Prosty przepis na zdrowy chleb z ziarnami –
Do pewnych rzeczy z wiekiem dojrzewamy. Na początku mówimy, że na pewno nie będziemy czegoś robić. Po kilku latach przypominamy sobie te słowa i wiemy, że jest dokładnie na odwrót. Ja mimo że uwielbiam gotować w domu, sprawia mi to ogromną przyjemność, odpręża i wręcz relaksuje, nie przypuszczałam, że tydzień w tydzień będę piekła w domu chleb. Kiedy dwa lub trzy lata temu byłam na warsztatach z pieczenia chleba, cały proces mi się spodobał. Wydawał mi się on jednak czasochłonny i pracochłonny- zagniatasz, odkładasz, czekasz, znów zagniatasz, znów odkładasz, znów czekasz. Zakwas, który wtedy dostałam niestety wylądował w koszu, a perspektywa cieszenia się własnym, domowym pieczywem upadła.
Kiedy miesiąc temu moja przyjaciółka podrzuciła mi pod drzwi swój domowy chleb, ten tak mi zasmakował, że od razu zapytałam jak go zrobić i czy jest to skomplikowane.
Słysząc o tym, że jednym z elementów jest zakwas, ponownie pojawiły się wątpliwości. W głowie miałam pierwszą porażkę i sceptycznie podeszłam do tematu. Jak się okazało niepotrzebnie. Przepis nie wymaga zagniatania po kilka razy ciasta, nie jest skomplikowany i w kilka minut można wszystko przygotować. Dostałam zakwas i od tej pory w każdy weekend w domu unosi się fantastyczny zapach chleba, który nie ma w sobie żadnych chemicznych dodatków. Co ważne- elementy, które do niego dorzucamy możemy co tydzień zmieniać, tak by mieć różnorodność i znaleźć swój ulubiony smak. Jeśli jesteście ciekawi przepisu zerknijcie poniżej.
Składniki:
-500 g mąki pszennej
-1/2 szklanki płatków owsianych
-1/4 szklanki orzechów (u mnie włoskie)
-1 szklanka mąki żytniej
-1/4 szklanki suszonej żurawiny
-1 łyżka soli
-1/4 szklanki siemienia lnianego
-2,5 szklanki letniej wody
-1/4 szklanki słonecznika
-3 łyżki zakwasu
-do posypania na górę: garść słonecznika/chia/mak/sezam
Wykonanie:
- Wszystkie składniki łączymy ze sobą drewnianą łyżką i mieszamy je.
- Z naszej mieszanki odkładamy do czystego słoika 3 łyżki zakwasu (będzie nam potrzebny do kolejnego chleba), zakręcamy i odkładamy na tydzień do lodówki (na półkę, nie na drzwi).
- Foremki smarujemy masłem i oprószamy mąką lub bułką tartą.
- Ciasto powinno zająć połowę wysokości foremki (żeby miało gdzie wyrosnąć).
- Wierzch mieszanki chlebowej smarujemy olejem i posypujemy ziarnami słonecznika/chia/makiem/sezamem a następnie przykrywamy ściereczką i zostawiamy na minimum 12 godzin, a najlepiej na 16-18 godzin na blacie w kuchni do wyrośnięcia.
- Po tym czasie ciasto wstawiamy do zimnego piekarnika i pieczemy przez godzinę w 180 stopniach (z termoobiegiem).
- 10 minut przed końcem górę skrapiamy delikatnie wodą.
- Po upieczeniu odkładamy go na kratkę do ostygnięcia.
Smacznego!
11 komentarzy
Karola
2 czerwca 2020 at 17:08Ja też robię co tydzień chleb na zakwasie! Spróbuję Twój przepis – ile używasz zakwasu? No i „karmisz” zakwas przed dodaniem, czy używasz takiego z lodówki? (Mi na „nakarmionym” zakwasie chlebek wychodzi lżejszy i bardziej puchaty, mniam!)
Charlize Mystery
2 czerwca 2020 at 22:41Używamy zakwasu z lodówki. Podzielisz się swoim przepisem na zakwas? 🙂
Lidka
2 czerwca 2020 at 23:56ja zakwas robię z mąki żytniej, 50 g mąki, 50 ml wody ciepłej wody. mieszam o 19,00 (tryb życia, każdemu według potrzeb, ale potem trzeba być konsekwentnym), ja w plastikowym wysokim pojemniku, choć pewnie powinien być kamionkowy lub szklany, łyżką drewnianą, choć czytałam, że powinna być wyparzana, u mnie po prostu czysta. nakrywam bawełnianą ściereczką, zostawiam na blacie, nie tam, że specjalnie ciepło, przy oknie, na słońcu (jak jest). rano – ok. 7.00 zamieszam, nawet nie łyżką, bo spieszę się do pracy, ale tak zamiącham. Wieczorem ok. 19.00 dosypuję 50 g mąki żytniej i wlewam 50 ml wody, mieszam. rano mieszam ponownie, wieczorem znowu 50 g mąki i 50 ml wody. i tak przez 4 dni (wieczorem karmię, rano mieszam). Ja nawet nie pilnuje temperatury wody, czasem za ciepła, czasem pewnie za zimna, ale nie lodowata. po 4 dniu piątego dnia rano można robić chleb, pewnie taki jak Karolina. Ale są różne przepisy, z zakwasu uda się prawie każdy, trzeba pamiętać, że po 4 dniach mamy około 400 g zakwasu. Jeśli chcemy iść w to,że będziemy robić chleb przynajmniej raz w tygodniu to lepiej dokarmić ten pierwszy jeszcze z dzień dwa, żeby zostało. Powiem tak, pierwszy zakwas rósł mi średnio jeśli chodzi o bąbelki, bo ja nie jestem mocno restrykcyjna i tak nie pilnowałam temperatury stałej wody, a jak było za gęste to ociupinkę wody dodawałam. jak zostawało mi zakwasu, a staram się, żeby tak było, to nie wyrzucałam go, ale zostawiałam na dnie i zaczynałam od nowa dokarmiać tak jak wyżej, prze 4-5 dni 50 g plus 50 ml. robiłam chleb i z reszty znowu dokarmiałam przez 4- 5 dni jak wyżej. jak chcę przestać to pozostałość trzymam w lodówce. jeśli mija tydzień to wrzucę raz na tydzień 50 g + 50 ml wody i do lodówki. Jeśli wiem, że będę robić chleb to znów karmię przez 4 dni. przyznaję, pierwsze dwa zakwasy rosły umiarkowanie, każdy następny super. Także cierpliwości i będzie dobrze.
Karola
3 czerwca 2020 at 17:24Dzięki za odpowiedź Karolina! Jak dużo zakwasu na jeden chlebek? Ja zawyczaj używam 100 g na bochenek taki tradycyjny sourdough bread (w USA ciężko o dobry chlebek to trzeba samemu piec 🙂 ) Swój zakwas zaczełam wg przepisu na tej stronie https://holycowvegan.net/make-sourdough-starter/#wprm-recipe-container-12727 – fajnie wszystko ze zdjęciami pokazuje – wyszło super! Pierwsze 7 dni jest trochę chodzenia wokół całego procesu i masz sporo ciasta „odrzutowego” – ale to sie fajnie nadaje na chlebki naan, gofry (najlepsze na zakwasie!) i pizze (ja już w ogóle nie używam w domu drożdży 😛 ). King Arthur ma sporo dobrych przepisów na odrzuty zakwasu (https://www.kingarthurflour.com/recipes/collections/sourdough-discard-recipes). Po pierwszych 7 dniach zakwas można trzymać w lodówce i tylko raz w tygodniu dokarmiać (akurat jak robisz chleb – ja używam przepisu z NYT (https://cooking.nytimes.com/guides/59-how-to-make-sourdough-bread?campaign_id=58&emc=edit_ck_20200422&instance_id=17832&nl=cooking®i_id=73369851&segment_id=25733&te=1&user_id=299bef84381bbc382ce2ac9869ab85d0) trochę jest przy tym roboty, ale wychodzi rewelacja!
Podrzucić przepis na to masełko ziołowe?
Agnieszka
2 czerwca 2020 at 18:05Jak zrobić zakwas? Czy masz jakiś niezawodny przepis? Pozdrawiam, Aga
Agnieszka
3 czerwca 2020 at 07:41Świetny instruktaż ? spróbuje zrobić. Dziękuje
Agnieszka
3 czerwca 2020 at 07:42Ile trzeba dodać zakwasu?
Anastazja
3 czerwca 2020 at 10:01Muszę spróbować, bo jeszcze nigdy nie robiłam chleba własnoręcznie! Mąż na pewno będzie zaskoczony 🙂
Patrycja
5 czerwca 2020 at 14:55Piekę bardzo podobny chleb, a Pani jak na taki długi proces trzymania chleba w brytfance jest on bardzo słabo wyrośnięty. A przykrywa się go do wyrośnięcia ściereczką bawełnianą a nie sztuczną folią.
AGNIESZKA
8 czerwca 2020 at 13:30Twoje chleby wyglądają obłędnie i tak smacznie 🙂 ja piekę od listopada zeszłego roku swoje chleby w tym taki bardzo zbliżony do chleba z Twojego przepisu 🙂 experymentuje z różnymi mąkami a ostatnio piekłam chleb z kaszy gryczanej bardzo ciekawy smak i mega zdrowy 🙂
Joy of Cha
12 sierpnia 2020 at 21:12Can’t wait to try this ! This looks so good.