Powoli zbliżamy się do końca remontowych wpisów. Oczywiście pokażę Wam obiecany efekt finalny gabinetu oraz dwa wpisy dotyczące sypialni. Dziś natomiast zabieram Was do mojej łazienki. Chciałabym Wam pokazać elementy, które były dla mnie inspiracją i które znalazły się w gotowej już na ten moment łazience. Jeśli jesteście ciekawi czego nie mogło w niej zabraknąć to zapraszam Was do przeczytania poniższego wpisu.
Od samego początku wiedziałam, że postawię na wzorzyste kafelki na podłodze. Liczyłam, że będą przyciągały wzrok i nadadzą łazience charakteru. Nie chciałam stawiać na wszechobecny pachwork, dlatego znalezienie idealnego modelu zajęło mi dłuższą chwilę. W wypadku tego zamówienia nie obyło się bez przygód, ale o tym opowiem Wam już w innym wpisie.
Wzorzysta podłoga miała zgrać się z plastrami miodu, które wymarzyłam sobie na ścianach łazienki. Tutaj wybór był zdecydowanie prostszy, a przede wszystkim szybszy. Kafelki na ścianę były jednym z pierwszych elementów, który dotarł do mieszkania zaraz po odebraniu kluczy. Zamawiałam je przez internet nie widząc ich wcześniej, więc było lekkie ryzyko że mi się nie spodobają, ale na szczęście wszystko się udało. Przyznam się Wam, że liczyłam jedynie, że będą odrobinę bardziej białe (te wpadają w delikatną szarość). Dlatego tutaj przestroga dla Was, by zawsze starać się kupować produkty, które widziało się wcześniej na żywo.
Nie wszystkie ściany są pokryte płytkami. Przez długi czas zastanawiałam się czy nie zrobić płytek do połowy, a góry nie pomalować farbą. Ostatecznie zdecydowałam, że ściana przy drzwiach będzie bez płytek, podobnie zresztą sufit. W tych miejscach postawiłam na białą farbę od Śnieżki z linii “Kuchnia i Łazienka” z matowym wykończeniem.
Dzięki zawartości czystego srebra farba ta ma właściwości biobójcze, co zresztą zostało potwierdzone w badaniach laboratoryjnych. Doskonale sprawdza się w pomieszczeniach narażonych na działanie wilgoci jak właśnie łazienka czy kuchnia. Do zamalowania zielonych płyt, z których zbudowany jest podwieszany sufit potrzebowałam trzech warstw farby, by efekt krycia był idealny. Na sufit i fragment ściany zużyłam niewiele ponad litr farby. Co ważne podczas malowania nie chlapała ona po całej łazience i po 4 godzinach mogłam już malować kolejną warstwę.
Moje największe marzenie jeśli chodzi o wystrój łazienki – złota bateria wannowo-prysznicowa, umywalkowa oraz grzejnik. Tutaj poszukiwania również były długie i mozolne. Znalezienie złotych elementów nie stanowi obecnie aż tak dużego problemu – kłopotem jest jedynie, by ta złota powłoka była trwała i po dłuższym użytkowaniu nie ścierała się, nie ciemniała i nie odbarwiała się. Poza tym rozstrzał cenowy złotych elementów jest ogromny. Jedna z baterii, która wpadła mi w oko kosztowała 18 tysięcy złotych. Ostatecznie zdecydowałam się na zestaw angielskiej firmy, który również nie należał do najtańszych, ale w związku z tym, że w sklepie, który oferował ich produkty kupowałam bardzo dużo elementów do łazienki, łącznie z wanną, to udało mu się wynegocjować spory rabat, a co za tym idzie domowy budżet aż tak na tym nie ucierpiał. Jednak bycie centusiem po dziadku ma swoje plusy!
To jednak nie koniec złotych elementów w łazience. Poza bateriami i grzejnikiem zdecydowałam się jeszcze na duże złote lustro, uchwyty na ręczniki i uchwyt na papier. W ten sposób całość jest spójna i świetnie się ze sobą komponuje.
Pamiętacie jak we wpisach o kuchni pisałam Wam o spieku kwarcowym? Również w łazience zdecydowałam się na blat szafki wykonany z tego właśnie materiału, dodatkowo spiek znalazł się również na wannie. Tworzy tam coś w rodzaju kołnierza, obwódki na której można postawić kosmetyki. W finalnym efekcie pokażę Wam go dokładniej.
W związku z tym, że spiek kwarcowy wygląda przepięknie chciałam by był jak najlepiej widoczny, dlatego zdecydowałam się na umywalkę podwieszaną. Dzięki temu powierzchnia blatu jest największa, a ja mogę ustawić na nim tacę z kosmetykami itp. Jej poszukiwania również trwały bardzo długo. Bałam się, że nie znajdę idealnego kształtu, a jednak. W przypadku umywalki również nie obyło się bez przygód, ale o tym powiem Wam również w innym wpisie.
W związku z tym, że zdecydowałam się na obniżenie sufitu, mogłam umieścić w nim ledowe oświetlenie. W wypadku łazienki trzeba pamiętać by kupić lampki przeznaczone do pomieszczeń z dużą wilgotnością, tak by ta ich nie uszkodziła i nie spowodowała zwarcia.
Poza 7 ledami w suficie, dodatkowo nad lustrem zamontowałam dwa czarne kinkiety ze złotymi wstawkami. Dzięki temu łazienka jest bardzo jasna.
Ostatni z elementów na mojej liście. To właśnie na nią jeszcze czekam i to z nią miałam największy problem. Znalezienie dobrej firmy, która zna się na takich konstrukcjach i wykonuje je z aluminium, a przy tym koszt tego nie jest z kosmosu również zajęło mi sporo czasu. Dzięki niej w końcu będę mogła korzystać z deszczownicy nie chlapiąc przy tym wodą na pół łazienki. Od strony prysznica będzie gładka, by było mi łatwiej zachować szybę w czystości.
Właśnie te elementy znalazły się w mojej łazience. Jeśli jesteście ciekawi jak wygląda to już finalnie to niebawem pojawi się na blogu drugi wpis już z gotowym efektem. Pokażę Wam w nim jak rozwiązałam kwestię pralki w łazience i przechowywania kosmetyków oraz innych drobiazgów.
26 komentarzy
Maciej
2 sierpnia 2018 at 05:55Witam skąd została zamówiona szyba industrialna i jaki jest jej koszt. Nie ukrywam że też szukam właśnie takiego wykonania i nie mogę nigdzie znaleźć.
Pozdrawiam
Aga
4 sierpnia 2018 at 09:58Taka szyba została opisana, gdzie i przez kogo została zrobiona, na blogu houseloves.com – jak wejdzie Pan na mala łazienka 2 to tam jest również przekierowanie do samej szyby 🙂
Pozdrawiam
Kate
2 sierpnia 2018 at 06:15Znając ciebie zostawiłaś nam ją na koniec, bo to będzie hit. Jestem ciekawa finalnego efektu, szczególnie tej szyby.
Ewa
2 sierpnia 2018 at 09:16Spiek kwarcowy jest przepiekny! Szkoda, ze taki drogi 🙁 W Krakowie nigdzie nie bylo mozliwosci zamowienia kawalaka, tylko cala plyta.
Za blat i okladzine do kuchni wychodzilo ok 16-18 tys…
Charlize Mystery
2 sierpnia 2018 at 13:15Ewa, to dziwne. Cała płyta o wymiarach 3,2m na 1,6m to koszt 5000 zł. Do tego dolicza się obróbkę blatu, ale nie powinna ona wynieść aż tak drogo jak piszesz. Poszukaj w okolicy Krakowa tańszych firm, które potrafią obrabiać spieki kwarcowe. Pytaj również w zakładach kamieniarskich. Na pewno da się to zrobić taniej. Ja swoją ekipę miałam z Płocka, bo te Warszawskie były ponad 2 razy droższe.
Oskar Jursza
3 sierpnia 2018 at 10:34Szanowna Pani, „spiek kwarcowy” jest gresem w wielkim formacie. Nazwa „spiek kwarcowy” to polskie określenie wielkoformatowej płyty gresowej. Od lat staram się uświadamiać ludzi w Polsce podczas szkoleń i prezentacji, że jest to określenie handlowe produktu, a nie sam produkt i to bez względu na producenta (Laminam, Kerlite, Sil Ceramiche, Florim). Przyznam szczerze, że jeśli jet to w miarę normalny blat to osoba, która dokonała wyceny przesadziła. Chyba, że są wymagane jakieś specjalne cięcia, które mogą doprowadzić do np. pęknięcia płyty. Często osoba wykonująca taki blat nalicza wielokrotność ceny na wszelki wypadek, jako zabezpieczenie gdyby podczas obróbki płyta pękła, to nie będzie musiał z własnej kieszeni wykładać pieniędzy na drugą płytę. Trochę to źle świadczy o wykonawcy, gdyż wystarczy mieć odpowiednie narzędzia, sprzęt i wiedzę na temat obróbki gresów a problemy i ryzyko uszkodzenie można zniwelować do minimum. Powinna Pani odwiedzić kilka punktów gdzie oferują tego typu materiały i poprosić o wycenę, z pewnością znajdzie Pani firmy, które taką pracę wykonają taniej. Nie koniecznie muszą to być firmy z Krakowa. W dzisiejszych czasach firmy z innych miast z przyjemnością zrealizują zamówienie. Znam przypadki inwestycji firm np. z Częstochowy, które realizowały zamówienia w Trójmieście. W zasadzie dzisiaj nie ma ograniczeń, dla Pani powinno się liczyć wykonanie zgodnie z Pani projektem w przystępnej dla Pani cenie.
Kasia
5 sierpnia 2018 at 10:24Czy jest Pan osoba która reprezentuje firmę zajmująca się tym grepsami? Jestem zainteresowana zamontowaniem tego
Proszę o kontakt katarzynajustynakowalska@gmail.com
Charlize Mystery
5 sierpnia 2018 at 14:54Kasiu, odezwij się do firmy Szkłobud z Płocka. Ja robiłam przez nich swoje blaty w kuchni i łazience i z czystym sumieniem ich polecam 🙂
Ewa Macherowska
2 sierpnia 2018 at 18:25Czuję że jest pięknie <3
Milka
2 sierpnia 2018 at 20:05Mam te kafelki że zdjęcia ze śnieżka. Są już trzy lata w łazience która jest zaraz przy wejściu do domu więc przeżywają kąpiele psów, czyszczenie butów i inne atrakcje. Nic się z nimi nie dzieje, a do tego minęły 3 lata a ja za każdym razem jak je widzę gratuluję sobie wyboru 🙂
Charlize Mystery
3 sierpnia 2018 at 11:40Ja też je uwielbiam. Jedyny kłopot jaki z nimi powstał jest taki, że na jedną z płytek Adiemu spadł szklany flakon perfum- flakon przeżył i nic mu się nie stało, a płytka delikatnie się wyszczerbiła. Na szczęście mam zapas, więc najprawdopodobniej podmienimy tą jedną uszkodzoną.
Justyna
2 sierpnia 2018 at 21:28Marzy mi się taka podłoga w łazience ? można wiedzieć skąd jest?
Charlize Mystery
3 sierpnia 2018 at 11:37Są to płytki Codicer Arte 🙂
angelika
7 listopada 2018 at 12:14Czy te płytki są takie jakby matowe, szorstkie w dotyku? Widziałam takie ostatnio w sklepie, ale przestraszyłam się że będą strasznie zachodzić brudem i będą trudne w utrzymaniu skoro są takie matowo-cementowe jakby 🙁
Charlize Mystery
7 listopada 2018 at 18:36Nie, moje są gładkie i nie ma się wrażenia cementu. Kojarzę o jakich płytkach mówisz, dlatego polecam Ci właśnie te z Codicer.
Ania
2 sierpnia 2018 at 21:51Łazienka w moim stylu ? właśnie skończyłam swoją łazienkę ? mam wzorzyste płytki na podlodze (podobne do tych na zdjęciach), białe na ścianach i czarne matowe baterie ? marzyła mi się szyba w stylu industrialnym i planowałam ogólnie zrobić prysznic w takim stylu, ale ostatecznie zdecydowałam się na wannę wolnostojąca ? rozważam taką szybę w salonie tak, żeby dzieliła salon z aneksem kuchennym ? proszę daj namiary na firmę, skąd zamowiłaś taką szybę ? pozdrawiam ?
Natalia
4 sierpnia 2018 at 11:14jak dla mnie to za dużo się dzieje na małej przestrzeni. I wzór na podłodze i heksagony, i marmur, złoto, czarna obudowa szyby prysznicowej. Jakby wszystkie trendy w jednym pomieszczeniu… czuję chaos jak ‚wchodzę’ do tej łazienki. A być może dla równowagi warto było zrezygnować choć z jednego elementu. 😉
Gosia
5 sierpnia 2018 at 20:41Dokladnie. Pomyslalam o tym samym..
Magda
4 sierpnia 2018 at 22:02Jestem oczarowana tym jak urządziłaś każde z dotychczasowych pomieszczeń 🙂
Ola
6 sierpnia 2018 at 14:00Koniecznie daj znać, gdzie udało Ci się zorganizować „szklaną ścianę” 🙂 ! kilka tygodni temu usunęliśmy ścianę między sypialnią a salonem i do tej pory nie mamy pomysłu, jak ją zamknąć przeszkleniem 🙂
Alicja
7 września 2018 at 22:15Polecam poszukać firm wykonujących takie industrialne szyby pod hasłem „metaloplastyka” 🙂 na szczęście jest ich już coraz więcej. A sam trend na takie szyby jest juz silny bo nawet Leroy Merlin postanowił wprowadzić do swojego asortymentu właśnie takie drzwi 🙂
Karo
9 sierpnia 2018 at 10:00Z tych elementów podobaja mi się barzdo : spiek kwarcowy, oświetlenie ledowe i szyba industrialna ( ta ostania w szczególnosci). Jestem tez fanką podwieszanych umywalek 🙂 Nigdy nie lubiłam natomiast złota i takowych dodatków w mieszkaniu, wiec krany zdecydowanie wybrałabym w kolorze srebrnym. Na szczęścei każdy z nas jest inny i podobają mu się różne rzeczy dzięki temu i swiat jest ciekawszy 🙂
Paulina
5 września 2018 at 11:53cześć! czy jesteś w stanie podać skąd zamawiałaś taką industrialną szybę i jaki jest jej koszt? Mam straszny problem ze znalezieniem tego u jakiegoś producenta 🙁
Alicja
7 września 2018 at 22:14Polecam poszukać firm wykonujących takie industrialne szyby pod hasłem „metaloplastyka” 🙂 na szczęście jest ich już coraz więcej. A sam trend na takie szyby jest już silny bo nawet Leroy Merlin postanowił wprowadzić do swojego asortymentu właśnie takie drzwi 🙂
Anna
31 grudnia 2018 at 17:34Karolina, wlasnie jestem na etapie urządzania mieszkania i przyjaciółka poleciła mi Twojego bloga. Jestem zachwycona. Mam nadzieje ze się nie obrazisz ale czerpie garściami z Twoich pomysłów. Mam pytanie, gdzie ostatecznie znalazłaś te szybę industrialna z aluminium. Ja mam jeszcze podwójne drzwi i koszt stalowych to rzeczywiście majątek.
Charlize Mystery
7 stycznia 2019 at 07:46Cześć Aniu,
jest mi bardzo miło:) Swoją szybę robiłam w firmie Gdel z Warszawy. Mają swój sklep stacjonarny na Żelaznej. Jestem z niej bardzo zadowolona i sam sklep i obsługę również polecam!