Do krewetek przekonywałam się długo. Pierwszy raz trafiłam na nie na Fuercie. Od tamtego czasu trafiałam na średnie wersje przyrządzania tej potrawy. Do czasu 🙂 Teraz krewetki z pomidorami to moje ulubione danie. Przekona nawet tych, którzy na owoce morza patrzą z obrzydzeniem.
SKŁADNIKI:
-20 tygrysich krewetek
-4 ząbki czosnku
-2 pomidory
-posiekana pietruszka (ilość dowolna)
-1 łyżka masła
-cytryna
-1/4 szklanki wina
WYKONANIE:
1)Krewetki (obrane), wrzucamy do wrzącej, posolonej wody i gotuje około 8 minut.
2)Po ugotowaniu przelewamy zimną wodą i osuszamy na ręczniku papierowym.
3)W woku roztapiamy łyżkę masła, wlewamy wino i wrzucamy ząbki czosnku z krewetkami. Gotujemy około 2 minuty.
4)Pod koniec dodajemy pokrojone w kostkę pomidory, pietruszkę i odrobinę soku z cytryny i gotujemy jeszcze 2 minuty.
Podajemy z bagietką czosnkową i resztką białego wina. Smacznego!
A jaki jest Wasz ulubiony sposób na krewetki :)?
33 komentarze
Asia Ruszczyk
19 czerwca 2013 at 22:30moje ulubione danie, z braku czasu czasami po prostu smaże tylko na masle z czosnkiem …mniam!!
Anonymous
19 czerwca 2013 at 22:32Nie gotuj krewetek wcześniej we wrzątku 🙂 Wystarczy im kilka minut na patelni i są ideale. Wiem, bo wiele razy tak robiłam i zawsze są pyszne 🙂
Marta
19 czerwca 2013 at 22:35Karolina krewetki gotuje sie 2-3 minuty!!!! Z tego co widze na zdjęciu twoje były na dodatek pre-cooked (surowa krewetka jest niebieska) czyli wogole ich nie gotujesz tylko podgrzewasz! Krewetka powinna być mieciutka i rozpływać się u ustach. Twoja jest pewnie twarda i gumowa po 15 minutach gotowania. Na prawde spróbuj gotować krócej będą dużo smaczniejsze 🙂
Anonymous
19 czerwca 2013 at 23:02Marta ma racje nie gotuj juz ich
Anonymous
20 czerwca 2013 at 04:28co racja to racja, Karolino jesteś mądra, ładna, zdolna znasz sie na tylu rzeczach, ale może nie do końca na gotowaniu (chciałam napisać, żeby pokazywać to na blogu, ale w sumie twój blog 😉 ), 2-3 minuty gotujemy mrożone 3-5 świeże w zależności od wielkości, ja polecam smażone 🙂 Poszukaj inspiracji np. W Kwestii Smaku, sprawdzone, pyszne przepisy.
pozdrawiam, barbara
zonarybaka
20 czerwca 2013 at 07:20dziewczyny maja racje , bez gotowania tylko prosto na patelnie , przysmazyc ok 2min z obu stron i tyle …przegotowane owoce moza smaluja jak guma ..
Asia - Esprit
19 czerwca 2013 at 22:42Fajnie, że dodajesz przepis na krewetki, tutaj w Szwecji są tanie, bardzo tanie i zastanawiałam się jak można by to zjeść 😉
PaulaP
19 czerwca 2013 at 22:51Masło, cytryna, czosnek, natka, kieliszek wina i jestem w niebie 🙂
Różowe krewetki sa juz obgotowane dlatego ich sie nie gotuje ponownie.
Daga
19 czerwca 2013 at 22:57Krewetki – uwielbiam 🙂 Twój przepis prosty, ale takie właśnie są najpyszniejsze.
Pozdrawiam,
http://truskwkowyjogurt.blogspot.com
Anonymous
19 czerwca 2013 at 23:00Ja ogólnie nie przepadam za krewetkami. Ale kiedyś podczas pobytu w USA miałam okazję skosztować krewetek w panierce miodowo – orzechowej. Byly przepyszne! Szkoda, ze w Polsce nigdy sie z takimi nie spotkalam 🙁
stylowo40
19 czerwca 2013 at 23:01Warto się skusić… ;D
Anonymous
19 czerwca 2013 at 23:01pychotka:) super przepis
Ruda
19 czerwca 2013 at 23:54Gotowane tylko podgrzewam na patelni – dziewczyny dobrze radzą, niepotrzebnie je tyle gotujesz. Ja najbardziej lubię grillowane bez przypraw, dodaję też do spagetti i ryżu 🙂 No i niezrównana paella – najlepsze hiszpańskie danie, jakie istnieje 😀
Anonymous
20 czerwca 2013 at 00:00Karolina nie gotuje się tak długo krewetek!!Ania
Olfaktoria
20 czerwca 2013 at 00:18Nie jadam często krewetek, bo średnio za nimi przepadam, ale Twoja potrawa wygląda bardzo smacznie 🙂
SONHO
20 czerwca 2013 at 00:29już zgłodniałam od samego patrzenia :))
Anonymous
20 czerwca 2013 at 00:50krewetki pil pil – doskonałe z bagietką, to byłby mój ostatni posiłek o który bym poprosiła 😉
Zabić garsonkę
20 czerwca 2013 at 08:11ja krewetki lubię najpierw usmażone na czosnku i oliwie, a potem zalane białym winem. Obowiązkowo podawane z bagietką czosnkową.
Pozdrawiam!
Karolina Stasiak
20 czerwca 2013 at 09:14danie wygląda przepysznie, osobiście uwielbiam owoce morza, niestety w Polsce bardzo trudno zjeść dobre danie z krewetek
✰ Just ωith Rut ✰
20 czerwca 2013 at 09:18Uwielbiam krewetki :)))
buziaki
xo xo xo xo xo
smiriamstyle
20 czerwca 2013 at 09:32Krewetki <3! Ja lubię z oliwą, czosnkiem, ziołami z ogródka i podane z makaronem:) jeśli masz sprawdzoną knajpę z azjatyckim jedzeniem, to warto w nich próbować nowych smaków krewetek - ja za każdym razem odkrywam coś nowego:)
Anonymous
20 czerwca 2013 at 09:45Te krewetki nie byly surowe,widze po rozowym kolorku, dlatego niepotrzebnie je gotujesz i jeszcze w dodatku tak dlugo( zaqbilas wszystkie witaminy i nie wiem czy smak, bo wszystko zostalo w wodzie). Krewetki najlpiej wrzucic na 2 minuty na patelnie i gotowe, surowe tak samo. Mieszkam w Hiszpani i widze jak sie je gotuje. Przepis pyszny tak poza tym. Pozdrawiam serdecznie!
Ola Santa
20 czerwca 2013 at 09:58Nie przekonam się do krewetek. Nie raz chciałam spróbować ale odrzuca mnie sam wygląd :/
Kamila
20 czerwca 2013 at 10:38Ja sie chyba nigdy nie przekonam do owoców morza. Krewetki i kraby miałam okazję zjeść. Było to na próbe, sama z siebie raczej juz tego nie tknę. Nie żeby mi nie smakowały ale popprostu nie odczuwam potrzeby jedzenia ich 😉
Na Biurku Oli
20 czerwca 2013 at 12:15Ja mimo wszystko chyba nie odważę się spróbować 🙂
RunTheWorld
20 czerwca 2013 at 12:42klasycznie: królewskie (nieobrane) na patelnię w oliwie i ziołach! Prosta rewelacja!
Rue de Paris M.
20 czerwca 2013 at 13:12Ja uwielbiam w sosie serowym, ale to takie rzeczy naprawdę trzeba wiedzieć jak przyrządzać. szczególnie, kiedy nie mamy dostępu do świeżych tylko mrożonych.
Jeans Please!
20 czerwca 2013 at 13:29Muszą być przepyszne!
ALEX
20 czerwca 2013 at 13:43U Ciebie wszystko jest takie perfekcyjne. Uwielbiam Cię. Nie ma dnia żebym do Ciebie nie zajrzała 🙂
Pozdrawiam, buziaki :*
http://alex-fashion-and-beauty.blogspot.com/
Paulina Maria
20 czerwca 2013 at 13:53Kocham <3
Shadow Of Style
Fuchsia
20 czerwca 2013 at 21:42Nie gotuje się krewetek we wrzątku. Tym bardziej, że patrząc na kolor tych na zdjęciu (na desce do krojenia), kupiłaś już ugotowane krewetki. Surowe krewetki tygrysie zawsze są szare.
Poza tym – przepis fajny. W prostocie siła 🙂
Anonymous
27 czerwca 2013 at 22:13poświęć proszę któregoś razu post na temat tego co jadasz, jak dbasz o sylwetkę, jakie są twoje żywieniowe rytuały. Bardzo byłoby to ciekawe- ja i szerokie grono moich koleżanek czytelniczek bloga czeka na taki wpis od dawna. pozdrawiam, anettee
Jenny
2 października 2013 at 16:41Uwielbiam krewetki . Najlepsze z chili i selerem <3