Design

JAK ŻYĆ W DOMU BARDZIEJ EKO?

Z każdym upływającym rokiem, mamy coraz większą świadomość na temat tego, jaką krzywdę robimy naszej planecie. Coraz więcej z nas, zmienia swoje nawyki i próbuje być bardziej eko, by przyszłe pokolenia również mogły się cieszyć z dobrodziejstw jakie oferuje nam matka natura. Mam świadomość, że mi samej do bycia super eko jeszcze sporo brakuje, ale chciałabym Wam napisać w 14-stu punktach jakie zmiany do tej pory wprowadziłam, by w choć niewielkim stopniu przyczynić się do tego by było lepiej.
Zależy mi, byście w komentarzach napisali w jaki sposób Wy staracie się żyć bardziej eko, a które z moich punktów były dla Was oczywiste i robicie tak od dawna. Zainspirujmy wspólnie innych, by również zrobili coś dobrego i zadbali o środowisko.

KUCHNIA

1.Gotowanie na dwa dni, z pokrywką – oszczędność czasu i prądu

Uwielbiamy gotować w domu . Po pierwsze żadne jedzenie na mieście nie jest dla nas tak dobre jak domowe. Korzystamy ze sprawdzonych składników, wiemy że produkty są świeże, a ich jakość możliwie jak najwyższa. Po drugie, by być eko, gotujemy zawsze na dwa dni, używając przy tym pokrywek – dzięki temu rzeczy mogą gotować się na mniejszym ogniu, a co za tym idzie zużywamy mniej prądu, a cały ich aromat zostaje w garnku. Przy okazji oszczędzamy również swój czas i nie stoimy codziennie przy garnkach niezliczonej ilości czasu.

2.Używanie bawełnianych worków na warzywa

Kiedy chodzę na zakupy, zawsze zabieram ze sobą torby wielorazowe, a od niedawna mam również swoje woreczki na warzywa, które uszyła mi mama. Dzięki temu ograniczam przynoszenie do domu plastikowych torebek do minimum. Jeśli zdarzy mi się zapomnieć torby, to szukam na sklepie pustego kartonu, który służy mi potem zamiast siatki na śmieci.

3.Mielenie suchych bułek na bułkę tartą


To tylko jeden z przykładów jak nie marnować jedzenia. Mój tata zawsze denerwuje się, kiedy coś z jedzenia ma trafić do kosza i mówi przy tym, że ‘karmimy śmietniczek’. Dlatego na zakupy zawszę idę z listą, kupuję tylko potrzebne produkty, w pierwszej kolejności zużywam te, które są w domu w szafkach, później dopiero kupuje nowe. W ten sposób ograniczam marnowanie jedzenia do minimum, a przy tym oszczędzam pieniądze.

4.Używanie zmywarki

W nowym mieszkaniu największym wybawieniem okazała się zmywarka. Dzięki temu, liczba konfliktów domowników spadła o jakieś 95%. Nie muszę Wam chyba tłumaczyć, że zmywarka zużywa 6-11 litrów wody podczas zmywania (w moim modelu jest to 9l), a w czasie mycia ręcznego byłoby jej kilka razy tyle. Oczywiście przy jej zakupie, postawiliśmy na klasę energetyczną A+++. Dzięki temu zużycie prądu jest możliwie jak najniższe. Dodatkowo najlepiej włączać ją na noc w trybie eko, dzięki czemu jest jeszcze bardziej energooszczędnie.

5. Energooszczędne sprzęty w domu


Zmywarka to nie jedyny energooszczędny sprzęt w domu. Całe wybierane przez nas AGD, musiało spełniać szereg kryteriów, z A+++ na czele. To najwyższa klasa energetyczna. W wypadku pralki, jeszcze kilka jej zalet może wpłynąć na bycie bardziej eko.

Jakiś czas temu miałam okazję być na prezentacji nowego modelu pralki LG z serii Vivace, która w swojej codziennej pracy wykorzystuje sztuczną inteligencję. Przez dwa tygodnie mogłam testować ją w domu, by sprawdzić na własnych ubraniach jej możliwości.

Co ciekawe, nowość od LG zużywa o 50% mniej energii niż przewidziana norma dla klasy A+++. Poza tym, jej drugą ogromną zaletą jest dbałość o tkaniny naszych ubrań. Sztuczna inteligencja sprawia, że pralka sama wyczuwa ubrania jakie są w środku oraz to z jakich materiałów zostały wykonane. Dobiera do nich właściwy program prania i wirowania, tak by jak najdłużej zachować ich doskonały wygląd.

Chcąc sprawdzić czy nie są to tylko przechwałki, wzięłam moje ulubione swetry, które zwykle piorę ręcznie z obawy przed ich zniszczeniem oraz skurczeniem i wrzuciłam do wnętrza pralki. Ustawiłam na tryb prania ręcznego i z duszą na ramieniu czekałam na koniec prania. Jak się okazało, swetrom kompletnie nic złego się nie stało. Poszłam więc za ciosem i zrobiłam drugi test – eleganckie spodnie w kant i jedwabne bluzki. Po wyciągnięciu ich z pralki byłam w szoku – rzeczy były tak gładkie, że nie potrzebne im było żadne żelazko.

Sprawdziłam również opcję parowego odświeżania ubrań, które wisiały w szafie przez dłuższy czas. To doskonały sposób na pozbycie się z nich prawie wszystkich alergenów. W ten sposób nasze kurtki zimowe będą gotowe przed sezonem.
Na koniec tego punktu napiszę Wam co jeszcze skłoniło mnie do współpracy z LG. Po tym jak pralka poradziła sobie z serią moich testów, LG przekazało ją do potrzebującej rodziny.

Poza tym każdy z nas może przyłączyć się do ich akcji #podzielsięubraniem i być bardziej eko. Zamiast wyrzucać niepotrzebne ubrania, możemy przynieść je do kawiarni “Życie jest Fajne” na Grójeckiej 68 w Warszawie, gdzie LG zajmie się ich wypraniem i odświeżeniem, a następnie przekaże je potrzebującym. Ubrania można przynosić we wtorki i czwartki.

6. Kupowanie lepszych jakościowo rzeczy, by dłużej służyły i by plastikowe włókna nie unosiły się w powietrzu

Nawet najlepsza pralka nie pomoże nam w byciu eko, jeśli w dalszym ciągu będziemy nierozważnie kupować ubrania nie sprawdzając składów materiałów z jakich zostały wykonane. Jasne, ja też nie jestem święta i od czasu do czasu do mojej szafy trafi coś z poliestru, ale jest tego znacznie mniej niż kilka lat temu. Staram się, by moje swetry i płaszcze miały w składzie jak największy procent wełny i innych naturalnych materiałów. Dzięki temu w powietrzu unosi się mniej mikroplastiku, który w czasie oddychania dostaje się do naszych płuc.

7. Prysznic zamiast wanny

Mimo że w mieszkaniu mamy wannę, to zdecydowanie częściej korzystam z prysznica (kąpiel w wannie średnio raz na miesiąc). Zajmuje on po pierwsze zajmuje mniej czasu, a po drugie zużywa mniej wody. Co za tym idzie, mniej płacimy za rachunki i więcej oszczędzamy, a przy tym jesteśmy bardziej eko. Same plusy.

8. Zakręcenie kranu podczas mycia zębów

Oszczędzanie wody tyczy się również momentu, w którym myjemy zęby. Przez te 3-4 minuty woda obowiązkowo musi być zakręcona. Oszczędzamy w ten sposób około 19 litrów wody przy każdym myciu. W skali roku daje to kolosalne ilości. Z ciekawostek – Adi ze szczoteczką wędruje po całym domu, a ja niestety stoję nad umywalką, a cała moja szczoteczka i pół mojej buzi jest w paście. Powiedzcie, że nie tylko ja tak mam 🙂

9. Kosz w łazience zamiast wrzucania rzeczy do toalety

Skoro jesteśmy już w łazience to pamiętajmy o kolejnej rzeczy – pod żadnym pozorem nie wrzucajmy do muszli klozetowej płatków do demakijażu, pałeczek do czyszczenia uszu itp Na takie rzeczy powinniśmy mieć w łazience mini kosz na śmieci.

10. Żarówki led

W całym domu mam też żarówki energooszczędne led, tak by zużywać możliwie jak najmniej prądu. Oczywiście wychodząc z jakiegoś pomieszczenia gaszę światło jeśli nie będę za moment do niego wracała. Takie małe rzeczy, kiedy połączy się je w całość, potrafią dać rocznie spore oszczędności. W sumie wychodzi z tego, że bycie oszczędnym jest przy okazji eko lub jak kto woli życie eko pozwala nam oszczędzać pieniądze.

11. Przedłużacze odcinające prąd

W domu w kilku miejscach, tam gdzie mamy podłączoną dużą ilość sprzętów elektronicznych jak laptopy, ładowarki do telefonów itp mamy przedłużacze z wyłącznikiem. Zawsze przed snem wyłączam je wszystkie, by nocą kiedy śpimy nie zużywać niepotrzebnie prądu. Poza tym to kwestia bezpieczeństwa. Naczytałam się tyle o spalonych domach przez zwarcia spowodowane ładowarkami do telefonów, że teraz dmucham na zimne i jeśli chce ładować nocą telefon, to robię to przy pomocy powerbanku.

12. Sterowanie kaloryferami

Posiadanie grzejników kanałowych poza kwestiami estetycznymi, ma też swój ogromy plus ekonomiczny. Dzięki elektronicznemu panelowi, który mam na ścianie, w każdym pomieszczeniu mogę ustawić sobie temperaturę grzania w danych godzinach – wyłączać je kiedy wychodzimy, zmniejszać ją w nocy w czasie snu. Kiedy temperatura w pomieszczeniu osiąga ustaloną wysokość, grzejniki automatycznie się wyłączają. Oczywiście nie mając tego typu sterowników, można to robić manualnie i przed wyjściem do pracy przykręcić każdy z grzejników, tak by podczas naszej nieobecności nie grzały one niepotrzebnie mieszkania.

13. Ocet jako środek czyszczący zamiast chemii

Zrezygnowałam z większości domowych detergentów na rzecz octu, który czyści tak samo dobrze, a przy tym jest ekologiczny. Dodatkowo nie mam kontaktu ze żrącymi chemikaliami i nie szkodzę środowisku, ani sobie. Kolejny raz same +++

14.Segregowanie śmieci

Na koniec segregacja śmieci. Wiem, że w momencie kiedy mieszka się w bloku nie jest to łatwe, ale możemy spróbować chociaż oddzielnie zbierać plastikowe i szklane butelki oraz papier. Na większości osiedli jest już obowiązek posiadania przez wspólnoty mieszkaniowe kontenerów na poszczególne rodzaje śmieci, więc wychodząc rano do pracy możemy zawsze wyrzucić dane rzeczy, by nie gromadzić ich w domu.

Sposobów na bycie bardziej eko jest jeszcze mnóstwo. Nie chcę jednak byście się zrazili i nazwali mnie eko-oszołomem. Grunt by zacząć od niewielkich zmian i stopniowo dokładać kolejne. Jak widzicie nie są to rzeczy, które wymagają od nas wysiłku czy nadludzkich mocy. Wystarczy odrobina dobrych chęci, by pewne rzeczy weszły nam w nawyk i byśmy uczyli tego kolejne pokolenia. To w końcu oni zostaną tutaj po nas z tym bałaganem – lepiej mniejszym niż większym.

Mogą Ci się spodobać także

Zostaw komentarz. Twój adres e-mail nie będzie widoczny

2 komentarze

  • Odpowiedz
    Daria
    23 listopada 2019 at 23:51

    Witam.serdecznie
    Przyznam.szczerze, ze niektore z tych trikow juz stosuje i chcialam dodac, ze jesli ktos ma.ochote to moze jeszcze dolozyc jeden ciekawy patent. Mieszkam za granica i dopiero teraz dowiedzialam sie ze w Polsce tonsie nazywa woskowijka (beeswax food wraper). Bylam.sceptyczna, ale zakupilam 3 i jesyem.zachwycona. moje zuzycie foli spozywczej w domu jest naprawde minimalne. Kiedy kupywalam rolke za rolka. Dziala tak samo jak folia a wystarczy ja umyc i wysuszyc. Po prostu bawelna pokryta woskiem psczelim… genialne. Sprobujcie a na pewno chociaz odrobine pomozemy naszej planecie

    • Odpowiedz
      Charlize Mystery
      27 listopada 2019 at 07:12

      W pełni się pod tym podpisuję 🙂 Sama staram się używać minimalne ilości folii spożywczej. Postaram się znaleźć woskowijkę 🙂