Przygotowałam dzisiaj dla Was dwa podobne zestawy, ale zanim do nich przejdę i poproszę Was byście dali znać, który z nich bardziej Wam się podoba chciałabym nawiązać odrobinę do historii mody.
Gdybym urodziła się 85 lat temu i miała tak jak teraz 30 lat to nikt nie pozwoliłby mi się tak ubrać, nikomu nie przeszłoby wtedy przez myśl, że kobieta może nosić garnitur. Nikomu, poza jedną osobą… na szczęście świat w latach sześćdziesiątych za pomocą swoich modowych projektów próbował rewolucjonizować nie kto inny jak Yves Saint Laurent. To właśnie francuski projektant algierskiego pochodzenia jako pierwszy, w roku 1966 odważył się ubrać kobietę w smoking, dotąd zarezerwowany wyłącznie dla mężczyzn. W ten sposób moda damska zaczęła się zmieniać i chłonąć coraz więcej elementów z męskiej szafy.
I tak docieramy do moich dwóch zestawów, które zobaczycie w tym poście. Oba opierają się właśnie na dwurzędowych garniturach, a łączy je ten sam golf. Oba pochodzą z mojej ukochanej polskiej marki Patrizia Aryton i oba cechują się dobrym składem – szary w 43% składa się z wełny dziewiczej, a zielony w 69% z wiskozy. Szczególnie teraz, jesienią będę przypominała Wam o tym jak ważne jest wybieranie naturalnych tkanin. To one zapewniają nam ciepło i komfort w przeciwieństwie do poliestru. Koniecznie podczas zakupów zwracajcie na to uwagę i szerokim łukiem omijajcie rzeczy w 100% wykonane właśnie z poliestru i innych plastików. Jak widzicie garnitur można nosić na wiele sposobów – elegancko, do botków i kaszkietu tak jak w wypadku zielonego zestawu lub miejsko, sportowo, ze sneakersami i kapeluszem jak w szarej propozycji. To już kolejna jesień podczas której chętnie sięgam po garnitury i Was też gorąco do tego namawiam. Wbrew pozorom w takim zestawie można się poczuci ultrakobieco, a przy tym bardzo wygodnie.
Tutaj, tutaj, tutaj znajdziecie inne moje stylizacje z wykorzystaniem garnituru.
To jak – bardziej podoba Wam się zgniłozielona czy może szara stylizacja?
Stylizacja 1:
PATRIZIA ARYTON garnitur, torebka | UTERQUE buty | RESERVED kaszkiet |MASSIMO DUTTI golf
Stylizacja nr 2
PATRIZIA ARYTON garnitur | MASSIMO DUTTI golf | COLE HAAN buty | PASTELIER torebka
11 komentarzy
Emilia
23 października 2020 at 20:50Obydwie propozycje są świetne i w obydwu wyglądasz rewelacyjnie, jak z okładki Vogue’a. Kapelusz i kaszkiet nadają charakteru tym stylizacjom. Uwielbiam wszelkie nakrycia głowy. Z racji tego, że kocham szpilki, to do mnie bardziej przemawia pierwsza propozycja.
Lidka
24 października 2020 at 00:08Bardzo, bardzo tęsknię za wpisami na blogu. Lubie IG, ale długie teksty z licznymi zdjęciami na blogu, sama rozumiesz. A który zestaw? hmm Lubię i brązy, i szarości. Oba garnitury są fajne, ale ja zapewne dobrałabym inne buty. 🙂
Muszka
24 października 2020 at 07:41Drugi bardzo mi się podoba :).
Milena
30 października 2020 at 09:39Tak naprawdę oba są super i ciężko zdecydować. Choć drugi zestaw przemawia do mnie bardziej pod względem garnituru, jego kroju i koloru, to jednak w pierwszym… ah te buty! Niesamowicie przyciągają wzrok.
Emilia
30 października 2020 at 13:14Ale cudowne zestawy! Sama nie wiem, który podoba mi się bardziej – ten drugi jest taki nowoczesny, przekorny, ale pierwszy… pierwszy, być może przez kolorystykę i ten kaszkiet ma cudowny retro klimat. Wiesz, z czym mi się kojarzy? Z uniformem dawnych konduktorów, wiesz, klimaty Orient Expressu 😀
Kasia
30 października 2020 at 13:45Świetne, zwłaszcza ten drugi
Kornelia
30 października 2020 at 15:57Piękne te stylizacje – mnie osobiscie bardziej przypadła do gustu druga. Idealna na co dzień. Pierwsza z kolei mega odważna – buty robią swoje 😀
Kasia
2 listopada 2020 at 16:49Kto by pomyślał, że garnitur można nosić na tyle różnych sposobów 😉
Jakby Luksusowo
2 listopada 2020 at 18:33Obie stylizacje są obłędne i totalnie w moim stylu! 🙂
Marysia
7 kwietnia 2021 at 13:18Ekstra stylizacje i sceneria zdjęć – modelka doskonała:) dziękuje poboba mi się bardzo
Rec
27 kwietnia 2021 at 14:37Oba prezentują się wyjątkowo, a w całej stylizacji zdecydowanie grają dumnie pierwsze skrzypce! Super, że pokazałaś, jak można ograć ten element garderoby w zależności od okazji i charakteru wyjścia. 🙂