma co czeka mnie ze sprzątaniem ;)).
Jeśli chodzi o dominującą kolorystykę to w porównaniu z resztą mieszkania będzie to pomieszczenie najmniej zdominowane przez biel (wiem, sama jestem w szoku!). Główną rolę odegrają tutaj wspomniana już przeze mnie szarość oraz pudrowy róż, a także czerń. Dzięki szarym ścianom, które pięknie łączą się z wieloma kolorami, będę mogła szaleć z dodatkami i kiedy znudzi mi się pudrowy róż, wtedy bez większych kłopotów będę mogła postawić na błękit czy granat.
sofa-Westwing
W związku z tym, że mój gabinet nie jest ogromny, ani nawet duży (3x3m), ale na szczęście jest ustawny, mogłam zrealizować swoje marzenie o małej sofie w pudrowo różowym kolorze :)! Dzięki temu, że wybrałam mniejszą wersję, zajmie ona niewiele miejsca i nie zagraci pomieszczenia, a o ile przytulniej zrobi się w środku!
Część z Was, która dokładniej śledzi moje kanały social media, widziała już biurko, które znajdzie się w gabinecie. Moim marzeniem było przerobić starą maszynę do szycia na biurko i tchnąć w nią nowe życie. To wszystko się udało i teraz mogę cieszyć się pięknym i niepowtarzalnym meblem. We wpisie z gotowym efektem gabinetu, napiszę Wam o nim więcej!
dywan- Westwing
W moim biurze nie mogło zabraknąć również dywanu. Po pierwsze ociepla on wnętrze i sprawia, że jest w nim przytulniej, a po drugie jak doskonale wiecie, jestem zmarzluchem (i często niestety zdarza mi się chodzić bez kapci), więc będzie idealny w jesienno-zimowe dni. Jeśli chodzi o dywany preferuję te z krótkim włosiem. Łatwiej utrzymać je w czystości, nie kudłaczą się i po czasie dalej wyglądają na nowe.
Skoro jest to biuro to nie mogło zabraknąć w nim regału na którym będę mogła trzymać segregatory, pudełka i inne tego typu drobiazgi. Postawiłam na prostą, czarną, metalową formę, którą zapewne po jakimś czasie przemaluję na złoto, by grała z resztą złotych i różowych dodatków. Oczywiście nie jest on ogromny, by nie zagracić pokoju, ale pomieści najważniejsze rzeczy.
lustro- Westwing
Złote lustro z motylkami powędruje na jedną z wolnych ścian, dopełniając całe biuro. To główne elementy mojego wystroju, ale zapewne nie jedyne. Znając mnie znajdę jeszcze 1000 drobiazgów, które uda mi się wkomponować do gabinetu tak by był w 100% mój, taki jak sobie wymarzyłam.
Kolejny czarny element w gabinecie to pięcioramienny żyrandol. Na końcu każdego ramienia umieszczę sporej wielkości żarówki by po zmroku pracować w jasnej przestrzeni. Generalnie poszukiwanie lamp do wszystkich pomieszczeń uważam za najbardziej czasochłonne zajęcie z całego remontu. Znalezienie ładnych lamp, które nie będą kosztowały majątku to skomplikowane zadanie.
W salonie znalazło się miejsce na trzy duże grafiki, w korytarzu jest ich już pięć, ale to w gabinecie chciałabym by było ich najwięcej, co najmniej dziewięć. Zamierzam całą jedną ścianę poświęcić na super grafiki w złotych ramach.
Dajcie znać jak podoba Wam się moja lista. Czy jest coś co umieścilibyście na niej dodatkowo?
23 komentarze
Ewa Macherowska
9 lipca 2018 at 17:55Już sobie wyobraża jak jest pięknie <3
Ewa Macherowska
9 lipca 2018 at 17:56*wyobrażam
ana
10 lipca 2018 at 13:24Czy było już ogłoszenie wyników konkursu urodzinowego?
Pozdrawiam!
Charlize Mystery
10 lipca 2018 at 20:50Tak było 🙂 We wpisie konkursowym są wyniki
Agata
10 lipca 2018 at 14:13Czekamy na efekt końcowy, ale chyba nic dodać nic ująć, będzie super jak reszta mieszkania. Ja podziwiam za umiejętność takiego zaplanowania wszystkiego i że dokładnie wiesz czego chcesz bo wybór wszystkiego zaczynając od stylu po farby, podłogi, a na dodatkach kończąc jest ogromny. Jak dla mnie od ilości decyzji jakie trzeba podjąć podczas urządzania lub remontu domu czasami można zwariować…:)
Charlize Mystery
14 lipca 2018 at 08:07Na szczęście bardzo to lubię i z chęcią mogłabym się sprawdzić jako dekorator wnętrz. Aranżacja mieszkań to coś czym mogłabym się zajmować 🙂
Agata
10 lipca 2018 at 14:17Chciałabym zapytać o tą piękną ramkę w korytarzu z Audrey Hepburn, chyba jest taka lustrzana. Gdzie można ją kupić?
Charlize Mystery
14 lipca 2018 at 08:08Rama była w zestawie z grafiką i kupiłam ją na Westwingu 🙂
ActiveGirl
10 lipca 2018 at 15:55Uwielbiam mieć duże lustra w domu
Paulina
10 lipca 2018 at 21:01Gabinet będzie się pięknie prezentował. Jestem pod wrażeniem pomieszczeń które już pokazałaś więc czuje że i gabinet mi się spodoba.
Meggie
10 lipca 2018 at 22:35Byłam zachwycona Twoim salonem i biblioteczką, ale widzę, że będzie miał on sporą konkurencję w postaci gabinetu!
Iwona
10 lipca 2018 at 23:06Jeśli kiedyś znudzi Ci się blogowanie spokojnie mogłabyś zająć się urządzaniem wnętrz, bo wychodzi Ci to świetnie!
Charlize Mystery
14 lipca 2018 at 08:09Jest to jedna z dróg, którą mogę wybrać w przyszłości 🙂
Marzena
11 lipca 2018 at 10:08Świetnie to wszystko urządziłaś. Z wielką chęcią zamieszkałabym w takim miejscu. To co zwróciło moją uwagę to metalowe regały, które sama również niedawno umieściłam w swoim mieszkaniu. Są bardzo praktyczne, a czasami mam wrażenie, że ludzie ich nie doceniają i wolą tradycyjne rozwiązania. Pozdrawiam serdecznie
Charlize Mystery
14 lipca 2018 at 08:11Cieszę się, że masz podobny gust 🙂 Te regały są świetne i nadają charakteru danemu pomieszczeniu 🙂
Ela - themomentsbyela.pl
11 lipca 2018 at 12:30Połączenie pudrowego różu i szarości super. Bardzo jestem ciekawa efektu końcowego.
Paula
11 lipca 2018 at 15:53Właśnie urządzam się w nowym mieszkaniu i poszukuję delikatnej, ale oryginalnej grafiki nad łóżko, polecasz jakieś sprawdzone miejsca lub konkretne grafiki? 🙂
Trener biznesu
11 lipca 2018 at 16:56nie ma to jak dodatki, to jednak one nadają charakter pomieszczeniu i tworzą klimat!
Kate
13 lipca 2018 at 12:06A gdzie jest pokoj Twojego narzeczonego? Ma on swoją przestrzeń, osobny pokoj do pracy? Mam na myśli swoje miejsce które jest w jego stylu, męskim klimacie? Bo wszystko co pokazujesz to kobiecy babski klimat.
Charlize Mystery
14 lipca 2018 at 08:21Kasiu, Adrian doskonale odnajduje się w tej przestrzeni. Jak sam pisał na moim IG w żaden sposób nie przeszkadza mu róż w mieszkaniu i lubi ten kolor. Mamy XXI wiek, mężczyźni coraz bardziej przywiązują uwagę do estetyki, dbają o siebie i stawiają na modne dodatki. Podobnie sprawy mają się z urządzaniem wnętrz. To nie jest tak, że urządziłam mieszkanie samodzielnie i kazałam Adiemu w nim mieszkać – wspólnie wybieraliśmy rzeczy, decydowaliśmy jak to ma wyglądać i obydwoje jesteśmy zadowoleni z tego jaki efekt udało nam się osiągnąć. Rozumiem, że nie każdy facet ma taką świadomość estetyki jak Adi, ale to pewnie ma związek z tym, że na co dzień pracujemy razem. Ja mogę się tylko cieszyć, że mój facet tak 'ogarnia’ design i ma podobne poczucie estetyki jak ja.
Daria
13 lipca 2018 at 12:20tak czułam, że Twój gabinet będzie miejscem wyjątkowo dopracowanym 🙂
Patrycja
20 lipca 2018 at 16:15Przepiękne wnętrze ❤️
Kate
2 sierpnia 2018 at 06:17Będzie pięknie! Podoba mi się ten róż w połączeniu ze złotem i szarością.