JAK URZĄDZIĆ DOMOWE BIURO?

Jak urządzić domowe biuro?

Myślałam, że to salon albo łazienka będą na szczycie mojej TOP listy ulubionych pomieszczeń w mieszkaniu. Tak było przez bardzo długi czas, aż do momentu kiedy z gabinetu zniknęły ostatnie kartony i mogłam zacząć go urządzać. Z każdym kolejnym elementem, który wypełniał jego wnętrze, moja miłość do tego pomieszczenia była jeszcze większa. Kiedy wszystko było już na miejscu, wiedziałam, że to właśnie w gabinecie moje serce bije szybciej, a oczy cieszą się najbardziej. Poniżej zobaczycie zdjęcia finalnego efektu, mam nadzieję, że zachwycicie się tak jak ja. Z dumą przedstawiam Wam moje biuro!

Tak jak sobie zaplanowałam, dwie ściany pomalowałam szarą farbą, a jedna z nich pozostała biała. Dodatkowo, ostatnia ze ścian, którą zajmuje ogromne okno, ozdobiona jest białymi, drewnianymi żaluzjami, które zamówiłam ze strony Żaluzje Akant. Zdecydowałam się na szerokie na 50mm listwy. Całość wygląda dzięki temu elegancko i stylowo. Dzięki tak dużemu przeszkleniu nawet w pochmurny dzień gabinet jest bardzo jasny.

Poza różową, welurową sofą z Westwing, która jest wisienką na torcie w tym pomieszczeniu, jest jeszcze kilka dodatków w tym kolorze. Zdecydowałam, że zarówno zasłony (które są wyłącznie ozdobą po dwóch stronach okna) jak i narzuta na sofie oraz pikowany podnóżek również będą w tym odcieniu. Na sofie nie mogło zabraknąć ozdobnych poduszek uszytych przez moją mamę

Biurko to kolejny element z którego jestem bardzo dumna, a to dlatego że jest to projekt DIY. Do nóg od starej maszyny, które wyciągnęłam gdzieś od wujka z piwnicy, zamówiliśmy blat ze spieku kwarcowego (Laminam) imitujący marmur – ten sam, który mamy w kuchni. Tutaj również wykonanie i obróbkę zleciliśmy firmie Szkłobud z Płocka i ponownie się nie zawiedliśmy. Dzięki temu mam niepowtarzalny i wyjątkowy mebel! Na biurku swoje miejsce znalazła czarno- złota lampka. To jeden z niewielu elementów, który przemyciłam tutaj ze starego mieszkania.

Nad biurkiem powiesiłam moją szarą, welurową tablicę na której przypinam sobie inspiracje i zapisuje w kalendarzu najważniejsze sprawy, o których nie chce zapomnieć. Pod tablicą stoi natomiast plakat Chanel z Moniką Jagaciak.

Tuż obok biurka i sofy umieściłam szary, miękki dywan (klik), który ociepla wnętrze i sprawia, że jest jeszcze bardziej przytulne. Na nim stanął mały, złoty stolik kawowy oraz szare, welurowe krzesło na złotych nogach (klik) . Obie rzeczy znalazłam na Westwingu.

Naprzeciwko kanapy, stoi czarny, metalowy regał na którym znalazło się miejsce na segregatory z przeróżnymi dokumentami, moje pędzle do makijażu, ulubione torebki, małe aparaty czy świeczki. Obok niego stanął też wspomniany różowy, pikowany podnóżek (Westwing).

Zaraz obok niego udało się zmieścić mały, złoty stolik z lustrzanym blatem, na którym postawiłam lampę z okrągłym kloszem z Westwing i ulubione perfumy z Jo Malone.

Nad sofą ściana zapełniła się złotymi ramkami z grafikami, a jej centralny punkt stanowi lustro z motylami (Westwing). Jestem w nim zakochana!

W rogu pokoju zmieściłam jeszcze wąską szafę na ostatnie drobiazgi, do której dołączyłam uchwyty z Zary Home, a na nich honorowo wisi moja ulubiona torebka, zwana potocznie “Lujkiem”. Obecnie szukam jeszcze marmurowych pudełek, które mogłabym zmieścić na szafie. Jeśli widzieliście gdzieś jakieś ładne to możecie podesłać mi namiar.